Skocz do zawartości

Nie jesteśmy puszczalskie. Film opowiada o problemie prostytucji wśród nastolatek


wrotycz

Rekomendowane odpowiedzi

 

Film opowiada o problemie prostytucji wśród nastolatek. Jego bohaterkami są trzy dobrze uczące się licealistki wywodzące się z tzw. dobrych domów. Nikt zatem prawdopodobnie nie łączyłby ich z przedstawianym zjawiskiem. Dziewczyny te jednak, za odpowiednim wynagrodzeniem, świadczą usługi seksualne starszym panom, poznanym głównie w internecie. Autorka stara się uzyskać odpowiedź na pytanie dotyczące powodów ich postępowania.

 

7354382.3.jpg

 

Opis na filmweb.

 

Film na CDA. Vimeo, YT, YT-3części #1, #2, #3.

 

Film z 2009 ale to mu nie ubiera aktualności.

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby faceci zdawali sobie sprawę ile % ich Myszek robiło to za kasę, awans albo po prostu dla funu z przystojniakiem do którego "ona poczuła motylki" nie byłoby mowy o związkach pt. "małżeństwa".

Tylko, że tutaj mamy "moja Myszka taka nie jest".

Ilość licealistek i studentek prujących się za kasę czy traktujących sex instrumentalnie jest bardzo duża.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minutes ago, niemlodyjoda said:

Gdyby faceci zdawali sobie sprawę ile % ich Myszek robiło to za kasę, awans albo po prostu dla funu z przystojniakiem do którego "ona poczuła motylki" nie byłoby mowy o związkach pt. "małżeństwa".

Tylko, że tutaj mamy "moja Myszka taka nie jest".

Ilość licealistek i studentek prujących się za kasę czy traktujących sex instrumentalnie jest bardzo duża.

Kiedyś myślałem podobnie, ale prześledziłem historie i wychodzi na to, że goście nie mają poczucia własnej wartości / honoru czy co tam jeszcze można wsadzić. Kiedyś brało się za żony dziewice, potem z każdym pokoleniem kobiety przedstawiały gorszą ofertę a chętni dalej się znajdywali. Teraz przecież goście w PL biorą za żony kobiety z dziećmi. W USA aktorki porno po karierze jak nie wpadną w narkomanie to mają mężów. Odeszliśmy od brania dziewic. Co prawda w USA jest najniższy współczynnik małżeństw w historii, ale to nie tylko dlatego, albo w ogóle dlatego, że mężczyźni nie chcą się żenić. Po prostu kobiety wolą sobie poskakać na karuzeli wiedząc, że i tak mają szansę na jakiegoś beciaka jak będą dobijać 40stki. W międzyczasie będą się dobrze bawić i zarobią masę siana na only fans i pokrewnych. Nadwyżka samców jest bardzo bolesna.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Miraculo napisał:

. Po prostu kobiety wolą sobie poskakać na karuzeli wiedząc, że i tak mają szansę na jakiegoś beciaka jak będą dobijać 40stki. W międzyczasie będą się dobrze bawić i zarobią masę siana na only fans i pokrewnych. Nadwyżka samców jest bardzo bolesna.

Ale co w tym złego. Tez bym sie chciał wybawić zanim wejdę w jakiś poważniejszy związek. 
A sexworking no jak komuś odpowiada to niech tak będzie. :D 

 

Na forum jeden temat o tym ze zabieranie syna do prostytutki to dobry pomysł, a w drugim wyzywanie prostytutek, zdecydujcie się. :D 

 

Są golddiggery, ale są tez normalne kobietki, mam 20 lat i owszem widziałem panny bardzo rozwiązłe, kurwiska (zdrada), ale tez rówieśniczki dziewice. 
 

Prawda jest taka ze to kobiety żerują na głupocie mężczyzn, a czy to coś złego? Jakby nie mężczyzna który płaci za machanie chujem w brudnych cipach, to nie byłoby czegoś takiego jak sexworking. 
 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podaż, popyt, rynek, ekonomia i takie tam, za cos Panie trza żyć, nie, iphone galaxy super samsung z kieszonkowego się nie uzbiera.

36 minut temu, wrotycz napisał:

Bardziej mnie zastanawia co myślą rodzice dowiadując się prawdy o swojej porządnej córeczce.

Rodzic A: Nie tak Cię córuś wychowałam, nie tak.

Rodzic B: Lepsze to niż by miała za darmochę rozdawać 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Fury King napisał:

Rodzic B: Lepsze to niż by miała za darmochę rozdawać 

Ewentualnie lepsze to niż zapierdalanie 12stek na stacji, albo ósemek w sklepie za wielkie gówno i liczenie ostatnich dni do wypłaty, komuś się poszczęściło mniej komuś więcej. :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież one same mówią, że to czysty biznes, a skoro im to nie przeszkadza i akceptują ryzyko i mają z tego hajs + przyjemność, dziwne, śmieszne historie i jeszcze nie mają sobie nic do zarzucenia no to czysta pasja. Jak mogę temu zaprzeczyć? Handlują sobą, po prostu. Można powiedzieć, że każdy jest taką "dziwką", ale w różnym wydaniu. One dają dupy, a my zapierdalamy u pracodawców. W wielu firmach sprzedaje się duszę, a nie dupę. Szczerze mówiąc? Dla mnie układ idealny. Płacę, rucham i do zobaczenia. Czysty biznes i czysty zysk oczywiście zakładając, że czyste, a z tym bywa różnie, jak burdelmama tam pod koniec mówiła. Idzie to obejrzeć na przyśpieszonym.

 

Kręci je najbardziej moment otrzymywania hajsu za stosunek. Oczywista oczywistość.

 

Panienki każdy syf usprawiedliwią, a za hajs zrobią wszystko, co już udowodniły modelki wpierdalające gówno szejków. Modelki gównojady.

 

No i mają rację, że nie są puszczalskie, bo otrzymują wynagrodzenie za seks. Widać, że robią to dobrowolnie, nie mają wyrzutów sumienia i nie widzą w tym nic złego.

 

Lubią ten sport i to widać.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minutes ago, Mosze Red said:

To nie są prostytutki to seksworkerki, to wymagający i szanowany zawód ;)

 

Inna, zawodowa, "seksłorkerka" z filmu: takie dziewczyny to tylko psują rynek, pójdą z każdym za byle jakie pieniądze. (...) Szanująca prostytutka nie idzie na każdy numer, no chyba że w grę wchodzi godziwa kasa. Ciekawe co się dzieje w głowie u takiej gówniary, która potrafi robić takie rzeczy?

 

Raz, że profesjonalistka nie lubi taniej konkurencji, co jest zrozumiałe, a dwa, zauważa pewną, zdawałoby się oczywistą oczywistość, panienki się nie szanują, to dlaczego miałyby być szanowane? Przecież to samo dotyczy mężczyzn, i ludzi w ogóle, nie tylko w sprawach damsko-męskich ale wszystkich.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał:

Gdyby faceci zdawali sobie sprawę ile % ich Myszek robiło to za kasę, awans albo po prostu dla funu z przystojniakiem do którego "ona poczuła motylki" nie byłoby mowy o związkach pt. "małżeństwa".

Tylko, że tutaj mamy "moja Myszka taka nie jest".

Ilość licealistek i studentek prujących się za kasę czy traktujących sex instrumentalnie jest bardzo duża.

Może i sobie zdajemy sprawę. 

 

One jednak mają odpowiedź typu:

- to było kiedyś.. 

- przeszłość się nie liczy. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy zna się kilka dziewczyn, dobre znajome. Jedna prostytutka, dobrze żyje, na wszystko ma, inne zapierdalają. Jedna kumpela się zgłasza do niej po kontakt, żeby podpowiedziała, bo kasy brakuje. Ustawia jedno spotkanie, jest chujowo, wymioty po wszystkim, ale hajs się zgadza. Idzie kolejny raz, już nie wymiotuje, klient okazuje się spoko, coś tam zagadał, pośmiała się, nie ma wyrzutów sumienia. Hajs znowu się zgadza, jeszcze bonus wpadł. Porównuje później w małym mieście stawki za pracę, minimalna 2000 zł, zapierdol kosmiczny przy przebieraniu ogórków, więc kolejny raz się umawia i zapętla nawyk. Pewnie podobnych historii jest od zajebania.

 

Jest takie powiedzonko. Najlepsze wyjście, nie wchodzić, bo jak wejdziesz raz to nie wyjdziesz.

 

Ludzie starej daty mi często mówili, też z rodziny, że pierwsza praca to ostatnia praca, jaką się podejmuje w życiu, a teraz oni nie rozumieją tych młodych, tej elastyczności całej, dla nich to niezrozumiałe. Rozumiem to podejście. Wchodzisz w temat i akceptujesz w całości sytuację. Panienki nie wychodzą z takiego życia, bo nie ma żadnej alternatywy. A co jest dobrego w zapierdalaniu za minimalną w jebanym syfie? Gdzie tu moralność? Wszystko to jest jedna moneta. Nie usprawiedliwiam, ale totalnie rozumiem. Zimne charaktery mogą tak całe życie napierdalać. Kobietom łatwiej, bo to jednak strona bierna. Koleś ruchający za hajs jakąś starą babę nie ma opcji, albo na mocnych prochach ?

Edytowane przez mac
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było, jest i będzie. Nihil novi. 

 

Jeden z argumentów przeciw posiadaniu bombelka-córeczki. 

 

Niby przekazywane wartości powinny mieć znaczenie. A w praktyce czy biedna, czy bogata, czy katoliczka, czy nie, pruje się tak samo. 

 

Większość takich zachowań jest pod wpływem koleżanek i otoczenia. Psiapsi daje dupy i jeszcze jej płacą, to czemu nie ja? 

 

Akceptuj albo giń ?

 

PS. Gdzieś czytałem, że obecnie jest już wysyp "ofert" nawet od 14-15 latek i nie są rzadkością 14-latki przeruchane przez kilkunastu facetów. 

Edytowane przez maroon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, niemlodyjoda napisał:

Gdyby faceci zdawali sobie sprawę ile % ich Myszek robiło to za kasę, awans albo po prostu dla funu z przystojniakiem do którego "ona poczuła motylki" nie byłoby mowy o związkach pt. "małżeństwa".

Tylko, że tutaj mamy "moja Myszka taka nie jest".

Ilość licealistek i studentek prujących się za kasę czy traktujących sex instrumentalnie jest bardzo duża.

Taka studentka raz chciala sie ze mna spotkac na randke - poznalem na Badoo. Rzeczywiscie, seks traktowala dziewczyna instrumentalnie. Laska byla z niej niezla kolo 20lat miala. Po pierwszym spotkaniu ze mna i przespaniu sie - pojechala do jakiegos innego kolegi na noc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko( albo i prawie wszystko) jest kwestią perspektywy.

 

Jeżeli ktoś idealizuje kobiety i szuka miłości swojego życia, to takie informacje mogą być dla takiego romantyka czymś druzgoczącym, bo mu burzą ten sielankowy obraz kobiet. Nagle się okazuje, że seks ma swoją cenę rynkową i z tej formy zarobkowanie nie korzystają tylko panienki z szemranego towarzystwa, ale i też te tzw "porządne dziewczyny". U jednego zapali się lampka w głowie, a drugi i tak nie zrozumie, bo musi na własnej dupie doświadczyć, że ta mityczna inność jego myszki, to tylko jego fantasmagorie.

 

Po drugiej strony barykady są właśnie ci starsi panowie, o których mowa w tym filmie. Oni już urody nie mają, która pozwalałby im wyrwać inną kobietę niż 60 letnią Grażynkę na wczasach w sanatorium w Ciechocinku, więc mogą sobie przynajmniej zapłacić za możliwość użycia sobie młodszego ciała, które nie doświadczyło jeszcze ujemnych skutków długotrwałej ekspozycji na działanie ziemskiej grawitacji.

 

Z seksu można czerpać i przyjemność, i materialne profity. Co w tym złego ? Największe kurwiszony dorabiają do seksu jakąś otoczkę przeżycia niemal mistycznego, jakiegoś niby to zespolenia duchowego z drugą osobą. Takie werbalne pierdolamento, a potem koniec haju hormonalnego i zaczynają się humorki wobec partnera i jakieś marzenia o samotnych wakacjach w Egipcie lub szybkim numerku z Mokebe.

 

Prostytutki są chociaż szczere i kasują od razu, a te nienawidzące je Grażyny potrafią kasować z opóżnieniem, ale wystawiają zdecydowanie wyższy rachunek. W grę wchodzi już nie tylko czynnik finansowy, a i również psychologiczny. Można stracić mieszkanie, oszczędności życia, kontakt z dzieckiem itd. I tak idzie do kosza coś, co budowało się latami.

 

Tak więc cieszmy się z istnienia kobiet najstarszego zawodu świata albo tych, które dają dostęp do groty rozkoszy nie wymagając sakramentalnego " i mnie nie opuścisz aż do śmierci".

 

Jak to pięknie podsumował Bolesław Prus:

"Trzeba było poznawać kobiety nie przez okulary Mickiewiczów, Krasińskich albo Słowackich, ale ze statystyki, która uczy, że każdy biały anioł jest w dziesiątej części prostytutką."

 

 

 

 

Edytowane przez Infernal Dopamine
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do filmu:
- to jest nakręcone jak dokument, te dziewczyny rozumiem podstawione aktorki, które opowiadają prawdziwą historię? Na ile to jest wiarygodne, ile z tego jest fikcją? Jak często to występuje?

- nie robią tego dla kasy tylko adrenaliny? Laski w liceum nie mają co robić? lol ....

- nie jest prostytutką, bo jest z dobrego domu i dobrze się uczy, seems legit :) 

- wróciłam styrana z roboty ... :P
- brakuje mi jakiś stawek/cen, bo takie gadanie, że "psują rynek" nie wiele wnosi.
- byłbym ciekaw opinii facetów, którzy korzystali/korzystają - jak to się ma do regularnej prostytucji.

- rodzicom nie rzuca się w oczy, że nagle nowe ciuchy w szafie?

- "chłopak w przyszłości będzie taki zadowolony, że dziewczyna/żona taka doświadczona" :D taaaa każdy facet to doceni, niech jeszcze powie ile godzin treningów odbyła i ilu instruktorów miała. 
- te sceny seksu, beznadziejne i uważam kompletnie niepotrzebne.

- z tymi choroba komentarz ciekawy, ale kurde zakładam, że taki facet się zabezpiecza ... nie idzie z małolatą na seks bez prezerwatyw ...

- o tym gadaniu, do takiej laski, że nie powinna tak robić itd Boże wyobrażam sobie, że ja też bym z czymś takim wyskoczył xD, nie szukałbym tutaj raczej usprawiedliwienia i jakoś strasznie nie naciskał, po prostu wyraził swoją opinię.

- aaaaa to jak laska za darmo to puszczalska, w p.p. to biznes :) 

- ten tekst pod koni

ec na imprezie "sorry, ale my nie jesteśmy puszczalskie". Ci goście taki mindfuck "o co im chodzi, przecież nic takiego nie zasugerowałęm" :P


Moja opinia:
- Normalne życie? Ciężko mi w to uwierzyć. Taka osoba nie będzie w stanie funkcjonować w normalnym związku - ona ma inną normalność. Nie powiecie mi, że laska, która zarabia 500/h, pójdzie do korpo i zacznie pracować za 60/h :D

- Jakie problemy mają gwiazdy porno - normalny seks ich w ogóle nie podnieca, polecam poczytać (głownie artykuły po ang.)
- Jak chcą, niech to robią - chociaż zgadzam się, że to szkodliwe i dla jednostki i społecznie.

- Film z 2009, a wiadomo, teraz o to znacznie znacznie łatwiej.

- I na koniec - mógłbym korzystać z takich usług, ale żeby się z taką dziewczyną związać? Nie ma mowy.

 

2 godziny temu, wrotycz napisał:

Bardziej mnie zastanawia co myślą rodzice dowiadując się prawdy o swojej porządnej córeczce.

Myślę, że się o tym nie dowiadują :P Tylko takie najbliższe przyjaciółki, które też się tym zajmują, o tym wiedzą.

 

1 godzinę temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Ewentualnie lepsze to niż zapierdalanie 12stek na stacji, albo ósemek w sklepie za wielkie gówno i liczenie ostatnich dni do wypłaty, komuś się poszczęściło mniej komuś więcej. :) 

Zależy od człowieka, ja bym wolał tę stację lub ósemke w sklepie za gówno.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość prostytutek w Polsce robi co robi, bo to zwyczajnie się opłaca. Jak pani wie że ma potencjał i lubi seks to nie ma chyba lepszej drogi by się wzbogacić.
Jakby stygmatyzacji nie było to by była chyba najlepsza robota kilka pierwszych lat dorosłości.
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Nie jesteśmy puszczalskie. Film opowiada o problemie prostytucji wśród nastolatek

A ja się niczemu nie dziwię. Skoro pojęcie prostytucji coraz bardziej się relatywizuje, rozmywa, odpatologizowuje wręcz przedstawia jako coś normalnego to wychowywanie w takim duchu jakie miałoby niby przynieść efekty? Jeśli celebryctwo, insta gwiazdki, modelki szczycą się relacjami z pogranicza prostytucji, nazywając to nowoczesnymi związkami, układami itp. to jak można wymagać od młodych pokoleń by potrafiły definiować prostytucję jako coś niemoralnego. Kiedyś zwykla zdrada, zwłaszcza na prowincji spotykała się z ostracyzmem, dzisiaj to na porządku dziennym, nikt się nie bulwersuje jak dawniej. Tak będzie z ewolucją prostytucji, zobaczycie, że stanie się prawem kobiety uzasadnianym jako potrzeba seksu, którego nie dostają od faceta niedorajdy, potrzeb finansowych, zrobią marsz i będą domagać się szacunku. Zasiewamy cebulę, to nie spodziewajmy się bananów.

 

Chciałoby się rzec będzie już tylko gorzej, ale ostatnio naszła mnie refleksja, że to gorzej to dla kogo właściwie? Dla takiej obyczajowej konserwy jak ja? Toż równolegle do tej nowej kobiecości kształtuje się nowa męskość, dla której związek w układzie sponsorskim to może być normalka, a nie archaizm krzywdząco określany prostytucją.

 

Niedługo premierę ma mieć nowy film niejakiej Dody i Sadowskiej "Dziewczyny z Dubaju". Załozeniowo chyba ma potępiać proceder prostytucji Polek z bogatymi szejkami. Ale zgadnijcie jaki ten film będzie miał odzew, bo ja jestem pewien, że oficjalnie może pójdą głosy zgorszenia, a prywatnie pewnie rzesze nastolatek z zazdrością spojrzą na "kariery" ekranowych podróżniczek z krainy Tysiąca i jednej nocy. Życiowa lekcja zostanie odebrana.

Edytowane przez Redbad
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.