Skocz do zawartości

Protokół 0% darmowej atencji – wyzwanie 90 dni


Rekomendowane odpowiedzi

47 minut temu, absolutarianin napisał:

Czym różni się marnowanie energii na spermienie pod postami od jednorazowych strzałów w panie, które i tak zabiorą swoje adorowane cztery litery na następnego frajera?

 

Albo się dobrze prowadzisz, albo źle, nie bardzo tu jest trzecia możliwość. Chyba że seks zdefiniowałeś jako zysk, ale dla mnie to nie jest wkład w związek, tylko ewentualnie pewna miara zaangażowania, deklaracja dopiero.

 

Bardzo celna uwaga.

Ja to traktuję jako memento aby pewną kategorię kobiet od razu odrzucić jako materiał do związku. Wiesz sam doskonale, że Panie, a już szczególnie 30+/samotne matki, wiedząc jak ciężko im o wartościowego samca, potrafią przeciągnąć wersję demo bardzo długo. Chodzi o to aby odróżnić kobiety do związku i do... innych rzeczy, a te inne rzeczy niechże każdy definiuje jak chce. Koleżeństwo, seks bez zobowiązań, orbiterki.

Ja jestem "czysty" w sensie ONSów i FwB od kilku miesięcy. Bzykanie dla bzykania jest przeraźliwie puste i nudne. Ale to moje zdanie i tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

0oczyścić głowę od ciągłych bodźców dotyczących seksualności kobiet

Ja takie coś, zauważyłem po sobie w muzułmańskim kraju. Wpierw oczy szukały kobiet (same ninje), po jakims tygodniu, widzę sylwetki (ninja) i jest mi to obojętne - jaki miałem luz w głowie. Podejrzewam, że na dłuższą metę to też ryje banię - po tamtej wizycie wiem czemu oni tak szaleją w Europie - ich oczy transferują zbyt dużo informacji do mózgu widząc blondi.

 

 

W świecie gdzie na ma normalnych kobiet, nie będzie normalnych mężczyzn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

Medytacja – nagrania – „wodospad” oraz „wewnętrzny uzdrowiciel” – znajdziesz je tutaj.

Zmotywowałeś mnie Bratku i sam założyłem temat, który miałem tu założyć już dawno temu:

Okres ascezy "atencyjnej" to idealny moment na rozpoczęcie przygody z medytacją nieco na poważniej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, zuckerfrei napisał:

W świecie gdzie na ma normalnych kobiet, nie będzie normalnych mężczyzn.

 

Nikt nie namawia do odcięcia się od kobiet, a do wstrzemięźliwości w rozdawaniu atencji i unikania przebodźcowania seksualnością.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyspy bezludne Łysiaka to bardzo dobry pomysł. Świetna lektura, właśnie czytam do poduszki wieczorami. Do tego koniecznie Statek, Cena, Perfidia.

Klasyka do przeczytania dla każdego mężczyzny.

Kobiety Bukowskiego można sobie odpuścić - w skrócie: piłem wódkę, pisałem i ruchałem co się na penisa nawinęło. Szkoda pieniędzy na to czytadło. Wg mnie to taka nijaka beletrystyka, masówka promowana pod aktualne trendy. Ot można przeczytać jak wypożyczysz w bibliotece, ale to książka na raz. Do takich tytułów się nie powraca.

 

Z męskich lektur poleciłbym jeszcze: Cizia Zyke: Złoto, Sahara, Parodia. Gość miał bardzo ciekawe podejście do życia, porażek i zarabiania pieniędzy.

Więcej o autorze:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Cizia_Zykë

 

 

 

Edytowane przez Janek Horsie
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam, czytam i chciałoby się zapytać: czemu jest tak źle, skoro jest tak dobrze.

 

Jeden w 90% spełnia "wymagania" challenge'u tak o z natury, drugi od lat postępuje w 100% zgodnie z zasadami "sztuki", dla trzeciego to norma i żadne wyzwania. Ciekawe zatem jak to się dzieje, że Świeżakownia w szwach pęka, a jak jeden Brat wrzucił temat z opisem zmian jakie wprowadził w ostatnich kilku miesiącach w swoim życiu, to 95% użytkowników forum jasno pisało, że w końcu znalazł się choć jeden co to zebrał się i coś robi.

 

Tu wszyscy tacy twardzi, ale tematy typu "Młody Polak nie ma szans" rosną jak klata na cyklu testosteron + winstrol + meta i to bez odbloku!

 

Oczywiście w pełni popieram wyzwanie i od siebie dodam jeden punkt:

- NA SAMYM POCZĄTKU UCZCIWIE SAM PRZED SOBĄ PRZEANALIZUJ JAK TO DO TEJ PORY BYŁO/JEST

 

To co piszecie tu na forum, typu, "ja tak od zawsze", "dla mnie to normalne" itp. nie ma znaczenia. Nie ma to znaczenia ani dla mnie (sorry ale prawda jest taka, że większość z nas gra co najwyżej epizodyczną rolę w filmie jakim jest życie drugiego użytkownika forum i stosunkowo rzadko zdarza się, że to co ktoś inny napisał zapada nam w pamięć na dłużej niż 5 minut), ani w zasadzie też dla osób to piszących.

 

Więc nawet jeśli uważasz, że od zawsze robisz dokładnie to co jest opisane w tym wyzwaniu, to usiądź wieczorem na spokojnie i przez 15 minut zastanów się jak pod tym względem wyglądał ostatni miesiąc. Może jest tak super jak myślisz, a może jednak nie i warto jednak coś z tym zrobić.

 

Ps.

Nie twierdzę, że osoby które mówią, iż żyją zgodnie z tym co w wyzwaniu rozmijają się z prawdą. Być może nie. Chciałbym jedynie zwrócić uwagę na fakt, że autorefleksja jest czasem przydatnym narzędziem, a to co wczoraj było 90% normy, dzisiaj może być już tylko 60%.

Edytowane przez FraterPerdurabo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Lucjusz napisał:

Ja mam zawsze następujący problem z takimi wyzwaniami, że przez dwa tygodnie wszystko notuje, a później zapominam. Jakaś rada na to? Jak o tym pamiętać?

Może spróbuj używać dyktafony. Szybciej i łatwiej niż zapisywać. Tak jak audiobook szybciej i łatwiej idzie niż papierową książka.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę sobie nie wyobrażam żeby ktoś kto jest na Forum od jakiegoś już czasu nie stosował tych zasad w praktyce.
Oczywiście post powinien być podpięty wysoko bo wartościowy, a po wpisie w wykopie o audycji MK zaglądają tu pewnie coraz to nowe, młode małpiszony.
Z "męskiej" literatury polecam:
Andrzej Bobkowski: "Szkice Piórkiem"
Sergiusz Piasecki: "Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy"/ "Zapiski Oficera Armii Czerwonej"

Antoni Ferdynand Ossendowski: "Lenin", "Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów"

Joseph Conrad: "Jądro ciemności"

Olgierd Borchardt: "Znaczy kapitan"
Józef Mackiewicz: "Lewa wolna"

Józef Czapski: "Na nieludzkiej ziemi"

Rafał Gan-Ganowicz: "Kondotierzy"

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosuję to już jakiś czas. Atencja i komplementy jako nagroda za zachowania i czyny, dla samicy którą posuwam. 

Warunkowo dla innej, wyraźnie zainteresowanej tym, aby ją posuwał. 

Na jakieś przypadkowe to strata energii, czasu i zasobów oraz psucie rynku. 

 

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, FraterPerdurabo napisał:

Jeden w 90% spełnia "wymagania" challenge'u tak o z natury, drugi od lat postępuje w 100% zgodnie z zasadami "sztuki", dla trzeciego to norma i żadne wyzwania. Ciekawe zatem jak to się dzieje, że Świeżakownia w szwach pęka, a jak jeden Brat wrzucił temat z opisem zmian jakie wprowadził w ostatnich kilku miesiącach w swoim życiu, to 95% użytkowników forum jasno pisało, że w końcu znalazł się choć jeden co to zebrał się i coś robi.

 

Tu wszyscy tacy twardzi, ale tematy typu "Młody Polak nie ma szans" rosną jak klata na cyklu testosteron + winstrol + meta i to bez odbloku!

 

Nieładnie wrzucać absolutnie wszystkich użytkowników forum do jednego zbioru. Zwróć uwagę, że te tematy zakładają jednak inne osoby niż te, które napisały o tym czy się stosują, czy nie. Ty mieszasz je ze sobą i to jest dowodem jakiejś niekonsekwencji?

 

Niektóre są na forum od lat, więc może coś z niego wyniosły?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, tytuschrypus napisał:

 

Nieładnie wrzucać absolutnie wszystkich użytkowników forum do jednego zbioru. Zwróć uwagę, że te tematy zakładają jednak inne osoby niż te, które napisały o tym czy się stosują, czy nie. Ty mieszasz je ze sobą i to jest dowodem jakiejś niekonsekwencji?

 

Niektóre są na forum od lat, więc może coś z niego wyniosły?

 

 

A doczytałeś może to co w Ps. napisałem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@niemlodyjoda trochę śmieszkowałem, a teraz na poważnie:

 

Social media. Od tej chwili:

- nie followujesz na Instagramie żadnych kont (nieznanych Ci osobiście) kobiet, których jedyną wartością jest świecenie gołą dupą

- nie lajkujesz na insta i fejsie żadnych zdjęć swoich koleżanek / obcych dup poza zdjęciami z dziećmi czy jak coś konkretnego robią (laska coś gotuje, śpiewa, cokolwiek konstruktywnego)

- kasujesz badoo / tinder bądź w przypadku chęci dania w prawo na tym drugim, po pojawieniu się info „wyślij super lajka bo chcesz zmatchować bardzo popul;arny profil” przesuwasz w lewo - to drugie to opcja minimum

- nie pieprzenie głupot pod zdjęciami aktorek / piosenkarek etc. Czyli kobiet, które na 99% nigdy nawet nie dowiedzą się, że istniejesz

 

Mediów społecznościowych używam w kontekście służbowym w 98%.

 

Posiadam prywatne konto na FB, jednak nie napisałem na nim nigdy postu na osi czasu,  mam w znajomych jedynie rodzinę i przyjaciół, którzy mieszkają daleko (inny kraj/ kotynent) i czasem wymieniam z nimi PW. 

 

Wszelkie portale randkowe uważam za stratę czasu. 

 

- youtube – subskrybujesz tylko konta kobiet, które wnoszą jakąś realną wartość, a nie jedynie świecą gołą dupą

 

Subskrybuję raptem kilka kanałów, z czego panią tylko jedną, jej kanał jest aseksualny. 

 

- porno/kamerki/onlyfans etc. – nie oglądasz, nie płacisz, nie subskrybujesz – nie nabijasz atencji temu przemysłowi

 

Sporadycznie oglądam, nigdy nie subskrybuję, nigdy nie kupowałem tokenów, nie pisałem z nimi na czacie. 

 

Porno oglądam bardzo sporadycznie. 

 

- 0 atencji dla kobiet 30+ / samotnych matek etc. Chyba, że chodzi o ONS / FwB

 

Unikam kobiet 30+ w kontekście seksualnym, preferuję młodsze. 

 

Unikam samotnych matek niezależnie od wieku.

 

 

Realne życie / nieznajome kobiety / dalsze koleżanki:

- żadnego gapienia się na kobiety niezależnie od tego jak dobrze wyglądają – jedyny wyjątek – gapisz się – podchodzisz i zagadujesz

 

Uwielbiam się gapić bezczelnie na atrakcyjne kobiety i to niezależnie od tego czy mam akurat chęć zagadać czy nie. Czerpię satysfakcję z patrzenia, to tak samo jak w antykwariacie patrzenie się na piękny obraz to, że ci się podoba nie oznacza, że musisz go kupić.

 

Czasem mam ochotę na małego psikusa, jak są 3-4 koleżanki, z czego trafia się typowa lecąca na kasę (gold diggerki zazwyczaj są dobrze wylaszczone) to ja najpierw okazuję jej zainteresowanie, a później biorę numer od szarej myszki z tego grona, tak żeby podnieść ciśnienie tym ładniejszym ? .

 

- żadnego podwożenia za darmo / robienia kawy w pracy / przysług i innego gówna jeśli Pani nie odpłaci tym samym

 

Najlepsze podejście. 

 

- w sklepach i budynkach użyteczności publicznej – pomaganie emerytkom / kobietom z dziećmi / kontuzjowanym Paniom (o kulach etc.) ale olewka tych zdrowych chyba że ma to prowadzić do interakcji

 

Powinieneś jeszcze dodać kobiety w widocznej ciąży, a co do samego pomagania to tylko wtedy jak nie są nachalnie roszczeniowe, znają słowa proszę i dziękuję, co niestety jest coraz rzadsze. 

 

Kolejna sprawa to usadzanie pań, które bezczelnie wpychają się w kolejkę (jeśli nie są stare/ chore/ w ciąży/ z małym dzieckiem). Jeśli trafi się bezczelna Karyna, która niby pyta ale pcha się nie czekając na odpowiedź, albo paniusia, której się tylko śpieszy to nie przepuszczam, z jakiej racji jej czas jest cenniejszy niż mój ;) . A ile dram już było z tego powodu :D 

 

Twój social circle:

- ochłodzenie relacji z kobietami / mężczyznami udającymi Waszych przyjaciół i znajomych – zerwanie kontaktu i przeczekanie po jakiej ilości dni / tygodni zapyta (jeśli w ogóle) co u Was (zawsze możecie się wykpić dużą ilością pracy / nauki)

 

Mam kilkunastu kolegów, przyjaciół policzę na palcach jednej ręki, a reszta to są liczne relacje zawodowe/ biznesowe. 

 

- zakończenie bycia emocjonalnym nocnikiem na wysrywy koleżanek jak im źle w związkach / w pracy etc.

 

Beta, beta, beta!!!

 

- żadnych darmowych przysług dla ludzi, którzy wcześniej nie zrobili Wam przysługi, a wiecie, że w przyszłości szansa jest na to mizerna.

 

Tak.

 

Te 90 dni pozwoli Ci oczyścić głowę od ciągłych bodźców dotyczących seksualności kobiet (z których nic, poza frustracją, nie masz) + pokaże gdzie są realni przyjaciele.

 

Energię jaką zaoszczędzisz spożytkuj na:

1.       Pracę nad własną głową – mocno rekomenduję książkę „Żyjąc wśród himalajskich mistrzów” – koszt 30złotych nie zrujnuje nikogo. 

 

Taka sobie.

 

2.       Przeczytanie 2-3 „męskich” książek – od siebie polecam „Śmierć frajerom”, „Wyspy bezludne” bądź „Kobiety

 

Było tego dużo, czytam sporo.

 

3.       Obejrzenie 2-3 „męskich” filmów – od siebie polecam wszystkie części Rockyego – alegoria życia mężczyzny od wspinania się na szczyt, upadku, po odbudowę,

 

Jak mam czas to oglądam. 

 

4.       Medytacja – nagrania – „wodospad” oraz „wewnętrzny uzdrowiciel” – znajdziesz je tutaj.

 

Nie potrzebuję wspomagania do medytacji. 

 

5.       Praca nad ciałem – założenie mikrocelu – np. codzienny spacer 4-5km. Pomocne będzie MapMyRun. dojście do 100 pompek. Cokolwiek.

 

Regularny trening od ponad ćwierćwiecza. 

 

6.       Praca nad dietą – jakąkolwiek ją chcesz mieć – pomocne – Fitatu.

 

Trzymam dietę, daję sobie luz 2x w roku na kilka dni. 

 

7.       Znalezienie 1 rzeczy, która mega Cię relaksuje i daje przyjemność – hobby – modelarstwo, kopanie ogródka, gra na akordeonie, spekulacje finansowe – cokolwiek

 

Mam 3 takie rzeczy - karate, jazda konna, muzyka. 

 

8.       Nauczenie się 1 dodatkowej umiejętności – gry w pokera, na gitarze, pływania, stania na głowie, 1000 słówek z danego języka - cokolwiek

 

Całe życie staram się zdobywać nowe umiejętności. 

 

9.      Codzienne zadbanie o siebie - mycie zębów, pielęgnacja dłoni, czyste ciuchy, barber / fryzjer

 

Norma. 

 

10.    Jeśli dotrwasz do 90tego dnia - zrób sobie mini-prezent - cokolwiek - nagródź się :) 

 

W sumie po tylu latach rutyny muszę sobie jakiś konkretny prezent sprawić, bo to ciut więcej niż 90 dni ? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie daję atencji dziewczynom które mi się nie podobają. Na social media wchodzę sporadycznie, tylko do kontaktu z ludźmi z rodziny, ewentualnie przyjaciółmi. 

Miałem jedną koleżankę z pracy u której byłem na orbicie ale jakiś rok temu zacząłem stosować zasadę 0 atencji. Stwierdziłem że najwyżej stracę tą znajomość ale odzyskam godność. O dziwo z mojej strony jest 0 kontaktu a koleżanka przychodzi tak 2-3 razy dziennie. Czyli nie zawsze to kobiety są pasywne. Najlepsze jest to że po przeanalizowaniu na spokojnie co mam z tych jej odwiedzin wyszło mi że nie za dużo. Przyjdzie na 3 minuty, coś tak śmiesznego powie i tyle. 

Co do atencji to lubię popatrzeć jak niektórzy robią z siebie pajaców w towarzystwie kobiet. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

Proponuję więc każdemu chętnemu wyzwanie – 90 dni bez dawania darmowej atencji żadnej kobiecie / komukolwiek, kto nie jest tego warty. Czas na rozpoczęcie jest doskonały – kiedy ukończysz program będą okolice kwietnia, a więc witaminki zrzucają warstwy wierzchnie odzienia, a większość facetów, dostaje wtedy małpiego rozumu - Ty podejdziesz do tego na chłodno.

 

szapo ba prezesie za ten post!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

Proponuję więc każdemu chętnemu wyzwanie – 90 dni bez dawania darmowej atencji żadnej kobiecie / komukolwiek, kto nie jest tego warty

Problem w tym że dawanie jest piękne i samo w sobie przyjemne gdy nie oczekujemy niczego w zamian, tzn. jak widzę ładną dziewczynę na siłowni od której bije ciepła energia i mam na to ochotę  to mówię że ładnie się uśmiecha, albo coś ostrzej żeby zaczęła ćwiczyć w worku albo sama w domu bo rozprasza facetow. Nie oczekując żadnego nr telefonu, żadnej rozmowy tak o. 
 

A najbardziej lubię panie w sklepach, powiedz takiej pani 30-40 lat że ładnie wygląda to zrobi jej to cały dzień. 
 

Zauwazylem ten dysonans, kiedy moja koleżanka z wiecznie skwaszoną miną wchodzi do tego samego sklepu i mówi ze wredne baby tam pracują, No cóż ludzie lubią ludzi uśmiechniętych, pozytywnych, wiadomo ze nie zawsze jest na to ochota, ale skoro mi to sprawia przyjemność, to dlaczego mam im nie dawać „atencji”. :) 

 

moim zdaniem to niezbyt dobra taktyka z tą atencją, w ogóle zakładanie sobie jakichś zasad w tym stylu nie jest dobre, ja robię co chcę i wtedy jestem najbardziej prawdziwy i spontaniczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, niemlodyjoda napisał:
9 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

Nauczenie się 1 dodatkowej umiejętności – gry w pokera, na gitarze, pływania, stania na głowie, 1000 słówek z danego języka - cokolwiek

 

Mam pytanie do kogoś kumatego, jak można nauczyć się pływania od zera, będąc przed 30. Jestem drętwy dość, choć regularnie ćwiczę kalistenike i biegam, więc nie jestem otyły. Jakiś kurs konkretny jak to wygląda, był ktoś kiedyś i czy faktycznie nauczę się w stopniu podstawowym pływać i utrzymywać na wodzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

Nauczenie się 1 dodatkowej umiejętności –

 

gry w pokera,

na gitarze 

pływania,

No tu pojechałeś!!!

Kto nie grał w pokera?

...fakt gitary używam raczej jako przyspieszacza MOCNEGO BĘC na ryj.

 

...pływania powiadasz?

Ciekawe jakie masz propozycję rozwojowe w tym temacie obecnie?

Konkretnie mnie się o obiekty i miejsca pływackie/kąpielowe rozchodzi.

 

 

....Tak się składa iż w ogrodzie mam jame na intex'a wykopaną, tylko chwilowo na główkę w lodzie  nie skaczę ?

Pojechałeś z tym pływaniem.

1 godzinę temu, Mosze Red napisał:

A ile dram już było z tego powodu :D 

Wcisnę przy okazji, dzisiaj akcja biedra.

 

Jako typowy 'cebulak' promocja była więc i ja skorzystałem.

4 paczki cebuli po 5 zyla za 4kg.

 

Dumny napierdalam na kasę bo taka promka.

 

...a tu pańcia tekściwo sypie abym nie wyciągał bo się sypie....ok 

Zapodaje jedną sztukę, następuje zwolnienie blokady.....

 

PADAJĄ KOMENDY!

....abym przekładał w wózku, bo ona musi....

Jeszcze raz pani mówię 4 PACZKI MAM.

....ona swoje pierdololamento....ble ble!!

 

NO TO JEB!

3 POZOSTAŁE NA TAŚMOCIĄĢ!!!

....robicie z ludzi złodziej?

Przyleciała kierowniczka.

... z ryjem do mnie.

 

Kultury!

...zwłaszcza, że rozmawia pan z kobietą!!!

(no to był dla mnie argument) :)

...bo zadzwonię po ochronę.

Niech pani dzwoni!

 

....Ciśnienie podniesione, zakupy zrobione.

 

Na zły grunt trafili.

 

ZŁO RODZI ZŁO! POTĘGA CIEMNEJ STRONY MOCY  wredną jest.

Jabu dibu dam dam.

37 minut temu, MarkoBe napisał:

był ktoś kiedyś i czy faktycznie nauczę się w stopniu podstawowym pływać i utrzymywać na wodzie?

Najprostrza metodą jest ZATAPIANIE.

 

STYLEM NA INDIANCA.

....

Nabierasz powietrza po HIPER wentylacji i dajesz nura 'strzałką'   przy samym dnie basenu.

Pod prąd od płytrzego do głębszego kierunku.

....ciągle ciągnąć klatką po kafelkach na dnie.

 

GWARANTUJE , że 20 takich szlifach już będziesz pływał czymś na kształt 'pieska'.

Dalej jest prościej.

....np leżenie na plecach na dnie basenu i obserwacja jak foki pływają :)

 

Edytowane przez Tornado
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.