Skocz do zawartości

Było już u was ? No i jak tam, kiedy się ożenisz ?


BlackDrake

Rekomendowane odpowiedzi

Nie dziwi mnie ten temat przy okazji świąt. To takie typowo polskie i matriksowe. Już wcześniej opisałem swoje wigilijne przygody. Siostrzenice na mnie wysłali i jeszcze jakiś biały rycerz się do mnie przyczepił. Ach te katolickie święta.

 

Nie gryzę się w język ja widać. Albo mi dadzą spokój albo pójdziemy każde w swoim kierunku.

Edytowane przez Krugerrand
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, mati248 napisał:

Było już u was pytanie, kiedy się ożenisz ? 

Może nie wprost ale był ten temat z rodzicami i jako jedynak zamknąłem go wprost słowami:

"No musicie zaakceptować, że syn się Wam nie udał pod tym względem ale tak to jest jak IDZIE SIE PO LINII NAJMNIEJSZEGO OPORU, JEDNO DZIECKO I TYLE, MYSLELISCIE ZE ODWALILISCIE PAŃSZCZYZNĘ I TYLE I TO WYSTARCZY A TU PSIKUS". Czyli klasyczne odwrócenie kota ogonem, najcenniejsza lekcja jaka wyciągnąłem od naszych miłych pań ;) odrazu była zmiana tematu i wjazd na ojca, że nie chciał lata temu drugiego dziecka:D

  • Dzięki 1
  • Haha 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej dyplomatycznie: nie poznałeś jeszcze kobiety, z którą chciałbyś się ożenić.

Ten stan przecież może trwać do siedemdziesiątych urodzin.

Jak komuś pociśniesz, zrobisz sobie cichego wroga. Potrzebne Ci to?

 

Mnie też pytali: rodzina, przyjaciele. Zazwyczaj taka odpowiedź ucina temat.

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda w tym roku Święta w gronie mniejszym ale jedna ciotka składając życzenia pojechała mniej więcej tak "Życzę ci żebyś się szybko ożenił" sparowałem z uśmiechem: "Ciocia tak mi źle życzy?" na co druga ciotka "Oj na pewno jest na tym świecie druga połówka przeznaczona specjalnie dla ciebie" na co też miałem od razu ripostę: "Tak ciociu masz rację, z tym, że nie muszę szukać - druga 0,5 chłodzi się w zamrażalniku i wieczorem się uraczę".

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od pewnego czasu stosuje zasadę zero kontaktu. Nie spotykam się z dziadkami, babciami, ciotkami, kuzynami. Siadam do jednego stołu tyko z matka, ojcem, siostrą, reszta nie istnieje.Nie ma człowieka nie ma problemu. Nie lubię ich i nawet na święta nie chce mieć nic wspólnego. Numery poblokowalem a oni potrafią bez zaproszenia zapukać do moich drzwi. W 90% te pasożyty coś chcą i proszą o przysługi. Krew się gotuje i tyko ostatnimi resztami sił wtedy ich nie kurwie.

  • Like 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, mati248 napisał:

Jak sobie radzicie z takimi tekstami ? 

Daj do przeczytania poradnik rozwodnika Pana Mosze oraz Marka oraz do przesłuchania audycje na temat prawa , jakie mają kobiety wobec mężczyzn w tym kraju oraz z kanału na youtube radio samiec 2 PROSTE, wtedy możesz szybko uciąć taką gadkę. Jak jest miłość, to nie mam mowy o umowie.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, LiderMen napisał:

a jak pyta facet to mówię, wtedy kiedy Ty się rozwiedziesz.

Ale tekst, nawet lekko chamski.

14 minut temu, Leniwiec napisał:

Po 40 już nie pytają

Właśnie pytają, mam znajomego, którego wszyscy cisną, a koleś lubi sobie browara wypić 3 ewidentnie 9, pograć na kompie te kilkanaście godzin.

15 minut temu, mati248 napisał:

że jeden drugiego zrozumie

?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Boromir napisał:

Daj do przeczytania poradnik rozwodnika Pana Mosze oraz Marka oraz do przesłuchania audycje na temat prawa , jakie mają kobiety wobec mężczyzn w tym kraju

 

Z własnego doświadczenia zaznaczam, powiem Ci , że to nie podziała.

Usłyszysz coś w tym stylu : " Eee. Boromir, źle trafiłeś, albo to marginalny przypadek. Moja Myszka jest wspaniała i ja mom rOcje a Ty tylko przy tych komputyrach siedzisz. I teraz usiądźcie Bracia starsi w  wierze : "pUlskie prawo jest prawożundłe i najpierw Sond musi udowodnić winę mószczyźnie a po tym jak cuś rekumpynasta"*.

 

*Liczba błędów ortograficznych popełniona celowo.

 

Po tym wykładzie przypomniałem sobie słowa Marka Kotońskiego o tym, że nie warto wychylać się ze swoją tajemną wiedzą przed Janu$$ami. Cyt: "Nie rzucaj pereł przed świnie".

 

 

 

O tym czego dowiedziałem się nt. szczepionki na Cov - 19 - zabrakło by mi doby i Wam na opanowanie śmiechu.

 

 

 

Także powracając  do pytania - "Miej wy***ne a będzie Ci dane".

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mati248 napisał:

Było już u was pytanie, kiedy się ożenisz ? 

Mój ojciec nigdy mi nie zadał takiego pytania. Uważał je za zbyt nietaktowne. Ja mam tak samo. Kiedyś tam zagadałem do chłopaka mojej córki: "Witam zięcia!"

To mi natychmiast zrobił wykład dlaczego nigdy się nie ożeni i poopowiadał nieco o martyrologii okołorozwodowej jego brata i że nigdy nie chce tego przechodzić. Ma rację.?

 

Raz byłem świadkiem, jak kumpel z roboty tłumaczył swojej konkubinie dlaczego się nigdy z nią nie ożeni (facet po ciężkim rozwodzie, min. miał sprawę karną o fizyczne znęcanie się nad rodziną zakończoną uniewinnieniem). Mówił jej, że nigdy drugi raz nie zaufa kobiecie, a jak jej to nie odpowiada (tzn. pani konkubinie), to pomoże jej się pakować (mieszkali u niego). Ja byłem u nich na wódce. I pani konkubina po pijaku zadała kumplowi takie niestosowne pytanie  "Kiedy się ze mną ożenisz?".?

 

Tylko wariat może chcieć się żenić w dzisiejszych czasach.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Kiroviets napisał:

Z własnego doświadczenia zaznaczam, powiem Ci , że to nie podziała.

Usłyszysz coś w tym stylu : " Eee. Boromir, źle trafiłeś, albo to marginalny przypadek. Moja Myszka jest wspaniała i ja mom rOcje a Ty tylko przy tych komputyrach siedzisz. I teraz usiądźcie Bracia starsi w  wierze : "pUlskie prawo jest prawożundłe i najpierw Sond musi udowodnić winę mószczyźnie a po tym jak cuś rekumpynasta"*.

Jest jeszcze poziom wejścia w dany segment wiedzy.

Dla niektórych może to być ciekawostka, którą zleją, inni będą się przed tym bronić, wpadną w zgorzknienie i zjebią sobie życie.

Tak naprawdę nie idzie określić czy wychylanie się z wiedzą ma dobre czy złe skutki.

Warto potrafić określić w jakim zakresie można sobie pozwolić na poruszanie określonych tematów.

Moim zdaniem jeśli już porusza się dany temat, to będąc uważnym - przede wszystkim w swoją stronę, patrząc, czy na reakcja drugiej strony nie obniża nam wibracji. Jeśli wpadamy w złość, dumę/pogardę, chcemy jak najbardziej temat wyjaśniać (pragnienie) - to wtedy lipa. To już nie jest chęć przekazania wiedzy, a raczej potrzeba indoktrynacji lub zamaskowanego uzyskania atencji. To powoduje blokadę drugiej strony. I zamiast entuzjastycznego przebudzenia z matrixa mamy kolejnego Cyphera, który chce do niego wrócić za wszelką cenę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem grubo po 30tce mieszkam sam i co roku mniej więcej od 25 roku życia dostaje pytanie kiedy poznasz jakąś dziewczynę. Kłopot w tym że ja regularnie je poznaje tyle że to metki na kilka nocy to co będę je rodzinie przedstawiał. Takie życie wybrałem, a może takie jest mi pisane. W zeszłym roku ostro jej odpowiedziałem co myślę o ciągłym poruszaniu tego tematu. No i wczoraj byłem na wigilii u rodziców no i standardowe życzenia przy opłatku sobie składamy. No i moja matka zaczęła standardem zdrowia szczęści pomyślności, pieniędzy i no wiesz TRZY KROPKI... dosłownie tak powiedziała TRZY KROPKI ty wiesz co to znaczy. HAHAHA normalnie je...em śmiechem. Matki się nie zmieniają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.