Skocz do zawartości

Dlaczego trafiam na ciepłych misiów w łóżku?


tamelodia

Rekomendowane odpowiedzi

19 minut temu, Jan III Wspaniały napisał:


Tak. A ciuchy, które masz na sobie już miałaś w planach kupić w przedszkolu. Tak samo jak wiedziałaś, co w życiu chcesz robić zanim pupę się nauczyłaś podcierać.

I nic a nic Ciebie wpływ społeczeństwa w tym względzie nie ukształtował. Kobietę ?. Nie no gdzie.


Chcesz to sobie lub, mi nic do tego. Żadnym wyjątkiem nie jesteś, teraz każda Julka chce być szmatą od podłogi w łóżku. Swego czasu przerobiłem to chyba na każdej z którą lądowałem w moim kurwidołku.

Oprócz tego, że dosłownie można na was pluć w trakcie to od waszej strony jest cieniutko jak z inteligencją u Kurvinoxów z Kapitana Bomby.

Serio, jak słyszałem opowieści ,,jak mnie to niejara” to wiedziałem, że dziewczyna nie wie co to dobry seks.

 

Mniejsza z tym.

I tak nic nie przetłumaczysz.

100% prawdy tylko niestety 95% lub więcej chłopów to ciepłe misie w łóżku  :( ja sam jestem taki pomiędzy.  Lubię targać za włosy i za cyce itp, klapsy mega mocne drapanie i podobne ale gdy już coś ostrzej to dochodzę wtedy szybko i po zabawie. Ciekawe czy dużo osób tak ma :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Amperka napisał:

@tamelodia Myślę, że trochę przesadzasz. Spotykasz się z nim od niedawna, a Ty już byś chciała żeby Cię zaszczycił analem.

Może dla niego anal to pewien rodzaj deklaracji, że jesteś tą jedyną ;)

Wydaje mi się, że mocno ciśniesz na urozmaicenie w seksie, jakbyś się chciała nabzykać na zapas. Przecież jutro też jest dzień.

 

Jeżeli gość ma fajne poczucie humoru, jest jajcarzem, wspólnie łapiecie w lot swoje abstrakcyjne żarty, wymieniacie porozumiewawcze spojrzenia, po czym opluwacie się jedzeniem wybuchając śmiechem, to na pewno uda wam się dopasować seksualnie. To kwestia dogadania, wypracowania, poznania siebie. Ale jeżeli nie ma tego luzu i chemii w ciągu dnia, to w wyrku też nie zagra. Spokojnie, jeszcze Cię wyrucha nawet w paszkę, ale musi być ten fajny seksualny luz ;)

 

A poza tym, Ty też możesz go dojechać. Dosiądź go i dojedź aż do zadyszki, możesz go trochę potarmosić ostrzej. Wtedy zrozumie, że musi zwiększyć tempo.

Hah, ja ostatnio mówię "szykuj się, bo dzisiaj Cię dojadę aż padniesz", po czym tak zaczęłam patatajać, że mnie kolka złapała.

Mówię Ci. Jak masz ochotę na ostrzejszą akcję, to go zdominuj. A potem mu się tak wystaw, żeby pociągnął temat. W każdym facecie na pewno drzemie drapieżnik, musisz go rozbudzić. To Twoje zadanie szeregowy :D

 

@tamelodia słuchaj co Ci koleżanka radzi bo mądrze prawi. Chcesz obudzić w nim ruchacza to sama go porządnie dojedź. Dosiądź go na jeźdźca i zerżnij solidnie, złap za szyję, drap pazurami. Czym ryzykujesz, że ucieknie? Jeśli tak się stanie to będziesz wiedziała na czym stoisz - że z tym facetem seksualnie się nie dopasujecie.

Bądź bardziej prowokacyjna, załóż jakieś seksowne ciuszki. Próbuj.

Jednak jeśli trafiłaś na białorycerza stawiającego panie na piedestale to trudno będzie Ci go otworzyć.

 

7 godzin temu, Adams napisał:

Mówię za siebie i być może jest to opinia odosobniona: bierność zniechęca. Kiedyś mi jedna taka mimoza wyjechała z tekstem, 'zrób że mną co zechcesz' i wiecie co? Wszystkiego mi się odechciało. Znowu, kolejny raz drewniana księżniczka nic z siebie nie da, je jebe... to już naprawdę gumowa lalka lepsza.

 

Kwestia podejścia. Ja zawsze lubiłem słyszeć tą prośbę od kobiet i ochoczo ją spełniałem ;)

 

Tyle, że moim zdaniem te wszystkie "Greye" to jest wyuzdany seks tylko dla kłód marzących o facecie odwalającym w łóżku całą robotę za nie. Dla mnie tam nic wyuzdanego nie ma.

 

Jest wierutną bzdurą, że nie można mieć udanej relacji mając wyuzdany seks. Oczywiście, że można. Kwestia dopasowania temperamentów, komunikacji i wzajemnego szacunku.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Colemanka napisał:

A ja mogę odpowiedzieć? ? Jak Cię podczytuję to oceniam, że Ty fajny chłopak jesteś. Otwarty i z dużym erotycznym potencjałem. Gdybym była w twoim wieku, to bym się Tobą zainteresowała. Nie podłamuj się ani falstartami ani nieśmiałością. Frustracja normalna rzecz.

Dużo przepracowałem, staram się akceptować siebie jakim jestem, chociaż czsem jest ciężko, potencjał może i jest, ale sam nie znam siebie, nie wiem co w seksie lubię, co mnie podnieca a co nie. 
 

Ta strefa kuleję i nie wyobrażam sobie ze mógłbym teraz uprawiać taki normalny, zdrowy, seks z ukochaną osobą, jara mnie seks z nieznajomymi bo wtedy potrafię być sobą. 
 

Pracuję bardzo mocno nad tym żeby umawiać się z dziewczynami na 100% trzeźwo i jakoś się przełamywać, ale jestem pewny ze kiedyś to pokonam, jesli nie zawsze zostaje psycholog. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@asasu zwykle nie chce mi się odbywać dwóch stosunków. Jakoś coś mi wtedy nie gra. Mam wrażenie że wykorzystałam już swoje całe zasoby (marnego) podniecenia i następny raz to już jest takie byle co. Chyba że jest jakaś dłuższa przerwa.

3 godziny temu, Gigi napisał:

A czy próbowałaś go sprowokować poza tym jednym 'mocniej'?

Na pieska sama narzucam szybsze tempo. A tak, to póki co na palcach jednej ręki zliczę nasze zbliżenia. 

 

3 godziny temu, Amperka napisał:

Spotykasz się z nim od niedawna, a Ty już byś chciała żeby Cię zaszczycił analem.

O nie, co to to nie. :) po prostu luźno raz napomknęłam.

3 godziny temu, Amperka napisał:

Mówię Ci. Jak masz ochotę na ostrzejszą akcję, to go zdominuj. A

Nie wiem zbytnio czy mnie rozumiesz. Ja lubię męską dominację, nie kobiecą. Mi nie chodzi o samo w sobie ostre rżnięcie, tylko kręci mnie bycie uległą wobec faceta. Nie muszę wcale do tego mieć jakichś kajdanek, sznurów, knebli itd. 

Jeżeli chodzi o zabawę w dominację faceta - robiłam to na moim byłym nawet kilka razy. Nie kręci mnie to, a co gorsza facet sobie pomyśli że to lubię i już w ogóle nie będzie dominujący. 

@JoeBlue sugerujesz, żebym z tym obecnym ciągnęła relację i znalazła sobie na boku kogoś do seksu? Serio, na tym forum takie rady? ?

 

Godzinę temu, Ogridnik napisał:

Pewnie najlepiej powiedzieć o swoich pragnieniach, chociaż Panie wolą być zdominowane przez mężczyzn bez proszenia się. Rozpisz sobie w głowie co byś chciała i powiedz.

Przecież jak ja mu powiem po kolei - zrób to i to, to czy nadal będzie to męska dominacja i moja uległość? Nie. Przecież to będzie jakieś gowniane spełnianie moich fantazji. Nie o to mi chodzi, żeby facet Działał według jakiegoś scenariusza. 

@Jan III Wspaniały żyj i daj żyć innym, kolego :)

@Staś używam słowa "miś", żeby dostosować się do słownictwa używanego na forum. 

25 minut temu, nihilus napisał:

słuchaj co Ci koleżanka radzi bo mądrze prawi. Chcesz obudzić w nim ruchacza to sama go porządnie dojedź.

Tak jak już mówiłam. Nie kręci mnie kobieca dominacja i nie chodzi mi o ostry seks sam w sobie. Mogę faceta zdominować, ale to jest wtedy kobieca a nie męska dominacja :)

Też kiedyś myślałam, że jak faceta zdominuję to nagle obudzi się w nim potwór. Ale nie, tak nie było :)

@Adrianoob@Adrianoob ten z którym się obecnie spotyka, coś wspomina o "demtowaniu się", że lubi wydłużać przyjemność itd... Chociaż przecież to wcale nie wyklucza wprowadzenia bdsm do łóżka. 

Mi już jest po prostu szkoda czasu na zwykły, waniliowy seks. Ja się już nawet mokra nie robię, niewazne jak długo będzie trwać gra wstępna. Wiem, że powinnam była poczekać, bo to świeży związek itd. Ale serio, dlaczego nie mogę trafić na kogoś kto po prostu czuję klimat... Ostatnio z koleżanką rozmawiałam, i mi marudziła, że jej chłopak lubi ją dominować, podczas gdy to ona lubi dominować facetów. Dlaczego tak się dzieje :D

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, tamelodia napisał:

jednak odpiszę. Nie rozumiem twojej byłej. Serio, nie wiem jak można tak opierdzielac faceta w trakcie czy po seksie!!!!

Taa, dodaj sobie do tego ze ona była zawsze straszną niewydymką, tzn. byl okres kiedy widzieliśmy się raz w tygodniu, a ona potrafiła nie chcieć nawet miesiąc.
Później już udawałem ze ja sam nie chcę, ale sory mieliśmy po 17 lat, byliśmy młodzi, zdrowi, w pełni sił, miałem prawo czuć się nieatrakcyjny i jakby to było dzisiaj to już dawno bym ten związek skończył, ale wiadomo zakochanie wybacza. 

 

8 godzin temu, tamelodia napisał:

Z resztą po takim seksie ważniejsze dla mnie jest żeby się przytulić niż opierdzielac wzajemnie. Ograniczam się tylko do powiedzenia co mi się podobało, a co mniej, ale bez wyrzutów. Czy facet weźmie to do serca i zastosuje w praktyce to jego sprawa.

No i bardzo ładnie robisz. 
Z tym przytulaniem tez mam uraz, a kurwa całą noc mógłbym opowiadać, ale jak byłem młodszy to brałem dużo rzeczy do siebie, nawet jak udawałem ze nie biorę. 
 

Ale nie ma co z siebie robić ofiary, jest jak jest, może coś tam pstryknie w końcu w mózgu i będzie lepiej, pozdrawiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, tamelodia napisał:

@Staś używam słowa "miś", żeby dostosować się do słownictwa używanego na forum.

Nie o słowa miś chodzi a  tylko o to jak się ukazujesz innym .  Spokojny facet szuka spokojnej dziewczyny, facet lubiący podróże  nie będzie szukał domatorki itd... na seks sobie to też możesz przełożyć . Oczywiście są wyjątki ...

Edytowane przez Staś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, tamelodia napisał:

zwykle nie chce mi się odbywać dwóch stosunków. Jakoś coś mi wtedy nie gra. Mam wrażenie że wykorzystałam już swoje całe zasoby (marnego) podniecenia i następny raz to już jest takie byle co. Chyba że jest jakaś dłuższa przerwa.

Nie wiem czemu ale mam wrażenie, ze ten facet cię totalnie nie kręci. 

Dam ci radę: jeśli sama nie podejmiesz jakiś kroków to w Twoim związku nic się nie zmieni. 

Jeśli masz się męczyć w związku, który cię nie satysfakcjonuje i zastanawiać się nad znalezieniem kogoś kto cię przeleci tak jak chcesz to zakończ ten związek. Szkoda twojego czasu, jak i twojego partnera.

A tak jeszcze BTW to bez rozmowy, wspólnego zaangażowania w ulepszanie związku i chęci to żaden związek długo się nie utrzyma.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tamelodia 

Niedopasowanie w łóżku to duży problem. Sama to przeżyłam w poprzednim związku- ja lubię "normalny" seks, ewentualnie lekką dominację faceta, a jego kręcił femdom i chciał być niewolnikiem. Próbowaliśmy, ale to dla mnie wyglądało jak teatrzyk szkolny, bo ja zupełnie nie czułam roli dominy, a on czuł, że ja nie czuję. 

Dlatego polecam rozmowę na temat waszych potrzeb, może się dotrzecie, a może będzie licho w tej kwestii i chyba lepiej się rozstać, niż do końca życia mieć słaby seks. Są oczywiście też inne opcje, jak otwarty związek, kluby dla swingersów...ale to już nie wiem, czy to coś dla Was. 

Powodzenia! 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Colemanka napisał:

Problem z zza łagodnym seksem rozwiąże czułością i bliskością poza seksem?

Potrzeba będzie realizowana w innym kontekście. Wtedy albo zaniecha z nią seksu albo zacznie działać ostrzej.

 

7 godzin temu, Colemanka napisał:

A jak chcesz w takiej atmosferze budować napięcie?

Dłuższy czas budowania napięcia. By się nie powstrzymał. Atmosfera może się zmienić bardzo szybko.

 

Inna sprawa, że im więcej kompromisów i starań tym większe niedopasowanie. Oczywiście to co piszesz działa na "nie misiów."

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.12.2020 o 22:00, tamelodia napisał:

Czy żeby mieć fajny seks muszę znaleźć kogoś na fwb nakierowanego na klimat bdsm? Serio... Przecież można mieć fajny seks w związku, tylko dlaczego ja trafiam na takich misiów?

Bo do tanga trzeba dwojga. Relacja opiera się o wizerunek drugiej osoby, jaki masz w umyśle.

 - wizerunek świadomy

 - wizerunek podświadomy

Ty masz swoje, partner ma swoje. Masz 4 kombinacje. Im bardziej się różnią, tym więcej będzie zgrzytów i niedopasowań.

 

W dniu 28.12.2020 o 22:23, tamelodia napisał:

 tak, tak bym mogła powiedzieć, gdybym była w układzie bez zobowiązań. Wtedy nie interesowałoby mnie, czy facet ma mnie za porządna. Ja chciałabym budować trwałe, długoterminowe relacje.

W skrócie to wygląda na to, że podświadomie oczekujesz od faceta zachowania jak alfa-ruchacz, jednocześnie gotowego na związek. Mieć ciastko i zjeść ciastko. Trudna sztuka.

Musisz przyrządzić 2 ciastka :D

 

23 godziny temu, orkest napisał:

Zgranie się seksualnie wymaga czasu, a porządny facet na początku relacji może nie chciałby szmacić swojej partnerki. Tym bardziej postawiony przed tym zagadnieniem klasycznym "domyśl się".

Zgadza się, chyba, że będzie miał podświadomie takie impulsy, ale też nie wiadomo jak "szerokie".

 

23 godziny temu, ntech napisał:

Ostry seks albo relacja i intymność. Dwa bieguny.

Żeby traktować Cię jak szmatę trzeba uważać Cię za szmatę.

Patrzysz w perspektywie ciągłej czy takiej, która może się w pewnych sytuacjach cyklicznie zmieniać?

Zgodzę się, że jednocześnie nie da jechać w trybie ostrego seksu i czułości. To są bieguny. Nie można być w obu naraz w tym samym momencie czasowym, ale stosunek może zacząć się ostro, a kończyć czule lub odwrotnie.

Psychika zawiaduje, jak do tego podchodzisz i czy w ogóle dopuszczasz zmianę w trakcie.

 

23 godziny temu, ntech napisał:

Nie uda mus się udawać bezwględnego skurwysyna, ZWŁASZCZA gdy mu o tym powie.

To zależy, jaką kformę komunikacji kobieta wybierze i na ile facet ma empatię seksualną. Odgrywanie roli badboya, a bycie badboyem to dwie różne sprawy. Ryzyko leży i tak po dwóch stronach:

 - ona może czuć, że musiała go "popchnąć" w tę stronę, więc nie będzie czuć, że to jest to (co oznacza, że powinna wybierać badboyów, a nie marnować czas "misiom")

 - on może przegiąć pałę i stać się bad-boyem (a później będzie płakać, że kiedyś był fajnym misiem, że nie chce takiego brutala)

 

Poza tym strona "chcąca" może przesadzić z komunikacją w stronę wyrzutów i wtedy jeszcze bardziej zablokuje drugą stronę.

 

Istotne jest to, że strona, która czuje brak satysfakcji sygnalizuje to w jakiś sposób i szuka sposobów na rozwiązanie, nie jedźmy negatywnymi scenariuszami od początku.

 

11 godzin temu, Colemanka napisał:

Jak będzie bajdurzyć z facetem o seksie grubo przed konsumpcją to ją zakwalifikuje jako laskę typowo do FWB (mam ten sam ‘problem’) na zasadzie gada o seksie –> chodzi jej tylko o seks -> puszczalska. Męski syndrom madonny i ladacznicy. A to niekoniecznie tak jest. Babka gada o seksie, bo seks jest w fhuj ważny. Tak tak Panowie, a nie tylko rodzenie dzieci, ognisko domowe, gotowanie i inne codzinne pierdy.

Jest taki znany fakt w światku uwodzenia. Kontakt przed konsumpcją nakręca i jeśli chce się wylądować z panną w łóżku - trzeba szybko doprowadzić do reala, a nie nakręcać w nieskończoność, bo wtedy łatwo facetowi wpaść do friendzona.

Wydaje się to logiczne, nakręcony wirtualny haj hormonalny nie będzie trwał wiecznie, jest napięcie - powinno być użyte w określonym celu. Tak samo w realu - jest więź, są emocje, jest powód, aby pójść do łóżka i mieć zajebisty seks, podlany hajem. W takich przypadkach para zazwyczaj mniej myśli o konsekwencjach (czyli to domena alfa-ruchaczy), jest więcej spontana, mniej kalkulacji czy obaw.  Jak facet weźmie kobietę w odpowiednim momencie, to uznaje go z reguły za silnego.

Jeśli z tym zwleka, dostanie łatkę słabego czy też pizdeusza.

Wiadomo, że słaby nie będzie dominować i/lub też kobieta do tego nie dopuści. Nad słabym się dominuje, jeśli już.

Kukoldy lubią to :P 

 

Seksuolodzy wspominają o tym syndromie, ale to też jest jakaś forma uproszczonego modelu. Uproszczony co znaczy, że nie uwzględnia wszystkich parametrów. Poza tym - zakłada winę po stronie faceta - tj. że facet ma nieprawidłowe zablokowane myślenie.

Racjonalizacja często spotykana u kobiet - patrzeć przez pryzmat jednej rzeczy, a ignorować drugą.

 

11 godzin temu, absolutarianin napisał:

Mądry zakwalifikuje i tak tam, gdzie trzeba.

 

Potem płacz, że nikt wam porządnego wpierdolu nawet nie chce spuścić i zostaje kol. @RENGERS jako last hope. Kolego, nie obraź się, ale sam wiesz, że ktoś musi.

 

To nie przyczyna, a rezultat.

Racja. Gdzieś, na jakimś etapie nie było faktycznego zrozumienia własnych potrzeb lub były one niespójne po którejś ze stron.

 

9 godzin temu, fikakowo napisał:

Mi się trafiła taka jedna, która chciała mega dominacji, lanie po pysku i duszenie podczas seksu. Jestem w stanie ją rżnąć jak szmate, ale dać w ryja i dusić już nie. Jak dla mnie kobiety, które chcą być duszone są chore psychicznie. Ja w łóżku raczej jestem ostry, ale z tym biciem i duszeniem to już przesada.

Dobry przykład, aby pokazać różnice w rozumieniu. Definiowaniu tej ostrości.

 

Jedna laska będzie chciała, aby ją czasem zdominować (nie powie co rozumie przez to, niech się facet domyśli), inna będzie tej dominacji oczekiwać raczej częściej, inna nie dojdzie bez ciągłych mocnych doznań. Kwestia tego kiedy i w jaki sposób opowiedzą o swoich potrzebach. To też dotyczy facetów, jakby nie było.

I tutaj jest niestety problem - bo jak laska zrobi to za szybko i zbyt otwarcie, może wystraszyć faceta, jeśli nie trafi we właściwy moment. To samo co facet, jeśli będzie chciał kobietę namówić na jakiś typ łóżkowych zabaw. Wystarczy, że któreś z nich będzie miało mniej doświadczenia, lub też będzie zrażone do pewnych podejść i nie da się uzyskać satysfakcjonującego obie strony rezultatu.

 

Jest też kwestia niedopowiedzeń. Załóżmy, że kobieta w którymś momencie zaznaczy, że lubi seks bdsm i lubi męską dominację. W jaki sposób zrozumie to facet? Narzuci to na niego pewien schemat myślowy.

W pewnym sensie daje mu jednocześnie ograniczenie i możliwość. Ograniczenie - bo jeśli nie jest to dla niego komfortowe to są czynniki które może uznać za potencjalny problem (chociażby możliwość zbytniego wejścia w rolę dominatora i skrzywdzenia drugiej osoby*). Możliwość - bo ma potencjał sprawienia lasce większej przyjemności.

 

W każdym razie nawet jak facet zdecyduje się na to, to wiedząc, że laska lubi dominację będzie bardzo zdziwiony, jak laska sama zacznie domagać się kobiecej dominacji, czy dawać mu plaskacze na zachętę. Czy facet domyśliłby się tego, gdy kobieta wspomniała, że "lubi bdsm i męską dominację?", raczej uznałby, że zapomniała (ach co za przypadek) dodać "lubię także damską i lać się po pyskach". NIby detale, ale jak ważne.

 

Moim zdaniem to wciąż problem w komunikacji i ew. dobraniu się, poznaniu swoich granic. Więc kłania się tutaj empatia obojga osób i umiejętność wczucia w tryb, w którym można gadać swobodnie, bez narażania się na ostracyzm. Oraz oczywiście zrozumienia nieprzekraczalnych granic drugiej strony i swoich podświadomych czy nieuświadomionych potrzeb.

 

*tutaj przewagę ma alfa-ruchacz, bo się tym za bardzo nie przejmuje. Liczy się jego przyjemność, nie kobiety. Facet (zrównoważony) w związku raczej będzie chciał sprawić i sobie i lasce przyjemność

 

9 godzin temu, johnnygoodboy napisał:

W tym miejscu mała dygresja - kiedyś moja była poprosiła mnie o zagranie scenki - ja miałem być biznesmenem w garniturze, a ona moją sekretarką. Po krótkiej rozmowie w stylu "Pani Anno, proszę przygotować mi kawę i umówić mi spotkanie na jutro z Panem Kowalskim" i jej prężeniu przy moim biurku miałem ją wyzywać, szmacić i ostro zerżnąć.

O dziwo, kiedy nazwałem ją "szmatą" zaczęła płakać... :) Na filmie wyglądało to ekscytująco, ale gdy przyszło do realizacji okazało się, że to jednak nie dla niej

Możliwe, że scenka wygenerowała w niej chwilową potrzebę, która zepchnięta została przez blokady lub jakieś detale w wykonaniu, które były niezgodne z jej wizją takiej scenki. Jak ja miałem ze swoją ostrzejsze momenty to zauważyłem, że wystarczyło zbytnie zastanawianie się "czy jej nie skrzywdzę"...i wtedy coś co było sensowne w danym momencie (np. ciągnięcie za włosy), nagle okazywało się niewłaściwe, gdzie reagowała nerwowością/oburzeniem.

 

W dniu 28.12.2020 o 22:23, tamelodia napisał:

Przecież jak takiemu "grzecznemu" powiem "zeszmac mnie", czy coś w tym stylu, to od razu będę zdyskredytowana w jego oczach jako poważna kobieta na dłużej. 

Masz takie możliwości:

 1) facet jest kompletnie zamknięty na takie opcje

 2) facet może być otwarty na takie opcje

 3) facet jest otwarty na takie opcje

 

Jesteś na etapie, na którym nie wiesz czy masz do czynienia z opcją 1) czy 2) , a oczekujesz 3).

Moim zdaniem musiałabyś wybadać, jak reaguje na pewne rzeczy, czy w ogóle w związku z Tobą będzie gotowy na poszerzanie tej swojej empatii seksualnej, czy może to nie jego bajka. W jakimś stopniu musiałabyś go wystawić na pewne bodźce, poobserwować.

 

Jeśli obawiasz się, że bezpośrednia konwersacja o seksie go wystraszy, pozostaje kropla drążąca skałę i np. pokazać mu jakiś film, w którym będzie mocniejsza scena (ale na pewno nie graye czy inne takie, gdzie jest przesycenie takim materiałem). Poobserwuj jego reakcje - czy oglądając to bliżej mu do zaciekawienia, czy też np. odrazy.  Jeśli sukcesywnie przy takich bodźcach będzie prezentował opcję zniechęcenia to widocznie - to nie jego bajka. Przy czym bajka też może zależeć od tego jaki ma Twój wizerunek, więc może być tak, że to nie jego bajka z Tobą, a z inną już się na to zdecyduje. Dużo więc zależy od tego, jak zbudowałaś ze swojej strony tę relację i czy zależy Ci rzeczywiście na związku, czy tylko spełnianiu własnych potrzeb.

 

Jeśli ustalisz, że jest coś na rzeczy, powinnaś się wbić w odpowiednie okienko komunikacyjne - czyli musiałby być już nakręcony, mieć zajawkę, że może to być dla niego fajne. Wtedy wystarczyłoby to podkręcić, znasz faceta, to wiesz co lubi, a co nie.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to że tym którzy się dobrze umieją ruchać i mają w tym doświadczenie nie odpowiadasz wyglądem. Mając doświadczenie i obycie wolą Twoje ładniejsze koleżanki.

Sama musisz wyglądać na niedoświadczoną więc przyciągasz niedoświadczonych chłopaków, liczących na to że na Tobie nauczą się ruchania albo po prostu chcą Cię do stałego związku.

Sam na początku przygód z kobietami celowałem w te nieatrakcyjne aby nabrać doświadczenia. Praktyka czyni mistrza i z czasem gdy nabrałem wprawy celowałem w te atrakcyjniejsze.

Trochę jak z pierwszym samochodem - nie musi być najlepszy. Ważne żeby nauczyć się jeździć.

Albo któż mając spore doświadczenie zawodowe chciałby robić za pensje minimalną?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tamelodia Przeczytałem właśnie wątek w którym pytałaś na której randce powinnaś iść z chłopakiem do łóżka. Pisałaś że z byłym poszłaś na czwartej.

No Ty się zastanów czy temperamentni i przebojowi ruchacze, którzy wiedzą czego kobieta chce w łóżku czekają tyle aby przelecieć - jak sama określiłaś siebie - laskę 5/10?

Gdyby tak robili to nie byliby temperamentni a ruchania uczyliby się znacznie, znacznie wolniej a przez to nazwać ich ruchaczami niemożna by było

Szukasz sobie partnerów wśród spokojnych kolesi którzy nie obracają panienek ale chcesz żeby wiedzieli czego tak naprawdę chcą w łóżku kobiety i żeby byli dobrymi ruchaczami? A gdzie oni mieliby się tego nauczyć niby?

Edytowane przez Tadamichi Kuribayashi
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może trochę wyrozumiałości dla delikatności drugiej osoby? Zamiast zgrywania cnotki i psucia facetów, bo nie traktują Cię jak ścierę?

 

 

Czy taki problem podkręcić jednym z setki sposobów, a w ostateczności powiedzieć:  "fajnie by było urozmaicić i zrobić xyz"?

 

 

Podniecony i zachęcony mężczyzna, który czuje się swobodnie nie będzie pytał o wszystko, co może zrobić. Tylko tutaj trzeba umieć najpierw samej zadziałać.

Edytowane przez Samsara
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, zdjąć ciuszki i iść do łóżka to wszyscy są. A usiąść na dupie i szczerze porozmawiać o seksualności, swoich potrzebach to jest mega duży problem.

 

Potem się okazuje że wszyscy narzekają bo druga strona musi się domyślić, albo nie chce przesadzić z seksem by nie zniechęcić drugiej osoby do zbliżeń. Albo kobiety udają orgazm, facet myśli że jest wszystko ok, a baba idzie potem na babski wieczór i narzeka że seks jest kiepski. 

 

Oczywiście rozmowy nie są łatwe ale trzeba zacząć rozmawiać. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, tamelodia napisał:

Nie, dzięki. Planuję wziąć ślub xD

A co ma piernik do wiatraka?

Sam czytałem tą książkę jeszcze przed ślubem i jakoś mi się nie odwidziało, co więcej - jestem przekonany, że jej lektura uratowała moje małżeństwo.

Załóżmy, że mamy parę złożoną z Wojtusia i Ani. Wojtuś bardzo "troszczy się" o Anię i bardzo liczy się z jej zdaniem. Oddajmy głos Wojtusiowi:

"Nie wiem co będziemy dzisiaj robić, muszę zapytać Ani"

"Nie przyjadę dzisiaj do Ciebie, Ania jest trochę przeziębiona, nie zostawię jej tak samej"

"Znowu ostatnio nudziłem się w kinie, Ania zawsze wybiera te nudne komedie romantyczne"

"Ania chodzi jakaś zła od rana, to na pewno przeze mnie"

"Muszę iść, już 21-wsza, Ania będzie na mnie zła"

Skup się teraz na własnych uczuciach i zapytaj samą siebie o Twoją reakcję na powyższe słowa - "oh, jaki wspaniały, troskliwy mężczyzna"? Na pewno...?

Zdradzę Ci pewien sekret - Wojtuś (imię zmieniłem), swoją drogą mój najlepszy kumpel, wysportowany, przystojny facet nie uprawiał seksu od 2018 r.

Jego żona nim wręcz gardzi, a on nie wie dlaczego - przecież do cholery jest zawsze tak jak ona chce! Co jej jeszcze nie pasuje?!

Ostatnio było mu "przykro" jak w markecie budowlanym Ania wraz z panami z obsługi śmiała się z niego w głos, że się na niczym nie zna i że nie potrafi nawet wbić gwoździa. Czy powiedział jej o swoich uczuciach? Oczywiście, że nie - przecież jest taki miły!

Zastanów się raz jeszcze czy widzisz tam gdzieś mężczyznę, którego jakoś nie widzi Ania?

Chciałabyś mieć takiego faceta? I najważniejsze - chciałabyś uprawiać z nim seks?

Posłuchaj dobrej rady bardziej doświadczonego kolegi i kup mu tą cholerną książkę :)

Na marginesie - obejrzyj w wolnej chwili poniższy wywiad i spójrz jak na słowa Roberta Glovera (jednego z moich duchowych ojców, mój własny też jest niestety nice guy'em) reagują panie, przecież to mówi samo przez się:

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, slavex napisał:

Albo kobiety udają orgazm, facet myśli że jest wszystko ok, a baba idzie potem na babski wieczór i narzeka że seks jest kiepski.


Klasyka gatunku. Prawie zawsze gdy laska jest z typem nie dla miłości a dla siana. Więc ma to w dupie. Odbębni ten seks, poudaje i z głowy. A od orgazmu to ona ma kochanka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uprzedzam, to nie będzie zaczepne pytanie. 

 

@tamelodia - @Mosze Redwyjaśnił Ci kompleksowo temat na pierwszej stronie. Zupełnie serio - co jest w tym niejasnego albo niezrozumiałego, że teraz temat ma ich pięć?

 

Czyżby potwierdzała się smutna reguła, że gdy kobieta zakłada temat i o coś pyta to nie po to, żeby poznać odpowiedź ale uzyskać potwierdzenie swojego poglądu? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus ona myśli, że żartowałem, zwyczajnie w głowie jej się nie mieści, że to tak działa i jest aż tak proste.

 

Ona cierpi na główną przypadłość gatunku ludzkiego, którą jest oczekiwanie określonego zachowania i motywacji płci przeciwnej poprzez pryzmat zachowania własnej płci.

 

Żeby to maksymalnie uprościć ona myśli, że mężczyzna myśli i działa taka samo jak ona kierując się tym samym. Zresztą to samo często robią mężczyźni, oczekując takich samych motywacji i zachowania po kobietach jakie sami mają. 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, tamelodia said:

 

@JoeBlue sugerujesz, żebym z tym obecnym ciągnęła relację i znalazła sobie na boku kogoś do seksu? Serio, na tym forum takie rady? ?

Ja jestem sprawiedliwy i realista.

Jeśli tak radzę mężczyznom to i kobietom.

Przy okazji więcej osób będzie miało spełnione ciche marzenia.

 

A realista, bo wiem że i tak duży procent ludzi tak robi.

Nie od razu oczywiście. Do decyzji dojrzewa powoli.

 

Wracamy do tematu "monogamia to błąd Natury".

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red może być, ale ja bardziej skłaniam się ku temu że to nie syntax error, a po prostu wyrobiony pogląd i ona innych rad nie przyjmuje, względnie szuka potwierdzenia że misie zjebane i szukać nowych.

 

W ogóle relacje międzyludzkie są w olbrzymim stopniu reaktywne - przytłaczająca większość ludzi dopasowuje swoje zachowania do zachowań innych, brak prawidłowego działania tego mechanizmu jest podwaliną zaburzeń. Innymi słowy, zachowanie innych ludzi względem nas jest poza skrajnymi przypadkami odbiciem tego, jak my się prezentujemy w ich oczach. Oczywiście my wszyscy uważamy się za innych od innych, za indywidualistów, wierzymy że nasze działania nie są schematyczne i nie da się nas ubrać w takie definicje (to też zdrowe) - ale to właśnie z powyższego biorą się potem pełne zdumienia: "Jak to jest, że ja trafiam zawsze na takich facetów, którzy [wstaw dowolne zachowanie]?" To nie dzieje się przypadkiem.

 

I tutaj mamy taki oczywisty case, co autorka tylko potwierdza kolejnymi postami - trafia na X misiów, no jak to kurwa możliwe, pecha ma czy co? Ech. Zresztą, niejeden pewnie nie był wcale takim misiem sam z siebie, ale się misiowo dopasował, bo jak laska jest taka że trafia na misiów, czyli misiolubna, to potem nie jest spójnie rżnąć ją jak dziwkę nawet jak ona nieśmiało poprosi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.12.2020 o 22:16, Mosze Red napisał:

 

Polecam metodę, dwa drinki i jak się zacznie akcja powiedz swojemu partnerowi "traktuj mnie jak ostatnia dziwkę" ewentualnie "rób ze mną co chcesz" i 99% mężczyzn będzie wiedziało o co chodzi. 

 

Słowem suplementu. Pięciu na sześciu mężczyzn będzie wiedziało, o co chodzi. Ten szósty woli pozostałych pięciu : )

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, fikakowo napisał:

Jak dla mnie kobiety, które chcą być duszone są chore psychicznie. Ja w łóżku raczej jestem ostry, ale z tym biciem i duszeniem to już przesada.

Panie, spotykałem się z taką. Kazała się podduszać i lać po pysku penisem. Cud dziewczyna. 

No i z ultra katolickiej rodziny. Msza co niedzielę. Jej matka w chórze kościelnym. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minutes ago, tytuschrypus said:

bo jak laska jest taka że trafia na misiów, czyli misiolubna, to potem nie jest spójnie rżnąć ją jak dziwkę nawet jak ona nieśmiało poprosi.

Zauważ jedno - w pierwszym poście Autorka pisze wprost:

On 12/28/2020 at 10:00 PM, tamelodia said:

Przecież można mieć fajny seks w związku, tylko dlaczego ja trafiam na takich misiów?

On 12/28/2020 at 10:23 PM, tamelodia said:

tak bym mogła powiedzieć, gdybym była w układzie bez zobowiązań. Wtedy nie interesowałoby mnie, czy facet ma mnie za porządna. Ja chciałabym budować trwałe, długoterminowe relacje.

Więc do związku wybiera "misiów". Tylko do związku. Poza związkiem zaś...

Bo nie oszukujmy się - o tym, że ktoś lubi klimaty bdsm, to nie da się dowiedzieć z teorii, czy z książek Wisłockiej :) 

 

Dla mnie więc, nie jest to głównie wątek o braku odpowiedniej komunikacji w związku - jest to kolejny wątek o tym, że alfa-samców dobrych w łóżku, do tego bogatych niczym arabski szejk, a dodatkowo zapatrzonych bez zastrzeżeń w "obiekt swego pożądania", nie starcza dla każdej kobiety. Jest ich za mało, i brutalna rzeczywistość jest prosta niczym szpadel - rzadko która kobieta się na związek z takim załapie. Stąd narzekanie.

Więc co pozostaje?

1. Wariant "alfa szmaci, beta płaci", czyli osobni partnerzy do związku i do seksu. Słabe, a w długofalowej perspektywie związek z misiem stanie się źródłem silnych frustracji.

2. Wariant "zatrzymania alfy", czyli namówienie "ogiera" by się ustatkował, i wszedł w związek. Bądźmy szczerzy - jeśli do tej pory się nie udało, to szanse są bardzo małe. A ewentualna cena to utrata własnej godności i wolności, byle tylko taki "związek" utrzymać. Bardzo słabe.

3. Wariant "zbudowania z misia ogiera" - czyli właśnie komunikacja swych potrzeb w związku. Mający najwięcej szans powodzenia, pomimo tego że powiedzenie "misiowi" czegoś w stylu "seks analny mnie nie boli, sprawdziłam wielokrotnie" rzeczywiście może spowodować problemy związane z kulturowymi wzorcami wpajanymi "misiom". Ale jeśli sie uda - szacun.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.