Zegar cyfrowy

[Rnext]

Pochwalę się, bo jestem podjarany przedfinalnym efektem projekciku i mnie nosi a wyjątkowo dawno nic nie podłubałem majsterkowiczowsko. Ale akurat miałem fazę na samoróbki, która zbiegła sięz dwoma dniami zawodowego "oddechu". Od dawna chodzi mi po głowie zegar na lampach Nixie (już nawet mam cały kartonik różnych Nixie'ków dostarczonych od "matuszki Rassiji"). Ale pierwszy zegar ponoć jak dom - buduje się dla wroga  Wolałem nie zaczynać od "lampiaka" tylko zebrać jakieś doświadczenie na czymś innycm.

 

Na warsztat poszła więc koncepcja cyfraka. Powszechne wyświetlacze siedmiosegmentowe są maciupkie, więc żeby było ładnie i praktycznie, trzeba taki moduł zrobić "po swojemu". Pomysł samego wyświetlacza (co jednak rzutuje na całość koncepcji) zaczerpnąłem z thingiverse'a a polegał na zbudowaniu go na bazie diod WS2812B, ciętych, klejonych, lutowanych etc. Majsterkowicze robią różne cuda z kartonu, taśmy klejącej i plasteliny. Mój miał być możliwie jak najbardziej estetyczny.

 

W ruch poszedł Fusion360 w którym od zera zaprojektowałem całość konstrukcji i obudowę. Potem eksport STLi do drukarki 3D i wśród cichego szumu wentylatorów i ekstrudowanego plastiku, powstawały kolejne komponenty konstrukcji. W miarę jak przybywało klocków z plastiku, było dużo lutowania. Nareszcie mogłem na pełnych obrotach przetestować mój niedawny nabytek, kapitalną stację lutowniczą na groty T12. Jest po prostu rewelacyjna! 

Najwięcej przyjemności sprawiło mi polutowanie ciętych z taśmy LEDów.

 

Inni majsterkowicze robią taki wyświetlacz z jednego wektora/taśmy diod. Z pewnych względów (a że pinów na walającym się Arduino Nano - dostatek) postanowiłem podzielić na trzy wektory. Sekcja lewa i prawa po dwie cyfry plus dwukropek rozdzielający. Chociaż to wydaje się niektórym nieco bardziej karkołomnie do oprogramowania niż jedna magistrala diod, nie ma z tym najmniejszego problemu a zysk na estetyce "kabelkologicznej" był dla mnie ważniejszy. 

 

Dołożyłem moduł z RTC, do tego fotorezystor jako element pomiarowy, regulujący jasność wyświetlacza w zależności od oświetlenia otoczenia, dodatkowe gniazdo micro USB do zasilania, garść goldpinów i połatałem to na uniwersalnej płytce prototypowej (chyba najgorszego, możliwego sortu), poprowadziłem ścieżki i właściwie ruszyło wszystko "od kopa". Walnąłem się w jednym miejscu i niestety konieczny był mostek

 

Poniżej wersja przedfinalna w akcji. 

 

Przedfinalna, bo w planie jest jeszcze płyta czołowa z czarnej, błyszczącej, transparentnej plexi. Dużo lepszy jest efekt wyświetlania jak się przyłoży samą kartkę papieru do frontowej płaszczny. Jako przegroda rozpraszająca dość skupione jednak światło LEDów, służy wycięty arkusik papieru śniadaniowego  Pewnie jak dorwę jakiś uszkodzony panel LCD to sobie wezmę z niego folię, ale póki co będzie papier. 

 

Zegarek sobie wyświetla na bieżąco czas, wplatając co zadany interwał odczyt temperatury z DHT11. Parę sygnałów sobie biega po I2C, coś tam po Serialu, odczyt jednego pinu z poziomem analogowym, parę cyfrowych i tyle, cała filozofia. Ale satysfakcja jest mega. To wszystko, od początku "tymy rencyma"

[Tornado]

3 godziny temu, Rnext napisał:

tymy rencyma

...no dobra.

...a jak z mocą znamionową?

Ile to wciągą W?

....czym finalnie będziesz zasilał 'cykomierz'?

 

3 godziny temu, Rnext napisał:

to sobie wezmę z niego folię,

....polaryzacja ustawiasz V czy H? 

[Młody_Pelikan]

Ciekawe, jak dużo musiałeś przeczytać elektrotechnicznych podręczników itd. żeby móc się za to zabrać, szacunek :).

[Bohun]

Wiatam

Super sprawa, kiedyś zrobiłem projekt w podobie tylko bez wyświetlacza i nazwałem "Sfiński zegarek", zegarek ten mówił głosem ivony godzinę i temperaturę otoczenia + bonus był taki że ivona dodawała losowo różnego rodzaju hasełka w stylu:

-Panie tu imię wybrane jest mi mokro

-O borze muszę się rozebrać

-Swędzi mnie

-W laboratorium jest tak ciepło że zaraz chyba się rozbiorę

etc.

Opcja "śfińska" była do wyboru, zawsze wkręcałem tym kumpli pokazując normalną wersja, a jak odchodziłem to włączałem tą "śfińską" i potem się okazywało że każdy chciał mieć taką zabawkę, polecam na prezent  

Cały projekt na arduino, arduino to raj dla młodych konstruktorów, jak bym takie coś dostał mając 8 lat to bym chyba postawił kloca ze szczęścia  

Pozdro

 

 

[Rnext]

2 hours ago, Tornado said:

...a jak z mocą znamionową?

Ile to wciągą W?

....czym finalnie będziesz zasilał 'cykomierz'?

Trochę żre - w zależności od jasności świecenia pobiera 100-170mA dla 5V. Więc idzie z jakiejś starej ładowarki USB. Myślałem o paczce płaskiej LiPO, bo budzik ma 20 cm szerokości, więc miejsca trochę jest, ale żeby to miało sens to ze 30k mAh by musiało być. 

2 hours ago, Tornado said:

....polaryzacja ustawiasz V czy H? 

Nie niee  

Sama matówka wszystko załatwi. Zegar ma konstrukcję "kanapki", jedna przekładka matowa (5mm przed LEDami) plus na przedniej szybce (w sumie 13mm od ledów - ta dopiero będzie). Przez to, że jej jeszcze "nima", pod kątem niewiele widać.

1 hour ago, Bohun said:

Cały projekt na arduino, arduino to raj dla młodych konstruktorów, jak bym takie coś dostał mając 8 lat to bym chyba postawił kloca ze szczęścia

Rany, no wtedy to się (mi) nawet nie śniły jakieś mikrokontrolery, co tu mówić o samodzielnym obracaniu czegoś takiego w palcach. Sam "głupi" procek Z80 kosztował kilka średnich pensji rodziców. Kto by zaryzykował choćby wstawianie go w podstawkę jakiejś amatorskiej konstrukcji? 

Ale dziś? Rewelacyjne czasy, dostęp do wiedzy, książek, innych ludzi, zwiedzanie globu myszką, mikrokontrolery walają się po ulicach, roboty udają ludzi, stara Nokia kładzie wydajnością poczciwą ZX Spectrum(nę) a największe zainteresowanie i tak jest jakimiś jałowymi bzdetami i gołymi dupami.

 

I tak jak się nad tym zastanowić, trudno się dziwić możnym tego świata, że zmierzają do tego, by "ciemny lud" siedział w chałupach i scrollował gołe dupy zamiast podróżować i prosperować niepotrzebnie wypalając ropę i tlen. 

[Bohun]

8 godzin temu, Rnext napisał:

(...)

Rany, no wtedy to się (mi) nawet nie śniły jakieś mikrokontrolery, co tu mówić o samodzielnym obracaniu czegoś takiego w palcach. Sam "głupi" procek Z80 kosztował kilka średnich pensji rodziców. Kto by zaryzykował choćby wstawianie go w podstawkę jakiejś amatorskiej konstrukcji? 

Ale dziś? Rewelacyjne czasy, dostęp do wiedzy, książek, innych ludzi, zwiedzanie globu myszką, mikrokontrolery walają się po ulicach, roboty udają ludzi, stara Nokia kładzie wydajnością poczciwą ZX Spectrum(nę) a największe zainteresowanie i tak jest jakimiś jałowymi bzdetami i gołymi dupami.

 

I tak jak się nad tym zastanowić, trudno się dziwić możnym tego świata, że zmierzają do tego, by "ciemny lud" siedział w chałupach i scrollował gołe dupy zamiast podróżować i prosperować niepotrzebnie wypalając ropę i tlen. 

Witam

Widzę że życiorys mieliśmy podobny, tyle że ja nie startowałem od Z80 tylko 6502 i nie nie miałem Atari

Ja powszechnie wiadomo Atari zbodowana z drewna i stali, także ten, postaram się kiedys do tegpo nawiązać na powaznie  

Pozdro 

 

[Rnext]

6 hours ago, Bohun said:

nie startowałem od Z80 tylko 6502

Heh, mój sentyment do ZiLoga jest zwyczajnie skutkiem "rozdziewiczenia". "Kompem" pierwszego kontaktu był - uwaga - ZX81 Cudowny był

Ale ze stajni MOS'a też miałem, wprawdzie nie 6502 tylko 6510 bo napędzał moje wspaniałe C64. Więc w zasadzie mieliśmy te same procki. 

6 hours ago, Bohun said:

nie nie miałem Atari

Mam nadzieję, że w takim razie to Ci napędzał Twój 6502:

 

Ale wracając do majsterkowania, to przymiarkę robię do tej koncepcji:

 

[Tornado]

19 godzin temu, Rnext napisał:

Przez to, że jej jeszcze "nima", pod kątem niewiele widać.

Jeśli nie z polaryzujezz frontu to będzie OCZOJEBITNY śWIETLIK.

 

No chyba, że oto CHOO?

.....cyk włączę se lampkę

 

4 godziny temu, Rnext napisał:

uwaga - ZX81

UWAGA, wyskakuj z kapci.

 

....kiedyś, całkiem nie dawno, wychodząc z 'ciastoplasto' dopuszczam żurawia do pojemnika recycled A tam?!!!

 

KOMPLETNY ZX 81!

....do kiermany i w nogi!  

[Piter_1982]

Możesz podrzucić stl? 

 

A tak poważnie, fajnie, że ludziom się chce. Diody się nie grzeją?

 

Moim zdaniem warto by było wygładzić warstwy. Zakładam, że to ABS, więc nie powinno być problemu. 

 

ps. Zegary są fajne. W moim zrobiłem sobie kilka funkcji tylko dla mnie zrozumiałych (po to budujemy sami), pomagających w wykonywaniu ćwiczeń. Motywacja od razu wzrosła. 

Edytowane 31 Stycznia 2021 przez Piter_1982

[Rnext]

11 hours ago, Piter_1982 said:

Możesz podrzucić stl?

Luzik, mogę gdzieś wystawić, to nie prom kosmiczny ani receptura na raka

 

11 hours ago, Piter_1982 said:

Diody się nie grzeją?

Teoretycznie wszystkie powinny szczytowo brać 1.8A ale ograniczyłem prąd do max 700mA. I tak w praktyce biorą mniej niż połowę tego w bieżącej pracy (zmierzone miernikiem). Poza tym działają już parę dni non-stop bez problemu i nic się nie roztopiło  Przy tym fotorezystor reguluje ich jasność w zależności od ilości światła w pokoju (chodziło głównie o płynne przyciemnienie wieczorne i nocne a nie aspekt energetyczny). 

 

11 hours ago, Piter_1982 said:

Moim zdaniem warto by było wygładzić warstwy.

Nie ma potrzeby, LEDy naklejone są na wewnętrznym elemencie konstrukcji. Front jest ładnie matowy od podkładki ale i tak będzie szybka (albo plexi) czołowa. 

 

11 hours ago, Piter_1982 said:

Zakładam, że to ABS, więc nie powinno być problemu. 

Akurat drukarę z zamkniętą komorą mam w drugiej miejscówce 300 km dalej więc wytłaczka jest z PLA. Nawet myślałem o PETG, jednak podszedłem jako do całkowitego prototypu do ew. kompletnej modyfikacji. Ale nie będzie potrzeby. PLA się sprawdza. 

[Mosze Red]

@Rnext kiedy zajmiesz się takim projektem? 

 

[Rnext]

7 hours ago, Mosze Red said:

kiedy zajmiesz się takim projektem? 

Własnie zacząłem! Prawdopodobnie będzie na STM32, bo chcę uniknąć multiplexowania lamp. Do tego procek o wiele mocniejszy i szyna dużo szersza, bo jeszcze parę rzeczy ma robić oprócz sterowania lampami. Mam już zamówione wysokonapięciowe układy 74141 (dekodują 4-bity BCD na dziesiętny). Chciałem sterowanie zrobić na wysokonapięciowych transoptorach, ale jednak pomysł odrzuciłem. Będą w innym projekcie, bo różnych lamp mam na pięć zegarów

 

[Mosze Red]

@Rnext ty niedojrzały emocjonalnie gówniarzu, marnujesz pieniążki na jakieś hobby dla małych chłopców, zamiast gniazdo wić, albo chociaż swojej lubej szpileczki kupić  

 

A tak serio pochwal się jak skończysz.

[Rnext]

32 minutes ago, Mosze Red said:

A tak serio pochwal się jak skończysz.

Na razie część czeka w pudełku. Smaczny widok, nie?

35 minutes ago, Mosze Red said:

ty niedojrzały emocjonalnie gówniarzu, marnujesz pieniążki na jakieś hobby dla małych chłopców

Ech, jeszcze dzisiaj dokupiłem garść klamotów do karmienia mojego bzika, za parę stówek. Trochę prawdę mówiąc ugrzęzłem w hobby, nawet auta nie mam kiedy umyć, choć po ostatnim deptaniu po A2 wygląda jak by wylać na nie kilka wiader gnojówki. Ale na szpile też styknie, bo akurat lubię jak H. swoje nogi jeszcze bardziej wyciągnie, tak, że sama się kończy na 185 centymetrze wtedy

[Obliteraror]

@Rnext podziwiam, jak każdego pasjonata z rejonów, które z mojej perspektywy to czarna magia : )

[Rnext]

No to projekcik zamknięty całkowicie. Dziś dotarły "szybki" frontowe (zamówiłem dwie, do testów), od razu jest to o co chodziło. Jedynie jeszcze papier śniadaniowy w charakterze matówki czymś muszę zastąpić (kalka techniczna?) i będzie już całkiem dobrze. 

Przy okazji nastukałem masę błędów projektowych/okołodrukowych obudowy, na szczęście to zwyczajne choroby (żeby nie powiedzieć - infekcje prototypu, które dzięki temu doświadczeniu są łatwizną do uniknięcia. Więc teraz nixie wchodzą na tapetę. STM32 już w płytce prototypowej, dwa zasilacze 170V się "grzeją", pierwszym schematem już rozdziewiczam KiCada - a póki co, fotki efektu finalnego: