Skocz do zawartości

Mężczyźni ofiarami dyskryminacji? Brak męskiej perspektywy w przestrzeni publicznej? Ruch na rzecz praw mężczyzn zyskuje kolejnych zwolenników


Dworzanin.Herzoga

Rekomendowane odpowiedzi

Artykuł z 2017r.

 

Cytat

„Pojęcia, którymi posługują się feministki, takie jak np. patriarchat czy mizoginia, powielają  schemat kat-ofiara”

 

W drugiej połowie lat '90, jako odpowiedź na drugą falę feminizmu, rodzi się ruch praw mężczyzn (Men's Rights Movement - MRM). Główne postulaty?

Zwrócenie uwagi na problem dyskryminacji mężczyzn, m.in. na brak męskiej perspektywy w debacie publicznej zdominowanej przez ruchy feministyczne.

 

Jak zauważa Krajniak, ruch na rzecz praw mężczyzn zyskuje dziś coraz więcej zwolenników w USA, Wielkiej Brytanii czy Austrii.

Członkowie są aktywni za pośrednictwem takich stron jak np. A Voice for Men czy The Real Sexism Project. Rosnąca popularność ma być dowodem na coraz większą skalę problemu.

 

Zdaniem zwolenników MRM pojęcia, którymi posługują się feministki, takie jak np. patriarchat czy mizoginia, nie odzwierciedlają prawdziwych doświadczeń mężczyzn, powielają natomiast schemat kat-ofiara, podtrzymują negatywne postawy wobec mężczyzn i utożsamiają ich z rolą oprawcy. Na określenie tych wszystkich negatywnych postaw aktywiści ukuli termin mizandria (ang. misandry - nienawiść do chłopców i mężczyzn).

(...)

Cytat

 

Współczesne społeczeństwo stosuje wobec mężczyzn rodzaj podwójnego wiązania: z jednej strony wymaga się od nich, aby wciąż byli tymi silnymi, zaradnymi facetami, z drugiej obwinia o spędzanie zbyt małej ilości czasu w domu czy chłód emocjonalny.

- Jakąkolwiek postawę przyjmie mężczyzna, nie spotka się ona z aprobatą – pisze Krajniak.

 

Do tego „głównym wyznacznikiem wartości mężczyzny jest grubość jego portfela
– oburzają się członkowie ruchu na rzecz praw mężczyzn i wskazują na statystyki, zgodnie z którymi prawdopodobieństwo wejścia przez mężczyznę w związek małżeński rośnie proporcjonalnie do jego zarobków. Zwracają uwagę na wciąż panujące przekonanie, że dobry partner to partner zaradny, taki który będzie w stanie zapewnić dogodny byt swojej rodzinie.

 

- To natomiast sprawia, że na chłopcach ciąży ogromna presja, zmuszająca ich do szybkiego osiągnięcia niezależności finansowej i usamodzielnienia się, co z kolei wiąże się z wieloma ograniczeniami – tłumaczy Krajniak.

Jakie to ograniczenia? Młodzi mężczyźni częściej skłonni są zrezygnować ze swoich zainteresowań na rzecz zawodów wybieranych pod kątem wysokości zarobków. Mężczyźni częściej wybierają pracę cięższą, mniej satysfakcjonującą czy wymagającą zmiany miejsca zamieszkania. Imają się najbardziej uciążliwych i niebezpiecznych zajęć takich jak: kierowca ciężarówki, śmieciarz czy drwal.

 

Mężczyźni stanowią 93% ofiar wypadków śmiertelnych w miejscu pracy, popełniają samobójstwa od 2 do 4 razy częściej niż kobiety i stanowią 60-80% bezdomnych.

Mężczyźni częściej niż kobiety popełniają samobójstwa (od 2 do 4 razy częściej, w zależności od kultury), a przyczyn takiego stanu rzeczy zwolennicy MRM szukają w ogromnej presji sukcesu, jaka ciąży na mężczyznach.

- Kobiety mają możliwość wyboru pomiędzy pracą a pozostaniem w domu lub jakąś kombinacją tych dwóch. Natomiast świadoma decyzja mężczyzny o rezygnacji z pracy i zostanie na utrzymaniu partnerki jest wciąż czymś niewyobrażalnym i praktycznie się nie zdarza – zauważa Krajniak.

 

- Często podkreśla się, że kobiety pracują dłużej, gdyż oprócz pracy zawodowej muszą pracować na drugi etat w domu, jednak nie wspomina się o tym, że mężczyźni więcej czasu spędzają w pracy i to w pracy, która zwykle jest bardziej wymagająca emocjonalnie lub fizycznie, a także daje mniej satysfakcji.

 

 

Całość na:

 

https://www.focusnauka.pl/artykul/mezczyzni-ofiarami-dyskryminacji-ruch-praw-mezczyzn-zyskuje-zwolennikow-i-budzi-coraz-wiecej-kontrowersji

 

Przekrojowo porusza sporo kwestii, całkiem nieźle napisane.

 

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie problem sprowadza się do tego, iż "nowoczesna kobieta" oczekuje od faceta, iż będzie on świadczył na jej korzyść wszystkie usługi powiązane z tradycyjnym modelem małżeństwa (czyli przynosił do domu kasę, był murarzem-tynkarzem-akrobatą, organizował jej czas, opiekował się rodziną) jednak zrezygnował z jakichkolwiek "świadczeń" w drugą stronę (nie oczekiwał, iż ona upierze, posprząta, zaopiekuje się dzieckiem itp.), a do tego patrząc cały czas w smartphonea ona widzi, że "jej stary" nie wygląda jak Alvaro ze zdjęć modeli i nie stać go na wiele rzeczy, które insta-celebrytki mają i to powoduje jej "zniesmaczenie" i "obrzydzenie" chłopakiem / mężem.

 

Jest więc totalny klincz bo coraz mniej ogarniętych facetów chce się wiązać na stałe ponieważ grono wydymanych przez kobiety Panów się powiększa, a wieści się rozchodzą ( mało kto po 30stce nie ma w swoim otoczeniu rozwodnika) i liczba frajerów gotowych na ożenek maleje a z drugiej strony Panie trą kolanami aby wrzucić sesje ślubną na Instagram albo pochwalić się "sesją brzuszkową" jak już dojdzie do zapłodnienia.

 

Do tego same Panie psują rynek udostępniając seks bardzo łatwo, w porównaniu do tego co było jeszcze 10-15 lat temu (już nawet nie porównuję czasów wcześniejszych) w związku z tym, średnio ogarnięty facet, który oprze się presji społecznej na zestaw kredyty pod korek+domek+ujadająca żonka+bejbik wie, że roochania jest pod dostatkiem bez tego. I tu jest kolejny problem dla Pań.

 

Żeby nie było tak kolorowo - kobieta w zasadzie na dzień dzisiejszy, jeśli jest cwana, nie musi za wiele w życiu robić - w miarę dobre odżywianie, 2-3 razy siłownia w tygodniu, za dużo nie pić i nie palić, potem fotki na insta i klub z koleżankami w piąteczek i spokojnie frajer do finansowania zabawy pt. "małżeństwo" się znajdzie, a jak jest jeszcze bardziej wyrafinowana, zrobi sobie live na youtube czy też konto na onlyfans i stulejarze zapewnią jej byt.

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@niemlodyjoda Właśnie już dawno miałem rozkminę, że część kobiet chce dla siebie przywilejów wynikających zarówno z tradycyjnego modelu i klasycznego, a mężczyzna najlepiej, gdyby wziął na siebie obowiązki z obydwu i nie narzekał. ?

 

 

Edytowane przez Dworzanin.Herzoga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@niemlodyjoda 

12 minut temu, niemlodyjoda napisał:

iż "nowoczesna kobieta" oczekuje od faceta, iż będzie on świadczył na jej korzyść wszystkie usługi powiązane z tradycyjnym modelem małżeństwa

Moja ostatnia mi mówiła o tym jak to trzeba razem itp :D mimo, że pieniążki jej się nie trzymały w kieszonce kredycik na wycieczki, od rodziców na autko bo ona nie będzie jeździć małym lupo. Jak wyskoczyłem o intercyzie to po miesiącu już jej nie było. Wszystko ma być na gotowo. Moi rodzice razem szli przez siedem krów chudych i siedem tłustych. Są razem jakoś dali radę. Dziś masz podać wszystko na tacy pańci ma przyjść na Twoje gniazdo co po części rozumiem ale jedno niech ona ma jakąś wartość, że warto ją na nie zaprosić a nie darcie ryja, instargamy, tzipa i pisanie z bolcami na boku :D co w ogólnym rozrachunku tak najczęściej wygląda.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, CzarnyR napisał:

Moi rodzice razem szli przez siedem krów chudych i siedem tłustych. Są razem jakoś dali radę.

 

Kiedyś występowanie tego zjawiska, które samo w sobie uważam za super, czyli dorabianie się razem było znacznie powszechniejsze niż dziś.

To jest ten jeden, jedyny, moment w którym młodemu chłopkowi przed 30stką polecałbym stały związek - ogarnięta laska, która chce coś razem budować.

Niestety teraz:

 

14 minut temu, CzarnyR napisał:

 

Dziś masz podać wszystko na tacy pańci ma przyjść na Twoje gniazdo co po części rozumiem ale jedno niech ona ma jakąś wartość, że warto ją na nie zaprosić a nie darcie ryja, instargamy, tzipa i pisanie z bolcami na boku :D co w ogólnym rozrachunku tak najczęściej wygląda.

 

Jedyna wartość Pani to będzie wygląd i to też zazwyczaj tylko do momentu ożenku. Potem "utyłam w ciąży".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś kiepsko sobie ten ruch radzi jak na ćwierć wieku działalności. Wiadomo, kwestia pompowania kapitału w rozbicie tradycyjnego modelu rodziny, związku.

 

@Dworzanin.Herzoga

Szczerze mówiąc teraz to bałbym się pierwszej lepszej dwudziestce powierzyć przygotowanie obiadu. Umiejętność gotowania w oczach wielu kobiet to jak czarna magia, nawet ziemniaki spierdolą. W kuchni albo samemu, albo we dwójkę, przy czym pani zazwyczaj robi za obieraczkę. 

 

Inna rzecz, pranie. Dla niektórych bariera dwóch prań pod rząd jest nie do przeskoczenia, jakby musiały zapindapać nad rzekę 300km w jedną stronę przez dżunglę z krokodylami, pająkami i wietnamczykami w krzakach.

 

Patrząc na starsze pokolenie kobiet z rodziny i bliskiego mi otoczenia można odnieść wrażenie, że coś jest nie tak. Rozczeniowość wystrzeliło poza skalę, przy własnej zerowej wartości.

 

Zdarzało mi się mieszkać z kobietami, dlatego preferuję LAT, w "gościach" to zawsze inna kultura :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, niemlodyjoda napisał:

Do tego same Panie psują rynek udostępniając seks bardzo łatwo, w porównaniu do tego co było jeszcze 10-15 lat temu

 

No co Ty, było łatwiej właśnie wtedy o seks, mówię o byciu swego rodzaju elitą, gdzie jako prezes zarządu miałem prawie 100% skuteczność w bzykaniu na randkach z neta, teraz już 30-40% tylko, mimo ogromnego wzrostu smv pod kątem wyglądu.  Wcześniej raczej laski nie miały zbytnio wyboru jeszcze i jak pojawił się ktoś ogarnięty to szybko musiały go zaklepać seksem, teraz mogą wybrzydzać ;) 

 

Z drugiej strony obraz lasek w necie też jest przereklamowany, bo młode kreują się na sexi siksy, a w rzeczywistości jak przychodzi co do czego to nabierają powietrza w usta ;) 

Edytowane przez radeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam casus Hiszpanii w której idee radykalnej lewicy, a więc i feminazistek wchodzą od jakiegoś czasu w życie.

 

https://www.facebook.com/mensrightsPolska/posts/2263464643771970/

 

Ustrój panujący w Hiszpanii określiłbym neoleninizmem.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Leninizm

 

https://www.rp.pl/Publicystyka/308289913-Orwell-w-Hiszpanii.html

 

https://www.money.pl/gospodarka/hiszpania-wypowiada-wojne-dyskryminacji-zarobkowej-kobiet-beda-kontrole-w-firmach-6564595303033472a.html

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Irene_Montero //ministra ds. równości, komunistka

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Personal Best napisał:

Odpowiedzią na feminizm 2 generacji NIE JEST  ruch praw mężczyzn tylko feminizm indywidualistyczny - libertariański którego najbardziej znana postacią jest Camille Paglia.

 

Myślę, że te ruchy mogą się uzupełniać, niekoniecznie muszą się wykluczać.

Ale dzięki za uwagę. Kiedyś natknąłem się na ten termin feminizm indywidualistyczny, ale tylko powierzchownie przeczytałem co jest 5, teraz w wolnej chwili poczytam więcej na ten temat. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dajcie sobie wkręcić że sufrażystki czy feministki kiedykolwiek walczyły o równość. Gdy to słyszycie pytacie kiedy kobiety walczyły by najwyższa wartość - ludzkie życie było tyle samo warte?

Czy w II WŚ kobiety były powołane pod broń i umierały na polu walki?

Czy dziś protestują pod WKU?

Nie, to dyskusja o innych rzeczach nie ma sensu. Zrównajmy prawo do życia dla mężczyzn i kobiet najpierw. Sprawdźmy czy działa jakąś wojną, żeby przypadkiem panie w armii nie zajmowały się logistyką i szpitalami polowymi. 

 

13 hours ago, Personal Best said:

Camille Paglia

Libertarianka popierająca komunistę, hmm.

 

"In 2017, she stated that she is a registered Democrat who voted for Bernie Sanders"

Last, Jonathan V. (June 15, 2017). "Camille Paglia: On Trump, Democrats, Transgenderism, and Islamist Terror". The Weekly Standard. New York City. Retrieved June 15, 2017.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, Orybazy said:

1. Nie dajcie sobie wkręcić że sufrażystki czy feministki kiedykolwiek walczyły o równość.

 

2. Czy w II WŚ kobiety były powołane pod broń i umierały na polu walki?

[...]

Sprawdźmy czy działa jakąś wojną, żeby przypadkiem panie w armii nie zajmowały się logistyką i szpitalami polowymi.

1. Tu się z tobą nie zgodzę a tubylcy wiedzą, że walczę o prawa mężczyzn i moje pisanie jest tak ukierunkowane więc raczej rycerzem na białym koniu nikt mnie nie nazwie.

Kobiety bardzo długo nie miały prawie żadnych praw.

Fakt. To był świat gdy miały prawa do opieki mężczyzny a oni to uznawali.

Nie chce mi się szukać tego co jest w necie dla udowodnienia swoich racji, ale jeszcze w latach 1970-tych Francuzki walczyły o prawa wyborcze.

Ciut przed wojną Chanel się wybiła, zrobiła kasę i okazało się, że nie ma prawa nią zarządzać, bo jest kobietą.

 

2. Sądzisz, że bycie pielęgniarką na froncie to rozrywka?

Kompletna bezbronność wobec wroga i złudna nadzieja, że uszanuje Czerwony Krzyż.

Łączniczki i inne takie to też wojna i wcale nie łatwiejsza,

Z bronią w ręku przynajmniej sprawa jest prosta. Gorzej bez niej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.