Skocz do zawartości

O tym jak uchroniłem się od gówna. Ku przestrodze wszystkim


Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, Bonzo napisał:

 

Schorzenia watroby nie przenoszą się drogą płciową, a jesli nawet - to przecież guma to podstawa. I to jest raz.
Dwa - skoro laska dobra w te klocki - to dlaczego nie korzystać ? Ja rozumiem, że gdyby najebana do mnie przyjeżdzała - to co innego, ale jesli pije poza momentami spotkań ze mną - to co mnie to obchodzi ?

 

Nikt nie mówi, żeby nie poznawać - ależ jak najbardziej poznawać i jak najszerzej działać na polu damsko męskim.
Orbita wokół Ciebie Bracie - pełną musi być damskich ciał niebieskich - które krążą wokół Ciebie ze znacznie większą gracją niż blokersi wokół dyskontów serwujących promocyjne browsy.

 

 

Ech. Ilez to razy w historii ludzkosci nieświadomy mężczyzna ruchał chujem kobiety, które robiły go w chuja.

 

Zapamiętaj raz na zawsze - relacje z kobietami to gra w pokera.
A jak to zauwazył juz dawno temu mój ulubiony "Wielki Szu" - "w pokerze nie ma tajemnic, są tylko mniejsze i większe numery"

Oraz najwazniejsze:

"Gra była uczciwa. Ja oszukiwałem, ty oszukiwałeś - wygrał lepszy"

I tak jest z kobietami. Jest, było i będzie. Do końca świata a moze nawet i po nim.

 

Można tez jej powiedzieć -  Szach Mat gra skończona - ja wybieram To , lub tak jak w pokerze ”sprawdzam” i nie stawiam więcej w tą relacje. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, powerade napisał:

Można tez jej powiedzieć -  Szach Mat gra skończona - ja wybieram To , lub tak jak w pokerze ”sprawdzam” i nie stawiam więcej w tą relacje. ?

No jasne że tak. I tak zrobi większośc facetów.

Tyle tylko, że jako być moze troszkę przez życie i kobiety doświadczony - pozwalam sobie zauważyć, że nie zawsze zwycięstwo moralne jest zwycięstwem faktycznym.
Zwycięstwo faktyczne wiąże się z okreslonymi korzyściami.
Cóż Tobie da wymiernego jej umoralnianie ? Nic. Zabierze zaś nerwy ? Ależ od cholery
Cóz Tobie da jej zablokowanie ? Nic. A co złości w Tobie rozpali to rozpali.

 

Ja bym udał, że o niczym nie wiem i jak gdyby nigdy nic - ruchał sobie dalej weseląc się przy tym.

I tak na dłuższą metę nic trwałego z tego by nie wyszło - bo laska zapewne po kilku kolejnych spotkaniach sama przeszłaby do etapu realizacji zysków.
Ale im dłużej z nią grasz odsuwając ten moment w czasie udając zakochanego, zielonego w te klocki orbitera - tym lepiej.

Wielki Szu powiedział również

- całe życie uczyłem moje ręce niezdarnosci w kontakcie z kartami, pewnie, mozna i tak:

i tu pokazał zajebistą sztuczkę. Obserwujący to Jurek-taksówkarz zrobił ruch ustami wyrażający frazę "o, kurwa"

- tylko kto po takim popisie siądzie z tobą do gry ? - dodał Szu.

- rozumiem - odrzekł Jurek, rozumiem, Szu.

A Szu na to:

- Szu. Szu to jest myślenie. Myślenie przewidujące i myślenie wyprzedzające, o ruch, o gest, o posunięcie

 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Bonzo napisał:

Tyle tylko, że jako być moze troszkę przez życie i kobiety doświadczony - pozwalam sobie zauważyć, że nie zawsze zwycięstwo moralne jest zwycięstwem faktycznym.
Zwycięstwo faktyczne wiąże się z okreslonymi korzyściami.
Cóż Tobie da wymiernego jej umoralnianie ? Nic. Zabierze zaś nerwy ? Ależ od cholery
Cóz Tobie da jej zablokowanie ? Nic. A co złości w Tobie rozpali to rozpali.

Mówisz o grze ruchacza, ale to inaczej wygląda. Jak na przykład obracasz wiele talerzy i jakiś talerz ci się zbije to warto utrzymywać kontakt bo kobiety są jak koty przychodzą i odchodzą, ALE jeśli celujesz w związek a laska cię oszukała, to kontakt z nią to forma masochizmu połączonego z skłonnościami destrukcyjnymi bo co może się zdarzyć:

a) będziesz się mścił na niej podświadomie, że cię wychujała i na przykład znęcał się nad nią psychicznie i walił ją jak szmatę. Spoko, ale to zniszczy ciebie i ją

b) zakochasz się (do czego ona będzie dążyć z całych sił dając ci triala na cipkę i na fajne przeżycia) i wjebiesz się w jakąś tragedię życia bo wiadomo, że czekają cię rogi

 

Co innego jak wchodzisz w relacje z myślą, że to tylko szmata do seksu, wtedy może sobie przychodzić i odchodzić, walić się z kim chce, no hard feelings. Co innego jak czujesz się wychujany przez daną osobę bo obiecywała ci coś więcej a później cię zdradziła.

Edytowane przez MrSadGuy
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, MrSadGuy napisał:

Mówisz o grze ruchacza, ale to inaczej wygląda. Jak na przykład obracasz wiele talerzy i jakiś talerz ci się zbije to warto utrzymywać kontakt bo kobiety są jak koty przychodzą i odchodzą, ALE jeśli celujesz w związek a laska cię oszukała, to kontakt z nią to forma masochizmu połączonego z skłonnościami destrukcyjnymi bo co może się zdarzyć:

a) będziesz się mścił na niej podświadomie, że cię wychujała i na przykład znęcał się nad nią psychicznie i walił ją jak szmatę. Spoko, ale to zniszczy ciebie i ją

b) zakochasz się (do czego ona będzie dążyć z całych sił dając ci triala cipkę i na fajne przeżycia) i wjebiesz się w jakąś tragedię życia bo wiadomo, że czekają cię rogi

 

Co innego jak wchodzisz w relacje z myślą, że to tylko szmata do seksu, wtedy może sobie przychodzić i odchodzić, walić się z kim chce, no hard feelings. Co innego jak czujesz się wychujany przez daną osobę bo obiecywała ci coś więcej a później cię zdradziła.

Dokładnie tu może mnie nie zdradziła ale pokazała się w innym świetle niż się reklamowała, bo gdyby od początku nie ukrywała się z tym kim jest, ja na bank traktowałbym ją bardziej na FWB niż na relacje. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Szczery Człowiek napisał:

Bracia, nawet nie macie świadomości ile myszek się tak zachowuje i leci na kilka frontów.

 

 Almost all of them, jeżeli ładna, a ze mnie się śmieją się, gdy piszę o fiance na boku..

 

Lepiej być ubezpieczonym od bycia frajerem.

Edytowane przez RENGERS
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, RENGERS napisał:

 Almost all of them, jeżeli ładna, a ze mnie się śmieją się, gdy piszę o fiance na boku..

 

To jest bzdura wpadasz w pułapkę PUAsów. Oni stosowali określone techniki w określonych miejscach, które przeciągały określone kobiety. Po prostu obracasz się w środowisku szmat bo jesteś (może) ruchaczem.

 

Nie mówię, że kobiety nie zdradzają bo zdradzają nawet częściej niż faceci, ale na pewno nie "almost all of them". Tinderówy, lewaczki i metropolitarne i wiejskie zdziry w większości tak, ale tak samo nie każdy facet to ruchacz i nie każdy zdradzi swoją szarą myszkę nawet jak króliczek playboya zaproponuje mu seks.

Edytowane przez MrSadGuy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, powerade napisał:

Sami oceńcie ?

Dobrze, że to się szybko skończyło, to pomyśl sobie, gdybyś się z nią związał na stałe, dziecko, dom, kredyt jakiś na samochód, mieszkanie, jeden taki numer i jesteś w dupie a  tak to rozstaliście się i koniec relacji bez żadnych zobowiązań tudzież finansowych.

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Król Jarosław I napisał:

@powerade a wiadomo chociaż czemu stara wątroba się nie już nadawała?

 

Tzn. pytam czy gadaliscie o tym w ogóle. Czy Pani przedstawiła jakąś wersję?

@Król Jarosław I Gadaliśmy mówiła ze coś zjadła ale do końca nie wiadomo. Hmmm 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minutes ago, MrSadGuy said:

 

Co innego jak wchodzisz w relacje z myślą, że to tylko szmata do seksu, wtedy może sobie przychodzić i odchodzić, walić się z kim chce, no hard feelings. Co innego jak czujesz się wychujany przez daną osobę bo obiecywała ci coś więcej a później cię zdradziła.

To jest kwestia, która rzadko jest podnoszona, czyli łamanie zasad/ustaleń/nieuczciwa gra. 

 

Jeżeli przystępujesz do gry z założeniem, że zasad nie ma, ok, robimy co chcemy i wuj komu do tego. 

 

Jednakże. 

 

Jeżeli świadomie kogoś wpierdalasz na minę udając, że chodzi o "wyższe" dobro, to ja bym absolutnie się nie spuszczał nad "skutecznością" takich działań, tylko przypierdolił pałą w łeb, bo bez skurwysyństwa w otoczeniu znacząco lepiej się żyje, czego wiele osób zdaje się nie dostrzegać. 

2 minutes ago, powerade said:

@Król Jarosław I Gadaliśmy mówiła ze coś zjadła ale do końca nie wiadomo. Hmmm 

Po grzybach się zdarza. Halucynogennych. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie dałbym wam sogi ale wybaczcie już dziś limit się skończył! Nadrobię to. Bo naprawdę temat fajnie się rozkręcił i jest tu dużo bardzo wartościowych odpowiedzi nie sądziłem ze będzie taki odzew - nie żałuje ze założyłem ten temat a długo się zastanawiałem ? 

Ps . A co do myszki to ktoś mi jeszcze powiedział, Że uważaj ona tak łatwo nie odpuści jak ją tak zlałeś i wie ze hujowo zrobiła..... sam jestem ciekaw co zrobi Haha 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, RENGERS napisał:

Zgadnijcie co mam dziś na obiad?

 

Wątróbkę !

 

Tylko nie jedzcie za często, bo grozi hiperwitaminozą.

 

Na zdrowie, a dla autora tematu,

 

brawo!

Ja jestem wegetarianinem, ale to fakt wątróbkę zaleca się jeść raz w tygodniu, z powodu dużej ilości witaminy A, której nadmiar jest toksyczny dla organizmu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MrSadGuy napisał:

To jest bzdura wpadasz w pułapkę PUAsów. Oni stosowali określone techniki w określonych miejscach, które przeciągały określone kobiety. Po prostu obracasz się w środowisku szmat bo jesteś (może) ruchaczem.

 

A co to jest PUA ?

Godzinę temu, MrSadGuy napisał:

Po prostu obracasz się w środowisku szmat bo jesteś (może) ruchaczem.

 

Czy środowisko intelygenckie to środowisko szmat ?

 

W kościele te dobre, a na disco disco szmaty ?

 

Idąc tym tokiem rozumowania widać, że brak Ci doświadczenia.

 

Z mojego wynika, że różnią się intelektem, doborem słów, jednak na płaszczyźnie seksu, nie różnią się, są tylko bardziej bątą i bardziej się maskują lepiej, co wynika z zazwyczaj wyższego IQ.

Edytowane przez RENGERS
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mordimer napisał:

@powerade jesteś bogatszy o doświadczenie, a najlepiej człowiek uczy się na własnej skórze. Hipergamia kobiet jest była i będzie, według mnie najważniejsze jest to zrozumieć i nie jojczyć wokoło jak to kobiety są... nie masz na to wpływu.

 

 

@Mordimer dopiero doczytałem co to ta

”hipergamia”. - coś strasznego! ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RENGERS W środowisk intelektualistek jest tyle sam szmat co w środowisku kasjerek z Biedronki. Tyle, że te pierwsze potrafią się lepiej maskować jeśli chcą i polują na inny target facetów. Wystarczy zobaczyć je nawalone i już wiemy jaka jest ich prawdziwa natura :) 

 

@SennaRot To prawda. My szybciej przywiązujemy się emocjonalnie. Dwie randki i przeciętny facet już zaczyna szkicować plany w swojej głowie. Co będziemy robić, a jak i gdzie....kobiety są "sprytniejsze" i lepiej obserwują oraz kalkulują. 

 

Jeśli nasz autor wątku @powerade wyleczy się ww. szybkiego wchodzenia w myślenie MY - sugeruję na drugi raz wyjście, które zaproponował @Bonzo. Jeśli nawet planowałeś tę pannę jako LTR, widząc co jest grane, szybko zmieniasz taktykę i uruchamiasz plan B. Byłaby dobra na kilka ruchnięć jeśli Ci się podoba, po co rezygnować od razu, oczywiście udajesz że nic nie wiesz, w twojej głowie ona już nie występuje jako "kandydatka na żonę", lecz jako panna na kilka ruchnięć i tyle. W międzyczasie ogarniasz inne laski i masz przerób w tym biznesie. Im więcej kobiet będzie się kręciło wokół ciebie, tym szybciej będziesz zlewał takie agentki jak ta. Zobaczysz coś takiego, dobra, zmiana planów, jedziemy dalej z koksem. To wszystko musi się rozegrać na poziomie twojej psychiki, po tym gdy kilka razy zrobisz to co napisaliśmy z @Bonzo

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Bullitt napisał:

 W środowisk intelektualistek jest tyle sam szmat co w środowisku kasjerek z Biedronki. Tyle, że te pierwsze potrafią się lepiej maskować jeśli chcą i polują na inny target facetów. Wystarczy zobaczyć je nawalone i już wiemy jaka jest ich prawdziwa natura :) 

 

Dokładnie to napisałem wyżej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, RENGERS napisał:

Czy środowisko intelygenckie to środowisko szmat ?

W większości tak, pokazała to słynna sprawa Simona Mola.

 

35 minut temu, RENGERS napisał:

W kościele te dobre, a na disco disco szmaty ?

W kościele też mogą być szmaty, polska to kraj (pseudo)religijny a szmat pełno.

 

Wszystko sprowadza się do wartości, niestety. Środowisko definiuje wartości, ale nie ma gwarancji, że katoliczka (szczera) nie będzie się puszczała, jest tylko mniejsze prawdopodobieństwo. Jest też wielu ludzi którzy są w jakimś środowisku ale nie przyjmują szczerze jego wartości.

 

Ty jak wyruchasz katoliczkę to właśnie taką która będzie chciała zostać wyruchana. Z resztą nie będziesz miał kontaktu bo będą cię zwyczajnie unikać albo w ogóle ze względu na sposób bycia ich nie spotkasz. Czy jednak to, że jakaś katoliczka jest szmatą, sprawia, że reszta katoliczek będzie szmatami?

 

Z lewaczkami jest inaczej bo jest promowany inny tryb życia i osoby które się z tym identyfikują będą kurwiszczami bo feminizm współczesny to nie oszukujmy się kultura bycia dumną szmatą. ALE nawet wśród nich znajdą się wierne, fajne dziewczyny tylko, że szansa trafienia się jest mała.

 

Pewne środowiska to nie oszukujmy się to typowy burdel, dziwienie się, że szmata się puszcza jest po prostu absurdalne. Wystarczy posłuchać co one mówią i jak się zachowują. Ale są różne środowiska, jedne lepiej drugie gorzej kontrolują kobiecą naturę. 

 

Przecież nasi przodkowie od tysięcy lat kontrolowali naturę kobiet i udało im się stworzyć jakiś sensowny monogamiczny system, zdrady się zdążały ale nie było źle. Bierność facetów i to, że pozwolili na feminizm to jest gwóźdź do trumny tej cywilizacji. To nie jest tak, że baba jest jakąś nieokiełznaną, nieprzewidywalną siłą, tylko faceci byli cipami i dosłownie pozwolili sobie wejść na głowę. Chady na tym skorzystały, ale cywilizacja nie składa się z Chadów, tylko z bet i omeg i nasi przodkowie doskonale wiedzieli co powoduje naturalna poligamia u ludzi w kontekście cywilizacji -> armię inceli którzy nie mają nic do stracenia, którzy będą kraść, gwałcić i zabijać. Takich wysyłano na wojny, ale teraz toczymy wojny bez żołnierzy a faceci nie mają prawa posiadać żon wrogów.

 

I możemy sobie wmawiać, że nasze życie jest wartościowe tak samo jak kobiet i tak dalej, ale jak przychodzi co do czego to kobiety i dzieci (z bogaczami) są pierwsi ratowani i chronieni bo są cenni, a my umieramy. Jesteśmy traktowani jak śmieci. Nikt się nie przejmuje facetem, który się powiesił bo go żona biła albo zdradzała, wszyscy płaczą bo jakaś biedna szara myszka jest bita przez chłopaka Chada. Jak statek tonie to nikt o tobie nie pomyśli, jeśli zabraknie szalup to tak jak reszta facetów, umrzeć i nikt o tobie nie będzie pamiętał. My nie mamy orbiterów, często w kryzysowych sytuacjach jesteśmy pozostawieni samemu sobie i jak skończymy na ulicy to nikt poza rodziną nie będzie się tym przejmował.

 

Kobiety zawsze były i będą cennym zasobem, bo są sensem życia facetów. Można udawać, że nie ale Chad gada o cipach, Incel gada o cipach, mgtow też gada o cipach. Wszyscy mają tę samą obsesję. Nasi przodkowie to wiedzieli więc wprowadzili równą dystrybucję cipek a jak była nadprodukcja facetów to wysyłali ich na wojnę by brali czyjeś żony do siebie. Przodkowie byli mądrzy, my jesteśmy idiotami i zamiast systemowo rozwiązać ten problem i znowu znacząc karać i piętnować kurewstko to ze sobą rywalizujemy i jeszcze bardziej psujemy rynek.

Edytowane przez MrSadGuy
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.