Skocz do zawartości

Winter is coming , idą ciężkie czasy


spacemarine

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, orkest napisał:

Osobiście uważam, że złoto i srebro stracą całkowitą wartość jako uniwersalny środek płatniczy

 

Jako uniwersalny środek płatniczy mogą stracić ale nie stracą jako materiał. To będzie zawsze warte dużo - bo zawsze było warte dużo.
Już w bardzo dawnych czasach kiedy właśnie srebrną walutą opłacono pewnego konfidenta, ktory zadaniowany został do wydania Chrystusa

 

Oczywiście waluta może być inna. Dziś także złotem wprost nie płacimy.

W Polsce jest o tyle fajnie, że Polak przyzwyczajony jest do ciężkich czasów. I na ten przykład w Polsce jako waluta doskonale sprawdza się alkohol, papierosy i jedzenie. Dokładnie w podanej kolejności.

Stanisław Grzesiuk w książce p/t "Pięć lat kacetu" opisuje "na pierwszym miejscu był alkohol, potem był papieros a dopiero na trzecim miejscu był chleb".

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak niektórych tutaj czytam to zastanawiam się jak wygląda ich życie na co dzień...

 

Prędzej was z tego złota opierdolą niż kupicie za nie jedzenie i picie. Po co wam życie kiedy chcą was zniszczyć? Jak ma wyglądać to życie? Ja rozumiem że każdy chce żyć, ale przecież to traci sens...

To nie jest szkoła przetrwania, tylko zaplanowane działania całych struktur państwa. Niedawno pokazali wam jak okraść ludzi w biały dzień - i to rząd. Nikt nie oddał, nikt nie poniósł odpowiedzialności - bo to bardzo skomplikowane - a ukradli nadludzie, przez co zwykli ziemianie nie mogą dojść jak to się mogło stać - absurd!

 

Wyobrażacie sobie wojnę, wy siedzicie w obozie i nagle przychodzi ss-man i mówi: jak się rozprujecie na któregoś z osadzonych i w dodatku przetłumaczycie (bo znacie język w którym mówi) o czym oni mówią, to idziecie do nas i macie normalny byt...

 

Oczywiście były takie ścierwa co w to wchodziły, ale tak czy inaczej ich los był później przesądzony, dokonywano samosądów za zdradę.

 

Wobec tego z pozycji zwykłego Kowalskiego nie da się przechytrzyć całego aparatu państwa, wszystkich dookoła, udawać biednego, mieć pół kilo złota i dziobać sobie po kawałeczku w czasach kryzysu na chlebek z kawiorem, na wódeczkę i na rozrywki...

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, dyletant napisał:

Wyobrażacie sobie wojnę, wy siedzicie w obozie i nagle przychodzi ss-man i mówi: jak się rozprujecie na któregoś z osadzonych i w dodatku przetłumaczycie (bo znacie język w którym mówi) o czym oni mówią, to idziecie do nas i macie normalny byt...

 

A czy to się właśnie nie dzieje? ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, wojna to czas bez pracy i bezpośredniej ekspansji obcego narodu, grabieży twojego majątku z dnia na dzień plus wysiedlenia do obozów pracy. U nas na razie jest wypełniany czyjś dyktat, ale spacyfikowani jako naród nie jesteśmy, bardziej spodziewałbym się jakiejś bombki z Chin albo USA :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, dyletant napisał:

To nie jest szkoła przetrwania, tylko zaplanowane działania całych struktur państwa

 

Zasadniczy problem polega na dwóch kwestiach:

 

1. Kwestia o znaczeniu mniejszym - wdrażanie powyższego - przeprowadza banda kompletnych kretynów, którzy nie nadają się do zarządzania kioskiem ruchu.

 

2. Nigdy w historii tej małej planety nie zdarzyło się tak - by ktokolwiek chcąc wprowadzić zło - dokonał tego zgodnie ze swoim planem, a jesli się mu to w jakiejś częsci udało - to nie trwało długo.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Mosze Red napisał:

Czy taka wiatrówka nadaje się do polowania?

 

Bez problemu, na YT znajdziecie wiele filmów gdzie poluje się z tych wiatrówek na zwierzynę średniej wielkości, sarny, kozły itp

Ile to ma dżuli? 

Bo po dźwięku wydaje się, że dość sporo, a w polskim prawie na sarny potrzeba 1000J na 100 metrach... przy odpowiedniej amunicji, a nie pojedynczym śrutem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nakręcajcie się na te pistoleciki na kapiszony.

 

Broń ma sens tylko w rękach kogoś, kto nie zawaha się jej użyć do ostatecznej granicy i poza nią. Większości nice guyów z tego forum świadomość jej posiadania więcej zaszkodzi niż pomoże.

 

Na wojnie ciągle najważniejsze i najbardziej krytyczne pozostaje trzeźwe i strategiczne myślenie, a myśląc że coś masz, możesz się srogo zawieść i tym samym przelobować rzeczywistą sytuację.

 

Nawet taki defetysta jak ja nie wieszczy wojny totalnej. Będzie to inna wojna, informacyjna, ideologiczna, finansowa, ewentualnie jakieś lokalne zadymy, czy dr mengele.

 

Środki obrony przed tym są zupełnie inne niż giwera, już prędzej walizka z dokumentami.

 

Popatrzcie, ilu naiwniaków i owiec systemu już puściło z dymem dorobek życia, stosując się do 'prawa telewizyjnego', że mają zamknąć swój biznes. 

 

Twój największy wróg może spać w czaszce twojej milejdi, albo w twojej własnej, weź to zawczasu pod uwagę. Weź też pod uwagę to, że obszar nad Wisłą jest szczególny i wobec niego jest inny plan niż reszty krajów UE, z którymi rzekomo jest scalony. Wszystko tam jest praktycznie fejkiem, dmuchanym zwierzaczkiem, który nie ugryzie i można go przekłuć jedną igłą, ale wielu zwiedzie i decyzje, które na jego widok podejmiesz, już nie będą fejkowe, ani dla ciebie, ani dla aranżerów tego spektaklu (dla gojów). Wczoraj następny Ukrainiec opowiadał mi, jak uciekał w jednej koszuli i 200 $ do Holandii w latach 2000. Człowiek wykształcony, by nie powiedzieć wybitny. Jest już 20 lat na zachodzie. Mieszkał we FR, NL, IT i DE, własny biznes, piękna żona serwująca nam taki barszcz ukraiński, że petarda. Świat stoi otworem przed tymi, którzy się nie boją. Przed resztą stoi otworem, ale tylnim.

Zastanów się, czy nie wyważasz otwartych drzwi. Dekady płyną a niewiele się w pryncypiach zmienia. Czasem wszystkie swoje bytowe problemy możesz rozwiązać przemieszczając się 200 km dalej, co dziś jeszcze jest łatwe, a potem już może takie nie być. To weź przede wszystkim pod uwagę.

 

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 1
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, radeq napisał:

Ile to ma dżuli? 

Bo po dźwięku wydaje się, że dość sporo, a w polskim prawie na sarny potrzeba 1000J na 100 metrach... przy odpowiedniej amunicji, a nie pojedynczym śrutem. 

 

Kilkadziesiąt jeśli mówimy o wersjach z krajów gdzie nie ma limitu 17j jak w PL, wystarczy żeby przebić czaszkę zwierzęcia.

 

No i mówimy tutaj o tym, że takim sprzętem da się polować i że ludzie polują na świecie.

 

Dyskusja czysto techniczna.

 

A nie o polowaniu na zasadach humanitarnych jakie narzuca polskie prawo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Mosze Red napisał:

wystarczy żeby przebić czaszkę zwierzęcia.

 

No to przy sarnie już lepiej pójść w łuk bloczkowy, legalny, łatwiejsza nauka no i cel większy, niż próba strzału z wiatrówki w głowę, która jest niemalże w ciągłym ruchu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, spacemarine napisał:

Warto pomyśleć jak zabezpieczyć się, majątek, rodzinę i zdrowie w tych nowych czasach. 

Już dawno pisałem, kierowałem do 'blokersów' treść o pożądkach w piwnicy!

Obecnie, po zapoznaniu się z pewnym materiałem, o izraelskim przepisie budowlanym PODTRZYMUJE SWOJE.

'MAMAD'

JEST TO opancerzony pokój w każdym mieszkaniu nowo budowanym po wojnie w zatoce.

Finlandia bloki stawia na podwyrzszonym fundamencie z lanego ciągiem betonu. Tam piwnica co prawda jest na zewnątrz ale drzwi główne mają charakterystykę schronu.

Hermetyczne, pancerne itp.

 

Szwecja w ciągu 2 lat zamierza podwoić ilość schronów dla obywateli.

 

CO do ziemi?!

 

To tylko nieurzytki!!!!

Zabezpiecza to potencjalnie przed zmianą właściciela przez wywłaszczenie oraz pozwala na rekultywację czego wynikiem będzie możliwość przekwalifikowania na budowlaną itp...itd.

Nieużytki często nie są obarczone planem zagospodarowania przestrzennego.

Zatem KONTENER MORSKI może tam znajdować się w dowolnej ilości.

Dodatkowo, kontener można łatwo transportować na duże odległości....wystarczy mieć KASIURE o i pojechał!

Kontener nie jest związany na stałe z gruntem więc nie obejmują go przepisy budowlane!!!

Stanowi OBIEKT ZAMKNIĘTY, więc można to nawet próbować ubezpieczyć(ciężko ale da się).

 

ZŁoto,  SREBRO I PLATYNA to się 'kupy' w kontekście trzyma!!!

 

ŻARCIE, WODA, ENERGIA, LEKI, ODZIERZ ZIMOWA, OPAŁ!!!

....trzeba zmagazynować.....WASZMOŚCIOWIE

 

 

KOGO STAĆ(bo nie każdego) to dodatkowy tani 'kon' bez komputera.

Najlepiej konstrukcja z zapłonem cewkowym.

Benzyna/diesel bez znaczenia.

Z dobrymi oponami zimowymi i pełnym bakiem  paliwa. ODCHUDZONY Z wszelakich pierdół co się mogą zepsuć.

NAZWIJMY TAKIE CUŚ 'NADkoniem EWAKUACYJNYM'.

.....z małym silnikiem aby OC w czasie postoju nie bulić za dużego....ma się dotyczyć A nie ścigać....   

 

PUNKTY KONTROLNE/OBSERWACYJNE/BAzY ZAMAGAZYNOWANIA po drodze ewakuacyjnej.

?

 

Edytowane przez Tornado
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Mosze Red napisał:

@radeq jasne, ale wiatrówka jest wygodniejsza przy polowaniu np. na zające czy ptactwo, raczej cienko się strzela z łuku do gołębi.  

patrząc na amerykanów z łukami i polowaniem na wiewiórki i inne drobne zwierzęta to tragedii nie ma.

 

Jak ktoś z trójmiasta ma coś mocniejszego niż mój IŻ-38 (chyba 5J) to można przetestować na głowie sarny, dopóki śmieciarze nie wpadną, mogę jeszcze wyciągnąć ze śmietnika ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie srebra również je posiadam, polecam ogólnie monety kanadyjskie mapple leaf mają tzw znak wodny czyli bardzo mały nie wykle trudny do podrobienia wzór, wiec o autentyczność i możliwość sprzedania czy wymiany bym się nie martwił. Podobnie złote monety mappl leaf są zabezpieczone. Generalnie wolfram w monetach to bajki bo są cienkie, jest to mało opłacalne do fałszowania, sztabki to inna sprawa, akw jak ktoś kupuje np 5 gram u uznanego dilera to bym się nie martwił. Do dilera można wejść z buta i na rachunek kupić do bodajże 10 tys eur metali czyli kwoty od której obowiązkowa jest płatność przelewem. Czyli jak kupujesz np dwie monety to możesz mu podać imię i nazwisko ale obowiązku pokazania dowodu nie ma ;) i dobrze to wiem. Zreszta to dilerzy i zależy im na sprzedaży. 

Dzięki za info o tych wiatrówkach, cenna wiedza.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dyletant Nasze toki rozumowania są zupełnie inne, ja tutaj myślę o zabezpieczeniu majątku jako takiego, w sensie co zrobić aby nie zostać wydymanym w białych rękawiczkach z oszczędności. 

 

Jak przyjdzie czas wojenki to sztabka złota czy jakaś tam pukawka, zapewne nie będzie miała większego znaczenia. 

 

@spacemarine Masz jakichś sprawdzonych dilerów? Ja wcześniej robiłem zakup na coin invest i wysyłka do PL. Wolałbym to załatwić online niż jeździć, ale tak, żeby nie widnieć personalnie w żadnych statystykach sprzedaży tych kruszców. 

 

Chodzi mi o dilerów którzy mają wiarygodny towar, wysyłają i da się to załatwić jak na Jamesa Bonda przystało. ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, spacemarine napisał:

monety kanadyjskie mapple leaf mają tzw znak wodny czyli bardzo mały nie wykle trudny do podrobienia wzór, wiec o autentyczność i możliwość sprzedania czy wymiany bym się nie martwił.


O widzisz - ostatnio właśnie kupiłem kilka kilogramów powyższego liścia. Mam też wiedeńskich filharmoników.

Schowałem chyba nieźle - nie gorzej niż generał Kiszczak teczkę Bolka.

Co wskazuje na to, ze w STOSOWNYM czasie wyjmę :)

 

Godzinę temu, absolutarianin napisał:

Świat stoi otworem przed tymi, którzy się nie boją. Przed resztą stoi otworem, ale tylnim.

 

Są trzy podstawy życia faceta - nie bać się niczego, logicznie myśleć i być cierpliwym. Kto wie czy trzecie nie powinno być na pierwszym miejscu.

 

Urodziłem się w rok i cztery miesiące po wyborze Edwarda Gierka na I sekretarza KC PZPR.

Przeżyłem zatem ponad dwadzieścia rządów. P. Jaroszewicz, Jaroszewicz-Babiuch, Pińkowski, Jaruzelski, Messner, MF Rakowski, Mazowiecki, JK Bielecki, Olszewski, Suchocka, 2 x Pawlak, Oleksy, Cimoszewicz, Buzek, Miller, Belka, Marcinkiewicz, Tusk, Kopaczowa, Szydłówna, Morawiecki. Liczycie ? Ja naliczyłem dwadzieścia dwa gabinety.

 

Niezależnie od tego kto rządzi oraz jaki jest system polityczny (a znam i komunę poprzednią i komunę współczesną) - życie nagradza zawsze za odwagę i zawsze za cierpliwość. Zawsze.

Wyjątków od tej reguły nie było, nie ma i nie będzie.

 

PS:

Kazdy z wymienionych powyżej rządów czymś się zapisał w historii. Jedni tym, inni czymś innym. Obecnie rządzący natomiast przejdą do historii jako kompletni idioci.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Jorgen Svensson napisał:

Korzystałeś? Jak towar? Dołączają rachunek na zakup? Wiarygodność? 

Polecam, korzystam.
Możesz kupić całkowicie incognito.
Możesz odebrac osobiscie we Wrocławiu albo Warszawie.
Wysyłają kurierem z ubezpieczeniem.
Dodatkowo dostajesz certyfikat.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem jednego Kanadyjczyk złotego. Przyszedł w stanie menniczym w kapslu plastikowym. Jak najbardziej jest rachunek. Co do wiarygodności to nie wiem co mam Ci napisać. Masz wszystkie dane firmy dostępne, możesz towar odebrać na miejscu. Firma ma swój kanał na yt, czasem wrzucą coś ciekawego. Sam monetę sprawdziłem linijką menniczą i aplikacją. Ceny mają "w normie". Nie mam wielkiego doświadczenia z nimi, wiec głowy uciąć sobie nie dam, ale ja się nie przejechałem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.