Skocz do zawartości

Friendzone po pierwszym spotkaniu


Silny88

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich użytkowników,

   otóż mam problem na lini podrywu, Pańcie zapoznałem przez znajomą na Facebook’u (znajoma przebywa za granicą). 
Odrazu było bardzo sympatycznie na Msg był fun, żarciki, lekkie podteksty bardzo fajnie zapowiadające się pierwsze spotkanie, na które zresztą zaprosiła mnie do siebie, ponieważ chorowała przez jakiś czas, a wiec ja 23letni na grzaniec już w głowie wizualizował sobie jak miło spędza czas z Pańcią przerabiając całą nieczystą księgę.

    Na miejscu okazało się że Paniusia ma jeszcze współlokatorkę, która to siedziała z nami większość czasu. Dla Pani  oczywiście cały czas próby dotyku, żarty, słowne przepychanki w końcu nie przyszedłem poplotkować.
Skończyło się na wypitej kawce przytulankach i pozostawieniu miłej atmosfery (chyba).

    Byłem przekonany że jest już moja. Czas leciał niepisaliśmy za dużo (bo niby też po co, święta i wgl) ona mieszka 100 km ode mnie ale przyjeżdża do mojego miasta regularnie, a jedyne na co liczyłem i do tej pory liczę to FwB albo chociaż ONS. 
    Nagle czar prysł a wizje pełne namiętności rozbiły się o słowa „kolegować”. Umówiłem się z nią na najbliższy weekend wszystko OK jasne widzimy się, ona przyjeżdża do rodziny, a z tej okazji wpadnie też do mnie. Nie mineła godzina i dostaje wywód w postaci wiadomości że ona chce „coś ustalić„ okazuje się że ona nie wie jakie mam intencje co do niej ale chodzi o to że ona dużo przeżyła, związki blablabla i niechce się z nikim wiązać na ten moment, a chce się ze mną kolegować  i pisze mi to wprost żebym nie czuł się oszukany.

Nie powiem słowo „kolegować” to taki plaskacz na mordę z podwójnym tulupem dla mojego ego.

Pominąwszy, jako że nie chce z nią żadnego LTR, a przez tego wirusa doskwiera mi samotność, odpisałem spoko spotykajmy się na luzie po co się określać czym to ta nasza relacja jest.

Na co ona odpisała że się cieszy że ją rozumiem i jest za, a spotkanie ma się odbyć tak jak było zaplanowane.

    Tylko teraz pytanie jak w to grać, poczułem się trochę odrzucony, a w zasięgu może jeszcze jedna Panna , wiec Chadem to ja nie jestem ale lubie kobiety i chce dbać o jaką kolwiek z nimi relacje. Dlatego mam pytanie jak z nią dalej postępować, a niechce też przykleić sobie na czole łatki kolegi, bardziej budować intymną relacje.

 

Bracia dopomóżcie!
pozdro Silny88

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Silny88 napisał:

Nie mineła godzina i dostaje wywód w postaci wiadomości że ona chce „coś ustalić„ okazuje się że ona nie wie jakie mam intencje co do niej ale chodzi o to że ona dużo przeżyła, związki blablabla i niechce się z nikim wiązać na ten moment, a chce się ze mną kolegować  i pisze mi to wprost żebym nie czuł się oszukany.

 

Masz jasność nie jest tobą zainteresowana jako mężczyzną odpuść sobie?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Silny88 napisał:

Tylko teraz pytanie jak w to grać, poczułem się trochę odrzucony, a w zasięgu może jeszcze jedna Panna , wiec Chadem to ja nie jestem ale lubie kobiety i chce dbać o jaką kolwiek z nimi relacje. Dlatego mam pytanie jak z nią dalej postępować, a niechce też przykleić sobie na czole łatki kolegi, bardziej budować intymną relacje.

 

 

Skoro na horyzoncie jest druga panna działaj a tej życz wszystkiego najlepszego i do widzenia?

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Silny88 napisał:

Tylko że ta druga też jest średnio zainteresowana..

Jeżeli będzie taka sama jak ta pierwsza to daj sobie spokój.

Pamiętaj zainteresowana kobieta zawsze znajdzie czas, chęci i będzie się angażować w relacje.

To tak samo jak ty widzisz piękna kobietę i jak cię zapyta o spotkanie to co odmawiasz wiedząc ,

że więcej możesz jej nie spotkać lub nie mieć takiej w swoim życiu?

Kobit na tej planecie pełno tylko ciężko spełnić ich wymagania.

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Silny88 napisał:

Tylko że ta druga też jest średnio zainteresowana..

To nic. Jak olejesz tę pierwszą to może zadziałać pozytywnie, tzn. zobaczy że coś "straciła" i może się zaktywizować w działaniach, czasem to działa i są figle. Czasem.

Także działaj  z kolejną, ale jeśli nie odwzajemnia pocałunków, przytulanek i macanek to też nara. Nie daj się wykorzystywać np. jako kierowca, zabawiacz, darmowe jedzenie.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, puntur napisał:

To nic. Jak olejesz tę pierwszą to może zadziałać pozytywnie, tzn. zobaczy że coś "straciła" i może się zaktywizować w działaniach, czasem to działa i są figle. Czasem.

Także działaj  z kolejną, ale jeśli nie odwzajemnia pocałunków, przytulanek i macanek to też nara. Nie daj się wykorzystywać np. jako kierowca, zabawiacz, darmowe jedzenie.

Spróbuję z nią jeszcze raz, teraz mamy być sami jak nie będzie intymnie to naraaa. Dzięki za celne uwagi! 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, ntech napisał:

Pani chce mieć kontrolę na wszelki wypadek. Może będziesz jej potrzebny. Lubisz wnosić i skręcać meble z Ikei ? Jakiś stół na którym będzie ją ruchał inny "to tylko kolega" ?

 

Najcenniejsze co masz w życiu to Twój czas. Nie żal Ci go ?

No właśnie ja chce być tym co ma używać tego stołu z nią, a niego montować.

A mieliśmy dopiero jedno spotkanie dlatego myślę że warto spróbować jeszcze raz sam na sam, sprawdzić jak będzie reagować. Mam nadzieje że się niepojawią jej koleżanki nagle gdzieś w pobliżu XD  jak tak będzie no to przystopuje i się oddale żeby nie popłynąć 

Edytowane przez Silny88
Szczegóły
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, puntur napisał:

Kolegować to się możesz z kolegą.

Albo koleżanką, którą wiesz, że i tak nie pójdziesz z nią do łóżka, warto mieć kilka koleżanek, jak chciałeś z nią coś więcej podziałać to nigdy przenigdy nie rób z siebie kolegi. Olej ją i pójdź do innej proste. Napisz w skrócie jej nie chcesz to nie i już więcej nie pisz, no chyba , że coś ciebie natchnie, ale to po jakimś czasie, o ile będzie ci się chciało.

Kobiety jak zrywają z facetem to nie mają żadnych skrupułów masz być taki sam, a nawet gorszy, bardziej oziębły. Jednym machnięciem reki potrafią ciebie za przeproszeniem wyjebac z zycia, a wszystkie miło spędzone chwile wywalic w niwecz, tego niema, to już przeszłość, masz być taki sam. Jak pokarzesz, ze ci bardzo zależy, kobiety nie będą nad tobą się rozczulać, będą się z ciebie śmiały, sam widziałem na własne oczy, jak laski nabijały się z zakochanych po uszy kolesi, których zlały, buduje im to ego. Zamiast czuć do ciebie respektu, będzie się tobą brzydzić, więc po rozstaniu rób wszystko, żeby minimalizować straty.

Godzinę temu, ntech napisał:

będzie ją ruchał inny

Na stole :)

Godzinę temu, Iceman84PL napisał:

Kobit na tej planecie pełno tylko ciężko spełnić ich wymagania.

Bardzo szybko i byś się zdziwił, musisz mieć to coś na koncie oraz status społeczny, to potrafi czynić cuda :)

Godzinę temu, Silny88 napisał:

spróbować jeszcze raz sam na sam, s

Szukaj w między czasie innej.

Godzinę temu, Silny88 napisał:

jej koleżanki nagle gdzieś w pobliżu

To przedstaw się im, ze jesteś jej chłopakiem :)

54 minuty temu, zuckerfrei napisał:

to nie był przypadek...

Trójkąt ;) Ja bym przytekstował , że nie lubię trójkątów, mielibyśmy być oboje nikt więcej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Silny88 napisał:

jej koleżanki nagle gdzieś w pobliżu XD

I weź ją następnie za rękę, ja mam wyjebane, więc co jest najgorsze, podobam się wielu dziewczynom. A jestem szpetny pająk.

 

Ostatnio zagadywałem do dziewczyny wracając pociągiem, wkręcałem jej , ze jestem gejem, kolega z którym wracałem to był mój chłopak, dosiadł się i było poznajcie się, mój chłopak fajny prawda ;)

Albo lepszy, Panna patrzałą na mnie jak na idiote

 

podszedłem do niej i jej powiedziałęm , zobacz to jest mój kolega , jest dobry w łóżku, ten się patrzy o ch*j chodzi.

Ona acha ok z zażenowaniem  I patrząc się jej głęboko w oczy zrozum nie jesteśmy parą ;)

Potem się śmiała.

 

 

A jak powie spierdalaj to chuj jej w dupę

Do tego trzeba tak podchodzić.

7 minut temu, zuckerfrei napisał:

Bardzo intrygująca interpretacja. 

Lepsze to niż podlizywanie się i szufladkowanie się do friendzonu.

 

 

 A jak okaże się, że ma gościa to sorry nie wiedziałem, zdarzyło się, ze przysiadł się do dziewczyny kolega. No to idziesz w drugą stronę.

Cała filozofia. A nie spinanie się, tylko, żeby być mega na luzie trzeba dojrzeć, mieć kilka zlewek, zawodów miłosnych.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy tylko wejdzie i zamknie drzwi, to od razu powiedz: "Z tym spotykaniem się na luzie to cie okłamałem, bo ja bardzo poważnie traktuję naszą relację. Zdejmuj buty i chodź, zaraz ci opowiem jakie imiona wybrałem dla naszych dzieci." Wytrzymaj z 2 sekundy z poważną twarzą i dopiero zacznij się śmiać.

 

Więcej luzu i dystansu, do siebie, do świata, do niej. Będziesz ją ruchał-spoko, nie będziesz, to przynajmniej zachowasz testosteron. ;)

Edytowane przez דניאל
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nigdy w życiu, a jestem dwa razy starszy od ciebie, nie widziałem takiej akcji, żeby laska ot tak z dupy wyjeżdżała z jakimś koleżeństwem.

Zawsze jest ku temu jakiś powód i teraz będzie druga zła wiadomość - masz jak amen w pacierzu, że już chuja zdziałasz czy tam sobie wychodzisz.

Żadne spotkania "jeszcze jeden raz" a tym bardziej wyświadczanie jakichkolwiek przysług, choćby to miało być tylko pisanie w nudny zimowy wieczór.

Kończysz znajomość krótkim i zdecydowanym "Nie mam czasu na pierdoły" i odwracasz się na pięcie, żadne tam jakieś jęczenia, umizgi i tłumaczenia,

że no skoro mam być tylko kolegą to ja nie wiem czy bym tak chciał, bla bla bla... na chuj to pierdolić takie smutki, nie to nie ariwederczi i elo mała.

 

Jak coś będzie od ciebie chciała, to sama za tobą poleci ściągając majtki przez głowę w biegu, a jak to jej nie ruszy, to już nic jej nie ruszy, proste.

Jakieś tam pierdolenia, że ona potrzebuje czasu albo ma przykre wspomnienia czy inne chuje muje dzikie węże, to tylko nawijanie makaronu na uszy.

Gdybym miał się spotykać z każdą, która mi stroiła takie fochy, że ona to w sumie nie wie czy czegoś chce i czy jest na to gotowa, może najpierw przyjaźń...

to bym kurwa musiał być jebanym żółwiem i żyć ze 250 lat, żeby je wszystkie obrobić i na koniec się przekonać, że to była bezproduktywna strata czasu.

 

Tylko w ubiegłym roku miałem takich 4 sztuki na rozkładzie i do dzisiaj bym się z nimi pierdolił w jakieś koleżeńskie spotykanki waląc konia do telefonu

i wysłuchując tych żałosnych pierdów o tym jak to one nie wiedzą ple ple ple... tylko cały pic polega na tym, że ja już się tego nasłuchałem w swoim życiu,

rekordzistka wodziła mnie dwa lata za nos zanim się opamiętałem, potem już mi szło coraz lepiej, dzisiaj po 20 latach kończę takie tematy w 30 sekund

i nawet jeśli coś tracę, chociaż nie sądzę, to widok zdziwionych min i łoskot opadających szczęk tych wszystkich "koleżanek" a zwłaszcza słuchanie

jaki to ja jestem niepoważny i dlaczego tak się zachowuję, przecież no ale jak to, niemożliwe... Ha ha, niemożliwe? To potrzymaj mi piwo i pa tera ?  

 

  • Like 11
  • Dzięki 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Silny88 napisał:

ona nie wie jakie mam intencje co do niej ale chodzi o to że ona dużo przeżyła, związki blablabla i niechce się z nikim wiązać na ten moment, a chce się ze mną kolegować  i pisze mi to wprost żebym nie czuł się oszukany.

Interpretowałbym:

"staraj się misiu...",

"jeszcze nie wiem do czego mógłbyś być przydatny, ale dobrze byłoby mieć takiego orbitera tak na wszelki wypadek"

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Master napisał:

Nie słuchaj tego, co kobiety mówią, zamiast tego patrz na zachowanie i sprawdzaj reakcję.

 

Jeśli dalej chce się spotykać i będzie pozwalała na dotyk, to „kolegowanie” może oznaczać seks bez zobowiązań ;)

Do tego właśnie dążę, niewiem też czy dobrze ją odczytuje bo może ona mnie właśnie przetestowała pod kątem desperacji czy jestem typem który jej odrazu napisze że chciał z nią związku a nie koleżeństwa więc chyba zdałem z wyróżnieniem. Właśnie zależy jak zareaguje na dalsze próby dotyku, całowania z mojej strony jeżeli będzie bardzo oporna no to już wiem co zrobić, spuścić w kiblu..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Silny88 napisał:

Do tego właśnie dążę, niewiem też czy dobrze ją odczytuje bo może ona mnie właśnie przetestowała pod kątem desperacji czy jestem typem który jej odrazu napisze że chciał z nią związku a nie koleżeństwa więc chyba zdałem z wyróżnieniem.

Serio?

 

Pewny siebie i swojej wartości facet rozwiązuje takie sytuacje mówiąc - Słuchaj mała, nie mam czasu na takie bzdury, a do koleżeństwa to ja mam kolegów, nara.

 

A nie lata z wywieszonym jęzorem na kolejne spotkania, żeby zapełniać nadmiar wolnego czasu znudzonej panci, która chwilowo nie ma nic lepszego do roboty.

Jak dla mnie, to zostałeś pozamiatany, a teraz każdy twój ruch w jej stronę będzie podręcznikowym robieniem z siebie pośmiewiska i zdesperowanego przychlasta,

który już raz usłyszał to co miał usłyszeć - Wybacz chłopcze, jesteś za cienki na jakąkolwiek relację, ale możesz robić za podnóżek - a mimo to nie odpuszcza.

 

Powodzonka ?

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, mam nadzieję, że rozjaśnię - większość kobiet kwalifikuje znanych sobie mężczyzn do paru głównych przegródek.

Najwyższą przegródką nie jest wcale związek.

Najwyższą jest seks za free, bez konieczności płacenia związkiem. W wersji premium: seks za free, o który ona zabiega (czyli seks który jest free dla ciebie, a nie dla niej).

 

Laska cię szybko oceniła, rączki ci się kleiły, bliskości nie zbudowałeś, więc trafnie uznała, że jesteś zainteresowany tylko darmowym ruchankiem na boku.

Oceniła, że nie jesteś wystarczająco atrakcyjny albo interesujący, żeby dla ciebie zdejmować bez powodu gacie.

 

Daje ci jasny sygnał: nie masz dostatecznych kwalifikacji, żeby załapać się na FWB albo ONS, możesz co najwyżej próbować ugrać ją metodą klasyczną, a więc coś za coś. Zapracuj na związek, misiu, to może będzie seks. Ale na to też na chwilę obecną nie jest specjalnie napalona, skoro od razu ci dała czerwone światło i pokazała najbardziej okrężną drogę, czyli przez "bycie kolegą" (czytaj: orbiterem).

 

Da się to jeszcze odratować, ale musisz nagle w jej oczach bardzo zyskać na atrakcyjności/SMV. Biorąc pod uwage, że z twojego opisu jasno wynika, że dałeś się jej poznać jako napaleniec, to będzie trochę trudno.

 

 

BTW, tak, koleżanka tam była nieprzypadkowo.

 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.