Skocz do zawartości

Szwecja. Śmiertelnie nudny rok "straconych nadziei"


Rnext

Rekomendowane odpowiedzi

7 hours ago, JoeBlue said:

Czy Rnext widział Szwecję na oczy?

Nie ma takiej siły, która mogłaby mnie zachęcić z własnej woli do przekroczenia 55 równoleżnika :D Ale my tu nie zazdrościmy Szwedom ociosania społeczeństwa na kształt pacynki i siłowego asymilowania z imigrantami. 

6 hours ago, KolegiKolega said:

Jeśli dobrze zrozumiałem, to teza jest następująca

Źle zrozumiałeś a to są tylko proste cyfry. Jasne, można je na wzór ministra Niedzielskiego zakłamywać w wywiadach, np. tak: "sumaryczna liczba zgonów od początku pandemii w Szwecji, w przeliczeniu na odpowiednią liczbę mieszkańców, jest blisko stukrotnie większa od naszej, to potężne różnice" (w programie "Gość Wydarzeń", pytany o szwedzką strategię walki z koronawirusem). I ludzie wierzą. 

 

A tezę postawił na samym początku ichni minister odpowiedzialny za strategię zdrowotną, łagodnie wskazując, że nie ma żadnych dowodów naukowych na skuteczność metod stosowanych przez inne kraje (czyli że podjęte działania są anty-naukowe i nieuzasadnione względami zdrowotnymi). "Przejechał" się o dziwo na dogmacie narzuconym przez media i WHO o skrajnej zaraźliwości, licząc na odporność zbiorową, której nie osiągnięto, bo wirus nie chciał zgodnie z obietnicą, bezlitośnie wszystkich zarażać a już tym bardziej zabijać. W domyśle przekazu zawarł - choćby skały srały, wpływu wielkiego nie mamy, możemy zająć się jedynie skutkami bo na przyczyny nie wpłyniemy.

Jednak tu się również pomylił, bo nie wziął pod uwagę "polskiego stylu zarządzania kryzysowego", dzięki któremu ochrona zdrowia leczyła tylko zdrowych, podczas gdy chorzy na cokolwiek, marli masowo wskutek pomysłów "ratunkowych" rządu i niedostępności lekarzy w oczekiwaniu na spowalniający cały proces i zapychający system - wynik testów. Dzięki racjonalizatorskim działaniom rządu, wyprawiono na tamten świat sporą grupę Polaków, dodając do rozpętanej samemu pożogi, trochę zbankrutowanych od ręki i w przyszłości biznesów wraz z katastrofą stosunków społecznych. Dzięki zaingerowaniu w najgłupszy (choć nie przeczę, dla nich, ekonomicznie wyjątkowo rentowny) z możliwych sposobów, rachunek będzie płacony latami i wyniesie więcej niż miał wynieść. Co należało dowieść. 

5 hours ago, wrotycz said:

Jest jeszcze jeden kraj, wcale nie mniejszy, leżący w środkowo-wschodniej Europie.

Wiem, wiem. Nawet z zaciekawieniem onegdaj zapytałem, jakiego pstryczka w nos strzelą międzynarodowe gangusy Łukaszence za ujawnienie próby covido-korupcji lockdownowej i postawienie się im. I omal go nie pozamiatali. Tyle, że tu propaganda sobie radzi, bo to wiadomo - Białoruś, dzicz i anty-demokracja, więc na pewno nic nie wiemy i nie ma komu słuchać hulającego między trupami ścielącymi ulice, wiatru. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie Szwecja była próbą, testem czy mimo tak jaskrawego przykładu że obostrzenia nie mają sensu ludzie w innych krajach i tak dadzą się ogłupić.

Pewnie rezultaty przekroczyły najśmielsze oczekiwania testujących bo nie uwierzę że taki w sumie niezbyt wielki kraj potrafiłby się wyzwolić spod wpływu nacisków z zewnątrz czy wielkiej banksterki z Bazylei.

Teraz wiedzą że ludzie są jeszcze większymi tumanami niż przypuszczali i użyją z pewnością tej wiedzy w przyszłych, jeszcze bardziej pojebanych akcjach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Jonash napisał:

@tytuschrypus wzywam was! 

 

W celu? ;) Trzeba coś Ci wyjaśnić, czegoś nie rozumiesz?  ;) 

 

Na początek pytanko - co się stało ze zgonami w Polsce, nagle przestały być obiektywnym i miarodajnym wyznacznikiem tego, że pandemii nie ma? Bo wcześniej, podczas pierwszej fali, to niejeden pisał że po liczbie zgonów zobaczymy, a jak w marcu była zbliżona do poprzedniego roku to robiło to za koronny dowód dla koronasceptyków, a teraz jakoś cisza i na Szwecję się przerzuciliśmy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, Leniwiec said:

Niech mi ktoś wytłumaczy, jak udało się komuś zrobić w chooja prawie cały świat ?

Nikogo nie wykołowali, to jest na rękę rządzącym więc korzystają z okazji. Restrykcje trenują karność obywateli a extra wydatki to extra okazje do łapówek.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, tytuschrypus napisał:

jak w marcu była zbliżona do poprzedniego roku to robiło to za koronny dowód dla koronasceptyków, a teraz jakoś cisza i na Szwecję się przerzuciliśmy...

 

Tylko jak teraz dojdziesz do tego czy wzrost śmiertelności w Polsce spowodował wirus czy centralne wypierdolenie się na ryj służby zdrowia czego skutkiem może być wzmożona śmiertelność ? 

Nie dojdziemy do tego dlatego szwedzkie statystyki dadzą nam więcej niż polskie za rok 2020 bo w naszych pływamy w morzu dezinformacji, bałaganu, przeinaczeń czy czasem celowego przypisywania wirusa każdemu trupowi.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, jaro670 said:

Tylko jak teraz dojdziesz do tego czy wzrost śmiertelności w Polsce spowodował wirus czy centralne wypierdolenie się na ryj służby zdrowia czego skutkiem może być wzmożona śmiertelność ? 

Bardzo łatwo, patrzysz na ogólne zgony w pierwszej połowie 2020. Są zbliżone do lat poprzednich. Czyli wirus szalał ale nie zabijał. 

Zgony ruszyły w drugiej połowie roku z powodu zamknięcia służby zdrowia, strachu ludzi przed diagnostyką, stresu, depresji.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, jaro670 napisał:

Tylko jak teraz dojdziesz do tego czy wzrost śmiertelności w Polsce spowodował wirus czy centralne wypierdolenie się na ryj służby zdrowia czego skutkiem może być wzmożona śmiertelność ? 

 

Ja nie muszę tego robić, bo to nie ja postawiłem się po którejś ze stron wyimaginowanej, ale za to popularnej barykady. To nie ja gardłowałem, wskazując na zgony, że to niezbity dowód na to, że nie ma wirusa. Raczej wtedy z tym polemizowałem, że to nie jest jednoznaczny wskaźnik - między innymi z powodu, o którym piszesz. 

 

Ale widzę że teraz, jak argument się zużył, to ci sami gardłujący "nauczyli się" tej niejednoznaczności. Gdy im wygodnie. Typowe.

 

I taki sam w tym kontekście jest triumfalnie przywoływany wskaźnik zgonów w Szwecji. Teraz służy gardłującym za kolejny (po zużytym już, bo nie pasującym do tezy, wskaźniku zgonów w Polsce) do tego samego celu. 

 

Tylko warto pamiętać o następujących kwestiach:

 

1. Służba zdrowia w Szwecji należy do najlepszych i najwydolniejszych na świecie, na przykład jakieś dwa lata temu w Indeksie Zrównoważonego Rozwoju Ochrony Zdrowia (czy jakoś tak) który bierze pod uwagę kilkadziesiąt zmiennych została sklasyfikowana na pierwszym miejscu w Europie - Polska na trzecim od końca. I Szwecja nie jest ewenementem, bo niejeden kraj z wysokim poziomem służby zdrowia i sprawdzeniem w boju w takich sytuacjach (Japonia, Korea Południowa) nie notują dużych umieralności na Covid i ogólnie statystycznie istotnie większych. Koronka to jest dobre "sprawdzam" dla wydolności służby zdrowia i jej organizacji i to wcale nie przez swoją zabójczość per se

 

I teraz uwaga, niespodzianka - kraj z jedną z najlepszych służb zdrowia na świecie notuje mniej zgonów na z powodu Covid niż inne. Ach, to niezbity dowód na naszą małą, z góry założoną tezę!

 

2. Ktoś już wyżej o tym napisał, ale powtórzę - szwedzkie społeczeństwo i mentalność jeszcze się nie rozmyły do końca mimo napływu imigrantów - znam dobrze wykształconego człowieka, inżyniera o odpowiednich zarobkach i statusie, który od dłuższego czasu tam przebywa na kontrakcie i niektórzy na forum zdziwiliby się może, ale tam bez lockdownu jest większa dyscyplina niż w takiej Polsce z lockdownem. Jest tam też dużo większe społeczne zaufanie do rządu i ich zaleceń (w Polsce nieistniejące) i jeśli tam zalecono trzymanie dystansu, to ludzie nie mądrzą się jeden przez drugiego że to wszystko niepotrzebne, tylko trzymają dystans. Niepojęte, co nie? 

 

Szwedzi robią więc spokojnie to, czego nam nie wolno, a co nie wpływa istotnie na transmisję wirusa przy zachowaniu ostrożności (np. chodzą do restauracji) i żyją w miarę spokojnie. 

 

Nie są dowodem na to, że "wirusik" nie istnieje, tylko dowodem na to, że mając dobrą służbę zdrowia, zdyscyplinowane społeczeństwo i sensowne ograniczenia można sobie z nim lepiej poradzić. I nie są, powtórzę, w tym jedyni. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, tytuschrypus said:

I teraz uwaga, niespodzianka - kraj z jedną z najlepszych służb zdrowia na świecie notuje mniej zgonów na z powodu Covid niż inne.

Jeśli wykres zgonów poniżej jest wiarygodny, to wychodzi że nie ma żadnej epidemii.

Dane do 18/12. Zostaje 13 dni, 3,5% roku. Extrapolując 91773 *103,5% mamy 94985.

Najwyższa śmiertelność z ostatnich 10 lat 91972. Mamy 3,2% wzrostu umieralności. 

Faktycznie zły rok, ale epidemia?  

 

https://www.statista.com/statistics/525353/sweden-number-of-deaths/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, dyletant said:

Powiedzcie mi, kto tworzy te słupki? Jakaś niezależna organizacja liczy zgony?

Dobre pytanie, należą do niemieckiej grupy medialnej. Czy są wiarygodni nie wiem, stąd moje "Jeśli wykres zgonów poniżej jest wiarygodny".

 

https://en.wikipedia.org/wiki/Statista

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, tytuschrypus said:

To nie ja gardłowałem, wskazując na zgony, że to niezbity dowód na to, że nie ma wirusa.

Oupss, możesz przytoczyć cytaty? Nie przypominam sobie, żeby ktoś negował istnienie wirusa. Jeśli już mówić o typowej i powszechnej manipulacji, to właśnie w kontekście np. wrzucania wątpiących w skuteczność lockdownów do worka z napisem "nie wierzą w wirusa" a sceptyków szczepionek mRNA do worków z "antyszczepiuonkowcami" i płaskoziemcami. 

 

11 minutes ago, tytuschrypus said:

tylko dowodem na to, że mając dobrą służbę zdrowia, zdyscyplinowane społeczeństwo i sensowne ograniczenia można sobie z nim lepiej poradzić.

Upierasz się żeby koniecznie nie patrzeć na to, czego dowodem jest Szwecja. Bo to, czego dowiódł ichni rząd, to fakt, że formalne "nicnierobienie" nie daje zgodnie z przewidywaniami i wiedzą naukową, gorszych efektów. I to pomijając fenomenalny stan służby zdrowia (chyba że na Białorusi jest lepszy) bo od tego niemal całkiem można abstrahować. W PL ochrona zdrowia miała marginalny udział w leczeniu, bo jak sam pewnie wiesz - nie ma (zatwierdzonego) sposobu leczenia a dobre efekty w zakresie wyleczeń osiągali tylko uznawani przez oficjałkę za szarlatanów. Więc jedyne czemu mogła się przysłużyć, to zwiększeniu ilości zgonów z powodu burdelowych procedur narzuconych systemowo. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minutes ago, tytuschrypus said:

Jest tam też dużo większe społeczne zaufanie do rządu i ich zaleceń (w Polsce nieistniejące) i jeśli tam zalecono trzymanie dystansu, to ludzie nie mądrzą się jeden przez drugiego że to wszystko niepotrzebne, tylko trzymają dystans. Niepojęte, co nie? 

Mam większą wiarę w Polaków jeśli chodzi o zdrowie. Była informacja, że palenie jest szkodliwe, większość moich znajomych nie pali. Powiesz, że wirus jest niebezpieczny dla starszych i chorowitych, będą się izolować. Młodzi za to pójdą do roboty i na stok wypocząć. Różnica między podejściem Szwedów to traktowanie obywateli jak odpowiedzialnych za siebie ludzi. Podejście polskie to obywatele jako stado baranów, których się prowadzi nad krawędź przepaści żeby móc postraszyć i ogolić.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Orybazy napisał:

Nie widzę związku, czemu pójście do pracy albo na wakacje implikuje odwiedzanie dziadków?

Bo ludzie to matoły które uważają że jak coś złego ma się zdarzyć, to nie im. 

Edytowane przez Libertyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, Libertyn said:

Bo ludzie to matoły które uważaja ze jak cośzłego ma się zdarzyć, to nie im.

Ludzie, z którymi ja mam kontakt działają zawsze we własnym interesie i dla własnego dobra.

Może pora przestać zadawać się z "matołami" to zmieni ci się perspektywa?

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rnext napisał:

Upierasz się żeby koniecznie nie patrzeć na to, czego dowodem jest Szwecja. Bo to, czego dowiódł ichni rząd, to fakt, że formalne "nicnierobienie" nie daje zgodnie z przewidywaniami i wiedzą naukową, gorszych efektów.

 

Albo Ty upierasz się, żeby koniecznie w tym dokładnie wskaźniku dopatrywać się potwierdzenia swojej tezy. Tak jak wcześniej robiłeś to z liczbą zgonów w Polsce, do czasu aż przestała ta liczba do tezy pasować. To po pierwsze.

 

Po drugie, formalne "nicnierobienie" w kraju o takiej dyscyplinie społecznej może przynieść lepsze efekty, niż formalne zakazy w kraju gdzie gdy polityk mówi "A" społeczeństwo odpowiada "B" czyli w Polsce. Pisałem o tym. 

 

Godzinę temu, Rnext napisał:

I to pomijając fenomenalny stan służby zdrowia (chyba że na Białorusi jest lepszy)

 

Wątpię w wiarygodność wielu rzeczy na Białorusi, włącznie ze statystykami. Dziwne, że niektórzy wątpią w wiarygodność wszystkich innych, tylko nie białoruskich. Tzn. "dziwne". 

 

Godzinę temu, Rnext napisał:

wrzucania wątpiących w skuteczność lockdownów do worka z napisem "nie wierzą w wirusa"

 

Aaaaaaa, czyli chodziło tylko o to, że polski rząd walczy z problemem nieskutecznie? No to niezbyt oryginalne to było, jesteście w grupie jakichś 97% Polaków, którzy mają na to lepsze pomysły, pozostali to rządzący, ich rodziny, bliżsi i dalsi krewni i znajomi. 

 

Ale to jest typowe, pisałem o tym. Tacy jak wy zawsze mają rację i zawsze dobrze przewidywali, a jak fakty się z tym nie zgadzają tym gorzej dla faktów. Struktura zgonów w Polsce, dopóki ich nie było, była dla was niezbitym dowodem na brak szkodliwości wirusa. Jak zgonów jest od groma - ups, to już nie wirusik, bo wiecie, rozumiecie i nagle jest wiele powodów. Ciekawość, czy to samo byście pisali, jakby zgony dalej nie drgnęły. Niektórzy po prostu tak muszą mocno być w opozycji do mainstreamu i jakichkolwiek jego śladów, że trochę im to zasłania trzeźwy ogląd sytuacji i dobierają argumenty pod tezę jak tylko mogą, co widać świetnie po tym temacie. 

 

A może sugerujesz, że jakby polskiemu społeczeństwu na wzór modelu szwedzkiego życzliwie poradzić izolację i dystans, to by się zastosowali?

Godzinę temu, Orybazy napisał:

Różnica między podejściem Szwedów to traktowanie obywateli jak odpowiedzialnych za siebie ludzi. Podejście polskie to obywatele jako stado baranów, których się prowadzi nad krawędź przepaści żeby móc postraszyć i ogolić.  

 

jw. 

 

Jesteśmy takim społeczeństwem, jakim jesteśmy. To z niego wywodzą się nasi politycy. W obecnej sytuacji zastosowanie rozwiązań kompletnie innego społeczeństwa nie miałoby szans powodzenia. A może model chiński? Oni też sobie "poradzili z wirusem". 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, tytuschrypus said:

Jesteśmy takim społeczeństwem, jakim jesteśmy. To z niego wywodzą się nasi politycy. W obecnej sytuacji zastosowanie rozwiązań kompletnie innego społeczeństwa nie miałoby szans powodzenia. A może model chiński? Oni też sobie "poradzili z wirusem". 

Tak z zarządzania ludźmi widzę, że jak traktujesz, tak masz. Gdy traktujesz ludzi jak dorosłych, delegujesz odpowiedzialności to masz odpowiedzialnych pracowników.

Nie widzę powodu, żeby tak nie było z szerszym społeczeństwem. Politycy wywodzą się ze społeczeństwa, tu nie jestem przekonany że nasi "wybrańcy" pracują dla dobra narodu, czy w ogóle czuja się jego częścią. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, KolegiKolega napisał:

Weźmy na ten przykład dwie skrajności: Szwecję, która ja wiadomo wybrała najlepsze z możliwych rozwiązań i Polskę, która jak powszechnie wiadomo zarządzana jest fatalnie.

 

Porównajmy procentowy wzrost (lub spadek) PKB w obu tych krajach w 2020. Jakieś wnioski?

 

Bo w końcu "po owocach ich poznacie".

PKB to nie wszystko, weź przede wszystkim pod uwagę ile forsy dodrukowano :)

 

 

49 minut temu, Orybazy napisał:

Nie widzę związku, czemu pójście do pracy albo na wakacje implikuje odwiedzanie dziadków?

Odradzam dyskutowania z tym panem. Zawsze wynajduje argumenty z dupy, z czymś takim nie można dyskutować...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, tytuschrypus said:

A może sugerujesz, że jakby polskiemu społeczeństwu na wzór modelu szwedzkiego życzliwie poradzić izolację i dystans, to by się zastosowali?

Tak, wierzę w to. Uważam, że nikt lepiej nie wie co jest dla niego najlepsze niż on sam. A jeśli się pomyli ma ponieść odpowiedzialność i być przykładem dla innych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.