Skocz do zawartości

Mężczyźni błędnie sądzą po swoich upodobaniach, w jakich facetach gustują kobiety.


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 9.02.2021 o 08:42, RabarbaR napisał:

 

@Wewerka Wydajesz się być mądrym czlowiekiem .

Wiele słusznych I racjonalnych przemyśleń da się wyczytać z Twoich słów. 

@RabarbaR Dziękuję. Nie, to nie mądrość, to rozsądek. Bywam także impulsywna, złośliwa i jędzowata. Choć obecnie rzadziej :D bo zaraz włącza mi się potrzeba rehabilitacji i za dużo zachodu z tym wszystkim. (Albo w końcu dotarły do mnie słowa "milczenie jest złotem". 😉 )Nie chciałam moralizować,( jeśli tak mnie odbierasz), po prostu dzielę się refleksją z obserwacji życia i staram się być przy tym obiektywna. Jestem wdzięczna każdemu kto czyta moje literki, to narzuca podwójną odpowiedzialność za słowa. Słowa, które przecież dla człowieka mają sporą moc. Odważę się napisać, że czasem nie mniejszą niż czyny.

 

Cytat

 

Pragnę zauważyć jednak ,że za tymi alkoholikami i przemocowcami nasze panie często potrafią pójść w tzw. ogień. 

Kochają ich nienawidzić. 

Tak, masz rację. I to zjawisko obserwowałam w kilku przypadkach. Mam na to swoją teorię (od strony kobiecej), ale nie chcę tutaj zaśmiecać wątku. I tak mam tendencję do poruszania kilku tematów jednocześnie, z czym walczę.

 

Cytat

 

Przez te parę dekad człowiek się troszkę przyjrzał światu. 

Lecz natura kobiet bywa tak niespójna i nieposkładana,

że niejeden architekt swego życia rozłożył bezsilnie ręce .

Nawet jeśli, to dlaczego "lecz"? Przecież to natura taką kobietę stworzyła, i widać miała w tym zamysł jakiś, skoro obok niej postawiła opanowanego, konkretnego, poukładanego, logicznego mężczyznę. 😉

 

Cytat

 

Sprzeczność goni sprzeczność i przed sprzecznością ucieka😏

Oczywiście! Ale czy dając wskazówki młodym ludziom, którzy tutaj zaglądają, jest sens zaczynać od filozofii sprzeczności? "Jeśli chcesz dać komuś książkę na prezent, najpierw naucz go czytać". Moim zdaniem sama teoria (choćby 20 latek przerobił Biblię, filozofie wschodu, Aureliusza i inne teorie sensu życia),to nic tak dobrze do niego nie dotrze jak osobiste doświadczanie, a jeśli za tym pójdzie refleksja, to i sprzeczność zostanie dostrzeżona odpowiednio. :D

Cytat

 

 

Edytowane przez Wewerka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Bagno się zrobiło, oczywiście kobiety chcą odwrócić kota ogonem, ale i tak wszystko się sprowadza do natury:

1. Masz powodzenie u jednej kobiety, wzrasta powodzenie u innych

2. Alfa szmaci, beta płaci - alfa, badboy i tak zawsze na propsie (np. 3 dzieci z trzema różnymi facetami) ;) 

3. Wygląd się liczy - ale mi to odkrycie ;)

4. Kasa to afrodyzjak dla kobiet(hehe)

5. Ściana istnieje - jak w temacie zmiana priorytetów

6. Nie bądź desperatem - minus jak huj

7.  Miej wyjebane to będzie Ci dane 

8. Kobiety to utalentowane społeczne manipulantki

9. Nigdy nie wierz słowom kobiety - NIGDY!!! ;) 

10. Nie żeń się ;) 

Kobiety w tym, jak i w innych wątkach samoorzą się co jest dosyć ciekawe :) 

P.S.

Dlatego nie ma prawie w ogóle kobiet naukowców - brak logiki w rozumowaniu, racjonalizacja i kłamstwa, uleganie emocjom(heh), co to byłby za naukowiec który tak manipuluje parametrami eksperymentu aby uzyskać wynik taki jak założył ? 

Kobiece ciało jest piękne, ale cała reszta otoczki nie warta wyprawki ;) 

Pozdro

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.02.2021 o 10:42, Natii napisał:

Sama nie oczekuję żeby partner mnie utrzymywał i nawet bym tego nie chciała, bo to w pewien sposób uzależnia, wyjątkiem są przypadki losowe, jak któreś z małżonków zachoruje czy np. nagle straci pracę nie ze swojej winy.

 

Ok to teraz konkrety:

1. Czy facet może mniej zarabiać od Ciebie?

2. Czy zaakceptujesz faceta, który jest gołodupcem?

3. Czy Twoja rodzina zaakceptuje gorzej sytuowanego faceta?

4. Czy Twoje koleżanki nie zrobią Ci wody z mózgu jak Twój facet będzie słabo zarabiał?

 

Oczywiście odpowiedź na te pytania ma sens jeśli masz powyżej 23-24 lat bo wcześniej hajs mniej ważny a look.

Odpowiesz szczerze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wewerka Rozczulasz mnie na maxa :D

Właśnie taką postawę sobie cenię. Wiem, że jesteś już ciut dojrzalszą panią i mogłabyś chórem z innymi paniami krzyczeć "kiedyś to były czasy, tera to nie ma czasów", a Ty z uporem starasz się zrozumieć, co się tam w tych łepetynach młodszych osób kłębi.

A dzieje się w tych głowach sporo. Możecie mówić panowie co chcecie, ale dziewczyny też nie mają aż takiego miodu jak wam się wydaje. Czasami słyszę starsze panie, które tak psioczą na współczesne dziewczyny. I zastanawiam się, jakie wymagania ich matki im stawiały. Ano: znalezienie za wczasu chłopa i urodzenie dzieci oraz dbanie o dom. I jak to mądrze rozegrasz, to wygrałaś życie.

 

Jakie teraz stawia się wymagania córkom. No na pewno musisz się wykształcić. Na pewno musisz znaleźć dobrą pracę. Musisz być wyportowana, ogólnie fit. Ale nie zapominaj, że trzeba w odpowiednim czasie znaleźć mężczyznę, zegar tyka: tik-tak, no i dzieci: mmm... najlepiej parka. I może ręce są białe, może w krzyżu nie łupie od ciężkiej pracy, ale we łbie kit kat od tych ciągłych przemyśleń i poczucia, że coś zaniedbujesz.

I nawet załóżmy, że to wszystko zrobisz, ale będąc w tej dobrej pracy, czujesz, że zaniedbujesz dom, będąc w domu, czujesz, że zaniedbujesz obowiązki służbowe. To z perspektywy osoby, która ogólnie jest spełniona - ale towarzyszy mi często to gorzkie poczucie "powinnam jeszcze".

A teraz moja przyjaciółka, z którą znam się 10 lat. Razem studiowałyśmy. Ja poznałam męża, ona swojego chłopaka (był jej pierwszym chłopakiem). Była z nim 8 lat. Założył biznes, dochrapał się sporych pieniędzy i ją zostawił (ja jej mówiłam, że ten chłopak się jeszcze nie wyszumiał i tak się to skończy, ale nie słuchała: miłość kurna chata). Teraz jest w moim wieku (za granicą mieszka), zrezygnowana, mówiąc mi o kolejnych posuwaczach (często 10-13 lat starszych), którzy piszą jej enigmatycznie po wszystkim "jeżeli szukasz kogoś do długoterminowej relacji, to ja się do tego nie nadaję". No kosmos. Mówię jej, żeby wracała do Polski, że tutaj sobie życie ułoży - ale tam się już przyzwyczaiła do dobrych zarobków, Polska kojarzy jej się z porażką, nieudaną relacją. Sama twierdzi, że nie wierzy w żadne szczere uczucia. I tak to jest.

A takie miało być piękne życie atrakcyjnej dziewczyny.

Każdy ma swój kierat, swoje dylematy. A może by tak odpuścić i po prostu sobie żyć, odkryć jakąś misję. Ale jednostkowe apetyty są rozbudzone już tak bardzo, że na myśl rzadko przychodzi poczucie służby czemuś większemu.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Amperka napisał:

Założył biznes, dochrapał się sporych pieniędzy i ją zostawił (ja jej mówiłam, że ten chłopak się jeszcze nie wyszumiał i tak się to skończy, ale nie słuchała: miłość kurna chata). Teraz jest w moim wieku (za granicą mieszka), zrezygnowana, mówiąc mi o kolejnych posuwaczach (często 10-13 lat starszych), którzy piszą jej enigmatycznie po wszystkim "jeżeli szukasz kogoś do długoterminowej relacji, to ja się do tego nie nadaję". No kosmos. Mówię jej, żeby wracała do Polski, że tutaj sobie życie ułoży - ale tam się już przyzwyczaiła do dobrych zarobków, Polska kojarzy jej się z porażką, nieudaną relacją. Sama twierdzi, że nie wierzy w żadne szczere uczucia. I tak to jest.

A takie miało być piękne życie atrakcyjnej dziewczyny.

Ach ten forumowy mit, że trzeba sobie brać gołodupca i go wspierać, to Cię nie zostawi. Jak się okazuje różnie to bywa.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.02.2021 o 15:12, Angel_Sue napisał:

Później za to sytuacja się zmienia, więc kiedy kobieta, która ma coś do powiedzenia weźmie sobie takiego pakera za partnera, który to robi błędy w słowie "który",  i do niczego nie doszedł, może narazić się na śmieszność.

Przykładowo jej koleżanki będą później za jej plecami komentować "no popatrz, ten jej Tomek to niezłe ciacho... Niezbyt mądry, ale na jedną noc fajny".

 

A normalna kobieta w pewnym wieku wolałaby żeby powiedziały raczej " ale ta Anka to sobie fajnego faceta znalazła, taki inteligentny, elegancko ubrany, no facet z klasą, zazdroszczę jej, do tego wpatrzony w nią jak obrazek.

 

Ta teza brzmi logicznie, jak globalne ocieplenie albo równość ludu pracującego, ale nie masz nic na jej poparcie.

Tego rodzaju hasła są logiczne tylko z pozoru. Masz jakieś dowody, że tak jest?

 

Nie twierdzę, że inne cechy, poza wyglądem nie mają znaczenia, ale według wszystkich badań dla kobiet, poza wyglądem, liczy się status a nie inteligencja. Inteligencja, sama w sobie nic absolutnie nie znaczy jeśli nie idą za nią możliwości (w młodym wieku) lub dokonania w osiąganiu statusu.

 

 

W dniu 7.02.2021 o 15:12, Angel_Sue napisał:

Nie mówiąc już, że śliczność ujmuje facetowi męskości i wiele kobiet woli żeby facet był albo przystojny, albo po prostu męski,

 

I tu własnie mam dowód na to, że mylisz pojęcia albo i gorzej.

Bycie "ślicznym" a bycie przystojnym to nie to samo. Śliczna to jest dziewczyna, chłopak jest przystojny. Jeśli jest śliczny, to przywodzi na myśl żeńskie cechy (wyglądu oczywiście), a to się kłóci z 

 

 

W dniu 7.02.2021 o 15:12, Angel_Sue napisał:

śliczność ujmuje facetowi męskości

 

 

//ed ^

 

nie "kłoci się z" a wiąże się ze "śliczność ujmuje facetowi męskości".

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Gigi napisał:

Ach ten forumowy mit, że trzeba sobie brać gołodupca i go wspierać, to Cię nie zostawi. Jak się okazuje różnie to bywa.

Widzisz bo to zależy od człowieka.

 

Dokładnie to różnie bywa, podam Ci przykład bo paradoksalnie dzisiaj czytałem o historii, która może coś wniesie do tego co napisałaś.

 

Facet 45 lat zachorował na coś i okazało się, że nie będzie mógł chodzić, jego żona 45 letnia, uznała że jest jeszcze młoda. No więc rozwiodła się, kogoś tam znalazła i uwaga - zaczęła przyprowadzać sobie nowe ciacho do ich domu męża (wspólnego ona ma górę on dół). Kobieta go rzuciła tego samego dnia gdy dowiedział się o chorobie i gdy jej to zakomunikował. Więc jak napisałem, to zależy od człowieka,bo trzeba mieć "charakterek" by w domu, który razem wybudowali na drugim piętrze uprawiać seks a na dole leży na pierwszym sobie Twój były mąż, nie może chodzić i słyszy jęki rozkoszy. Nie dosyć, że nie możesz chodzić to Twoja kobieta z ,którą się było nie wiem 20 lat do góry sobie urzęduje z jakimś fagasem, potem go widzisz jak schodzi schodami ze swoją kobietą -z pewnością musi to być wspaniałe.

Generalnie było więcej smaczków i przykrości w tej historii ale to taki skrót i myślę, że nie ma co rozgrzebywać tej historii. 

 

Oby dwie płcie są wyrafinowane i chamskie ale również obie płcie potrafią stworzyć coś znacznie wyższej jakości niż to co opisałem wyżej, wszystko zależy od ludzi i człowieka, duszy, charakteru - zwał jak zwał. Mowa, by nie inwestować w "gołodupca" to strzelanie sobie w kolano bo nigdy nie wiesz czy gołodupiec będzie nim zawsze oraz czy "nie gołodupiec" nie zostanie gołodupcem w przyszłości - życie jest przewrotne. 80% milionerów było gołodupcami.  Najgorsze dla materialistki chyba to mieć wygrany los w reku - czytaj; samca gołodupca, który przestaje nim być w przyszłości i go zostawić dla kogoś, kto aktualnie lepiej się prezentuje, by po czasie się okazało że ten "cholerny biedak" jednak już biedakiem nie jest.

 

Poza tym nie słuchać forum tylko całej siebie. Dam tutaj mojego wujka "gołodupca", który od gołodupca stał się człowiekiem z najdroższym domem w okolicy i to bogatej okolicy- można wspierać? I razem czerpać ze wspólnego wysiłku?

Można.

 

Ale bynajmniej nie chcę by mój post brzmiał byście brały sobie biednych chłopaków, chciałem tylko przekazać że nie wszystko jest takie oczywiste i jednoznaczne, zresztą kierować się w życiu strategią by dorwać jelenia i dorwać się do jego kasy, nie jest moją dominatą czy tam domeną, ani źródłem moich przemyśleń czy zainteresowań więc nawet taki scenariusz mi ciężko sobie wyobrazić ale co kto lubi i co kto woli.

 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wewerka

Wiele słów mógłbym tu spłodzić.

Tylko po co ?

Rozsądnie patrząc.

Jak świat długi i szeroki , to będziemy na niego spoglądać z perspektywy inaczej przymrużonego oka .

Bo niestety w dużej większości ,ze względów bezpieczeństwa raczej je mrużymy.

Niż szeroko otwieramy.

 

Zapytam tylko.

 

Karmiłaś kiedyś łabądzia bułką?🤗

 

Udanego weekendu wariaci.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.02.2021 o 06:02, niemlodyjoda napisał:

 

Ok to teraz konkrety:

1. Czy facet może mniej zarabiać od Ciebie?

2. Czy zaakceptujesz faceta, który jest gołodupcem?

3. Czy Twoja rodzina zaakceptuje gorzej sytuowanego faceta?

4. Czy Twoje koleżanki nie zrobią Ci wody z mózgu jak Twój facet będzie słabo zarabiał?

 

Oczywiście odpowiedź na te pytania ma sens jeśli masz powyżej 23-24 lat bo wcześniej hajs mniej ważny a look.

Odpowiesz szczerze?

 

Ok, to tak szczerze bez ironii:

1. Może, ale nie tyle mniej żebym utrzymywała nas oboje.

2. Nie- chyba, że jest to sytuacja przejściowa. Akceptowałabym gdybyśmy mieli 20 lat i byłby biedny z domu.

3. Generalnie tak- moja rodzina raczej nie ingeruje w moje wybory uczuciowe, całe życie wpajano mi żebym liczyła na siebie i była niezależna nawet jeśli facet byłby bogaty. Pochodzę zresztą z rodziny, w której kobiety są niezależne i pracują na własne utrzymanie, więc i mnie takie zasady niezależności wpojono. Natomiast gdyby zaobserwowali u takiego faceta lenistwo i leżenie przed TV cały dzień z puszką piwa, kiedy ja pracuję, to pewnie nie darzyliby go zbyt wielką sympatią.

4. Możliwe... Choć to zależy czy to koleżanka, czy przyjaciele,  bo oni choć mam ich tylko kilku radzą mi zawsze szczerze, z koleżankami różnie to bywa, dlatego niezbyt słucham ich rad.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie mówiąc o tym, że...mężczyzna na stanowisku- tak, często wydaje sie bardziej pociągający. To dodaje mu takiej siły, charyzmy...

 

Z tym, że zauważyłam kobiety dzielą się na dwie kategorie - jedne wolą faceta ładnego, przy czym może być głupi i mało zaradny (najczęściej to one robią wtedy za "faceta" w związku), a drugie zaradność i silna pozycja społeczna pociąga bardziej. 

Z tym, że są w tym jeszcze takie opcje, że oboje będą piękni i niezaradni ( co generalnie prowadzi do patologii w dłuższej perspektywie), albo, że kobieta będzie nieporadna i piękna, a facet robił za jej ojca - po jakimś czasie zaczną się wyrzuty i kłótnie, aż związek się rozpadnie, kiedy to motylki w brzuchu pozdychają.

 

Mnie osobiście zdecydowanie odpowiada bardziej męska energia,  mimo że sama nie chciałabym być zalezna od faceta- zwyczajnie wolę jak to mężczyzna dominuje w związku, w sytuacji odwrotnej, czułabym się wręcz niekobieco.

Źle czułabym się jako pani bizneswoman w przyszłości, która ma u boku przystojnego, a głupiego faceta, choć wiem, że mnóstwo jest takich kobiet, którym to odpowiada.

Jakoś zawsze wolę być tą piękniejszą stroną w związku, a mężczyzna powinien z kolei być tą silniejszą, choć i nie zniosłabym roli nieporadnej dziewczynki, którą prowadzi za rączkę, bo i część kobiet taką rolę lubi przyjmować.
Dla mnie wymarzony układ jest taki, że sama jestem niezależna, mam dość dobrą pracę, rozwijam się, a mam u boku faceta, który jest jeszcze bardziej zaradny, podziwia moją urodę i jest oparciem dla mnie, z którym świetnie się dogaduje i który mnie szanuje, ale jednocześnie to on ewidentnie nosi w związku spodnie.

Edytowane przez Natii
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.02.2021 o 15:12, Angel_Sue napisał:

Dla mężczyzn ważna u kobiet jest głównie uroda jest ważna, uważają oni więc, że analogicznie tak się dzieje u kobiet.

 

Dla kobiet jest analogicznie, dopóki nie szukają męża.

 

Gdy szukają męża, na pierwszy plan wychodzi KASA. 

 

Później, jeżeli mąż jest nietrakcyjny fizycznie, to zaczyna się rozglądanie za atrakcyjnym kochankiem. 

 

 

W dniu 7.02.2021 o 15:12, Angel_Sue napisał:

Bo co jest najważniejsze dla takich bardzo młodych ludzi: szpan, imprezy, dobry wygląd, niekoniecznie za tym idą dobre wyniki w nauce, czy zaradność. Później za to sytuacja się zmienia, więc kiedy kobieta, która ma coś do powiedzenia weźmie sobie takiego pakera za partnera, który to robi błędy w słowie "który",  i do niczego nie doszedł, może narazić się na śmieszność.

Przykładowo jej koleżanki będą później za jej plecami komentować "no popatrz, ten jej Tomek to niezłe ciacho... Niezbyt mądry, ale na jedną noc fajny".

 

Powtarzasz żenujące stereotypy. Facet "ciacho" wcale nie musi być głupi. To bajeczka, wykorzystywana przez kobiety do manipulowania brzydkimi facetami. Przez mówienie "Misiu, mi się wcale nie podobają przystojni faceci, bo oni są tacy GŁUPI, nie to co Ty". 

 

W dniu 7.02.2021 o 15:12, Angel_Sue napisał:

A normalna kobieta w pewnym wieku wolałaby żeby powiedziały raczej " ale ta Anka to sobie fajnego faceta znalazła, taki inteligentny, elegancko ubrany, no facet z klasą, zazdroszczę jej, do tego wpatrzony w nią jak obrazek.

 

Tak naprawdę wolą przystojnego faceta w tej samej klasie jeżeli chodzi o inteligencje i wykształcenie. 

 

W dniu 7.02.2021 o 16:13, JudgeMe napisał:

Ja lubię umięśnionych.

Mi to się kojarzy z siłą. Bardziej ludzie chudzi mnie nie pociągają. Wolę już nieco grubszych, ale wysokich. 

Oczywiście nie twierdzę, że ludzie chudzi nie mają siły, bo znam przypadki, że mają. Niemniej mi bardziej odpowiadają ludzie umięśnieni albo nieco grubsi. 

Bardzo lubię duże, silne dłonie, etc. 🙃

 

Ty mówisz o tym szczerze, a większość kobiet kręci. 

 

Ja jestem "Chadem" i napatrzyłem się w życiu na to, jak kobiety lecą a wygląd. W tym również na umięśnienie i wzrost. 

 

Dokładnie tak jak Ty, inne kobiety również lubią umięśnienie i siłę. Nie lubią chudych, już wolą nieco grubszych, ale wysokich. Tylko inne kobiety się do tego nie przyznają i wykręcają kota ogonem. 

 

Ja jestem umięśniony i dobrze zbudowany. Widać po mnie siłę, szczególnie przy wzroście 189 cm. Wiele razy widziałem, jak kobiety gapiły się moją klatę, ramiona czy brzuch (umięśniony, nie spasiony). Słyszałem wiele komplementów, w łóżku lubią mnie dotykać po tych częściach ciała i widać, że się delektują. Jak to się ma do bajeczek o tym, że kobiety to uduchowione intelektualistki? 

 

Rozmawiałem z niektórymi i mówiły mi, że przykładowo podnieca je, gdy podczas robienia loda mężczyzna trzyma je za włosy dużą, silną dłonią. Nie powiem, dla mnie to też jest istotne, że mogę to zrobić prezentując kobiecie silne i duże ciało. Czułbym się dziwnie, gdyby kobieta miała przede mną klęczeć jak przed królem i prawdziwym samcem, a ja miałbym chude i wątłe ciało. Trzymanie ją za głowę chudą, słabą rączką byłoby słabe. 

 

To całe wykręcanie kota ogonem jest moim zdaniem głupie. Wzrostu i twarzy nie można zmienić, ale umięśnienie można. Gdyby kobiety nie kłamały, że nie lecą zwierzęco na umięśnienie, to więcej facetów by ćwiczyło i obie strony byłyby bardziej zadowolone. 

 

 

W dniu 7.02.2021 o 20:49, RealLife napisał:

Każdego Chada zjada na dzień dobry Kasa + sława.

 

Nie. :)

 

Wielu bogatych to rogacze, których kobiety puszczają się z Chadami. Wzięli sobie laski z SMV dużo powyżej ich SMV, na poziomie wyznaczanym przez kasę. Gdy panie mają już kasę, to zaczynają się rozglądać za seksownym bolcem. To nagminne. 

 

Kto wygrywa? Rogacz, bogaty beta bankomat? Czy ten, kto rucha za darmo i bez zobowiązań? :)

 

W dniu 7.02.2021 o 20:49, RealLife napisał:

Piotr Żyła nie ma absolutnie pociągających cech Chada i dla mnie jest przygłupi jako facet. 

 

A oto jego dziewczyna

 

https://www.instagram.com/p/CK_Q3CBBp7b/?igshid=9agqbwilonog

 

Ilu gości pompowało ją wcześniej za darmo, bez zobowiązań?

 

Co jeżeli Żyła stanie się rogaczem? Wtedy też będzie dla Ciebie wygranym? 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat zajeżdza trochę hipokryzją. Oczywiście, że im atrakcyjniejszy partner, tym lepiej, stąd taka popularność Greya ;)

A to, że ludzie w związkach są nie do końca tacy, to raczej wynika z faktu, że " jak się nie ma czego co się lubi...", no właśnie.

Mężczyźni też wybraliby (gdyby tylko mogli) piękną i inteligentną, a do tego super wyrozumiałą i dobrą partnerkę, tyle że... nie zawsze mają taki wybór i cała w tym tajemnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RealLife napisał:

 

W ogólnym rozrachunku wygrawa zawsze ten, którego geny zostaną powielone. 

 

Dla mnie nie ma innego zwycięstwa. 

 

Z drugiej strony nie każde potomstwo jest udane i nie każde geny warte powielenia.
Sama chciałabym mieć dziecko w przyszłości, jednak człowiek żyje przede wszystkim dla siebie.

Co wiąże się wbrew pozorom jedno z drugim, bo kiedy o siebie dbasz tzn. nie tylko o wygląd, ale ogólnie o atrakcyjność, pozycję itd., automatycznie masz szansę na lepszego partnera i na... lepszą jakość jego genów dla potomstwa.

 

Osoby żyjące tylko dla rodziny i dzieci przeważnie niezbyt dobrze na tym wychodzą. 

Bo powstaje taki stereotypowy łańcuszek - Celem Grażynki jest przede wszystkim wyjść za mąż, Nie przykłada się więc do nauki, ledwo zdaje maturę (albo i nie) i ląduje w Biedrze na kasie. Poznaje tam podchmielonego Janusza, któremu się spodoba, bo przystojniejszy kolega z liceum zdał na studia i poznał inną dziewczynę.

Janusz jest średnio przystojny i zaradny, ale Grażynce musi wystarczyć. I tak zaraz przydarza się "wpadka", później para bierze szybki ślub, a potem kolejne wpadki rok, po roku.

Dzieci mają pięcioro, ale bez większych szans i przede wszystkim motywacji na lepszą przyszłość, o wyglądzie również mocno przeciętnym, bo choć Grażynka była może i ładna za młodu, to Janusz już do przystojnych się nie zalicza.

I tak geny zostały rozpowszechnione, ale jakość ich marna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minutes ago, woman_in_red said:

, to Janusz już do przystojnych się nie zalicza.

I tak geny zostały rozpowszechnione, ale jakość ich marna.

 

Janusz tak o swoich genach nie sądzi. Moim zdaniem Janusz żywi przekonanie, że jego własne geny wcale nie są złe.

 

Z punktu widzenia biologicznego jest większym zwycięzcą niż stado bezdzietnych chadów. Ten niezaradny Janusz powielił swoje geny 5 krotnie. Odniósł sukces jako płodny mężczyzna. To jego synowie będą zapładniać kobiety i jego córki będą dawać kolejne życia. 

 

 

Ogonie punkt widzenia zależy od tego co uważasz za ważne w życiu i co po tobie ma pozostać. 

Edytowane przez RealLife
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, RealLife napisał:

 

Janusz tak o swoich genach nie sądzi. Moim zdaniem Janusz żywi przekonanie, że jego własne geny wcale nie są złe.

 

Z punktu widzenia biologicznego jest większym zwycięzcą niż stado bezdzietnych chadów. Ten niezaradny Janusz powielił swoje geny 5 krotnie. Odniósł sukces jako płodny mężczyzna. To jego synowie będą zapładniać kobiety i jego córki będą dawać kolejne życia. 

 

 

Ogonie punkt widzenia zależy od tego co uważasz za ważne w życiu i co po tobie ma pozostać. 

 

Ale już będzie mniejszym zwycięzcą od osoby, która pracowała nad swoją atrakcyjnością, znalazła atrakcyjnego partnera o dobrych genach i ma tym samym jedno, albo dwoje pięknych i zdolnych dzieci, jeśli sukces życiowy rozpatrujemy pod kątem jedynie powielania genów.

Lepsza dwójka dzieci o lepszych rokowaniach i taka której więcej można zostawić, niż piątka o gorszych.

Poza tym pozostaje też taki argument, czy tylko dzieci mają po nas pozostać, czy możemy jeszcze coś innego zrobić dla bliskich, albo nawet ogółu ludzi. W tych czasach jest to prostsze, więc i możliwe, niekoniecznie tylko dla naukowców, czy wybitnych twórców.

Edytowane przez woman_in_red
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, woman_in_red said:

 

Ale już będzie mniejszym zwycięzcą od osoby, która pracowała nad swoją atrakcyjnością, znalazła atrakcyjnego partnera o dobrych genach i ma tym samym jedno, albo dwoje pięknych i zdolnych dzieci, jeśli sukces życiowy rozpatrujemy pod kątem jedynie powielania genów.

 

Czy ja wiem. To nie takie proste. Czym liczysz sukces życiowy? Można liczbą dzieci - wówczas Janusz wygrywa.  Można jakością dzieci, wówczas twój plan wygrywa. Można udanym związkiem - wówczas remis bo Janusz ma taką samą szansę na udany związek. Można  sukcesem zawodowym.

 

Albo poziomem szczęścia, które zależy od psychiki człowieka. W sensie kiepski, nieogarnięty Janusz może być całkiem szczęśliwy.

 

Na przykład taka inteligencja często przeszkadza w byciu szczęśliwym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, woman_in_red napisał:

Lepsza dwójka dzieci o lepszych rokowaniach i taka której więcej można zostawić, niż piątka o gorszych.

Bez urazy, ale zabrzmiało to tak trochę jak fragment książki autorstwa malarza z wąsikiem. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Patton napisał:

Bez urazy, ale zabrzmiało to tak trochę jak fragment książki autorstwa malarza z wąsikiem. 

Zauważyłem że samotne matki mają strasznie zawyżone poczucie własnej własności, poczekajmy jednak jakieś 30 lat, co z ich zajebistych genów wyrośnie - bez ojca... :( 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, woman_in_red napisał:

Z drugiej strony nie każde potomstwo jest udane i nie każde geny warte powielenia.
Sama chciałabym mieć dziecko w przyszłości, jednak człowiek żyje przede wszystkim dla siebie.

Co wiąże się wbrew pozorom jedno z drugim, bo kiedy o siebie dbasz tzn. nie tylko o wygląd, ale ogólnie o atrakcyjność, pozycję itd., automatycznie masz szansę na lepszego partnera i na... lepszą jakość jego genów dla potomstwa.

Takie są przewidywania co do powielenia genów:

goldstone_africa_2050_demographic_truth_

 

SS africa to Sub-Saharan Africa. No i oczywiście, najszybciej rosnąca religią jest Islam, też oczywiście w Afryce.

 

Więc kto jest zwycięzcą?

Czarny muzułmanin. 🏴‍☠️

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.02.2021 o 07:13, Amperka napisał:

@Wewerka Rozczulasz mnie na maxa :D

Właśnie taką postawę sobie cenię. Wiem, że jesteś już ciut dojrzalszą panią i mogłabyś chórem z innymi paniami krzyczeć "kiedyś to były czasy, tera to nie ma czasów", a Ty z uporem starasz się zrozumieć, co się tam w tych łepetynach młodszych osób kłębi.

 

@Amperka :D Dziękuję za miłe słowa. :D"ciut dojrzalszą panią", od razu mam w głowie scenę, kiedy pytałam o syna (13/14l) o nową nauczycielkę, czy młodsza czy starsza, on na to, nie wiem mamo, ja( mamy czasem tak mają, też nie rozumiem dlaczego ;)) drążę, ale mniej więcej w jakim, na co syn: no taka bardziej starsza, w twoim wieku. :D Amperko, staram się zrozumieć, bo mam synów młodych, ale też wiem że ludzie nie zmieniają się aż tak bardzo, tego samego pragną, czułości, miłości i zrozumienia i trochę z przekorą czasem, coś napiszę. Sama niedawno (!) miałam 17 lat i pstro w głowie, i pamiętam, że czasem rady starszych przedkładałam na "swoje widzimisię", a teraz  z perspektywy czasu wiem, że warto było czasem wnikliwiej słuchać, a nie lecieć na żywioł. Choć z drugiej strony, nikt za nas życia nie przeżyje i każdy niech go przeżywa na swój sposób. Masz rację w tym co piszesz, ale tutejsi "chłopcy" są jakby uprzedzeni do wypowiedzi kobiet...zupełnie nie wiem o co im chodzi 😉 :D A może to zupełnie proste, a ja nie "czaję bazy"? 😉  ...

17 godzin temu, Master napisał:

W rezerwacie, na forum BS ;)

MarkoBe: Tam to są dopiero kobiety-anioły bez skazy. Nie liczy się dla nich kasa i wygląd, wyłącznie dobre serduszko. No i podobno żadna z nich nigdy nie srała 😂

 

W dniu 13.02.2021 o 00:05, RabarbaR napisał:

@Wewerka

Wiele słów mógłbym tu spłodzić.

Tylko po co ?

Rozsądnie patrząc.

Jak świat długi i szeroki , to będziemy na niego spoglądać z perspektywy inaczej przymrużonego oka .

Bo niestety w dużej większości ,ze względów bezpieczeństwa raczej je mrużymy.

Niż szeroko otwieramy.

 

Zapytam tylko.

 

Karmiłaś kiedyś łabądzia bułką?🤗

 

Udanego weekendu wariaci.

Karmiłam. W Solcu dwa lata temu, tam je wszyscy karmią. I panią XY też widziałam tam. Ja to mam cholernę "szczęście" być zawsze tam gdzie coś się dzieje. 😉

Zrozumiałam Twoją aluzję @RabarbaR i cóż, nie będę się rozpisywać.

PS Lubię tartą z rabarbarem. :D

PS 2 Misja "pustynny net" jeszcze nie zakończona. :D

PS 3 Dziś zrobiłam 8 km i godzinę pedałowania na rowerku. :D (jakby ktoś pytał nie tylko o łabędzie ;))

Pozdro!

W dniu 11.02.2021 o 20:35, Bohun napisał:

Witam

Bagno się zrobiło, oczywiście kobiety chcą odwrócić kota ogonem, ale i tak wszystko się sprowadza do natury:

1. Masz powodzenie u jednej kobiety, wzrasta powodzenie u innych

2. Alfa szmaci, beta płaci - alfa, badboy i tak zawsze na propsie (np. 3 dzieci z trzema różnymi facetami) ;) 

3. Wygląd się liczy - ale mi to odkrycie ;)

4. Kasa to afrodyzjak dla kobiet(hehe)

5. Ściana istnieje - jak w temacie zmiana priorytetów

6. Nie bądź desperatem - minus jak huj

7.  Miej wyjebane to będzie Ci dane 

8. Kobiety to utalentowane społeczne manipulantki

9. Nigdy nie wierz słowom kobiety - NIGDY!!! ;) 

10. Nie żeń się ;) 

Kobiety w tym, jak i w innych wątkach samoorzą się co jest dosyć ciekawe :) 

P.S.

Dlatego nie ma prawie w ogóle kobiet naukowców - brak logiki w rozumowaniu, racjonalizacja i kłamstwa, uleganie emocjom(heh), co to byłby za naukowiec który tak manipuluje parametrami eksperymentu aby uzyskać wynik taki jak założył ? 

Kobiece ciało jest piękne, ale cała reszta otoczki nie warta wyprawki ;) 

Pozdro

 

@Bohun wszystko to fajnie rozpisałeś, tylko jaki cel temu wyliczeniu przyświeca? (serio pytam) Chcesz udowodnić, że kobiety są niepotrzebne? Głupsze? Czy, że po prostu mężczyźni sami ze sobą będą świetnie tworzyć świat?  Prowokacja?  (zabawna) :D Jeśli sprowadzasz wszystko do natury, to do niej miej pretensje, że stworzyła kobietę... (choć weź pod uwagę, że bez kobiety i Ciebie by nie było). 

PS ja za brak kropki dostałam bana, sprawiedliwości nie ma, nie było i nie będzie :D  :P😉

Edytowane przez Wewerka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.