Skocz do zawartości

Kompletnie nie wiem co robic


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam 20 lat w marcu strzeli 21... pisze tu tylko po to zeby się wygadac, na cuda nie licze, jestem totalnie pokłócony z rodziną do tego stopnia ze chcą mnie wyrzucic z mieszkania, ( od zawsze ciągła rywalizacja z ojcem na kazdym kroku,  sam nic nie osiągnął i teraz na kazdym kroku przekonuje mi ze ja nic nie osiągne i ze w kazdej chwili moze mnie wy**lic  z mieszkania,  dochodzi to do tego stopnia ze rodzice obwiniają mnie za brak pieniędzy w domu i prosto w oczy mowią ze załują ze się pojawiłem i jestem wszystkiemu winny, po chorobie mama bardzo się zmieniła... wczesniej był normalny kontakt teraz traktuje mnie jak powietrze, próby rozmowy z mojej strony konczą się kłótnią bo sam tez jestem wybuchowym człowiekiem, najlepiej jakbym wgl nie pokazywał się na oczy )pracy tez nie mam bo przez covid poszły zwolnienia,  zresztą nie ma i tak czego załowac bo zarabiałem lekko ponad najnizszą krajową ... chce się rozwijac w kierunku budowlanki czy remontów... problem w tym ze nie zatrudniają ludzi bez doświadczenia, szukałem jakiejs opcji zatrudnienia się do ekipy remontowej aby nauczyc się fachu ale wszedzie oferują prace na czarno za DOSŁOWNIE 7 zł na godzine, przeraza mnie brak pomocy ze strony rodziny... czuje ze oni wręcz cieszą się jak widzą ze nie wiem co robic i wpędzają w coraz większy brak pewności siebie, totalnie nie wiem co ze sobą zrobic... dodam ze problemów z alkoholem czy innym gównem nie mam ... nie pale nawet papierosów totalne zero, czuje ze wszystko się zapadło bez odwrotu i czym bardziej chce to naprawic to w tym większą panike wpadam i nawet juz nie chce stawiac temu czoła

  • Like 3
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie masz umiejętności? Co lubisz robić? Co Cię interesuje? Nauka czego sprawia ci przyjemność?

 

Grunt to znaleźć pracę, która zapewni Ci jakieś względne poczucie bezpieczeństwa finansowego bo póki co jesteś zastraszany że nie będziesz miał dachu nad głową.

Gdy zaczniesz już zarabiać możesz kształtować plan usamodzielnienia się i wyprowadzki.

Współczuję relacji z rodzicami.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, karmazynowy napisał:

Jakie masz umiejętności? Co lubisz robić? Co Cię interesuje? Nauka czego sprawia ci przyjemność?

 

Grunt to znaleźć pracę, która zapewni Ci jakieś względne poczucie bezpieczeństwa finansowego bo póki co jesteś zastraszany że nie będziesz miał dachu nad głową.

Gdy zaczniesz już zarabiać możesz kształtować plan usamodzielnienia się i wyprowadzki.

Współczuję relacji z rodzicami.

Jakie mam umiejętnosci ? Niewielkie, prawo jazdy mam i to tyle z umiejętnosci zawodowych Co mnie interesuje ? No to jak wyzej pisałem chciałbym sie rozwijac w budowlance, wykończeniówce ale tutaj kompletnie nie mam od kogo się uczyc ... niby w internecie jest wszystko ale ja potrzebuje praktyki... 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, UncleSam napisał:

Może warto rozważyć zamieszkanie z dziadkami na jakiś okres czasu, o ile to wchodzi w grę.
 

Z takim chamstwem w domu to ty jak najprędzej szukaj jakiegos pokoju zeby sie wyprowadzić i stanąć na nogi. 

Niestety ale dziadków i babć juz nie mam ale mysle ze z tym wyrzuceniem z domu to nie będzie tak zle :D zwykłe gadanie

2 minuty temu, tmr napisał:

Nie myślałeś o wojsku?

 

Myslałem ale z tego co się orientowałem teraz bez znajomosc nie ma szans się dostac ... wszyscy w dobie covidu uciekli do wojska, jedynie moge isc na słuzbe przygotowawczą która teraz trwa 1 msc a trwała 3 i potem koniec 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze primo zmien avatar!

28 minut temu, Szatyn186 napisał:

cuda nie licze

No i dobrze, bo ich nie będzie. Jak z wykształceniem?

Młody na budowie musi swoje odcierpieć, jeżeli w tę stronę idzesz. Czekam na wiecej info. Wojo też nie jest złe.

Zapoznaj się z pojęciem poduszki finansowej (oszczędzanie) wiem, że teraz nie masz z czego.

Dokładałeś rodzicom?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz coś więcej o sobie, w jakiej wielkości miasta mieszkasz, co z wykształceniem, czy daleko masz do jakiejś dużej aglomeracji.

 

Podstawa do znajdź pracę i zacznij zarabiać, bez tego nie ruszysz z miejsca, kolejna sprawa, to wyprowadzka z domu, niestety toksyczni rodzice dla których paliwem jest dowalanie własnym dzieciom nie sprzyjają Ci absolutnie, uwolnij się od tego bo to toksyczna sytuacja. Wg mnie jeżeli celujesz i nie boisz się pracy fizycznej dosyć szybko coś znajdziesz, grunt to zacząć zarabiać a później na spokojnie w sprzyjających warunkach zastanowisz się co dalej, jak ktoś wyżej wspomniał, zainteresuj się kurierką, ta branża kwitnie i non stop poszukują ludzi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, zuckerfrei napisał:

Pierwsze primo zmien avatar!

No i dobrze, bo ich nie będzie. Jak z wykształceniem?

Młody na budowie musi swoje odcierpieć, jeżeli w tę stronę idzesz. Czekam na wiecej info. Wojo też nie jest złe.

Zapoznaj się z pojęciem poduszki finansowej (oszczędzanie) wiem, że teraz nie masz z czego.

Dokładałeś rodzicom?

Wykształcenie srednie jestem po technikum, wiem ze początki są cięzkie dlatego celuje bardziej w wykończeniówke ( nie ma takiego menelstwa tylko normalni ludzie choc wiadomo ze nie nauczą cie wszystkiego zebys nie był konkurencją ) nie dokładałem bo nawet nie chcieli ale mimo wszystko obwiniali mnie ze to z powodu mnie te problemy finansowe ( porzyczali odemnie ale z racji problemów finansowych nie oddali, nie są to duze pieniądze max 3000 zł, nawet juz ich nie chce, mam troche odłozone jakieś 6000 zł 

 

7 minut temu, Foster napisał:

Napisz coś więcej o sobie, w jakiej wielkości miasta mieszkasz, co z wykształceniem, czy daleko masz do jakiejś dużej aglomeracji.

 

Podstawa do znajdź pracę i zacznij zarabiać, bez tego nie ruszysz z miejsca, kolejna sprawa, to wyprowadzka z domu, niestety toksyczni rodzice dla których paliwem jest dowalanie własnym dzieciom nie sprzyjają Ci absolutnie, uwolnij się od tego bo to toksyczna sytuacja. Wg mnie jeżeli celujesz i nie boisz się pracy fizycznej dosyć szybko coś znajdziesz, grunt to zacząć zarabiać a później na spokojnie w sprzyjających warunkach zastanowisz się co dalej, jak ktoś wyżej wspomniał, zainteresuj się kurierką, ta branża kwitnie i non stop poszukują ludzi.

Wykształcenie srednie, miasto około 100 tys ludzi

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to kurwa, już masz luksusowo. No chłopie, czas na jakieś decyzje w życiu. Wytrzymaj z rodzicami i na etat. Napisz teraz proszę po tych wszytkich odpowiedziach co masz w głowie, dalej szeroko pojęta budowlanka czy co? Props za brak papierochów, ale czy praca na budowie zaowocuje - alko + tytoń w przyszłości - to środowisko najczęsciej jest detrukcyjne i obym się mylił. Jakie miasto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z opowiadania wyłania się jakiś stan depresyjny. No więc kolego. Nie będę się rozwodził nad swoją historią. Powiem co bym zrobił, gdybym dziś był 14 lat młodszy czyli miał 21 lat. Dokładnie to co zrobiłem 1,5 roku temui uważam za jedną z najlepszych decyzji w życiu, mimo że co najmniej 8 lat spóźnioną. Wpisałbym w google frazę "praca w Holandii" i wykręcił podany numer do JEDNEJ Z DUŻYCH I ZNANYCH (!!!!) agencji pośrednictwa pracy. Oto konkretne rozwiązanie twoich problemów z gówniano depresyjnym samopoczuciem włącznie. Ale jestem tylko randomowym gostkiem z internetu- decyzje życiowe podejmujesz samodzielnie.

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, zuckerfrei napisał:

No to kurwa, już masz luksusowo. No chłopie, czas na jakieś decyzje w życiu. Wytrzymaj z rodzicami i na etat. Napisz teraz proszę po tych wszytkich odpowiedziach co masz w głowie, dalej szeroko pojęta budowlanka czy co? Props za brak papierochów, ale czy praca na budowie zaowocuje - alko + tytoń w przyszłości - to środowisko najczęsciej jest detrukcyjne i obym się mylił. Jakie miasto?

Planuje wytrzymac z rodzicami, ogranicze kontakt do minimum, co mam w głowie ? Odpisze więcej potem bo teraz jestem pod wpływem emocji 

 

3 minuty temu, alphachad napisał:

Z opowiadania wyłania się jakiś stan depresyjny. No więc kolego. Nie będę się rozwodził nad swoją historią. Powiem co bym zrobił, gdybym dziś był 14 lat młodszy czyli miał 21 lat. Dokładnie to co zrobiłem 1,5 roku temui uważam za jedną z najlepszych decyzji w życiu, mimo że co najmniej 8 lat spóźnioną. Wpisałbym w google frazę "praca w Holandii" i wykręcił podany numer do JEDNEJ Z DUŻYCH I ZNANYCH (!!!!) agencji pośrednictwa pracy. Oto konkretne rozwiązanie twoich problemów z gówniano depresyjnym samopoczuciem włącznie. Ale jestem tylko randomowym gostkiem z internetu- decyzje życiowe podejmujesz samodzielnie.

Problem to brak znajomosci języka

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli lubisz robić w budowlance to próbuj tam swoich sił. Wykończeniówka dobra rzecz, popyt masz na to cały czas praktycznie. Ceny robocizny idą cały czas w górę, z roku na rok. Po jakimś czasie mogą być konkretne pieniądze, które możesz odłożyć na mieszkanie. Tym bardziej, że rąk do pracy w budownictwie brakuje. Ja osobiście nie mam fachu w ręku, więc nie mogę się osobiście wypowiedzieć bardziej szczegółowo. Odradzam bycie kurierem, niczego tam się nie nauczysz a w twoim wieku jeszcze młodym bardziej od kasy ważna jest nauka. Więc jakby wyjebali cię z kurierki, to jak nie wyuczyles się konkretnego zawodu idziesz na produkcję i zaczynasz często od najniższej. W budowlance masz szansę się dużo dowiedzieć, nauczyć, lecz na to potrzeba czasu, nawet lat, licz się z tym. Jednak po innych widzę, że warto. Tak jak mówiono wcześniej licz się z często patologicznym środowiskiem na budowie ( wielu pijusów, palaczy) byle, żeby nie ściągnęli cię na dno swoimi nałogami. Dlatego na budowie musisz być odporny psychicznie. Do tego rzecz jasna duża odpowiedzialność, ale jak chcesz tam zarobić po jakimś czasie więcej to licz się z ryzykiem

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Szatyn186 napisał:

prace na czarno za DOSŁOWNIE 7 zł na godzine

W jakim rejonie mieszkasz? U mnie stawki się zaczynają od 15 zł, nawet w gówno robocie.

 

1 godzinę temu, Szatyn186 napisał:

odam ze problemów z alkoholem czy innym gównem nie mam ... nie pale nawet papierosów totalne zero

No i bardzo dobrze, to już jest bardzo dużo, bo nałogi rozpierdalają zazwyczaj ludziom życie. 

 

 

1 godzinę temu, Szatyn186 napisał:

dochodzi to do tego stopnia ze rodzice obwiniają mnie za brak pieniędzy w domu i prosto w oczy mowią ze załują ze się pojawiłem i jestem wszystkiemu winny,

To nie była twoja decyzja, aby pojawić się na tym świecie. Ty zostałeś pojawiony, a nie się pojawiłeś. Obwinianie Ciebie za to jest bezpodstawne. Ten

świat polega w większości na ponoszeniu konsekwencji cudzych działań. Nie można tutaj mówić o żadnej winie, ponieważ większość rzeczy wydarza się niezależnie od naszych chęci z nimi związanych, ale to nie zmienia tego, że i tak ponosimy tego konsekwencje. Nie obwiniaj się za decyzje innych ludzi.

 

 

1 godzinę temu, Szatyn186 napisał:

teraz na kazdym kroku przekonuje mi ze ja nic nie osiągne

Z dużym prawdopodobieństwem sam siebie też tak traktuje. Każdy może dać tylko to co sam posiada. Teraz wyobraź sobie co się dzieje w jego głowie i jaką postawę ma do siebie samego, skoro Ciebie tak traktuje. 

 

 

 

Szukaj ludzi, którzy mają cele takie same jak twoje.

 

Edytowane przez Lucjusz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się rozmażyłem jak by to pięknie było cofnąć się o te 14 lat. Ale byłem wtedy kukiem, ale by się moja czcigodna EX zdziwiła jakbym ją wyjebał na ten mróz z chałupy. Chłopie masz najcenniejszy kapitał- czas- bezcenne aktywo. Lubisz gimnastykę, lubisz survival- siedź w Polsce. Lubisz dylematy typu Nie zapłacić raty za OC czy nie usunąć usterki z auta, która może jest kłopotliwa ale go nie uziemia- Siedź w Polsce. Ja tam lubię mieć dylemat typu w co zainwestować nadwyżyki kapitału aby nie siedzieć w gotówce.  Pozdro 600 chłopaku.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o język, to uniwersalnym językiem na świecie jest angielski i powinieneś się go uczyć niezależnie od tego czy wybierasz się za granicę czy nie. Natomiast dobra wiadomość jest taka, że w Holandii w większości firm mówi się po polsku. W agencji zdasz prosty test do którego ściągi latają po necie. Ale jeśli podejmujesz się heroicznej walki i życia w Polsce to czytaj książki, słuchaj audycji Pana Marka no i działaj. Cóż w moim wypadku było to zmarnowane 14 lat. ciągłe rolowanie debetu dobrze że przez akcje typu niepopłacone raty za OC czt rachunki za komórkę straciłem zdolność kredytową w Polsce i przynajmniej nie skończyłem z długami jak niektórzy moim koledzy. Powodzenia chłopie budowlanka to wciąż jeszcze sensowny ruch. Ale powiem ci jak to wygląda moimi oczami. Masz pasję? Zajebiście sporo klientów własnie tego szuka a nie majstrów pokroju Zięciny z Kapitana Bomby. Trafisz do takiego za 7zł/h i nauczy się skutecznie pierdolić robotę. Wyjedziesz za granicę na 1 rok i spokojnie odłożysz na sprzęt i furę do wożenia tego sprzętu. Będziesz mógł od razy zacząć na swoim. Uczyć się na własnych błędach. Zaoferować swoją pracę taniej, robić wolniej aż staniesz się fachura. Oczywiście łatwo się gada o kimś nie będąc nim. Gdybym tylko miał smykałke do budowlanki to tak bym działał. Ale nie mam piszę z pozycji potencjalnego klienta. Ja osobiście wolę zapłacić więcej i mieć zrobione dobrze.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem- rozwiązanie :)

Ale spokojnie Panowie. Niderlandzki przydaje się może jak chcesz pogadać z babcią na ulicy, a i tak prawdopodobnie ta babcia zna angielski. A w wielu firmach szeregowi pracownicy mówią po polsku. Prawda jest taka, że w pewnych branżach ok 70% pracowników średniego szczebla i 95% niskiego stanowią Polacy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat spędziłem w Holandii i wiem co nieco na ten temat. Stawiam, że 70% osób wyjeżdżających z Polski nie zna innego języka niż ojczysty także to nie wymówka, są agencje które nawet tego nie wymagają. Problem jest miejsce zamieszkania, jeśli wybierzesz hotel pracowniczy będziesz musiał liczyć się na to, że istnieje szansa zamieszkania z ćpunami, brudasami, idiotami itp. Najlepiej jak znajdziesz sobie 2 osobę i z nią wyjedziesz aaa i najważniejsze w Holandii jest coś takiego jak wiekówka czyli mniejsza stawka godzinowa niż pracownicy którzy ukończyli 22 lata.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@WoLe Jak będzie miał drugą osobę to dalej może mieszkać z ćpunami, brudasami, idiotami. Mieszkałeś to wiesz jak to wygląda. Skoro do tej pory nie wpadł w fajki i inne gówno to chyba ma łeb na karku.

 

Najważniejsza sprawa to odciąć się od toksycznych ludzi, nawet jeśli są to rodzice. Zobaczysz że świat nie jest taki straszny jak się wydaje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wszystkich zachwalających robotę w budowlance mam jedno krótkie pytanie - robiłeś?

Na budowlance zarabiają właściciele firm, którzy zatrudniają frajerów do jebania po 14 godzin na dobę w syfie i gnoju za głodowe stawki,

przeważnie są to firmy działające od lat, dziedziczone po ojcach z pełnym zapleczem technicznym, osobowym i marką na rynku,

zwykły robol jest nikim, obojętnie czy robi u kogoś na pensji czy robi u siebie na działalności, po odliczeniu kosztów jeden chuj wychodzi.

Dzisiaj każdy kto ma parę złotych na zakup zdezelowanego busa, zakłada firmę budowlaną, bierze 2-3 ukraińców i gania ich batem,

gdzie kto widział, żeby jakieś stawki w budowlance rosły, jest dokładnie odwrotnie, albo robisz za grosze, albo zrobi kto inny i elo.

Kto może to z budowlanki dzisiaj spierdala, choćby w magazynie palety widlakiem przekładać, przynajmniej ciepło i na łeb nie pada,

8 godzin od 9 do 17 i do widzenia, po okresie próbnym ma legalną pracę na papier i stawkę godzinową doświadczonego glazurnika,

co nakurwia od świtu do zmierzchu na kolanach świątek piątek i niedziela, upierdolony po łokcie i w wieku 40 lat wrak człowieka.

 

Zapomnijcie o tych bajkach z mchu i paproci jakie to kokosy na budowie, a jak zaczyna od zera z niczym, to w ogóle samobójstwo finansowe.

Po pierwszych 2-3 latach napierdalania gównozleceń u nowobogackich i ładowania kasy w sprzęt skończysz z długami jak stąd w pizdu i depresją.


 

Edytowane przez marcopolozelmer
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.