Skocz do zawartości

Moja historia jak stałem się pizdą....


Rekomendowane odpowiedzi

@manygguh

W ostatnim Twoim wpisie nie doczytałem uważnie. 

Stąd moje zdziwienie propozycją.

No a wątek tak bardzo rozbudowany, że człowiek wszystkiego nie jest w stanie ogarnąć;)

 

Tak jak pisałem wcześniej .

Każdy ma swoje spostrzeżenia. 

Ja bym osobiście dążył do rozwodu bez orzekania o winie .

Mnóstwo złych uczuć i emocji.

Cena jak dla mnie zbyt wysoka i mocno obciążająca umysł. 

Co za tym idzie życie tego jeszcze wciąż młodego człowieka. 

 

Z mojej strony tyle.

Over.

Mętlik w głowie jest teraz tylko robiony facetowi. 

 

Przyjemnego weekendu .

W moich stronach piękne słońce na niebie :)

Trzeba korzystać ✌

 

 

Edytowane przez RabarbaR
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez twardych dowodów w sądzie, nie wątłych poszlak w postaci historii internetowej przeglądarki

czy połgodzinnych nagrań pierdolenia o dupie maryni przez telefon, skończy się na tym, że sąd pozew oddali,

powołując się na dobro dziecka i brak przesłanek, takich jak opuszczenie rodziny, ustanie pożycia min. pół roku itd. 

 

Jak nie ma z czym iść do tego sądu, to przyspieszanie tego na siłę jest bez sensu, bo to i tak nic nie da,

a jeśli się okaże, że pani jednak znajdzie lepszego prawnika, to się kurwa facet nie pozbierasz z rozumem 

jak cię tam przerobią na mielonkę dla kotów, zanim zdążysz się w ogóle odezwać.

 

Składając pozew licz się też z tym, że spłoszysz gacha, który w tym momencie jakkolwiek absurdalnie to zabrzmi

jest twoim jedynym sprzymierzeńcem, bo prawnik czy detektyw ma płacone na godziny i jemu tam wisi

czy ty wygrasz, czy ty przegrasz, czy skończysz pod mostem w dziurawym kartonie, sprawa zamknięta i elo.

 

I jest raczej na 100% pewne, że w dniu w którym boczniak zawinie kitę, twoja małżonka nagle zapała

szaleńczą miłością do ciebie, zasypując sąd dowodami tej miłości, o które w pierwszej kolejności zadba,

dziki seks o każdej porze, kolacyjki, romantyczne spacerki, wspólne wypady z dzieciakiem gdzieś w weekend...

wszystko ładnie udokumentowane i potwierdzone przez licznych świadków, o których również zadba.

 

 

 

Edytowane przez marcopolozelmer
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

12 minut temu, marcopolozelmer napisał:

Składając pozew licz się też z tym, że spłoszysz gacha, który w tym momencie jakkolwiek absurdalnie to zabrzmi

jest twoim jedynym sprzymierzeńcem,

Dokładnie. Kto wie, może podejdziesz do niego i złożysz mu "propozycję nie do odrzucenia".

Żeby uratować swoje małżeństwo, będzie zeznawał na twoją korzyść.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Maximus napisał:

 

Dokładnie. Kto wie, może podejdziesz do niego i złożysz mu "propozycję nie do odrzucenia".

Żeby uratować swoje małżeństwo, będzie zeznawał na twoją korzyść.

Nawet ciekawy pomysł, że jego żona nic się nie dowie z mojej strony jeśli pójdzie na taki układ. A po rozprawie i tak się dowie 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pomyśleliście, że żonka autora też może zacząć szantażować gacha, jak już nie będzie miała nic do stracenia? No i jak gach wyjaśni swojej żonie, że idzie na rozprawę ich wspólnej znajomej w taki sposób, by ta żona się nie dowiedziała o co chodzi? Serio? 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam że na ostatnim nagraniu, słyszę że ona jemu też ładnie mydli oczy i ściemnia.... Mówi że rano jej powiedziałem że ją kocham i obiecuje poprawę, że się zmienię, że zaczniemy od nowa. Nic takiego nie miało miejsca. Ładnie mu musi ściemniac na mój temat jaki to jestem zły.

 

Jeszcze powiedziała że zrobiła pyszne spaghetti na obiad... A spaghetti ja robiłem, masakra.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Oversize napisał:

Jeszcze powiedziała że zrobiła pyszne spaghetti na obiad... A spaghetti ja robiłem, masakra.

 

Oj tam, ty zrobiłeś, a boczniak chętnie opierdoli coś na ciepło, zanim ona jemu opierdoli petardę.

Tak czy inaczej wszystko zostaje w rodzinie, więc w sumie git 👍

 

  • Like 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę ci poddać jeszcze jeden pomysł, bo w całym tym zamieszaniu chodzi o niezbite dowody, więc porządne nagranie to jedyny atut.

Jest to jednak dosyć niepewne, gdyż trzeba się oprzeć na tym jak zachowa się ktoś inny, w tym przypadku żona gacha, a tego nie jest się w stanie przewidzieć nie znając człowieka.

 

Miało by to polegać na tym, że wtajemniczysz ją we wszystko i to ona pozwoli zamontować kamery w swoim domu, żeby nagrać jak jej mąż baraszkuje z twoją żoną. 

Jednak to ostateczność, na którą w sumie można by się zdecydować nie mając już innego wyjścia i mając przygotowany pozew rozpisany na inny scenariusz.

 

Ja uniknąłem batali w sądzie więc ciężko mi co kolwiek powiedzieć, jednak jeśli tak jest jak pisałeś że orzekanie o winie musi być 100% klarowne, to tego praktycznie nie da się osiągnąć. W takim przypadku zmienił bym scenariusz i dążył do jak najszybszego zakończenia sprawy. Nerwy cię zniszczą, jeśli nie ma perspektyw kończ to szybko.

Rozmawiałeś z prawnikiem, napisz co ci mówił, jakie są szanse.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Łabędź napisał:

Rozmawiałeś z prawnikiem, napisz co ci mówił, jakie są szanse.

Powiedział że dowody są mocne, ale jak dam rade to żebym nagrał coś jeszcze. Ale coraz bardziej się zastanawiam czy nie zakończyć tego w jak najszybszy sposób. Tylko boje się trochę żeby mnie nie pozwała o alimenty na siebie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to k#rwa znaczy dowody są mocne. Nie powiedział ci jednoznacznie że z tymi dowodami jest w stanie wywalczyć ci rozwód z orzeczeniem?

Jak się ma to co przeczytałeś w internecie w kwestii orzekania o winie z tym co mówi prawnik. Pytałeś go o to? Łap za telefon raz jeszcze.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Łabędź napisał:

Co to k#rwa znaczy dowody są mocne. Nie powiedział ci jednoznacznie że z tymi dowodami jest w stanie wywalczyć ci rozwód z orzeczeniem?

Jak się ma to co przeczytałeś w internecie w kwestii orzekania o winie z tym co mówi prawnik. Pytałeś go o to? Łap za telefon raz jeszcze.

W poniedziałek będę mógł zadzwonić. Ale chyba do innego tym razem. 

Tylko nawet jak udowodni jej winę a ona będzie się żalić jak to ma źle ze mną, na świadka weźmie mamę ( jej też się żali ). I będzie wina obustronna. 

Sam już nie wiem 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Oversize napisał:

Powiedział że dowody są mocne, ale jak dam rade to żebym nagrał coś jeszcze. Ale coraz bardziej się zastanawiam czy nie zakończyć tego w jak najszybszy sposób. Tylko boje się trochę żeby mnie nie pozwała o alimenty na siebie. 

No niestety jeśli chcesz mieć pewność, że te alimenty nie zostaną zasądzone.

To potrzeba pracy detektywa i niezbitych dowodów na zdradę żony. 

 

Tylko weź tu teraz trzymaj nerwy na wodzy. 

Ehh

 

Sam wiesz najlepiej czy to dźwigniesz.

Zdrowie ciężko wycenić...

 

Edytowane przez RabarbaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, trop napisał:

Już kilka razy mu to radziłem.

 

Mam wrażenie że ta opowieść jest rozpisana na co najmniej 2-3 sezony, więc trzeba podtrzymać zainteresowanie widzów 😉

 

Autor dostał sporo dobrych rad, ale ciągle goni własny ogon, podbijając tylko zainteresowanie "telenowelą" wrzucając nowe news-y.

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Oversize napisał:

Mówi że rano jej powiedziałem że ją kocham i obiecuje poprawę, że się zmienię, że zaczniemy od nowa.

.....przyszła Ex OSTRO idzie w zazdrość.

ZNAKIEM TEGO 'misiu' już jest w fazie wycofania.

Wszystkie opisane strategie biorą w nura, idą na dno w tym momencie.

29 minut temu, Zdzichu_Wawa napisał:

Mam wrażenie że ta opowieść

Ta stoooory zakończy się nijako.

4 sezon zaczyna być oklepany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, marcopolozelmer napisał:

I jest raczej na 100% pewne, że w dniu w którym boczniak zawinie kitę, twoja małżonka nagle zapała

szaleńczą miłością do ciebie, zasypując sąd dowodami tej miłości, o które w pierwszej kolejności zadba,

dziki seks o każdej porze, kolacyjki, romantyczne spacerki, wspólne wypady z dzieciakiem gdzieś w weekend...

wszystko ładnie udokumentowane i potwierdzone przez licznych świadków, o których również zadba.

 

Znajomy też był uber kozak z nastawieniem "pogonię kurwę", ale Pani go wkręciła w "ratowanie rodziny". Schemat był taki:

1. Dawałam na boku bo jesteś pizda nie facet

2. Dawałam na boku bo nie czułam się przy Tobie dobrze

3. Dawałam na boku bo nie było Ciebie przy mnie gdy byłeś potrzebny

4. Dawałam na boku, ale nie chcę by przez to rozpadła się nasza rodzina

5. Dawałam na boku, ale niech nie cierpią na tym dzieci

6. Dawałam na boku, ale to Ty możesz uratować naszą rodzinę

 

Efekt? Terapia małżeńska, a Pan z porożem w "uratowanym małżeństwie". Pani jeszcze nie poszła bokiem po tej akcji, ale po spojrzeniu widać, że wiele jej nie potrzeba. Z tego sportu się nie wyrasta. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, ale

Temat to troll-topic ,

 

Cała historia, wrzuty, zwroty akcji niczym scenariusz z serialu "Zdrady" z Polsatu  (nawet kiedyś zagrałem kilka sekund dla beki, hehehe) 

 

Ta nazwa tematu, ta nazwa użytkownika sugerująca spójność przekazywana dalej.. 

 

 

 

 

 ŚCIEMA 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Maximus napisał:

 

Dokładnie. Kto wie, może podejdziesz do niego i złożysz mu "propozycję nie do odrzucenia".

Żeby uratować swoje małżeństwo, będzie zeznawał na twoją korzyść.

W ramach podziekowania myslisz ze zonka nie sprzeda kochasia jego zonce ?Jak bym nie mial dowodow to bym w ostatecznisci sprowokowal taka jazde na chacie ze by mi sama te dowody wykrzyczala do dyktafonu.Proste .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, thyr napisał:

zona sie nie dowie,

może się nie dowie, skąd wiesz jakie mogą być reakcje? Dowie się po rozprawie.

Przecież o ich spotkaniu, będą wiedzieli oni sami.

A poza tym to była taka myśl, do rozważenia, a nie recepta co ma zrobić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Oversize napisał:

Dodam że na ostatnim nagraniu, słyszę że ona jemu też ładnie mydli oczy i ściemnia.... Mówi że rano jej powiedziałem że ją kocham i obiecuje poprawę, że się zmienię, że zaczniemy od nowa. Nic takiego nie miało miejsca. Ładnie mu musi ściemniac na mój temat jaki to jestem zły.

Ta scena pokazuje jedynie, Facet nie angażuje się w układ w sposób zadawalający dla twojej żony.  Ona mu mydli oczy, bo chce pokazać, że ma alternatywę. Kochającego męża. Wg mnie tam robi się powoli słabiutko.

Ciebie czeka powrót żony do domu, jej kłamstwa, wmawianie, że nic się nie stało, a za wszystko winien jesteś ty. 

Zbierasz się do wszystkiego zbyt długo, chcesz ją złapać na kopulacji, a prawdopodobnie stracisz inicjatywę jaką masz, bo żonka zaczyna mielić cię pod powrót do tego co było.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.