Skocz do zawartości

Jak dobrze rozplanować 1.000.000 Złotych


Samiec:)

Rekomendowane odpowiedzi

@Obliteraror  Bracie jakby Cię zaczęli dokładnie badać to na pewno by Ci coś znaleźli i by próbowali wmówić że to może być coś poważnego. Przecież oni nie idą na lekarzy by ludzi uzdrawiać tylko tak leczyć żeby nie wyleczyć. Przecież dzisiaj lekarze boją się z pacjentem spotkać bo koronka, nooo chyba że prywatnie to inna rozmowa. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na lewaka przystało, 

15 godzin temu, Samiec:) napisał:

Witajcie. Takie mnie naszły myśli jakbyście wy bracia forumowicze rozplanowali 1 mln złotych. Załóżmy parę rzeczy:

1. Cały wasz majątek to milion złotych w gotówce na kontach

2. Mieszkacie aktualnie w jakimś wynajmowanym mieszkaniu lub domu

3. Robicie to co robicie czyli praca, firma, bezrobocie lub to co aktualnie macie do roboty. 

 

I teraz pytanie. Dostajecie milion na wasze konta. Już po opłaceniu podatku od wygranej/darowizny. Czyli czysta bańka do dyspozycji.

 

1. Jak planujecie dalsze życie

Bez zmian, więcej podróży

15 godzin temu, Samiec:) napisał:

2. Jak rozporządzicie ten majątek

500 k na inwestycje na giełdzie i w startupy jako BA. 

15 godzin temu, Samiec:) napisał:

3. Jak zmieni się wasze podejście do życia i pieniądza

Dalej będę lewakiem

15 godzin temu, Samiec:) napisał:

4. Co kupicie lub w co zainwestujecie

To co wyżej

15 godzin temu, Samiec:) napisał:

Jestem ciekaw odpowiedzi. I wiem że w dzisiejszych czasach milion złotych to nieduży majątek ale mimo to jednak chciałbym poznać wasze zdanie na ten temat. Ciekawe odpowiedzi tez znalazłem na blogu Szafrańskiego. Zobaczmy jak tutaj wyjdzie taki eksperyment ;)

Milion złotych  pozwala na przeżycie jakichś 10 lat na w miarę przyzwoitym poziomie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milion to jest mało tak na prawdę. Ale co ja bym zrobił?

 

Nadal bym wynajmował dom.

Nadal bym miał ten sam samochód, chociażby mnie kusiło strasznie bo kocham sportowe auta. Ale milion to jeszcze nie poziom żeby można sobie było trzymać w stajni sportowa, bezużyteczną brykę. To się zmienia kiedy samochód staje się narzędziem optymalizacji podatkowej.

 

A więc zakładając że mam milion złotych a mieszkam w UK to mam do dyspozycji £200k

 

£20k trzymam w gotówce

£120k inwestuję w firmę transportową (pozwoliłoby mi to zacząć i mieć na start jakieś 6-8 ciągników)

£20k giełda

£30k crypto long term

£10k jakieś przyjemności dnia codziennego/podniesienie standardu życia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 300k byłbym w stanie kupić maszynę, którą mógłbym zarobkować, 200k kosztowało by mnie dobudowanie miejsca dla tej maszyny. Druga połowa na dalsze rozkręcanie działalności.

2 hours ago, Libertyn said:

Dalej będę lewakiem

Czyli biednym rozdasz?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Orybazy napisał:

Czyli biednym rozdasz?

Tak. Zacznę dawać wędki i pewnie kilkunastu rentierów będzie miało ból głowy.
Prawdziwa bieda nie żebrze po ulicach.
Prawdziwa bieda siedzi samotnie w domu i się zastanawia czy opłacić czynsz czy pójść do dentysty.
I ja bym chciał tą biedę zlikwidować doprowadzając do spadku cen nieruchomości na wynajem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, Libertyn said:

Prawdziwa bieda siedzi samotnie w domu i się zastanawia czy opłacić czynsz czy pójść do dentysty.
I ja bym chciał tą biedę zlikwidować doprowadzając do spadku cen nieruchomości na wynajem. 

Ale nikt nie wynajmuje miejsc pod mostem, bo tam mieszkają prawdziwi bezdomni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, giorgio said:

Kupiłbym 2 mieszkania pod wynajem w Sarandzie. Circa 300 tyś jedno. O podwyższonym standardzie. 

200 tyś rozbite na kwoty po 100 tyś włożone w 2 różne biznesy związane z turystyką i wynajmem sprzętu wodnego, ewentualnie restauracja. 

100 tyś na zakup ziemi z prywatną plażą i dostępem do morza.

100 tyś jako poduszka finansowa, zabezpieczenie pod ewentualny kredyt inwestycyjny, ubezpieczenie zdrowotne,  nauka języka. 

 

Po 10 latach siadam, liczę i decyduję. Sprzedaje nieruchomości, zabieram cash i wracam do PL, czy inwestuję dalej. 

Pisałeś już kiedyś o Albanii. Proszę napisz jak tam jest z poszanowaniem prawa własności, biurokracją oraz załatwianiem codziennych spraw. Czy poza albańskim łatwo jest się porozumieć po angielsku, czy bardziej włoski? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Libertyn napisał:

Jak na lewaka przystało, 

Czyli dał tym, którzy nie mieli tego białego i samczego przywileju i są poszkodowani systemowo?

 

Czy jednak ta zasada działa, jeśli chodzi tylko i wyłącznie i cudze pieniądze? 

2 godziny temu, Libertyn napisał:

I ja bym chciał tą biedę zlikwidować doprowadzając do spadku cen nieruchomości na wynajem. 

A nie lepiej po prostu, jakby ludzie w Polsce nie byli obciążeni całościowo 83% podatków w miesiącu? 

 

Czyli nie drenować tak ludzi xd? 

 

Chociaż, to głupie, lepiej dodrukować i rozdać 😜

 

Czemu Ty chcąc rozwiązywać jakieś problemy społeczne zamiast pójść prostą, logiczną drogą to nie dość, że jedziesz zygzakiem, to jeszcze wszystko po drodze chcesz detonować? 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milion PLN to nie jest jakaś astronomiczna kwota - jako nastolatek myślałem, że da się z tego żyć odcinając kupony, dziś jednak wiem że to nie wystarczy. Nawet jeśli nie ma się nikogo więcej na utrzymaniu.

 

No chyba, że się żyje w jakimś tańszym kraju niż Polska i optymistycznie zakłada, że w następnej dekadzie inflacja nie rozniesie mu tego miliona w pył.

 

Dla mnie 1 mln PLN to dobra baza pod dalsze inwestycje - w obecnej sytuacji rozdzielone pomiędzy giełdę, nieruchomości (mieszkanie na wynajem, działka na zadupiu, gdzie infrastruktura dopiero powstanie), złoto, srebro, udziały w jeszcze nienotowanych na giełdzie firmach. Dywersyfikacja. A przede wszystkim nauka o tym, jak pomnażać majątek.

 

Mając wiedzę i kosztowne doświadczenia z przeszłości (poparte straconymi pieniędzmi) można pomnażać majątek na tyle skutecznie, że przy progu 2 mln+ można się zastanowić nad zwolnieniem obrotów - czy to poprzez zaprzestanie pracy etatowej, czy oddelegowanie kogoś do prowadzenia biznesu. Ostatecznie najcenniejszym dobrem, którego każdy z nas ma po równo, jest czas. A życie jest krótkie i mamy go niewiele by móc spróbować wszystkiego, co te życie oferuje.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Libertyn napisał:

Nie. Podatki nijak się imają do prawa popytu i podaży. 

@LibertynRaczysz chyba żartować.

 

Jaki jest mechanizm skrajnie drogich nieruchomości? 

 

1. Do lat 70 chłop zarabiał, kobita siedziała z dziećmi, tudzież jakiś small buisness typu osiedlowy sklepik i stać ich było na 3 dzieci. 

2. Zatargano kobiety do roboty i podzielono pensje na dwa, dodatkowo opodatkowując, wszystko się rozmyło itp. 

3. Kolejne podatki. 

4. Tani kredyt konsumpcyjny. 

5. Wystrzelenie cen nieruchomości. 

6. Musisz stać się niewolnikiem na 30 lat albo być przedsiębiorczy. 

 

Czemu tak się stało? 

W celu zniewolenia ludzi. 

 

Jak to naprawić? 

Zlikwidować tani kredyt i dodruk na rynki/wybranych podmiotów, too big too fall i obniżyć podatki. 

 

To tak po krótce oczywiście. 

Zobacz sb na pokolenie naszych rodziców. (zakładając, że masz 0-30 lat). 

 

Każdy się pobudował, za swoje w ciągu 10-20 lat, jak do Polski to jeszczcze niedotarło. 

A w USA do lat 70. Na zachodzie podobnie. 

 

 

Czemu nie chcesz dociec przyczyny, tylko burzyć całe ekosystemy? 

 

No i załóżmy, że wykupisz 50% rynku nieruchomości w Polsce, a tani kredyt nadal będzie. No i zaraz drugie tyle nieruchomości powstanie. Dodatkowo rząd dowali podatek od wynajmu, żebu utrzymać wszystko w biedzie, zgodnie z przykazem (jak od psa zrobili, deszczu czy betonu a nawet powietrza to nie łudźmy się). A ludzie będą sprzedawać dusze na 30 lat przy zmiennych stopach procentowych mając swoje a nie wynajmując u 'prywociarza' . A tacy jak Ty powiedzą jaki 'złodzij' , wszystko dla siebie kupił i dla porządnych ludzi nie starczyło. 

 

Dodatkowo rozbijając ten rynek w mniejszym lub większym stopniu uwalisz branże pośrednie np. Fotografów, sprzedawców nieruchomości, ekipy budowlane itp. 

 

Edytowane przez Mosze Black
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Samiec:) napisał:

Jak planujecie dalsze życie

Kupiłbym sobie uncję złota a może i nawet kilka na czarną godzinę, kupiłbym sobie jakieś fajne mieszkanie ,ale takie, żeby po przewaleniu tych pieniędzy, będąc szeregowym pracownikiem za 3 góra 4 tys było mnie stać na utrzymanie. Poszedłbym na bezrobocie jednocześnie zacząłbym się jeszcze kształcić dodatkowo, 3 języki u korepetytorów, a nie ucząc się wtedy jak mam czas,  zapisałbym się na boks, na profesjonalny kurs, rozwijałbym swoje pasję, dalej bym rozwijałbym się zawodowo, czytałbym dużo książek, chciałbym założyć biznes , mam kilka pomysłów, ale z takim zapasem gotówki zastanowiłbym się z 30x razy, czy warto, czy tylko z tych pieniędzy dokładać sobie co miesiąc po 3000 złotych do życia.

Godzinę temu, VanBoxmeer napisał:

wiem że to nie wystarczy

Weź też pod uwagę, jakbyś Te pieniądze wydał, jak z automatu kopiłbyś apartament za 500 tyś złotych a nie kawalerkę, za resztę jakąś BMW za 200 tyś, miesiąc i jesteś bez grosza.

3 godziny temu, Libertyn napisał:

dwa bloki na wynajem. 

To tez jest dobry pomysł kupić kilka mieszkań, dom i dawać pod wynajem.

Edytowane przez Boromir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.