Skocz do zawartości

Czy taka osoba jest egoistą/tką waszym zdaniem?


Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Natii napisał:

A jeśli ten drugi człowiek ją ciągnie w dół, powstrzymuje przed realizacją jej postanowień, ambicji? To powinna tej osobie ulegać, tylko dlatego, że ona poczuje się z jej sukcesem źle?

Albo powinna  przykładowo znosić ciągłe upokorzenia, bo ta osoba ma ze sobą problem i lepiej się poczuje jak to na kimś wyładuje?

 

Za dużo tutaj niesprecyzowanych i niejasnych kwestii. 

 

Nikt nie ma prawa nikogo upokarzać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Libertyn napisał:

To zależy. Dla osoby z zewnątrz co czyta o toksycznych osobach, będzie wzorem. Dla odtrąconego toksyka zdrajcą, dla odtrąconego nietoksyka "wyżej sra niż dupe ma", dla empaty jest egoistą bez krztyny empatii. 

Czyli podsumowując dla większości będzie kimś negatywnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Libertyn napisał:

Owszem. Tylko, jak stwierdziła Lizzie Bennett z Dumy i Uprzedzenia " Dbać należy jedynie o opinie tych, na których nam zależy "

To i racja. Tylko takiej osobie z racji krytyki może być za to ciężej  lubianą, co pomaga generalnie, ale i tak myślę, że warto.

W sumie lepiej mieć nawet wrogów, niż być nijakim, próbującym przypodobać się każdemu, godzącym się na wszystko. Taki człowiek będzie miał mniej wrogów, ale prawdopodobnie nie wybije się ponad przeciętność, albo wręcz będzie nieszczęśliwy.

Także asertywność wiąże się na pewno z ryzykiem, narażeniem się wielu osobom, czy nawet znienawidzeniem przez kogoś. Ale może taka musi być czasami cena szczęścia...

Inna sprawa, że niektórzy ludzie sądzą, że sam czyjś sukces jest dla nich obelgą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osoba, którą opisałaś dla mnie w ogóle nie jest egoistką. Chciałabyś żeby ktoś zmuszał się do pójście na pizze z Tobą jeżeli tak naprawdę miał w planach coś innego? Dlaczego ma się oczekiwać od niej poświęcania dla rodziny. Można dbać i o rodzinę i o siebie - znaleźć równowagę. Całkowite poświęcania = robienie z siebie zgorzkniałej, nieszczęśliwej kobiety. Jak dla mnie. Pamiętaj też, że dzieci uczą się poprzez obserwację rodziców, inwestujesz w naukę języków  i sport super może Twoje dzieciaki też wykażą do tego zapał.

Toksycznemu rodzicowi nie jesteś nic winna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Natii napisał:

Mniej więcej chodzi mi o osobę, która dba o swój rozwój, nawet kosztem niektórych relacji. Potrafi zerwać relację z bliską osobą, bo ta jej nie służy ze względu na toksyczność tej osoby i pozostawia ją samą z jej traumami, nie pozwalając żeby przechodziły na nią. Nawet gdyby tamta miała zostać na dnie, bo zakłada, że kiedy poda jej rękę ona ją wciągnie na dno. I tu mam na myśli osoby toksyczne, i nieszczęśliwe, a nie mające jakieś przejściowe, życiowe problemy, bo w takich potrafi pomóc np. swojemu przyjacielowi.

Zadaje się, więc tylko z osobami, które ciągną ją w górę, resztę kontaktów ogranicza do niezbędnego minimum, nawet jeśli chodzi o rodzinę,

Dba o najbliższych,, ale też myśli o sobie, a nie tylko o nich, w sensie o swoim zdrowiu, rozwoju, pasjach, wyglądzie itd. i poświęca na te sprawy sporo czasu.

Nie poświęca za to wszystkiego dla innych, jednak okazuje wsparcie tym, których wpuściła do swojego życia  i pogłębia z nimi więzi, ale też nie spędza z nimi całego swojego czasu, nie rezygnuje ze swoich pasji, ze swoich przyjaciół, bo zakłada, że jej szczęście przełoży się w pewien sposób na bliskich.

 

Heh, opis pasuje idealnie do mnie. 

 

Zawsze stawiam siebie na pierwszym miejscu, cokolwiek robię zawsze patrzę jak to na mnie wpłynie, czy będę miał z tego korzyści, nie poświęcam się dla innych tylko dlatego, że to bliscy i potrzebują pomocy, najważniejszy dla mnie jest rozwój, ograniczam relacje z osobami, którzy nie przynoszą mi korzyści, toksyków trzymam z daleka (kontakt z toksyczną siostrą ograniczony do minimum), za to pogłębiam więzi z ludźmi, których wpuściłem do swojego życia.

 

W nosie mam co inni o mnie myślą. Najważniejsze, że nie mówią mi jaki mam być - zawsze ostro reagowałem na takie teksty aż się nauczyli żeby nie wpieprzać się w nie swoje sprawy. Wiem, że niejeden myśli o mnie 'co za samolubny skurwiel'. Bawi mnie to, bo kiedyś strasznie dawałem sobą pomiatać i się wykorzystywać. Czasem sam o sobie myślę 'to było mocne, ale ze mnie cham' i uśmiecham się pod nosem, bo taki sam sobie się podobam. A to co ja sam o sobie myślę jest dla mnie najważniejsze.

 

Jako introwertyk nie potrzebuję zbyt częstych kontaktów z innymi ludźmi. Tym łatwiej mi ograniczać kontakt z ludźmi, którzy nie przynoszą mi korzyści. Najważniejsi (po mnie) są dla mnie najbliżsi - żona i dzieci. W domu muszę czuć się komfortowo, dlatego najbardziej skupiam się na pogłębianiu więzi z nimi. Dlatego też nie miałbym oporów z rozwodem jeśli z żoną nie byłbym szczęśliwy (gdyby nie spełniała moich wymagań). Zresztą otwarcie jej to przekazałem i takie nastawienie widzę, że bardzo ją motywuje żeby się starać o nasz związek, żeby zaspokajać moje potrzeby. Ja również zaspokajam jej potrzeby (bo to dla mnie opłacalne). Efekt mojego egoizmu: szczęśliwy ja -> szczęśliwa żona -> szczęśliwe dzieci, którzy mają szczęśliwych rodziców.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, egoista, ale czy w negatywnym sensie, czy pozytywnym, to już zależy od puntu widzenia.

Dla mnie opis  trochę przesadzony, tzn. opisuje osobę, która kieruje się praktycznie tylko swoim dobrem, bo nawet jeśli ma jakichś bliskich, to tylko tych, którzy dobrze na nią wpływają.

Myślę, że wszystko można wyważyć, tzn. z jednej strony być trochę osobą jak z opisu, a z drugiej czasem potrafić się trochę nagiąć np. dla czyjegoś dobra. Niestety większość ludzi przejawia jakieś toksyczne cechy, co nie oznacza, że całkowicie są toksyczni, ogólnie to skomplikowane, ale sądzę, że kontakt trzeba zrywać tylko, z tymi co mają naprawdę zły wpływ np. używają przemocy w różnych formach, regularnie nie okazują szacunku itd.

W sumie to ciężko podzielić ludzi na całkiem złych i dobrych, toksycznych i nie toksycznych, myślę, że to o wiele bardziej złożone, choć są na pewno tacy, od których trzeba się odciąć jak rodzic alkoholik, który nie  chce się leczyć i niszczy rodzinę, czy mąż damski-bokser, albo osoba ciągle nas raniąca. 

Często też sami nie  zdajemy sobie z tego sprawy, albo nie chcemy tego widzieć, że sami jesteśmy czasem w jakiś tam sposób toksyczni dla otoczenia, dla swojej rodziny. Powinno sie to zmieniać i to jest dobre, ale jak tak analizuję całą moją rodzinę, znajomych, partnera byłego i byłych, otoczenie  z mojej pracy itd., to sama widzę, że ciężko o ludzi, którzy zawsze zachowują się bez zarzutu, co nie oznacza, że każdy z nich wpływa na mnie źle, z tymi co wpływali na szczęście nie mam styczności, bo były w moim życiu też ludzie ewidentnie negatywni dla mnie.

Np. dla mnie mój tata potrafił być bardzo oschły przez pewien czas, jak miał duże problemy finansowe. Ale to był tylko pewien okres w życiu, a ogólnie jest bardzo dobrym ojcem, wybaczyłam mu, to że wtedy nie był dla mnie idealnym rodzicem i nie żałuję.

„Nie walcz na Północy, ani na Południu. Tocz każdą z bitew, zawsze w swoim umyśle. Każdy jest twoim wrogiem, jak i również każdy jest twoim przyjacielem. Spełnia się każdy możliwy scenariusz wydarzeń. Żyj w taki sposób, a nic Cię nie zaskoczy. Cokolwiek się wydarzy, będzie to coś, co już przewidziałaś.” 

George R.R. Martin

Edytowane przez Wiosenna_dziewczyna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

                                                                                                                                                                                                                                                                                         

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Egoistami są raczej te osoby, które próbują wywrzeć na kogoś presję żeby żył pod ich dyktando, a jeśli tego nie robią reagują złością lub posuwają się do manipulacji dla  osiągnięcia celu, a nie osoba asertywna, którą opisałaś.

Za to problem widzę raczej w tym, skąd to pytanie do innych, czy jakieś randomowe osoby to akceptują czy nie, bo powinnaś mieć na to wywalone jeśli sama wiesz, że to dobra droga.

Edytowane przez Angel_Sue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrzy ludzie myślą o innych, źli tylko o sobie.

1. Łatwo egoistę poznać po tym ja się wyraża - jeśli "ja, ja, ja, ja" to wiadomo. Nie jest to definicja "całkowita" bo znajda się i tacy egoiści, którzy będą myśleć o innych albo przynajmniej udawać ale jak ktoś ma opisaną tendencję to wyrok jest prosty i oczywisty.

2. Z twojego przykładu wynika coś bardzo pozytywnego bo nie można myśleć tylko o innych ale też, przede wszystkim o sobie - ratownik nie może pomóc poszkodowanemu jeśli najpierw nie zadba o swoje bezpieczeństwo. Jest subtelna różnica między zdrowym egoizmem, czytaj dbaniem wpierw o siebie a potem o innych i "czystym" egoizmem, dbaniem tylko o siebie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, orkest napisał:

 

I jaka jest Twoja odpowiedź?

 

Tak jak napisałam gdzieś wyżej, chciałabym się stać taką osobą, ale jeszcze niezupełnie jestem. Raczej w trakcie drogi do tego, choć widzę pewne postępy, to najważniejsze ;)

Generalnie uważam takie osoby za wzór do naśladowania, ale ciekawa byłam waszych opinii, bo w Polsce wydaje mi się, że nie są jeszcze całkiem zrozumiałe.
Może przez mężczyzn jednak trochę bardziej niż kobiety, szczególnie te ze starszego pokolenia, bo np. u mnie w rodzinie pokutuje przekonanie, że im się człowiek bardziej poświęca tym lepiej.

 

Np. mam w rodzinie taką osobę, którą poświęcała się aż za bardzo dla swojego partnera, do tego stopnia, że poręczyła za niego kredyt, więcej pracowała, a później i tak zajmowała się całym domem itd.

I on w końcu odszedł. Komentarze rodziny były takie, że to taka wspaniała kobieta, bo nie myślała o sobie, bo nic sobie nie kupowała, nie farbowała nawet włosów, tylko chodziła z siwymi,  tylko jemu przynosiła kolejne koszule z galerii, że nie musiał nic robić w domu, choć ona więcej zarabiała, więc przecież była taka godna naśladowania i powinien Bogu dziękować, że miał taki skarb.
Albo w z drugiej strony chłopcom od małego powtarza się, że mają być mili i grzeczni dla dziewczynek, nawet jeśli one na to nie zasługują bo to dziewczynki.  I później wyrastają z takim przekonaniem na takich, którzy są ciągle pomiatani.

 

Nadal źle wychowuje się dzieci mówiąc im " tego nie ruszaj bo zepsujesz", "masz być dobry i usłużny dla innych", " masz być grzeczny i nie odzywać się bez pytania" itd.

A później wyrastają z nich osoby niepewne siebie, dające sobą pomiatać, jeśli oczywiście same się nie otrząsną i nie zrozumieją, że taka postawa jest dla nich zła.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dzieciństwa większość ludzi ma wpajane błędne wzorce.

 

Prawda jest taka, że im więcej i częściej bezinteresownie poświęcamy się drugiej osobie tym mniejszą wartość dla tej osoby ma nasza pomoc. Na początku inni są zachwyceni darmową przysługą, z czasem się do tego przyzwyczajają i traktują jako coś oczywistego. Ludzie po prostu nie doceniają tego co dostają za darmo.

 

W pracy za wszystko co robimy dostajemy pensję. Mamy umówione wynagrodzenie z szefem za wszystko co dla niego zrobimy. 

 

Ja takie same zasady stosuję w życiu prywatnym - wszystko co robię dla innych wyceniam. Tyle, że ta wycena nie jest w postaci pieniężnej. Po prostu wymagam rewanżu.

 

Przykładowo żonie mogę zrobić w weekend rano niespodziankę śniadanie do łóżka. Żona oczywiście zachwycona bo nie zdarza to się za często. Po wszystkim pytam a ty co dziś pysznego dla mnie zrobisz i ona coś dla mnie też wymyśla. Wszystko w super humorach z uśmiechem na twarzy. Gdybym robił jej to śniadanie co weekend i nie wymagał rewanżu żona by już tego tak nie doceniała, a wręcz miałaby mnie za frajera dającego się wykorzystywać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.