Skocz do zawartości

Czy znacie samotne kobiety z własnego wyboru?


Rekomendowane odpowiedzi

Takie, które są atrakcyjne, a wciąz nie wyszły za mąż lub nie są w dobrze rokującym związku mimo wieku zbliżającego się do 30 lub ponad? Co jest powodem ich samotności?

Ja znałem 3 takie katoliczki, wg mojej oceny u powodem u nich było to, że "nie brały byle czego". W końcu katolików jest mniej niż katoliczek, a ktoliczka to ma wymagania: wstrzemięźliwość do ślubu i otwartość na potomstwo. 

Dodatkowo 1 z nich miała też jakieś zaburzenia emocjonalne, tak że tych swoich potencjalnych mężów odstraszała agresywnymi zachowaniami (ojciec ją bił pięścią po gębie, do dziś wyzywa i np. dokuczaniem prowokowała tych gości jakby chciała by też jej przypieprzyli).

Edytowane przez pytamowiec
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, pytamowiec napisał:

Takie, które są atrakcyjne, a wciąz nie wyszły za mąż lub nie są w dobrze rokującym związku mimo wieku zbliżającego się do 30 lub ponad? Co jest powodem ich samotności?

 

Znam.

1. Eks-stewardessa - blondynka, 175 cm, resztę sobie możesz dośpiewać - przed pandemią pon-czw praca w hr w korpo, od czwartku do niedzieli wieczora naćpana na maksa (kluby), często budziła się nie wiedząc komu dawała ostatniej nocy. Za wyjazdy do "dubajewa" kupiła sobie panamerę (i nie stary szrot tylko prawie nóweczkę). Jak sama mi powiedziała "wiesz, arabusy lubią blondynki". 35 lat.

2,  Dziewczyna jest mieszanką polsko-grecką i do tej pory ciągnie ją do kolorowych. Pracuje jako call-girl w miesiąc, na dwóch-trzech stałych sponsorach, wyciąga około od 20 do 40 k na rękę (w zależności, jak mi to określiła, "jak jej się chce"). Za spotkanie potrafi wziąć nawet 15k. Nie pytajcie mnie kto za to płaci bo mnie to zawsze rozbawia.. 31 lat. Oszczędności 0, wszystko idzie w ciuchy, fryzury, kosmetyczki, imprezy i pochodne

3. Znana w PL celebrytko-polityczka. Obecnie zadłużona. Spotyka się z facetami tylko powyżej 35 roku życia. Najlepiej lekarz lub prawnik. Jak ktoś ma minimum bystrości to wie  o kogo chodzi. Sukowata na maksa ale jak wyczuje dobrą forsę to... (mój kumpel ją zna, a to jest człowiek łapiący się w krąg jej zainteresowań)

 

Uprzedzając pytania - z żadną z tych Pań nie uprawiałem seksu, znamy się po prostu "towarzysko" (poza numerem 3 - to info od dobrego kumpla).

 

Powodem ich samotności jest łatwy dostęp do dużych jak na polskie warunki pieniędzy oraz TOPki mężczyzn.

Po co mają się wiązać skoro mają to samo bez zobowiązań. W przypadku co najmniej dwóch z trzech tych Pań wiem o facetach, którzy im się próbowali oświadczać błagali o związki itp.

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 7
  • Dzięki 1
  • Haha 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam.  To moja kuzynka, która przekroczyła już 40tkę.  Wybrała opiekę nad rodzicami.  Kilka lat temu najpierw umarł jej ojciec, potem matka, a ona została sama.  Wcześniej było kilku zainteresowanych, ale zniechęciła ich tym, że nie chciała się wyprowadzić z rodzinnego domu i rodzice byli zawsze dla niej ważniejsi.  Teraz niby narzeka na to, że mężczyźni są zbyt wybredni, ale tak naprawdę to chyba jej już nie zależy.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobra decyzja, by nie wiązać się z kimś dla samej potrzeby bycia z kimś. Potem często jest z tego kupa kwasu, życiowych frustracji a nawet tragedii. 

 

Inna rzecz, że nasza życzeniowość, a realia życia to bardzo często dwie różne sprawy. Ja też przez długi czas uważałem, że albo Monika Bellucci, albo żadna. Chyba jeszcze ta informacja nie dotarła do Moniki 🤔

  • Haha 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samotność dla kobiety to gehenna, 

Samotność dla mężczyzny to święty spokój.:)

 

Poznałem ostatnio pewne dziewczę 28 lat z SMV na poziomie naciąganej 6 jest wybredna jak by była 20-letnia 10siatka - jej target to dopakowany czad z kasa co będzie ja zabawiał. 

Takie kobiety zazwyczaj są same, a nie sorry ma psa w domu :lol:

  • Like 2
  • Dzięki 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, pytamowiec napisał:

Co jest powodem ich samotności?

 

Z dziadkiem moim świętej pamięci gadałem o babach, małżeństwie, no takich duperelach, rocznik 1921. Zapytałem jak tam kiedyś było z dupczeniem, zaśmiał się i powiedział, że bez ślubu ni chuja nie było nic nawet za cycka nie dały złapać bo wiedziały,że jak pójdzie po wiosce fama to wpierdol od ojca a o chłopie w okolicy to mogły zapomnieć, kiedyś tego nie rozumiałem, ale w końcu olśnienie nadeszło. Ślub był zabezpieczeniem dla kobiety.. Pokolenie które przeżyło wojnę było wierzące czemu nie można się dziwić więc i przysięgi złamać nie mogło, świetna sprawa dla babeczek. Teraz samice małżeństwa nie potrzebują mają zjebów na pęczki, więc po co brać zabezpieczenie od jednego gościa jak można na kilka frontów jechać? A i tacy to nawet jak znają opinię o babie to zadowoleni, ze ta łaskawie im portfel opróżnia.

 

  • Like 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam, znam, hipergamia rozwinięta do tak wysokiego stopnia, że od 10 lat skaczą z kwiatka na kwiatek, nie mogąc się zdecydować.

 

Przede wszystkim te kobiety obwiniają świat dookoła za przyczynę własnego poczucia nieszczęścia, z kim by nie były, za jakiś czas się przyzwyczajają, nie kumają tego, myśląc, że przez całe życie i cały okres związku, powinny odczuwać "motylki w brzuchu".

 

 

Klasyka gatunku ;]

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam takie kobiety. Wszystkie w wieku około 35 lat. Uroda średnia choć zadbane. Wszystkie bogate z domu, więc od skończenia studiów raczej realizowały hobby niż pracowały. Są same bo nie trafił się żaden hrabia o wyglądzie Sindbada, a poza tym nawet jak się trafił to był zbyt biedny i miał inne wady.

  • Like 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kluczowe wydaje się tu ścisłe sformułowanie definicji samotności z wyboru. Jeśli masz na myśli osobę, która w ogóle całkowicie rezygnuje z poznawania (taki damski odpowiednik MGTOW) to chyba nie znam. Jeśli zaś mówimy o tym, że kobieta wybiera samotność zamiast relacji z rozsądku - z kimś, kto jej nie do końca się podoba - to znam.

 

1) Dziewczyna 38 lat, którą poznałem jakieś 2 lata temu poprzez jedno z moich hobby: fotografię. Bezdzietna. Nie wiem jaka przeszłość związkowa, nie pytałem. Praca w korpo, stanowisko kierownicze, taka babka z jajami trochę, własne mieszkanie kupione niedawno z własnej, ciężkiej pracy. Dość kobieca, ładna, wysoka (dla mnie aż za bardzo chyba: takie mocne 178+ cm, może nawet pod 180 cm), szczupła figura. Podejrzewam, że sztywne założenie - coś w stylu: facet musi być przynajmniej 10 cm wyższy ode mnie - sporo ją ogranicza. W jej wieku (ściana) poznanie poukładanego osobnika typu alfa (nie takiego typowego bad boya na ONS czy FWB), który liczy się z tym, że być może nie będą mieli dzieci, może nie być łatwe. I najwyraźniej nie jest, bo przez 2 lata nic się nie zmieniło, pomimo obecności na Tinderze. Za to w pakiecie z mieszkaniem jest też kot. Klasyka gatunku.

 

2) 34-latka, specjalistka - wolny zawód. Kilka razy się spotkaliśmy. Bardzo podkreślająca swoją niezależność. Inteligentna, pracowita, ale los pomógł - odziedziczyła spore mieszkanie po babci, gdyby sama musiała na to zapracować, to podejrzewam, że miałaby w sobie więcej pokory. Facet z jej półki (specjalista, inteligentny, zadbany, ale nie CHAD) najwyraźniej nie jest na wystarczającym poziomie, bo regularnie od 3 lat takich odrzuca. Czasem spotyka się z kimś na seks (duże potrzeby). Ani myśli zejść ze swoich wymagań. Mówi, że dzieci nie chce, ale ja jej nie wierzę ;)

 

3) 40+ kuzynka mojego bliskiego kumpla. Pracuje w branży real estate, nie wiem co dokładnie robi. Dziewczyna ładna, choć kilogramów przybyło od 30-tki, ale ładnie się starzeje. Gdyby trochę pobiegała/poćwiczyła, podejrzewam że w rok zeszłaby z wagi o jakieś 10 kg. Pomimo wieku hipergamia z kosmosu: wzdychanie do piosenkarzy, aktorów, modeli. Intelektualnie dość ciekawa osoba, sporo zainteresowań artystycznych, ale mentalnie jak 15-letnia dziewczynka 🤷‍♂️

Moim zdaniem bardzo mało jest kobiet, które wybierają damski odowiednik MGTOW. Większość źle znosi samotność, co już ktoś wyżej tutaj zauważył. 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam, trochę 30+ raczej dziewczyny po karuzeli, z pretensjami do wszystkich. Zero przyjemności z obcowania, na prawdę polecam unikać toksycznych osób, które na własne życzenie są toksyczne. Smutne jest to, że nie ma miłości w tych kobiecych kalkulacjach. Jak się można czuć, jeśli to co jest atrakcyjne dla kobiety to status, pieniądze i wygląd. 
Jakby wam, ktoś powiedział że jest z Wami tylko dla waszych pieniędzy, albo tylko dla waszego wyglądu, to w moim odczuciu to jest obraźliwe.

Nie znam kobiet, które są samotne z własnego wyboru, tylko takie, które są samotne z powodu własnych problemów psychologicznych.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam, 8/10, w tym roku skończy 40. Spotykała się z kilkoma facetami, ciągle było coś nie tak. Wysokie wymagania i niewiele w zamian. Zaburzona. I tu coś z czym się jeszcze nie spotkałem, w wieku 38 lat postanowiła zostać matką na własną rękę korzystając z usług banku /kliniki. Zakładając że to prawda, to muszę przyznać że wyszła nieco poza schemat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Noah Kuttler napisał:

I tu coś z czym się jeszcze nie spotkałem, w wieku 38 lat postanowiła zostać matką na własną rękę korzystając z usług banku /kliniki

Swoją drogą, robią jakies badania psychologiczne zanim zapłodnią? No bo na głupi motorek trzeba mieć papiery a na dziecko nie? 😜

 

5 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

Znana w PL celebrytko-polityczka

Hmmm ,czyżby z kręgów KO?? ;)

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie mam też taką samotną szprychę w pracy. 40-tka, ale z tyłu wygląda na 20-letnią modelkę. Trochę widać po skórze twarzy z bliska, że to nie młódka tylko ;) Ale nie narzekałbym, wygląda lepiej, niż większość dziewczyn młodszych od niej o 15 lat.

 

Samotna madka, oczywiście. Nie znam historii i w sumie nie chcę poznawać, ale odkąd tam pracuję (będzie z 5 lat) - nikogo nie przygruchała na stałe. Więc albo oddaje się z pasją dziecku (w co wątpię, bo raczej nie jest tak wylaszczona na codzień, żeby córka miała radość...), albo normalnie karuzela kutasów i szukanie tego idealnego. Jej atrakcyjny wygląd na pewno drastycznie przedłużył jej możliwości wybrzydzania. Pewnie nawet koło 50-tki będzie ładniejsza, niż sporo trzydziestek, także...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pełno ich jest. Jak "przypadkiem" nie wpadną, to jest ciągłe wybrzydzanie. Józek nudny, Marek wymaga, Czesiek prezentów nie daje, Mirek slubu nie chce, Stefan słabo rżnie, itp. Cały czas wchodzą w "związki" po kilka miesięcy, maks rok, jeden po drugim i zawsze coś nie tak. 

 

Są też takie, które "żyją jak chcą", i rypańsko co weekend z innym. A spróbuj im cokolwiek powiedzieć, to cię za.. bią z miejsca 😁

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko nadal większość powyższych przykładów to nie jest samotność z wyboru tylko brak akceptacji partnera / hipergamia.
Żadna z nich nie jest samotna bo "uważam, że mi lepiej samej, sama lepiej ogarniam swoje życie i nie potrzebuję w nim nikogo oprócz siebie" tylko "Jestem sama, bo się rozstałam z Grzesiem bo za mało zarabiał, ale jakby do mnie Piotruś zagadał to już teraz ślub a w przyszłym roku bombelki bo mi się śpieszy".

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, c0rrupted napisał:

 Jak się można czuć, jeśli to co jest atrakcyjne dla kobiety to status, pieniądze i wygląd. 
Jakby wam, ktoś powiedział że jest z Wami tylko dla waszych pieniędzy, albo tylko dla waszego wyglądu, to w moim odczuciu to jest obraźliwe.

 

19 minut temu, Kleofas napisał:

Może nie tyle obraźliwe co kurewsko smutne...

Raczej prawdziwe.

Dodatkiem do tego jest fajny sex, fajny charakter kolesia.

Jakaś nić sympatii również, albo wyrachowania.

Takie życie, ale to zrozumie się dopiero po 40-ce lub wcześniej po dużej liczbie związków.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Garrett napisał:

Swoją drogą, robią jakies badania psychologiczne zanim zapłodnią? No bo na głupi motorek trzeba mieć papiery a na dziecko nie? 😜

 

jeśli takie testy by wyglądały tak jak testy psychologiczne na kierowców zawodowych to se nimi można dupę podetrzeć. To jest tylko formalność, żeby napychać kieszenie takiemu lekarzowi. Może 1 na 200 uwalą jak ma jakieś upośledzenie umysłowe albo akurat ataku choroby psychicznej dostanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

 

Eks-stewardessa - blondynka, 175 cm, resztę sobie możesz dośpiewać - przed pandemią pon-czw praca w hr w korpo, od czwartku do niedzieli wieczora naćpana na maksa (kluby), często budziła się nie wiedząc komu dawała ostatniej nocy. Za wyjazdy do "dubajewa" kupiła sobie panamerę (i nie stary szrot tylko prawie nóweczkę).

 

Szanuję 👍

 

4 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

Powodem ich samotności jest łatwy dostęp do dużych jak na polskie warunki pieniędzy oraz TOPki mężczyzn.

 

I w zasadzie to jedno zdanie wyczerpuje temat. Powód jest zawsze ten sam, zmienna jest tylko skala, na której mogę się poruszać.

 

Zanim ktoś wyskoczy z mityczną ścianą, żałowaniem za grzechy młodości i szukaniem spokojnego Janusza z dobrym serduszkiem...

od razu muszę go zasmucić, że nic takiego nigdy nie nastąpi, a przynajmniej nie w dającej się przewidzieć przyszłości. 

Atrakcyjna laska zanim zacznie chodzić, jest utwierdzana przez otoczenie w ciągłym przeświadczeniu, że dysponuje czymś wyjątkowym 

i bardzo szybko się uczy jak można to wykorzystać. Jeśli nie roztrwoni urody na rodzenie dzieci, zarywanie nocy, stanie przy garach,

gównopracę na trzy zmiany i życie w nędzy z jakimś nieogarem, to nawet dobijając 50-tki może być hot towarem dla różnej maści

dzianych frajerów, którzy będą jej kupować te Panamery za dotykanie w penis albo chociaż pokazywanie się wspólnie na salonach. 

 

Wszystkie te, które będą miały trochę mniej szczęścia w loterii genów i nieco szybciej zacznie je nadgryzać ząb czasu, też sobie poradzą, 

tyle że oczywiście już na innym pułapie, ale jeśli będą mądrze dysponować tym co mają i dbały o siebie prowadząc bezwysiłkowy tryb życia,

to też spokojnie mogą się prześlizgać na plecach facetów do później starości i dalej nie mieć ochoty na jakieś poważne związki, bo po co.

Dzieci już mieć nie będzie albo jakieś już ma, dobrą pracę też już ktoś jej załatwił, mieszkano ma wyszykowane, samochód pod domem stoi, 

do czego jej chłop potrzebny, przeruchać się od czasu do czasu i wyjść na miasto zjeść coś razem, bo głupio samej przy stoliku siedzieć?

Tinder, szukaj, przesuń w prawo, załatwione. Rano wciągaj gacie na dupę i do widzenia, było miło i temu panu już dziękujemy.

 

To jest oczywiście uproszczenie i jakiś tam punkt wyjścia do różnych przypadków, różnych historii i różnych okoliczności, które się pojawią

i pośrednio lub bezpośrednio będą miały wpływ na to czy i kiedy w ogóle panna zacznie odczuwać potrzebę wejścia w stały związek.

W przypadku tych powiedzmy średnio urodziwych i poniżej średniej, jest to proces naturalny, wymuszony przez takie nie inne możliwości,

ale już powyżej średniej, niechęć do wiązania się z kimkolwiek i blokowania sobie możliwości, najczęściej idzie w parze z lokatą na top liście,

im wyższe notowania, tym słabsza motywacja, a odwrotnie to chyba nie działa. Ale może ktoś ma jakąś inną teorię...

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, pytamowiec napisał:

Takie, które są atrakcyjne, a wciąz nie wyszły za mąż lub nie są w dobrze rokującym związku mimo wieku zbliżającego się do 30 lub ponad? Co jest powodem ich samotności?

 

Skoro kobiety mogą mieć seks na zawołanie, darmową pomoc , atencję, zasoby od kukoldów i spermiarzy to po co im ożenek?

Oczywiście prawie każda tego pragnie ,ale tylko z wyjątkowym misiem, których w tym kraju jest kilka procent.

Co jest powodem takiego stanu rzeczy wyzwolenie się z narzuconych przez społeczeństwo, kościół, norm, zasad, niepisanych praw, obyczajów.

Dodatkowo dostęp do mediów społecznościowych, propagandy piorącej mózgi kobietom czy niewłaściwe wychowanie i wzorce wyniesione z domu.

 

9 godzin temu, pytamowiec napisał:

a znałem 3 takie katoliczki, wg mojej oceny u powodem u nich było to, że "nie brały byle czego". W końcu katolików jest mniej niż katoliczek, a ktoliczka to ma wymagania: wstrzemięźliwość do ślubu i otwartość na potomstwo. 

Dodatkowo 1 z nich miała też jakieś zaburzenia emocjonalne, tak że tych swoich potencjalnych mężów odstraszała agresywnymi zachowaniami (ojciec ją bił pięścią po gębie, do dziś wyzywa i np. dokuczaniem prowokowała tych gości jakby chciała by też jej przypieprzyli).

 

Miałem przyjemność z katoliczką wiecznie zapracowaną nie mającą czasu na rodzinę.

Bogobojna do obrzydzenia, żyjąca według zasad, czystości nie uprawiająca seksu.

Później się okazało ,że brał ją kto chciał w każdy otwór jej ciała.

Gardziła przeciętnymi chłopakami a na widok przystojniaka upadlała się tak ,że na wymioty brało.

U mnie w korpo jest kilka singielek byle czego nie chcą choć ich uroda jest na poziomie 3-5/10 SMV

niektóre po ścianie inne przed nią i wciąż marzą o bogatym Alvaro, Mokembe czy Habibim.

Takie kobiety obudzą się z ręką w nocniku z przeświadczeniem, że zmarnowały sobie życie głupotami, które ktoś im wmówił.

  • Like 6
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.