Skocz do zawartości

Dlaczego puszczalstwo kobietę zniszczy, a mężczyznę już niekoniecznie


absolutarianin

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, Libertyn napisał:

Ona w Ciebie wierzy. A jak wierzy to się nie wachaj i nie spierdol tego. 

No właśnie wiem że wierzy. Ja sam nawet tak w siebie nie wierzę jak ona. Na razie ma ten młodzieńczy entuzjazm jeszcze,  którego u mnie już nie ma dawno. Ja już ostrożny i spokojny, nie spieszno mi do slubowań tym bardziej po lekturze forum BS :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Adrianoob napisał:

No właśnie wiem że wierzy. Ja sam nawet tak w siebie nie wierzę jak ona. Na razie ma ten młodzieńczy entuzjazm jeszcze,  którego u mnie już nie ma dawno. Ja już ostrożny i spokojny, nie spieszno mi do slubowań tym bardziej po lekturze forum BS :)

Tylko uważaj by nie zwiała. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Adrianoob napisał:

Kurde to ona mi pożyczkę udzieliła bez problemu z 2 razy, ma 24 lata. Może się nadaje. Ciężko rozgryźć....

Wiem właśnie  ?

 

Sam musisz to ocenić rady z neta to są rady ogólne i tyle. Ile Ty masz lat, jesteś przed 30stką? Tobie chyba biznes z gastronomią padał tak? Pani ma jakiś zawód / jej rodzina ma hajs? Naturalne, że jak Panna czuje dobry deal to Ci na rękę pójdzie :) 

 

27 minut temu, Libertyn napisał:

Ona w Ciebie wierzy. A jak wierzy to się nie wachaj i nie spierdol tego. 

 

Gówno w niego wierzy, a po prostu czuje dobry biznes i nie ma jej co o to jej winić, a po prostu jest to imperatyw biologiczny - skoro chce ślubu to widzi w nim kogoś kto utrzyma ją i gówniaki. Jak nie wariuje i zachowuje się wporzo dla niego to z uwzględnieniem zasad bezpieczeństwa może sobie chłop stabilne (jak na nasze czasy) życie zapewnić.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Libertyn napisał:

Tylko uważaj by nie zwiała. 

Może by lepiej dla mnie było gdyby teraz zwiała.... czytając historie braci po ślubach i rozwodach to mam obrzydzenie jakoś i boję się kolejnego kroku...

6 minut temu, niemlodyjoda napisał:

 

Sam musisz to ocenić rady z neta to są rady ogólne i tyle. Ile Ty masz lat, jesteś przed 30stką? Tobie chyba biznes z gastronomią padał tak? Pani ma jakiś zawód / jej rodzina ma hajs? Naturalne, że jak Panna czuje dobry deal to Ci na rękę pójdzie :) 

 

 

Gówno w niego wierzy, a po prostu czuje dobry biznes i nie ma jej co o to jej winić, a po prostu jest to imperatyw biologiczny - skoro chce ślubu to widzi w nim kogoś kto utrzyma ją i gówniaki. Jak nie wariuje i zachowuje się wporzo dla niego to z uwzględnieniem zasad bezpieczeństwa może sobie chłop stabilne (jak na nasze czasy) życie zapewnić.

Ja 30 niedługo.  Tak gastronomia pada ( nie tylko mi ale wszystkim innym też w ramach wyjasnienia ) ale ruszyła mocno sprzedaż internetowa, na chleb z szynką jest :) zawód ma, księgowa. 

Edytowane przez Adrianoob
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Adrianoob napisał:

Ja 30 niedługo.  Tak gastronomia pada ( nie tylko mi ale wszystkim innym też w ramach wyjasnienia ) ale ruszyła mocno sprzedaż internetowa, na chleb z szynką jest :) zawód ma, księgowa. 

 

Jesteś w fazie "rokuje", nie musisz mieć jeszcze hajsu (to za kilka lat będzie wymagane), jak kobieta jest spoko to obserwuj bo nie ma co rozwalać związku jak Wam razem dobrze.

Ślub 1000 razy przemyśl, jakbyś się wahał na "tak" idź do adwokata (dobrego i mężczyzny) i niech Ci wytłumaczy krok po kroku co się stanie z majątkiem jaki masz, co to jest rozdzielność itp. Bez tego nigdy się nie żeń. Dziecko możesz zawsze zrobić i bez ślubu.

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, RealLife napisał:

Trochę jak z częstą zmianą pracy. Tak się złożyło, że zmieniam średnio co 2,5 roku. 6 razy już zmieniałem na 14 lat pracy. Zawsze zmieniam sam, z własnej woli, zawsze idzie za tym progres. Właśnie jestem na wypowiedzeniu i przejściu do nowej firmy. 

 

Ale takie zmiany miały na mnie wpływ - nie boje się zmienić pracy i nie mam z tym większych problemów. Nie mam też sentymentów ani do pracodawcy ani kolegów z pracy.

 

A takie sentymenty i jakąś trudność w zmienie pracy widzę u ludzi którzy pracują u jednego pracodawcy np. 10 lat. Ja mam poczucie tymczasowości. Nie wiem czy to dobrze ale mam świadomość, że dziś pracuje tu a jutro mogę być tam. Że zawsze jest jakieś tam, że tam będą kolejni ludzie, kolejne zadania, nowe środowisko, że świat się na obecnym pracodawcy zdecydowanie nie kończy. 

 

Myślę, że przy częstej wymienie partnerów można nabyć podobnego przeświadczenia tymczasowości w stosunku do ludzi co nabyłem do pracy. To może być pułapka dla każdej płci.

 

 

 

 

 

 

Zgodzę się z Tobą . Sam ,,często,, zmieniam pracę bez sentymentów. Możliwe że to ma wpływ na związki 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, niemlodyjoda napisał:

 

Jesteś w fazie "rokuje", nie musisz mieć jeszcze hajsu (to za kilka lat będzie wymagane), jak kobieta jest spoko to obserwuj bo nie ma co rozwalać związku jak Wam razem dobrze.

Ślub 1000 razy przemyśl, jakbyś się wahał na "tak" idź do adwokata (dobrego i mężczyzny) i niech Ci wytłumaczy krok po kroku co się stanie z majątkiem jaki masz, co to jest rozdzielność itp. Bez tego nigdy się nie żeń. Dziecko możesz zawsze zrobić i bez ślubu.

Ale jeśli jest zapisane tylko na mnie to ona i tak nie może się dobrać do niczego. Tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Adrianoob napisał:

Może by lepiej dla mnie było gdyby teraz zwiała.... czytając historie braci po ślubach i rozwodach to mam obrzydzenie jakoś i boję się kolejnego kroku..

Ehh. To czemu firmę masz? Też można masę rzeczy wyczytać o tym jak firma wyniszcza. 

Czemu masz samochód? Nie wyczytałeś jak mogą się psuć? 

 

Nic tylko za trumną się rozglądać. Jesteś wrakiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Adrianoob napisał:

Ale jeśli jest zapisane tylko na mnie to ona i tak nie może się dobrać do niczego. Tak?

 

W przypadku zawarcia małżeństwa firma nadal jest Twoja ale dochody z niej już nie do końca. Kwestią też jest sprzęt jaki masz w firmie a jaki kupisz w trakcie małżeństwa. Nie jestem prawnikiem, porównuję to do tego co sam przechodziłem. Jak pisałem - do prawnika marsz ;) - tam tylko znajdziesz dobrą odpowiedź ;)

 

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Libertyn napisał:

Ehh. To czemu firmę masz? Też można masę rzeczy wyczytać o tym jak firma wyniszcza. 

Czemu masz samochód? Nie wyczytałeś jak mogą się psuć? 

 

Nic tylko za trumną się rozglądać. Jesteś wrakiem.

Firma to co innego. Firma Cię nie okłamie i nie zostawi gdy jest źle.  Fatalne porównanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Adrianoob napisał:

Firma to co innego. Firma Cię nie okłamie i nie zostawi gdy jest źle.  Fatalne porównanie. 

Ale firma to nie tylko  to co zależy od Ciebie. Ale też dostawcy, kontrahenci. Masa niewiadomych. Czemu zakładasz najgorsze z partnerką a nie z firmą? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Adrianoob napisał:

Ale jeśli jest zapisane tylko na mnie to ona i tak nie może się dobrać do niczego. Tak?

O co Ty się pytasz? Teraz jedyne opcja życia z kobietą to w oddzielnych lokalach, albo w mieszkaniu wynajętym na kobietę przy czym musisz mieć lokum awaryjne, najlepiej własne.

 

Żadne wiązanie się nie wchodzi w grę, nawet z intercyzą. Co Ci z intercyzy, jak później będziesz musiał na panią alimenty płacić? Na intercyzie dziecko z automatu jest "Twoje". Ciężej się wykręcić w razie problemów. 

 

Myszkę tam bierz w obroty bo młodszy nie będziesz, miej łeb na karku i gumę na ptaku, powodzenia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@absolutarianin, wywód jak zwykle uroczy, ale tyle mający wspólnego ze mną i prawdą, co demokracja z demokracją socjalistyczną : )

 

Popełniasz tzw. podstawowy błąd atrybucji, który popełnia (jak i popełniło w swoim czasie) wiele osób, w tym tak znanych jak Kinsey odnośnie swoich badań dot. seksualności. Nie wiem, co stoi na przeszkodzie, iż nie jesteś w stanie pojąć, że ludzie są różni? Chcą czegoś innego? W różnych sytuacjach zachowują się identycznie? Wszystkie te uogólnienia, kwantyfikatory typu "wszyscy, każda" w tak elastycznej, zróżnicowanej kategorii jak związki czy ludzka seksualność są o kant dupę rozbić. Tu naprawdę nie ma łatwych i prostych rozwiązań, sposób i uniwersalnych odpowiedzi. Tak jak już wielokrotnie pisałem - gdyby ktoś je rzeczywiście znał i poznał w każdym aspekcie, byłby milionerem (przynajmniej). Odnalazłby złoty klucz i uniwersalny środek opisujący wszelkie spektrum ludzkich relacji. Coś takiego nie istnieje.

 

I mimo że nie istnieje, istotnie pomoże w tym trzymanie się kilku kardynalnych zasad, w rodzaju:

 

- ufaj, ale nie bezkrytycznie,

- szanuj, ale i wymagaj szacunku,

- zabezpieczaj swoje interesy i majątek, bo nikt za Ciebie tego nie zrobi,

- intercyza.

 

Itd.

 

Pomijam już fakt, iż Twoje żenujące próby usunięcia mnie stąd są jedynie biadoleniem frustrata, który w ten sposób kompensuje swój dysonans wobec rzeczywistości i zmarnowany potencjał, który niewątpliwie posiada. Albo raczej posiadał. Już Ci pisałem wielokrotnie (i nie tylko ja) - chcesz bezkrytycznych wyznawców, załóż bloga z pełną cenzurą i tam sprzedawaj swoje mądrości jako jedynie słuszny kościółek informacyjny. Z mojej strony na to nie licz, bo mam uczulenie na wszelkie bzdurzenie. Cechą, którą niewątpliwie uznaję za męską jest silna psychika. Nie posiadasz jej, dlatego piszesz to, co piszesz, nie od wczoraj.

 

Życie w świecie z Twoich wyobrażeń musi być prawdziwym horrorem. Człowiek nie lubiący ludzi, w tym kobiet, apodyktyczny besserwisser przekonany (błędnie) o własnej wyjątkowości, grzęznący z każdym dniem coraz głębiej w swoich paranojach i obsesjach. I po co Ci to? :) Mam się rozwieść, by na własnej skórze sprawdzić na nowo swoje SMV? Nie muszę się rozwodzić, by je ocenić. A, moja żona od dawna jest niezależna finansowo. Dzięki swojej własnej pracy zawodowej, nie mojemu majątkowi.

 

Przemyśl to sobie. Na spokojnie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Libertyn napisał:

Ale firma to nie tylko  to co zależy od Ciebie. Ale też dostawcy, kontrahenci. Masa niewiadomych. Czemu zakładasz najgorsze z partnerką a nie z firmą? 

Bo się naczytalem forum BS i wysłuchałem mojego wielkiego przyjaciela internetowego MK. Życie mi zapewne uratował. 

30 minut temu, PanKanapka napisał:


Bez przesady już z tą egzotyką, dla Polaka też potrafi to robić, wiem z własnego doświadczenia.

Ale Ty kanapka jesteś mega chad,  nie to co my... Tobie każda gotowa dać i wziąć  ( kredyt), nam już nie do końca. 

Godzinę temu, Imiennik napisał:

O co Ty się pytasz? Teraz jedyne opcja życia z kobietą to w oddzielnych lokalach, albo w mieszkaniu wynajętym na kobietę przy czym musisz mieć lokum awaryjne, najlepiej własne.

 

Żadne wiązanie się nie wchodzi w grę, nawet z intercyzą. Co Ci z intercyzy, jak później będziesz musiał na panią alimenty płacić? Na intercyzie dziecko z automatu jest "Twoje". Ciężej się wykręcić w razie problemów. 

 

Myszkę tam bierz w obroty bo młodszy nie będziesz, miej łeb na karku i gumę na ptaku, powodzenia :D

No tak tylko jak się teraz wycofać skoro już od jakiegoś czasu mieszkamy u mnie.... teraz się przeniesiemy na wynajęte a co z tym? Mała szansa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, PanKanapka napisał:


Bez przesady już z tą egzotyką, dla Polaka też potrafi to robić, wiem z własnego doświadczenia.

W Polsce 96% mężczyzn nie jest w kręgu zainteresowań kobiet.

Zostaje te 4% w ,których ty być może jesteś.

Obecne Juleczki gustują w hebanowych chłopakach z Afryki i bliskiego wschodu bo tak jest modnie.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Adrianoob napisał:

Ale Ty kanapka jesteś mega chad,  nie to co my... Tobie każda gotowa dać i wziąć  ( kredyt), nam już nie do końca. 


Ale po co te złośliwości? Z tego co pisałeś tobie laska chce hajs pożyczyć, więc też jesteś czad? :)

I dla sprostowania, pisałem o mojej LTR, nie twierdzę, że każda chce mi dać i wziąć na mnie kredyt (tego typu kobiety są raczej w moim przypadku w zdecydowanej mniejszości :P)
 

 

16 godzin temu, Iceman84PL napisał:

Zostaje te 4% w ,których ty być może jesteś.


Nie jestem w 4% procent. Z "zalet" wizualnych to mam "czadowy" wzrost (prawie 190 cm), ale jestem szczupły, a z twarzy... z "twarzy podobny zupełnie do nikogo".
Kasą też nie sram i jestem introwertykiem.
 

 

16 godzin temu, Iceman84PL napisał:

Obecne Juleczki gustują w hebanowych chłopakach z Afryki i bliskiego wschodu bo tak jest modnie.


Nie wiem jak tam Juleczki, bo sam mam prawie 30 na karku tak jak i moja partnerka, więc Julką ona nie jest.


Nie wiem, dla mnie przedstawianie świata czy całej grupy ludzi w sposób "zero-jedynkowy" z założenia jest błędne i śmierdzi mi to zamknięciem się w bańce informacyjnej, albo zwykłym uprzedzeniem. Ale każdy widzi świat, jakim chce widzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, PanKanapka napisał:

Nie jestem w 4% procent. Z "zalet" wizualnych to mam "czadowy" wzrost (prawie 190 cm), ale jestem szczupły, a z twarzy... z "twarzy podobny zupełnie do nikogo".
Kasą też nie sram i jestem introwertykiem.

Wzrost 190 cm to już coś dla kobiet?

Jeżeli jeszcze jesteś przeciętnej urody 5-6/10 SMV to w zupełności

możesz podobać się kobitom chodzącym po Polskich ulicach takich 3-4/10 SMV.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Taboo napisał:

Następny...

To 100% racji. Tym bardziej że średni wzost w Pl to chyba 176cm czyli Linda....yyýy znaczy karzeł= odpada.

3 godziny temu, PanKanapka napisał:


Ale po co te złośliwości? Z tego co pisałeś tobie laska chce hajs pożyczyć, więc też jesteś czad? :)

I dla sprostowania, pisałem o mojej LTR, nie twierdzę, że każda chce mi dać i wziąć na mnie kredyt (tego typu kobiety są raczej w moim przypadku w zdecydowanej mniejszości :P)
 

 


Nie jestem w 4% procent. Z "zalet" wizualnych to mam "czadowy" wzrost (prawie 190 cm), ale jestem szczupły, a z twarzy... z "twarzy podobny zupełnie do nikogo".
Kasą też nie sram i jestem introwertykiem.
 

 


Nie wiem jak tam Juleczki, bo sam mam prawie 30 na karku tak jak i moja partnerka, więc Julką ona nie jest.


Nie wiem, dla mnie przedstawianie świata czy całej grupy ludzi w sposób "zero-jedynkowy" z założenia jest błędne i śmierdzi mi to zamknięciem się w bańce informacyjnej, albo zwykłym uprzedzeniem. Ale każdy widzi świat, jakim chce widzieć.

E no nie złośliwości,  żartuje sobie :) nie no ja to nie chad, bardziej karzeł bo mi brakuje minimalnie do prawdziwego mężczyzny  :)

 

ale chyba mam to " coś " na to wychodzi. No i peugeota 406 z filmu taxi,legenda kina. O tym nie wolno zapominać !

20 godzin temu, Iceman84PL napisał:

W Polsce 96% mężczyzn nie jest w kręgu zainteresowań kobiet.

Zostaje te 4% w ,których ty być może jesteś.

Obecne Juleczki gustują w hebanowych chłopakach z Afryki i bliskiego wschodu bo tak jest modnie.

Wspaniały komentarz i cała prawda  haha :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Adrianoob napisał:

To 100% racji. Tym bardziej że średni wzost w Pl to chyba 176cm czyli Linda....yyýy znaczy karzeł= odpada

Mam 171, czyli rozumiem że te wszystkie sytuacje z płcią przeciwną mi się przyśniły? :D

47 minut temu, Adrianoob napisał:

Wspaniały komentarz

Odrealniony komentarz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.12.2020 o 08:23, niemlodyjoda napisał:

U kobiet to wiadomo, że po więcej niż 3-4 facetach to nie jest żaden materiał na związek

Trzy pytania do ojca prowadzącego:

1. liczy się co? Ilość osób wprowadzających prącie do pipki? Ilość osób pocałowanych? Ilośc związków (jeśli tak - to co jest związkiem?)

2. jakie źródło wiedzy i podawania takich a nie innych liczb?

3. a dlaczego to nie jest już materiał na związek?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Adrianoob napisał:

No i peugeota 406 z filmu taxi,

 

Trochę offtop.

@Adrianoob Też takiego miałem, czarnego nawet z czarnymi skórami i nie pomogło mi to w odnalezieniu swojej drugiej połówki pomarańczy xDD. 

 

Tak, z ciekawości - jaki motór?

 

W kraju nad Wisłą +15-20% do bycia chadem dają Ci 4 zera na grillu albo biało- niebieskie śmigło xD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.