Czarny brat. Kevin Samuels. Yay on Nay?
-
Similar Content
-
By predator08
Witam! Tak jak w tytule. Ostatnio mam dziwną potrzebę czułości ze strony kobiety, szczególnie przytulenia przed spaniem (nie chodzi już nawet o sam seks, bo za ten jeszcze można zapłacić...). Oczywiście nie jesteśmy dziećmi i chyba każdy z nas ma czasem, sporadycznie taką potrzebę. Nie mówię tu o wielkim związku i wielkiej "miłości", bo dobrze znam ciemne strony relacji z kobietą. Tylko chodzi mi o ten jeden aspekt.
Dlatego z czystej ciekawości mam pytanie. Jak sobie radzicie z brakiem kobiety w sensie przytulania, pocałunków etc. (o seks nie pytam, bo tak jak pisałem ten jeszcze jest dostępny za PLN)
-
By Anasasan
Witam
Szukam porady jak znaleźć balans pomiędzy red pillem, a normalnym życiem, ale po kolei.
Jestem w związku z dziewczyną od ponad pół roku. Początek relacji raczej typowy, choć ze względu na otoczenie (praca) musieliśmy się mocno hamować. Tak wiem, że w pracy się nie działa, ale nie zależało mi na tej robocie. Na początku opowiada mi część swojej historii, którą można podsumować jako wielka czerwona flaga. Postanawiam dać się rozwinąć tej relacji i po prostu zobaczyć co będzie dalej. Robię to świadomie, posiadając wiedzę z forum.
Do seksu dochodzi przy pierwszej okazji, gdy okoliczności były sprzyjające. Nie było żadnego sztucznego przeciągania, ani proszenia się w stylu księżniczki i jej pazia. To ważne w kontekście dalszej historii. Jesteśmy dobrze dopasowani i seks sprawia nam przyjemność. Częstotliwość też jest ok, czasami nawet za bardzo ok. Czuć wzajemne pożądanie. Jej były z którym pożądania nie było czekał na pierwszy seks trzy miesiące. W miarę upływu czasu wychodzi, że ma blokady przed oralem, po swoim pierwszym związku. Do tego ma ogromny kompleks na punkcie swoich piersi. Jej ex zobaczył je po pół roku. Nie naciskam na te tematy, chociaż bardzo mi tego brakuje. Seks na haju hormonalnym, choć niekompletny jest spoko.
Ostatnio dowiedziałem się, że opowiadając o sobie część zdarzeń pominęła, a w innych bezczelnie skłamała. Wiem, że po takim czymś powinna dostać kopa w dupę i by go dostała, gdyby nie fakt, że kiedy się o tym dowiedziałem byłem za nią odpowiedzialny w obcym kraju. Postanowiłem nie poruszać tego tematu.
Teraz jesteśmy w Polsce, a ona ma świadomość tego, że ja wiem. Nie chce o tym rozmawiać, a ja chyba nie chcę tego słuchać, bo wiem co powie. To co wiem może by mnie nie ruszyło, gdyby nie fakt, że mi kłamała prosto w oczy. Bardzo mnie to wkurwia. Poza tym mając wiedzę z red pilla nie potrafię jej zaufać. Do tej pory od nikogo nie padło słowo kocham, bo ona wie, że tego ode mnie nie usłyszy.
W sumie to nic nowego, bo powszechnie wiadomo, że kobiety kłamią, zaniżają liczbę partnerów i kwestią czasu jest kiedy znajdzie kogoś lepszego i się skończy historia. Tu jeszcze ważna uwaga. Ona jest dużo atrakcyjniejsza niż ja i zawsze ma kółko orbiterów. Ja potrafię ogarnąć sobie ruchanie i z lodem by nie było problemu, ale kto uprawiał seks na haju ten zna różnicę.
Poradźcie jak nie wkręcać sobie, że czad by miał wszystko na pierwszym spotkaniu, że przy innych by nie miała blokad. Czuję się jak petent w urzędzie, gdy mnie hamuje. Poza tym ile można czekać? Jak wgrać trochę blue pilla, jednocześnie mając świadomość jak to wszystko działa.
-
By Kinga3811
Nie wiem, czy zakładam temat, w dobrym dziale. Jeśli nie- proszę o przeniesienie.
Jak w tytule, chciałabym zasięgnąć opinii użytkowników forum, na temat tego, gdzie kobieta po 30stce może poznać faceta, który chce założyć rodzinę.
Nie interesuja mnie w ogóle relacje typu FWB, LAT itd.
Chodzi mi o związek małżeński, najchętniej z widokiem na dzieci, chociaż z dzieci jestem w stanie zrezygnować. Jednak byłabym zadowolona poznając np. wdowca z dzieckiem.
Jeśli mowa o rozwodniku z dziećmi, jestem w stanie wejść w związek z taką osobą, tylko jeżeli jego była nie będzie psychopatka- nie chcę dokładać sobie problemów.
Coś o mnie: 33latka, własna nieduża firma, pracuje u mnie kilka osób (wszystkie to kobiety). Wygląd... myślę, że 7/10, w czasach wczesnej młodości zdecydowanie 9/10. Mieszkam sama, niestety na wynajmie. Od zawsze muszę radzić sobie sama, nie mam rodzicow. Zawsze zarabiałam więcej niż przeciętny Polak, jednak pandemia mocno dała mi w kość i przewartosciowala moje priorytety.
Co do wymagań do swojego przyszłego partnera, to oczekuje poważnego myślenia o życiu, odpowiedzialności i tradycyjnego podejścia do związków.
Interesuje mnie ktoś, będący w stanie zaopiekować się rodzina, kto rozumie, że kobieta to nie facet.
Na pewno nie mogłabym być z kimś, kto jest złym oraz mało inteligentnym czlowiekiem. Sama mam dużą wiedzę o świecie i na pewno nie dogadam się z gościem, dla którego szczyt spędzania wolnego czasu to pojscie na film Vegi lub obejrzenie meczu.
Wygląd jest malo nieistotny ale wolę wysokich facetów.
Zastanawiam się, gdzie konkretnie mogę poznać kogoś, spełniającego te kryteria. Najlepiej gdyby miał 40-50lat.
Przyznam, że od dłuższego czasu bardzo rzadko wychodzę z domu, zupełnie nie wiem, gdzie mogłabym bywać, aby nawiązać znajomości.
W gronie moich znajomych, wszyscy są już sparowani...
Co do portali internetowych 😁 Raz na pół roku zakładam konto na Tinderze i uciekam stamtąd po kilku dniach. Przebijanie się przez dziesiątki agresywnych typów, panów ,,jebać, jebać, nic się nie bać" oraz bajkopisarzy, nie jest na moje nerwy.
O sprzedawcach bitcoinow, trenerach personalnych, reklamujących swoje usługi i próbujących opchnac ubezpieczenia- nie wspomnę 😂
Jestem ciekawa wszelkich opini i porad, najbardziej od użytkowniczek i braci, którzy mają już jako takie życiowe doświadczenie, czyli mają dzieci, firmy itd.
Pozdrawiam
-
Recommended Posts