Skocz do zawartości

Rozmowa z szefem - co sądzicie?


Leniwiec

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, mam taki problem z szefem.

 

Pracuje w jednej firmie od wielu lat, jako operator maszyn cnc.

Równolegle w firmie zajmuje się tzw utrzymaniem ruchu, czyli naprawami awarii maszyn: mechanicznymi, naprawami sterowników, automatyki. Niektóre prace wykonuje po godzinach, za co mam płacone jako nadgodziny.

 

Chciałem wyegzekwować od szefa dodatkową kaskę za moje umiejętności, gdyż uważam, że jestem w tym dobry i "że mi się należy"

On jednak uważa, że robię to w godzinach pracy, kiedy i tak w niej jestem. A to, co robię po godzinach, mam też zapłacone, więc on nie widzi problemu.

Jako argument podpieram się faktem, że zewnętrzne serwisy mają stawki rzędu 180zł/h+koszt dojazdu, wiec łatwo policzyć ile kosztuje np. 5h wizyta.

Ostatnio hiciorem była wizyta serwisu kompresora, gdzie za 2h pracy+dojazd, policzyli sobie 1500zł netto. (Do tego koszty materiałów)

Oszczędności dla firmy, wynikające z mojej pracy, sięgają kilku tysięcy miesięcznie. Dlaczego więc nie mogę otrzymać dodatku do mojej pensji, rzędu np 500zł ?

 

Czy to nie jest jawny wyzysk? A może cwaniactwo i arogancja? A może niewolnik nie może za dużo zarabiać ?

Nie mam już cierpliwości do tego typa, ciężko się z nim dogadać. Mam zamiar się zbuntować i zająć się tylko cnc. Chce mu złożyć propozycję, że wykonywane prace po godzinach, mogę robić jako firma (aktualnie mam zawieszoną działalność ) i wystawię mu fakturkę, licżąc sobie powiedzmy 1/3 stawki serwisu zewnętrznego.

 

Jakieś rady ?

 

  • Like 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jakim stanowisku jesteś zatrudniony operator CNC czy pracownik utrzymania ruchu? Która profesję wykonujesz jako podstawową, a którą jako dodatkową? 

 

Nie jestem pewien czy na jdg możesz wykonywać usługi dla swojego pracodawcy, na ryczałcie raczej nie, na pełnej księgowości to nie wiem. 

 

Według mnie słusznie rościsz sobie prawa do podwyżki za wykonywanie dodatkowych prac. Ja np. jestem tzw. production supervisor, a dymam też w transporcie jako wózkowy, jak mojego zabraknie lub idzie na urlop xD. Też nic z tego nie mam, ale nie jest to takie proste odmówić. Jak sam nie jeżdżę to nie ma kto przewieźć detali ze stanowiska na stanowisko i tak mnie jebią, że produkcja nie idzie, więc jak nie wsiądę to jakbym walił sobie w kolano xD. Fakt faktów nie powinno tak być, ale cóż zrobić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Leniwiec napisał:

Chciałem wyegzekwować od szefa dodatkową kaskę za moje umiejętności, gdyż uważam, że jestem w tym dobry i "że mi się należy"

On jednak uważa, że robię to w godzinach pracy, kiedy i tak w niej jestem. A to, co robię po godzinach, mam też zapłacone, więc on nie widzi problemu.

Jesteś wyzyskiwany ale cośtam racji może mieć - po prostu robisz za frajer i sam się na to godzisz.

 

16 minut temu, Leniwiec napisał:

Jako argument podpieram się faktem, że zewnętrzne serwisy mają stawki rzędu 180zł/h+koszt dojazdu, wiec łatwo policzyć ile kosztuje np. 5h wizyta.

To przestań robić dodatkowo - niech Janusz zapłaci więcej.

 

16 minut temu, Leniwiec napisał:

Czy to nie jest jawny wyzysk? A może cwaniactwo i arogancja? A może niewolnik nie może za dużo zarabiać ?

100% racji tylko w tym aspekcie nadgodzin to sam się dajesz ruchać. OK - chcesz dodatkowo zarobić ale jednak... naucz Janusza szacunku i przestań.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Jorgen Svensson napisał:

Na jakim stanowisku jesteś zatrudniony

Jako operator cnc.

 

4 minuty temu, Analconda napisał:

To przestań robić dodatkowo

Problem w tym, że uwielbiam to robić, bardziej niż moje główne zajęcie. Gdy wystąpi jakaś awaria, to palę się do naprawy tego, daje mi to satysfakcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Leniwiec napisał:

Problem w tym, że uwielbiam to robić, bardziej niż moje główne zajęcie. Gdy wystąpi jakaś awaria, to palę się do naprawy tego, daje mi to satysfakcję.

Dlatego szef Cie rucha. Może warto chociaż na jakiś czas przestać - niech frajer płaci więcej za usługi. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Leniwiec napisał:

Jako operator cnc.

 

Więc w regulaminowym czasie pracy pracuj jako operator cnc, wykonując prace dla UR gódź się tylko na pracę po godzinach. Może jednak się to pracodawcy nie spodobać.

 

Zawsze jak dasz palec później ciężko go zabrać.

Edytowane przez Jorgen Svensson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę że jest dobrym aktorem jak każdy "szef" żeby zyskać musi kłamać, grać na swoją kożyść, dla takich kapitalistów jesteś tylko zasobem i osłem do orania pola. Oni jak prowadzą jakąś działalność z 20 lat to już im w krew weszło łganie w żywe oczy, nauczyli się wzbudzać poczucie winy i grać na emocjach niczym osoba z borderline. Do tego dochodzą bardzo często osobowości choleryczne.

Edytowane przez LiderMen
  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, LiderMen napisał:

Sądzę że jest dobrym aktorem jak każdy "szef" żeby zyskać musi kłamać, grać na swoją kożyść, dla takich kapitalistów jesteś tylko zasobem i osłem do orania pola. Oni jak prowadzą jakąś działalność z 20 lat to już im w krew weszło łganie w żywe oczy, nauczyli się wzbudzać poczucie winy i grać na emocjach niczym osoba z borderline. Do tego dochodzą bardzo często osobowości choleryczne.

 

Widzę kolega wie o co chodzi. Zgadza się w 100% co do mojego pryncypała. 100% choleryk. 

 

2 minuty temu, Leniwiec napisał:

jesteś pewien ?

 

Na 100% nie, ale lepiej bym sprawdził na Twoim miejscu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucę coś od siebie.

Robiłem za granicą UK w "firmie XXX", gdzie wykonywałem ekstra robotę za "dodatek, który miałem otrzymać".

Nazwę to konserwacją maszyny przy której pracowałem, choć nie było to moim obowiązkiem. Była to robota firmy zewnętrznej, która raz na miesiąc przyjeżdżała, wymieniała część i kasowała 300 funtów około za 5 minut roboty.

Gdy ja ogarniałem to sam (czyszczenie, renowacja części), moja firma przyoszczędziła i wzywała fachowców raz na dwa miesiące. Oczywiście mi za tą robotę finalnie nic ekstra nie wypłacili (dostałem jak zwykłe nadgodziny płatne jak za zwykłe godziny). Zajmowało mi to około godzinę raz na tydzień więc miałem w miesiącu 4*8funtów=32funty.

Łatwo policzyć ile firma zyskała na tym biznesie

Po dwóch miesiącach wyzysku zrezygnowałem z ekstra roboty.

 

Gorzej jak u Cb sprawia to przyjemność ... wtedy nawet człowiek robić może coś za darmo.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Leniwiec napisał:

Równolegle w firmie zajmuje się tzw utrzymaniem ruchu, czyli naprawami awarii maszyn: mechanicznymi, naprawami sterowników, automatyki. Niektóre prace wykonuje po godzinach, za co mam płacone jako nadgodziny.

 

A co jest w Twojej umowie o pracę? Masz wpisane dodatkowe obowiązki? Nie znam specyfiki Twojej pracy, ale zastanów się czy ubezpieczyciel nie będzie stroił fochów w przypadku wypadku, albo pracodawca w razie awarii nie będzie robił problemów bo "nie od tego jesteś".

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiesz kompletnie psychologii tej sytuacji. Nic a nic. Wybacz dosadność, bo dalej będę jeszcze bardziej dosadny.

Ludzie z władzą, szefowie i ci, co trzymają innych "za mordę" często w głębi duszy GARDZĄ innymi. Pogarda jest uczuciem wyższości, tym, że robaczka można zgnieść pod butem. 

Hierarchia ustawia się następująco: potrzebuję frajera, jednak nie mogę stracić tego hajsu. Frajer musi się BAĆ, że w razie postawienia sprawy na ostrzu noża wyleci. Już nigdy nie dostanie takiej pracy, straci coś na zawsze itd. Masz się bać. Tak jak bydło bało się w średniowieczu kleru i sądu ostatecznego, tak Ty się boisz ostatecznego wyjebania z roboty. Nic się nie zmieniło. :):) 

 

Pamiętaj jedno - jeżeli jesteś pracownikiem z doświadczeniem technicznym i wiadomo, że jesteś pewny TO SZEFOWI NIE OPŁACA SIĘ RYZYKOWAĆ I CIĘ ZWALNIAĆ. Zatrudnienie nowego, przeszkolenie go, pewność odnośnie tego, że jest to kompetentna osoba, to może być długi i kosztowny proces. Poza tym, TY IM OSZCZĘDZASZ MNÓSTWO KASY.

 

Zwolnienie Ciebie jest BARDZO, ALE TO BARDZO NIEOPŁACALNE, dlatego on LECI W CHUJA.

 

Jeżeli robisz coś, co przekracza zakres umowy wręcz ZA DARMO, prosisz o podwyżkę i słyszysz "nie", to chyba nie masz pojęcia kim jesteś dla takiego kapitalisty. Prawdopodobnie on może o Tobie myśleć coś w stylu: Boże, co za skończony debil. Sorry, gdybym był Twoim szefem to pomyślałbym tak samo. Jak niewolnik, którego można jebać biczem, żeby ciągnął bloki na Piramidę, a ostatecznie wiadomo, że Piramidy budowali .. faraonowie, a nie inżynierowie, prawda? :) 

Innymi słowy, oni potrzebują bardziej Ciebie niż Ty ich, a wypinasz dupę do rżnięcia.

Kiedyś walczył Adesanya z Costą o pas mistrzowski i popatrz jak Adesanya upokorzył pod koniec Costę, gdzieś około 0:20. 
 


A teraz wyobraź sobie, że to robi Ci szef. Myślisz, że przerysowuję tę sytuację i przesadzam? Wydaje mi się, że ani trochę. Jesteś bity emocjonalnie i wykorzystywany płaszcząc się przed osobą, która jest nad Tobą i Cię dominuje. Śmiejąc się pod nosem. :):) Ten filmik to metafora jak czuje wiele osób, którzy DOMINUJĄ nad innymi. Zapamiętaj go do końca życia, bo służysz do tego, żeby Cię wyjebać na sos i jeszcze się z tego powodu cieszysz, że możesz to zrobić.

Kiedyś @Ważniak prosił o podwyżkę. Popatrz jak on to zrobił:
 


To jest bardzo dobry post.

Wybacz brutalność i dosadność tego co napisałem. Zrobiłem to, żebyś się ocknął. Prawdopodobnie dobry chłopak jesteś i z natury pomocny. Oni to widzą, widzą że masz "miękkie serce", a dlatego musisz mieć twardą dupę. A w tą dupę jesteś ładowany niestety regularnie i teraz masz coś w rodzaju syndromu sztokholmskiego. 

Moja godność nie pozwoliłaby mi na bycie sfajerzonym. 5 lat temu - tak. Teraz, kiedy poznałem bardziej ludzi i znam w sposób zaawansowany psychologię? Nie.

Zrobisz co uważasz, ale jak dla mnie to jest po prostu śmieszne, że jesteś jawnie wykorzystywany i jeszcze każą Ci wypierdalać. Naprawdę chcesz żyć z taką świadomością przez lata jebania w jakieś firemce, której za 100 lat pewnie nikt nie będzie pamiętał? Twoja wola.

  • Like 10
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Leniwiec napisał:

Pojebana sytuacja. Teoretycznie rozwiązaniem byłoby zmienić pracę, a tutaj przyjeżdżać, jako zewnętrzny serwis. Inaczej może być ciężko.

Jednak za długo tu pracuje, aby się zdecydować na taki krok i podejrzewam, że on o tym wie.

 

Na tym właśnie żerują pracodawcy, dlatego mają w dupie pracowników. Nie tylko u Cb jest taka sytuacja. "Zasiedzenie" działa na niekorzyść pracownika. Znam ludzi którzy od 30-40 lat robią to samo w tym samym zakładzie z tymi samymi ludźmi, teraz jak taki pracownik ma się zaadoptować do nowego miejsca pracy? Są i tacy co z maszynami między zakładami są przenoszeni, a pracują na tych maszynach od lat 80-tych, 

 

Twoje zasiedzenie to karta przetargowa szefa nie Twoja. Jak chcesz coś ugrać trzeba: 

 

- przygotować sobie opcję awaryjną w razie jakby szef jednak nie uległ Twoim warunkom,

- przedstawić warunki szefowi,

- bezwzględnie odejść kiedy Twoje warunki nie zostaną spełnione.

 

W przypadku kiedy przedstawisz warunki, szef się nie zgodzi, a nie odejdziesz jak zapowiadałeś, będzie to znak dla niego, że może robić z Tobą co chce. Czy to będzie robił? Może tak, może nie...

 

To jest podejście twardej ręki, po dobroci jest mniejsze niż większe prawdopodobieństwo, że coś ugrasz.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Leniwiec W takich sytuacjach postępuje się następująco:

 

Wyślij cv do konkurencji i wybierz się na rozmowę. Zobacz jak Ci pójdzie i spróbuj wynegocjować obecną stawkę + 50% (skoro pracujesz od lat w jednej firmie to pewnie miałeś jakieś skąpe podwyżki inflacyjne a możliwe, że rynek wycenia Twoje umiejętności wyżej). Jeśli się uda wynegocjować lepszą stawkę u konkurencji to idź do szefa mając dobrego asa w rękawie. Jeśli rzeczywiście tworzysz wartość dla firmy dostaniesz podwyżkę bez problemu i możesz wybrać czy wolisz pracę w obecnej firmie za lpeszą stawkę czy u konkurencji akceptując niepewność nowego miejsca pracy itd.

 

Natomiast gdy nie uda Ci się dostać lepszej stawki u konkurencji oznacza to dwie rzeczy:

1) Nie jesteś na tyle dobry na ile Ci się wydaje. Podnieś kwalifikacje i wróc do tematu

2) Rynek pracy w Twojej okolicy jest po prostu chujowy. Rozejrzyj się w większym mieście a może i za granicą. Jeśli jesteś w stanie dostać dużo lepszą stawkę zastanów się czy warto siedzieć w miejscu gdzie jest raptem parę firm zajmujących się CNC bez możliwości rozwoju.

 

Operator CNC to niezły fach więc na pewno coś znajdziesz.

Edytowane przez somsiad
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz argumenty, więc dobrze je przedstaw i tyle. Prośba o podwyżkę nie jest niczym złym, jeżeli uzasadniona. W razie odmowy po prostu zmieniasz zakres obowiązków na mniejszy i mówisz, że ok, skoro nie chcecie, żebym świadczył wskazaną usługę to nie będę tego już robić i tyle. To nie jest konflikt, tylko jasne postawienie sprawy.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 lat wstecz pracujac na podobnym stanowisku jak ty mialem ten sam problem .Nie dosc ze robilem dodatkowa robote za goscia co mial 3x tyle co ja ( znajomek szefa , antytalent w tej dziedzinie ) to jeszcze bylem jedynym gosciem przeszkolonym do specyficznej dosc obrobki softu w Autocad'ie ( specjalnie dedykowanej dla firmy ). W miedzyczasie znajomy zaproponowal mi przeprowadzke do jukej i pomoc w znalezieniu  podobnej roboty ( nic pewnego) .Decydujac sie na rozmowe o podwyzke wiedzialem ze jak nic nie ugram to honor nie pozwoli mi na kontynuacje pracy w tym zakladzie .Zakladalem jednak ze mam dosc spore atuty po swojej stronie ?.Szef klepna mnie po plecach i przyznal racje ze na zachodzie mnie lepiej docenia .A tu w erpe zaraz na moje miejsce znajda innego frajera .Zaczalem doceniac ten sarkazm dopiero po kilku latach od tej rozmowy. Pracujac tam chodz na rozmowy kwalifikacyjne i jak ci zaproponuja lepsza kase idz sie upominac o swoje .

Edytowane przez thyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, orkest napisał:

@Messer , czyli co właściwie doradzasz koledze @Leniwiec?


Dlaczego wymagasz ode mnie podania gotowego rozwiązania osobie, której nie znam sytuacji ekonomicznej, psychologicznej czy dalszej możliwości znalezienia nowej pracy?

Gdybym napisał gotowe rozwiązanie, uchybiłbym jego inteligencji. Poza tym, mój post jest wystarczająco pogłębiony, bo zakładam, że autor nie ma inteligencji Kononowicza, żeby tego nie zrozumieć, a tylko prymitywnie i narcystycznie się obrażać, bo ktoś obraził królewicza pisząc mu prawdę.

Ludzie po to mają mózgi, żeby myśleć, a nie po to, żeby reagować emocjonalnie jak rozhisteryzowana nastolatka przed okresem. Napisałem wystarczająco dobitnie jak wygląda sytuacja psychologicznie. Jeżeli autor posta lubi być dymany, a ma możliwości zmiany, to jest jego własny WYBÓR. I trzeba jego wybór uszanować, po prostu wybiera zgodnie z tym co wewnętrznie czuje i zgodnie z tym za jakiego człowieka się postrzega.

Czasy tego, że "dobry" rodzic coś ma za nas zrobić już minęły, pora porzucić te schematy dziecka prowadzonego za rączkę przez dobrego rodzica. To jest krótka decyzja, czy jest szansa obrony swojej godności i już wystarczająco wyruchanego dupska kosztem jakiegoś cwaniaczka. Ja zrobiłbym swoje, ale ja miałem za sobą ciężkie przejścia z byciem frajerzonym, więc to jest zupełnie inna sprawa. :) 

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Messer napisał:

Dlaczego wymagasz ode mnie podania gotowego rozwiązania osobie, której nie znam sytuacji ekonomicznej, psychologicznej czy dalszej możliwości znalezienia nowej pracy?

 

Napisałeś, że @Leniwiec kompletnie nie rozumie psychologii tej sytuacji. "Nic a nic". Jednak teraz, gdy przyszło odpowiedzieć konkretnie, sam przyznajesz, że nie rozumiesz tej sytuacji.

 

Jednak zgadłeś jaka jest postawa szefa, kto kogo wyzyskuje i kto na kim oszczędza. Oczywiście nie było problemem zasugerować jak jego pracodawca rucha go niczym murzyn na załączonym filmiku. Przytoczenie wątku z 2019 o jakimś blefie w czasie kryzysu i skrajnie nieprzewidywalnej sytuacji politycznej na świecie, może okazać się bardzo krzywdzące. Jakby to co było 2 lata temu było nadal aktualne...

 

@Leniwiec bądź ostrożny i zostaw sobie jakieś krzywe akcje na lepsze czasy. Ewentualnie nie bierz tych nadgodzin. @mac ładnie napisał.

 

@Messer Dobrze, że po raz kolejny raczyłeś nam przypomnieć jaki to jesteś zajebisty, jak odzyskałeś swoją godność i nie dajesz się już frajerzyć i jak to teraz stąpasz twardo po ziemii. Automasturbacja na całej linii.

Edytowane przez orkest
  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, orkest napisał:

@Messer Dobrze, że po raz kolejny raczyłeś nam przypomnieć jaki to jesteś zajebisty, jak odzyskałeś swoją godność i nie dajesz się już frajerzyć i jak to teraz stąpasz twardo po ziemii. Automasturbacja na całej linii.


Nawet mnie z klasą nie obraziłeś, tylko się zbłaźniłeś. Zrobiłeś samozaoranie, ale nawet tego nie wiesz.

Napisałem kilka miesięcy temu post, gdzie wyszło że jestem od przeciętnego człowieka lepszy, bardziej świadomy i zdecydowanie lepiej sytuowany. Co jest prawdą i się tego nie wstydzę - ja na to ZAPRACOWAŁEM. Przed lustrem widzę świetnie zbudowanego faceta, który dostał w dupę i pozbierał się po strasznym gównie. A takie gówno nas buduje. Za to gówno jestem wdzięczny, bo teraz dzięki temu jestem tak wspaniały, jaki jestem. :):):) Takim się czuję i takim mnie nazywają laski, przy czym nie uważam innych za gorszych - po prostu nie mieli tyle szczęścia co ja, a za to szczęście jestem wdzięczny. 

Szkoda, że jeden post potrafi tak zaboleć. Człowieku, jestem kawałkiem pikseli, a ten tekst jest mieszanką zer i jedynek. Zejdź na ziemię ?

Spokojnej nocy i proszę - bez odbioru, bo jestem zażenowany poziomem argumentów i kolejnym manipulacyjnym robieniem psychoanalizy, przez co mam czuć wstyd z powodu "narcyzmu" i własnej niekompetencji. Pa. ?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Messer napisał:

Zrobisz co uważasz, ale jak dla mnie to jest po prostu śmieszne, że jesteś jawnie wykorzystywany i jeszcze każą Ci wypierdalać. Naprawdę chcesz żyć z taką świadomością przez lata jebania w jakieś firemce, której za 100 lat pewnie nikt nie będzie pamiętał? Twoja wola.

Dokładnie.

 

1 godzinę temu, Jorgen Svensson napisał:

Na tym właśnie żerują pracodawcy, dlatego mają w dupie pracowników. Nie tylko u Cb jest taka sytuacja. "Zasiedzenie" działa na niekorzyść pracownika. Znam ludzi którzy od 30-40 lat robią to samo w tym samym zakładzie z tymi samymi ludźmi, teraz jak taki pracownik ma się zaadoptować do nowego miejsca pracy? Są i tacy co z maszynami między zakładami są przenoszeni, a pracują na tych maszynach od lat 80-tych, 

Nie tylko pracodawcy. Pracując na własnej DG można mieć do czynienia z kontrahentami, którzy jako np. kluczowi klienci będą z tej pozycji korzystać i dążyć do uzyskiwania dodatkowych korzyści bez wynagrodzenia. A jak się postawisz, to nakręci klienta, aby przerzucić odpowiedzialność ze swoich pleców. Wtedy najlepiej jedzie się na poczuciu winy/wstydzie (czyli psucie reputacji, jeśli nie zgodzisz się na określone "ugody").

Z takimi zazwyczaj jest spoko, jak gra się w ich grę - wtedy jest miło. Jeśli myślisz o swoim, walczysz o swoją pozycję - wtedy poznaje się z kim ma się tak naprawdę do czynienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Rozmowa z szefem - co sądzicie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.