Skocz do zawartości

Ratowanie związku po zdradzie faceta, rozkminy....


Rekomendowane odpowiedzi

Kolega kolegi zdradził żonę kilka lat temu, dowiedziała się ostatnio... Atmosfera napięta, pachnie rozwodem... A teraz moja rozkmina, w sytuacji gdy facet stał się cipa to dla ratowania związku najlepiej pokazać, że ma jaja, a co jeśli zdradzał, czyli pokazał raczej samcze alfa cechy... Co wtedy robić by ratować? Stać się cipą? Czy wręcz przeciwnie.......

Edytowane przez Mmario
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze lepiej być twardym niż miękkim. Poza tym "pachnie rozwodem" mnie nie przekonuje - jakby miała odejść, to by odeszła od razu, bezzwłocznie. Zmiękczanie swojej pozycji jeśli nie odeszła uważam za niecelowe.

 

Aaa i najważniejsze - NIGDY się nie przyznawaj, nigdy. Jak cię nagra - to nie ty na filmie itd. Nigdy przenigdy.

Edytowane przez osadnik
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Mmario napisał:

A teraz moja rozkmina, w sytuacji gdy facet stał się cipa to dla ratowania związku najlepiej pokazać, że ma jaja, a co jeśli zdradzał, czyli pokazał raczej samcze alfa cechy.

Wg definicji samca alfa jaką rozumiem, to silny samiec alfa nie wchodzi w relacje, w której miałby potrzebę zdradzać. Jeśli wie, że dupki go mocno nęcą to stawia na otwarte relacje, nie robi deklaracji.

Jeśli myśli bardzo monogamicznie to jest wierny w tej relacji, dbając o równowagę innych znajomości np. tych z przeciwną płcią. Jeśli mu nie pasuje - odpuszcza taki związek.

 

Zdrada to domena słabości.

 

20 minut temu, Mmario napisał:

Co wtedy robić by ratować? Stać się cipą? Czy wręcz przeciwnie

Cipa będzie wymigiwać się od odpowiedzialności.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobi z siebie cipe = rzekome wybaczenie, wypominanie, potencjalne odegranie się w przyszłości tym samym, rozwód.

 

Będzie twardy = rozwód, badz schemat z punktu wyzej.

 

Skoro sprawa sie rypła obstawiam, że i tak się rozstaną prędzej czy pózniej. W mojej opinii lepiej już odejść z resztkami godności.

 

 

Edytowane przez Ragnarok
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być dalej sobą, pani zrobi chłodną kalkulację i sama stwierdzi co będzie dla niej najbardziej opłacalne, odejście czy jednak pozorne wybaczenie (bo pamiętać zawsze będzie) i kontynuacja "obecnej sielanki". Ewentualnie dojdzie do tego jakaś próba wymuszenia rekompensaty z tytułu poniesionych strat moralnych i wizerunkowych (o ile gość czuję się winny) i tyle. Reszta raczej się nie zmieni. Gwarancji na to, że pani zawsze będzie u boku męża, jak nie było wcześniej, tak nie będzie dalej,

 

No i oczywiście trzeba się liczyć z tym, ze raz nadszarpnięte zaufanie raczej ciężko odbudować, co niesie za sobą pewne konsekwencje, które warto wziąć pod uwagę. a które to znowu u każdej osoby będą się objawiały w odmienny sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.