Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tam, choć osobiście seks uwielbiam, jestem to w stanie zrozumieć.

Nie wszyscy muszą i chcą uprawiać seks, około 1% osób na świecie jest aseksualnych i nie odczuwa wcale pociągu seksualnego, ale chcieliby być w związku z innych względów np. bliskości, wspólnych zainteresować.

I takiego partnera radzę Ci poszukać, o ile to nie prowo, bo mi tak trochę tym pachnie.

 

Ale zakładając, że nie, to może w necie są fora skupiające takie osoby, czy jakieś grupy w necie, więc radzę poszukać tam kogoś kto także nie potrzebuje seksu.

To, że miałaś orgazm tez nie zmienia faktu, że możesz być osobą aseksualną, bo podobno jedno nie wyklucza drugiego. 

Nie pozostawaj w starym związku, ani nie szukaj drugiej osoby o normalnej orientacji i nie oszukuj, bo to byłoby bardzo nie fair.

Więc albo żyj sama, albo poszukaj kogoś takiego jak Ty.

 

Ale zakładam, że temat to prowo, albo raczej mam taką nadzieję, choć  z drugiej strony spotykam się czasem z taką głupotą u ludzi, że może i to prawda...

Edytowane przez Natii
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, JAL napisał:

Kolejne ciastko Schroedingera na forum. Powiedz mu wprost, że seksu nie będzie, bo już nie chcesz i daj mu zdecydować, skoro sama się wahasz. 

 

Problem w tym, że nawet jeśli chłop się "zdecyduje", bo ją kocha, pewnie będzie miał nadzieję, że jej się odmieni i będzie dalej cierpiał....
Jemu sie to raczej nie "wygasi", jak autorka tego oczekuje, róznica temperametów i tyle.

On potrzebuje seksu, ona aseksualna, albo o bardzo niskim libido. Nie dogadają się. 

Jedynym wyjściem jest poszukać kogoś podobnego do siebie, albo dać sobie spokój i zostać samej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Samsara napisał:

Ale ostatnio zadbałam o siebie, zdrowie, lepiej poczułam się ze sobą i nagle jakoś ciśnienie mi zniknęło.

Podniosłaś sobie SMV to i ochota na seks z typkiem który teraz ma niższe/równe smv przeszła.

 

Co możesz zrobić?

 

a) spróbować jakoś urozmaicić zabawy łóżkowe, żeby znowu było ciekawie

b) zapytać się czy mu biały związek odpowiada, jeśli nie to się rozstać

c) poprosić chłopaka, żeby zaczął o siebie dbać byś znowu poczuła do niego pożądanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Angel_Sue napisał:

On powinien być mnichem zakonnikiem, a Ty kimś w rodzaju kapłanki, wtedy tylko stworzycie pełen harmonii związek i będziesz miała szansę odkryć swoje wewnętrzne dziecko.

 

 

Rozumiem, że swoje wewnętrzne dziecko już odkryłaś? 

 

Screenshot-20210118-161651.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Samsara napisał:

 

Rozumiem, że swoje wewnętrzne dziecko już odkryłaś? 

 

 

 

 

 Wtedy przyznaje, zbłądziłam... Ale wstydzę się tego i teraz po długich modlitwach postanowiłam jak Ty wieść życie pustelnicy i mam nadzieję, że wkrótce je odkryję.

W końcu seks jest taki brudny i zły...A zła należy się wystrzegać, całe szczęście świecisz nam tu przykładem na forum i pomagasz nawrócić.

Przy czym mój luby też nie będzie mógł odejść, co to to nie, pomogę mu w nawróceniu, kiedy odkryje czym bogatsze jest życie bez seksu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Samsara napisał:

 Jestem z tych typiar, co chcą mieć potomstwo i wejść już w prozę życia.

 

 

4 godziny temu, Samsara napisał:

Mogłabym już nigdy więcej tego nie robić i nawet bym się z tego ucieszyła. 

 

 

To chcesz te dzieci czy nie? Nie musisz odpowiadać, to i tak nie ma sensu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Samsara napisał:

Mam 22 lata. Jestem w ponad rocznym związku i zniknęła mi ochota na seks. Wcześniej zdarzało nam się nawet 2 razy dziennie i jeszcze do niedawna ciężko mi było znieść spotkanie z nim, gdy nie mogłam się tak 'rozładować'.

 

Skoro zniknęła ochota na seks to znaczy ,że partner stał się nieatrakcyjny.

Pewnie niedługo usłyszy od ciebie znamienite zdanie wypowiadane przez

kobiety cytat. "Miś nie wiem co czuje muszę odpocząć"?

Zapewniam cie ,że ochota ci wróci jak znajdzie się na horyzoncie 

atrakcyjny mężczyzna.

Matkę oszukasz, Ojca oszukasz, ale biologi i natury nie oszukasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Iceman84PL napisał:

nawet 2 razy dziennie

 

A to przepraszam, czy to jakiś wyczyn?  Dwa zbliżenia w trakcie godziny, u Div to może być.  Pewnie opłata wtedy inna. Ale na dzień?

Panowie, dwa razy dziennie z dwoma partnerkami. 

 

Rano, gdy wstajesz i Ci staje. No to raz, bo to jeden strzał. Zjesz śniadanie i przed wyjściem do pracy napotkasz po drodze do drzwi wypięte pośladki.

No przecież nie pozostawisz je tak same. Należy się zlitować. Bo tak.

 

A w drodze do pracy albo na lanczyku albo już w pracy. Kto nie zaliczył?

No dobrze, skoro to nie jest poprawne politycznie, to po pracy. 

Niekoniecznie z tą samą, poranną niewiastą.

 

A! To dopiero dwa razy dwa... eh, kiedyś to było Panie...

 

ps. może koleżanka @samsara musi jakiś żelik zastosować gdy suchość dopada..?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, GriTo napisał:

ps. może koleżanka @samsara musi jakiś żelik zastosować gdy suchość dopada..?

Hmmm.. Chyba jest za młoda na takie akcje.. Te zaczynają się od 40.

 

Tu jest co innego. 

 

Żal mi gościa. Trafiła mu się jakaś dziwna dziewoja.. 

Facio się przyzwyczaił do moczenia, a tu nagle źródełko wyschło. 

Czemu? Bo tak! Nie chce jej się. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, zuckerfrei napisał:

Do baby? Przecież to nie ma szans. Ona pyta na forum, ale swojemu Typowi nie powie... Jakie to babskie.

Może i nie ma, ale jeśli jest cień szansy, żeby nieświadomego faceta wybawić, to warto spróbować.  

16 godzin temu, Natii napisał:

Problem w tym, że nawet jeśli chłop się "zdecyduje", bo ją kocha, pewnie będzie miał nadzieję, że jej się odmieni i będzie dalej cierpiał....

Problem w tym, że ona mu nie powie, bo liczy na magiczną zmianę (oczywiście na swoją korzyść). Co to za logika? Nie powiem mu, bo na pewno podejmie złą decyzję. Wystarczy, że zacytowałaby mu pierwszy post, a jeśli nie jest już teraz stracony, to równie magicznie by się teleportował z tej miny. 

 

Z resztą wypowiedzi się zgadzam. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, JAL napisał:

 

Problem w tym, że ona mu nie powie, bo liczy na magiczną zmianę (oczywiście na swoją korzyść). Co to za logika? Nie powiem mu, bo na pewno podejmie złą decyzję. Wystarczy, że zacytowałaby mu pierwszy post, a jeśli nie jest już teraz stracony, to równie magicznie by się teleportował z tej miny. 

 

Z resztą wypowiedzi się zgadzam. 

 

No fakt, że najgorsze co może zrobić, to nie powiedzieć mu nic, a odmawiać seksu, kiedy on nie będzie wiedział co jest grane.

Ale moim zdaniem powinna mu powiedzieć i odejść, bo oni się nie dogadają i tak, za duża różnica w temparamentach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Natii napisał:

No fakt, że najgorsze co może zrobić, to nie powiedzieć mu nic, a odmawiać seksu, kiedy on nie będzie wiedział co jest grane.

 

Nie zgodzę się. Jeśli odmówi mu konsekwentnie seksu bez rozmowy, to i tak facet będzie mógł się zorientować. Najgorsze to nie mówić, zmuszać siebie i jego do coraz gorszego seksu, żeby biedak wpadł głębiej w relację, Biedny frajer potem próbuje naprawić myszkę, prosi o pomoc na forach tematycznych, biega po psychologach, a a ona mu po latach i tak całe gówno  wygarnie. Zachowanie równie ohydne, co spopularyzowane. 

 

33 minuty temu, Natii napisał:

Ale moim zdaniem powinna mu powiedzieć i odejść, bo oni się nie dogadają i tak, za duża różnica w temparamentach.

Zgadzam się, ale jestem zdania, że jeden cud na raz. Nie sądzę, żeby była na tyle wspaniałomyślna (chociaż może do tego dojrzeć).  Jak zauważył zuckerfrei, teoretyzujemy o kobiecie, której pierwszym odruchem było napisać na forum zamiast porozmawiać. 

Edytowane przez JAL
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy się na dziewczynę rzucili a nikt nie chce dać żadnej użytecznej rady co zrobić w takiej sytuacji?

Po pierwsze uważam, że to bardzo odważne z Twojej strony, że przyznałaś się przed sobą do braku libido, szanuję bardzo takie wyznania bo potrzeba dużo odwagi aby do tego dojrzeć i to przyznać. Brawo Ty mała wojowniczko! 

Co do tematu uważam jednak, że oczekiwanie od partnera takiej samej postawy jest bardzo egoistyczne z Twojej strony, pomyśl trochę o Partnerze: jak będzie się z tym czuł ? Będzie mu przecież bardzo ciężko a wiesz, że mu na Tobie bardzo zależy. A nie jesteś egoistką tylko twardą wojowniczką.

Uważam więc, że najlepszym rozwiązaniem będzie wprowadzenie do Waszego związku innej a najlepiej kilku innych kobiet. Masz napewno kilka ładnych koleżanek lub siostrę ( dzięki takiemu rozwiązaniu wszystko zostaje "w rodzinie", bez niepotrzebnego rozgłosu).

Ja wiem, że rozwiązanie to na pierwszy rzut oka może Cię zszokować, ale to tylko pierwsze wrażenie i jakieś przestarzałe normy  a Ty jesteś przecież dziewczyną z XXI wieku ?

Poza tym pokazanie takiego poświęcenia wobec partnera umocni Wasz związek i pokaże Mu jak bardzo Ci na Nim zależy i jak bardzo się kochacie i szanujecie ?

Taka moja rada i do przodu młoda wojowniczko! ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Samsara napisał:

Czy istnieje szansa, że obecnemu popęd się "wygasi"? Życie jest zbyt ciekawe, żeby marnować energię na zabawy łóżkowe i zadowalać kogoś kosztem siebie. 

Czy tutaj aseksualny mężczyzna jest jedynym rozwiązaniem? Starszych wybawionych panów nie biorę pod uwagę. 

 

Szansa zawsze istnieje. 3% to w sumie też szansa.

Nie zgodzę się. Zabawy w łóżku to wg mnie nie jest "marnowanie" energii. Tworzą bliskość i cementują relację.

Niekoniecznie. Możesz też dać partnerowi spokój i być sama. Będziesz zadowolona i obecny partner będzie szczęśliwy z inną.

23 godziny temu, Samsara napisał:

Czy istnieje szansa, że obecnemu popęd się "wygasi"? Życie jest zbyt ciekawe, żeby marnować energię na zabawy łóżkowe i zadowalać kogoś kosztem siebie. 

Czy tutaj aseksualny mężczyzna jest jedynym rozwiązaniem? Starszych wybawionych panów nie biorę pod uwagę. 

 

Szansa zawsze istnieje. 3% to w sumie też szansa.

Nie zgodzę się. Zabawy w łóżku to wg mnie nie jest "marnowanie" energii. Tworzą bliskość i cementują relację.

Niekoniecznie. Możesz też dać partnerowi spokój i być sama. Będziesz zadowolona i obecny partner będzie szczęśliwy z inną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.