Skocz do zawartości

Praca i romans


sarabia

Rekomendowane odpowiedzi

W mojej pracy, duża korporacja jest taka sytuacja. Jedna z dyrektorek, ok 40 lat, ma męża i dwójkę dzieci. Generalnie bardzo zadbana kobieta, dobrze się ubiera, jest wysoka całkiem i bardzo zgrabna. W pracy jest trochę sukowata, ponieważ chyba lubi pokazywać, że jest wysoko. 

Jest też młody chłopak, ok 25 lat. Taki typowy serialowy Chad, też jest mega cwany, zarozumiały. Ale jest też moim dobrym kolegą, więc sporo wiem do niego. 

Ten chłopak ma z Panią Dyrektor romans, który polega tylko na bzykaniu. Ich układ polega na tym, że 2-3 razy w tygodniu jeżdżą po pracy do jej drugiego mieszkania. On tam ją grzmoci i po 40 minutach każde idzie w swoją stronę. 

On mówi, ze wszystko wynika z tego, że jej mąż zupełnie się nią nie interesuje pod tym względem. Wprost mu powiedziała, żeby nic więcej od niej nie chciał, bo interesują ją tylko jego kutas, język i dyskretność. W zamian oferuje mu dobry seks. Powiedziała też mu, że nie odejdzie od męża bo jej jej z nim dobrze, oprócz sfery seksualnej. 

Co myślicie o takiej sytuacji? Czy zdrada tej kobiety jest usprawiedliwiona tym, że jej mąż nie daje jej satysfakcji seksualnej? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Brat Jan napisał:

A on ją bzyka bo chce czy musi, żeby pracy nie stracić?

Nie, on mówi, że mu ten układ zajebiście pasuje. Po pierwsze nie chce żadnego związku, więc samo ruchanie jest ok. Drugi punkt to sama jakość seksu, mówił, że żadna jego rówieszniczka nie potrafi tego co ona. Zacytuje: wolę żeby ona mi zwaliła konia, niż seks z tymi młodymi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Wincenty napisał:

Kurestwo.

Gorzej.

 

Jeśli niema z tego pieniędzy to ON został wyruchany podwójnie.

Pewnie debil jeszcze się z tego cieszy hehe...

Edytowane przez Egregor Zeta
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasadniczo to z kim kto sypia miałbym głęboko w doopie poza 1 faktem - ona złożyła przysięgę wierności, a on pomaga ją łamać.

Dla mnie jest to dno, żenada i metr mułu oraz pokaz tego jak wygląda masa małżeństw - faceci nie zdają sobie sprawy, że prawem serii większość z nas choć raz w życiu miała doprawione rogi.

Jeśli przyjmiemy, że 30% kobiet zdradza (a w dzisiejszych czasach jest to bardzo ostrożna kalkulacja) to jeśli spotykałeś się w życiu z 3 laskami (związek) to musisz przyjąć , że minimum raz zostałeś rogaczem.

Czy to definiuje Cię jako kogoś gorszego? Absolutnie nie.

 

Żeby nie było, że faceci są lepsi - 42% użtkowników Tindera było w związku w 2017 roku, myślę, że teraz 50% na bank. Większość na Tinderze stanowią faceci - https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/tinder-jacy-sa-polscy-uzytkownicy-42-proc-jest-w-zwiazku-30-proc-ma-dziecko.

 

Chce Wam jeszcze coś Panowie napisać z własnego doświadczenia - w czasach kiedy penis przysłaniał mi zdolności myślenia zdradziłem swoją ówczesną dziewczynę. Po latach karma wróciła - moja ex-żona przyprawiła mi rogi.

 

Pomyślcie sobie o tym, zanim zaczniecie zdradzać swoją Pannę albo pukać zajętą. Gówno jakie wylewamy na zewnątrz swojego życia w świat zawsze wraca do nas.

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 11
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, sarabia napisał:

Co myślicie o takiej sytuacji? Czy zdrada tej kobiety jest usprawiedliwiona tym, że jej mąż nie daje jej satysfakcji seksualnej? 

 

Tak, oczywiście, że jest usprawiedliwiona tak samo kobieta ma prawo zdradzać, porzucić faceta gdy:

- ten zachoruje

- straci pracę / zbankrutuje

- na horyzoncie pojawi się młody Mokebe / Alvaru z "bejbi aj lowju soł mucz"

 

Uważa, że wtedy z automatu kobieta powinna również dostawać alimenty na siebie.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, sarabia napisał:

W mojej pracy, duża korporacja jest taka sytuacja. Jedna z dyrektorek, ok 40 lat, ma męża i dwójkę dzieci. Generalnie bardzo zadbana kobieta, dobrze się ubiera, jest wysoka całkiem i bardzo zgrabna. W pracy jest trochę sukowata, ponieważ chyba lubi pokazywać, że jest wysoko. 

 

Kobieta szef to nie porozumienie.

Atmosfera w pracy jeszcze jest dobra między pracownikami?

 

2 godziny temu, sarabia napisał:

Ten chłopak ma z Panią Dyrektor romans, który polega tylko na bzykaniu. Ich układ polega na tym, że 2-3 razy w tygodniu jeżdżą po pracy do jej drugiego mieszkania. On tam ją grzmoci i po 40 minutach każde idzie w swoją stronę. 

 

Jak to mówią cytat. "Na starej piczy młody c**j się ćwiczy".

Skoro to nie przeszkadza twojemu koledze i dyrektorce to niech używa do woli.

Ma darmowy, ławo dostępny seks bez zobowiązań.

 

2 godziny temu, sarabia napisał:

On mówi, ze wszystko wynika z tego, że jej mąż zupełnie się nią nie interesuje pod tym względem. Wprost mu powiedziała, żeby nic więcej od niej nie chciał, bo interesują ją tylko jego kutas, język i dyskretność. W zamian oferuje mu dobry seks. Powiedziała też mu, że nie odejdzie od męża bo jej jej z nim dobrze, oprócz sfery seksualnej. 

 

Kobiety chcą uchodzić w społeczeństwie za święte, więc nie odejdzie od męża bo ma wiele do stracenia a młody, jurny ogier zaspokaja jej potrzeby.

Dla niej to idealny układ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Typowa korposuka ktora doszla tylkiem tak wysoko a dla gawiedzi dzieki wlasnej inteligencji. Zna sie na tym sporcie bo gdyby byla chu ..a w te klocki to zasuwala by na lini jak ten frajer.

Edytowane przez thyr
  • Like 5
  • Dzięki 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, sarabia napisał:

Co myślicie o takiej sytuacji? Czy zdrada tej kobiety jest usprawiedliwiona tym, że jej mąż nie daje jej satysfakcji seksualnej? 

 

Jest takie powiedzenie cytat. "Tam gdzie jesz tam nie srasz".

A co będzie jeśli kobiecie się odwidzi i znudzi twój koleżka?

Jakie będą panowały relacje między tymi osobami w miejscu pracy?

Tutaj nagranie Marka mówiące o tym.

 

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Propsuję Typa - dobre lekcje ruchania - tego też trzeba się nauczyć, w dodatku za darmo, z dobrą 40. Kto w młodym wieku o tym nie marzył? Bohater topiku musi wiedzieć tylko, że to on jest teraz zwierzyną, a takie doświadczenie zrobi z niego bdobrego myśliwego na przyszłość (jeżeli ma olej w głowie). Kobieta zapewne testuje swoją atrakcyjność i kobiecość z młodym dobrze wyglądajcym samczykiem... stare jak świat. Nic nowego. Niech rucha dalej. Układ idealny dla młodziana.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, sarabia napisał:

Co myślicie o takiej sytuacji? Czy zdrada tej kobiety jest usprawiedliwiona tym, że jej mąż nie daje jej satysfakcji seksualnej? 

Szkoda chłopaka, to nie może się dla niego dobrze skończyć.

 

Zdrada jest czynem i jako taka jest 0/1 reszta jest subiektywną oceną.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

na złożyła przysięgę wierności,

Zgadza się, przypomnijmy sobie premiera GB Neville Ch. on też wymachiwał świstkiem papieru na lotnisku w Heston, z obietnicą pokoju od pewnego Austryjaka... no jak to się skonczyło? Gra się tak aby wygrać!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, zuckerfrei napisał:

 Gra się tak aby wygrać!!!!!!!!!!!!!!!

 

Powiedz to:

1. Jej dzieciom jak rozwali im rodzinę złożoną z matki i ojca

2. Jej mężowi - mógłbyś być na jego miejscu

3. Obu rodzinom, a szczególnie jej matce i Ojcu jak przy rozwodzie dowiedzą się, że wychowali córkę na k.rwę.

 

Gdyby ona była singielką miałbym to w doopie ale odbierania dzieciom Ojca i Matki i rozwalania rodziny nigdy nie poprę.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@niemlodyjoda Kompletnie nie interesuje mnie to. Ja zdradzałem, byłem zdradzany i jestem z tym OK, nie robię dramy nie nazywam tego karmą czy zemstą karty tarota, tak było na świecie zanim się urodziłem, będzie tak jak już mnie nie będzie. Nie rozumiem o co cała awantura? Jak biegaliśmy wokół jaskini między społeczeństwem było tak samo - te same zależności. Ktoś coś gdzieś przysięgał, podpisał? Jeszcze z ust kobiety? Czyli wierzysz w to, że żona Cię zdradziła bo Ty byłeś nie fair wobec innej panny wcześniej - to jest Twoje wytłumaczenie porażki? Przepraszam z całym szacunkiem nie kupuję tego.

 

 

 

 

 

ps. Do wszytkich z hasłem na ustach: Gdzie się mieszka i pracuje... - tak pełna zgoda - kiedy to facet nadaje ton relacji - tutaj ton nadaje kobieta - to inne plusy dodatne i inne plusy ujemne - nie zapominajcie o tym. Młody facet jest tutaj narzędziem w ręku kobiety - odpowiednio poprowadzenie tego może skutkować super doświdczeniem.

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zuckerfrei napisał:

 Czyli wierzysz w to, że żona Cię zdradziła bo Ty byłeś nie fair wobec innej panny wcześniej - to jest Twoje wytłumaczenie porażki? Przepraszam z całym szacunkiem nie kupuję tego.

 

Moją jedyną porażką było wejście w związek małżeński, a nie to, że się rozwalił - to był sukces.

A różnimy się tym, że ja zawartych umów przestrzegam.

Tylko tyle i aż tyle.

Co kto lubi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, niemlodyjoda napisał:

A różnimy się tym, że ja zawartych umów przestrzegam.

I to jest super, ja też tęsknię za XIX w dżentelmenami i umowami z nimi/między nimi - to było TO! Przykład premiera GB jednak pokazuje, chuj do dupy może być i między facetami. A przysiega składana przez kobietę jest chuja warta, jeżeli ktoś mi podaje - bo ona przysięgała... to ja dostaje babskiej migreny - ten proceder trwa wieki, a my ciągle stajemy na ślubnym kobiercu... Czemu, czasem matki bronią syna przed - panną młodą? Są takie same, robiły to samo za młodu z jego ojcem i widzą co młoda samiczka robi z ich synem... To wszytko już było, milion razy się powtórzyło... Ja przestałem być naiwny. Tego wszytkim życzę. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, sarabia napisał:

Co myślicie o takiej sytuacji? Czy zdrada tej kobiety jest usprawiedliwiona tym, że jej mąż nie daje jej satysfakcji seksualnej? 

Moim zdaniem to jest właśnie jedyny słuszny powód do zdrady. Jakby mi żona nie dawała w ogóle to nie miałbym żadnym wyrzutów sumienia i bym zdradzał. Tak samo jakbym panny nie bzykał w ogóle to też bym nie miał do niej żalu, że mnie zdradziła. No tak to jest, jak sie czegoś nie dostaje to się szuka gdzie indziej.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, fikakowo napisał:

No tak to jest, jak sie czegoś nie dostaje to się szuka gdzie indziej.

Zdradzone kobiety, między sobą opisują to tak (te które mają świadomościć, że z seksem nie było ok z ich strony): Facet nie zje w domu, to zje na mieście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, sarabia napisał:

Ale jest też moim dobrym kolegą,

Mój Kolega też często robi różne głupoty. Gdybym ja to robił, to często bym się tego mocno wstydził. Ale na szczęście to nie ja to robię, tylko Kolega. Więc ja się nie mam czego wstydzić, bo to nie ja. Stąd mój nick.

  • Like 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.