Skocz do zawartości

Ja to jednak całe życie głupia byłam


Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, JudgeMe napisał:

Dla Ciebie honor to bycie samowystarczalnym?  

Honorowe zachowania zawsze wiązać się będą z opinią jaką mają o nas inni ludzie, jest to właśnie przeciwieństwo indywidualności... 

Przeczytaj to co zacytowałaś jescze raz, albo z 8 razy jeśli zajdzie taka potrzeba... Chyba, że ta zależność jest zbyt skomplikowana i nie mieści Ci się w głowie. 

@Colemanka Czyli jak to mówią... Kobita dobra, ale ma cipkę łajdaczke? 😉

Edytowane przez prod1gybmx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, SamiecGamma napisał:

Ja bym chciał taką relację jak Ty masz, że się spotykasz z facetem tylko na seks

 

7 godzin temu, Colemanka napisał:

Ale dlaczego akurat teraz taką? Przecież Ty jesteś bez zobowiązań, masz kasę, jesteś w zajebistym wieku (jak na mężczyznę), masz już spore doświadczenie i możesz sobie pozwolić na więcej. Nie chcesz?

 

7 godzin temu, SamiecGamma napisał:

Za niskie SMV, a wymagania rosną

 

7 godzin temu, Colemanka napisał:

to chyba tak nie działa, że 5/10 nie może uprawiać seksu dla seksu z kobietą bez nadwagi. Może (jeśli Cię to nie odrzuca) szukaj kobiety zbliżonej do Ciebie wiekiem ale np. po rozwodzie, bez potrzeby dalszego rozbąbelkowania, zamieszkania razem, ect.

 

6 godzin temu, Colemanka napisał:

jak najbardziej 5/10 może znaleźć kobietę bez nadwagi by z nią uprawiać seks dla seksu.

 

April Fools Prank GIF

 

Samiec miej litość, no co ona biedna ma jeszcze napisać, żebyś załapał 😀

 

 

 

 

 

  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, JudgeMe napisał:

Naprawdę popierasz takie zachowania i stawianie siebie w roli przedmiotu?

A Ty  zawsze byłaś podmiotowa? 

 

7 godzin temu, SamiecGamma napisał:

Można, ale w seksie bardzo ważne są wrażenia estetyczne

Na początku. Potem już jesteś podniecony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałam od męża czołówkę i gaz pieprzowy, bo często jeżdżę wieczorami.

Od zawsze zarabiałam własne pieniądze (zaczęłam na studiach). Sporo pracuję (nie mam wolnych weekendów, wstaję codziennie przed 5:00). Robię to wszystko bardziej dla hartu ducha, zachowania pewnego rytmu w ciągu dnia. Jak na polskie warunki bardzo dobrze zarabiam, a z każdym rokiem jest tylko lepiej. Mąż jest ideowcem, trudno mu się odnaleźć na rynku pracy. Ale to naprawdę dla mnie nie problem - przeciwnie, świetnie się dobraliśmy. Zależy mi w życiu na kilku sprawach: zgoda i spokój w małżeństwie, zdrowie dzieci i ich prawidłowy rozwój, terenowe auto automat, które się nie psuje  i 3 razy w tygodniu squash.

Z trosk, które ostatnio mam: syn 3-latek - który pisze, czyta, literuje po polsku i angielsku, zna wszystkie liczby do 100 (po polsku i angielsku), wszystkie marki samochodów - niestety problem z nadwrażliwością sensoryczną, trudności z nawiązywaniem kontaktów z rówieśnikami, ataki histerii. Panie w przedszkolu uznały, że jest hiperinteligentny, ponadprzeciętnie, ale społecznie troszkę odstaje (panie zalecają dodatkowe zajęcia ze specjalistą - i tak też zrobimy).

Mój ukochany 2-letni pies zdechł. Myślę, że albo ktoś go otruł, albo miał zawał. Szukałam go cały dzień po całej okolicy, a leżał w białym śniegu pod azaliami. Dopiero wieczorem go znaleźliśmy.

Nadmiar pracy, śliskie zlecenia, rozbudowane oczekiwania klientów.

I więcej spraw mnie ostatnio w ogóle nie przejmuje.

 

Pieniędzy, które zarabiam nie mam kiedy wydawać, bo wolną chwilę spędzam czytając, albo słuchając muzyki. Teraz pewnie będą narty, bo otworzą stoki.

Czasami mam do siebie pretensję, że jestem zanurzona w tym pędzie zarabiania i pracy, ale obiecuję sobie, że przyjdzie etap "człowieka społecznego", jak już mnie będzie na to stać.

Wracając do tematu, pieniądze mnie satysfakcjonują tylko jako ekwiwalent mojej pracy. Gdybym miała być utrzymywana przez kogoś, miałabym olbrzymie poczucie niespełnienia. Lubię zdrowy trud, to mnie napędza w ciągu dnia.

Lubię też swój minimalistyczny styl życia. Nagrodą za moją pracę jest poczucie bezpieczeństwa finansowego i to, że życie raczej mnie nie zaskoczy - zawsze jakoś sobie poradzę. W sumie nawet gdybym miała 5-krotnie więcej, albo 5-krotnie mniej to mój styl życia pewnie niewiele by się zmienił.

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Libertyn Właśnie mamy wizytę u specjalisty.

Bardzo się tym wszystkim przejmuję. Ale syn jest uczuciowy, empatyczny. Przytula się chętnie, dużo maluje, wykonuje polecenia, zawsze śpi z nami. Uwielbia zwierzęta.

Jedynie co budzi zaniepokojenie, że w ogóle nie podtrzymuje konwersacji (ale późno zaczął mówić) i ma zamiłowanie do schematów.

Oprócz tego literuje wszystkie wyrazy, pisze, zna liczby. Dużo czasu z nim spędzamy. Sporo z nim czytam, piszę - te jego umiejętności właśnie stąd się wzięły. Rozpoznaje z daleka każde auto. Brakuje mu jednak takiej spontaniczności w działaniu. Wszystko jest dość pedantyczne i odtwórcze.

Córka ma 19 miesięcy i nawija jak stara. Ale każde dziecko jest inne. Postaramy się mu maksymalnie pomóc, bo to dla niego złoty czas.

Myślę, że dla mnie to też jest dobry moment na przewartościowanie pewnych rzeczy. Olbrzymia lekcja cierpliwości i pokory.

Dlatego takie dywagacje odnośnie płacenia za obiady czy kawę, to już w ogóle nie mój świat. Ludzie kiedyś potrafili rzucić swój los na stos dla jakiejś sprawy... a teraz tylko komu jak posmarować, żeby się lepiej opłaciło - żeby gdzieś lepszy obiad w droższej restauracji skapnął bez zbędnego wysiłku. Ogólnie dla mnie to niskie jest mocno.

 

Edytowane przez Amperka
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, JudgeMe said:

Dla Ciebie honor to bycie samowystarczalnym?  

Honorowe zachowania zawsze wiązać się będą z opinią jaką mają o nas inni ludzie, jest to właśnie przeciwieństwo indywidualności... 

 

Zawsze jak słyszę jak politycy i kobiety wypowiadają się o honorze to wiem że służy to tylko ich celom. Honor nie ma nic do opinii innych tylko do robienia tego co słuszne, co jest dokładnym przeciwieństwem tego co napisałaś bo często staje w sprzeczności z dążeniami grupy. Mało tego zemsta uważana tez jest za czyn honorowy w pewnych okolicznościach. Zachowania honorowe nie zawsze są rozważne, i nie zawsze są mądre.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Amperka napisał:

Ludzie kiedyś potrafili rzucić swój los na stos dla jakiejś sprawy... a teraz tylko komu jak posmarować, żeby się lepiej opłaciło - żeby gdzieś lepszy obiad w droższej restauracji skapnął bez zbędnego wysiłku. Ogólnie dla mnie to niskie jest mocno.

 

Dotknęłaś tu czegoś co jest istotą sprawy - upadku choć minimalnych wartości.

Czy 1000, 500, 100, 50 lat temu istnieli mężczyźni oszukujący kobiety? Oczywiście.

Czy analogicznie - istniały tak samo zachowujące się kobiety?

I owszem.

Różnica polega jednak na tym, że kiedyś standardem było promowanie zachowań pozytywnych społecznie, a obecnie w modzie i promowane jest jest oszukiwanie i kurestwo. 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Patton napisał:

I jednocześnie są atakowane osoby które o tym mówią. 

 

Zarówno ze strony kobiet jak i mężczyzn.

Kobietki - jesteś Incelem, Przegrywem, Nie umiesz sobie nikogo znaleźć, nie zwracaj uwagi na przeszłość kobiety, przeszłość się nie liczy, zaakceptuj nie swoje dziecko

Faceci - nie bądź frajerem bzykaj, jesteś przegrywem, to Twoja wina, że nie bzykasz, to Twoja wina, że nie znajdujesz kobiety etc, etc.

 

O ile kobiety, które tak twierdzą, potrafię zrozumieć bo dbają o własną dupę, o tyle faceci srają do własnego gniazda.

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, niemlodyjoda napisał:

 

Zarówno ze strony kobiet jak i mężczyzn.

Kobietki - jesteś Incelem, Przegrywem, Nie umiesz sobie nikogo znaleźć, nie zwracaj uwagi na przeszłość kobiety, przeszłość się nie liczy, zaakceptuj nie swoje dziecko

Owszem.
Ale też.. Bierz go, skoro na Ciebie leci i ma kasę. najwyżej obłupisz go na rozwodzie/rogi przyprawisz.

11 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Faceci - nie bądź frajerem bzykaj, jesteś przegrywem, to Twoja wina, że nie bzykasz, to Twoja wina, że nie znajdujesz kobiety etc, etc.

Ale też? Ładna samotna matka? Podbijaj i nawijaj makaron na uszy, tylko się nie angażuj zbytnio.

11 minut temu, niemlodyjoda napisał:

O ile kobiety, które tak twierdzą, potrafię zrozumieć bo dbają o własną dupę, o tyle faceci srają do własnego gniazda.

Oboje srająi dbają. Zależy od przypadku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, niemlodyjoda napisał:

O ile kobiety, które tak twierdzą, potrafię zrozumieć bo dbają o własną dupę, o tyle faceci srają do własnego gniazda.

Wyrobiłem sobie charakter przez to, ze byłem opierdalany z góry na dół i nikt się ze mną nie certolił. Wzajemne lizanie się po siurkach i narzekanie na niesprawiedliwości tego świata w jakichś zamkniętych grupach, to jest dopiero rak. Gdybym nie odczuwał dyskomfortu związanego z różnego rodzaju reprymendami, to pewnie zamknął bym się w "strefie komfortu" i użalał jak reszta pizd. Także to "wspieranie" przez kręcenie gównoburz i tupanie nóżką, że Panie są takie albo śmakie robi większą krzywdę, niż zjebanie typa i powiedzenie mu szczerze na czym stoi, bo takie "pocieszanie" nie skłania do refleksji. A jak ktoś dalej nie jest w stanie wyciągnąć wniosków, lub jakieś motywacji, to trudno. Los jak już się tutaj słusznie zauważyło nie rozdaje po równo, jak i w kwestii urody tak  i intelektu, doświadczeń, samozaparcia i wielu innych istotnych kwestii. Jeden się złamie, a drugi zahartuje, ale na pewno bez bólu, rozgoryczenia i innych negatywnych emocji się nie obejdzie. Facet hartuje się w ogniu/boju, a nie pod kocykiem i smartfonem w ręce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie to jest największym problemem. Upadek wartości. Brak wiary w imponderabilia. Brak autorytetów. Brak jakiegokolwiek stylu, nurtu.

Ja się pytam? Jaki teraz panuje styl w architekturze? Bo ja serio nie wiem.

Idąc centrum miasta widzisz kamienice zabytkowe. I jedną bryłę w tej zwartej zabudowie trzeba było wyremontować. Mamy absolwentów z tych Akademii Sztuk Pięknych - dać studentowi do zaprojektowania, to sobie by w CV wpisał i się cieszył. Ale nie.... dominuje jedyny i powszechny styl PUMIZM (metr powierzchni użytkowej mieszkalnej).

 

Kiedyś każdy dzieciak chciał być strażakiem, wojskowym, Hansem Klossem, batmanem - teraz gangsterem, Wojewódzkim, Venomem (to ten od spidermana - taka zła postać ;).

Tu się już zaczyna jakiś przewrót, zmiana pojęć. Uczciwość = naiwność, wielkoduszność = frajerstwo.

Ale z drugiej strony czuć gdzieś ten bunt, tę bezradność, zagubienie, tęsknotę za wartościami - w końcu ciągle gdzieś ten temat upadku wartości jest podejmowany. Więc sytuacja nas uwiera. Dlaczego więc nic się nie zmienia, a nawet wszystko się zaostrza.

Brak elit - to jest chyba sensowna odpowiedź. Bo w moim odczuciu zwykli ludzie są podobni, jak nie lepsi niż kiedyś (lepsi ojcowie, świadomi, wykształceni rodzice). Po prostu brak elit. Nie mówię tu o jedzeniu nożem i widelcem - tylko prawdziwie inspirującej i wzorcotwórczej działalności mężów stanu.

Takiej działalności, że jak usłyszę, że pan X był na nartach, a ja nie mogę, bo zakazy to pomyślę "rozumiem, pan X może więcej, bo on zasługuje na więcej. Nie czepiam się" - chociaż gdyby tak było, to pewnie właśnie utożsamiał się ze społeczeństwem i dostosował do zakazów (po tym też łatwo poznać te ELYTY - tak mówią o tym wiejskim, chciwym chamstwie, co leci na 500 plus, a same jak mają okazją to na krzywy ryj lecą przed kolejkę po szczepionkę).

I to nie znaczy też, że takich osób, z takim podejściem i takimi atrybutami nie ma, bo są. Jest ich sporo. Po prostu ten system świata celebryckiego, medialnego (który oddziałuje na innych) nie dobiera i nie promuje wedle inteligencji, zasad, słusznych postaw.

Ja sama znalazłam sobie kilka autorytetów i ich się trzymam, nie bezkrytycznie - ale na razie mnie mocno nie zawiedli.

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Amperka Ideałem jest Baba z Radomia. Ta co na wigilii brała kilka butelek dla siebie.
Kij z sentymentami, solidarnością, współczuciem. Liczy się sukces.
Tylko z baby sie naśmiewają bo została złapana i jest z tzw. "patologii". Ale takie rzeczy się dzieją wszędzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym stawianiem i liczeniem na to, aby czasem nie przeinwestować to jest żałosne. Nie mam problemu żeby czasem postawić droższy obiad, czy to z dziewczyną czy z kumplami. Zawsze plus minus każdy od siebie sam potrafił jakoś się odwdzięczyć, naturalne sprawy. 

A co do @KrólowaŁabędzi to cenię coś takiego. Właśnie taka, która potrafi sama zapracować ma w pewnej niszy duża wartość. Jeśli miałbym coś tworzyć, to tylko z taką kobietą, której głupio by było wyciągać puste ręce  😛

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Amperka napisał:

Kiedyś każdy dzieciak chciał być strażakiem, wojskowym, Hansem Klossem, batmanem - teraz gangsterem, Wojewódzkim, Venomem (to ten od spidermana - taka zła postać ;).

 

Albo Don Kasjo czy Popkiem bądź Belle Delphine czy Linkiewicz. Na szybko hajs byle był, reszta się nie liczy.

Historia uczy, że epoka upadku jest wstępem do resetu.

Zobaczymy czy również tym razem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.02.2021 o 14:05, Analconda napisał:

Skoro nie udaje Ci się „żyć z facetów” to znaczy tyle, że jesteś bardzo brzydka. xD

Brachu twoje wpisy poprawiają człowiekowi humor😁

A nasza rezerwatka to zapewne żadna tam dzaga tylko przeciętniak z urody, które bad boy omija szerokim łukiem. To jest tak jak drapieżnik nie ma pazurków i nie ma czym atakować ofiar. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.02.2021 o 11:55, Amperka napisał:

syn 3-latek - który pisze, czyta, literuje po polsku i angielsku, zna wszystkie liczby do 100 (po polsku i angielsku), wszystkie marki samochodów - niestety problem z nadwrażliwością sensoryczną, trudności z nawiązywaniem kontaktów z rówieśnikami, ataki histerii. 

 

 

W jakim wieku mąż? 

 

"Nasze badania sugerują jednak, że ojcowie bardzo zaawansowani wiekiem stwarzają dziewięciokrotnie wyższe ryzyko wystąpienia wspomnianego zaburzenia. Badania wskazują na efekt liniowy - co 10 lat ryzyko się podwaja - oznajmił.

 

https://cordis.europa.eu/article/id/26287-risk-of-autism-greater-in-older-fathers/pl

Edytowane przez Samsara
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spłodził jak mial 39 lat. Ale corka była później i jest wzorem komunikatywności i otwartosci. Jednak wczoraj pani z przedszkola mi powiedziała, że syn sie od tygodnia bardzo otworzył. Miał przewlekłe powikłania po covidzie - z 2 miesiące mu się ciągnęły, a teraz dostal antybiotyk i juz czuje się dobrze. Moze to miało wplyw. Co by to nie było, będziemy działać, zeby mu pomóc. Bo osobiście dla mnie, to jest idealny :) a ładny jest tak, ze az szkoda takiej urody dla chłopaka. 

Ja tez jestem mocno dziwna, wiec sroka nie może oczekiwać ze orła urodzi. (Sorry za literówki, pisze z tel)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.02.2021 o 17:18, KrólowaŁabędzi napisał:

Tak czytam to forum... tu facet remontuje kobiecie mieszkanie, tam jakieś ajfony za prawie 6 tysięcy, podróże, restauracje, za mieszkanie nie płacą, klejnoty jak z królewskich komnat kobiety dostają,  a ja całe życie za swoją kawę płacę, a byłemu to nawet wakacje zafundowałam.

Żebym ja tę mądrość forum posiadła 10 lat temu, to bym żyła jak normalna kobieta, na poziomie, z ajfonem, a tak to pół roku na remont mieszkania ciułałam, psia krew.

😪

 

PS. chwalcie się Siostry, co dostajecie od swoich facetów, nie mówię tu o miłości i przytulaskach, ofkors   🤑

 

A moim zdaniem jest w tym wszystkim jakiś ból dupy za przeproszeniem. Sama jestem za niezależnością i nie wyobrażam sobie być całkowicie na utrzymaniu faceta, bo jest to swojego rodzaju niewolnictwo na własne życzenie, ale co w tym jest takiego złego, że facet postawi kawę w kawiarni? W ogóle to byłam w życiu na wielu randkach mniej i bardziej udanych, z których  wyszły nieliczne w moim życiu związki, jednak żaden, ale to żaden facet nie zawahał się żeby za mnie zapłacić.

Mam taką zasadę- przyjmowanie prezentów jest złe jeśli jest wymuszone. W innym wypadku je z chęcią przyjmuję, np. mój luby zabrał mnie na wakacje do Toskanii jeszcze za starych dobrych czasów sprzed pandemii, bo wiedział, że jest to moje marzenie, a nie dlatego, że od niego tego WYMAGAŁAM. To jest różnica. I co w tym złego, że pojechałam, powiesz mi?

Ja za to w prezencie kupiłam mu markowy zegarek o jakim marzył i bluzę jaką chciał. Może mniej kosztowały, ale czy to problem, skoro dla niego nie jest to problem?

Szczerze, to wkurza mnie wtrącanie się w czyjeś finanse i w to co kto komu chciał dać z własnej dobrej woli.

 

Edytowane przez Angel_Sue
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SamiecGamma zwróć uwagę na tę wypowiedź:

 

 

i wróć do tego, co napisałeś wcześniej:

 

On 2/7/2021 at 4:00 AM, SamiecGamma said:

I - patrząc na dzisiejsze związki - nie wiem czy w ogóle warto. A taka relacja czysto seksualna to też nie tak łatwo. Czytam sobie tutaj Braci, którzy mają SMV 8/10 i więcej i oni często piszą, że udany seks to rzadkość. Po prostu do tego trzeba mieć tą pasję i energię, nie wystarczy wygląd. A takich kobiet w Polsce jest mało.

 

Uprawiałbyś przez poł roku seks z kimś 2-3 razy dziennie jeśli byłby on co najwyżej poprawny?

 

Wniosek?

Edytowane przez Colemanka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.02.2021 o 17:18, KrólowaŁabędzi napisał:

Tak czytam to forum... tu facet remontuje kobiecie mieszkanie, tam jakieś ajfony za prawie 6 tysięcy, podróże, restauracje, za mieszkanie nie płacą, klejnoty jak z królewskich komnat kobiety dostają,  a ja całe życie za swoją kawę płacę, a byłemu to nawet wakacje zafundowałam.

Żebym ja tę mądrość forum posiadła 10 lat temu, to bym żyła jak normalna kobieta, na poziomie, z ajfonem, a tak to pół roku na remont mieszkania ciułałam, psia krew.

😪

 

 

To kwestia trafienia na odpowiedniego frajera. 😀

 

Powaga, trzeba trafić na bogatego, mało atrakcyjnego, zakompleksionego misia. Najlepiej takiego, którym w domu mama dyrygowała. To nie te kobiety są mistrzyniami urody czy manipulacji, tylko ich misie to championi frajerstwa. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Colemanka said:

 

 

Uprawiałbyś przez poł roku seks z kimś 2-3 razy dziennie jeśli byłby on co najwyżej poprawny?

 

Wniosek?

Ponieważ mnie zacytowano, to uzupełnię. 

 

Nie wiem co to jest "poprawny seks" według panów wychowanych na pornolach i pań na 365 i innych Greyach, ale na pewno nie jest to 68 pozycji przez 68 minut i z dupy do paszczy co kwadrans, bo tego fizycznie by nikt nie wytrzymał. 

 

Nieodzownym składnikiem dobrego seksu jest NAMIĘTNOŚĆ i POCIĄG FIZYCZNY. To generuje WYJĄTKOWE PODNIECENIE, a to z kolei sprawia, że jest SUPER. I wtedy nawet może być to leniwy poranny seks w jednej pozycji, a nie sceny grozy z trzeciorzędnego pornola. 

Edytowane przez maroon
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Colemanka napisał:

@SamiecGamma zwróć uwagę na tę wypowiedź:

 

 

A mówią, że to nie mydło i się nie wymydli ;) A poważnie: tak, tak, wydatek energetyczny jest, nie zaprzeczam. Zresztą ja miewam problemy z umiarem we własnym życiu i nie raz już kończyło się to mniejszymi bądź większymi kłopotami. Taki typ, który też testuje swoje własne granice (intelektualne, emocjonalne, fizyczne) 🤷‍♂️ Ja tą swoją męczyłem czasem po 3 godziny praktycznie bez przerwy. Inna sprawa, że myśmy się tylko na weekendy w zasadzie spotykali. Codziennie przez cały tydzień pewnie nie dałbym tak rady ;) Czasem jeszcze dodatkowy wolny dzień sobie brała, żeby zostać parę godzin dłużej. Trwało to dwa lata. Mieliśmy wtedy po 30-32 l. Poza seksem w zasadzie wszystko inne nas dzieliło, a ja byłem w takim punkcie, że chciałem sobie układać życie z kobietą (no nie Blue Pill, ale jednak myślałem poważnie o wspólnym życiu), nie szło nam za bardzo, więc w pewnym momencie straciłem cierpliwość (ona zresztą też) i po dwóch latach nie było co zbierać. A ja wtedy byłem młody i myślałem, że jeszcze wszystko przede mną i takie jak ona jeszcze nie raz poznam. Myliłem się 🤷‍♂️

 

Cytat

i wróć do tego, co napisałeś wcześniej:


W dniu 7.02.2021 o 04:00, SamiecGamma napisał:

I - patrząc na dzisiejsze związki - nie wiem czy w ogóle warto. A taka relacja czysto seksualna to też nie tak łatwo. Czytam sobie tutaj Braci, którzy mają SMV 8/10 i więcej i oni często piszą, że udany seks to rzadkość. Po prostu do tego trzeba mieć tą pasję i energię, nie wystarczy wygląd. A takich kobiet w Polsce jest mało.

 

Uprawiałbyś przez poł roku seks z kimś 2-3 razy dziennie jeśli byłby on co najwyżej poprawny?

 

Wniosek?

 

No nie, z innymi to było najwyżej parę razy w tygodniu, jak dziewczyna nie miała energii i nie było widać błysku w oku i pożądania, to ja się zniechęcałem. A z tamtą, z którą miałem rewelacyjny seks, to właśnie było tak, jak napisał @maroon. Myśmy wcale nie trenowali jakichś udziwnionych rzeczy, czy stosowali jakieś zaawansowane praktyki BDSM. Po prostu: mnóstwo energii, prawdziwe pożądanie, namiętność i ten błysk w oku. Wystarczyło, że go widziałem raz na parę minut i sam dostawałem od tego jakiegoś niesamowitego boosta energetycznego. Jak się okazało, to było jedyny raz w moim życiu. Na szczęście 2 lata to nie tak krótko: sporo miłych wspomnień zachowałem.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi @SamiecGamma żebyś nie opierał się na opiniach, że udany seks jest rzadkością, gdyż na takowe mogą wpływać czasowe zawirowania innego rodzaju/pochodzenia. Nie rezygnuj tylko szukaj tego, czego potrzebujesz zamiast poddawać się walkowerem. Jesteś jeszcze (stosunkowo) za młody żeby rezygnować z seksu. Jest też w Tobie jakaś taka ujmująca szczerość. Dasz radę. Powodzenia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.