Skocz do zawartości

Droga dla ektomorfika


ManOfGod

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

jestem po 30-stce i ważę 76 kg.

Całe życie kosmiczny metabolizm i walka o wagę.

Jako, że z wiekiem chce bardziej zadbać o zdrowie (regularne posiłki,nie obżeranie się wieczorami,posty od czasu do czasu) uświadomiłem sobie, że nie ma sensu na chama wpychać codziennie 4 tys. kalorii i tak to się nie uda.

Pomyślałem, że skoro mam mało tłuszczu naturalnie to może lepiej robić jakąś kalistenikę i rzeźbić brzuch i nie pchać się na masę.

Co wy na to ?

Ktoś z was zmagał się z ekto ?

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie masz masy mięsniowej to nie będzie czego rzeźbić.

Ćwiczyłeś wcześniej siłowo (przestrzegając programu ćwiczeniowego i diety?

Jeśli nie to ułóż sobie jakiś plan, trzymaj te 3-3.5tyś kkal przez pół roku i zobacz jakie będą efekty.

Z wiekiem metabolizm spada więc równie dobrze mozęsz się lada moment obudzić z sylwetką typu skinny fat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, somsiad napisał:

Jak nie masz masy mięsniowej to nie będzie czego rzeźbić.

Ćwiczyłeś wcześniej siłowo (przestrzegając programu ćwiczeniowego i diety?

Jeśli nie to ułóż sobie jakiś plan, trzymaj te 3-3.5tyś kkal przez pół roku i zobacz jakie będą efekty.

Z wiekiem metabolizm spada więc równie dobrze mozęsz się lada moment obudzić z sylwetką typu skinny fat.

Ćwiczyłem i doszedłem do ponad 80 kg, ale ciagle lądowanie w siebie żarcia nie jest specjalnie przyjemne, dość czasochłonne i nie wiem czy długofalowo zdrowe. 3 tys. to raczej za mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, orkest napisał:

@ManOfGod Jesteś pewien czy to metabolizm? Czy przyjąłeś za pewnik, że jesteś tzw. ektomorfikiem i żyjesz z tym przeświadczeniem?

Tak jestem pewien.

10 minut temu, UncleSam napisał:

Wszyscy Ci zazdroszczą @ManOfGod. Kupże sobie porządny gainer jak przystało i problemu nie będziesz mieć żadnego ;) Mutant Mass i cię wystrzeli z papci. 

Czego tu zazdrościć łatwiej jest chudnąc niż tyć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ManOfGod napisał:

uświadomiłem sobie, że nie ma sensu na chama wpychać codziennie 4 tys. kalorii i tak to się nie uda.

 

 

Jest sens.

 

Tu ektomorfik.

 

Wpychać na siłę na poczatek 4,5 k, można dobijać syfem, po około miesiącu zacznie to być normalnością.

 

 I rośniesz, fizyki nie oszukasz, nie bój się, że Cię podleje.

 

Od 16 roku życia jem 4,5 k kcal dziennie, a jak chce być WYJĄTKOWY szczupły i wyrzeźbiony zjeżdżam na 3,5 może 3.

 

To jest życie, pełne smaku, na wiele sobie możemy pozwolić -  my ektomorficy ;) 

 

Tak naprawdę szybki metabolizm, jest kwestią nie tyle genetyczną, co wypracowaną -  mam bardzo dużo ruchu od małolata, jestem energiczny i dużo chodzę, skacze, kicam, boksuję, sprintuję.

 

Gdybym, załóżmy teraz siedział na dupie i nic nie robił, to po kilku/nastu miesiącach zacząłbym tyć od tych 4,5 k kalorii, a może i mniej i by mnie zalewało.

 

 

Zmonitoruj dzienną aktywność i ewentualnie ją zmniejsz.

 

Moja praktycznie całe życie wygląda następująco : dzień w dzień 10-15k kroków, 4x siłka, 2,3x sztuka walki

 

Weekend to zazwyczaj jakieś góry, czy inne  molo w Sopocie, do tego przez parę lat biegałem długie dystanse.

 

W  rezultacie wyrobiłem sobie bardzo szybki metabolizm i dlatego jak wbijam do Mc. Donalda, to zamykają, bo nie mają tyle jedzenia.

 

Taki szczupły a tyle wpierdala mówią, ja  mówię im, że mamusie oszukasz, dziewczynę,  ale fizyki NIGDY.

 

Nie ma przypadków, miłego jedzenia, a raczej rzekłbym WPIERDALANIA, w twoim szanownym przypadku  ;) 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, RENGERS napisał:

 

Jest sens.

 

Tu ektomorfik.

 

Wpychać na siłę na poczatek 4,5 k, można dobijać syfem, po około miesiącu zacznie to być normalnością.

 

 I rośniesz, fizyki nie oszukasz, nie bój się, że Cię podleje.

 

Od 16 roku życia jem 4,5 k kcal dziennie, a jak chce być WYJĄTKOWY szczupły i wyrzeźbiony zjeżdżam na 3,5 może 3.

 

To jest życie, pełne smaku, na wiele sobie możemy pozwolić -  my ektomorficy ;) 

 

Tak naprawdę szybki metabolizm, jest kwestią nie tyle genetyczną, co wypracowaną -  mam bardzo dużo ruchu od małolata, jestem energiczny i dużo chodzę, skacze, kicam, boksuję, sprintuję.

 

Gdybym, załóżmy teraz siedział na dupie i nic nie robił, to po kilku/nastu miesiącach zacząłbym tyć od tych 4,5 k kalorii, a może i mniej i by mnie zalewało.

 

 

Zmonitoruj dzienną aktywność i ewentualnie ją zmniejsz.

 

Moja praktycznie całe życie wygląda następująco : dzień w dzień 10-15k kroków, 4x siłka, 2,3x sztuka walki

 

Weekend to zazwyczaj jakieś góry, czy inne  molo w Sopocie, do tego przez parę lat biegałem długie dystanse.

 

W  rezultacie wyrobiłem sobie bardzo szybki metabolizm i dlatego jak wbijam do Mc. Donalda, to zamykają, bo nie mają tyle jedzenia.

 

Taki szczupły a tyle wpierdala mówią, ja  mówię im, że mamusie oszukasz, dziewczynę,  ale fizyki NIGDY.

 

Nie ma przypadków, miłego jedzenia, a raczej rzekłbym WPIERDALANIA, w twoim szanownym przypadku  ;) 

 


No ja też lubię ruch i 10 tys. kroków to minimum.

To jakie jest Twoje BMI obecnie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ManOfGod napisał:

Hej,

jestem po 30-stce i ważę 76 kg.

Całe życie kosmiczny metabolizm i walka o wagę.

Jako, że z wiekiem chce bardziej zadbać o zdrowie (regularne posiłki,nie obżeranie się wieczorami,posty od czasu do czasu) uświadomiłem sobie, że nie ma sensu na chama wpychać codziennie 4 tys. kalorii i tak to się nie uda.

Pomyślałem, że skoro mam mało tłuszczu naturalnie to może lepiej robić jakąś kalistenikę i rzeźbić brzuch i nie pchać się na masę.

Co wy na to ?

Ktoś z was zmagał się z ekto ?

Zależy ile masz wzrostu?  Ja mam 187 i 80 kilo ale body fat mam na poziomie 12 procent a mam lekko zalany dół brzucha - ale to teraz nie jest priorytet u mnie

 

Zmierz sobie body fat i procentowo określ cel krótko i długoterminowy.  Bo bez planu to takie średnie trochę,

 

Generalnie to jest droga dłuższa niż u innych ale efekty zostaną na długo nawet po odstawieniu lub zmianie nawyków.

Kluczem jest regeneracja tzn zdrowy sen i odpoczynek. 

 

Ja osobiście jem 5 posiłków dziennie z tego jest około 300 gramów samej wołowiny z warzywami.  Rano - platki owsiane na wodze albo jajecznica plus owoc, potem 3 wrapy wołowe i pod wieczór odzywka białkowa plus awokado albo maslo orzechowe, w dzień treningowy odpowiednio więcej węgli jak pieczywo waza 

 

Kluczem jest systematyczność i w żywieniu i w treningu - mocny trening ale taki krótki intensywny ze stopniową progresją ciężaru albo trudności ćwiczeń jak kalistenika. Dodatkowo spacer jak 15 tysięcy kroków w szybszym tempie.

 

Efekty nie przyjdą od razu - to długa droga więc nie należy się poddawać. Ja też jestem taki jak ty, ale idę tiptopami kiedy inni jadą rowerem. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Morskiczlowiek napisał:

Zależy ile masz wzrostu?  Ja mam 187 i 80 kilo ale body fat mam na poziomie 12 procent a mam lekko zalany dół brzucha - ale to teraz nie jest priorytet u mnie

 

Zmierz sobie body fat i procentowo określ cel krótko i długoterminowy.  Bo bez planu to takie średnie trochę,

 

Generalnie to jest droga dłuższa niż u innych ale efekty zostaną na długo nawet po odstawieniu lub zmianie nawyków.

Kluczem jest regeneracja tzn zdrowy sen i odpoczynek. 

 

Ja osobiście jem 5 posiłków dziennie z tego jest około 300 gramów samej wołowiny z warzywami.  Rano - platki owsiane na wodze albo jajecznica plus owoc, potem 3 wrapy wołowe i pod wieczór odzywka białkowa plus awokado albo maslo orzechowe, w dzień treningowy odpowiednio więcej węgli jak pieczywo waza 

 

Kluczem jest systematyczność i w żywieniu i w treningu - mocny trening ale taki krótki intensywny ze stopniową progresją ciężaru albo trudności ćwiczeń jak kalistenika. Dodatkowo spacer jak 15 tysięcy kroków w szybszym tempie.

 

Efekty nie przyjdą od razu - to długa droga więc nie należy się poddawać. Ja też jestem taki jak ty, ale idę tiptopami kiedy inni jadą rowerem. 

 

 

Mam 183 cm, czy body fat masz na myśli, wynik se zwykłej wagi łazienkowej ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tu ektomorfik.

 

2g białka na kilogram masy ciała.

4-6g węglowodanów.

1g tłuszczu.

 

+ Kreatyna + ciężary nie ma chuja, żebyś nie urósł.

 

Nie spuszczaj się za często, śpij minimum 7 h.

 

Kalistenika tylko z podwieszanym obciążeniem inaczej to pedaliada.

 

Krótkie treningi do 40 min + rozgrzewka. Odpoczynki między seriami długie 3-4 min.

 

0 biegania!! 0 roweru!! 0 kardio !!

Edytowane przez Król Jarosław I
  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, ManOfGod said:

Czego tu zazdrościć łatwiej jest chudnąc niż tyć.

Trudniej jest robić masę będąc ekto, tyć możesz szybko zacząć po 30stce jak Ci zwolni metabolizm. Wielu ektomorfików łapie też się na skinny-fat.

 

Jeśli chcesz podejść rozsądnie do robienia masy to opiszę swoją drogę  (około 13-15kg masy na przestrzeni 3-4 lat  treningów siłowych)

 

1) Na początek zrobić oorządne badania krwi i hormonów. Jeśli coś jest nie tak wyjaśnić dlaczego.

 

2) Ułożyć plan treningowy, trzymać się go co parę miesięcy eanalizować progres i jeśli nie ma postępu zmienić. Progresować z ciężarem lub intensywnością na każdym treningu.

Na kalistenice ciężko jest progresować z obciążeniem i to jest największy problem. Nie znam nikogo kto zrobił masę i siłe na kalistenice. Znam za to paru gości którzy wypracowali formę na siłowni i później się nieźle wyrzeźbili przestawiając się na kalistenikę.

Na brak siłowni nie ma w tym momencie rady :( (chyba, że masz znajomych którzy mają siłkę w jakimś garażu).

 

3) Dieta: o proporcjach makro ktoś już coś poweidział

Ważne jest zrozumienie naszego zapotrzebowania kalorycznego i tego co na niego ma wpływ. Tak jak @RENGERS napisał, jeśli prowadzisz bardzo aktywny tryb życia i do tego masujesz/ćwiczysz siłowo to należy się przygotować na wpierdalanie tych 4k. Ja w trakcie  epizodów masowych ograniczyłem cardio do minimów w postaci spacerów/rekreacyjnej jazdy na rowerze i jak już byłem blisko upgragnionej sylwetki przeszedłem na 3x FBW (żeby podtrzymywać masę mięśniową, już mi w tym momencie nei zależy na dalszym progresie) i zwiększyłem cardio co oczywiście pozwoliło na zmniejszenie poziomu tłuszczu.

 

4) Sen.  Największy progres zacząłem robić gdy poświęciłem więcej czasu na sen i regenerację.

Edytowane przez somsiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadnych gainerow i diet typu 4 tys kalorii zalejesz się i tyle będzie z tego ze z chudego staniesz się gruby.

 

Nie napisałeś nic o wzroście, a to dosyć istotne. 

 

Lekka nadwyżka kaloryczna wskazana 500kcal max bo się zalejesz. Trening progresywny ino wolne ciężary  nacisk na ćwiczenia wielo stawowe, trenować nogi przede wszystkim. Zwiększać towar nie bać się ciężarów - najlepiej mieć kogoś do pomocy. Suple kreatyna. Liczy się regularność jak jesteś sezonowcem to zapomnij o wymarzonej sylwetce to buduje się latami albo szybciej zastrzykami....

 

Zastrzyki nie polecam szkoda zdrowia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, smerf napisał:

Żadnych gainerow i diet typu 4 tys kalorii zalejesz się i tyle będzie z tego ze z chudego staniesz się gruby.

 

Nie napisałeś nic o wzroście, a to dosyć istotne. 

 

Lekka nadwyżka kaloryczna wskazana 500kcal max bo się zalejesz. Trening progresywny ino wolne ciężary  nacisk na ćwiczenia wielo stawowe, trenować nogi przede wszystkim. Zwiększać towar nie bać się ciężarów - najlepiej mieć kogoś do pomocy. Suple kreatyna. Liczy się regularność jak jesteś sezonowcem to zapomnij o wymarzonej sylwetce to buduje się latami albo szybciej zastrzykami....

 

Zastrzyki nie polecam szkoda zdrowia.

183 cm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Król Jarosław I napisał:

@ManOfGod ale nie sugeruj się tym co zobaczysz na youtubie tymi wygibasami na drążku.

 

Możesz się podciągać 40 razy a dalej będziesz ważył mało.

 

Jak chcesz w tym sporcie urosnąć musisz obciążenie dołożyć.

Bullshit. 

Aby mięsień rósł trzeba go uszkodzić. Czy zrobisz to z obciążeniem, czy bez, nie ma znaczenia. Jestem żywym dowodem - kalistenika bez obciążenia, zajebiste efekty. Nawet nogi dobrze zrobione bez jakiegokolwiek obciążenia. Lepiej niż wielu znajomych po siłce. 

Tak, możesz podciągać się 40 razy i ważyć mało, gdyż aby mięśnie rosły trzeba utrzymywać dodatni bilans kaloryczny.

Jeśli nie będzie go trzymał, to żadne ćwiczenia, z obciążeniem czy bez, nie pomogą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kreatyna + białko. Ogólnie jako 100% ekto polecam zainwestować w blender sportowy. Po treningu robię koktajl z płatków owsianych, banana, twarogu i białka. Wchodzi szybko i szybko się przygotowuje a zastępuje normalny posiłek. Jak męczy Cię robienie masy poczytaj o mini cutach. Co do gainerów to uważam że to nic nie warte. Jedynie kreatyna i białko jak nie dasz rady dostarczyć go z posiłków. 

 

@smerf Nie zgadzam się. Prawdziwy ekto nie zaleje się nawet na 4k kalorii jak będzie aktywny fizycznie. Prawie rok byłem na takiej masie i BF prawie nic się nie zmienił. Co do gainerów to racja , nie warto. Masa 500kcal + to dla endo raczej aby się nie zalać jak napisałeś. 

 

Jak kogoś interesuje to obecnie 197 wzrost i 90kg masy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.