Kryzys bankowy w Polsce A.D. 1793

[VascoDaGama]

O tym niestety nie uczą na historii, że każda przemiana polityczna i wojna związana jest z ekonomią a właściwie, zbyt dużymi długami i brakiem pieniędzy.

Temat bardziej pasuje do wątku o Komitet Obrony Demokracji jako nawiązanie do Konfederacji targowickiej, ale wydał mi się zbyt interesujący aby zniknąć go w wątku o KOD.

 

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Kryzys-bankowy-w-Polsce-A-D-1793-7295004.html

[Enemy]

Wszystkie wielkie kryzysy zaczynały się od psucia pieniądza przez władzę i często przy okazji nakręcania bańki spekulacyjnej. Takie kryzysy monetarne trafiały się już w bardzo dawnych czasach, jak np.:

 

-Gorączka tulipanowa w 1637 r. w Holandii, chyba najbardziej zabawny przykład bański spekulacyjnej w historii:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Tulipomania

 

-Kompania Missisipi we Francji w 1720 r.:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kompania_Missisipi

 

-Kompania Mórz Południowych w Anglii  w 1720 r.:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kompania_M%C3%B3rz_Po%C5%82udniowych

 

-Hiperinflacja w Niemczech w latach 20-tych XX wieku:

http://www.psz.pl/118-gospodarka/kryzysy-xx-wieku-kryzys-hiperinflacji-w-republice-weimarskiej

 

-Hiperinflacja na Węgrzech w 1946 r.:

http://www.najjlepsze.pl/2013/12/wegry-najwyzsza-hiperinflacja.html

 

-Rozwadnianie złotych i srebrnych monet w Starożytnym Rzymie i Atenach tańszymi metali jak miedź, co w ogromnym stopniu przyczyniło się do upadku tych cywilizacji, o czym zresztą jest już wątek na forum:

 

I można by tak wymieniać i wymieniać

 

[baca]

Ja tam myślałem, że wszystkie "wielkie kryzysy" zaczynały się od bazowania na pieniądzu jako takim i wynikłych z tego problemów ;-)

Edytowane 23 Stycznia 2016 przez baca

[Enemy]

Stabilny pieniądz zawsze chronił gospodarkę od kryzysów, więc jesteś w błędzie.

[VascoDaGama]

Wypowiem się tylko dlatego, że stworzyłem ten wątek :). Nie brałem udziału w tej dyskusji ponieważ obie strony mają częściową rację i w chodzenie w środek wiązałoby się z tym, że albo bym dostał z obu stron albo sam musiałbym najpierw przyłożyć :).

 

Przechodząc do sedna jedna strona zbyt upraszcza temat a druga zbyt komplikuje. Problem jaki widzę to definicja pieniądza. Używacie tego samego słowa w różnych znaczeniach a trzeba rozróżnić pieniądz jako środek do wymiany towarów i walutę która służy jako pieniądz, ale ma tę wadę że jest narzucona siłą a jej produkcją i kolportaż i używanie jest zmonopolizowane przy użyciu środków państwowego przymusu to jest sądów, policji i wojska. Jest to realizowane zarówno na skalę państwa(waluty lokalne) jak i świata(dolar-gdzie Us wysyła armie wszędzie gdzie ktoś próbuje zacząć sprzedawać ropę za inny pieniądz).

Pieniądz musi mieć wartość aby ktoś chciał go zaakceptować. Natomiast waluta nie musi mieć, jej wartość jest wymuszana siłą do czasu aż jej wartość zmaleje na tyle(emitent jej nadrukuje) że nawet po przymusem przestaje być akceptowana. Papierków jeść się nie da.

[Enemy]

@VascoDaGama No i właśnie o to chodzi . Pozwolę sobie również oddać głos Friedrichowi von Hayekowi:

http://mises.pl/blog/2011/02/08/modrzejewski-teoria-denacjonalizacji-pieniadza/