Skocz do zawartości

Czy ludzie nie przywiązują zbyt dużej wagi do wyglądu ciała?


Brat Jan

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 25.12.2020 o 22:08, Brat Jan napisał:

Wszak liczy się odczuwana przyjemność, satysfakcja cielesna.

 

Otóż to. 

I właśnie dlatego trzeba przywiązywać tę "zbyt dużą wagę".

Seks jest oparty tak na dostrzegalnym, jak i na niewidzialnym

Z mojego punktu widzenia: z super lalą, ale pustą i drętwą, bez chemii między nami - jest tragicznie (nie teoria). 

Ale z super fajną kobietą mentalnie, ale dla mnie nieatrakcyjną - zupełnie nie byłbym zainteresowany interakcją.

Ideał to zgranie na dwóch płaszczyznch, ale zawsze ta cielesna jest podstawową.

W drugą stronę, z damskiego punktu widzenia - moje atrakcyjne ciało jest bardzo znacznym i podstawowym atutem w kwestii erotycznej. 

 

W dniu 26.12.2020 o 07:26, Brat Jan napisał:

odeszliśmy od natury na rzecz sztucznego upiększania ciała. Depilacje, sześciopaki,

 

Sztuczne też potępiam. Wszczepianie, doczepianie - nie mój gust.

Ale maks formy naturalnie i naturalnej - to już inna para kaloszy. Sześciopak - tak! Depilacja - tak! (sam strzygę klatkę i brzuch, lepiej wtedy się prezentują). W zasadzie nie widzę gatunkowej różnicy między włosami na głowie a gdzie indziej - jak i kto sobie strzyże zamaiast zarastać to już jego/jej sprawa. 

Panie grube, zatłuszczone - nie lubię, odpycha mnie to. Falujący brzuch w trakcie seksu, klękanie za dużym wypiętym tyłkiem - nie dla mnie, totalnie aseksualne. Da się tę szczupłość przecież uzyskać. A że wymaga dyscyliny? Zazwyczaj nie można mieć wszystkiego na raz. Kwestia wyboru i codziennych decyzji.

 

@Brat Jan - jakie odejście od natury? Raczej powrót do natury, do podstaw, do atawizmów i wyzwalaczy.

Muskuł wyzwala pożądanie. Szczupła, zgrabna figura wyzwala pożądanie.

W dodatku masz graniczące z pewnością przekonanie, że takie pożądanie jest autentyczne. (czego nie masz jeśli jesteś nieatrakcyjny i wspomagsza się kasą/pozycją itp.). Dlatego nie uznaję (u siebie, ale każdy robi jak uważa) możliwości korzystania z prostytucji lub sponsoringu. Ma być autentycznie, a nie kalkulacyjnie.

 

Nie ma to jak maks forma! Zawsze i wszędzie będę każdemu radził: chcesz być szcześliwy? Zrób sobie najlepsze na jakie cię stać ciało. Zdyscyplinuj się. Poczuj moc wypływajacą z fizyczności. Flesh and the power it holds :) 

Wszystko jest kwestią wyboru. 

Ciastko czy seks?

Sernik czy poczucie podobania się?

Radość z kopy pierogów czy nieszczęście z powodu niepowodzeń w związku?

 

 

 

Edytowane przez Kpt. Skok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minutes ago, Kpt. Skok said:

Po raz pierwszy odpowiadam tu kobiecie, więc masz ius prime noctis . :) Odpowiem póki co pytaniem na pytanie - jakie znaczenie mają parametry fizyczne mojej żony?

 

Skoro to twój pierwszy raz będę delikatna :D

 

Przypominam sobie, że zagłosowałeś na ‘nieszczęśliwy w związku małżeńskim’. Kojarzę też, że szukałeś kochanki. Teraz opisałeś swoją formę. Połączyłam kropki ale przyznam się że dość niechlujnie. A może nawet Cię z kimś pomyliłam. Taki tego efekt w postaci mego zapytania ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Colemanka napisał:

A może nawet Cię z kimś pomyliłam.

Ależ, nie, bynajmniej. To właśnie ja. Tę pszczółkę którą tu widzisz zwą Kpt. Skok (właściwiej: trutnia). Ecce homo. Tylko nadal nie rozumiem, o co chodzi z tą tuszą żony? Delikatność delikatnością, ale na pytanie nie odpowiedziałaś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Kpt. Skok said:

Ależ, nie, bynajmniej. To właśnie ja. Tę pszczółkę którą tu widzisz zwą Kpt. Skok (właściwiej: trutnia). Ecce homo. Tylko nadal nie rozumiem, o co chodzi z tą tuszą żony? Delikatność delikatnością, ale na pytanie nie odpowiedziałaś.

 

Wydawało mi się, że odpowiedziałam. Z jakiegoś powodu Ci ta żona nie pasuje przecież. Dopatrzyłam się właśnie pierwszego możliwego. Trafiłam? Czy szukać dalej? ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że przywiązują zbyt dużą wagę do wyglądu. Zaraz wyskoczy jeden z drugim i walną, że pewnie lepiej być zapasioną świnią. Nie, nie lepiej. Najlepiej jest nie popadać w skrajności jak zaniedbanie czy narcystyczne podejście do własnej fizyczności. A dzisiaj to widać aż nadto - etos fitnessu jest dla wielu chorobliwym uzależnieniem. No ale z drugiej strony co kto lubi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Colemanka napisał:

Wydawało mi się, że odpowiedziałam. Z jakiegoś powodu Ci ta żona nie pasuje przecież. Dopatrzyłam się właśnie pierwszego możliwego. Trafiłam? Czy szukać dalej? ?

Aaaa, to o to chodzi. Nie miej mi za złe, ale nie będę się tu teraz ze szczegółów życia i pożycia spowiadał. Uchylam sie od odpowiedzi. Może kiedyś opiszę (pod tym nickiem) co i jak było. Póki co jakoś mnie jeszcze nie naszedł nastrój na to. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponad połowa Polaków w ogóle nie uprawia sportu, a regularnie ćwiczy ponad 20% społeczeństwa. Wnioski są oczywiste. Po prostu instagramy zakrzywiają rzeczywistość. Osobiście nie znam zbyt wielu ludzi po 40 roku życia, którzy choćby jeżdżą na rowerku stacjonarnym. Sporo narzeka tylko, że tyje a nic z tym nie robi. Ludziom brakuje motywacji wewnętrznej, a ona jest podstawą do najfajniejszych działań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie należy zapominać o całej reszcie: fryzurze, zębach, ciuchach, perfumach. Ja się skupiłem na tym, na siłkę nie chodzę w ogóle a na powodzenie nigdy nie narzekałem. Jakbym ćwiczył do tego to chyba rozbiłbym bank.

Co z tego że ktoś ma super ciało ale i również rzadkie włosy, krzywy ryj, krzywe żółte zęby i beznadziejny gust?

Atrakcyjność to suma wielu czynników a każdy z Nas ma swoją własną średnią ważoną jak kogoś ocenia i na inne atuty patrzy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Wg mnie to nie problem w tym, że przywiązują dużą uwagę do wyglądu, bo jest on ważny, ale w tym, że niektórzy ludzie błędnie sądzą, że jest on najważniejszy. Nie pracując przy tym nad osobowością, charakterem. I tym samym przyciągają tak samo pustych partnerów jak oni sami, zapatrzonych tylko w wygląd. A stąd już o krok od zdrady, bo nie ma tej więzi i przyjaźni, która byłaby spoiwem, a jeśli chodzi o sam wygląd, nawet miss, czy mister świata w końcu się najzwyczajniej w świecie znudzą.

Co do samego wyglądu, to świat i rosnące standardy same to wymuszają poprzez to, że chociażby te 100 lat temu, wielu biednych ludzi nie miało zwyczajnie możliwości chociażby fajnie sie ubrać, umalować itd. Teraz te możliwości dostępne są dla większości osób, a przy tym jesteśmy bombardowani wizerunkami pięknych osób z reklam, jako ideał i nie mamy innego wyboru, jak się dostosować. To znaczy teoretycznie mamy wybór, jednak jeśli ktoś nie stara się o swój wygląd, może zwyczajnie wypadać gorzej na tle tych, którzy o niego dbają.

Tyle, że jednym osobom wychodzi to lepiej, a innym gorzej i niekoniecznie ilość wkładanej pracy w wygląd równa się efektom, ale to już inny temat.

Edytowane przez Angel_Sue
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.