Skocz do zawartości

Moja historia jak stałem się pizdą....


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, thyr napisał:

Weź kredyt zmień pracę.Tak sie zastanawiam czy ludzie czytaja te watki czy tez nabijaja tylko sobie licznik takimi wpisami.

Jak byś wiedział jak przebiega mój rozwód to byś zrozumiał, i nie wypisywał jakiś bzdur. 

Z jakim babskim szambem muszę się zmierzyć. 

 

Po drugie. Będzie od Panci alimentów się domagał? Wiesz ile kosztuję "zwykły" rozwód, a ile z orzekaniem? 

Zdajesz sobie sprawę że to może LATA trwać? Mimo niby oczywistych dowodów. 

 

Po co to komu??? 

 

Takie mszczenie to domena bab. 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, PyrMen napisał:

Takie mszczenie to domena bab. 

Akurat w tym wypadku zemsta ma jak najbardziej logiczne uzasadnienie.

I wcale to nie domena bab.

 

Każde kurestwo, w szczególności w małżeństwie powinno być surowo ukarane.

I to czy męża czy żony.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, trop napisał:

Każde kurestwo, w szczególności w małżeństwie powinno być surowo ukarane.

Ale z mocy prawa nie jest.

 

@Wolumen zobacz, że nie tylko ja jestem za sankcjami za zdradę.

 

Umowa małżeńska powinna zawierać kary za jej złamanie i nie mówię tu o odsiadce, ale choćby pieniężne zadośćuczynienie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, PyrMen napisał:

 

 

Po co to komu??? 

 

Takie mszczenie to domena bab. 

Po to zbiera dowody aby mogl ja przycisnac do sciany i ugrac swoje bo to mu sie nalezy jak psu micha .Tak jak jeden z braci to opisal wczesniej  "bo szambo wybije i rodzina sie dowie jaka szmate wychowali"I ja to popieram w 100%. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Oversize napisał:

Zapomniałem dodać że jego żona też pracuje u nas w firmie. Moja przyszła ex żona jej załatwiła tą pracę. Robi się telenowela z tego. Jeśli to faktycznie on to będzie grubo ?

Ciekawe.

Jak ja pracowałem kiedyś z małżą w jednej firmie, to jakimś czasie, zasegurowano żeby jedno się zwolniło. 

W razie jakiegoś kryzysu branży obydwoje by zostało bez pracy. 

Rozsądne podejście. 

A było to lata świetlne przed koronką. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Brat Jan napisał:

Ale z mocy prawa nie jest.

To akurat to wiadomo.

Chodzi o takie zachowanie jak autora wątku. Kibicuje mu i trzymam kciuki w takim stopniu jakby reprezentacja Polski grała finale Mistrzostw Świata. 

 W tytule wątku określił się pizdą a ja obserwuje jak zanika owy narząd i wyrastają konkretne jaja.

Brawo.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa też kolejny raz pokazuje, ile trzeba wykonać roboty, żeby nie wyjść goły z tego szamba.

Gdyby jeszcze gach był gotowy nasza panią zabrać, to sprawa maksymalnie się upraszcza. Znajomy był zszokowany w takiej sytuacji, bo żonka już chciała do nowego, tamten chciał zabrać. Poszedł do sądu i po pół godziny został wolny. 

Tutaj żonka za chwile się dowie, że zostanie z goła dupą i się zacznie jazda. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Oversize napisał:

Kogo to jest numer też nie będzie problemu się dowiedzieć, wystarczy zapytać kilka osób z pracy. Ale z tym muszę być ostrożny żeby nikt mu nie powiedział że pytałem o jego numer. 

To nie pytać, tylko jak widzisz tę osobę to dyskretnie zadzwonić z ukrytego/innego numeru, ew kupić na popularnym serwisie aukcyjnym kartę zarejestrowaną na nie wiadomo kogo. Chyba nie powinien jakoś tego powiązać. 

 

A druga sprawa to zostały tutaj powiedziane takie szczegóły, że jak ktoś was zna to się połapie o kogo chodzi i cały misterny plan może pójść w pi**u,  więc może dobrze byłoby temat przenieść i schować dla niezarejestrowanych, nowych itp

Edytowane przez MaxMen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbieraj dowody. Nie mówię że nie.. 

Niech zaprezentuję je światu..

Kiedyś chociaż dzieciak się dowie o kurwiozie madki. 

 

Później tylko, wg. mnie szkoda czasu i pieniędzy na orzekanie o winie. 

To będzie kosztowało worek siana i może nawet kilka lat życiorysu. 

Godzinę temu, thyr napisał:

Po to zbiera dowody aby mogl ja przycisnac do sciany i ugrac swoje bo to mu sie nalezy jak psu micha .Tak jak jeden z braci to opisal wczesniej  "bo szambo wybije i rodzina sie dowie jaka szmate wychowali"I ja to popieram w 100%. 

Rodzina i system i tak zostaną za madką. 

Nie wiem co by musiała zrobić żeby rodzina się odsunęła a on dostał np. wyłączna pieczę nad dzieckiem. 

Taki kraj, przepisy i ludzka mentalność. 

Mamcia to mamcia. Zawsze nr. 1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@trop @thyr

 

piszecie jakbyście dopiero na forum weszli. @PyrMen ma dużo racji, wg mnie @Oversize nie jest gotowy na twardą walkę, aby jaja wyrosły po takim życiu jakie on miał trzeba dużo czasu. Dowody są mu potrzebne aby nie dać się oskubać podczas rozwodu, ale ważne jest też aby jak najszybciej to przejść i zacząć żyć dalej. Zemsta i tego rodzaju inne negatywne emocje dają krótkoterminową satysfakcję, a na dłuższą skalę mogą mieć więcej negatywów niż pozytywów. Że niby teraz ma prowadzić walkę aby zniszczyć drugą osobę? Z jego mindsetem jest duże prawdopodobieństwo że też pójdzie na dno. Już nie raz mieliśmy tutaj przypadki gdzie nowy forumowicz zachłysnął się tym miejscem i radami, jakie to super a potem i tak swoje, zresztą już w tym wątku to bylo.

Edytowane przez Taboo
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.01.2021 o 17:26, Oversize napisał:

Witam, po przeczytaniu kilkunastu tematów na kilku forach, w końcu trafiłem tutaj, dzięki Bogu.

Krótko o sobie, ja 31 lat, ona 32, razem 10 z czego 8 po ślubie.  7 letni synek.

Popełniłem chyba wszystkie błędy jakie były możliwe, godziłem się na wszystko byle był spokój, pozwalałem jej podejmować decyzje, nawet wolałem żeby ona je podejmowała. Po ślubie zgodziłem się żeby ona rządziła finansami i oddawałem wypłatę zostawiając sobie pare groszy.

Z roku na rok sexu było coraz mniej, na tą chwile 2 razy w miesiącu, raz z jej inicjatywy, drugi raz wyżebrany, sprawe utrudnia to że od kilku lat śpi z nami syn, oczywiście po środku, co jej pasuje bo nie mogę się do niej dobierać, ewidentnie przelała całą miłość na dziecko.

Po ślubie się trochę zapuściłem, lenistwo, piwo, chipsy itd. Wypomniała mi że kiedyś bardziej o siebie dbałem, to dało mi sygnał że może jak zacznę lepiej wyglądać to coś się zmieni ale też źle się czułem w swoim ciele. Zaczeła się przygoda z siłownią, w rok schudłem 22 kg, ta przygoda trwa do dziś, już 4 lata, wyglądam bardzo dobrze, wysportowana sylwetka, 184cm wzrostu, Chodzę do barbera, zawsze pachnący, markowe ubrania, Słyszę komplementy od koleżanek że jestem przystojny, nawet w pracy kilku kolegów mówi do mnie cześć przystojniaku, jeden żartuje że gdyby był gejem to by mnie..... wiecie o co chodzi ;)

Ale z upływem lat sytuacja się pogarsza, i za pewne przyczyną jest moja pizdowatość i białorycerstwo. W tym związku tylko ja mam prawo jazdy (posiadam też motocykl), jestem na każde zawołanie, gdzie księżniczka chce jechać to jadę, zaworze dziecko do szkoły i odbieram, robię zakupy, sprzątam i gotuje, to akurat lubię i robię to bardzo dobrze, ona potrafi robić zdjęcia i wysyłać koleżanką co dobrego zrobiłem do jedzenia. Ostatnio po pijaku u znajomych z pracy mnie chwaliła jaki to jestem dobry bo wszędzie ją zawiozę. Ale to po pijaku, na co dzień słyszę tylko marudzenie i narzekanie.

Od jakiś 2 miesięcy jest już na prawdę źle, zaczęła mówić o rozstaniu, na co ja zareagowałem płaczem, ogólnie jestem bardzo wrażliwy. Powiedziała że wkradła się rutyna i że mnie nie kocha, słowo rozwód narazie nie padło. Chociaż się na to mentalnie przygotowuje. Rozmawia ze mną normalnie, bo chce mieć dobry kontakt ze względu na dziecko.  

Aktualnie uczy się do testów na prawko jazdy, gdy się wyprowadzi do rodziców nie będzie miała możliwości dojazdu do pracy. Mieszkamy z moimi rodzicami, tzn na piętrze domu mamy zrobione osobne mieszkanie, powtarza że się wyprowadza a za 2 godziny że trzeba by było tą tapetę zmienić, mówi że nie będzie w to inwestować bo ona i tak tutaj nie będzie mieszkać a za 2 dni przynosi pełno pierdołek do ozdobienia mieszkania. 

Sytuacja jest słaba, nie wiem czy kogoś ma, kupiłem podsłuch, może uda mi się nagrać coś ciekawego, mam kilka miesięcy, zanim zrobi te prawo jazdy żeby coś ugrać i zmienić, narazie jest tutaj uziemiona, chociaż ostatnio powiedziała że jak chce to może się już wyprowadzić, chociaż wiem że to nie możliwe bo dojazd do pracy, po przeczytaniu kilku wątków już wiem co powinienem powiedzieć, oczywiście powiedziałem że nie ma się w ogóle wyprowadzać....

Kilka miesięcy temu odciełem ją od mojej wypłaty, każdy swoje, jednak i tak jest problem z rachunkami bo dąży do tego żebym ja wszystko płacił, zakupy też większość robie ja bo moge autem podjechać, na wojne zdecydowałem się kilka dni temu, bo co mam do stracenia, na tą chwile traktuje ją jako współlokatorkę, tak jak ona mnie od dawna, żadnych czułości z mojej strony, żadnego przytulenia ( nawet o to potrafiłem się prosić ), nie odzywam się pierwszy, wczoraj poprosiła mnie żebym podjechał do drogerii po coś, napisałem, skoro chcesz mnie zostawić to będziesz musiała radzić sobie sama, zaczynasz od dzisiaj ( nie wiem czy nie za ostro ), ona na to że od dzisiaj sam sobie piore, sprzątam i gotuje ( chociaż i tak to robie ), napisała że na weekend jedzie do rodziców i że bedzię trzeba jeszcze sprawy formalne załatwić, forma nastraszenia jak się domyślam.

Narazie to tyle, więcej szczegółów będę dopisywał w miarę rozwijania się tematu. Czekam bracia na Wasze rady i sugestie. 

 

 

Człowieku opisujesz nam tu jakieś historyjki niestworzone jak to chodzisz do barbera, dobrze pachniesz i podobasz się jakimś ciotuniom w robocie i chodzisz na siłkę. Czy ty się dobrze czujesz? Czy robisz z nas idiotów?  Jeśli twoja historia jest prawdziwa biegnij do adwokata od rozwodów i pozew a w trybie ultraekspresowym notariusz i rozdzielność majątkowa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Oversize napisał:

To zrobię dopiero jak już będę miał więcej dowodów. Narazie siedzę cicho. Mam dostęp do lokalizacji więc mam nadzieję że uda mi się ich nakryć. Zastanawiam się gdzie się spotykają jak dzieli ich prawie 50 km. 

 

Jego żonie odrazu dam pendrive z nagraniami ?

 

Druga opcja: możesz odbyć rozmowę z kochankiem, Ty siedzisz cicho i nic nie mówisz jego żonie, ale on urywa kontakt z Twoja żoną i zwalnia się z roboty. Gdyby nie wierzył w Twoją szczerość zapewniasz go, że jedyne na czym ci zależy to dosranie swojej żonie i żeby została z niczym, wizja rozwodu z orzeczeniem o jego winie, podziału majątku, płacenia alimentów może sprawić, że na to pójdzie (pójdzie zapewne na wiele więcej, kwestia Twojej wyobraźni). Jak już się zwolni tak czy siak możesz przekazać informacje jego żonie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Taboo napisał:

@trop @thyr

 

piszecie jakbyście dopiero na forum weszli. @PyrMen ma dużo racji, wg mnie @Oversize nie jest gotowy na twardą walkę, aby jaja wyrosły po takim życiu jakie on miał trzeba dużo czasu. Dowody są mu potrzebne aby nie dać się oskubać podczas rozwodu, ale ważne jest też aby jak najszybciej to przejść i zacząć żyć dalej. Zemsta i tego rodzaju inne negatywne emocje dają krótkoterminową satysfakcję, a na dłuższą skalę mogą mieć więcej negatywów niż pozytywów

O jakiej zemscie ty piszesz , Fredry ? Chlop ma zbierac dowody aby zapewnic sobie miekkie ladowanie i tyle . Skutkami ubocznymi nie powinien sie przejmowac gdyz oni jego losem tez sie nie przejmuja .Bilans powinien wyjsc na 0.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Oversize napisał:

Wczoraj wieczorem zebrałem kolejne dowody, co skutkowało nie przespaną nocą. Historia wyszukiwania w google. Jest tego sporo. Mam z 30 screenów. Podam przykład "jak sprowokować męża by mnie uderzył "

Żonka szykuje się do ostrej walki.

Możliwe, że o przejęcie pięterka dla siebie. Wg nowych przepisów sprawca przemocy może zostać natychmiastowo wyrzucony.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Oversize napisał:

Podam przykład "jak sprowokować męża by mnie uderzył "

Innymi słowy Wasz związek już jest historią, a Ty stałeś się wyłącznie przeszkodą na jej "drodze do szczęścia", której trzeba się jakoś pozbyć. Wszystkie iluzje poszły się ostatecznie jebać.

Smutna sprawa i pewnie marnym pocieszeniem dla Ciebie jest to, że nie jesteś pierwszym i ostatnim w takiej sytuacji.

Domyślam się jak paskudnie musisz się czuć i bardzo Ci współczuję.

Bracia przez pryzmat własnych doświadczeń rozwodowych podpowiedzą zapewne skuteczną taktykę postępowania w tym przypadku. Nie ma innego wyjścia jak przez wszystko jakoś przejść. Żona ewidentnie szykuje się na wojnę, w której będzie chciała jak najwięcej ugrać i pokojowe załatwienie sprawy raczej nie wchodzi już w grę.

Twoja przewaga polega na tym, że nie raczej nie zostaniesz już niczym więcej zaskoczony. Spodziewaj się po prostu najgorszego.

Ja mam tylko jedną prośbę do Ciebie Bracie - zadbaj o siebie w tym trudnym czasie. Wiem, że to łatwo mówić, ale próbuj też znajdować od tego wszystkiego w ciągu każdego dnia momenty wytchnienia - przynajmniej godzinny spacer, najlepiej w jakimś parku (podczas chodzenia na świeżym powietrzu nasze myśli w sposób naturalny strukturyzują się), gorącą kąpiel z olejkami relaksacyjnymi, rozmowa z kumplami, może medytacja albo - uwaga - kolorowanki relaksacyjne dla dorosłych (kolorowanie pobudza tzw. fale mózgowe alfa, zapewniając łagodny stan relaksacyjny).

Daj sobie w ciągu każdego dnia trochę czasu na zajmowanie się tym, co lubisz.

Adrenalina zapewne jest i będzie potężna, a bez resetu i odpoczynku nabawisz się tylko problemów zdrowotnych.

Pisz tu o swoich emocjach, nie trzymaj tego dla "siebie". Masz prawo czuć nienawiść, żal, rozczarowanie, złość, wszystko, co się w Tobie pojawia. Nie bądź policjantem własnych nastrojów.

Dałeś ciała na wielu polach i jest to fakt, ale to nie jest właściwy czas na umacnianie w sobie poczucia winy - cokolwiek nie zrobiłeś w przeszłości żona mogła wybrać uczciwy sposób na zakończenie związku, a nie takie chujstwo, które teraz zaczyna uskuteczniać.

Trzymam za Ciebie kciuki Bracie.

  • Like 10
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż sobie przywróciłem hasło by odpowiedzieć w temacie.

 

Stary! Wykonałeś świetną robotę i w tej chwili jesteś w najlepszym miejscu, w jakim mógłbyś być.

Więc tak.

Po 1. Żadnych rękoczynów jak wyżej. To najmniejszy wymiar kary a tylko sobie problemów narobisz. Prędzej zrozumiałym żebyś jej wpierdolił, a nie jemu - "gdyby suka nie dała, pies by nie wziął".

Po 2. Nie mówi jeszcze nic jego żonie!!! Jak jej powiesz o tym, to ona może nie wytrzymać i przeprowadzić z nim rozmowę, co rozjebie Twój plan.

Po 3. Masz zajebiste dowody. Ciśnij z nimi do prawnika w przyszłym tygodniu 

Po 4. Musisz być teraz mega dyskretny. Wiem, że to trudne ale tak musisz działać dopóki nie ogarniesz wszystkiego z prawnikiem.

Po 5. Tak jak ktoś wyżej napisał, sprzedaj co wartościowe, zabezpiecz hajsy.

Po 6. Jesteś wielki. Zgubiłeś siebie i odnalazłeś. Działaj i patrz aby zyskać jak najwięcej i nie miej żadnej litości, tak jak i ona nie miała wobec Ciebie. Trzymam kciuki Brachu! ?

 

 

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze jest mówić zostaw gościa w spokoju, kto nie przeszedł tego nie wie jakie emocje w człowieku siedzą. Ja myślałem nawet o konkretnym uszkodzeniu gaszka i to nie koniecznie swoimi rękami. Wiem przykre i głupie ale umysł na początku pragnie zemsty i to szybko. @Oversizepamiętaj że zemsta najlepiej smakuje na zimno, poza tym istnieją inne sposoby na zemstę bez naruszalności cielesnej. Może ma samochód, króry nagle może może dostać samozapłonu, złapać 4 kapcie, itd. Jednak chłopie na zimno. Jak się teraz wyrwiesz z jakimiś działaniami to zacznie coś podejrzewać. 

 

Zbieraj dalej dowody, w tym screeny z przeglądarki o tym jak szuka metod wrobienia cię w przemocowca. Idź dyskretnie do prawnika się poradzić co z tym robić, czy wystarczą ci takie dowody jak już masz, czy zbierać dalej. Instaluj więcej kamer z ciągłym nagrywaniem, bo zdarzyć się może że jak będziesz w domu to podejdze do framugi jebnie czołem, zacznie wrzeszczeć i zadzwoni na policje. Dalszy scenariusz sobie dopowiedz.

 

Kombinuj jak by gościa namierzyć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.