Skocz do zawartości

Moja historia jak stałem się pizdą....


Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Oversize napisał:

1. Osobne ale mamy w banku podpisany papier że oboje mamy dostęp do swoich kont. Ja mam dostęp z aplikacji, ona tego nie ogarnia.

 

Radzę się z tego papieru wycofywać. Jeśli ma kartę do Twojego konta, zastrzec.

 

4 minuty temu, Oversize napisał:

2. Nie wie.

 

+

 

4 minuty temu, Oversize napisał:

3. Moje konto

 

+

 

4 minuty temu, Oversize napisał:

4. Mieszkamy u moich rodziców, dom ma być przepisany na mnie w najbliższym czasie.

 

Nie daj Boże przed rozwodem, bo będziesz ją spłacał.

 

4 minuty temu, Oversize napisał:

5. Fura przed (od 8 lat ten sam wierny samochód) motocykl po ślubie za resztę która została z kredytu.

 

Poradź się prawnika co z tym zrobić bo CIę oskubie.

 

 

4 minuty temu, Oversize napisał:

6. Ciężko powiedzieć, ostatnio dużo szelfie sobie robi, może komuś wysyła, ostatnio wyszla z psem do sklepu co było dziwne bo zawsze wszędzie trzeba ją wozić, na propozycję że pojedziemy autem powiedziała że się przejdzie.

 

Dokumentować.

 

4 minuty temu, Oversize napisał:

7. Mam kumpli ale ich żony znają moja żonę 

 

Uważaj na to, bo któryś coś chlapnie i leżysz. One się trzymają razem.

 

4 minuty temu, Oversize napisał:

8. Jak może mnie wyeksmitować jak mieszkam u siebie, ona nie zostanie z moimi rodzicami bo nie darzy sympatią mojej matki.

 

Uważaj na własnośc,

 

4 minuty temu, Oversize napisał:

9. Myślę że narazie pieniądze są tam bezpieczne, nie ma ich tam dużo. Równowartość jednej wypłaty, plus trochę kryptowalut. 

 

Dobrze Ci radzę abyś minimum jedną wypłatę miał w gotówce. Na wszelki wypadek.

 

4 minuty temu, Oversize napisał:

10. Tym się zajmę napewno już niedługo 

 

Idź jak najszybciej.

 

I z praktyki - to już nie jest Twoja żona, jeśli Ci powiedziała o rozwodzie, to znaczy, że już to wszystko przemyślała. One to robią na chłodno.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Oversize napisał:

Myślicie że jak pokaże że mam swoje zdanie, że mam jaja to nic się nie zmieni w niej gdy stanę się forumowym bad boyem?

Po pierwsze nie zmieniasz się dla kogoś, zmieniasz się dla siebie. Jak będziesz robił coś pod kobiety to będzie łatwe do obalenia - przez nie.

 

Po drugie - budowanie odpowiedniej ramy w takim związku jak Twój jest cholernie ciężkie. Z tego co piszesz to widać że nie ma do Ciebie szacunku i tym że nagle zmienisz swoje zachowanie (co będzie zwykłą grą pod publiczkę, za pewne złą grą) nic nie wskurasz. W jej ochach jesteś właśnie tą "pizdą" z tematu. Żadna kobieta która ma szacunek do partnera nie będzie odwalała takich rzeczy jak Twoja. Musisz przygotować się na najgorsze, Bracia za pewne dobrze doradzą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze i najważniejsze to jest zawsze świadomość, że ta relacja, ta kobieta wielce prawdopodobnie jest już stracona. Uwielbiam te zabiegi ratujące "trupa" - kupiłem nowy samochód, zabrałem ją na wycieczkę, schudlem 200 kilo, powiększyłem kutafona o 6 cm. Nie wiem właściwie dlaczego u schyłku związku kobiety mówią, że kiedyś o siebie dbaleś, przytyles, a w obliczu poprawy stanu rzeczy mają to komplet je w dupie. To chyba takie powolne "legitymizowanie" odejścia, że to niby wina mężczyzny, bo kiedyś nie miał "brzuszka". Przy czym nie mam na myśli niedbania o siebie. Ale ja, jak już nie widzę perspektyw bycia razem to żadne nowe cycki, szczuplejsza sylwetka, czy większą aktywność w kuchni nic nie pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Pancernik napisał:

Różne groźby słyszałem, ale to już jest ku.wa przegięcie pały, nie wiem czy bym nie pękł pod presją takiego kalibru.

Kochanie tylko nie to! Weź psa, dom, nową wersalkę, ale tego mi nie rób! Wiesz, jak ważne dla mnie jest robienie prania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Oversize

Z mojego doświadczenia radzę Ci przede wszystkim pozostać otwartym na komunikację z żoną.

Żadnemu z Was nie opłaca się ta wojna a już na pewno nie Tobie.

 

Jeżeli podjęliście lub jedno z Was decyzję o rozstaniu to zróbcie to możliwie racjonalnie i pamiętajcie, że jest Was troje.
 

Prawnik jak najbardziej ale to nie jego życie tylko praca więc dbaj o swój interes w świetle własnych celów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dłuższego czasu ma problem z noszeniem obrączki, raz nosi raz nie nosi. Tłumacząc że jest jej za ciasna ( raz już była powiększana, przynajmniej tak mówiła ). Ja swoją przez tyle lat ściągnełem łacznie na kilka minut może. Zastanawiam się czy też ją odłożyć w miejsce w którym leży jej obrączka. 

Kwestia tego kredytu na remont mieszkania, wzięłem go po ślubie, ona musiała podpisać zgode ( duża kwota ), pieniędzy było na górke, dużo przechulaliśmy na wspólne przyjemności, wszystkie paragony z tego okresu do teraz są schowane, związane z remontem. 

Czy jeśli ona by robiła jakieś problemy z alimentami itd, czy mógłym ją też jakoś pociągnąć do spłaty tej kwoty? Ale o to bym musiał pewnie prawnika zapytać.

 

Plan na najbliższy czas to nie okazywanie jej żadnych uczuć, bycie zimnym i oschłem, stanowczym, jednocześnie bez fochów i zamykania się w sobie, rozmawiać będziemy. Przenoszę się do pokoju młodego. Rozglądam się za prawnikiem. Obowiązki domowe wiadomo, tak jak było wcześniej, nie będę niczego zaniedbywał. Myślę tylko o swojej dupie. Staram się odłożyć jak najwiecej pieniędzy, egzekwuje od niej pieniądze na rachunki 50/50, nie worze jej dupy, czasem się zgodzę gdzieś jechać pod warunkiem że zatankuje auto. Z równowagi raczej ciężko mnie wyprowadzić, ale będę się starał być jak najbardziej spokojny, opanowany i uśmiechnięty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Oversize napisał:

Po ślubie się trochę zapuściłem, lenistwo, piwo, chipsy itd. Wypomniała mi że kiedyś bardziej o siebie dbałem, to dało mi sygnał że może jak zacznę lepiej wyglądać to coś się zmieni ale też źle się czułem w swoim ciele. Zaczeła się przygoda z siłownią, w rok schudłem 22 kg, ta przygoda trwa do dziś, już 4 lata, wyglądam bardzo dobrze, wysportowana sylwetka, 184cm wzrostu, Chodzę do barbera, zawsze pachnący, markowe ubrania,

Ok, a co o na zrobiła przez ten czas?

Dalej jest tą zajebistą "żabcią" którą pokochałeś czy może pomału przepoczwarza się w ropuchę?

4 minuty temu, Oversize napisał:

Przenoszę się do pokoju młodego.

Spaliście do tej pory razem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istotne jest to w jakim kontekście ona mówi, że odchodzi. Czy to było po jakiejś kłótni? Ma okres? Coś odwaliłeś? To wszystko jest istotne bo kobiety lubią sobie pogadać. Moim zdaniem to shit test, aby sprawdzić jak bardzo Tobie zależy i jaką pozycje ona zajmuje w tym układzie, kto kogo bardziej potrzebuje.

Imo głupio się ona zachowuje, bo gdyby faktycznie chciała odejść to nie powinna o tym mówić otwarcie, tylko zebrać dowody przeciwko Tobie i dopiero wtedy wypalić, że rozwód. Nie trzyma się to kupy trochę, bo mogłaby sporo ugrać, a tak jest na straconej pozycji, bo teoretycznie wiesz co ona zamierza i możesz się przed tym zabezpieczyć, co osobiście na twoim miejscu bym zrobił. Uważaj co mówisz przy niej i przy dziecku oraz zero używek, alkoholu czy czegoś innego.

Edytowane przez Lucjusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie, byles piz**a to masz za swoje. Nie wiem jeszcze nad czym placzesz. Pojdzie sobie to pojdzie, zycie toczy sie dalej. Bedziesz "walczyl" to Cie zgnoi jeszcze bardziej. 

Przy najblizszej okazji jak cos palnie ze Cie nie kocha to ja po prostu pogon z domu. 

Co to za baba co nie gotuje swojemu chlopu i nie sprzata w domu? 

Zapewne zarabiasz wiecej wiec ona inaczej musi uzupelniac swoj wklad w zwiazek, skoro tego nie robi to wypaaad! 

 

Gosciu masz 32 lata, zycie sie dopiero rozkreca.  Chcesz do konca tkwic w tym szambie? 

O dziecko sie nie martw, tez mam. I mamy lepszy kontakt niz jak mieszkalismy we 3 :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Brat Jan napisał:

Ok, a co o na zrobiła przez ten czas?

Dalej jest tą zajebistą "żabcią" którą pokochałeś czy może pomału przepoczwarza się w ropuchę?

Spaliście do tej pory razem?

Ona przez ten czas wygląda tak samo, nie zmieniła się, szczupła, atrakcyjna kobieta.

Do tej pory spaliśmy razem, jednak jak już mówiłem od długiego czasu z dzieckiem po środku, jedynie w weekendy sami gdy młody jechał do dziadków, albo gdy ona była na popołudniowej zmianie a ja go kładłem u niego w pokoju.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Oversize napisał:

2 razy w miesiącu, raz z jej inicjatywy, drugi raz wyżebrany, sprawe utrudnia to że od kilku lat śpi z nami syn, oczywiście po środku, co jej pasuje bo nie mogę się do niej dobierać,

Zero zaskakiwania, rżnięcia na stole kuchennym, w łazience...Dlaczego?

Nie sądzisz, że jednak:

3 godziny temu, Oversize napisał:

Powiedziała że wkradła się rutyna

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  

5 minut temu, Lucjusz napisał:

Istotne jest to w jakim kontekście ona mówi, że odchodzi. Czy to było po jakiejś kłótni? Ma okres? Coś odwaliłeś? To wszystko jest istotne bo kobiety lubią sobie pogadać. Moim zdaniem to shit test, aby sprawdzić jak bardzo Tobie zależy i jaką pozycje ona zajmuje w tym układzie, kto kogo bardziej potrzebuje.

Imo głupio się ona zachowuje, bo gdyby faktycznie chciała odejść to nie powinna o tym mówić otwarcie, tylko zebrać dowody przeciwko Tobie i dopiero wtedy wypalić, że rozwód. Nie trzyma się to kupy trochę, bo mogłaby sporo ugrać, a tak jest na straconej pozycji, bo teoretycznie wiesz co ona zamierza i możesz się przed tym zabezpieczyć, co osobiście na twoim miejscu bym zrobił. Uważaj co mówisz przy niej i przy dziecku oraz zero używek, alkoholu czy czegoś innego.

Przeważnie temat odejścia przewija się przy kłótni, na chłodno tylko powtarza że już nie czuje tego co kiedyś, że nie może się do mnie zbliżyć bo coś ją blokuje. Może ona po prostu na to nie wpadła, mimo że idzie z nią pogadać na rożne tematy to jest dość prostą kobietą, dobrze allegro nie umie obsłużyć, we wszystkim trzeba jej pomóc, podejrzewam że adres email by zakładała pół dnia najpierw czytając jak to się robi. Albo po prostu faktycznie chce się rozstać w pokojowych warunkach. 

Jeszcze nie dawno był temat kupna mieszkania ( nie może się dogadać z moją matką, chociaż ona jej żadnych problemów nie robi, bardziej szuka tych problemów na siłe ).

Tak samo jak napisałem wcześniej, mówi o wyprowadzce, a za chwile kupuje coś do domu.

  • 2 minuty temu, Brat Jan napisał:

    Zero zaskakiwania, rżnięcia na stole kuchennym, w łazience...Dlaczego?

    Nie sądzisz, że jednak:

     

    Czasami się zdażyło, ale ona musiała mieć wszystko zaplanowane, wiele razy próbowałem jej wejść pod prysznic ale mnie po prostu wygoniła. Nie dalej jak miesiąc temu pisaliśmy że jest ochota, byłem wtedy na nocce w pracy, powiedziałem że rano ją wezmę i będzie to seks pobudka i ma się położyć bez majtek do spania, bo się położe obok i odrazu wchodzę. Wracam do domu rano, wykąpałem się i widzę że leży bez tych majtek, więc tak jak mówiłem tak zrobiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Oversize napisał:

Ale to po pijaku, na co dzień słyszę tylko marudzenie i narzekanie.

Typowe.

 

3 godziny temu, Oversize napisał:

Od jakiś 2 miesięcy jest już na prawdę źle, zaczęła mówić o rozstaniu, na co ja zareagowałem płaczem, ogólnie jestem bardzo wrażliwy. Powiedziała że wkradła się rutyna i że mnie nie kocha, słowo rozwód narazie nie padło

No to widzisz Bracie: sama twoja Małżonka wytoczyła najcięższe argumenty. Źle, ze puściły Tobie emocje, bo pokazałeś, że

jesteś Dobry chłopak- a takiego przypadku typowa Kobieta nie uszanuje. 

Generalnie masz 32 lata i już jest beznadzieja, to co będzie później.?

Musisz wyrobić w sobie nawyk spokoju i opanowania, bo na pewno się przyda.

Sam nie jestem (jeszcze żonaty i nie zamierzam), więc powinieneś  słuchać

i  stosować się do rad bardziej doświadczonych życiowo i małżeńsko

Braci.

Edytowane przez Legionista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomnieliście wspomnieć o dużej ilości spokoju na codzień i głębokiego oddechu w razie potrzeby. Po sobie wiem, że bez tego to z góry przejebane.

Historię kolega opisał dość smutną a w zasadzie książkową. Co do tego, że się wziąłeś w garść, zrzut wagi, mięcho to bardzo dobrze i nawet jeszcze lepiej, że nie dla małży tylko dla siebie na przyszłość. Zwyczajnie dla siebie i to zaprocentuje aż się zdziwisz jak szybko.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwalmy Miłosiernego, że nas uchronił przed błędnymi decyzjami. 

 

Z nagraniami ostrożnie i nie robić sobie nadziei, bo lepiej się rozczarować miło, niż niemiło. 

 

Kiedyś zupełnie przypadkiem zostawiłem włączony w mieszkaniu dyktafon. Coś mnie tknęło, przesłuchałem, a tam myszka uzgadnia z jakimś gachem jaką lodówkę ma kupić do "ich" mieszkania i kiedy ewentualnie się będzie przeprowadzać. Potem było tłumaczenie, że wujek o poradę pytał, a ja jej w nagrodę drastycznie przyspieszyłem termin przeprowadzki ?

 

1 hour ago, Krugerrand said:

 

Niedopuszczalne było to, że się poplakałeś. Pokazałeś jej swoją słabość. 

Puszczalne niepuszczalne. Emocje to emocje. Też miałem łzy w oczach jak kazałem eks się wyprowadzić. Gdyby autor był na codzień stanowczy, to okazanie uczuć to nic złego. Ale w takiej sytuacji to małżonka zyskała sporą przewagę emocjonalną i pewnie to wykorzysta. Trzeba wziąć się w garść i ewentualne chlipanie na później zostawić. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam, ze już przegrałeś. 

Jak można płakać przy kobiecie? Co ona ma o tobie teraz sądzić? Już nie poruszam innych tematów ale płacz? Skoro tak bardzo rozbiła Cię ona to co zrobi z tobą atak na nią gwałciciela na ulicy? Dałeś jej jasny przekaz. Mężczyzna nie płacze a ten który płacze nie jest silny. Słaby samiec nie obroni samicy w trudnym momencie. Podświadomie u niej jesteś skończony. Nigdy już nie będzie Cię szanować. Jak można płakać przy kobiecie i to z jej powodu i oczekiwać od niej szacunku do własnej osoby? Przecież to jakiś absurd! 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Jonash napisał:

Osobiście uważam, ze już przegrałeś. 

 

Właśnie wygrał. Za rok będzie 32 latkiem, który ma dochody większe niż 3/4 polaków, świetnie wygląda, ma ciekawe hobby (moto) i nieruchomość. Ba! Nawet nie musi zapładniać żadnej Pani bo "geny zostały przekazane". Po 10 latach sypiania z jedna Panią może być przez chwilę trudno, ale Bracie @Oversize ! Lepsze życie właśnie się zaczyna :) 

 

Edit: To jego Pani przegrywa i za rok czeka ją "dumny żywot samotnej matki" za 3000 zł. Zobaczy ile kosztuje wynajem mieszkania i prawdziwe życie :D Adoratorzy też się szybko wykruszą. Jak Pani odpali Exela zacznie się "kupcenie dupką"i miesiąc miodowy.

Edytowane przez horseman
  • Like 22
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, horseman napisał:

 

Właśnie wygrał. Za rok będzie 32 latkiem, który ma dochody większe niż 3/4 polaków, świetnie wygląda, ma ciekawe hobby (moto) i nieruchomość. Ba! Nawet nie musi zapładniać żadnej Pani bo "geny zostały przekazane". Po 10 latach sypiania z jedna Panią może być przez chwilę trudno, ale Bracie @Oversize ! Lepsze życie właśnie się zaczyna :) 

 

A nie bracia, tu faktycznie możecie źle odebrać mój post. 

 

Też uważam, że wygrał w ogólnym pojęciu. Oceniałem samo zachowanie które było skandaliczne i powtórzone w jakimkolwiek związku przyniesie takie właśnie rezultaty. To przestroga dla autora i innych. 

 

Więc bracie @Oversize powodzenia! 

Edytowane przez Jonash
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Bracia, fajnie że jest takie forum, zostanę tu na długo.

Niech dyskusja toczy się dalej, będę informować jak sprawy się mają na bieżąco. 

Co do płaczu wiem że było to mega słabe ale teraz gdy oswoiłem się z tą myślą i poczytałem trochę jak powinienem się zachowywać już mnie to nie ruszy. 

Zaczynam stawiać na swoim, i koniec z bycia taksówką, bo wiem że tego najbardziej będzie jej brakować 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jednak mieszkanie z rodzicami jest zajebiste. Co ona może mu zabrać, skoro dom jest ich rodziców? Motocykl radzilbym teraz sprzedać i kasę zainwestować. Po rozwodzie kupić nowy. Tak samo można sprzedać samochód i kupić rower. Powiedz żonie, że chcesz lepsza formę i dbać o ekologię i środowisko, bo jest wysoki poziom zanieczyszczeń. Po rozwodzie kupisz sobie nowy.

 

W tym jest dobre zabezpieczenie. Na przyszłość jeżeli ktoś ma normalnych rodziców przy kupnie/budowie domu kupić na rodziców i ustawić rodzicow jako jedynych właścicieli bez przypisywania sobie albo myszce jakiejkolwiek własności. Przy rozwodzie może pocałować klamkę

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.