Skocz do zawartości

Pozwolenie na broń – procedury i koszty z tym związane


J. Horsie

Rekomendowane odpowiedzi

@Brat Przemysław Czyli mogli myśliwi kupować krótką, ale tylko rewolwery, bez pistoletów, ok dzięki.

 

Pozwolenie jest potrzebne na paralizatory powyżej 10mA.

 

@jol wada wzroku nie przeszkadza, jeśli zaliczysz testy u okulisty. Kategoria wojskowa nie przeszkadza, ale D musiałeś za coś poważnego dostać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, jol napisał(a):

Jest realne zdobyć pozwolenie na broń mając wadę wzroku i kat.D ?

 

Nie wiem o jaką dokładnie wadę wzroku Ci chodzi, ale na egzaminie widziałem sporo osób w okularach. Obowiązujące rozporządzenia ministra określa, że:

- ostrość dla oka gorzej widzącego minimum 0,5, dla oka lepiej widzącego minimum 0,8

- korekcja okularami lub soczewkami do +-8,0

- prawidłowe rozpoznawanie barwy zielonej, czerwonej i żółtej,

- prawidłowe pole widzenia,

- prawidłowe widzenie zmierzchowe

 

https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=wdu20150002210

 

Co do kategorii wojskowej to rzeczywiście byłem o to pytany na badaniach. Mam A więc więcej nie drążyli, ale przypuszczam że to zależy od tego co było powodem dostania kategorii D. Powiem tak: zdecydowanie większą uwagę na badaniach przywiązywali do stanu zdrowia psychicznego niż fizycznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

D można dostać praktycznie za każdą przewlekłą chorobę - cukrzycę, astmę. Jak ktoś nie ma nogi to dostanie E,  a dlaczego nie miałby mieć prawa do posiadania broni? To samo z osobą na wózku.

Nawet padaczka nie wyklucza z prawa do posiadania broni (pod warunkiem, że nie tracisz orientacji, ani przytomności podczas ataku). Zabawny fakt większość ochroniarzy z orzeczeniem o niepełnosprawności, ma padaczkę. Nie ma badania, które wykluczałoby tę chorobę, a żaden neurolog nie zaryzykuje podważenia opinii kolegi. Naprawdę polecam zapytać jakiegoś zaufanego ochroniarza/policjanta. Zwykle jest to tajemnica Poliszynela, kto za odpowiednią opłatą pomaga z kwitami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, Śnieżnobiały said:

@JoeBlue 1. Rozumiem, że broń chciałbyś mieć do ewentualnej obrony.

 

2. Jesteśmy rozbrojeni w porównaniu do innych państw, bo tak nas krótko zawsze trzymały władze i dopiero UE kazała zliberalizować przepisy.

 

3. Po co chcesz jeździć z załadowaną bronią, prowadzisz kantor, wozisz pieniądze, jesteś prokuratorem? Dla większości ludzi wystarczy paralizator i gaz.

 

4. W wypadku zawieruchy, możesz nie mieć czasu na zabawę z kapiszonami, przybitkami, kulami, prochem, możesz mieć zgrabiałe, ranne ręce, zwykłe naboje do magazynka nawet dziecko Ci załaduje, czy zrobisz to jedną ręką.

 

5. Jak chodzisz z bronią bez podpiętego magazynka to nie "nosisz broni";)

1. Jakby sama nazwa wskazuje do czego ona służy, nie?

 

2. Really?

Przysłużyła się tej liberalizacji zwłaszcza pani Bieńkowska.

Od kawałka czasu chcą zabronić kul ołowianych pod pretekstem zatruwania środowiska a na srebrne nie każdego stać.

To ugrupowanie, dzięki takiemu podejściu, zapracowało sobie na to, że do końca życia będę głosował przeciwko nim.

 

3. Nie. Rozgryzam założenie bronienia się od strony teoretyczno-prawnej.

Ewentualmny napastnik umrze ze śmiechu, gdy go poproszę, żeby poczekał aż załaduję magazynek do pistoletu.

 

4. Tak naprawdę jest inaczej.

4.1. Bandzior prawie zawsze wygrywa, bo zaczyna i to znienacka.

4.2. W czasach krytycznych, mam na myśli drugą wojnę światową, ludzie nosili po dwa pistolety a i tak nie zdążali wyjąć żadnego gdy patrol znienacka kazał im zrobić "hande hoch".

Nie chce mi się szukać potwierdzenia tego, nie będę walczył o to, czy to prawda.

4.3. Wiesz, że broń działa nawet gdy nie jest nabita, nie?

Ktoś, kto jest z drugiej strony lufy niekoniecznie wie czy kula siedzi w środku.

W przypadku WBP raczej wie, że nie.

CP wystarczy, żeby rozbroić kogoś i za chwilę masz WBP, jego broń.

W sumie wystarczy i nóż.

Walka to nie tylko pistolet w ręku a wiedzy kiedy go użyć nie uczą.

 

5. Wiem. Czytałem ustawy.

To właśnie ich analiza spowodowała, że sobie odpuściłem.

Inni niekoniecznie muszą iść za moim przykładem.

Możliwe, że gdybym miał mniej lat zrobiłbym to pozwolenie.

Teraz już mi się nie chce.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Adams napisał(a):

Nie. Kategoria D nijak nie przeszkadza w otrzymaniu pozwolenia.

 

Jeśli ktoś dostał kat. D z powodu uzależnienia od alkoholu lub przez znaczne zaburzenia psychiczne to nie ma raczej opcji że dostanie pozwolenia na broń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Piter_1982 napisał(a):

Jak ktoś nie ma nogi to dostanie E,  a dlaczego nie miałby mieć prawa do posiadania broni? To samo z osobą na wózku.

Niestety, mylisz się, ustawa dyskryminuje osoby niepełnosprawne:

 

Art. 15. 1. Pozwolenia na broń nie wydaje się osobom:...

2) z zaburzeniami psychicznymi, o których mowa w ustawie z dnia 19 sierpnia 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego (Dz. U. z 2022 r. poz. 2123), lub o znacznie ograniczonej sprawności psychofizycznej;

Oczywiście jest tu jakieś pole do interpretacji, czy jak ktoś jeździ na wózku, to ma znacznie ograniczoną sprawność, czy tylko trochę.

 

20 minut temu, Eskel napisał(a):

Jeśli ktoś dostał kat. D z powodu uzależnienia od alkoholu lub przez znaczne zaburzenia psychiczne to nie ma raczej opcji że dostanie pozwolenia na broń.

Ale to nie dlatego, że ma kategorię D, tylko dlatego że ubojka rzecze:

 

Art. 15. 1. Pozwolenia na broń nie wydaje się osobom: ...

3) wykazującym istotne zaburzenia funkcjonowania psychologicznego;

4) uzależnionym od alkoholu lub od substancji psychoaktywnych

 

Każda decyzja administracyjna musi mieć podstawę prawną i kategoria D nie występuje w żadnym akcie prawnym jako podstawa do wydania decyzji odmownej. Równie dobrze można twierdzić, że ktoś nie dostał pozwolenia przez brak prawa jazdy (a prawka nie ma, bo jest ślepy).

 

 

 

Edytowane przez Adams
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

18 minut temu, Adams napisał(a):

Ale to nie dlatego, że ma kategorię D, tylko dlatego że ubojka rzecze:

 

Art. 15. 1. Pozwolenia na broń nie wydaje się osobom: ...

3) wykazującym istotne zaburzenia funkcjonowania psychologicznego;

4) uzależnionym od alkoholu lub od substancji psychoaktywnych

 

Każda decyzja administracyjna musi mieć podstawę prawną i kategoria D nie występuje w żadnym akcie prawnym jako podstawa do wydania decyzji odmownej. Równie dobrze można twierdzić, że ktoś nie dostał pozwolenia przez brak prawa jazdy (a prawka nie ma, bo jest ślepy).

 

Okej, teraz się zrozumieliśmy. Mi chodziło nie tyle o to że ktoś ma kategorię D i nie może przez to dostać pozwolenia, a o to że jeśli przyczyna kategorii D dalej istnieje to nie dostanie pozwolenia, jeśli to były na przykład problemy psychiczne lub uzależnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Adams napisał(a):

Niestety, mylisz się, ustawa dyskryminuje osoby niepełnosprawne:

 

Art. 15. 1. Pozwolenia na broń nie wydaje się osobom:...

2) z zaburzeniami psychicznymi, o których mowa w ustawie z dnia 19 sierpnia 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego (Dz. U. z 2022 r. poz. 2123), lub o znacznie ograniczonej sprawności psychofizycznej;

Oczywiście jest tu jakieś pole do interpretacji, czy jak ktoś jeździ na wózku, to ma znacznie ograniczoną sprawność, czy tylko trochę.

 

Nie chodzi tylko o stopień, ale i rodzaj. Pisząc o wózku miałem, na myśli osobę z niepełnosprawnością ruchu. I tak w moim odczuciu używa się tego terminu. Co innego jak ktoś ma np. ucięte nogi przez pociąg, co innego jak stracił możliwość poruszania nimi w wyniku choroby degenerującej układ nerwowy. Oba te przypadki ustawa traktuje inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Eskel said:

Jeśli ktoś dostał kat. D z powodu uzależnienia od alkoholu

Znaczy się wystarczy chlać, żeby nie iść do wojska?

Szkoda, że dowiedziałem się o tym dopiero teraz :(

Miałbym przyjemne z pożytecznym a ja idiota robiłem za harcerzyka wtedy i, jako że każdy dobry uczynek musi być ukarany, czołgałem się w błocie zwalczając en-pla. :(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Eskel napisał(a):

Rozdział XVI w załączniku:

https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20220001243

 

Inna sprawa czy ktoś w wieku 18 lat może być już tak przepity żeby dostać za to kategorię D.

Pytanie czy nie trafisz na leczenie do psychiatryka xD 

I czy przez resztę życia wszędzie będziesz miał pod górkę...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JoeBlue masz strasznie fatalistyczne nastawienie, więcej radości, wdzięczności, zadowolenia;)

 

Broni palnej ludzie w PL nie mają wyłącznie do obrony, choć faktycznie wiele osób szuka sposobu dla siebie, żeby mieć ją w tym celu i udaje to kolekcjonera to sportowca, dawniej myśliwego. Jednak w większości myśliwi, ochroniarze, sportowcy mają broń w deklarowanych celach.

 

Chcą używać innego materiału niż ołów dla kul, ale nie wiem czy ma być srebro i tylko ono. Ołów faktycznie zatruwa środowisko. Niech żyje nam UE:)

 

Podczas 2WŚ w PL broni mało miała nawet nasza siła zbrojna, byliśmy rozbrojeni przez sanację. 2 pistolety to mógł nosić jakiś dobry partyzant.

 

Obserwuję, że ludzie na emeryturze robią sobie pozwolenia i przychodzą na strzelnicę, bo lubią, to ich kręci, czemu nie miałbyś zrobić, raczej masz daleko do 65 lat.

 

CP jest mega problematyczne, wcale nie jest tanie. Nie dasz dziecku, kobiecie, starszej osobie czarnoprochowego rewolweru w momencie krytycznym, bo tego trzeba się długo uczyć i być precyzyjnym. Chodzi mi o załadowanie. Współczesną broń łatwiej obsłużyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Śnieżnobiały napisał(a):

Ołów faktycznie zatruwa środowisko. Niech żyje nam UE:)

Ciekawe czym na wukrainu strzelają i jakże to tak? 🙂

Swoją drogą ile tego szuwaksu poszło podczas 2ww? I jeszcze żyjemy.

Ta agenda jest typowo do walki z myslistwem->walki ze sposobem na jedzenie pochodzace nie od korporacji i ludźmi którzy wiedzą jak się orężem posługiwać i czego się można po wystrzeleniu spodziewać po drugiej stronie.

PS nie demonizujmy CP. Od biedy może posłużyć do zdobycia czego bardziej współczesnego. Poza tym fajna sprawa pobawić się czymś takim ze świadomością że ludzie dokładnie takich samych przedmiotów uzywali 200 lat temu i do teraz robi to robotę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.03.2024 o 10:47, Adams napisał(a):

o znacznie ograniczonej sprawności psychofizycznej;

Oczywiście jest tu jakieś pole do interpretacji, czy jak ktoś jeździ na wózku, to ma znacznie ograniczoną sprawność, czy tylko trochę.

psychofizyczne to nie ograniczenia fizyczne ;)

są myśliwi którzy na wózku polują. 

 

  

W dniu 27.03.2024 o 19:06, Gixer napisał(a):

-zwiekszenie bezpieczeństwa swojego i rodziny. Wiem wiem różnie może być ale jak dzis spadnie rakieta na Rzeszów to wybuchnie Panika i nikt nie będzie szukał strzelców sportowych...

taaa, raz że policja i tak Ci zabierze broń, a jak rozbjebią rajdem policję i dostaną się do dokumentów, to będziesz pierwszy do spuszczenia wpierdolu przez nieprzyjaciela ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Śnieżnobiały napisał(a):

Broni palnej ludzie w PL nie mają wyłącznie do obrony, choć faktycznie wiele osób szuka sposobu dla siebie, żeby mieć ją w tym celu i udaje to kolekcjonera to sportowca, dawniej myśliwego. Jednak w większości myśliwi, ochroniarze, sportowcy mają broń w deklarowanych celach.

 

Sam na początku tak do tego podchodziłem, że robiąc pozwolenie do celów sportowych miało to być trochę obejście systemu żeby mieć broń. Ale z czasem tak się wkręciłem, że na pewno pierwsze dwie sztuki broni to będzie jakiś fajny karabin bocznego zapłonu z dobrymi przyrządami i pistolet też bocznego zapłonu. Naprawdę daje kupę frajdy strzelanie z tych małych pestek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, radeq napisał(a):

jak rozbjebią rajdem policję

Nie muszą rajdem. Pamiętam że słyszałem że przy 2 wojnie polskie archiwa zostały praktycznie przekazane niemcom i od razu wiedzieli kogo i gdzie wylapac. Nikt się nie pofatygował tego zniszczyć. Zawsze byliśmy państwem przedmiotowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.