Skocz do zawartości

Tragiczny wpływ przegrywów na osoby niestabilne światopoglądowo


Carl93m

Rekomendowane odpowiedzi

Powstał właśnie znowu kolejny temat, który jest gorącym tematem pod tytułem "Biblia przegrywu".

Mam tego dość, bo o ile cały dzień byłem w doskonałym humorze, to na wieczór musiało mi się jakieś przegrywowe gówno wyświetlić. 

 

Zauważyłem, że na mnie ma to bardzo zły wpływ i chłonę jak gąbka wylewane żale innych osób, bo nie ruchają, albo nie mają pieniędzy. Efekt pierwszej strony onetu.

Może czas przestać odpisywać osobom, które ciągle przegrywają, bo ciągle robią to samo, nie zmieniając nic, albo zmieniając tyle co nic, co w rezultacie nie ma żadnego efektu.

 

Osobiście jestem wkurwiony tym rozkręconym do granic histerii kultem przegrywu. Momentalnie wracają do mnie na pierwszy plan myślowy braki z mojego życia i co chciałbym zmieniać, nad czym pracować.

Człowiek chce wyciągać pozytywne treści z forum, a zresztą. 

 

W sumie to nie wiem po co to napisałem. Dobra, dobranoc.

  • Like 17
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otaczaj się zawsze lepszymi od siebie. Tymi którzy ciągną Cię w górę a nie w dół.

Spróbuj wyrobić sobie nawyk polegający na tym że momentalnie ucinasz złe myśli w głowie i skupiasz się na czymś innym.
Spróbuj pompki wtedy robić albo chwyć za książkę i czytaj ją od środka (mi to pomaga).

Nie karm złych myśli. Nie ćwicz neuronów odpowiedzialnych za złe myślenie w Twoim mózgu.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, Tadamichi Kuribayashi said:

Otaczaj się zawsze lepszymi od siebie. Tymi którzy ciągną Cię w górę a nie w dół.
 

To z pozoru jest dobra rada, ale w praktyce ciężka do wykonania. Żeby "lepszy" od ciebie chciał twojego towarzystwa, to musi się mu to jakoś kalkulować, chyba że jest altruistycznym mistrzem zen i chce szkolić ucznia. 

 

Więc zazwyczaj jak chcesz się lepszymi otoczyć, to musisz robić za klakiera, bądź pieska na posyłki. Sam nie wiem co gorsze, no i takich są setki. 

 

Inna opcja, to sprawić, żeby ci lepsi sami proponowali znajomość, czyli wykazać się w jakiejś dziedzinie. Zostać ekspertem, specjalistą, fachowcem, znaną personą, itp., ale to ta ciężka droga. 

 

Ja bym powiedział, że zawsze mądrych warto słuchać, o ile do swojej mądrości sami doszli. 

 

Z życia natomiast warto eliminować osoby, które wysysają z nas energię i ciągle bezpodstawnie krytykują. Ja osobiście eliminuję też osoby bez zainteresowań, żyjące w cyklu praca-dom(rodzina)-praca. Krąg znajomych mi się przez to strasznie zmniejszył. 

 

 

Edytowane przez maroon
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio oglądałem taki filmik na YT, że instagram ryje laskom beret w taki sposób, że tworzy iluzję przebywania z samymi Massimami z 365dni będącymi jednocześnie ludźmi sukcesu, gdzie ten sukces polega jedynie na ciągłym konsumowaniu owoców tegoż sukcesu, czyli plaża, drineczek, hajlajfik. Otóż jako że jest to medium społecznościowe to po kilkunastu godzinach na dobę na IG lasce wydaje się, że to jej prawdziwi znajomi i wszyscy ludzie tacy są, a przynajmniej być powinni.  Tzn. piękni,bogaci, zajmujący się jedynie koncumpcją. Stąd pogarda do tej przeciętnej 99,99% społeczeństwa. Być może udałoby się zastosować ten mechanizm na swojej psychice, obserwując jedynie merytoryczne, wartościowe profile? Taki lajfhack? Tak sobie właśnie pomyślałem... A w praktyce. Za swój duży sukces w drodze do samorozwoju uważam to, że udało mi się otoczyć ludźmi którzy przynajmniej nie próbują ściągać mnie w dół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@alphachad ja nie pytam o przyczyny tego stanu rzeczy. Bo przyczyna wg mnie to seksualizacja wszystkiego, w konsekwencji czego jak chłopak nie rucha, nie ma tego seksu, który przecież w każdej reklamie nawet jest normą, to uważa się za zero, przegrywa. 

 

Jak w średniowieczu wszędzie był tylko Bóg, trzeba było żyć w podporządkowaniu zasadom religijnym, władzy świeckiej i duchowej, to ludzie mieli wkręcone, że tylko jedno się liczy - Bóg. Nic poza. Teraz seks i życia na hajlajfie zastąpiły Boga no i tak się porobiło, nie masz seksu i tyrasz za 3k to jesteś najgorszy. 

 

Poprzestawiali nam strasznie system wartości. Widać to po naszych babciach i dziadkach. Nie dali sobie w kaszę dmuchać, a jak mieli do czegoś żal to wychodzili na ulicę bić się z milicją. 

 

Trzecia sprawa to kult piękna do tego stopnia, że gardzi się nie tylko brzydkimi chłopakami, ale to samo brzydkimi dziewczynami. Też miałem kilka fajnych koleżanek, nie pierwszej urody, ale dziewczyny i umiały ugotować, można było porozmawiać z nimi na luzie o wielu ciekawych rzeczach etc. Teraz w sumie tak delikatnie żałuję, że sugerowałem się przede wszystkim urodą, bo może byłbym szczęśliwszy. Ale nie mogłem mieć dziewczyny uznawanej za mniej niż 5/10, bo byłem tak zakompleksiony, że przez opinię innych ludzi bym się pewnie wyhuśtał xd I tak to właśnie inni ludzie, mody i trendy zniewalają człowieka poprzez dbanie o opinię innych. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Czym jest stan trzeci? - Wszystkim. 2. Czym był dotychczas w ustroju politycznym i socjoekonomicznym? - Niczym. 3. Czego żąda? - Ażeby stał się czymś.

 

Przegrywy to taki stan trzeci. Faceci, którym się nie udało i nie uda. Bo rynek nie zna litości.  Bo pensje i ceny są takie a nie inne. Przegrywy były zawsze. Nie było tylko internetu. 

 

Bo istnieje popyt i podaż, bo istnieje saturacja. 

 

Przegrywy 8 lat temu pognały na bootcampy by uciec od guanoprac. Części się udało. Teraz jednak jest saturacja rynku.  I to co wtedy wystarczało dziś nie jest nic warte. 

 

Przegrywy będą. Tak jak są i były. Dookoła nas. I zamiast pędzić je do szczurzego wyścigu. Może lepiej by guanoprace były mniej guaniane. I nawet jak on kasuje w biedrze czy robi na produkcji, to nie powinien być deprecjonowany. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Carl93m napisał:

Może czas przestać odpisywać osobom, które ciągle przegrywają, bo ciągle robią to samo, nie zmieniając nic, albo zmieniając tyle co nic, co w rezultacie nie ma żadnego efektu.

 

Biorąc pod uwagę ile dotychczas zdążyło tu powstać tematów, których motywem przewodnim jest użalanie się na sobą, nawet pomimo całkiem niegłupich rad dawanych przez co bardziej doświadczonych użytkowników, którzy starali się wyciągnąć pomocną dłoń, a czego konsekwencją było odrzucenie tejże pomocy, to osobiście poradziłbym, aby zacząć przechodzić obok tego zjawiska obojętnie.

 

Po co dawać temu atencję, gdy gołym okiem widać, że taki stan rzeczy tym osobom odpowiada. Powiem więcej, mam wrażenie, że te osoby się tym najzwyczajniej w świecie masturbują, wciągając w to niewinne, często zagubione osoby, dla których byłaby jakaś szansa na wyjście z tej patowej sytuacji, ale niestety pożyteczne treści, które mogłyby do nich dotrzeć są konsekwentnie zagłuszane przez jęki i narzekania spermiarzy, flepiarzy oraz inne podobne "zrzeszenia" osób na forum, dla których przynależność do wymienionych grup, stała się celem samym w sobie.

 

Także poniżej moja rada dla tych wszystkich osób, choć wiem, że i tak większość nie wprowadzi tego w życie, bo jak wiemy, masturbacja potrafi być uzależniająca.

 

dirty_mind_come_here_640_high_40-20201204024525.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, zuckerfrei napisał:

Przestań przejmować się rzeczami na które nie masz wpływu.

Dokładnie tak??

14 minut temu, Pancernik napisał:

Także poniżej moja rada dla tych wszystkich osób, choć wiem, że i tak większość nie wprowadzi tego w życie, bo jak wiemy, masturbacja potrafi być uzależniająca.

 

dirty_mind_come_here_640_high_40-20201204024525.jpg

Analconda coś dla ciebie?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Tadamichi Kuribayashi napisał:

Spróbuj wyrobić sobie nawyk polegający na tym że momentalnie ucinasz złe myśli w głowie i skupiasz się na czymś innym.

Najgluspza rada jeżeli chodzi o własne emocje, to takie "działania odcinające", doprowadziły mnie do nie przepracowanych spraw w głowie. 

 

 

 

Inna rada, przyjrzyj się tym myślą co chcą zakomunikować, co o Tobie mówią, co jest z tego prawdą, a co wgranym przez innych systemem wartości, które wołają żebyś starał się więcej czy czegoś potrzebował.

 

 

Wtedy dowiesz się kim jesteś i żadne tematy typu biblia spermiarzy nie będą wywoływały u Cb dziwnych stanów, z chuja to nie przychodzi jak Cię coś boli, nawet pośrednio czytając jakiś temat. 

 

 

 

Zrobię dłuższy temat o skończonej terapi o poznawaniu siebie i przepracowywaniu własnego życia, ale nie wiem jak się za to zabrać żeby miało ręce i nogi. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, maroon napisał:
10 godzin temu, Tadamichi Kuribayashi napisał:

Otaczaj się zawsze lepszymi od siebie. Tymi którzy ciągną Cię w górę a nie w dół.
 

To z pozoru jest dobra rada, ale w praktyce ciężka do wykonania. Żeby "lepszy" od ciebie chciał twojego towarzystwa, to musi się mu to jakoś kalkulować, chyba że jest altruistycznym mistrzem zen i chce szkolić ucznia. 

 

Więc zazwyczaj jak chcesz się lepszymi otoczyć, to musisz robić za klakiera, bądź pieska na posyłki. Sam nie wiem co gorsze, no i takich są setki. 

 

Inna opcja, to sprawić, żeby ci lepsi sami proponowali znajomość, czyli wykazać się w jakiejś dziedzinie. Zostać ekspertem, specjalistą, fachowcem, znaną personą, itp., ale to ta ciężka droga. 

 

Moim zdaniem nie jest tak żle. Najlepiej zapisać się do jakiegoś klubu hobbystycznego. Są to miejsca, które zwykle przyciągają fajnych i wartościowych ludzi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Stefan Batory napisał:

 

Moim zdaniem nie jest tak żle. Najlepiej zapisać się do jakiegoś klubu hobbystycznego. Są to miejsca, które zwykle przyciągają fajnych i wartościowych ludzi.

Proponuję jakieś szachy albo jeszcze lepiej brydża. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minutes ago, Stefan Batory said:

 

Moim zdaniem nie jest tak żle. Najlepiej zapisać się do jakiegoś klubu hobbystycznego. Są to miejsca, które zwykle przyciągają fajnych i wartościowych ludzi.

Tylko trzeba pamiętać o tym, że na takie cymesy trzeba mieć hajs i nie 200 złoty. Po prostu wszelkie co bardziej sensowne hobby, sporty techniczne, itp. są po prostu drogie. Byle rejs morski to parę tysięcy. Doba pod żaglem w sezonie to 300-400. Wyjazd na zlot dronów pare setek + nawet kilka tysi na konstrukcję, nawet zwykłe motocyklowanie to parę setek za każdy wyjazd w sezonie, a gdzieś dalej to i parę tysi. Kolega z łuku strzela, plus dużo lasek w klubie łuczniczym ma ?, minus na sprzęt idzie mu ładnych parę tysi rocznie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś napisałem temat o tym dlaczego wyjście z p* jest w niektórych przypadkach niemożliwe.

 

Właściwie wszystko rozchodzi się o wygląd.

 

Zamiast mitycznej pracy nad sobą kto może powinien poprawić wygląd.

 

Flepizm to głównie relacje DM, rzadziej chodzi o pieniądze.

 

Jeśli facet jest brzydki to mając pieniądze kobiety będą chciały kasę a nie jego. Ktoś chce być z pasożytem który nim gardzi?

 

Na p* narzekają goście od smv 2 i niżej.

Facet od 5 może mieć już życie seksualne z jedną partnerką a od 7 to już normalne życie. Do tego powinno się dążyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, maroon napisał:
Godzinę temu, Stefan Batory napisał:

 

Moim zdaniem nie jest tak żle. Najlepiej zapisać się do jakiegoś klubu hobbystycznego. Są to miejsca, które zwykle przyciągają fajnych i wartościowych ludzi.

Tylko trzeba pamiętać o tym, że na takie cymesy trzeba mieć hajs i nie 200 złoty. Po prostu wszelkie co bardziej sensowne hobby, sporty techniczne, itp. są po prostu drogie. Byle rejs morski to parę tysięcy. Doba pod żaglem w sezonie to 300-400. Wyjazd na zlot dronów pare setek + nawet kilka tysi na konstrukcję, nawet zwykłe motocyklowanie to parę setek za każdy wyjazd w sezonie, a gdzieś dalej to i parę tysi. Kolega z łuku strzela, plus dużo lasek w klubie łuczniczym ma ?, minus na sprzęt idzie mu ładnych parę tysi rocznie. 

 

A koniarstwo jak jest drogie!? Ja miałem na myśli jakieś tańsze, a fajne rozrywki: wyprawy czy też wycieczki rowerowe, kajaki, żagle w klubie, piesze rajdy itp. Chociaż, pamiętam, że miałem w pracy kolegę, który nie śmierdział groszem, a jest takim audiofilem, że w sprzęt władował coś około 150 kilo PLN.

 

Rejsy morskie masz w zasadzie w sezonie, no i można trochę sobie pooszczędzać, tudzież nieco głodem poprzymierać, żeby na ulubioną rozrywke= hobby starczyło.

 

 

@Mroczek " Proponuję jakieś szachy albo jeszcze lepiej brydża."

 

 Brydżyk, to świetna sprawa. Gra się we czterech, do tego jakaś fajna buteleczka z płynem rozweselającym i miło mija czas.

Edytowane przez Stefan Batory
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Analconda napisał:

Kiedyś napisałem temat o tym dlaczego wyjście z p* jest w niektórych przypadkach niemożliwe.

 

Właściwie wszystko rozchodzi się o wygląd.

 

Zamiast mitycznej pracy nad sobą kto może powinien poprawić wygląd.

 

Flepizm to głównie relacje DM, rzadziej chodzi o pieniądze.

 

Jeśli facet jest brzydki to mając pieniądze kobiety będą chciały kasę a nie jego. Ktoś chce być z pasożytem który nim gardzi?

 

Na p* narzekają goście od smv 2 i niżej.

Facet od 5 może mieć już życie seksualne z jedną partnerką a od 7 to już normalne życie. Do tego powinno się dążyć.

A czarny facet 2/10 może mieć bogate życie seksualne z polkami. Każda prawie zapragnie jego przereklamowanego i legendarnego metrowego kutasa, którego nikt w świecie nie widział,  bo takie nie istnieją. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Adrianoob napisał:

A czarny facet 2/10 może mieć bogate życie seksualne z polkami. Każda prawie zapragnie jego przereklamowanego i legendarnego metrowego kutasa, którego nikt w świecie nie widział,  bo takie nie istnieją. 

Cechą słowianek jest pociąg do czarnych kutasów.

Szczególnie Polki wyprane przez propagandę i netflixa są łase na wielką czarną pałę.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Analconda napisał:

Cechą słowianek jest pociąg do czarnych kutasów.

Szczególnie Polki wyprane przez propagandę i netflixa są łase na wielką czarną pałę.

Mi się wydaje że ruskie i ukrainki oraz czeszki są takie same jak Polki. 

 

Dziwne tylko że tyle mają przykładów że czarny wyjebie i zostawi z pamiatką ( czarnym bombelkiem i łatką puszczalskiej ) a dalej wierzą w wielką miłość z arabem czy murzynem..... taka miłość nie istnieje. Kiedy one to zrozumieją?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam, że gdybym był takim niestabilnym emocjonalnie chłopaczkiem, jak kiedyś byłem to większość tematów poruszanych na forum, wprowadziła by mnie jeszcze bardziej w stan "PRZEGRYWA".

Przykro mi to mówić, ale forum nie do końca chyba spełnia zamierzoną rolę, czyli pomoc tym którzy tego potrzebują. Niektóre tematy to nic innego, jak ciąg użalania się nad sobą i gadania bzdur, jakie to życie jest okropne itd. W swoim życiu przerobiłem trzy popularne modele zachowania, czyli bycie pesymistą, realistą i aktualnie jestem optymistą. Pesymizmu to nawet nie warto komentować, ale to bycie realistą to prawie taka sama spierdolina jak pesymizm. Uzależniając swoje samopoczucie od tego, co dzieje się na świecie i od tych "realiów", jest toksyczne i sprawia że człowiek może stracić resztki sił do życia. Więc czym jest dla mnie optymizm? Tym że cieszę się z tego co mam i idę stale po więcej. Czuję potrzebę ciągłego czerpania radości z życia, nawet w jakiejś prymitywnej formie typu serial komediowy - Świat według kiepskich. Wiem że świata nie zmienię, ale ciągle zmieniam siebie i to jest świetne. Pamiętam o tym, że może podwinąć się noga, ale mieć na wszystko zabezpieczenie to dla mnie paranoja. Żyć ciągle w taki sposób, że z każdej strony czyha na nas zło, które chce nas zniszczyć to obłęd. Wiem o czym mówię, bo żyłem w taki sposób i to było chore. Odkąd jestem optymistą życie jest o wiele ciekawsze i sensowne. Oczywiście proszę nie mylić, bycia optymistą z byciem naiwniakiem ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.