Skocz do zawartości

Brak seksu


smk111

Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, Januszek852 napisał:

. "A może się poprzytulamy bez seksu" i "sam sobie zwal" to zwykłe chamstwo ze strony myszki na które należy niestety stanowczo reagować.

A może @smk111 był, jest wobec niej zbyt nerwowy i w końcu ona również zaczęła:

 

2 godziny temu, smk111 napisał:

Na początku w kłótniach to byłem nerwowy. Ona zawsze wtedy płakała i prosiła żebym nie był taki agresywny

 

2 godziny temu, smk111 napisał:

sama to wykorzystała przeciwko mnie.

Co zasiał to wyrosło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorę na klatę :) Widocznie sama mogła to wykorzystać przeciwko mnie. NA następny raz w pełną kulturą będę się zachowywać. Ale jak mam rozumieć w takim razie:

"Kobiety lubią czasem romantyzm i skurwiela w facecie". Nie wiem... może jakiś głupi jestem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, smk111 napisał:

Na początku w kłótniach to byłem nerwowy. Ona zawsze wtedy płakała i prosiła żebym nie był taki agresywny (krzyczał itd.). Pomyślałem nad tym i faktycznie złagodniałem. Przedwczoraj sama to wykorzystała przeciwko mnie. Zrobiliśmy test - negatywny. Mieliśmy ogólnie nie rozmawiać o całej sytuacji, bo jedno i drugie chciało odpocząć to zaczęła rozmowę. Poprosiłem... Nie chcę teraz na ten temat rozmawiać i że odwiozę ją do domu i zaczęło się piekło. Sama zaczęła na mnie naskakiwać xD 

 

Jak popuścisz lejce kobiecie to po tobie.

Trzeba krótko trzymać i temperować za złe zachowanie.

Następnym razem jak zacznie trajkotać ubierz się i wyjdź z domu

i wróć po tygodniu zobaczysz co się stanie.

Stawiaj granice i wprowadź zasady jak się na nie nie zgodzi to do widzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszechobecnym wszystkim stróżom prawa i męskości ogłaszam, że rozstałem się finalnie na Amen. 


Po wielkich kłótniach od założenia postu, wielce królewna chciała o mnie walczyć i się poprawiać 5 raz z rzędu. :)

W poniedziałek po spotkaniu z koleżanką <---- legit. Miała do mnie wpaść :) Tyle, że nie wpadała póki sam się nie upomniałem, 

Wymigiwała się tekstami typu: pomyślałam, że jeden dzień powinniśmy ochłonąć, że odpocznijmy to lepiej nam zrobi. Ok :)

Tyle, że kompletnie mi o tym nie powiedziała, póki sam się nie upomniałem o spotkanie umówione. Więc jako, ze to brak szacunku do mojego czasu i osoby mimo tych zapewnień "będę walczyć do końca" zebrałem jaja i jej kulturalnie podziękowałem. 

Z dnia na dzień jak się dowiedziała, że to koniec finalnie, to już zmieniła stronę walki z "będę walczyć" na "zyczę Ci powodzenia" i morały emocjonalne, że dalej kocha ale może lepiej będzie w ten sposób. :)


THE END przygody. Fajna dziewczyna z niej była, ułożona ogółem i nie w świecie IG, pierdzenia w stołek. Robiła coś i miała hobby, ale no cóż... 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta decyzja była nie unikniona i im szybciej ją podjąłeś tym lepiej dla Ciebie i Twojej przyszłości.

Też u pewnej dziewczyny kiedyś ignorowałem czerwone flagi na początku relacji a nie byłem jeszcze zaangażowany emocjonalnie mogłem wtedy podziękować Pani,

zamiast tego to zignorowałem i dużo ciężej było dojść do siebie po rozstaniu.

Gdyby gadzi mózg podpowiadał Ci chęć powrotu lub gdybyś żałował tej decyzji to wal tutaj, masz Nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, karmazynowy napisał:

Ta decyzja była nie unikniona i im szybciej ją podjąłeś tym lepiej dla Ciebie i Twojej przyszłości.

Też u pewnej dziewczyny kiedyś ignorowałem czerwone flagi na początku relacji a nie byłem jeszcze zaangażowany emocjonalnie mogłem wtedy podziękować Pani,

zamiast tego to zignorowałem i dużo ciężej było dojść do siebie po rozstaniu.

Gdyby gadzi mózg podpowiadał Ci chęć powrotu lub gdybyś żałował tej decyzji to wal tutaj, masz Nas.

Ogólnie mam myśli, że szkoda tego wszystkiego. Dziewczyna naprawdę jest spoko, tylko no... Za wiele gówien zrobiła, bo tak to nie jest głupia. W sensie... życiowo prócz tych akcji jest ok, ale co z tego jak ma mi kisiel w mózgu robić i nie szanować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogarnięta życiowo... ja znam wiele ogarniętych życiowo kobiet i zgadnij, nie to decyduje że czuje do nich pociąg ty pewnie też nie ślinisz się na widok kobiety, która sobie w życiu radzi. My niestety (albo stety) jako mężczyźni mamy dość prymitywne podejście bo podświadomie wystarczy nam że kobieta jest ładna i w miarę zaradna. Bardzo często patrzymy tylko na wygląd i wtedy ignorujemy wszystkie czerwone flagi wołające: UCIEKAJ! TA KOBIETA ZNISZCZY CI ŻYCIE. Nie wymagamy (a może powinniśmy zacząć ;p) od swoich kobiet: masz zdobyć lepszą pracę, masz być bardziej zaradna, masz mieć lepsze wykształcenie, masz się rozwijać, masz to i siamto, wymagamy (często naiwnie) poczucia bezpieczeństwa, stabilnego związku i seksu. 

 

W Twoim przypadku nie dostajesz ani poczucia bezpieczeństwa w relacji (myszke w każdej chwili może coś się odwidzieć), nie otrzymujesz też stabilności (myszka się umawia z Tobą po czym nie dając Ci znać idzie sobie do koleżanki, czy gdziekolwiek tam poszła) i jako crème de la crème po jakiś czasie relacji w Twoim związku zanika aspekt seksu. Myślisz że byłoby lepiej pod tym względem? Raczej tylko gorzej. Nie chodzi o to że seks ma być na pstryknięcie palcem bo to utopia (dla niektórych z pewnością taka utopia istnieje) i trochę mechaniczne podejście do relacji na zasadzie "Mi się należy" - a to jest toksyczne. Jeśli jednak partnerka szantażuje seksem albo nagminnie go odmawia to związek jest martwy i nie ma sensu ciągnąć czegoś takiego.

 

Związek Tworzą dwie osoby, dwie osoby coś z siebie dają, a w takim układzie Ty nie otrzymujesz nic na czym Ci zależy a więc po co Ci to, masz chodzić wiecznie wkurwiony?

Edytowane przez karmazynowy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.01.2021 o 09:07, smk111 napisał:

Nieciekawa sytuacja, wczoraj próbowałem zainicjować jakiś seks, lodzika ewentualnie, ponieważ miałem ochotę. Kobieta mi mówi... "a może posiedzimy tego wieczoru spokojnie, poprzytulamy się, bez seksu?", jak ograniczyłem sprośne wiadomości to teraz po jednej dostaję wiadomość "Czy musisz wszystko sprowadzać do seksu?"<- brzmi jakby wiecznie mało było jej (wymagań). 

 

Przykro mi, ale moim zdaniem jej nie podniecasz. Ona jest z Tobą po to, aby nie być sama. Aby "mieć chłopaka" - niekoniecznie Ciebie, tylko jakiegokolwiek. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Armengar napisał:

 

Przykro mi, ale moim zdaniem jej nie podniecasz. Ona jest z Tobą po to, aby nie być sama. Aby "mieć chłopaka" - niekoniecznie Ciebie, tylko jakiegokolwiek. 

 

 

 

Dokładnie.

Stawiam dolary przeciwko żołędziom, że od jakiegoś czasu kręcił się ktoś inny w pobliżu,

tylko małpka nie była jeszcze pewna nowej gałęzi i leciała w kutasa przeciągając to ile się dało.

Klasyk.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłeś najlepiej jak mogłeś. Trzeba słuchać starszych i mądrzejszych którzy wjebali się w małżeństwa, dzieci, zobowiązania wtedy nie kończysz relacji w jeden dzień.

Teraz nie będziesz miał seksu ale nie wal gruchy skieruj tą energie na ćwiczenia, samorozwój. Gratuluje MĘSKIEJ decyzji. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka rzeczy niestety zostało u mnie. W sensie jej gratów i prezent typu nocna bielizna od VS. :)

Powiedziała, że chce ją i album z naszymi zdjęciami pod pretekstem "to dla mnie ważne, nasze miłe wspomnienia". Osobiście z nią nie rozmawiam i nie zamierzam, ale jak się sama odezwie po nie to co? Kulturlanie napisać kiedy ma przyjechać i bez emocji oddać, prawda? :)

2 godziny temu, marcopolozelmer napisał:

 

Dokładnie.

Stawiam dolary przeciwko żołędziom, że od jakiegoś czasu kręcił się ktoś inny w pobliżu,

tylko małpka nie była jeszcze pewna nowej gałęzi i leciała w kutasa przeciągając to ile się dało.

Klasyk.

Kilka rzeczy niestety zostało u mnie. W sensie jej gratów i prezent typu nocna bielizna od VS. :)

Powiedziała, że chce ją i album z naszymi zdjęciami pod pretekstem "to dla mnie ważne, nasze miłe wspomnienia". Osobiście z nią nie rozmawiam i nie zamierzam, ale jak się sama odezwie po nie to co? Kulturlanie napisać kiedy ma przyjechać i bez emocji oddać, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, smk111 napisał:

Kulturlanie napisać kiedy ma przyjechać i bez emocji oddać, prawda?

Jeśli wiesz że jesteś na tyle silny emocjonalnie że nie odjebiesz przy tym żadnej lipy to tak.

Pamiętaj: Ice in your veins.

Gorzej jak cała ta szopka będzie jej testem i pokażesz słabość. Wyjdź z całej sytuacji z twarzą i zakończ to jako mężczyzna czyli chłodno i bez skrupułów a nie chorągieweczka która sama nie wie czego chce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.01.2021 o 09:07, smk111 napisał:

Dziś z rana położyła rękę na fiucie, myślałem, ze przed robotą coś ogarnie i dostałem od niej w pysk tekstem "sam musisz sobie zwalić"

Panie przecież to brzmi jak scena z horroru, ewidentnie kobieta się nad tobą znęca, a ty jeszcze mówisz ze No spoko zwale sobie. :D 

 

Chłodnik, pierdol ją, przede wszystkim nie inicjuj seksu, całus w buziaka to max co masz jej dać, nie masz ochoty na czułości to nie miej, masz do tego prawo bo ona się nad tobą znęca, bez żadnych pochopnych ruchów jesli związek już trochę trwa i ci na nim zależy, daj sobie twarde dwa tygodnie, jesli po tym czasie nie zacznie z tobą rozmowy, nic nie zainicjuje kopnij w dupe i już teraz możesz sobie ogarniać opcje na boku w razie w. 
 

Jak zainicjuje to daj sobie zrobić loda, nie odwdzięczaj się pod żadnym pozorem żadnego ruchania, tylko ty masz czerpać przyjemność i tez po tym zero czułości.
Ma czuć ze to jest twoja samoobrona i jak następnym razem zachce jej się manipulować seksem to zastanowi się dwa razy, jesli teraz jej dasz fory to wejdzie ci na łeb (już jedną nogą na nim jest). 

 

Sa dwie opcje, albo pójdzie w stronę zachodzącego słońca i już nigdy nie wróci, albo będzie się łasić i na jakiś czas będzie pamiętać żeś mężczyzna nie frajer. 


Sam miałem taką sytuacje i te żałosne teksty pod przykrywką czułości jak nie chce się z tobą kochac. 
jak kobieta nie kręci i jest wszystko Ok to najpierw po tobie poskacze a później się poprzytula. 

Powodzenia i trzymaj się tam, bo jebla idzie dostać w takiej sytuacji, tylko do porno i masturbacji nie odchodź bo wtedy będzie ci wszystko jedno. 


UPDATE nie przeczytałem twojego postu o zakończeniu relacji, ale może przyda ci się na przyszłość. :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Panie przecież to brzmi jak scena z horroru, ewidentnie kobieta się nad tobą znęca, a ty jeszcze mówisz ze No spoko zwale sobie. :D 

 

Chłodnik, pierdol ją, przede wszystkim nie inicjuj seksu, całus w buziaka to max co masz jej dać, nie masz ochoty na czułości to nie miej, masz do tego prawo bo ona się nad tobą znęca, bez żadnych pochopnych ruchów jesli związek już trochę trwa i ci na nim zależy, daj sobie twarde dwa tygodnie, jesli po tym czasie nie zacznie z tobą rozmowy, nic nie zainicjuje kopnij w dupe i już teraz możesz sobie ogarniać opcje na boku w razie w. 
 

Jak zainicjuje to daj sobie zrobić loda, nie odwdzięczaj się pod żadnym pozorem żadnego ruchania, tylko ty masz czerpać przyjemność i tez po tym zero czułości.
Ma czuć ze to jest twoja samoobrona i jak następnym razem zachce jej się manipulować seksem to zastanowi się dwa razy, jesli teraz jej dasz fory to wejdzie ci na łeb (już jedną nogą na nim jest). 

 

Sa dwie opcje, albo pójdzie w stronę zachodzącego słońca i już nigdy nie wróci, albo będzie się łasić i na jakiś czas będzie pamiętać żeś mężczyzna nie frajer. 


Sam miałem taką sytuacje i te żałosne teksty pod przykrywką czułości jak nie chce się z tobą kochac. 
jak kobieta nie kręci i jest wszystko Ok to najpierw po tobie poskacze a później się poprzytula. 

Powodzenia i trzymaj się tam, bo jebla idzie dostać w takiej sytuacji, tylko do porno i masturbacji nie odchodź bo wtedy będzie ci wszystko jedno. 


UPDATE nie przeczytałem twojego postu o zakończeniu relacji, ale może przyda ci się na przyszłość. :) 

;) dzięki. Twardo oddam rzeczy, jak sam się zgłosi. Po męsku, bez wchodzenia w rozmowy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 1/6/2021 at 10:32 AM, Bonzo said:

"do garażu do kumpla ustawiać zazębienie przekładni głównej tylnego mostu uzywając tuszu i mikrometru".

Sprytne z tuszem. Alternatywnie można by kupić masę dwuskładnikową do odcisków jakiej używają dentyści. 

29 minutes ago, Adameo said:

Wszystko zależy od hormonów które zmieniają się w cyklu 28 dniowym - to cała tajemnica.

Ale chyba nie aż tak żeby mówiła "musisz sobie zwalić?! Z tymi wahaniami nastroju to myślę często wymówka. Znałem nawet panie, które tak twierdziły. Możesz się gorzej czuć ale jak przeistaczasz się w zołzę to coś jest nie tak pod kopułą.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, smk111 napisał:

Jakieś rady co do radzenia sobie z rozstaniem? :)

Zapraszam do lektury forum, temat był wałkowany wielokrotnie - na pewno coś znajdziesz.

 

Ja od siebie w skrócie podam, co mi pomogło:

 

- ZERO KONTAKTU ( dobrze też zablokować na social mediach żeby nie widzieć co się u niej dzieje )

- zagospodarować swój czas żebyś nie miał kiedy o niej myśleć

- poznawanie nowych kobiet, nie trać czasu na rozstrząsanie czy może do siebie wrócicie - to koniec, idziesz dalej

- skup się na sobie, na tym co Tobie sprawia przyjemność i rozwija jako człowieka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

j.w

 

Zero kontaktu to najważniejsza zasada. Każdy kontakt, który Ty zainicjujesz nawet jeśli dziewczyna zareaguje na to pozytywnie lub będzie się chciała z Tobą spotkać podziała w gruncie rzeczy na Twoją niekorzyść. Jeśli ona nawiąże kontakt pisz tutaj bo my możemy na całą sytuację spojrzeć na chłodno i z boku.

A od siebie dodam i z własnego doświadczenia przy pierwszym rozstaniu popełniłem ten błąd i nawiązałem kontakt. Dziewczyna może i zareagowała pozytywnie ale z automatu wiedziała że to ja jestem tym któremu bardziej zależy. Więc kontaktowanie się nie ma żadnego sensu. 

 

Nie wiem jaki był stopień Twojego zaangażowania emocjonalnego w tą relacje. Jeśli duży to najbliższy czas może być dla Ciebie bardzo ciężki bo hormony działają, zostałeś odcięty od narkotyku i zaraz mózg Ci będzie podpowiadać że ta myszka nie była jednak taka zła. Uświadom sobie że aby Ci to przeszło potrzeba czasu, czas jest lekarstwem a ten stan na pewno minie. Grunt to jak najmniej myśleć o tym (łatwo powiedzieć, mózg tak łatwo nie posłucha). Jeśli masz taką opcję spotkaj się z koleżankami, spędź z nimi miło czas może jakiś ONS aby podświadomie zdać sobie sprawę że w Twojej myszce nie było nic wyjątkowego.

 

Jeśli nie wdałeś się w zbytnie zaangażowanie to zajmij się czymś i po jakimś czasie minie.

 

Trzymaj się!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, karmazynowy napisał:

j.w

 

Zero kontaktu to najważniejsza zasada. Każdy kontakt, który Ty zainicjujesz nawet jeśli dziewczyna zareaguje na to pozytywnie lub będzie się chciała z Tobą spotkać podziała w gruncie rzeczy na Twoją niekorzyść. Jeśli ona nawiąże kontakt pisz tutaj bo my możemy na całą sytuację spojrzeć na chłodno i z boku.

A od siebie dodam i z własnego doświadczenia przy pierwszym rozstaniu popełniłem ten błąd i nawiązałem kontakt. Dziewczyna może i zareagowała pozytywnie ale z automatu wiedziała że to ja jestem tym któremu bardziej zależy. Więc kontaktowanie się nie ma żadnego sensu. 

 

Nie wiem jaki był stopień Twojego zaangażowania emocjonalnego w tą relacje. Jeśli duży to najbliższy czas może być dla Ciebie bardzo ciężki bo hormony działają, zostałeś odcięty od narkotyku i zaraz mózg Ci będzie podpowiadać że ta myszka nie była jednak taka zła. Uświadom sobie że aby Ci to przeszło potrzeba czasu, czas jest lekarstwem a ten stan na pewno minie. Grunt to jak najmniej myśleć o tym (łatwo powiedzieć, mózg tak łatwo nie posłucha). Jeśli masz taką opcję spotkaj się z koleżankami, spędź z nimi miło czas może jakiś ONS aby podświadomie zdać sobie sprawę że w Twojej myszce nie było nic wyjątkowego.

 

Jeśli nie wdałeś się w zbytnie zaangażowanie to zajmij się czymś i po jakimś czasie minie.

 

Trzymaj się!

Właśnie wiedząc po analizach, jaki był ten związek z bólem serca ogarnąłem ONS ;) Dobre lekarstwo, ale na chwilę. W każdym razie... dzisiaj z kumplami spotkam się i może na noc ogarnę coś znowu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.01.2021 o 09:07, smk111 napisał:

Dziś z rana położyła rękę na fiucie, myślałem, ze przed robotą coś ogarnie i dostałem od niej w pysk tekstem "sam musisz sobie zwalić". To odpowiedziałem... "zwalę sobie... po pracy". 

 

Trzeba było zrobić jej budyń z mózgu i odpowiedzieć, nic nie muszę, zwalą mi w pracy, a następnie bez wyjaśnień opuścić lokum.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Jej Wiadomości ostatnie: 

 

„Chcę zniknąć i dać Ci już luz w życiu. Więc No muszę napisać o tych pozostałych rzeczach... Są u Ciebie moje gry, to przy okazji. Album i piżamka od Ciebie - chciałabym żeby nie trafiły na śmietnik ani do innej dziewczyny, dla mnie one są wartościowe bo niosą wiele wspomnień związanych z naszym związkiem, więc jeśli byś mógł i Ci na nich nie zależy - podrzuć je kiedyś. Pamiętaj, że ja szanuję te wspomnienia i nie żałuję, że było tyle między nami ☺️

 

 

„Powodzenia! Daj mi też teraz złapać oddech i najwcześniej po weekendzie pisz gdybys chciał się tego pozbyć i mi podrzucić”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem raczej świeżakiem w związkach i poczekaj na odpowiedzi bardziej doświadczonych braci ale intuicyjnie czuje, ze to kolejny test?

„Czy misio przyniesie w zębach moje rzeczy.”

To sa jej rzeczy i jak chce to niech sie po nie sama pofatyguje. 

 

Napisz, ze jestes zajęty i jak potrzebuje, to niech po nie wpadnie i daj określony czas. Nie pojawi sie to wywalasz. 
 

Jak przyjdzie, „Fajnie, ze wpadłaś, słuchaj mam malo czasu bo jestem umówiony*, tam leżą twoje rzeczy...” i splawiasz ja.
 

*) najlepiej rzeczywiście badz, umów sobie randke na chacie, kup wino, cos ugotuj - biedna pomyśli, ze to dla niej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.01.2021 o 11:39, karmazynowy napisał:

j.w

 

Zero kontaktu to najważniejsza zasada. Każdy kontakt, który Ty zainicjujesz nawet jeśli dziewczyna zareaguje na to pozytywnie lub będzie się chciała z Tobą spotkać podziała w gruncie rzeczy na Twoją niekorzyść. Jeśli ona nawiąże kontakt pisz tutaj bo my możemy na całą sytuację spojrzeć na chłodno i z boku.

A od siebie dodam i z własnego doświadczenia przy pierwszym rozstaniu popełniłem ten błąd i nawiązałem kontakt. Dziewczyna może i zareagowała pozytywnie ale z automatu wiedziała że to ja jestem tym któremu bardziej zależy. Więc kontaktowanie się nie ma żadnego sensu. 

 

Nie wiem jaki był stopień Twojego zaangażowania emocjonalnego w tą relacje. Jeśli duży to najbliższy czas może być dla Ciebie bardzo ciężki bo hormony działają, zostałeś odcięty od narkotyku i zaraz mózg Ci będzie podpowiadać że ta myszka nie była jednak taka zła. Uświadom sobie że aby Ci to przeszło potrzeba czasu, czas jest lekarstwem a ten stan na pewno minie. Grunt to jak najmniej myśleć o tym (łatwo powiedzieć, mózg tak łatwo nie posłucha). Jeśli masz taką opcję spotkaj się z koleżankami, spędź z nimi miło czas może jakiś ONS aby podświadomie zdać sobie sprawę że w Twojej myszce nie było nic wyjątkowego.

 

Jeśli nie wdałeś się w zbytnie zaangażowanie to zajmij się czymś i po jakimś czasie minie.

 

Trzymaj się!

Zobacz ostatnie wiadomości proszę :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.