Skocz do zawartości

Jeżeli kochasz swoją pracę, to... zobaczymy się po 40stce.


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Gigi napisał:

czy mężczyźni byli kiedyś takimi kartoflami, abstrahując od dostępu do higieny? Na fotkach z powstania warszawskiego raczej widać szlachetniejsze rysy twarzy

A bo to była rdzenna warszawka, psze pani, taka hardcore, którą wspomniane powstanie zdziesiątkowało. Tera to już tylko słoiki - stąd te kartoflane gęby.

Takich ładnych chłopców na mielonkę przerobili...

 

Edytowane przez zychu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Gigi napisał:

Ale czy mężczyźni byli kiedyś takimi kartoflami, abstrahując od dostępu do higieny? Na fotkach z powstania warszawskiego raczej widać szlachetniejsze rysy twarzy,

Byli szczuplejsi, stad uwydatnienie szczęki i policzków.

Inne żarcie było i mniej dostępne.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, maroon said:

To takie ładne s-f jest, bo obecnie nie występuje takie zjawisko samo z siebie. Chyba, że pani wietrzy niewyobrażalny dla siebie interes, to tak, zdarza się. 

 

Mnie to się zdarzyło jeden jedyny raz jakieś 20 lat temu, że kobieta powiedziała, że ona chce i ona się będzie starać i faktycznie dłuższą CHWILĘ się starała. Aczkolwiek nie ukrywajmy byłem dla niej wtedy mocno rokujący, więc bezinteresowne to do końca nie było. 😁

 

Kolego @maroon, ja wiem, że to się wydaje s-f, ale to tylko pokazuje jak my daleko jesteśmy jako społeczeństwo od normalności. Niestety również wielu mężczyzn nie za wiele sobą reprezentuje, co podlane jeszcze roszczeniowością kobiet sprawia, że takiej frazy się nie słyszy. Co nie znaczy, że się nie zdarza.

 

Mi się to zdarzyło usłyszeć całkiem niedawno, na ile to było szczere - trudno powiedzieć, guano z tego wyszło, a różnica hipergamiczna między mną, a kobietą, która to powiedziała (lat 25) była spora.

 

Argument o utrzymywaniu pani - tak, masz utrzymywać! Ale ona ma ci pomagać w zarabianiu w trybie ciągłym, a nie gównogodziny w internecie i przepierdalanie twojej kasy. Jeżeli wziąłeś kobietę, a ona się zgodziła, to zobowiązuje obie strony. Obie strony muszą móc w takim małżeństwie żyć i w miarę możliwości cieszyć się z tego, co jest.  

 

I tu dochodzimy do kwestii fundamentalnej, która zresztą leży u podstawy tego wywodu z filmu. 

 

Jest wielką mądrością móc ocenić - czy to już jest dużo, czy należy walczyć o więcej. 

 

A to z tego prostego powodu, że jutro możesz mieć już tylko połowę tego co dzisiaj, albo 1/4. I nawet nie podejrzewasz, bo nie wiesz, co cię jutro spotka w życiu. Może utrata zdrowia, może wygnanie? Może upadek kraju? Może odwrócenie się przyjaciół? Kalumnie w sądzie? Zszargana psychika i pukiel siwych włosów, albo wypadną wszystkie ze stresu?

 

Historia z dzisiaj, pojechałem dzisiaj do Niemca na willę, którą się zajmuję, a tam zimno, wilgotno, i jeszcze prądu nie ma. Wyciągam ze skrzynki listy, a tam jakieś ponaglenia za rachunki, które dawno zapłaciłem, system włoski się wykrzaczył i odcięli, albo jakaś awaria, diabli wiedzą, to się tu dzieje często. Niemiec kupił willę lat temu 4 już w kryzysie za prawie bańkę na cebuliony i nawet nie ma jak przyjechać bo jakieś lokdałny w DE. Nawet gdyby przyjechał, to się okazuje, że mimo że włożył w chatę oszczędności życia to guano ma. Musi rąbać drewno jak ja, bo piec nie zadziała i martw się sam. A gdzie tobie do takiego Niemca? Czy z rachunku wychodzi, że będziesz miał odłożone bańkę na dom? Raczej pewnie nie... Do tego jeszcze idzie silna dekoniunktura, więc możliwości pójdą tak /2 a oczekiwania są już x3. Problemy bogatych powiesz? Ale zanim bogaty schudnie, to biedny z głodu zdechnie. Możesz nie dobić nawet do tego, co osiągnęli twoi rodzice w otoczeniu regresu cywilizacyjnego.

 

Ja u siebie mam problem dokładnie symetryczny (dlatego mi się względnie dobrze i niezależnie żyje) bo linię mam wprawdzie słabą, ale swoją, więc mam nad tym pełną kontrolę, za to muszę się pałować z czyszczeniem styków, przeglądami kabli, to samo z wodociągiem. Co chwilę trzeba brać śrubokręt, klucz, miernik, po prostu takie jest życie. Sam muszę ujęcie wyczyścić i to jest czasem upierdliwe, ale czyż życie na tej planecie nie jest upierdliwe?

 

Wyobraź sobie teraz rodzinę i problemy z każdym jej członkiem, czyli x4. Problemy techniczne to zresztą pikuś przy problemach ze zdrowiem ciała, czy psychiką. 

 

I ty to zestawiasz jeden z drugim z problemem nieogolonej pachy? Doprawdy kuriozalne...

 

Jaki stąd morał płynie? Ludzie są w ch.j roszczeniowi i głupi, nie myślą o dniu jutrzejszym, by sobie go osłodzić. Pisał o tym wielokrotnie @Mosze Red. Kobiety młode - jeszcze 3x bardziej. Tymczasem jeżeli siedzisz już i czytasz te słowa, to doceń to, że:

 

- masz ciepło w dupsko

- jesteś młody

- jesteś zdrowy

- jesteś w cywilizacji białego człowieka, gdzie kule (jeszcze) nad głową nie latają, faraon na galery nie goni, a ludzie na drodze nie zamarzają od -56 stopni, albo dla odmiany - nie umierają od braku wody pitnej

 

Pomyśl o tym, co będzie jutro, bo każda rzecz, która dzisiaj cię guano kosztuje, zdobyć jakieś umiejętności, naprawić tanio samochód, odłożyć coś do sakiewki na czarną godzinę, zyskać łatwo i prosto czyjąś wdzięczność, nauczyć się czegoś o życiu od tych, którzy sobie już zęby wybili, znaleźć dobrego męża, to zamiast pisać głupie posty, lub hejtować, zrób to, bo jutro to może być bardzo trudno osiągalne i nie będzie cię zwyczajnie stać, lub zgoła nieosiągalne.

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to są truizmy- choć  warto żeby kobiety wysłuchały, ale nie tylko one- z audycji bowiem wynika, że te oczywistości dotyczą obu płci, a Twój przypadek @absolutarianin ujawnia to dosadnie.  MGTOW Polska  nie próbował sobie dosładzać wstawkami o "szczycie swoich możliwości" (jak to podobnie do odrealnionych feministek robią niektórzy mężczyźni), a wręcz przeciwnie. Dlatego dla uzupełnienia poniższe z audycji spisałam dla Cb i Tobie podobnym. Też powieś sobie nad łóżkiem:

 

Zobaczymy się po 40-stce. 40-stka to nie jest nowa 30-stka(…) Ja mam 43lata, włosy mi wypadają, rośnie brzuszek, boli mnie kręgosłup, coś mi się stało i ukruszył mi się ząb. To jest 43l., a nawet nie mówię o wyglądaniu super, a o stanie stawów, kości, włosów, zębów. Tak to jest. Co mogę zrobić, bo wypadają mi włosy? Czy jestem tym zachwycony? Nie. Czy zaczynam czytać takie artykuły, że łysi faceci są bardziej atrakcyjni? Nie. Nie wierzę w to i nawet nie chcę się tym karmić(…) Byłoby pewnie pocieszające gdybym myślał w ten sposób i czytał pewne rzeczy, które by mi sprawiały takie poczucie zadowolenia, ale to nie jest dobre (…)

Miałem bardzo krótko (czasu), przy czym moje życie było za młody, za młody, za młody, za młody, za młody, teraz... jest ok. Jest OK! O.... za stary.To była chwila, moment, o tak. Sorry, że tak się rozwodzę, ale starzeje się i zaczynam mówić tak na około.

 

 MGTOW Polska, facet 40+  akurat tu nie udaje, że spotykał same Polki k….y obdarzone złą naturą, co mu zniszczyły życie. Mówi wprost, że czas mu uciekł i przepuścił swoje okazje tak jak te omawiane kobiety:

Straciłem kilka wartościowych kobiet w moim życiu i ubolewam nad tym(…) po prostu byłem za głupi, nie zadbałem o coś(…) po prostu nazywam rzeczy po imieniu.

 

 

8 godzin temu, absolutarianin napisał:

Dlatego ja się biorę tylko za 25- bo jeżeli dziewczyna w tym wieku rozumie te zjawiska, to znaczy że jest w niej iskra boża i przede wszystkim wychowanie. A to wróży wspólny sukces w przyszłości. Wtedy kiedy rozpoczyna się związek, wtedy dopiero rozpoczyna się wspólna praca, a nie natychmiastowe spieniężenie wszystkiego, co facet osiągnął przez ostatnie 20 lat.

 

(...) 60+ też atrakcyni mężczyźni, doświadczeni, wyważeni. Czemu oni mają być sami, bo tamte lecą tylko na swoich rówieśników u szczytu możliwości męskich?

Uwzględniając powyższe oraz manipulacje i samokadzenie (podobne tym o których mowa  w audycji),  zanim strzelisz jakiejś 25+ kukułcze jajo tj. dzieciaka z autyzmem (predyspozycje ojców 40+) środki nagromadzone przez te 20 lat tyrki wydaj by dogodzić sobie przynajmniej tak jak radzisz innym.  Mężczyznę w szczycie możliwości zapewne stać na parę specjalistycznych zabiegów. Ten rozwiany włos + silikonowe cycki i była by z Cb fajna 40+ dla wyważonego i doświadczonego starszego pana 60+. Szczęściarz szczegółów pewnie by nie dociekał, a razem zawsze raźniej 🙂

Edytowane przez Anna
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młode koiety myślą że "praca" to wysyłanie wiadomości na Messengerze, albo przeglądanie pejsbooka i ja pracuje, tylko ciekawe kto kopie węgiel, obsługuje maszyny, naprawia je - feminizm to taki absurd że mi się w pale nie mieści.

Powiedz takiemu osobnikowi że mężczyzna nie może urodzić dziecka to cie zajebie ;) 

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posłuchałem gościa i nie wiem po co ta burza, gość mówi wiele prawdziwych kwestii. Mnie 40-stka czeka i widzę już pierwsze oznaki zmęczenia. Druga sprawa zbalanzowałem życie, poświeciłem grube pieniądze za w sumie grosze i ogranizyłem koszty do minimum aby nie stracić reszty zdrowia. Pamiętam siebie dwadzieścia kilka, myślałem że będę niezniszczalny, nadgodziny, praa itd i te 10 lat minęło jak pstryk, to prawda. Dlatego nie kłóćmy się i warto posłuchać starszych, zdrowia wam nikt nie zwróci, a wrócenie do zdrowia czasem nie jest możliwe nie wazne ile kasy wrzucicie. Uczcie się na błędach innych. Gość mówi prawdę do kobiet i facetów tez przy okazji, im więcej takich głosów tym lepiej.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MGTOW Polska to świetny kanał. Gość ma naprawdę zajebiste analizy i robi kawał dobrej roboty. 

 

8 godzin temu, absolutarianin napisał:

Dlatego ja się biorę tylko za 25- bo jeżeli dziewczyna w tym wieku rozumie te zjawiska, to znaczy że jest w niej iskra boża i przede wszystkim wychowanie. A to wróży wspólny sukces w przyszłości. Wtedy kiedy rozpoczyna się związek, wtedy dopiero rozpoczyna się wspólna praca, a nie natychmiastowe spieniężenie wszystkiego, co facet osiągnął przez ostatnie 20 lat.

 

Może u Was, na rynku włoskim, trochę jest inaczej, ale jak patrzę na 25-latki u nas w Polsce, to - hmm - nie spotkałem takiej, która by te zjawiska w tym wieku rozumiała. Raczej jest życie dniem dzisiejszym, zabawa, itd. I mówię o tych inteligentniejszych, to co dopiero u tych mniej inteligentnych... 

Druga sprawa: Ty chyba jesteś mój rocznik, z tego co pamiętam. Nie słyszysz od takich młodych, że jesteś zwyczajnie za stary? Ja mam, wydaje mi się, trochę niższe SMV od Twojego, ale to, co mamy wspólne w wyglądzie, to młodość - nie widać po nas za bardzo upływu lat. Jednakowoż PESELu nie oszukasz i sądze, że te cwane i inteligentne mogą kalkulować tak: no dobra, teraz mam 25 lat, koleś ma 40, za 10 lat będę miała 35, czyli "druga młodość" (nie jest tajemnicą, że w tym wieku kobiety doświadczają mocnego wzrostu libido, biologia ewolucyjna wszystko tłumaczy - wszak to ostatni moment na progeniturę ;)), no i teraz pytanie, czy ten mój men się sprawdzi - po 50-tce może już nie mieć tej energii seksualnej, jakieś pierwsze problemy zdrowotne, itp. Możesz o siebie dbać, ale - jak sam piszesz w późniejszych postach - wszystkiego nie przewidzisz. Dlatego coraz częściej słyszę od niezależnych 25-tek, że wolą rówieśników (+5 lat max), niż tych doświadczonych życiowo.

 

8 godzin temu, absolutarianin napisał:

Dla nich mam swoich 'brothers from another mother' 50+, 60+ też atrakcyni mężczyźni, doświadczeni, wyważeni. Czemu oni mają być sami, bo tamte lecą tylko na swoich rówieśników u szczytu możliwości męskich? BTW. To chyba hasełko kolegi 'Entepreneurs in cars'... ;) 

 

A to świetne. A w ogóle kanał kolegi 'Entepreneurs in cars' to złoto. Zgadzam się ze wszystkim, co mówi, obejrzałem mnóstwo materiałów i polecam.

 

@absolutarianin Można dołączyć do Twojego podforum? W temacie, który założyłeś jakiś czas temu, są linki, do których nie mam niestety dostępu. To może być kwestia małej ilości postów (niedawno się zarejestrowałem), ale może mógłbyś mnie jakoś dodać?

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę nie kumam. Gość mówi truizmy, ok. Zgadzam się, mówi. 

Ale są to truizmy dla doświadczanego faceta po kilku związkach, w małżeństwie, po rozwodzie. Dla młodego, szukającego odpowiedzi na pierwszym życiowym zakręcie, to prawda objawiona.

 

W mojej ocenie krytykowanie treści MGTOW POLSKA, to jak krytykować Marka. 

 

Ps.

I taka jest prawda, babom się w dupach poprzewracało. 

 

Jak ten trend dalej będzie się utrzymywać, to pewnego dnia spora część ogarniętych, rozumnych facetów pierdolnie to wszystko i będą żyć sami, a Ci, którzy mają synów, wyszkolą ich tak, żeby rozważnie dobierali sobie partnerki na życie lub, żeby nie wybierali ich wcale. 

 

Nie wiem jak u was, ale w moim otoczeniu co raz więcej facetów unika ożenku, rozwodnicy mówią, że to pierdolą, młodzi chcą tylko ruchać. 

Gdzieś pomału dociera do tych baranich łbów, że małżeństwo nie jest usłane różami, ryzyko niepowodzenia wysokie, nerwy, złamane serce, utrata majątku i to wszystko w imię pipy, którą po kilku latach małżeństwa będziesz widzieć rzadko, a potem wcale.

 

Zaraz mi się tu odezwie jeden z drugim, że nie do końca, bo on zna kogoś,  kto zna kogoś, kto jest w szczęśliwym małżeństwie bez zdrad, kłamstw, manipulacji, a facet trzyma starą za jaja i jak pierdolnie pięścią w stół, to stara chodzi jak w zegarku. 

 

Bajki braci Grimm. 

 

I to jest kurwa smutne. Bo młody jeszcze się łudzi. Myśli nie ta, to inna. Z następną będzie inaczej. Chuja będzie inaczej. Albo chodzisz jak w zegarku, albo won. Albo robisz, jak ja chcę, albo rozwód. 

Problem sięga bardzo głeboko...

 

 

 

Edytowane przez giorgio
  • Like 5
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, giorgio napisał:

Jak ten trend dalej będzie się utrzymywać, to pewnego dnia spora część ogarniętych, rozumnych facetów pierdolnie to wszystko i będą żyć sami, a Ci, którzy mają synów, wyszkolą ich tak, żeby rozważnie dobierali sobie partnerki na życie lub, żeby nie wybierali ich wcale. 

 

Dokładnie tak. Znam sporo ogarniętych facetów pod 40-tkę, takich jak ja, którzy to pierdolą i idą w MGTOW.

 

Cytat

Nie wiem jak u was, ale w moim otoczeniu co raz więcej facetów unika ożenku, rozwodnicy mówią, że to pierdolą, młodzi chcą tylko ruchać. 

 

Tak dokładnie jest. Feministki zaorały się kompletnie - na naszych oczach giną od własnej broni. Jeszcze z 2-3 pokolenia i będzie reset - powrót do tradycyjnych wartości: kobiecość będzie w cenie. My już tego, niestety, raczej nie dożyjemy.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

Tylko trzeba chcieć a nie jojczyć

O BRACIE pierwszy szczap w piec zapodam w teiii INTEYCYJI!

 

POTOM 21 gul gul abyś dalej miał pióro i chęć na walkę z wiatrakami.

9 godzin temu, absolutarianin napisał:

ja tu niczym wyrozumiały, cierpliwy ojciec,

NO TO mnie zastanawia właśnie?!

..... widocznie wkroczyłeś na drogę cedowania tajemnic.

NIESTETY, UCZNIOWIE najwyraźniej nie gotowi.....Tak jak i pomocnicy w brygadzie.

Po 3 latach dosłownie 2 załapało co jest 5!!!      

 

.....rozumiem, że Ty chcesz tak siłą duplikacji do mas!

PRACA U PODSTAW?!

.....zrobić Waszmościowi kanapki na drogę?

.....była kręta, księżycowa noc spowiła mgłę, tudzież dawały sowie echolatarnie znak, dalej, dalej, uhhu hu, uhhu hu, brawo brawo.

Trochę w lewo, trochę w prawo.

 

NADESZŁA Wiosna, sarny nisko przelatywały na jezdnią.

JEB.

Zderzak, błotniki, lefrektor.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Obliteraror napisał:

I tak dalej :) Piękne, trudno się z tym nie zgodzić, ale poza truizmy to nie wyrasta. Wielokrotnie powtarzane, również młodym kobietom w normalnych rodzinach. Szanuj siebie, szanuj partnera. Nie jesteś pępkiem świata z powodu pękniętego jeża. I tak dalej.

No tak, teraz to każda sama z siebie ugotuje obiad i nie ma problemu z praniem. Kiedy ostatnio byłeś na rynku matrymonialnym? Obecne trzydziechy tego nie ogarniają lepiej niż przeciętny facet, czasami czuję się jak Gordon Ramsay, a jak już wymyślisz jakiś przepis i dobre wyjdzie to jesteś w ich oczach bogiem.

 

Szanuj partnera, ehe. Twardą dupę trzeba mieć. Taki to szacunek.

9 godzin temu, Obliteraror napisał:

Ale dalej są też kurioza. Kilka opisałem wyżej. Pan MGTOW ma obsesję na punkcie pracy zawodowej kobiet(...)

Nie no wcale kobiet nie wyciągnięto propagandą podczas wojny z domów do pracy, wcale to nie wpływa na jednostkę rodziny, kobieta wcale nie jest mniej wydajna, wcale nie kończy gównokierunków i nie wybiera gówno pracy, co nie?

9 godzin temu, Obliteraror napisał:

Jeszcze brakuje, by zaczął pieprzyć o "zasilaniu energetycznym" : ))

 

Każdy w swojej pracy zawodowej zostawia część siebie. I mężczyźni i kobiety

Taaa 

9 godzin temu, Obliteraror napisał:

Nie wiem, czy zdaje sobie sprawę z faktu, że negując w ten sposób pracę zawodową kobiet jedyny obowiązek utrzymania jej spada w całości na niego. Tylko i wyłącznie. Chciałeś Panią, to rób na nią :) Większość tych "buntowników" zapewne nie przetestowało tego systemu w praktyce, więc pieprzy trzy po trzy tego typu głodne kawałki ze swoich bunkrów ideolo. Już pomijam fakt, ilu z nich zarabia dostatecznie tyle, by samemu utrzymać rodzinę chociażby na poziomie dwóch pensji, męskiej i kobiecej (tak, biorę pod uwagę statystykę że kobieta zarobi częściej mniej, bo podejmuje inne prace, statystycznie mniej płatne).

Fajne podejście, niestety kulą w płot. Teraz przeciętny facet jest naprawdę dzielny, utrzymuje rencistów, emerytów, alkusów, niepełnosprawnych, samotne matki i ich dzieci, nfz, zus, skarbówkę, rząd, policję, wojsko i pracodawcę. A no i opłaty ma swoje i zjeść też by się przydało. Gdyby mu trochę z garba zdjąć i uwolnić gospodarkę, to raczej każdy obywatel powinien sobie dać z tym radę. Nie mówiąc o prawie własności, pojebane czynsze w mieście i deweloperka z cenami z dupy. Przebitka XXXX%

 

 

Janusz nie jest jak Gray? No proszę Cię, jak ma być skoro wraca zjebany z dwóch etatów, bo pani mimo równouprawnienia dostrzega że sąsiad ma polifta, a sama w gównopracy kawę żłopie :D

 

Edytowane przez Imiennik
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie śledzę na bieżąco MGTOW Polska. Poświęciłam godzinę i 10 minut na przesłuchanie nagrania. Co raz bardziej jestem przemęczona treściami, które są oczywiste. Większość osób tutaj zgromadzonych zna pewne fakty i zna pewne mechanizmy (chociażby dot.rynku matrymonialnego). 
Nie czujecie się już tym zmęczeni?
Moja dygresja dot."delikatności kobiet" : obecne czasy nie pozwalają na to, by być delikatną?, miłą? kobietą. Nie ma na to czasu, kasy, a tym bardziej - skoro chce się mieć podstawowy poziom życia, to większość bab zapierdala w gównorobotach, by przynieść do domu pensję, bo z jednej pensji (męża) rodzina się nie utrzyma, więc... 
Delikatność, pachnący i kokieteryjny wygląd zostawmy młodym, atrakcyjnym utrzymankom. Zwykła żona i matka musi zakasać rękawy i tyle. Chcecie ładnych, kobiecych kobiet? Musi wrócić ekonomiczny podział obowiązków : kobieta w domu ogarnia porządek, dzieci, kuchnię (praca zarobkowa w niepełnym etacie lub/i po odchowaniu dzieci), a mężczyzna zajmuje się utrzymaniem (w sposób finansowy) domu i jest osobą decyzyjną w najistotniejszych sprawach dot.rodziny. 
Ok, zmiany kulturowe również przyczyniły się do zmiany modelu rodziny. 

Dzieci niestety nie mam, bo z mężem jesteśmy cieciami. Proste. ;) 

  • Like 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, SamiecGamma said:

Znam sporo ogarniętych facetów pod 40-tkę, takich jak ja, którzy to pierdolą i idą w MGTOW.

 

A co to właściwie znaczy? Ja myślałam, że MGTOW to jest wybór życia w samotności, a tu Pan z głosem Akopa Szostaka mówi o byciu w związku.

 

16 hours ago, SamiecGamma said:

Tak dokładnie jest. Feministki zaorały się kompletnie - na naszych oczach giną od własnej broni.

 

Niby tak a jednak nie. U mnie w robocie kolejna zaciążyła i to jeszcze przed zaplanowanym ślubem wiec na szybko będzie tylko cywilny. Druga jest tuż po ślubie i tylko czekam aż gruchnie wspaniała wiadomość o bąbelku. Korpo to dla kobiet środowisko do zabąbelkowania, dlatego nie wierze w żadną kobiecą miłość do pracy. Wyłapać umowę na czas nieokreślony, najlepiej jakieś ciut wyższe stanowisko żeby dorwać wyższą pensję i buch zniknąć na 2-4 lata żeby się rozmnożyć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Imiennik napisał:

No tak, teraz to każda sama z siebie ugotuje obiad i nie ma problemu z praniem. Kiedy ostatnio byłeś na rynku matrymonialnym? Obecne trzydziechy tego nie ogarniają lepiej niż przeciętny facet, czasami czuję się jak Gordon Ramsay, a jak już wymyślisz jakiś przepis i dobre wyjdzie to jesteś w ich oczach bogiem.

 

Dlatego by nie tkwić w bańce, mam znajomych płci obojga w różnych grupach wiekowych, dużo młodszych również. I nie widzę aż tak wielkiego cywilizacyjnego kolapsu. I nie sądzę, by posiadanie umiejętności typu pranie czy gotowanie czyniło kogoś obecnie kimś wyjątkowym, elitą matrymonialnego rynku. Jeżeli tak jest, to dużo tej "elity". :)  A może po prostu i tak za bardzo przefiltrowałem te swoje kontakty.  Nie znaczy to oczywiście, że nie istnieje patologia. Oczywiście, że istnieje. Sam ją dostrzegam, chociażby w moich kanałach społecznościowych. Ale za normę jej nigdy nie uznam.

 

15 godzin temu, Imiennik napisał:

kobieta wcale nie jest mniej wydajna, wcale nie kończy gównokierunków i nie wybiera gówno pracy, co nie?

 

Są jedne i drugie. I oczywiście, że tych drugich jest mniej. Co nie znaczy, że nie istnieją. Jest to w jakimś stopniu dla mnie zrozumiałe, że kobieta (szczególnie młoda) bardziej jest zainteresowana bezpieczeństwem socjalnym, posiadaniem umowy o pracę na czas nieokreślony, pracą w określonych godzinach, unikaniem nadgodzin, jeżeli to możliwe. I jest to oczywiste, że pełne pójście w swoją biologiczną rolę na tym etapie życia zaburza cykl rozwoju kariery w analogicznym wydaniu męskim. Jak pisałem, coś za coś. Zawsze płacisz jakąś cenę. Ale są i takie, które świadomie tę cenę płacą. I nie narzekają na parytety, szklane sufity itp. pierdoły.

 

Nie mam dzieci, więc nie będę teoretyzował która droga z perspektywy lat przynosi więcej życiowego spełnienia i radości. Gdybym miał dzieci, swojej drogi życiowej bym nie zmienił. Ba, pewnie bym pracował jeszcze więcej, bo i jeszcze więcej byłoby w tym sensu. Żona pewnie przestała by pracować. Czy na stałe, trudno powiedzieć. Zapewne nie, bo to z tzw. typową kobietą łączą ją głownie "drugorzędne cechy płciowe". To umysł faceta. Konkretny, analityczny, nastawiony na rozwiązania, nie problemy.

 

15 godzin temu, Imiennik napisał:

Janusz nie jest jak Gray? No proszę Cię, jak ma być skoro wraca zjebany z dwóch etatów, bo pani mimo równouprawnienia dostrzega że sąsiad ma polifta, a sama w gównopracy kawę żłopie

 

No nie jest i nie będzie. Bajka a realia. :) Nie ma też helikoptera. Paręnaście lat pracy w biznesie i spotkałem przez ten czas tylko jednego faceta, który miał helikopter. Nie, Greya nie przypominał z żadnej strony : ))

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2/12/2021 at 11:14 AM, absolutarianin said:

Dla nich mam swoich 'brothers from another mother' 50+, 60+ też atrakcyni mężczyźni, doświadczeni, wyważeni. Czemu oni mają być sami, bo tamte lecą tylko na swoich rówieśników u szczytu możliwości męskich? 

 

Wiesz co, ja sobie zawsze podwójnie albo i nawet potrójnie przemyślę co tu do Nas piszesz. I tak wczoraj właśnie leciałam i przyjemnie rozmawiałam z panem, który mówił, że pozostało mu 4 lata do (niemieckiej) emerytury. Czyli tak jak piszesz 60+, a ja 40+. Tak mu się przyglądałam podczas tej rozmowy i myślałam o twoich słowach i powiem Ci jedno: nie ma szans żebym mogła się przełamać i w erotyczny sposób dotknąć człowieka w jego wieku. Także przypuszczam, że finał pogłębiającego się braku zbieżności męskich potrzeb z kobiecymi będzie raczej taki, że kobiety pójdą w koty, a mężczyźni gdzie tam chcą. Po prostu nie da się. Będziemy żyć oddzielnie, mężczyźni i kobiety docelowo oddzielnie i nie będzie żadnego powrotu do tradycyjnych wartości, jak inni wróżą.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Colemanka napisał:

A co to właściwie znaczy? Ja myślałam, że MGTOW to jest wybór życia w samotności, a tu Pan z głosem Akopa Szostaka mówi o byciu w związku.

 

Racja, jest tu pewna niekonsekwencja. Ja zaimplenetowałem w swoim życiu MGTOW w jakichś 75-80%. Wciąż 20% mnie nie może się pogodzić z samotnością, ale pracuję ciężko nad swoim mindsetem i wrzucam sobie mnóstwo zajęć, żeby te 20% finalnie zredukować do 0.

 

Cytat

Niby tak a jednak nie. U mnie w robocie kolejna zaciążyła i to jeszcze przed zaplanowanym ślubem wiec na szybko będzie tylko cywilny. Druga jest tuż po ślubie i tylko czekam aż gruchnie wspaniała wiadomość o bąbelku. Korpo to dla kobiet środowisko do zabąbelkowania, dlatego nie wierze w żadną kobiecą miłość do pracy. Wyłapać umowę na czas nieokreślony, najlepiej jakieś ciut wyższe stanowisko żeby dorwać wyższą pensję i buch zniknąć na 2-4 lata żeby się rozmnożyć.

 

A ich wybrańcy to bad-boye, o któych opowiadają z wypiekami na twarzy, a ich oczka aż miękną, czy ciepłe misie (beciaki) żyjący w Blue Pillu mrzonkami o szczęścilwej, instagramowej rodzince? ;)

 

Mało znam kobiet, po któych widać autentyczną miłość do pracy. Zdecydowaniem bardziej to co mówisz: wejść w odpowiedni social circle, czytaj: upolować odpowiednio rokującego beciaka do opieki, zaspokajając swoją hipergamię (czyli: specjalistka będzie celować w kierownika, ta ze stanowiskiem kierowniczym - w dyrektora). Kumpel (stanowisko dyrektorskie: CFO) jakiś czas temu hajtnął się z architektką wnętrz. Gość miał w zasadzie zerowe branie, nawet u dość przeciętnych kobiet. I co: nagle po 30-tce poznał miłość życia? ;) (Dziewczyna dość ładna - mocne 7.5/10). Jakoś za długo żyję, za dużo widziałem i za dużo rozumiem, żeby w to uwierzyć.

 

A odnośnie feministek, albo inaczej: mocno niezależnych, które się zaorały, to może ja miałem takiego pecha. Począwszy od koleżanki ze szkoły średniej, w której się zadurzyłem 20 lat temu, a która ciągle opowiadała coś tam o białych małżeństwach (wtedy nic z tego nie rozumiałem, sądziłem, że typowa kurtuazyjna odmowa, a po 20 latach okazało się, że jednak prawda - raz miała chłopaka kilka miesięcy, a tak to sama - potwierdzone info - i tak już raczej pozostanie), skończywszy na demonstrującej na wszystkie możliwe sposoby swoją niezależność "silnej" kobiecie, która celowała zawsze 3 półki wyżej, teraz ma 38 lat i z jej postów w social mediach bije żal i smutek za młodością, która nieuchronnie przeminęła. A pomiędzy też było kilka takich, które zostały z kotem i Netflixem, a na Instagramie wylewają swoje "złote myśli" o przemijaniu, o tym, że "nie każdy trafi swojego Mr. Right" itd. Tylko zapomniały jakoś wspomnieć o tym, ilu sensownych facetów po drodze spuściły w kiblu, tylko dlatego, że nie mieli kwadratowej szczęki czy nie mogli słuzyć jako modele na lekcjach anatomii, bo na ich ciele nie dało się zauważyć wyraźnie wszystkich mieśni... zapominając całkowicie, że po ścianie będą mogły o tych przeciętnych, ale dosć zadbanych 5-6/10, już tylko pomarzyć... Czyli dokładnie to, co ten gość z MGTOW Polska mówi. 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.02.2021 o 11:48, niemlodyjoda napisał:

Polki są ładne. Przeciętnie. Za nimi są Niemki, Brytyjki itp, a przed nimi Panie ze wschodu Europy, Azjatki i Latynoski.  polki to nie jest żaden okaz piękności, a po prostu szare, zwykłe pod względem urody kobiety z ego napompowanym w kosmos przez kult matki-polki i stulejarzy + tabuny angoli, brytyjczyków, alvarów i mokebe, którzy mają je po prostu za łatwe.

To się głównie wzięło z tego, że przeciętny, statystyczny Polak w dupie był i gówno widział. ,,Polki to najpiękniejsze kobiety świata" - rzekł Janusz pod wąsem z tanim piwkiem z Biedry w ręku. Nie widział np. Włoszek, Brazylijek, szczególnie jak wspomniałeś Azjatek ( Tajlandia zwłaszcza 🔥, ale też Japonia). Fakt faktem, wygląd jest rzeczą subiektywną, ludzie mogą mieć różne gusta, lecz większość z nas chciałaby mieć laskę z Dalekiego Wschodu, zgrabną, malutką z dużymi piersiami, gęstymi czarnymi włosami, oczywiście mówię o walorach stricte fizycznych, ale i tak Polski Janusz powie : ,,Panie, wolę swoją Grażynę, bigosu narobi garnek, będziem jedli cały łikend a w poniedziałek się najem kartoflów z schabowym i kapustką"

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, SamiecGamma said:

Kumpel (stanowisko dyrektorskie: CFO) jakiś czas temu hajtnął się z architektką wnętrz. Gość miał w zasadzie zerowe branie, nawet u dość przeciętnych kobiet. I co: nagle po 30-tce poznał miłość życia? ;) (Dziewczyna dość ładna - mocne 7.5/10). Jakoś za długo żyję, za dużo widziałem i za dużo rozumiem, żeby w to uwierzyć.

 

A dlaczego miał zerowe branie?

 

10 minutes ago, SamiecGamma said:

A odnośnie feministek, albo inaczej: mocno niezależnych, które się zaorały, to może ja miałem takiego pecha.

 

Nie tyle pecha, co Cię do nich ciągnęło. Co to było?

 

10 minutes ago, SamiecGamma said:

Tylko zapomniały jakoś wspomnieć o tym, ilu sensownych facetów po drodze spuściły w kiblu, tylko dlatego że nie mieli kwadratowej szczęki czy nie mogli słuzyć jako modele na lekcjach anatomii, bo na ich ciele nie dało się zauważyć wyraźnie wszystkich mieśni...

 

Może niewystarczająco z bliska się przyjrzały :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Anna napisał:

Zobaczymy się po 40-stce. 40-stka to nie jest nowa 30-stka(…)

 

Bardzo chętnie. A wiesz czemu? Bo prawda jest taka, że jak nie jesteście żonami i matkami w tym wieku, czy też nawet babciami, to przegrałyście życie. Kto się będzie interesował 40latką? Ja CI powiem:

1.  Młody co chce sobie sprawdzić przysłowie "stara beka dobrze kisi"

2. Gość po 60tce

3. Jej równolatek, który nie ma szans na młodszą

 

I poważnie - choćbyście sobie robiły 1000 liftingów, naciągań itp. to skóra w okolicach rąk już i tak siadła, tyłek  i biust już wiszą więc z czym do ludzi?

 

W tym wieku Wasza wartość społeczna to bycie matką i żoną, a biologiczna to seks z mężem. Jak tego nie ma to sorry ale - jak to "klasyk" działu "rezerwat" napisał - facet się zapuścił i ma problemy z erekcją - to Wam tylko zostaje.

 

Więc o czym Ty piszesz?

 

Czym kobieta zagra po 40stce? Kasą? Faceci mają w dupie Waszą kasę. To Wy na nią lecicie jak muchy do gówna.

 

16 godzin temu, Imiennik napisał:

No tak, teraz to każda sama z siebie ugotuje obiad i nie ma problemu z praniem. Kiedy ostatnio byłeś na rynku matrymonialnym? Obecne trzydziechy tego nie ogarniają lepiej niż przeciętny facet, czasami czuję się jak Gordon Ramsay, a jak już wymyślisz jakiś przepis i dobre wyjdzie to jesteś w ich oczach bogiem.

 

A ja myślałem, że jestem jakiś inny - Ty masz absolutną rację - Polki, szczególnie te przed 30stką nie dość, że mają dwie lewe ręce do roboty to i wodę na herbatę przypalą. Mogę powiedzieć to co ziomek z nagrania i TY - Polka do gotowania - czego? :D Chyba żaby pt. frajer do ożenku.

 

Jak ktoś wypadł z rynku matrymonialnego więcej niż 5, już nie mówię 10, lat temu, to nie wie o czym pisze :) 

 

18 godzin temu, giorgio napisał:

I taka jest prawda, babom się w dupach poprzewracało. 

 

A robiłbyś co innego?

 - wchodzi taka na badoo i insta i stado stulejarzy wyje, żeby tylko zdobyć jej atencję

- na ulicy przepuszczanie w drzwiach, uchylanie kapelusza, całuję rączki, może zakupy ponieść

- brak ostracyzmu społecznego dla samotnych matek i zdradzających żon

 

Ale finał tego będzie prosty, jak sam piszesz:

 

Cytat

 

Jak ten trend dalej będzie się utrzymywać, to pewnego dnia spora część ogarniętych, rozumnych facetów pierdolnie to wszystko i będą żyć sami, a Ci, którzy mają synów, wyszkolą ich tak, żeby rozważnie dobierali sobie partnerki na życie lub, żeby nie wybierali ich wcale. 

 

Nie wiem jak u was, ale w moim otoczeniu co raz więcej facetów unika ożenku, rozwodnicy mówią, że to pierdolą, młodzi chcą tylko ruchać. 

Gdzieś pomału dociera do tych baranich łbów, że małżeństwo nie jest usłane różami, ryzyko niepowodzenia wysokie, nerwy, złamane serce, utrata majątku i to wszystko w imię pipy, którą po kilku latach małżeństwa będziesz widzieć rzadko, a potem wcale.

 

... coraz mniej facetów chce się żenić i coraz więcej małżeństw się rozpada.

 

W 2020 roku zawarto 145 tysięcy małżeństw, czyli o ponad 38 tysięcy mniej niż rok wcześniej - szacuje Główny Urząd Statystyczny. Jak wynika z opublikowanego raportu, w zeszłym roku rozwiodło się ponad 50 tysięcy par. Rośnie odsetek dzieci rodzących się w związkach pozamałżeńskich w Polsce i wynosi już ponad 25 procent.

https://tvn24.pl/polska/ile-bylo-slubow-w-2020-roku-ile-rozwodow-raport-glownego-urzedu-statystycznego-5010932

 

Cytując klasyka - "kończy się babci sranie".

 

Kiedyś powiedziałbym, że alimenty muszą być płacone kobiecie na gówniaka? Teraz? Serio, zaczynam rozumieć dlaczego niektórzy faceci tego unikają.

 

Kolejna rzecz - alimenty na żonę. Gdyby mi je zasądzono spakowałbym się i za dwa-trzy tygodnie pożegnał z Polską aż do przedawnienia. One doskonale wiedzą jak naciąć frajera, czyli faceta, na małżeństwo czy dzieciaka, a facet jest często honorowy i za to dostaje po dupie. Ale powoli skończy się to eldorado.

 

I jeszcze co do małżeństw - "Za dużo wy*ebanych chodzi po mieście" - więc Wasze El Dorado się już niedługo skończy drogie Panie.

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Colemanka napisał:

A dlaczego miał zerowe branie?

 

Z rozbitego domu. Wychowany przez dość zaborczą mamę, jeszcze na studiach jeździł z nią na wycieczki-objazdówki (oczywiście z biura podróży) 😅 Gość z dość niskim SMV: poniżej 180 cm wzrostu, odrobina nadwagi, choć potem zaczął biegać, to może zrzucił trochę. Brak mu też takiej męskiej energii, zdecydowania. Na dodatek katol: głosował na PiS. W przeszłości biały rycerz: panna mu powiedziała "nie", a on jej regularnie co tydzień zamawiał kwiaty do biura z dedykacją, przez wiele miesięcy 🙊 Jprdl... idealny materiał na beciaka. Ale - co ciekawe - o swoje interesy w tym aktualnym związku małżeńskim zadbał: mieszkanie kupił na siebie (z własnej kasy) i mają rozdzielność. 

 

Cytat

Nie tyle pecha, co Cię do nich ciągnęło. Co to było?

 

Podobały mi się, oprócz tego inteligencja, jakiś rodzaj introwertyzmu, który ja lubię. Mnie męczą ekstrawertycy: odbierają mi energię, przebywanie z takimi ludźmi to dla mnie udręka.

 

Cytat

Może niewystarczająco z bliska się przyjrzały :P 

 

Możliwe. Ja już od dawna lansuję tezę, że kobieca spostrzegawczość jest przereklamowana. Wiesz ile ja miałem "randek", w których to dziewczyna pierwsza mnie zaczepiła, chciała poznać i się po spotkaniu rozmyśliła? Kilkadziesiąt przez ostatnie 5-6 lat. O wielu takich przypadkach też słyszę od swoich znajomych. Wasza spostrzegawczość jest naprawdę przereklamowana: wcale nie potraficie ocenić SMV po zdjęciu :P

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minutes ago, Colemanka said:

Wiesz co, ja sobie zawsze podwójnie albo i nawet potrójnie przemyślę co tu do Nas piszesz.

 

Plus dla Ciebie! Jeszcze naucz tej maniery autorefleksji te julki 25- Męski ród okaże Ci dozgonną wdzięczność, a może i postawi kiedyś pomnik, zamiast kolejnego zdrajcy piłsudskiego, czy JPII?

 

58 minutes ago, Colemanka said:

nie ma szans żebym mogła się przełamać i w erotyczny sposób dotknąć człowieka w jego wieku.

 

Spróbuj jeszcze z takim, który wysiada z czarnego lambo, najlepiej na dywaniku w Cannes i już będziemy mieli tę sprawę definitywnie rozstrzygniętą.

 

58 minutes ago, Colemanka said:

Także przypuszczam, że finał pogłębiającego się braku zbieżności męskich potrzeb z kobiecymi będzie raczej taki, że kobiety pójdą w koty, a mężczyźni gdzie tam chcą. Po prostu nie da się. Będziemy żyć oddzielnie, mężczyźni i kobiety docelowo oddzielnie

 

Mam takie same typowania, dlatego sprzedaję kotowybiegi w Italii. Z prysznicem, czterema ścianami i kawałkiem dachu, zeby na głowę nie padało i żeby właściciel lub właścicielka nie straszyła sąsiadów. Najtańsze już od 10 tys. € To samo robi kol. Arch nad Wisłą. Polecam też biznes z produkcją kociej karmy, w Italii schodzi toto na pierdyliardy ton.

 

Różnimy się tylko w tym względzie, że ja utrzymuję, że BĘDZIE na to rynek, ale nie na zawsze tylko tak... do końca owocu naszego żywota Jezus...

 

Edytowane przez absolutarianin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, SamiecGamma said:

Podobały mi się, oprócz tego inteligencja, jakiś rodzaj introwertyzmu, który ja lubię. Mnie męczą ekstrawertycy: odbierają mi energię, przebywanie z takimi ludźmi to dla mnie udręka.

 

Uczciwie ostrzegam: jestem ekstrawertykiem. Jak jesteś spostrzegawczy to pewnie już spostrzegłeś 😜

 

15 minutes ago, SamiecGamma said:

Możliwe. Ja już od dawna lansuję tezę, że kobieca spostrzegawczość jest przereklamowana. Wiesz ile ja miałem "randek", w których to dziewczyna pierwsza mnie zaczepiła, chciała poznać i się po spotkaniu rozmyśliła? Kilkadziesiąt przez ostatnie 5-6 lat. O wielu takich przypadkach też słyszę od swoich znajomych. Wasza spostrzegawczość jest naprawdę przereklamowana: wcale nie potraficie ocenić SMV po zdjęciu :P

 

Myślisz, że to dlatego się rozmyśliły po spotkaniu? Ja myślę że nie.

 

Dlaczego wstawiłeś randki w cudzysłów? Jak one wygladały (te randki)?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Colemanka napisał:

Uczciwie ostrzegam: jestem ekstrawertykiem. Jak jesteś spostrzegawczy to pewnie już spostrzegłeś 😜

 

Jakbyś tak w 100% była, to byś się w weekend na jakimś party bawiła, a nie pisała posty na forum dla facetów :P

 

Cytat

Myślisz, że to dlatego się rozmyśliły po spotkaniu? Ja myślę że nie.

 

A któż to może wiedzieć? Warto próbować rozgryzać kobiety i ich ścieżki rozumowania? 

 

Cytat

Dlaczego wstawiłeś randki w cudzysłów? Jak one wygladały (te randki)?

 

A widzisz, intencjonalnie. Bo to najczęściej nie były spotkania z apek randkowych (tych unikałem), często przez którąś ze swoich pasji poznawałem, ale to zawsze było jako punkt zaczepienia. W sensie: ja wiedziałem, o co chodzi, że ktoś chce poznać, ale ta osoba nie napisała tego zupełnie wprost, żeby - w razie gdy jej się odwidzi - nie było głupio. Kobiety przecież standardowo to robią, 99% z Was ma problemy z odmawianiem, dlatego robicie tak, żeby unikać konfrontacji. Standard, ale o to się nie czepiam, tylko o wieczne poszukiwania tego mitycznego alfa-sralfa-chada bad-ass bad boya, a jak już się trafi (na jednorazowy seks oczywiście) to potem miesiącami przeżywanie "zawodów miłosnych". A lata lecą...
Ja myślę też, że jestem za bardzo poukładanym gościem, żeby wzbudzać te silne emocje. Mam poukładane życie, system wartości, nawet czas w ciągu dnia. Ale poukładany znaczy przewidywalny, a kobiety szukają tych, którzy dostarczają emocji i są nieprzewidywalni. Porządni faceci po prostu dostają -10 punktów na starcie. O tym też mówi MGTOW Polska. Takie jest życie. 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, absolutarianin said:

Spróbuj jeszcze z takim, który wysiada z czarnego lambo, najlepiej na dywaniku w Cannes i już będziemy mieli tę sprawę definitywnie rozstrzygniętą.

 

Mam takie same typowania, dlatego sprzedaję kotowybiegi w Italii. Z prysznicem, czterema ścianami i kawałkiem dachu, zeby na głowę nie padało i żeby właściciel lub właścicielka nie straszyła sąsiadów. Najtańsze już od 10 tys. € To samo robi kol. Arch nad Wisłą. Polecam też biznes z produkcją kociej karmy, w Italii schodzi toto na pierdyliardy ton.

 

Różnimy się tylko w tym względzie, że ja utrzymuję, że BĘDZIE na to rynek, ale nie na zawsze tylko tak... do końca owocu naszego żywota Jezus...

 

Haha no i proszę, poczucie humoru level hard, 100 pkt do zajebistości.

 

Apropos damskiego, kociego spierdolenia znam historię przystojnego, ogarniętego faceta, którego młoda żona zamiast inwestować w małżeństwo uganiała się za bezdomnymi kotami. Trochę bólu się z Niego wylało. Także osobniki z cipką w kroku z kotami ostrożnie 😉 Chociaż Lapuszka uwodzi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.