Skocz do zawartości

Ja to jednak całe życie głupia byłam


Rekomendowane odpowiedzi

Byłam w związku z bogatszym mężczyzną, nie podobał mi się do końca, więc mimo to ciągle rozglądałam się na boki. Wcale szczęśliwa nie byłam. :) Pochwalę się, że teraz potencjalnych kochanków odprawiam z kwitkiem jak mi coś sugerują, jest mi w obecnym związku dobrze. W tym roku przerzucamy się na inną działalność, bo trochę zazdrościliśmy innym hajsu i chcemy nieco zaryzykować. Nie ma co zazdrościć (zwłaszcza zepsutych rzeczy typu wykorzystuję innych albo mam mnogość opcji łóżkowych) tylko coś trzeba robić w pożądanym kierunku.

Edytowane przez Gigi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Gigi napisał:

Byłam w związku z bogatszym mężczyzną, nie podobał mi się do końca, więc mimo to ciągle rozglądałam się na boki.

 

3 minuty temu, Gigi napisał:

W tym roku przerzucamy się na inną działalność, bo trochę zazdrościliśmy innym hajsu i chcemy nieco zaryzykować.

Lalka, co Ty masz w głowie.. . 😅 I potem się dziwicie, że genarilizujemy, jak przychodzą tutaj takie intelektualne kasztany, piszą takie bzdety i są z siebie DUMNE. Zapalam wirtualny znicz dla Twojego aktualnego "partnera". [*]

  • Like 2
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla niektórych kobiet znalezienie i zaobrączkowanie providera stanowi niemal cel w życiu. Mieć jakąś gównopracę aby zarobić na swoje waciki, a facet ogarnia rachunki, byt itp. Żyć nie umierać. I między sobą rozmawiając jedna drugiej zazdroszczą takiego życia.

 

Inny przykład. Poznałem w pracy gościa, rozwodnik. Sprzedał mieszkanie i potem kupił dom z nową partnerką, na współwłasność po połowie. „Kupili” tzn. oni kupili, a on zapłacił. Ze swoich za całość. Rozumiecie? Jak się o tym dowiedziałem to mało z krzesła nie spadłem, a musiałem zachować kamienną twarz.

 

To jednak wina mężczyzn że pozwalają na takie rzeczy. Obrazuje to jakie spustoszenie w głowach mężczyzn powoduje programowanie społeczne. Jak nisko można upaść?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, prod1gybmx napisał:

 

Lalka, co Ty masz w głowie.. . 😅 I potem się dziwicie, że genarilizujemy, jak przychodzą tutaj takie intelektualne kasztany, piszą takie bzdety i są z siebie DUMNE. Zapalam wirtualny znicz dla Twojego aktualnego "partnera". [*]

Zapytałabym co jest tak zabawnego w tym, że zazdroszczę innym hajsu i mam już b. udany związek, ale po epitecie w moją stronę przestało mnie to nawet interesować. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, prod1gybmx napisał:

Lalka, co Ty masz w głowie.. . 😅 I potem się dziwicie, że genarilizujemy, jak przychodzą tutaj takie intelektualne kasztany, piszą takie bzdety i są z siebie DUMNE. Zapalam wirtualny znicz dla Twojego aktualnego "partnera". [*]

 

Brachu wygrałeś talon na k***ę i balon tym postem jak będę mieć reakcje bo mi się skończyły na dzisiaj daje like😁👍

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Gigi napisał:

Zapytałabym co jest tak zabawnego w tym, że zazdroszczę innym hajsu i mam już b. udany związek, ale po epitecie w moją stronę przestało mnie to nawet interesować. :)

Nie zrozumiałaś dlaczego zostałaś wypunktowana, wiec wyjaśnię. Masz bardzo udany związek jak DZIŚ twierdzisz. Ale jeśli JUTRO okaże się, że coś się popsuło i już taki udany nie będzie, to zaczniesz ochoczo „rozglądać się na boki” w poszukiwaniu „potencjalnych kochanków”, jak to robiłaś już w przeszłości będąc w związku z tym bogatym gościem, co Cię nie pociągał. Schematy wypracowane, bariery przekroczone. Teraz paniała?

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Gigi napisał:

Byłam w związku z bogatszym mężczyzną, nie podobał mi się do końca, więc mimo to ciągle rozglądałam się na boki. Wcale szczęśliwa nie byłam. :) Pochwalę się, że teraz potencjalnych kochanków odprawiam z kwitkiem jak mi coś sugerują, jest mi w obecnym związku dobrze. W tym roku przerzucamy się na inną działalność, bo trochę zazdrościliśmy innym hajsu i chcemy nieco zaryzykować. Nie ma co zazdrościć (zwłaszcza zepsutych rzeczy typu wykorzystuję innych albo mam mnogość opcji łóżkowych) tylko coś trzeba robić w pożądanym kierunku.

Byłaś z bogatym mężczyzną, ze względu na wygodę i hipergamiczną naturę. Oczywiście pieniążki twojego byłego misia nie wzbudziły u ciebie pożądania ( nic dziwnego, wciąż rządzi biologia). Dodam jedno : Nie jesteś wyjątkowa, inna niż wszystkie. Oczywiście masz ogromne zainteresowanie, jak to mówisz, masz wysokie mniemanie o sobie. Większość twoich adoratorów chce się po prostu spuścić w tobie albo do buźki. Raczej wątpię, aby oczytany forumowicz chciałby z tobą na dłuższy czas obcować. Wiesz jednak, kukoldów nie brakuje, tak jak wcześniej było wspomniane, współczuję chłopakowi

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, MarkoBe napisał:

Byłaś z bogatym mężczyzną, ze względu na wygodę i hipergamiczną naturę. Oczywiście pieniążki twojego byłego misia nie wzbudziły u ciebie pożądania ( nic dziwnego, wciąż rządzi biologia). Dodam jedno : Nie jesteś wyjątkowa, inna niż wszystkie. Oczywiście masz ogromne zainteresowanie, jak to mówisz, masz wysokie mniemanie o sobie. Większość twoich adoratorów chce się po prostu spuścić w tobie albo do buźki. Raczej wątpię, aby oczytany forumowicz chciałby z tobą na dłuższy czas obcować. Wiesz jednak, kukoldów nie brakuje, tak jak wcześniej było wspomniane, współczuję chłopakowi

 

Pięknie napisane brachu, ale kobity z rezerwatu i tak nie zrozumieją one uważają się za 11/10 SMV i w swoim mniemaniu zasługują na więcej bo są tak zajebiste, wyjątkowe🤣😂😆

Później dziwią się, że nikt je na forum nie traktuje poważnie bo jak traktować poważnie osoby, które są intelektualnymi inwalidami czy z logiki robią k***ę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Personal Best napisał:

Szanuje kobiety które nie chcą nic od nikogo.

Tylko miłości :) Chociażby w kurnej chatce, nic to, gdy serce wielkie, miłość pokona wszelkie przeszkody.

 

Ps. dobra, wstawiam disclaimer, bo jeszcze ktoś uwierzy że te brednie powyżej na poważnie napisałem : ))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się zwykle wiązałam z ludźmi bogatszymi od siebie, ale jak zwykle wszystko wkrótce zjebałam. 😭

 

Zacznę od początku. 

Moim pierwszym partnerem był facet, który często zabierał mnie na wycieczki. Branża IT. 

Byłam świeżo po maturze i zrobiłam sobie taką listę rzeczy do zrobienia zanim zacznę studia, było na niej kilka miejsc do zwiedzenia, w tym podróż jachtem.  

Wszystko udało mi się dzięki niemu zrealizować. 

Drugi facet, również branża IT, związki z lotnictwem, dużo podróżował również. Poznałam go na drugim roku studiów. 

Przywoził mi drogie prezenty, począwszy od ciuchów, butów, na czekoladkach i alkoholu skończywszy.

Czułam się jak pączek w maśle. Sypialiśmy w najlepszych hotelach, jadaliśmy w najlepszych restauracjach. 

Miał jeden minus - miał żonę. 

Trzeci przypadek, jeden prawnik, również ze swoim biznesem, wywodzący się z bardzo dzianej rodziny.  

Po nim obiecałam sobie, że nigdy więcej nie wezmę sobie bogatego faceta!

Czwarty, biznesmen, również po części angażował się w politykę.  

Bardzo przedmiotowo traktował kobiety, twierdził, że kobiety nie nadają się do niczego poza tym, żeby na nie patrzeć. 

Piąty, mój ostatni z którym się spotykałam. 

Wszystko mi kupował. Wszędzie zabierał. Pozwalał jeździć swoimi autami, auta miał naprawdę zajebiste. 

 

Za nic nigdy nie zapłaciłam. Przez całe studia byłam utrzymywana przez facetów i po części przez rodziców. 

Ale raz poszłam z moim kolegą ze studiów na randkę. 

On pił kawę, a ja zamówiłam butelkę najdroższego wina, na jednym z warszawskich wieżowców. Upiłam się tą butelką. 

A potem za wszystko zapłaciłam. 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nie ma co udawać świętojebliwej.

 

Na miejscu kobiet też byście tak robili. 🤷‍♀️

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Gigi napisał:

Byłam w związku z bogatszym mężczyzną, nie podobał mi się do końca, więc mimo to ciągle rozglądałam się na boki.

 

4 godziny temu, Gigi napisał:

trochę zazdrościliśmy innym hajsu

 

4 godziny temu, Gigi napisał:

Nie ma co zazdrościć

 

 

 

 

3 minuty temu, JudgeMe napisał:

Trzeci przypadek, jeden prawnik, również ze swoim biznesem, wywodzący się z bardzo dzianej rodziny.  

 

4 minuty temu, JudgeMe napisał:

Po nim obiecałam sobie, że nigdy więcej nie wezmę sobie bogatego faceta!

 

4 minuty temu, JudgeMe napisał:

Czwarty, biznesmen

 

4 minuty temu, JudgeMe napisał:

Piąty

 

Mike Perry Sport GIF by UFC

 

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, nihilus napisał:

Nie zrozumiałaś dlaczego zostałaś wypunktowana, wiec wyjaśnię. Masz bardzo udany związek jak DZIŚ twierdzisz. Ale jeśli JUTRO okaże się, że coś się popsuło i już taki udany nie będzie, to zaczniesz ochoczo „rozglądać się na boki” w poszukiwaniu „potencjalnych kochanków”

 

Aach. Ja po prostu głupich forumowych gównoprawd nie biorę nawet pod uwagę, a Wy się nimi karmicie jak szaleni. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, JudgeMe napisał:

Na miejscu kobiet też byście tak robili. 🤷‍♀️

 

Gdybyśmy byli kobietami pewnie tak.

A z drugiej strony czytając takie historie tylko utwierdzam się w przekonaniu, że bycie facetem mimo wszystko jest lepsze. Bo trzeba na wszystko zapierdzielać samemu. Żadna kobieta czy ktokolwiek inny mi nie pomoże na tym świecie (a prędzej dopier****, bym przegrał "zabawę" zwaną życiem). Ale jeżeli odniosę kiedyś sukces (co będzie równoważne oprócz z życia na dobrym poziomie finansowym zwykłą satysfakcją z tego jak je prowadzę) będę wiedział jedno. Ja na niego zapierdzielam. Nie dostaję od nikogo czekoladek, drogich alkoholi, podróży na jachtach jak kobiety (ładne, rzecz jasna). Tylko jako facet zadaje sobie jedno pytanie... po co miałbym to chcieć? Co to daje?

 @JudgeMe Masz rację, nie jest świętobjebliwa. Ale zadaj sobie pytanie. Nie odnosisz wrażenia, że w pewien sposób to jak twoi bogaci byli zarzucali Cię prezentami wyglądało raczej jak komiczny sposób "zapłaty" za twoje "bycie ich dziewczyną"? I czym to tak naprawdę różni się od prostytucji?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Hubertius napisał:

e bycie facetem mimo wszystko jest lepsze. Bo trzeba na wszystko zapierdzielać samemu. Żadna kobieta czy ktokolwiek inny mi nie pomoże na tym świecie (a prędzej dopier****, bym przegrał "zabawę" zwaną życiem). Ale jeżeli odniosę kiedyś sukces (co będzie

Eeee ziomek, i bez was bym sobie poradziła.

4 minuty temu, Hubertius napisał:

Nie odnosisz wrażenia, że w pewien sposób to jak twoi bogaci byli zarzucali Cię prezentami wyglądało raczej jak komiczny sposób "zapłaty" za twoje "bycie ich dziewczyną"? I czym to tak naprawdę różni się od prostytucji?

Tak czy siak, w związku uprawia się seks.  Co za różnica. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JudgeMe Odnośnie pierwszej odpowiedzi to patrząc na to co napisałeś o swoich byłych i jaki tryb życia dzięki temu prowadziłaś to doprecyzuję, że tak poradziłabyś sobie. Ale na "hard mode", a nie "easy".

A co do drugiej... tu się przyznam, że oczekiwałem odwrócenia kota ogonem albo zaprzeczenia. Pozytywnie się zaskoczyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.