Skocz do zawartości

Zaniżanie odszkodowań przez firmy ubezpieczeniowe. Jak walczyć samemu?


CzarnyR

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim. Za pewne wielu z was użytkowników aut/motocykli miała kiedyś problem przy odzyskaniu należytych pieniędzy z ubezpieczalni. Przykładowo jak ja ostatnio. Otóż moje auto dość leciwe e46 coupe 2003r utrzymane w doskonałym stanie, zachowane części oryginalne. Pan przerysował mi bok z czego uszkodzony jest "zderzak-rysa, błotnik wgnieciony- do wymiany, drzwi porysowane, listwy połamane, lusterko ułamane). Ubezpieczalnia bez przyjazdu rzeczoznawcy oraz zdjęć po przez telefon !!! wyceniła mi szkodę na kwotę około 2000zł. Przy tej sumie tak na prawdę nie starczy na to by oddać to do blacharza a gdzie części? Nie jestem prawnikiem ale z tego co mi wiadomo oraz (sygn. IIICZP85/11) ubezpieczyciel powinien pokryć koszty części uszkodzonych oryginalnych jeśli takowe były w pojeździe i zostały uszkodzone i nie wyliczać na podstawie wątpliwej jakości zamienników. Oraz na podstawie ( art. 363 par. 1 K.C ) który, mówi jasno "Naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej.". Jestem wkurwiony na każdym kroku ktoś próbuje nas/was/mnie orżnąć aż się we mnie gotuje. Otóż postanowiłem, że sam spróbuje zawalczyć z ubezpieczycielem o należyte mi odszkodowanie z tytułu OC.  Nie chcę korzystać z tych firm likwidatorskich. Wiem, że są osoby na forum, które mają wiedzę prawniczą bądź sami są radcami. Czy ja jako zwykły ktoś może stanąć przed sądem wraz z taką machiną jak TU? Wiem, że jako argumenty mogę przedstawić wycenę rzeczoznawcy z TU oraz wezmę prywatnie swojego za pewne to już będzie dobrym dowodem na to, że wycena jest zaniżona. Chętnie bym wysłuchał kogoś, kto miał podobną sprawę bądź w takowej się znalazł. Wspierajmy się i nie dajmy się oszukiwać.  (Jeśli zły dział przepraszam i proszę o przeniesienie chociaż innego pasującego nie znalazłem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety w tym kraju trzeba sie o wszystko szarpac.

 

Opcja 1.

 

Piszesz im maila i podpiersz sie tym co napisales ( sygnatury, zanizony koszt etc. ) Piszesz ze chcesz rzeczoznawce, aby przyjechal i prawidlowo okreslil koszt naprawy. Minus to ze troche dluzej zejdzie ale napewno cos dorzuca.

 

Opcja 2 

 

Rezygnujesz z wyplaty gotowki wstawisz fure na watsztat i ubezpieczalania pokrywa koszt naprawy. Musisz ich o tym powiadomic. Minus nic nie zostanie ci w kieszeni ale auto bedziesz mial zrobione. Ubezpieczalina dostaje rachunek z warsztatu.

 

Btw. Jaka to ubezpieczalnia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@smerf Największa w Polsce zaczynająca się na P i dwie litery. :) Chcę zawalczyć sam oczywiście pomoc jak najbardziej wskazana. Będę tu opisywał co i jak wyglądało po kolei dla przyszłych ludzi :). Nie zauważyłem takiego wątku a jest istotny bo już patrzeć nie mogę na szczęki chadów :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zainwestuj, idź do prawnika i pozwij ich do sądu. Masz jak w banku że przy tych kwotach będą proponować ugodę bo nie opłaca im się ponosić kosztów prowadzenia takich spraw. Wytargujesz tyle, że i prawnik się zwróci i Ty będziesz zadowolony.

Dowiedz się w ASO jakie są szacunkowe kwoty części oraz robocizny przy takiej naprawie (na NOWYCH, ORYGINALNYCH częściach) i takich kwot żądaj.

Edytowane przez nihilus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.