Skocz do zawartości

Zepsułem relacje z ważna dla mnie osoba co zrobić.


Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki za pomoc Panowie, niektóre wypowiedzi były bardzo przydatne, czasami czlowiek się zatraci nie działa zdroworozsądkowo i taki przysłowiowy plaskacz w ryj czy też opinia innej osoby pozwala się obudzić. Jak sam to czytam to czuję się jak nastolatek zawsze byłem bardzo asertywny, miałem swoje zdanie do ludzi z pracy podchodziłem z dystansem - jestem raczej typem introwertyka nie angażuje się szybko w relacje, mam stałych przyjaciół od lat itd. Trochę mi odwaliło przez tą pandemiczna sytuację, nie mam laski , mieszkam sam ,kontakty międzyludzkie utrudnione itd. Rok temu sam bym się z siebie śmiał. Nie chcę się wybielać ale dużo w tym prawdy. W sumie tylko zastanawiam się jeszcze czy te dalsze relacje prowadzić z pozycji siły (oczywiscie nie dosłownie nie zamierzam jej gnoic teraz broń boże ale przeciąganie liny to moja strona jest silniejsza) . To jej musi zależeć , mi nie do końca ona jest moja podwladna.  Neutralnie się będę zachowywał. To jest taki typ jak już pisałem lewackiej feministki która się nie daje do końca zdominować a przez to że mi odwaliło w jej kierunku jej ustepowalem jak miękka faja i pozwoliłem sobie włazić na głowę i teraz żałuję bo ona ma nade mną przewagę psychologiczna, nie czuje do mnie respektu + plus teraz to się już wogole pogrążyłem. Ale sam sobie w sumie odpowiedziałem, cała moja asertywność, męskość przy niej poszła na spacer muszę wyjac i odkurzyć jaja z piwnicy się zachowuje jak 15 latek.

Edytowane przez Steran1985
K
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Steran1985 napisał:

i czekać na rozwój sytuacji.

e e...

 

Medytacja, siłownia, zimne prysznice, coś tego :D

 

A tak na poważnie, masz swoje życie to nim się zajmij. Jesteś teraz w toksycznej relacji, dla Ciebie, ona ma to w pompie. A Ty się w tym babrasz. Zagrałeś kartami jakimi zagrałeś, bo na inne Ciebie nie było stać (wychowanie, schematy, brak wiedzy przekutej w doświadczenie). Czytaj to forum, przeczytaj polecane tutaj książki, zobaczysz że otworzysz oczy i będzie wielkie zdziwienie. Wyżej już bracia napisali Tobie dużo porad, przemyśl je. Nie rób nic pod tą "relację" - nie utrzymuj tego sztucznie, nie pakuj się w friendzone - życie nie jest warte tych straconych chwil dla czegoś takiego.

 

Ps. słowo "friendzone" podkreśla mi w słowniku że nie ma takiego słowa - na tym forum powinno być jak każde inne słowo ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Steran1985 napisał:

że sam wpadlem po uszy jak nastolatek. Liczę na powrót do friendzone z czasem. 

 

Nie wierzę w to co czytam. Podobne rozkminy musiał mieć kiedyś Kaz Marcinkiewicz. Ja na Twoim miejscu zmieniłbym robotę jeśli tak Ci zryło banię. W sumie dobrze zrobiłeś, że po pijaku sobie szczerze z panienką pogadałeś.

 

 Znajdż Ty sobie jakąś kobietę.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Steran1985 napisał:

Współpracujemy bardzo bliska praca zespołowa,

Polecam 2 minuta 15 sekunda.

 

 

3 godziny temu, Steran1985 napisał:

Pisanie jakichs głupich smsów po pijaku,typu aniołku, uwielbiam cię czasami w nocy.

Tym już spaliłeś za sobą most.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Boromir napisał:

Polecam 2 minuta 15 sekunda.

 

 

Teoria teorią a praktyka praktyką. Trochę poczytałem to forum i jakby to było takie proste to 80% kontentu- wątków nie miało by tu racji bytu. Ja pierdziele przecież ja wiem teoretycznie , że we własne gniazdo się nie sra i takie tam ale życie czasami nas sprowadza na manowce, dobranoc.

Edytowane przez Steran1985
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Steran1985 napisał:

Bracia doradzcie coś. Wiem , że to infantylne zawsze trzymałem dystans do ludzi

To co czujesz, to tylko iluzja funduje ci twój mózg, kobiet jest całą masa, zbliżyłeś się do niej, bo pracujesz z nią, poszukaj gdzie indziej, portal randkowy, zagaduj do dziewczyn gdzie bądź, jak masz możliwość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja dobrze czytam? Ty chciałbyś wrócić do friendzone??!!!

Wstań z kolan. 

 

Skoro już zrobiłeś, to co zrobiłeś, to zachowaj się jak mężczyzna. Nie przepraszaj jej za to, że ona Ci się podoba i za to co napisałeś. Wyłożyłeś karty na stół, to trzeba zachować się jak facet i zobaczyć jak zareaguje. Choć z góry było wiadomo jak to się skończy. Oziębiła relację, oh well. Ona się zachowuje jak facet a Ty jak kobieta. Polaryzacja nie ta i tego już nie zmienisz, bo widziała Cię słabego. Miałeś szansę odejść z godnością a odszedłeś na kolanach i jeszcze liczysz na i chcesz (!) być  jej sługusem. No nie, kurwa , no nie! Chłopie, miej godność.

Powiem Ci po męsku. Nic z tego nie będzie. Taką postawą to tylko się pogrążasz. Zacznij ją traktować z dystansem i NIE PRZEPRASZAJ. Nie masz za co.

 

Edytowane przez BrandyRiver
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, BrandyRiver napisał:

Czy ja dobrze czytam? Ty chciałbyś wrócić do friendzone??!!!

Wstań z kolan. 

 

Skoro już zrobiłeś, to co zrobiłeś, to zachowaj się jak mężczyzna. Nie przepraszaj jej za to, że ona Ci się podoba i za to co napisałeś. Wyłożyłeś karty na stół, to trzeba zachować się jak facet i zobaczyć jak zareaguje. Choć z góry było wiadomo jak to się skończy. Oziębiła relację, oh well. Ona się zachowuje jak facet a Ty jak kobieta. Polaryzacja nie ta i tego już nie zmienisz, bo widziała Cię słabego. Miałeś szansę odejść z godnością a odszedłeś na kolanach i jeszcze liczysz na i chcesz (!) być  jej sługusem. No nie, kurwa , no nie! Chłopie, miej godność.

Powiem Ci po męsku. Nic z tego nie będzie. Taką postawą to tylko się pogrążasz. Zacznij ją traktować z dystansem i NIE PRZEPRASZAJ. Nie masz za co.

 

Tak rozumiem, dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, oxy napisał:

Zastanów się. Przychodzi laska do pracy, a tu wyskakuje jakiś gość (który mógłby być prawie jej ojcem) i od tak przekazuje całą swoją wiedzę. Jak szanować taką osobę, która oddaje wszystko co wie bez poznania osoby, której tą wiedzę przekazuje? Jak szanować człowieka, który zdradza tajemnice swojego fachu, tylko dlatego, że ... druga osoba jest młodą kobietą, która fajnie się uśmiecha? 

Niby dlaczego taka osoba ma go nie szanować za to? Ja osobiście bym szanował, jeśli by mi ktoś tak pomagał. No ale jestem facetem, wiec może kobiety inaczej to traktują. Chociaż nie sprecyzowałeś żadnej płci w tej wypowiedzi. Albo po po prostu mam inne podejście niż większość ludzi. 

Edytowane przez fikakowo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Steran1985 napisał:

Sytuacja odnosi się do koleżanki z pracy z którą się czuje blisko emocjonalnie związany. Ja 35 lat ona 20+. Współpracujemy bardzo bliska praca zespołowa, wdrożyłem ja w trudna i skomplikowana pracę, jako starszy bardziej doświadczony kolega pomagałem jej, promowałem, wspierałem. Można powiedzieć , że byłem dla niej w jakiś sposób mentorem (chyba). Mam wrażenie że mnie i tego nie docenia.

 

Na wdzięczność kobiet nie licz one wychodzą z założenia ,że wszystko im się należy bo są kobietami.

Druga sprawa jak ma doceniać twoją osobę skoro wszystko dostała za darmo podane na tacy?

 

3 godziny temu, Steran1985 napisał:

Pomiędzy nami przynajmniej według mnie narodziła się bliska koleżeńska/przyjacielska relacja. Potrafiliśmy pół dnia przegadać w pracy  lub na komunikatorze, opowiadać sobie co się u nas dzieje. Dziewczyna wpuściła mnie jakby do swojego świata poznałem jej członków rodziny opowiadała mi co się u niej dzieje. Mam wrażenie , że zdobyłem jej zaufanie i wiem, że też mnie polubila. Relacja dość jednostronna ja może 3/10 ona dla mnie 10 na 10. Młode, piękne sympatyczne, kontaktowe dziewczę i całkiem elokwentne, generalnie ma więcej do powiedzenia niż kosmetyki itd. Na początku mi obojętna z czasem zaczęło się u mnie rodzic jakieś uczucie -sympatia nie zakochanie. W każdym bądź razie szalenie mi na niej zależy.

 

Jest takie powiedzenie cytat. "Tam gdzie jesz tam nie srasz".

Na twoim miejscu darował bym sobie relacje z tą kobietą bo dla niej jesteś tylko miłym kolegą, który jest na każde zawołanie, daję darmowa atencję i pomoc.

Kolejna sprawa oceniłeś się na 3/10 SMV  a ją na 10 myślisz ,że ona zakocha się w mężczyźnie o niższym SMV?

Człowieku obudź się takie rzeczy to tylko w komediach romantycznych nie w realnym świecie no chyba ,że masz gruby portfel wypchany dużymi nominałami.

 

3 godziny temu, Steran1985 napisał:

Niestety jak to bywa dałem dupy. Przez samotność związana z pandemiczna sytuacja odbiło mi. Pisanie jakichs głupich smsów po pijaku,typu aniołku, uwielbiam cię czasami w nocy. Następnego dla przepraszanie ale dziewczę mi wybaczalo. Ostatnio przecholowalem i po pijaku poszedl jakiś głupi seksualny komentarz (niezamierzony ale jak to po pijaku palnalem farmazon, nigdy jej nie traktowałem jako obiekt seksualny z szacunku chyba się nigdy nie spojrzałem ja jej piersi czy pupę w sumie może ją nawet traktowałem jak młodsza siostrę której nigdy nie mialem i wiem, że ja gloryfikuje)  i wyznanie miłości później pomimo już napiętej sytuacji (też po pijaku  jaki ja głupi jestem tylko się pogrzebałem głębiej) . To już było  dla niej za dużo. Pomimo tego, że ja przepraszałem + w desperacki sposób typu wybacz mi w smsach (dalej się pogrążyłem) itd uraza jest i dziewczyna na chwilę obecną chce utrzymywać kontakty zawodowe (bo jesteśmy na siebie skazani) z pominieciem tych koleżeńskich. Problem jest taki, że ja nie mogę sobie z tym poradzić. Brakuje mi rozmów z nią, żartów , plotkowania. Moja praca nie daje mi radości tylko pieniądze, radość mi sprawiał kontakt z nią bez kontaktów z nią staje się męczarnia.

 

Pod wpływem haju hormonalnego zachowywałeś się irracjonalnie pisząc i robiąc głupoty.

Postawiłeś c***ę na piedestale, kobieta wyczuła twoją desperację dlatego się odsunęła.

Teraz zapewne uważa cię za wariata i się ciebie boi.

 

3 godziny temu, Steran1985 napisał:

Moja praca nie daje mi radości tylko pieniądze, radość mi sprawiał kontakt z nią bez kontaktów z nią staje się męczarnia. Z innymi członkami zespołu mam relacje ambiwalentne są mi obojętni ot koledzy z pracy.  Jest mi najbliższą osobą w pracy i generalnie jak mamy utrzymywać takie formalne kontakty to nie mam dalej tu pracować. Wiem, że tym razem przegialem. Teraz drodzy forumowicze jak się zachować. Sytuacja z formalizacja stosunków trwa już 3 tygodnie a ja codziennie o niej i tej sytuacji myślę.Dziewcze pisze do mnie tylko w sprawach zawodowych , trzyma dystans. Wiadomo, że zdrowy rozsądek mówi daj jej spokój może jej przejdzie aczkolwiek problem jest taki, że może już jej nie przejdzie i będzie chciała pozostać przy obecnej sytuacji. Nie wiem czy powinienem starać  się do niej zbliżyć , zagadywać przełamywać lody czy czekać. Boje się że ten dystans pomiędzy nami się powiększy. Na chwilę obecną wypadłem z jej friendzone. Wiem , że powinnienem odpuścić ale nie chcę i nie mogę. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt , że jestem jej  przełożonym. Na chwilę obecną myślę o zmiaie pracy bo sytuacja jest dla mnie ciężka aczkolwiek to ostateczność . Bracia doradzcie coś. Wiem , że to infantylne zawsze trzymałem dystans do ludzi w pracy ale tu niestety się zaangażowałem na dobre, z góry dziękuję.

 

Zastosuj metodę klina czyli poznanie nowej kobiety by zapomnieć o tamtej uwierz mi działa.

Zostań przy relacjach przełożony-podwładny na stopie zawodowej nic poza tym.  

Jeżeli sytuacja w firmie ci przeszkadza to pora zmienić otoczenie.

 

Edytowane przez Iceman84PL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grunt to żeby to wszystko co tu piszesz zostało na forum. Dziad 35 letni nie może się tak zachowywać... Ze wrażliwy to rozumiem, ale po wylogowaniu nikt nie może wiedzieć, że takie rzeczy masz w głowie... Musisz udawać, że jesteś twardy dostałeś kosza i szkoda, ale jest git i życie idzie dalej.

 

Skoro ona odciąża Cie z obowiązków to najlepiej odczłowieczyć jak nożyczki, czy kalkulator. Poprostu narzędzie pracy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Steran1985 napisał:

Teraz drodzy forumowicze jak się zachować. Sytuacja z formalizacja stosunków trwa już 3 tygodnie a ja codziennie o niej i tej sytuacji myślę.Dziewcze pisze do mnie tylko w sprawach zawodowych , trzyma dystans.

Jedyne "extra" co mógłbyś zrobić to będąc na wyjebce pośmiać się z samego siebie (przy niej), że Ci odjebało i próbowałeś się do niej przystawiać (tak jakby forma umniejszenia swojego przeszłego zachowania). Ale lepiej tego nie rób bo z Twoim mindsetem wyjdzie to żałośnie i jeszcze wejdziesz na jakiś żal/wyrzut i wtedy to w ogóle sobie nagrabisz.

 

Ale tak w istocie to zrobiłeś się na własne życzenie orbiterem-providerem.

Tu nie zafunkcjonuje żaden friendzon!

Jeśli jest tak jak napisałeś, że ona ma dużo wyższy SMV to tym bardziej...pragnienie zrobi z CIebie simpa, tego nie chcesz.

Laska (jako kobieta) już dla Ciebie nie istnieje.

Im szybciej się z tym pogodzisz, tym lepiej.

Teraz patrz się na nią jak na faceta, dalszego kolegę.

Zajmij głowę czym innym - zakochanie/haj to coś co jest wynikiem chomika w Twojej głowie i nakręcania się tym jaka ona się Tobie wydaje.

Masz mindset do wymiany, na tym się skup, a nie na podrywaniu dup!

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra Panowie dziękuję. Kumpel jeden drugi już mi mówił wcześniej człowieku weź sobie odpuść będziesz mieć problem to jest praca, spierdzielisz sobie sytuację przez tą dziewczyne. Zachowuj się normalnie itd a ja im pierdzielilem że kocham jakaś tam 20 z pracy. Ja to w sumie wiedziałem, ale nie wiem idiota zakochany , zaślepiony potrzebowałem dodatkowej konfirmacji czy coś. Teraz mi możecie jechać, dodatkowe komentarze są mile widziane ale ja już mam jasny plan działania i tego typu komentarze na zasadzie 35 lat a taki głupi czy coś też są mile widziane, zimny prysznic.  To też jest tak, że jak ci jedna osoba coś mówi zaczynasz negować 2 czy 3 zaczynasz się zastanawiać , 10 osób ci doradzi vide to forum nie masz złudzeń. Dobra zjebalem wyciągam jaja z piwnicy już to mówiłem.

Edytowane przez Steran1985
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie, weź już Pan tak nie odpierdalaj, dobre?

Najebany piszesz do baby, wyznajesz jej uczucia, a potem za to przepraszasz. Gdzie tu logika?

 

Kolejna rzecz.

 

Panie, powiedz no mi, co to ma znaczyć,  że Ty 3/10, a ona 10/10?? 

Jesteś jakiś niedojebany? Nie masz ręki? Jednego oka? To ja się pytam dlaczego masz tak niską samoocenę? Tu widzę problem. Duży. 

 

Następne. Pytasz co zrobić? Teraz to, gówno Pan zrobisz, ale przede wszystkim:

 

- Wypierdol jej numer, żebyś znowu najebany nie robił z siebie idioty

- Nie udawaj teraz hura bura szef podwóra, bo nie będzie to spójne z Twoim wcześniejszym zachowaniem

- Nie łaź po robocie obrażony, jak panienka

- Zapomnij, że coś z tego będzie 

- Wyciągnij wnioski, co żeś najlepszego odjebał

 

Amorów w pracy się zachciało. Teraz będziecie zmuszeni codziennie patrzeć na swoje gęby. Ona będzie się krzywić z myślą, ja pierdole, znowu ten, a Ty, kurwa jego mać na chuj ja do niej pisałem.

 

Warto było? No chyba nie.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, giorgio napisał:

Panie, weź już Pan tak nie odpierdalaj, dobre?

Najebany piszesz do baby, wyznajesz jej uczucia, a potem za to przepraszasz. Gdzie tu logika?

 

Kolejna rzecz.

 

Panie, powiedz no mi, co to ma znaczyć,  że Ty 3/10, a ona 10/10?? 

Jesteś jakiś niedojebany? Nie masz ręki? Jednego oka? To ja się pytam dlaczego masz tak niską samoocenę? Tu widzę problem. Duży. 

 

Następne. Pytasz co zrobić? Teraz to, gówno Pan zrobisz, ale przede wszystkim:

 

- Wypierdol jej numer, żebyś znowu najebany nie robił z siebie idioty

- Nie udawaj teraz hura bura szef podwóra, bo nie będzie to spójne z Twoim wcześniejszym zachowaniem

- Nie łaź po robocie obrażony, jak panienka

- Zapomnij, że coś z tego będzie 

- Wyciągnij wnioski, co żeś najlepszego odjebał

 

Amorów w pracy się zachciało. Teraz będziecie zmuszeni codziennie patrzeć na swoje gęby. Ona będzie się krzywić z myślą, ja pierdole, znowu ten, a Ty, kurwa jego mać na chuj ja do niej pisałem.

 

Warto było? No chyba nie.

 

No taki typowy polski ziemniak przed 40 gruby od browarów , łysiejący. Nie dbam o siebie. Nie chce mi się konsola browary i fap. Kiedyś w dawnych czasach można by powiedzieć jak mi się chciało  jak wy to mówicie Chad wzrost powyżej 180cm , kasa była gadane też miałem, laski leciały.   Było minęło do 25 + roku życia miałem rwanie, teraz jestem ziemniakiem takim typowym polskim Januszem z sześciopakiem w lodówce. Ta amorów mi się w pracy zachciało nic mi się nie chciało mi się mało co już chce w życiu trafiła mi się taka piękna laseczka to się zakochałem i tyle chuja tam mądry polak po szkodzie. Nie wiem po co to piszę jak dla mnie temat już wyczerpany. A te komentarze typu gdzie się mieszka i pracuje tam się ch. Nie wojuje nie wpadłbym na to..

Edytowane przez Steran1985
K
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Steran1985 napisał:

Liczę na powrót do friendzone z czasem, zależy mi na tym,

Jak Ty na to liczysz to jesteś zaprzeczeniem męskości i faceta z zasadami.  Nigdy Cię nie będzie szanować. Nigdy. Tak to działa. 

 

I Stefan, nie bądź Januszem. 

Edytowane przez trop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Steran1985 napisał:

Bo sprawia mi to przyjemność, bo lubię z nią rozmawiać, bo dobrze mi się z nią gada, bo mi się nudzi w pracy czasami i nie mam z kim pogadać ani z kim poplotkowac , coś w pracy robić trzeba jak się nic nie dzieje :) a ona to taki szczeboczacy skowronek i można z nią o dupie maryni gadać 2 godziny :)

W pracy ci się nudzi, nie masz z kim poplotkować? Szczeboczacy skowrknek? Matko jedyno no way. Prawdziwy facet XXI w. 

 

Z własnego doświadczenia napiszę, że zupełne ograniczenie kontaktów z młodą feministką i szukanie nowych żeby przekierować twoją uwagę z czasem przyniesie oczekiwany skutek. Nabierzesz dystansu i dojdziesz do siebie. To są dobre informacje. 

 

Gorsze są takie, że czeka cię ciężka harówa nad sobą. Po lekturze twoich postów aż bije po oczach ilość obszarów, które musisz w zasadzie budować od zera. Na dobry początek ode mnie lektura, która mi osobiście była bardzo pomocna ""No more nice guy" znajdziesz na necie polską wersję. W twoim przypadku to pozycja obowiązkowa. Będzie ciężko dlatego też nie zaszkodzi ci jak poprosisz Boga o siłę. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu widzę dwie nacierające na siebie osoby w jednym. Ten po pijaku, odważny, chcący panienkę zaliczyć - Stefan. I ten drugi ciągle wygrywający z tym pierwszym, nieśmiały, hamujący, chcący robić dobrze wrażenie, czujący się stary i nieatrakcyjny - Janusz.

Kolego w tobie rośnie frustracja, która wyłazi po pijaku. Ciągle zamiatasz pod dywan swoje potrzeby i czynisz gwałt na swoim poczuciu wartości.

Jest taka męska przypadłość, nie chce mi się szukać jak się zwie. Często żony na to się skarżą, ale nie dotyczy to tylko małżeństw. Facet ma lęki przed bliskością. Gdy jest czas na amory, to je odrzuca, albo sam ich ich nie inicjuje. Za to nadrabia to sobie w ciągłym obmacywaniu kobiety w różnych miejscach. Co w końcu staje się dla niej, prawdziwa udręką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, fikakowo napisał:

Niby dlaczego taka osoba ma go nie szanować za to? Ja osobiście bym szanował,

"Jak szanować taką osobę, która oddaje wszystko co wie bez poznania osoby, której tą wiedzę przekazuje"

 

Ludzie są różni, wynika to z moich obserwacji (osób które zatrudniałem oraz osób z którymi współpracowałem) i popełnienia wielu błędów. Życie nauczyło mnie, że przy zatrudnianiu ludzi, trzeba dać im trochę czasu i obserwować, co robią, jak się zachowują, jak traktują innych oraz jakie wyznają wartości, jak sobie radzą z problemami i czy "pracują tylko dla kasy, bo branża obecnie dobrze płaci", czy może dlatego, że interesuje go/ją ta branża i chce poznać i zrozumieć jak sobie radzić i jak się rozwijać (a kasa to rzecz wtórna) a z czasem osiągnąć mistrzostwo w danej dziedzinie. W pierwszym przypadku, osoba nigdy nie doceni Twoich wysiłków a gdy ktoś zaoferuje 10% więcej od razu zwinie żagle i przekaże Twoją wiedzę konkurencji, a w drugim wystarczy lekkie nakierowanie na rozwiązanie i dana osoba sama znajdzie rozwiązanie (często inne, a czasami bardziej optymalne od Twojego - co daje również Tobie możliwość rozwoju i innego spojrzenia na problem i na jego możliwe rozwiązania).

 

Dodatkowo, podawanie wszystkiego na talerzu jest sporym, błędem, dlatego, że niestety ale większość pracowników w Polsce nie potrafi szanować ani swoich współpracowników, ani swoich zwierzchników - a można to zauważyć dopiero po jako takim poznaniu danej osoby. Jeżeli z wejścia oddajesz swoją wiedzę, "sprzedajesz" swoje "patenty" od tak - to niestety, ale w Polsce twoja grzeczność zostanie często wzięta za słabość (w większości przypadków) oraz istnieje duże prawdopodobieństwo, że z czasem osoba, której przekazałeś swoją wiedzę - wygryzie Cię ze stanowiska (bardzo częste w branży IT w PL, gdy samozwańczy "mentor" w wieku 35+ nie awansuje i jest na pozycji seniora od dłuższego czasu, a nagle ni z tego, ni z owego firma zatrudnia niepotrzebnego juniora i podsuwa do przeszkolenia, w temat "ageismu" nie będę wchodził, bo osoby zainteresowane będą wiedziały o co chodzi)

 

Inaczej sytuacja wygląda na zachodzie, gdzie średnia wieku zespołu często przekracza 40+ lat, a osoby z 30 letnim stażem mają mocniejszą często pozycję od zwierzchnika ich zwierzchnika. Pomoc (podpowiedź) otrzymasz łatwo od praktycznie każdego, jeżeli wykażesz swoją pasję, zainteresowanie i o ile szanujesz innych, ich pracę, czas i nie próbujesz udowodnić wszystkim naokoło jaki to "mundry" jesteś, bo bardzo szybko twoje iluzje odnośnie "mundrości" zostaną rozwiane.

 

W niektórych kręgach, zanim otrzymasz jakąkolwiek podpowiedź, musisz najpierw wykazać, jakim jesteś człowiekiem.

Edytowane przez oxy
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.