Skocz do zawartości

Moja historia jak stałem się pizdą....


Rekomendowane odpowiedzi

Nagranie nie wystarczy. Powie że żartowała. Bez "detektywów", zdjęć, filmów w sądzie to żaden dowód. Ona powie, że jej nie zaspokajałeś bo jesteś beznadziejny w łóżku a ona sama do siebie mówiła jak chciałaby się kurwić, co żadną zbrodnią nie jest. 

Edytowane przez Jonash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Oversize bracie. Wiem, że cały się trzęsiesz i jesteś w emocjach ale postaraj się uspokoić. Ona bez skrupułów zdmuchnie Ciebie z planszy, jak jej na to pozwolisz. Mojej pierwszej ex, mogłem zdjęcia pokazywać i nagrania jak się spotyka z innymi typami, a myszka i tak potrafiła się wszystkiego wyprzeć.

Jeszcze będzie przepięknie. Z pomocą bardziej doświadczonych braci będziesz wykonywał przemyślane i rozsądne ruchy. Trzymaj garde i 100% focus na sobie.

Piona

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zrobię, żeby nie zbudzić żadnych podejrzeń. Tylko teraz się zastanawiam, czy robić wojnę o te wożenie dupy, o pieniądze. Chodzi o to żeby czasami nie stwierdziła że już nie ma tak dobrze i nie poszła stąd za wcześnie. Czy zachowywać się tak jak wcześniej? Do takiego zachowania była przyzwyczajona 

Edytowane przez Oversize
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Oversize napisał:

Z telefonem będzie gorzej bo na hasło 

Zrób tak jak mój dobry kumpel. Też jego kobieta miała hasło. Rozpierdolił niby przypadkowo (piedolnął młotem a powiedział że spadł) jej telefon i kupił jej nowiutki. Już z zainstalowanym programem. Będziesz miał wszystko podane jak na tacy.

Edytowane przez trop
  • Like 4
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, trop napisał:

Zrób tak jak mój dobry kumpel. Też jego kobieta miała hasło. Rozpierdolił niby przypadkowo (piedolnął młotem a powiedział że spadł) jej telefon i kupił jej nowiutki. Już z zainstalowanym programem. Będziesz miał wszystko podane jak na tacy.

W takiej sytuacji pomyśli że już jestem całkiem jebnięty że jeszcze jej telefon kupuje. Aczkolwiek okazja jest bo parę dni temu jej spadł i strzelił ekran w dwóch miejscach 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Oversize napisał:

Aczkolwiek okazja jest bo parę dni temu jej spadł i strzelił ekran w dwóch miejscach 

No to się nawet nie zastanawiaj tylko działaj!!! Programów monitorujących jest sporo. A jak nie będziesz wiedział co wybrać daj znać to zapytam kumpla i wyślę Ci na PW.

Tak w ramach ciekawostki wiesz jak brzmiał jeden z pierwszych smsów które przechwycił kumpel?

To było coś mniej więcej takiego. Pisała jago kobieta do "kogoś"-

" Musimy troche przystopować bo ten głupi chuj może się połapać. I prosiłabym Cię żeby chwilowo zaprzestać analu bo mam tam jakieś dziwne piekące bóle".

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, trop napisał:

No to się nawet nie zastanawiaj tylko działaj!!! Programów monitorujących jest sporo. A jak nie będziesz wiedział co wybrać daj znać to zapytam kumpla i wyślę Ci na PW.

Tak w ramach ciekawostki wiesz jak brzmiał jeden z pierwszych smsów które przechwycił kumpel?

To było coś mniej więcej takiego. Pisała jago kobieta do "kogoś"-

" Musimy troche przystopować bo ten głupi chuj może się połapać. I prosiłabym Cię żeby chwilowo zaprzestać analu bo mam tam jakieś dziwne piekące bóle".

 

Będę wdzięczny jak coś polecisz 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, spokój.

@Oversize, już wiesz co się dzieje. Jak to najlepiej udowodnić, niech ci poradzi adwokat. On wie, co w lokalnym sądzie przejdzie, a co będzie tylko stratą czasu i pieniędzy (czasem wystarcza screenshot z historii podróży googla, a czasami sądy odrzucają pełne nagrania). No i powinien mieć aktualne informacje, co możesz zrobić legalnie.

 

Podpowiedź - na swoim laptopie, z zapominalstwa, możesz powłączać zapisywanie automatyczne haseł. A Twój laptop, to każdy laptop kupiony w czasie trwania małżeństwa.

 

Wracając do początku. Masz 31 lata, znasz Panią od dziesięciu. To znaczy, że ona od czasu jak miała 22 lata, zna Ciebie. Jak już wiesz, nie tylko Ciebie - ale i tak zastanawiająco długo to trwało. Prawdopodobnie - ze względu na dziecko. A przecież przekaz medialny z każdego ekranu jest jasny "jesteś jeszcze młoda, masz prawo się bawić, a ogórki sąsiada za płotem są lepsze". Pani czuje już powiew mitycznej "ściany", widzi pierwsze zmarszczki - i to nakręca ją do działania. Jak już wiesz, skutecznego działania. Szanse, że ją powstrzymasz od "smakowania życia" są minimalne.

 

Zadać sobie musisz podstawowe pytanie. Czego TY chcesz? (Czy chcesz opieki nad dzieckiem, czy jesteś w stanie ją zapewnić?). Jak sam będziesz wiedział, będziesz pewny czego chcesz, to zdołasz to wprowadzić w życie. Żadna odpowiedź impulsywna nie zadziała - musisz to przemyśleć "na zimno", logiką a nie emocjami.

 

A prozaicznie - na razie nic nie zmieniaj w swoim zachowaniu. Broń Boże nie mów Pani, co wiesz. Znajdź adwokata z głową na karku, nie kobietę. Posłuchaj, czy da Ci odpowiednie rady - jak usłyszysz coś o próbie naprawy, terapii, że powinienneś jej słuchać - wychodzisz i szukasz innego. 

 

Nie daj się sprowokować, nigdy. Aktualna ustawa daje Policji prawo wyprowadzić Cię z lokalu, niezależnie od jego statusu prawnego - także zaocznie. Wrócisz pewnego dnia z pracy, zobaczysz na drzwiach zakaz zbliżania, i tyle - możesz się odwoływać długo, "przemocowcu". Lepiej, wejdziesz do rodziców na parter, wpuszczą Cię, a Pani zadzwoni po Policję że złamałeś zakaz zbliżania.

Twoi rodzice mogą mieć bardzo duży problem z eksmisją "na bruk" matki z siedmioletnim dzieckiem, nawet jeżeli uzyskają taki wyrok sądowy - a Pani oczywiście nie będzie miała gdzie się przeprowadzić. 

 

Łatwo się mówi, nie dać się sprowokować - ale trzeba. Ćwicz w samotności mentalnie, pomaga np. wyobrażenie sobie, że patrzysz na Panią z jej aktualnym gachem, w sytuacji oczywistej - i dystansowanie się od tej całej sprawy, dystansowanie się od tej kobiety. Kolejna rada psychopaty, wiem. Za pierwszym razem, krew się gotuje. Za dziesiątym, "jak ona mogła mi to zrobić". Za setnym, "codziennie dochodzi do zdrad, czemu niby miałbym mieć jakieś fory". Za pięćsetnym, "Ona nie jest Moja, to tylko moja kolej". Po jakimś czasie, ta kobieta nie będzie miała już na Ciebie takiego wpływu emocjonalnego - po prostu, kobieta. Są takich miliardy. Każda ma mniej więcej to samo pomiędzy nogami, to samo w sercu, i mniej więcej to samo w głowie. Wyjątki potwierdzają reguły, bo reguły i schematy nie biorą się z powietrza. Nie dystansuj się natomiast od dziecka - ono nie jest niczemu winne, a ta kobieta na zawsze będzie już matką Twego dziecka. Niczym więcej, niczym mniej - podmiotem jest tu dziecko.

 

Na marginesie, ktoś to powinien powiedzieć. Test DNA. No, kawał gnoja ze mnie. Może nie warto wiedzieć - jeśli wyjdzie "nie to co trzeba", to i tak w żaden sposób sąd tego nie weźmie pod uwagę przy obliczaniu alimentów. Ale nie rób tego oficjalnie, to jak cios w samo serce psychiki kobiety. Może nawet wcale nie rób. Zależy, jakim Ty jesteś człowiekiem. Zależy, co powie adwokat na podejście lokalnego sądu do takich dowodów.

 

Alkohol, czy inne środki zmiany świadomości (testo też) - nie istnieją dla Ciebie, aż do dnia uzyskania rozwodu. Jeśli jakimś cudem rozwodu nie będzie, patrz poprzednie zdanie.

 

Pytanie, co TY możesz zrobić, aby zmienić Jej zachowanie, samo w sobie jest błędem logicznym. Cokolwiek zrobisz, ona jest samodzielną jednostką ludzką, i podejmie swoje decyzje, w których Ty jesteś jedynie fragmentem układanki. Już nie przodownikiem stada, jeszcze nie ofiarą. Jeśli jutro wygrasz milion dolarów, to bardzo dużym fragmentem... ale nadal fragmentem znanym, a ona raczej w tej chwili będzie "poznawać świat", szczególnie świat gacha. Na Twoją korzyść działa "znane", stabilizacja - w tych czasach, mimo wszystko silny czynnik.

I wiesz co? Ona ma takie same prawa, jak Ty. Jeśli w ciągu tych 10 lat kiedykolwiek ją zdradziłeś, licz się z tym, że wiedziała o tym, a może nawet wyciągnąć to w sądzie - nam tu nic z tego, ale adwokatowi od rozwodu mówisz, jak jest.

 

No i trzymaj się. To, co gąsienica nazywa końcem, motyl nazwie początkiem. Pora budować kokon, nawet jeśli okaże się niepotrzebny.

  • Like 9
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapisz się na treningi sztuk walki, pozwoli to rozładować stres i świadomość że możesz pokonać tego kogoś zmniejszy nieuchronne uczucie zazdrości w takiej sytuacji.  Tylko uważaj na nawyk rozwiązywania problemów pięścią który się może pojawić, bo wiadomo że masz wybić sobie z głowy rękoczyny i zachować za wszelką cenę zimną krew.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie za wszystkie odpowiedzi, otworzyliscie mi umysł. Mam nadzieję że za parę dni złość przerodzi się w satysfakcję. Zobaczymy co przyniosą kolejne dni nagrań. Wątek niech toczy się dalej. Zachęcam do wypowiedzi. A ja będę na bieżąco informować jak się sprawy mają. 

 

Plan na następne dni/tygodnie, zachować spokój i zachowywać się po staremu. Żeby nadal czuła się tak pewnie jak do tej pory. Co o tym sądzicie? 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Pacman napisał:

Kibicuje!

Proszę dla potomnych udostępnić zdjęcie nowego sprzętu do posłuchu i programu śledzącego tel.

Skoro linków sie nie da to chociaż opis albo zdjęcie co to za rzeczy. Bo zawsze wszystko po pw się rozchodzi.

Jasne. Jak sprzęt przyjdzie to wstawię zdjęcie i napiszę jak się sprawuje 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kespert napisał:

Znajdź adwokata z głową na karku, nie kobietę.

 

Wręcz przeciwnie. To Panie potrafią być żmijami w sądzie. Pani adwokat może być dobrym wyborem. 

 

ps. nie oszczędzaj na prawniku. Proponuję wydać pieniądze i poradzić się np. dwóch prawników.

Na początek. Abyś miał pole widzenia.

 

Najlepszego Tobie w nienajlepszej sytuacji. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przypomniała mi się jeszcze jedna bardzo ważna rzecz. Jej numer telefonu jest zarejestrowany na mnie, dzięki temu mogę zamówić szczegółowy biling. Na podstawie tego sprawdzić z jakim numerem była dana rozmowa ( dyktafon rejestruje datę i godzinę ) na bilingu również będą te dane. Widzę że mogę również to sprawdzić w aplikacji, do zalogowania się potrzebuje 4 ostatnie cyfry kodu PUK, jutro dzwonię do operatora po kod puk. Gdyby się okazało że to numer w plusie to już w ogóle bajka bo mam bardzo dobra znajomą w plusie i na pewno nie będzie problemu żeby sprawdzić do kogo ten numer należy ?

Edytowane przez Oversize
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.