Skocz do zawartości

Tańce na imprezie z innymi


Rekomendowane odpowiedzi

19 minutes ago, niemlodyjoda said:

- ćwiczy na siłowni, dba o dietę

- stara się dobrze ubierać

- wychodzi "gdzieś" "potańczyć"

- ma konta na insta itp.

dla darmowej atencji.

Siłownia, dieta wysiłek, Ubrania koszty. Tańczyć też trzeba się coś nauczyć. Sweetfocie też się same nie robią.

Za darmo ta atencja nie jest.

13 minutes ago, zuckerfrei said:

Kurwa już muszę cytować sam siebie.

Jak z gadaniem do siebie, czasem człowiek ma po prostu ochotę z kimś inteligentnym porozmawiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim zdaniem nie ma nic złego w tańcu. Jeżeli miałbym możliwość sam chętnie bym się nauczył, bo to jest umiejętność, które dobrze opanowana daje sporo profitów. Bardzo przydaje się w szukaniu wszelkich rodzajów ONS. Oczywiście nie robiłbym tego bo baba chce, mnie samego taniec niezbyt jara, ale wychodze z prostego założenia. W życiu lepiej umieć więcej niż mniej, bo nie wiadomo kiedy dana umiejętności ci się przyda. Czasami warto się nauczyć czegos, czego nie lubimy, choćby po to żeby wyjść z tej strefy komfortu. To też w pewnym sensie nas hartuje

 

Gdybym robił tylko to co lubie to nigdy nie poszedłbym na siłownię czy nie nauczył się programowania tylko grał w gry, bo na początku strasznie nie lubiłem tych czynności. Ale po czasie się przekonałem do tych czynności.

Edytowane przez Zbychu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety lubią taniec. I lubią facetów tańczących. Na moją obserwację dobrze tańczące 175 cm zrobi w danym czasie większe wrażenie niżeli "złoty dziewięćdziesiąt" (1,9 m) czad, siedzący całą imprezę przy stoliku z miną mówiącą "ja ne tancor, ja jebaka".

 

Co nie znaczy, że jak ktoś nie lubi ruszać nóżką na parkiecie to ma się do tego zmuszać dla kobiety. Ale powtarzam - to jest dobry wabik na kobiety, nawet te zajęte. Twoją zajętą potencjalnie też.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Fury King napisał:

Powiem Ci wprost, jak się bawi z Twoim kumplem, którego zarys szczęki podobny jest do kontur granic jednego z krajów w środkowej Afryce, to w Twojej lubej ochota na kopulację z nim będzie trudna do zahamowania. Jak to są normalni goście, nie ma się czego bać i nad czym myśleć. 

Zarys szczęki mojego kolegi jest bardziej podobny do kierownika stojącego pod sklepem monopolowym.

35 minut temu, zuckerfrei napisał:

Tak na moją logikę to zacznij tańczyć z koleżankami do chuja karmazyna... a nie, nie lubisz, sorry to wszystko załatwia. Myślenie typowego gamonia, nie lubię, nie umiem, taki jestem, już tak mam.

Jak mam ochotę to tańczę z każdym z kim chce ale nie widzę fun z przetańczenia całą noc i bycia spoconym jak świnia.

@zuckerfrei zrozumiałeś mój post zero jedynkowo. Ale ok.

Mi tylko i wyłącznie chodziło o to czy wg Was dawać pozwolenie pańci na tańce z moimi kolegami czy to w Waszym mniemaniu jest przekroczenie granic.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, fischer napisał:

pozwolenie pańci na tańce z moimi kolegami

Zero jedynkowo? A to co?

 

 

W Polsce mamy niewolnictwo?

18 minut temu, fischer napisał:

z każdym z kim chce

Uuuuuuuuuuuuuuuu alpha jak byk. Beka jak silos.

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, fischer napisał:

Ale @Orybazy dałeś mi powód do myślenia czy nie zapisać się na jakiś ciekawy kurs - tylko jaki - w obecnych czasach to chyba discofox?

Panie, weź się puknij w łeb. Zapiszesz się na kurs tańca, żeby zaimponować własnej myszce? Ty się słyszysz?

Tak naprawdę jesteś niepewny i wkurwiony, że ona się dobrze bawi na Twoich oczach. 

 

Hi hi hi, tak wkurwiłam mojego misia hi, hi, hi, że aż polazł na kurs tańca hi, hi, hi. Jaka ja jestem wyjątkowa i wspaniała. Miś zrobi dla mnie wszystko. Wagina puchnie z zachwytu...

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie żaden problem. Sam lubię tańczyć od czasu do czasu ALE gdy mi się nie chce to "bajeruje" dziewczyny kolegów mojej kobiety z którymi ona tańczy. Chociaż nie wiem czy bajeruje to dobre słowo. Po prostu lubię obracać się w towarzystwie nawet wtedy kiedy nie chce mi się tańczyć. Działa zawsze ? najgorsze co można zrobić to podpierać samemu ścianę to co wyżej bracia pisali. No chyba, że nie zależy Ci na kobiecie z którą jesteś to wtedy możesz grać Geralta z Rivii i moze jakaś łania na ONS się skusi. Oczywiście to strategia dla SMV 9/10 i w górę ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja z dawnych lat. Koleżanka zaprosiła mnie na urodziny do klubu. Stolik zastawiony drinkami, kobiet 80%, kolesi 20%. Niektóre moje dobre koleżanki osiedlowe, inne nowe. Dosiadam się, polałem sobie drinka, obok siedzi nowa. Zaczęliśmy gadać, że ona z emigracji wróciła trochę się pobawić, odpocząć. Za granicą mąż czeka, ale nie chciał przyjechać z nią. Ona mnie pytała o różne sprawy, ja ją. Stwierdziła, że powinienem poszukać szczęścia za granicą, bo jestem mocno ogarnięty. Sporo komplementów poleciało w moją stronę, że pasjonat, czuje przy mnie energię pozytywną. Później się przesiadłem do innej kumpeli, trochę rozkręciłem stolik, ogólnie miał być wieczór chlania. Tamta ciągle, żeby ze mną gadać, może potańczymy, ok. Tańczę, a ona mnie pod marynarkę, macanko. Mówię, przystopuj, przecież masz męża. Ona, że co mnie obchodzi jakiś obcy mężczyzna? Sytuacja przed tym pytaniem to wystawienie dziubka do całowania. Żona takie teksty rzuca ? Oczywiście dobrze porobiona już drinkami, ale sam fakt.

 

Znam też jeden przypadek, że narzeczeństwo się rozpadło, bo panienka orgazmusa poznała w klubie ? Miłość od pierwszego spojrzenia xD Jak kisnę, jestem ogórkiem.

 

Takie układy mają znaczenie tylko do pewnego momentu, aż się nie zjawi ogar, który wykorzysta sytuację w 100%. Nie straszę. Tak wygląda rzeczywistość z kobietami. Nie pilnujesz to masz wyniki. Żonka pójdzie na imprezę, wypije, zjawi się spoko typek, który ją szybko otworzy, wywoła fajne emocje i po ptakach. Tylko tyle trzeba. Lekkiej gadki i odrobiny alkoholu.

  • Like 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, mac napisał:

Znam też jeden przypadek, że narzeczeństwo się rozpadło, bo panienka orgazmusa poznała w klubie ? Miłość od pierwszego spojrzenia xD Jak kisnę, jestem ogórkiem.

 

Ja znam takie, że gość przyjechał w interesach do Polski na dwa tygodnie i wyjechał z żoną, zdążył ogarnąć nawet ślub kościelny.

 

Najzabawniejsze jest, że żadne z nich nie znało języka partnera, ani innego, którym mogliby się porozumiewać. 

 

Zadziałał język miłości :D  

 

16 minut temu, mac napisał:

Lekkiej gadki i odrobiny alkoholu.

Dokładnie, kto nie kontroluje spożycia używek, ten przysparza sobie i innym problemów. 

 

Jak laska nie wie ile może wypić to jest katastrofa, laska pijana dupa sprzedana. 

 

Kobieta powinna wiedzieć ile może wypić i zawsze pić o jednego drinka mniej, bo wiadomo może się zdarzyć dzień, że jest przemęczona, przepracowana, niewyspana i złoży ją ta sama ilość alkoholu, która zwykle nie składa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie popieram hasła "panowie, uczcie się tańczyć!". Jeżeli komuś zależy na tym, aby w taki sposób plusować u pań, to proszę bardzo. Ale jeżeli kogoś niezbyt rajcucje perspektywa podrygiwania jak tresowana małpa tylko po to, aby jakaś samica przychylniej na niego spojrzała, to niech sobie odpuści. Przede wszystkim - nic na siłę.

 

Edytowane przez zychu
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, mac napisał:

Tańczę, a ona mnie pod marynarkę, macanko. Mówię, przystopuj, przecież masz męża. Ona, że co mnie obchodzi jakiś obcy mężczyzna?

I tak klasycznie od tańczenia, przeszliśmy do kurwienia ? Tak się to musiało skończyć jako że związek tańca i późniejszego na bolcu skakańca jest niemalże stałą fizyczną ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Redbad napisał:

I tak klasycznie od tańczenia, przeszliśmy do kurwienia ? Tak się to musiało skończyć jako że związek tańca i późniejszego na bolcu skakańca jest niemalże stałą fizyczną ?

No, a jak może być inaczej. Niech będzie 20 akcji + 1, która kończy się czymś takim i po ptakach. To prawda uniwersalna, albo pilnujesz, albo się nie przejmujesz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, zychu napisał:

Nie popieram hasła "panowie, uczcie się tańczyć!". Jeżeli komuś zależy na tym, aby w taki sposób plusować u pań, to proszę bardzo. Ale jeżeli kogoś niezbyt rajcucje perspektywa podrygiwania jak tresowana małpa tylko po to, aby jakaś samica przychylniej na niego spojrzała, to niech sobie odpuści. Przede wszystkim - nic na siłę.

 

Same korzyści z kursu tańca. Po pierwsze poznajesz nowe osoby. Na kurs tańca nie chodzi ludzie jak do klubów którzy przychodzą tam aby sie nachlać i cos wyrwać tylko jednak ludzie którzy chcą czegoś sie nauczyć, poprawić swoje towarzyskie umiejętności. Ludzie raczej otwarci i ambitni. Nie mieszałbym do tego kobiet. Kobieta nie zawsze powinna być celem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Jonash napisał:

Kobiety tańczą tylko i wyłącznie po to aby zdobyć/zaimponować mężczyźnie jednemu, drugiemu, trzeciemu i to wszystko. Nie zawsze jest to mężczyzna z którym aktualnie tańczą ale przeważnie tak jest. 

 

Zawsze tak było, jest i będzie. To jest bardzo podobne do konta na Instagramie - "miś, ja nic złego nie robię, że wrzucam fotki, przecież oni sami do mnie piszą".

 

Godzinę temu, mac napisał:

 Ona, że co mnie obchodzi jakiś obcy mężczyzna? Sytuacja przed tym pytaniem to wystawienie dziubka do całowania. Żona takie teksty rzuca ? Oczywiście dobrze porobiona już drinkami, ale sam fakt.

 

Klasyk. Tyle. 

I teraz co ma zrobić facet - nie puścisz "tylko na imprezę z koleżankami" to wyjdziesz na zazdrośnika i zacznie się pierdolenie. Puścisz - spokojnie możesz się liczyć z tym, że jakiś % szans, iż masz dorobione rogi. To samo jest z wyjazdami firmowymi.

 

Hipergamia rulez!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Klasyk. Tyle. 

I teraz co ma zrobić facet - nie puścisz "tylko na imprezę z koleżankami" to wyjdziesz na zazdrośnika i zacznie się pierdolenie. Puścisz - spokojnie możesz się liczyć z tym, że jakiś % szans, iż masz dorobione rogi. To samo jest z wyjazdami firmowymi.

Pomyśl o mnie ? Nigdy nie byłem skurwielem i na pewno bym nie budował własnego szczęścia na nieszczęściu jakiegoś biednego chłopa. Po chuj mi taki układ? I tak się całe życie uczyłem. Nawet, jak miałem powodzenie, albo takie sytuacje to zero przyjemności, tylko nieustanny, ukryty, nadchodzący, pierdolony dramat.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, mac napisał:

Pomyśl o mnie ? Nigdy nie byłem skurwielem i na pewno bym nie budował własnego szczęścia na nieszczęściu jakiegoś biednego chłopa. Po chuj mi taki układ? I tak się całe życie uczyłem. Nawet, jak miałem powodzenie, albo takie sytuacje to zero przyjemności, tylko nieustanny, ukryty, nadchodzący, pierdolony dramat.

 

I dochodzimy znów do tego samego:

 

Moja starsza siostra mówi
Nie zadawaj się z lujami
Moja młodsza siostra po nocach z bambrami
Chodzą ludzie dookoła jakie to są brudne świnie
Jakie bzdury wygadują o poznanej tej dziewczynie
Myślę tak to bywa kiedy ktoś z zazdrości
Kiedy brak mu jego własnej miłości
Ale jej nie zaszkodzi żadne obce zło
Wiesz i cała reszta coś jak to

 

Ja wiem że czasem są upadki i wzloty
Dziewczyny to nic więcej jak tylko kłopoty
Wiem że czasem są upadki i wzloty
Dziewczyny to nic więcej

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, giorgio napisał:

Panie, weź się puknij w łeb. Zapiszesz się na kurs tańca, żeby zaimponować własnej myszce? Ty się słyszysz?

Tak naprawdę jesteś niepewny i wkurwiony, że ona się dobrze bawi na Twoich oczach. 

Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Nigdzie nie napisałem, że zapiszę się na kurs tańca aby imponować własnej myszce - ale dopowiadajmy sobie.

 

2 godziny temu, zuckerfrei napisał:

EEEE to kozak - tańczy z kim chce.

Ty już pokazałeś jaki z Ciebie kozak.

 

Dzięki za konstruktywną krytykę a wróżki i jasnowidzów serdecznie pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.