Skocz do zawartości

UFG - ubezpieczeniowy fundusz gwarancyjny - Pilnuj swojego OC!!!


radeq

Rekomendowane odpowiedzi

Próbował ktoś kiedyś obniżyć lub uniknąć kary? Bo dostałem pismo że jeden dzień nie miałem OC. 

 

A z tego co czytam to kara to ok 1000 zł :D

 

Także pilnujcie oc, gdy kupujecie samochód bo samo się nie przedłuża wtedy, a jak coś nowego to trzeba mieć oc tego samego dnia co auto zostaje zarejestrowane. 

 

U mnie nawalił ziomek od kumpla z ubezpieczalni, bo nie zdążył ogarnąć OC w dniu kiedy mi się kończyło, no ale z drugiej strony mogłem to miesiąc wcześniej załatwić ;) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale jak ktoś kupi nowe auto to polisa się nie wznawia, wznawia się tylko wtedy, gdy mamy swoją polisę, ale zwykle przychodzi powiadomienie listem z 2 tygodniowym wyprzedzeniem o wznowieniu polisy.

 

Jest jeszcze ten problem, że jakieś 80 procent pojazdów ma OC na raty, a my nie wiemy czy jest opłacone czy nie.

 

Co wtedy: jeśli sprzedawca mówi, że raty opłacone niech pokaże rachunek, raz. Dwa, jeśli nie ma, a przykładowo rata się kończy w grudniu, a mamy grudzień lub styczeń i potwierdzenia brak, ja bym od razu tego samego dnia kupił nową polisę OC.

Z reguły jednak przychodzi rata do zapłaty, ale... Lepiej dmuchać na zimne.

 

Co jeśli czeka nas większa kara UFG? Handluję różnymi rzeczami, częściami itd i kiedyś ktoś na jakieś grupie, nie pamiętam gdzie powiedział, że w takiej sytuacji jeśli masz grata za np tysiąc złotych, to piszesz umowę z jakimś ukraińcem, że mu sprzedałeś wóz przed końcem OC itd. Oczywiście trzeba porobić zdjęcia karty pojazdu i dowodu, aby zawiadomić o zbyciu pojazdu. 

Niektórzy tak robią, żeby pozbyć się dokumentów, a wóz rozebrać na części. Nie mówię że to dobre czy legalne, ale jeśli miałbym grata za tysiąc, a do straty piec to bym dał wóz jakiemuś obcemu, i "przypomniał" sobie że spisaliśmy umowę np miesiąc temu i tyle. 

 

A jeśli wóz droższy, to handlarze kombinują ze "sprzedażą" z wcześniejszą datą sprzed końca OC na obcokrajowca, potem znajomy który opłaca OC tego samego dnia, a na końcu ponownie właściciel.

 

Podkreślam że do niczego nie namawiam, mówię jak słyszałem, tak jak słyszałem o kręceniu liczników w autach, ktoś kupuje nowe na firmę, robi np 150 000km w trzy lata, pierwszy przegląd i auto ma nagle 30 000km średnio 10 na rok, potem znów +50kkm i zdejmują 40 przed przeglądem. To są tricki nie uczciwych ludzi, my tak nie robimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.