Skocz do zawartości

Moja historia jak stałem się pizdą....


Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, manygguh napisał:

@Oversize Sąd tego nie przyklepie, nie doszło do zdrady. To można obalić w trymiga. Napisałem Ci wcześniej, jak mógłbyś zebrać porządne dowody, w tym momencie nic nie masz.

Nawet jak byśmy się dogadali że chcemy rozwód bez orzekania o winie? Wtedy chyba żadnych dowodów nie potrzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Oversize Nie wiesz, czy będzie chciała taki rozwód. Nie wiem, czy będzie się jej opłacało finansowo. Kwestia, czy wtedy będzie mogła brać alimenty ze względu na obniżenie standardu życia oraz czy będą alimenty na dziecko, skoro będzie 50/50 naprzemienna. Według mnie nie, więc może się nie zgodzić. Tu niech doradzi ktoś z prawniczym doświadczeniem. Jak chcesz wygrać, zamiast iść na "remis", to potrzebujesz mocniejszych dowodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagrywaj ja do samego konca .Najlepsze sa ostatnie rozmowy gdzie juz jej nie bedzie zalezec na niczym .I wtedy ci wygarnie co jej na watrobie lezy .Przygotuj sie dobrze do tej rozmowy. Popros rodzicow o wyjscie z domu i zabranie dzieciaka . Tez nie mialbym nerwow do trzymania koorwiszona pod tym samym dachem ( kiedys mi to sie nawet zdazylo i zaluje ze nie mialem wtedy jaj).

Edytowane przez thyr
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A sorry mam pytanie, czysto teoretyczne. 

 

Czy jakbyś ją przycisnął do ściany w zaciszu domowym z dowodami, gdzie ona się do wszystkiego przyznaję , nagrywając to na licencjonowany sprzęt... - czy jest to dowód w sprawie ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, nesq napisał:

A sorry mam pytanie, czysto teoretyczne. 

 

Czy jakbyś ją przycisnął do ściany w zaciszu domowym z dowodami, gdzie ona się do wszystkiego przyznaję , nagrywając to na licencjonowany sprzęt... - czy jest to dowód w sprawie ? 

Napewno. Myślę że na zwykły dyktafon wystarczy. 

 

Czytam też że zdrada na tle emocjonalnym to też zdrada. A o tym chyba świadczy billing ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, nesq said:

czy jest to dowód w sprawie ?

Dowód uzyskany pod wpływem przemożnej presji psychicznej, lub w sytuacji zagrożenia życia (Wysoki Sądzie, on najpierw zagroził mi nożem, a potem włączył dyktafon i kazał czytać z kartki) jest jednym z najłatwiejszych do obalenia.

@thyr dobrze mówi - pod sam koniec, jeśli nie będzie podejrzewać że jest nagrywana, sama bez żadnego przyciskania powie Ci takie rzeczy, że się zdziwisz.

 

Sam przy okazji @Oversize podałeś bardzo dobry przykład, jak działa tzw. "logika kobiet" - ona wyrzuca mu, że on uprawia seks ze swoją żoną.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reasumując, czy ten wątek jest prawdziwy czy fikcją literacką ... wychodzi z niego jedna prawda życiowa... Bierzesz ślub i jeśli Panna po jakimś czasie idzie w tango to i tak masz pod górkę aby to udowodnić i coś wyszarpać dla siebie... good luck

 

 

btw :  nie żeń się.... 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Oversize said:

Nie chce dłużej czekać. Mam dosyć

Powiedz w połowie miesiąca swojemu pracodawcy że nie chcesz dłużej czekać, ma dawać wypłatę już, teraz - a w "nagrodę" za niecierpliwość, dostaniesz odprawę i wymówienie. Cóż, życie (notabene, także dlatego tak ciężko wyszkolić snajpera). Strzelanie w powietrze jest widowiskowe i ma znamiona działania, ale ma mierny skutek.

Chcesz działać, robić, rozstrzygać już teraz - bo jesteś człowiekiem, i emocje biorą górę. To nic złego ich doznawać, prawie wszyscy tak mają; ale złem jest im ulec.

Nikt nie powiedział że będzie łatwo, ale że będzie - warto.

Spokój mnicha buddyjskiego, i robisz swoje. Jak stonka w ziemniakach, ma najlepiej gdy nikt jej nie widzi ani nie słyszy. Jeśli oddasz się emocjom, za wcześnie i za głośno zaczniesz bzyczeć - znikąd pojawi się packa na muchy, na przykład pod postacią pozwu, oskarżenia, niebieskiej karty.

 

Masz czas. Wdech - wydech.

Zastanów się czego chcesz, bo w tej chwili - sam co chwilę zmieniasz swoje zdanie, targany wiatrem uczuć. Nikt z nas za Ciebie nie przeżyje Twojego życia; decyzja zależy od Ciebie, więc musisz być jej pewien. Tak pewien, że nic nie zdoła jej wzruszyć, żadne emocje czy uczucia. Że będzie Ci wieczystą ostoją, a nie chwilową pożogą.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogadaj z prawnikiem czy to dobra opcja, bo nie znam na tyle polskiego prawa, ale zapraszasz jej rodzicow do domu, dajesz im wydruki ich wzajemnych rozmow i po porstu mowisz im ze nie dasz rady dalej z nia pod jednym dachem skoro ona tak mocno zaangazowana w relacje z innym, masz dla niej pozew rozwodowy bo powiesz im ze tam, na tych wydrukach, jest jasna deklaracja ze ona od Ciebie odchodzi, wiec ty nie masz zamiaru pod swoim dachem dalej trzymac pijawki, niech zabiera swoje rzeczy; to czysto pokerowa zagrywka, ale w Twojej sytuacji lepsze to, jak dalsze nerwy, taka konfrontacja sprawi ze ona bedzie szybciutko musiala szukac dla siebie oparcia w tamtym, straci wiele w oczach swojej rodziny, a przy okazji moze zrozumie ze granie na dwa wacki to debilny pomysl

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zaczniemy temat naszego małżeństwa to ciągle powtarza że chce mieć ze mną dobry kontakt ze względu na dziecko. Dzisiaj z nią rozmawiałem jak to dalej widzi, to powiedziała że zrobi prawo jazdy i się wyprowadzi... ogólnie opierdoliłem ją dość mocno, jeszcze chwilę i bym powiedział ale się powstrzymałem.

Jak rzucę jej pozew z orzeczeniem to może się to na mnie odbić tym że będzie mi robiła problem na każdym kroku jeśli chodzi o kontakty z synem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem na ten moment jest U ciebie w domu tylko dlatego ze tamten ma zone, nie zapewni jej lokum, dowozu do pracy, wiec zostajesz ty jako opcja na przeczekanie, jak sama powiedziala do czasu az zrobi prawo jazdy, (tamten sie rozwiedzie i sie jej zadeklaruje ze beda razem, ona na to liczy) Dlateo przestan byc dla niej rycerzem, jak zrobisz konfrontacje pokarzesz ze nie pozwalasz soba pogrywac, nie musisz skladac pozwu o rozwod z jej winy, ale po prostu pokazujesz jej ze nie jest taka cwana jak jej sie wydaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Oversize napisał:

Jak zaczniemy temat naszego małżeństwa to ciągle powtarza że chce mieć ze mną dobry kontakt ze względu na dziecko. Dzisiaj z nią rozmawiałem jak to dalej widzi, to powiedziała że zrobi prawo jazdy i się wyprowadzi... ogólnie opierdoliłem ją dość mocno,

Ale za co? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, thyr napisał:

zaluje ze nie mialem wtedy jaj)

 

Dobre stwierdzenie!

 

Szkoda, że nie jesteśmy nauczani od małego co to są jaja oraz do czego służą. Ot, by w życiu może było łatwiej albo aby mniej bolało.

Nie ty jedyny. Ja też. Nie raz. Nie miałem. Bywa... :( 

43 minuty temu, Goya napisał:

tylko konfontacja przy jej rodzicach

 

To Cię opierdolą albo zrobią z Ciebie psychola. 

Nigdy nie wiesz co ona im o Tobie nawymyśla.

Godzinę temu, Goya napisał:

po prostu pokazujesz jej ze nie jest taka cwana jak jej sie wydaje

 

Owszem, ale nie wiesz co ona wie, co może wiedzieć albo co gorsze, jaką dla Ciebie stworzy historię. Przeszedłem swoje, inni Bracia także. 

 

Pamiętaj, sądu nie interesuje prawda. Tylko i wyłącznie fakty. Umiejętnie przedstawione, oczywiście...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak masz nagrane ich rozmowy to jak jej rodzice przyjada do was, to im to puszczasz, potem popros niech ja zabieraja ze soba, albo do siebie do domu, albo niecha zwioza do kochanka, bo jak zostaniecie dalej pod jednym dachem, to w koncu uda jej sie ciebie sprowokowac i zrobi z ciebie wariata/przemocowca

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, balin napisał:

Ale za co? 

Za jej zachowanie, za to że żyjemy jak brat z siostrą, i że dłużej tak nie może być, ona mi wyzygała odnośnie mojego angażowania się w obowiązki domowe. I powiedziała że nie daje mi tak często jak bym chciał bo tylko do tego mi jest potrzebna. I po tej rozmowie jest nadzwyczaj miła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Kespert napisał:

dobrze mówi - pod sam koniec, jeśli nie będzie podejrzewać że jest nagrywana, sama bez żadnego przyciskania powie Ci takie rzeczy, że się zdziwisz.

 

Popieram.

 

Zachowuj się normalnie, delikatnie zdystansowany ale spokojny, zrównoważony, ostoja spokoju.

 

Zajmuj się sobą i dzieckiem.

 

Doprowadzisz ją do granicy i w końcu pęknie.

 

  

12 godzin temu, nesq napisał:

wychodzi z niego jedna prawda życiowa... Bierzesz ślub i jeśli Panna po jakimś czasie idzie w tango to i tak masz pod górkę aby to udowodnić i coś wyszarpać dla siebie..

 

święta prawda bracie

Edytowane przez 17nataku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego właśnie służy instytucja prywatnego detektywa i za to właśnie tam się płaci.

Jak chcesz mieć pewność, że stara się kurwi i do rozprawy spać spokojnie, że nic cię nie zaskoczy, 

to te swoje dowody możesz pokazać waszym dzieciom jeśli kiedyś zapytają albo wyrzucić od razu, bo pożytek z nich żaden.

Wystarczy jak sędzia zapyta w jakim wieku jest dziecko, czy mieszkacie razem, kiedy ostatni raz ci dała i jesteś pozamiatany,

nikt nie będzie nawet słuchał żadnych twoich nagrań i "dowodów" w postaci rozmówek znajomych z pracy o dupie maryni.

 

Wybij sobie z głowy, że wyrzucisz ją z domu albo jej rodzice ją zabiorą do siebie, bo ty masz kurwa taki kaprys.

Jak jej powiesz żeby wypierdalała, to cię wyśmieje, a jak jej rodzicom każesz ją zabrać, to tylko popukają się w czoło.

Wyjebiesz ją siłą na dwór, to wróci z policją. Co ty kurwa myślisz, że to dziki zachód albo że twoja stara to jest idiotka, 

która pozwoli się wystawić za drzwi z gołą dupą po latach, które ci poświęciła? He he, no śmiało, pośmiejemy się razem 😄

 

Od tego jest w Polsce sąd. Nie mylić z samosądem. Bez prawomocnego wyroku, jaki by on nie był, możesz jej naskoczyć. 

Cała reszta, to są tylko bożonarodzeniowe życzenia oparte na jakimś tam mglistym pojęciu wyniesionym z programów w tv

podsycane przez jakiegoś pseudo prawnika, o ile jakiś w ogóle istnieje, a nie został wymyślony na potrzeby tego wątku,

żeby samego siebie przekonać do potęgi mocy zebranych przez ciebie... A tak na marginesie, to z czym to spaghetii?

 

Edytowane przez marcopolozelmer
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weźcie gościa nie dołujcie i tak jest w d... po same uszy. Idź chłopie po rozum do głowy, wydaj trochę kasy na detektywa, jak podsłuchujesz ich rozmowy to będziesz wiedział gdzie się będzie kotłowało. Wydaj na dobrego adwokata. Jak zrobisz tak jak piszesz, to luba się popłacze, sąd Cię uzna za psychopatę, dopierdoli alimenty i żonie zostawi wszystko co Twoje. Weź zainwestuj te parę k bo się wróci po stokroć.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 hours ago, Oversize said:

I powiedziała że nie daje mi tak często jak bym chciał bo tylko do tego mi jest potrzebna. I po tej rozmowie jest nadzwyczaj miła.

Z mojego doświadczenia:

Jeśli baba nie chce dać powód zawsze się znajdzie.

Jeśli zbijesz ten powód argumentami - znajdzie się drugi, setny, milionowy powód.

Z tym się nie da wygrać argumentami bo kobiety nie tak funkcjonują.

 

Dalej się nie rozkręcam, bo to wszystko jest znane i rozgryzanie ikstylion razy.

Szkoda tylko, że w drugą stronę to tak nie działa.

Byłoby trykstyliony więcej szczęśliwych małżeństw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.