Skocz do zawartości

Zakochałam się w Turku


Rekomendowane odpowiedzi

Dlaczego od razu kosmos, że jest Turkiem? Napisałam tu, bo chciałam poznać opinie innych i popytać o te związki międzynarodowe... Słyszałam opowieści o udanych i nieudanych związkach. Znam kobietę, zresztą panią doktor na uczelni, która była bita w związku przez araba. Słyszałam o historii takiej pary, która była małżeństwem 8 lat, mężczyzna pochodzi z Syrii. Pewnego dnia zabrał dzieci i ta kobieta nie wie gdzie oni są, zniknął z dnia na dzień. Ale nie każdy taki jest, po drugie w Turcji panuje też inna mentalność. Przeglądałam różne blogi takich par, znalazłam ich trochę i wydają się być szczęśliwymi parami żyjącymi w Turcji/Polsce lub innym kraju. I nawet Ci mężczyźni obchodzili nasze chrześcijańskie święta z tymi Polkami i ich dziećmi. Znalazłam też jeden instagram Polki, która przeszła na islam i jest z Turkiem (ale została muzułmanką zanim go poznała). W tym przypadku faktycznie widzę silne konserwatywne podejście patrząc na ich zdjęcia, vlogi z jakiegoś ślubu, gdzie wszystkie kobiety są bardzo zasłonięte hijabem (widzę, że to bardzo odbiega od mojego stylu życia i czuję się obco jak na to patrzę) ale to wszystko zależy od konkretnej osoby... Wczoraj aż się rozpłakałam przez to wszystko, bo nasz związek wygląda normalnie. Nie będę muzułmanką, ale też nikt ode mnie tego nie wymaga. Czasami czuję, że jest inaczej niż w domu i tego odczucia nigdy nie przeskoczę, bo oprócz innej kultury to panuje tu inna religia i to wszystko się różni przez co tęsknię za Polską i doskwierałoby mi to, gdybym mieszkała tu na stałe (teraz wszystko jest wciąż nowe i zachwycam się każdą rzeczą). To jest fakt i tego zmienić się nie da. Ale mogę pokochać Turcję dla niego <tak jak mój chłopak Polskę> pod każdy względem i dalej pozostać sobą. A stara się, żebym mimo tych różnic czuła się jak w swoim drugim domu. I w takich chwilach czuję się lepiej jak słyszę nawoływanie do meczetu chociażby, bo wiem, że to jest dom osoby, którą kocham. 
Skoro istnieje też dużo normlanych związków turecko-polskich to czemu większość twierdzi, że na pewno skończy się źle??
 
Mam dobre relacje z moimi rodzicami @Lalka. Bardzo za nimi tęsknię, ale po prostu chciałam tu przyjechać z wielu powodów. Jest zazdrosny to fakt, skoro tak zawsze wypytuje o wszystko, ale nie przeszkadza mi to, bo nic złego się nie stało i niczego mi nie zakazuje. Przecież normalnie rozmawiam ze swoimi kolegami i on o tym wie. Tylko zawsze musi skomentować, że jest o mnie zazdrosny. Po prostu się zastanawiałam, bo w Polsce się nie spotkałam z aż takim zachowaniem.
 
Hmm
W dniu 6.01.2021 o 15:38, BrainlikePennylooklikeAmy napisał:

Serio? Jest jakieś pierdyliard relacji, historii jak to się potem kończy gdy taka "zakochana" wiąże się z muzułmaninem nawet mało wierzącym, no ale Twoja historia na pewno będzie inna niż wszystkie. 

Tak jak napisałam wyżej. To nie prowokacja tylko moje życie i jest sporo złych historii, ale dużo dobrych o których napisałam na początku tego komentarza... bo wszystko zależy od osoby i Turcy są różni. Czytałam jedną książkę tej Laily, ale ona opisuje arabów-szejków, a to trochę różnica, mój jest normalnym chłopakiem. I nie ciągnie mnie do bicia, on nie użył agresji wobec mnie, a jego zazdrość jest duża, ale nie nazwałabym jej chorobliwą.
 
W dniu 6.01.2021 o 05:04, Brat Jan napisał:

Czy to zachód Turcji czyli okolice Stambułu czy inne rejony?

Okolice Istambułu, trochę na południe. Kobiety są ubrane przeróżnie, dużo tu też obcokrajowców. Spotkać można normalnie ubrane Turczynki oraz te bardziej zakryte. A kobiety w burkach to raczej nie z Turcji.
 
@Iceman84PL  w Turcji się burki raczej nie nosi. Szanuję jego kulturę tak samo jak on moją spędzając ze mną wigilię... nikt ode mnie nie wymaga przejścia na islam.
 
@Libertyn nikt nie wymaga ode mnie zmiany religii i z czasem poznam jego rodzinę coraz lepiej. Wiem, sytuacja w Turcji się zmienia, ale każdy ma ukształtowany swój światopogląd. No i próbuje mi wszystko pokazać i sprawić, żebym czuła się jak w domu, nie chce mnie zamykać w domu na klucz.
 
@KrólowaŁabędzi Jest na wysokim poziomie. Pod względem nauki różnicy nie widzę, ale w Turcji jest lepiej pod względem takiej milszej atmosfery (to już specyfika mojej konkretnej Polskiej uczelni :p).
To nie tak, że ja już nam życie układam. Po prostu erasmus się skończy i nie wiem co dalej, a chcemy być razem :( Nie wiem czy jak taka możliwość i jak zareagowałaby moja rodzina na taką informację, ale dowiem się co i jak (dodatkowo jest opcja praktyk zagranicznych). Fajnie jakby potem mój chłopak mógł przyjechać ze mną do Polski. 
Nie chciałabym mieszkać w obcym kraju. Wiem, że to neutralny grunt i wtedy widać, że angażujemy się tak samo, ale po co. Wolę mieszkać w Turcji lub w Polsce, tam gdzie jedno z nas czuje się bardzo dobrze i łatwiej zadbać w swoim rodzinnym kraju o drugą osobę. 
Co do jego rodziców to mama nie pracuje i zajmuje się domem (oczywiście jak tylko woła A. do pomocy to przychodzi i robi nam kawę, herbatę), a tata dobrze się do niej zwraca i są wszyscy bardzo rodzinni. On ma z nimi świetny kontakt i tłumaczy wszystko, z siostrą dogaduję się po angielsku. Ale widzę różnice. Akceptuję je, ale jednak jest troszkę inaczej niż w moim rodzinnym domu.
Też przykładowo jego mama nie ma prawa jazdy  i na początku mój chłopak zawsze sądził, że jak byłam w Polsce to mój tata nas gdzieś zawoził i przywoził.
To co napisałaś o kulturze to prawda 100%. Tak to powinno zawsze wyglądać. Będąc w związku nawet z Niemką/Niemcem widać różnice. Wiem, że u mnie islam tym bardziej to potęguje. Ja mogłabym być z Polakiem i tylko ich zawsze brałam pod uwagę, ale poznałam tego Turka przez przypadek.
On nie umie za bardzo gotować. Uczymy się i gotujemy sobie razem różne rzeczy u mnie ? I uczę się tureckiego, a on polskiego.
 
Nasz związek nie jest taki płytki, że poleciałam na niego, bo mi się spodobał. Wiadomo, że mi się podoba, ale tu nie o wygląd sam chodzi. @zychu nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, on nie jest chory psychicznie, żeby mnie dźgać nożem. Szanuje mnie.
 
O tych rozbiorach to nawet mu wspomniałam kiedyś, ale wiedział o tym, o lubi historię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Weronika95 napisał:

@Iceman84PL  w Turcji się burki raczej nie nosi. Szanuję jego kulturę tak samo jak on moją spędzając ze mną wigilię... nikt ode mnie nie wymaga przejścia na islam.

 

Słyszałaś o czymś takim jak wersja demo?

Każda osoba na samym początku znajomości chce wypaść jak najlepiej przed drugą 

ukrywając wady i niewygodne sprawy ze swojego życia.

Może i ty szanujesz jego kulturę ,ale on jako muzułmanin twojej już nie.

Chyba nie musze ci tłumaczyć co robią muzułmanie w Europie z kobietami

zwłaszcza w Niemczech czy Szwecji.

To, że on przyjechał do ciebie na wigilie nic nie znaczy.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Układa, ale przez to, że dużo osób ma negatywne zdanie na ten temat zaczęłam się martwić mimowolnie wszystkim (począwszy od moich rodziców, potem znajomych). Jak radzić sobie z tęsknotą za domem i za nim, jak pogodzić to wszystko.  Muszę bliżej poznać jego rodzinę. Szczególnie, że oni są bardzo blisko ze sobą i są silniej związani z tradycją niż niektóre tureckie rodziny, ale też nie jakoś strasznie. Np. nie wiem czy oni braliby w ogóle pod uwagę wyprowadzkę swojego ukochanego syna. Na tyle ich nie znam. @Iceman84PL nie każdy muzułmanin-Turek jest taki, są dobrzy i źli ludzie.  A on szanuje mnie i według mnie ta wigilia jednak coś tam znaczy, bo mógłby całkowicie olać moje święta. To po co miałby udawać i być ze mną na siłę?? Widzę te niektóre pary na internecie i wszystkie są fajne, zdrowe. Nie chcę się w 100% sugerować samym internetem, ale tak to wygląda.

Edytowane przez Weronika95
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Weronika95 napisał:

To po co miałby udawać i być ze mną na siłę?? Widzę te niektóre pary na internecie i wszystkie są fajne, zdrowe. Nie chcę się w 100% sugerować samym internetem, ale tak to wygląda.

 

Po to może udawać by zdobyć twoje zaufanie.

Zakochałaś się to nikt nie przemówi do twojego rozumu i zrobisz jak uważasz.

Co do internetu to zawsze będzie pokazana sielanka bo przecież nikt nie pokazuje

wszem i wobec jak się nienawidzi.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Werka diable, wypierasz pewne rzeczy, możesz w końcu wlać oleju do głowy i zroumieć, iż jest duże prawdopodobieństwo tego, że Twoj chłopak, działa teraz w wersji demo - czyli demonstracyjnej - chce pokazać się z jak najlepszej strony. Ty masz już oczy zarośnięte ptaszyskiem i nic do Ciebie nie trafia. Zrobiłaś solidny "resercz" tych dziewczyn, którym się nie udało???  One też myśały on taki nie jest... Czy szukałaś tylko szczęsliwych par? Bo on nie jest taki? Trochę kurwa mało.

28 minut temu, Weronika95 napisał:

ak pogodzić to wszystko

Masz łeb i chuj to.... a to tu nie zadziała. ups

 

Parę innych rzeczy też zignorowałaś. Dlaczego? Bo już decyzja jest podjęta.

 

Jakie on ma wykształcenie? Rozumiem, że Ty doktorka?

28 minut temu, Weronika95 napisał:

całkowicie olać moje święta.

Bo działa w najlepszej swojej wersji, aby zawładnąć Twoją duszą, a wpierw ciałem. Przecież też bąka przy nim nie puścisz...

Przestań być naiwna tylko oceń to zdrowym rozsadkiem - który masz teraz w punkcie off.

Wera i jeszcze jedno dlaczego kiedy ja byłem u nich to musałem (chciałem też) przestrzegać ich zasad? A jak oni do Europy to nam wprowadzają swoje zasady? 

 

W razie "W" nigdy sie nie przyznawaj, że byłaś z Turkiem o erazmusie też nie wspominaj. Ja kłamię na temat prostytutek. Już mamy takie małe wspólne kłamstwko. 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki jest status ekonomiczny jego rodziny? Czy jego pozycja pozwala na wybieranie z pośród Turczynek?

 

Może gdzieś tam jest "ta dziewczyna" tylko jeszcze na wykup żony musi zarobić.

 

Niestety znam osoby, które po takich akcjach się kontaktowały z ambasadą. Ograniczanie się dopiero zaczyna...

 

Tak czy siak powodzenia. 

 

 

Od 20min mimika Turka robi robotę. 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Weronika95 napisał:

Jest zazdrosny to fakt, skoro tak zawsze wypytuje o wszystko, ale nie przeszkadza mi to, bo nic złego się nie stało i niczego mi nie zakazuje. Przecież normalnie rozmawiam ze swoimi kolegami i on o tym wie. Tylko zawsze musi skomentować, że jest o mnie zazdrosny. Po prostu się zastanawiałam, bo w Polsce się nie spotkałam z aż takim zachowaniem

To nie jest normalne zachowanie ani trochę. To Twój drugi związek, masz małe doświadczenie, taki poziom zazdrości nie jest naturalnym ani normalnym w związku. 

 

Wy jeszcze ze sobą nie spaliście, on Cię wciąż traktuje bardzo luźno, jego hormony nie wskoczyły jeszcze na najwyższy poziom. Poza tym on wie, że po erazmusie możesz w każdej chwili uciec, musi się pilnować a mimo to doświadczasz scen zazdrości. 

 

Dla mnie jest absolutnie pewne, że Jego zazdrość będzie die nasilać proporcjonalnie do waszej intymności związku, jego stażu, Twojego uzależnienia od Jego osoby. 

 

Jest też z domu, gdzie wzorzec jest jednoznaczy, matka jest podporządkowana mężowi, wcześniej to opisywałaś. Fajnie, że Jego rodzice się kochają i wydają się kochająca się lara tylko ciekawe czy to by wyglądało również tak sielsko jakby Jego matka (Twoja przyszła teściowa) nie znała swojego miejsca w szeregu. 

 

Pytanie: 

Poza Twoja osoba, jacy goście przychodzą do Tego domu, Jego koledzy i koledzy ojca?? Czy przychodzą do nich w odwiedziny koleżanki matki i siostry?? 

 

Czy jego siostra ma kolegów, czy wychodzi z kolegami kiedy chce i jak chce na miasto?? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Weronika95 napisał:

A on szanuje mnie i według mnie ta wigilia jednak coś tam znaczy, bo mógłby całkowicie olać moje święta. To po co miałby udawać i być ze mną na siłę??   Np. nie wiem czy oni braliby w ogóle pod uwagę wyprowadzkę swojego ukochanego syna.

 

Nie wierzę w to co czytam. Jeśli nie jesteś trollem, to współczuję Twoim rodzicom. 

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Weronika95 napisał:

jest o mnie zazdrosny

Może inaczej... Zakochałaś się w Turku, wypowiadasz się o całej sytuacji w pozytywny sposób- ok, bardzo Ci się podoba- ok, rodzina, kraj, kultura widać że też ok. Tylko jedno pytanie skoro wszystko jest ok to dlaczego napisałaś temat? Czy gdzieś intuicyjnie nie poczułaś że coś może być nie halo i jednak postanowiłaś to przegadać?

 

A ta zazdrość nie przerodzi się z czasem w zaborczość, manie kontrolowania i apodyktyczność?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Weronika95 zrobisz jak uważasz. Może jest tak jak mówisz. Ja tam nie znam żadnych pozytywnych historii, na pewno nie z bliższego lub dalszego środowiska. Negatywnych kilka. 

Wolałam wierzyć, że to trolling, bo inaczej trochę obawiam się o Twoje zdolności trzeźwego oceniania sytuacji skoro pytasz o radę na tym konkretnym  forum. Trochę jakbyś na forum dla wegan zapytała jak przygotować kaczkę po tajsku. 

A może jednak masz wątpliwości, inaczej byś może jednak tak się mocno nie zastanawiała. Na pewno taka zazdrość nie jest normalna, zwłaszcza tak wcześnie. Dla mnie takie zachowania byłyby sygnałem o chęci przyszłego kontrolowania, zwłaszcza że ta kultura niestety się z tym bardzo łączy. Niemniej Twoje życie i zrobisz jak uważasz. 

A co do książek to nie opisują tylko arabów - szejków, a cały krąg kulturowy i przekrój społeczeństwa i jego problemów. 

6 godzin temu, Weronika95 napisał:

nie każdy muzułmanin-Turek jest taki, są dobrzy i źli ludzie.

Nie chodzi o to czy okaże się dobry czy zły, tylko że jest to duży przeskok kulturowy, zwłaszcza jeżeli jest to związane z religią. Nawet jeżeli nie musiałabyś przejść na Islam to i tak będziesz zobowiązana dostosowywać się do jego zasad. Dodatkowo zmaganie z rodziną, która może nie być zadowolona, więc dodatkowy stres. Ogólnie inwestowanie w taką relację to dużo wysiłku, pytanie czy gra jest warta świeczki. Nie chodzi mi o to, że od razu do burdelu Cię sprzeda (chociaż i takich historii nie brakuje), ale że może   Cię to przerosnąć jak dojdzie np zbyt duże kontrolowanie jak już Cię będzie miał w graści. 

Pamiętaj, że ogólnie nigdy nie będziesz w stanie poznać drugiego człowieka na 100% i nawet seryjni mordercy miewają  kochające rodziny. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Weronika95 napisał:

@Libertyn nikt nie wymaga ode mnie zmiany religii i z czasem poznam jego rodzinę coraz lepiej. Wiem, sytuacja w Turcji się zmienia, ale każdy ma ukształtowany swój światopogląd.

I gówno tak naprawdę znaczy światopogląd. Myślisz że w 1979 ktoś się przejmował tym ze ktoś ma taki a nie inny światopogląd w np. Iranie?
Może się okazać że nastąpi transformacja kulturowa a Ty nie będziesz miała prawa sie pokazać poza domem bez niego, w dodatku w roli męża. 

9 godzin temu, Weronika95 napisał:

No i próbuje mi wszystko pokazać i sprawić, żebym czuła się jak w domu, nie chce mnie zamykać w domu na klucz.

Tylko możesz latać dookoła na wirtualnej smyczy.
Wyidealizowałaś sobie go i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, MrSadGuy napisał:

po co ten wątek?

Chciała się pochwa-lić oraz utwierdzić w swoim postanowieniu.

Tylko dlaczego wybrała to forum, a nie typowo kobiece, gdzie wszystkie panie chwaliłyby jej wybór mając zdanie wyrobione na podstawie tureckich seriali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra... pojadę z grubej rury.

@Weronika95 Zadałam Ci pytanie, odpowiedziałaś jednym zdaniem i od razu weszłaś w temat zazdrości, znów! Po jaką cholere go usprawiedliwiasz? To jest toksyczne i koniec, nie ma innych przyczyn. Turek jest toksyczną osobą, a to dopiero początek.

Uznałam, że jeżeli Ci to odpowiada to masz braki w relacjach z rodzicami. 

Co to znaczy, że masz dobre relacje z rodzicami?

Jaka jest Twoja relacja z ojcem? Turek twardą ręką nie zastąpi Ci ojca, a warto przerobić wszystko przed związkiem by nie pakować się w toksyczne relacje. Czemu chcesz uciec z domu?

Dodam, że nie jesteś wyjątkowa, ten sam Turek jakby mógł zbajerować inną to by to zrobił, ale Ty okazałaś się naiwną jako 1 i tyle. 

Ale nie ma to jak ciemnooki brunet z błyszczącymi oczami wielbiący Cie, co? :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lalka napisał:

Ale nie ma to jak ciemnooki brunet z błyszczącymi oczami

Nie ma. 

 

Wasze setki postów nic nie dadzą, ponieważ to jest dziewczyna zapatrzona w niego i zakochana. Usprawiedliwia "kata"więc jest idealną kandydatką do wykorzystywania, zamknięcia w domu i jak na moje uprawiali już seks.

Ludzie sobie nie zdają czym jest zbyt wielka zazdrość w związku i patrzą przez pryzmat chwili. Telefony co 3 minuty po tym jak się wyszło do sklepu i oskarżenia o umawianie się w trakcie spacerowania po chodniku to będzie codzienność 

Mi to tam loto, że jest to Turek Mazurek - jeszcze się z nim nacierpi, a to że jest w innej kulturze wychowany tylko spotęguje problemy.

 

Oczywiście chciałbym się mylić i by się okazał "księciem Orientu" ale skoro autorka sama się żali, że jest zbyt zazdrośny to trzeba to co piszę pomnożyć przez 2. 

 

Wszystkiego dobrego Weronika, cokolwiek tam nie wybierzesz i kogo wybierzesz.

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Wróciłam po kilku miesiącach, akurat zaczął się Ramadan i byłam u chłopaka łamać post z jego rodziną na pierwszy Iftar. Oczywiście nie podchodzę do tego religijnie, ale pomagam mu i staram się przy nim nie jeść w ciągu dnia, chociaż on mówi, że jemu to nie przeszkadza.
Przejrzałam sobie raz jeszcze na spokojnie wątek i chcę dodać, że nie założyłam tego tematu, żeby się "pochwalić", nie odbieram tak tego. Założyłam go, bo chciałam poczytać co inni o tym myślą, a wiem, że tutaj właśnie mogę liczyć na szczerą opinię, choć na kobiecych forach też częściej można spotkać negatywne komentarze, aniżeli te pozytywne. Przyznaję, że zmartwiły mnie te pewne zachowania, a raczej - możliwe ich konsekwencje, jeśli to się rozwinie. Chociaż wolałabym tego nie przyznawać, ale nie wolno się oszukiwać i trzeba oceniać sytuacje taką, jaka ona jest... Tak samo myślę wciąż o tym, że jego rodzina jest raczej tradycyjna, wierząca, noszą hijab. Ja absolutnie nie myślę o małżeństwie i dzieciach teraz i w najbliższej przyszłości, ale teoretycznie zastanawiam się czy podchodziliby do tego obiektywnie i dziecko wychowywane byłoby w duchu dwóch religii, kultur i tradycji, czy tylko jednej - ich. Szczególnie, że chłopak jest bardzo związany z rodzicami i uważa, że zawsze mają racje - ogólnie rodzice i trzeba ich słuchać, szanować, ale z domu i tak zamierza się wyprowadzić. Wiem, że dzieci przyjmują religię ojca i w mojej i w jego religii, no ale tak być nie musi, bo to zależy od podejścia. Myślę, że oni to rozumieją, ale pewności mieć nie można. To ciężki temat i wymaga zrozumienia od wielu osób w rodzinie. I kiedyś trzeba o tym porozmawiać, bo to są ważne aspekty - i o ile w takim zwykłym związku się o tym nie mówi, to w związku gdzie występują 2 religie jest to wskazane nawet jeżeli wizja małżeństwa i dzieci jest odległa. I nawet jeśli ktoś nie jest razem długo. Nie twierdzę, że trzeba z tym wyskakiwać na 2 spotkaniu, gdzie więcej jest słodkich spojrzeń, niż rozmowy, ale gdy ta relacja się rozwija to wypada. Bardzo się z nim zżyłam i nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli się rozstać, po prostu, ale też mam w głowie jego zachowanie. Teraz już stale jak nie jesteśmy akurat obok siebie, a ja mu nie odpisuje na wiadomość przez jakiś czas to zaczyna mnie sprawdzać wszędzie i dzwonić co robię. Raz przypadkiem sobie zablokowałam aktywność to jak to zobaczył to zaczął krzyczeć, czy robię sobie z niego żarty. A po wszystkim mówi, że przeprasza, ale to dlatego, że mnie kocha i mu zależy. Denerwuje się jak wychodzę gdzieś na dłużej i nie uprzedzę go o tym i w ogóle mówi, że mam mu odpisywać co jakiś czas jak jestem poza domem ze znajomymi, bo chce wszystko wiedzieć na bieżąco. Najgorzej jak ktoś nieznajomy do mnie podchodzi, wścieka się, a zdarza się, że zaczepiają mnie faceci nawet jak z nim gdzieś jestem. I mówi wtedy, że jest zły, że ktoś do mnie podchodzi i potrzebuje drugiej pary oczu, żeby mnie pilnować przed nimi, bo im nie ufa. Moi przyjaciele z Polski w porządku, bo sam ma 2 przyjaciółki tutaj.

 

@Lalka Nie chcę uciekać z domu, bardzo za nimi tęsknię, ale po prostu chciałam wyjechać na tego erasmusa raz w życiu i pozwiedzać, postudiować i poznać nowych ludzi w kraju, który mnie zaciekawił, bo to pamięta się do końca życia. Mogę opisać dokładniej moje relacje z rodzicami. Z mamą jestem blisko i mogę jej powiedzieć wszystko, mamy dobry kontakt. Mój tata jest bardziej surowy, ma swój charakter, ale jestem dla niego najważniejsza i też mamy dobry kontakt. Zawsze byłam "księżniczką" w domu. Dostawałam to co chciałam, każdy wszystko robił za mnie. Moim jedynym obowiązkiem jest właściwie nauka. Jeszcze dodam, że moi rodzice są nadopiekuńczy. Często też denerwują ich zwykłe głupoty i przesadzają, ale rozumiem to, bo zwyczajnie chcą dla mnie dobrze.
Co do reszty Twojej wypowiedzi - nie powiedziałabym, że chodzi o zbajerowanie pierwszej lepszej. To nie jest pusta relacja i zaczęliśmy od przyjaźni. Nie chcę tego mówić w ten sposób, ale wypisuje do mnie dużo Turków "ciemnookich brunetów" i sporo podchodzi na ulicy, więc mogłabym w każdej chwili znaleźć kogoś, ale ja nie chcę mieć kogoś tylko dla bycia z kimś. Więc nie rzuciłam się na mojego chłopaka, bo jako jedyny zwrócił na mnie uwagę. Zaczęłam z nim być, bo coś do niego poczułam, nie szukałam chłopaka. A u nas istnieje ta zażyłość, z mojej i jego strony i nie było od początku typowych tureckich tekstów o romantycznej miłości i o tym jak wyglądam.

 

@Ramzes jego status ekonomiczny... normalna, zwyczajna rodzina. Nie wiem jak mam to opisać, ani biedni, ani bogaci. A ten filmik to trochę manipulacja, oglądam ten kanał i wydają się super parą (na filmach przynajmniej).

 

W dniu 8.01.2021 o 00:08, zuckerfrei napisał:

W razie "W" nigdy sie nie przyznawaj, że byłaś z Turkiem o erazmusie też nie wspominaj. Ja kłamię na temat prostytutek. Już mamy takie małe wspólne kłamstwko. 

Csii nikomu nie powiem, to będzie nasz mały sekret. 

😂

I tak dużo osób o tym wie, że z nim jestem. Widzieli przykładowo nas fb jak dodał ze mną zdjęcie i mnie oznaczył - wtedy przyszła ta wiadomość anonimowa, że jestem z brudasem-turasem i nie założyłam swojej szmaty na włosy... ktoś się jeszcze zapytał za ile mój ojciec mnie sprzedał.

Mój szanuje inne kultury i religie, ale wiem, że są różni ludzie i część z nich nie potrafi uszanować zasad jakie panują w krajach Europejskich. A część może robi to z przymusu, a nie z tego powodu, że chcą.

On skończył studia z turystyki, a ja tak przyszła doktorka. I co do Twojego pierwszego pytania to głównie widzę jak ktoś pisze na internecie "takie związki kończą się źle", ale przykładów za bardzo nie widzę, najczęściej czytałam o wakacyjnym love story, które się skończyło wykorzystaniem i końcem "miłości" albo ktoś zaczyna wątek i potem już nie wraca, ewentualnie są jeszcze historie z takich portali jak onet... Kilka razy tylko przeczytałam, że przykładowo jedna się rozstała z Turkiem, bo rodzina jej nie akceptowała i znaleźli synowi muzułmankę-turczynkę lub Turek jedną bił i zdradzał. Z bliskiego otoczenia mam przykład kobiety, która rozwiodła się po latach z arabem, bo źle ją traktował. Mają dzieci, a ona to pani doktor na wyższej uczelni. No ale jest też dużo udanych związków z tego co widzę na instagramie.

 

@BrainlikePennylooklikeAmy Zmagania z rodziną... są mili wobec mnie, ale nie wiem jak odbierają moją religię. Niby mają rodzinę rozsianą po niektórych krajach Europy, ale wciąż nie znam ich podejścia. Mój chłopak nawet nie skojarzył, że jest Wielkanoc na początku, bo nie jest przyzwyczajony. W ogóle na początku był trochę skrępowany mówić o religii, ale otworzył się z tym wraz z czasem.

 

@Granatowy Hmm ogólnie to jak akurat u nich byłam to widziałam tylko ich rodzinę - ciocie, kuzynki, wujka, dzieci. Akurat żadnych znajomych nie było. A jego siostra jest starsza i nie mieszka z nimi na co dzień. Wiem, że jak była w domu to mój chłopak ją odprowadził na spotkanie ze znajomymi i wyszedł po nią także, ale to chyba nie ma większego znaczenia. Bardziej to odbieram pozytywnie. O ile jego mama nie ma prawa jazdy, to siostra ma.

Edytowane przez Weronika95
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Weronika95 napisał:

ale teoretycznie zastanawiam się czy podchodziliby do tego obiektywnie i dziecko wychowywane byłoby w duchu dwóch religii, kultur i tradycji, czy tylko jednej - ich.

Już wpadłaś w bagno, bo piszesz, że potencjalne dziecko byłoby wychowywane albo 50/50, albo 0/100. Nie podałaś opcji 100/0. Ciekawe dlaczego.

 

15 minut temu, Weronika95 napisał:

Wiem, że dzieci przyjmują religię ojca i w mojej i w jego religii, no ale tak być nie musi, bo to zależy od podejścia. Myślę, że oni to rozumieją, ale pewności mieć nie można.

Już to widzę, jak godzą się na to, by dziecko było giaurem.

 

 

17 minut temu, Weronika95 napisał:

Bardzo się z nim zżyłam i nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli się rozstać, po prostu, ale też mam w głowie jego zachowanie. Teraz już stale jak nie jesteśmy akurat obok siebie, a ja mu nie odpisuje na wiadomość przez jakiś czas to zaczyna mnie sprawdzać wszędzie i dzwonić co robię

Czyli Bracia z forum mieli rację.

 

18 minut temu, Weronika95 napisał:

Raz przypadkiem sobie zablokowałam aktywność to jak to zobaczył to zaczął krzyczeć, czy robię sobie z niego żarty. A po wszystkim mówi, że przeprasza, ale to dlatego, że mnie kocha i mu zależy. Denerwuje się jak wychodzę gdzieś na dłużej i nie uprzedzę go o tym i w ogóle mówi, że mam mu odpisywać co jakiś czas jak jestem poza domem ze znajomymi, bo chce wszystko wiedzieć na bieżąco. Najgorzej jak ktoś nieznajomy do mnie podchodzi, wścieka się, a zdarza się, że zaczepiają mnie faceci nawet jak z nim gdzieś jestem.

Spokojnie, po ślubie będzie tylko lepiej.

 

19 minut temu, Weronika95 napisał:

I mówi wtedy, że jest zły, że ktoś do mnie podchodzi i potrzebuje drugiej pary oczu, żeby mnie pilnować przed nimi, bo im nie ufa.

Tobie nie ufa.

 

20 minut temu, Weronika95 napisał:

Moi przyjaciele z Polski w porządku, bo sam ma 2 przyjaciółki tutaj.

Przyjaciółki, albo kandydatki na #2 i #3 żonę :D

 

23 minuty temu, Weronika95 napisał:

No ale jest też dużo udanych związków z tego co widzę na instagramie.

Tak, instagram to bardzo dobre źródło informacji o tym jak komuś się żyje i powodzi.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@cst9191 Nie daję mu żadnych powodów do zazdrości i rozmawiam tylko tutaj ze znajomymi, nie utrzymuję żadnych kontaktów z obcymi chłopakami i to nie moja wina, że ktoś do mnie podchodzi lub pisze, nie mam na to wpływu. Ja im nawet nie odpowiadam. 
9 minut temu, cst9191 napisał:

Już wpadłaś w bagno, bo piszesz, że potencjalne dziecko byłoby wychowywane albo 50/50, albo 0/100. Nie podałaś opcji 100/0. Ciekawe dlaczego.

Na pewno nie chciałabym, żeby dziecko nie znało moich tradycji i kultury z Polski, religii...

Wiem, że instagram to tylko instagram, ale nie mam innych źródeł informacji za bardzo oprócz internetu na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/5/2021 at 4:11 PM, Weronika95 said:

A znajomy raz zapytał "twój turas założył ci już szmatę na łeb?" Nie ma co, ale przykro to mi było.

Przecież teraz wszyscy noszą?

22 minutes ago, niemlodyjoda said:

Życie jest najlepszym memem :D

Oglądalność też jej spadła :). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Weronika95 napisał:

Teraz już stale jak nie jesteśmy akurat obok siebie, a ja mu nie odpisuje na wiadomość przez jakiś czas to zaczyna mnie sprawdzać wszędzie i dzwonić co robię. Raz przypadkiem sobie zablokowałam aktywność to jak to zobaczył to zaczął krzyczeć, czy robię sobie z niego żarty. A po wszystkim mówi, że przeprasza, ale to dlatego, że mnie kocha i mu zależy. Denerwuje się jak wychodzę gdzieś na dłużej i nie uprzedzę go o tym i w ogóle mówi, że mam mu odpisywać co jakiś czas jak jestem poza domem ze znajomymi, bo chce wszystko wiedzieć na bieżąco. Najgorzej jak ktoś nieznajomy do mnie podchodzi, wścieka się, a zdarza się, że zaczepiają mnie faceci nawet jak z nim gdzieś jestem. I mówi wtedy, że jest zły, że ktoś do mnie podchodzi i potrzebuje drugiej pary oczu, żeby mnie pilnować przed nimi, bo im nie ufa.

Ach te emocje, silniejsze niż zdrowy rozsądek.

 

Kobiety 😅 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/5/2021 at 4:36 PM, Weronika95 said:

Ale on nie jest agresywny. Tylko się martwi o mnie, bo mu zależy i ta zazdrość się aż tak objawia.

Znajoma miała ojczyma (twardziel z legii cudzoziemskiej, Polak) mamie się podobało najpierw że bardzo zazdrosny był (nawet pobił jakiegoś gościa w barze), potem coraz bardziej kontrolujący a potem były rękoczyny.

Potrzeba kontrolowania kogoś może wynikać z braku poczucia własnej wartości, obawy że ktoś odejdzie. Zazdrość jest jak łańcuch który ma cię trzymać. Gość z normalnym ego, dla którego nie jesteś 7 cudem świata nie będzie ci budował "złotej klatki" bo dla niego lata wiele innych dookoła dzierlatek.   

On 1/5/2021 at 5:15 PM, Imiennik said:

Do ołtarza czy co tam mają zanim się rozmyśli!

Zdecydowanie :), tylko musi się upewnić że dostanie baslik (posag od męża) i ile tego będzie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/8/2021 at 12:08 AM, zuckerfrei said:

W razie "W" nigdy sie nie przyznawaj, że byłaś z Turkiem o erazmusie też nie wspominaj. Ja kłamię na temat prostytutek. Już mamy takie małe wspólne kłamstwko.

 

 

1 hour ago, cst9191 said:

ak, instagram to bardzo dobre źródło informacji o tym jak komuś się żyje i powodzi.

 Same life hack'i w tym wątku. Forum uczy, forum radzi.

 

Ja stawiam na to że @Weronika95 to dr. Szarpanki, który turla się tam w tym Poznaniu ze śmiechu :).

Ty jak się zrobi cieplej przestań trollować i zrób szkolenie na Cytadeli. 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Taboo napisał:

Ach te emocje, silniejsze niż zdrowy rozsądek.

 

Kobiety 😅 

Właśnie ze względu na to drugie założyłam ten temat. Zresztą jakie niby emocje mają wywoływać we mnie te zachowania? Podekscytowanie? No nie. Jedyne zastanawia mnie skąd czasem te przesadne reakcje i czy to normalne, ale nigdy w życiu nie podniósł na mnie ręki i jeśli to zrobi to ja z nim nie będę. Poza tym on jest dobrym człowiekiem i nie zrobiłby tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.