Skocz do zawartości

Wychowanie nowej partnerki LTR


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Bracia,

zwracam się z do Was z pytaniem, gdyż mam wrażenie, że moja dziewczyna zaczyna mi okazywać brak szacunku.

Mianowicie spotykamy się od ponad dwóch miesięcy i wszystko w wersji demo było jak należy, tak jakbym tego oczekiwał, że będzie.

Wcześniej tkwiłem w toksycznej i ciężkiej relacji i ta dała mi nowe spojrzenie na to jak może być fajnie, jednak chyba do czasu.

Mianowicie - raz zdarzyło się, że się umówiliśmy na spotkanie, miałem po nią wpaść do koleżanki bo były umówione na wino. Przyjechałem, moja dziewczyna przyszła wstawiona.

Stwierdziłem, że no nie będzie mi robić takich akcji - odwiozłem ją do domu i wrócilem do siebie. Nie widziałem innego wyjścia. Następnego dnia rano pisała, że przeprasza, że w sumie to nie powinna tak zrobić i zachowałem się najlepiej jak mogłem dobrze to rozegrałem. No kurwa jak inaczej.

Wszystko było spoko, następnego razu na wypadzie zaś się wstawiła i była out do końca wieczoru. Przegadaliśmy sprawę rano i było ok.

No i wszystko było spoko do ostatniej rozmowy. Planowaliśmy wyjazd na wakacje, ona ma pracę mocną uzależnioną od sytuacji w Polsce związaną z pandemią i może być tak, że cały rok będzie bez pracy.

Wstępnie zaplanowaliśmy, jednak Ona stwierdziła po czasie, że to może być nierozsądne bo nie wiadomo czy będzie miała hajs. Myśle sobie ok nie ma problemu, nic się nie dzieje.

Następnego dnia rozmawiamy na mesku i dostaje wiadomość, że idzie na calla z koleżnakami z zagranicy bo planują wyjazd pod koniec lata. Mówie do niej ale że jak to wyjazd, przecież pisałaś że wakacje nie rozsadnę a wyjazd już ok? 

Zaczeła mi się tlumaczyć, że to babski wyjazd na spontanie raczej, na budżecie i że nasze plany zawsze na pierwszym miejscu i jak tylko będzie okazja to jedziemy, że spedzimy mnóstwo fajnego czasu razem blablabla.

No ja stwierdziłem, że słuchaj dla mnie takie coś jest brakiem szacunku do mnie, jednego dnia planowanie ze mna i odwoływanie, a drugiego planowanie z koleżnakami.

Stwierdziła, że nie wie o co jej chodzi z tym brakiem szacunku, że ona chce ze mna jechać a tamte plany to śpiew przyszłości jak sytuacja się wyklaruje.

No napisalem, że mnie to męczy i nie jest to dla mnie ok.

Od tamtego czasu(wczoraj cisza)

Jakieś pomysły Bracia, bo mam wrażenie, że mam do czynienia z brakiem szacunku i jakimś lekko duchem, który ma mnie w dupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, calltoaction napisał:

Wszystko było spoko, następnego razu na wypadzie zaś się wstawiła i była out do końca wieczoru. Przegadaliśmy sprawę rano i było ok.

 

Typowa party chick albo jebnięta kociara wino+netflix+chill uzależniona od alko.

 

Czy to imprezowa gówniara czy 30+?

 

Cytat

Zaczeła mi się tlumaczyć, że to babski wyjazd na spontanie raczej, na budżecie

 

Babski wyjazd na bolcowanie nie na spontanie.

 

Daj sobie spokój. Laska ma CIę w dooopie jesteś plasterkiem na samotność.

Jak się zaangażujesz rozwali Ci głowę na kilka miesięcy.

 

Jak te koleżanki są atrakcyjne zaproś je z nią do siebie i pokaż im jak się można bawić a laskę potem z hukiem kopnij w dupę.

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wakacje z koleżankami to może sobie sama opłacić, no ale z misiem to nie wypada żeby dama łożyła ze swoich więc liczyła, że ty zasponsorujesz wszystko, jestem skłonny postawić hipotezę, że jest to shit test który ma Cię wkurwić i sprowokować do kupienie wspólnej wycieczki...

11 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Babski wyjazd na bolcowanie nie na spontanie.

 

Jeśli rzeczywiście dojdzie do tego wyjazdu, kierowałbym się tym przykazaniem bo kiedy panna doprowadza się do stanu

21 minut temu, calltoaction napisał:

Mianowicie - raz zdarzyło się, że się umówiliśmy na spotkanie, miałem po nią wpaść do koleżanki bo były umówione na wino. Przyjechałem, moja dziewczyna przyszła wstawiona.

 

To wiadomo, kiedy są koleżanki zaczyna żyć motto które mówi:

Cytat

Dupa pijana to dupa sprzedana

 

Także wnioski możesz sobie wyciągnąć sam.

Edytowane przez WoLe
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@calltoaction

 

Rzeczywiście jest tak, że jak kobiecie zależy to się będzie naginać ( i wyginać ) tak aby wszystko grało.

 

Opis jest dosyć skromny sytuacji, ale to co zauważyłem: Tobie zależy bardziej niż jej oraz masz wyobrażenia jak związek z kobietą powinien wyglądać co niestety się nie sprawdza z Twoją wizją i masz midfuck w głowie.

 

Polecam poradnik @Mosze Red o "żon wyborze" oraz podchodzić do relacji na chłodno i kalkulacyjnie, postarać się wybadać z jaką osobą jesteś i gdzie lokujesz swój czas oraz emocje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Typowa party chick albo jebnięta kociara wino+netflix+chill uzależniona od alko.

 

Czy to imprezowa gówniara czy 30+?

Nie jest to party chick, babka po 30stce.

30 minut temu, WoLe napisał:

Wakacje z koleżankami to może sobie sama opłacić, no ale z misiem to nie wypada żeby dama łożyła ze swoich więc liczyła, że ty zasponsorujesz wszystko, jestem skłonny postawić hipotezę, że jest to shit test który ma Cię wkurwić i sprowokować do kupienie wspólnej wycieczki...

No nie do końca, bo kwestia sponsoringu nie wchodzi w grę. Laska zawsze łożyła za siebie, co nie robiliśmy, albo raz ja, raz ona. Nie odczułem nigdy że mam być bankomatem.

 

6 minut temu, Taboo napisał:

Opis jest dosyć skromny sytuacji, ale to co zauważyłem: Tobie zależy bardziej niż jej oraz masz wyobrażenia jak związek z kobietą powinien wyglądać co niestety się nie sprawdza z Twoją wizją i masz midfuck w głowie.

Myślę, że nie po prostu zirytowała mnie ta sytuacja i mam wrażenie, że mogłem ją inaczej zinterpetować niż jest w rzeczywistości. Z tego co mi mówi nasz wyjazd jest na 1 miejscu, a tamten to śpiew przyszłośći.

 

Ogólnie to przemyślałem sprawę i mam wrażenie, że uruchomiłem trochę za szybko tryb bojowy(naleciałości z poprzedniego związku). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czerwona flaga:

 

1 godzinę temu, calltoaction napisał:

Wszystko było spoko, następnego razu na wypadzie zaś się wstawiła i była out do końca wieczoru.

 

46 minut temu, calltoaction napisał:

Nie jest to party chick, babka po 30stce.

 

 

Dorosła kobieta po 30, a nadal zalicza zgony na imprezach? Poważnie?

  • Like 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, czasem sobie przeczytam takie posty jak twój i załamka, bo same czerwone flagi praktycznie. Nie czytasz wątków archiwalnych tak jak większość męskich leni, a tam już wszystko zostało powiedziane. Jeżeli nie poznasz wiedzy, którą już tu zgromadzono - nadaremnie będziesz tracić czas swój i Braci, jeszcze dobrze, jak ci ktoś odpowie rzetelnie. Bardzo krótko i w punktach:

 

1 hour ago, calltoaction said:

zaś się wstawiła

 

Wystarczy, że dziewczyna pali, nie ma ojca, albo nawet czasem ma jeden tatuaż i już masz do czynienia z tzw. damaged girl . Odszukaj sobie tutaj film Coach Red Pilla o 'damaged girls' z moim tłumaczeniem, a zrozumiesz, że porywasz się z motyką na słońce. Nie tacy kozacy nie utrzymali swoich damaged girls, a co dopiero wychować. Nie da się wychować kobiety, może to zrobić tylko jej biologiczny ojciec, a i to tylko do 13 max 15 roku życia. Ty możesz co najwyżej ustalić granice, o ile nie

59 minutes ago, calltoaction said:

babka po 30stce.

Pani szuka desantu na frajerze takim ja ty. Nie obraź się, ale musiałbyś być Bradem Pittem, żeby móc takiej stawiać warunki.

 

Kwestia 'pracy':

 

1 hour ago, calltoaction said:

ona ma pracę mocną uzależnioną od sytuacji w Polsce związaną z pandemią i może być tak, że cały rok będzie bez pracy.

Wstępnie zaplanowaliśmy, jednak Ona stwierdziła po czasie, że to może być nierozsądne bo nie wiadomo czy będzie miała hajs. Myśle sobie ok nie ma problemu, nic się nie dzieje.

Następnego dnia rozmawiamy na mesku i dostaje wiadomość, że idzie na calla z koleżnakami z zagranicy bo planują wyjazd

 

To jest patologia kompleksowa, koleżaneczki, wypadziki i gównorobota, by cię w każdej chwili móc zbypassować, a ty piszesz z nią 'po męsku'. Nie widzisz, że próbujesz poderwać mężczyznę w kobiecym ciele? Sam fakt, że pani ma jakąś pracę, której się trzyma, a w której szef trzyma jej finansowy los już dla mnie jest patologią. Znowu CRP i film "Advice to young women from an old fart'. Tłumaczenie moje w dziale z youtuberami zagranicznymi.

 

Twoje iluzje, że pani się 'dobrze prowadzi' i nie robi z ciebie na razie bankomatu, wynikają z tego, że jesteś dużo naiwniejszy od niej. Laski 20 lat są sprytne, a co dopiero 30+. Ogólnie:

 

"More red flags than chineese parade."

 

ale oczywiście to twoje życie i twoja będzie to osobista tragedia. 

 

Jeśli chcesz poznać głębiej te aspekty, odszukaj moje tematy:

 

1) 'Dlaczego nie biorę się za kobiety 25+"

 

gdzie tłumaczyłem, dlaczego twój wiek - 20 to wiek twojej potencjalnej partnerki.

 

2) 'Tylko 1 na 200 Polek nadaje się na żonę'

(dlaczego praktycznie wszystkie panie w obszarze nad Wisłą są TOKSYCZNE)

 

i ostatni:

 

3) 'Jeżeli kochasz swoją pracę - zobaczymy się po 40stce'.

 

dlaczego z kobiety pracującej w gówno- lub korporobocie nie będzie dobrej żony.

 

Odmaszerować.  

 

 

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, calltoaction napisał:

czemu?

Bo co byś nie napisał to kilku braci napisze ci ze to typowa kobieta, ze kociara i narkomanka, żebyś uciekał.

 

Prawdopodobnie przez ogólną niechcęc do kobiet, gdzieś trzeba wylać swoje żale. 
 

1 godzinę temu, calltoaction napisał:

bo były umówione na wino. Przyjechałem, moja dziewczyna przyszła wstawiona.

No to skoro były umówione na wino to jaka miała przyjść, bo nie kumam? W ogóle nie kumam tego pomysłu, albo akceptujesz ze przyjdzie wstawiona, albo nie umawiasz się na coś takiego. 

Nie wiem tez co znaczy wstawiona, dla mnie to znaczy w dobrym humorze, nastrojona bardziej na zabawę niż na powagę. 
 

 

1 godzinę temu, calltoaction napisał:

Następnego dnia rano pisała, że przeprasza, że w sumie to nie powinna tak zrobić i zachowałem się najlepiej jak mogłem dobrze to rozegrałem. No kurwa jak inaczej.

+1 dla niej ze potrafi soe do czegoś przyznać. 
 

1 godzinę temu, calltoaction napisał:

zaś się wstawiła i była out do końca wieczoru. Przegadaliśmy sprawę rano i było ok.

Każdemu pijącemu się zdarzyło, poza tym przegadane. 
 

Czy ten wyjazd z koleżankami był o wiele tańszy niż wasze wakacje? 
przypomne ze jesteście ze sobą 2 miesiące, to bardzo krótki okres czasu, a ty za bardzo już tym wszystkim nasiąkłeś, to sprawia ze skończył się luz i spontan, tzn. ze tobie zaczyna zależeć bardziej niż jej, już zaczynasz ją osaczać jakimiś problemami (moim zdaniem lekko z dupy, ale to moje zdanie, nie twoje).

 

Wrzuc sobie lekko na luz, dajcie sobie troszke czasu, obserwuj bez pochopnych i desperackich ruchów, zachowaj czujność, szczęścia życzę. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Bo co byś nie napisał to kilku braci napisze ci ze to typowa kobieta, ze kociara i narkomanka, żebyś uciekał.

 

Prawdopodobnie przez ogólną niechcęc do kobiet, gdzieś trzeba wylać swoje żale. 
 

No to skoro były umówione na wino to jaka miała przyjść, bo nie kumam? W ogóle nie kumam tego pomysłu, albo akceptujesz ze przyjdzie wstawiona, albo nie umawiasz się na coś takiego. 

Nie wiem tez co znaczy wstawiona, dla mnie to znaczy w dobrym humorze, nastrojona bardziej na zabawę niż na powagę. 
 

 

+1 dla niej ze potrafi soe do czegoś przyznać. 
 

Każdemu pijącemu się zdarzyło, poza tym przegadane. 
 

Czy ten wyjazd z koleżankami był o wiele tańszy niż wasze wakacje? 
przypomne ze jesteście ze sobą 2 miesiące, to bardzo krótki okres czasu, a ty za bardzo już tym wszystkim nasiąkłeś, to sprawia ze skończył się luz i spontan, tzn. ze tobie zaczyna zależeć bardziej niż jej, już zaczynasz ją osaczać jakimiś problemami (moim zdaniem lekko z dupy, ale to moje zdanie, nie twoje).

 

Wrzuc sobie lekko na luz, dajcie sobie troszke czasu, obserwuj bez pochopnych i desperackich ruchów, zachowaj czujność, szczęścia życzę. 

Dzięki, twoją odpowiedź wydaje sie mi najbardziej spójna z tym co widzę i czuje. 

Tak wyjąsniliśmy, że nasz wyjazd na 1 miejscu, a jej na drugim miejscu. Myślę że przegalopowałem trochę z tokiem myślenia i dziwne myśli wjechały. Możliwe, że za bardzo się zaangażowałem, chociaż nie uznaje tego za błąd bo do tej pory wygląda to tak, że zależy nam mniej więcej po równo. W sensie, że nie przeinwestowuje w tej relacji. 

Ogólnie to miałem nadzieje, że dodam ten wątek z myślą o tym, że dostane ciekawe spostrzeżenia jak od Ciebie a dostałem wyrzyg frustracji, że mam spierdalać z tego związku, gdzie tylko te parę sytuacji poddało mnie zastanowieniu. Ogólnie to na co dzień układa się ok w każdej sferze. 

Edytowane przez calltoaction
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie, weź Pan zluzuj wora, dobre?

 

Tu jest na pewno problem...

 

Godzinę temu, calltoaction napisał:

Przyjechałem, moja dziewczyna przyszła wstawiona

Raz i ....

 

Godzinę temu, calltoaction napisał:

Wszystko było spoko, następnego razu na wypadzie zaś się wstawiła i była out do końca wieczoru.

Dwa.

 

Ma problem z alko. I teraz tak. Wierz mi albo nie, ale to pokazuje, jakiś problem z bańką. Stare powiedzenie baba pijana, dupa sprzedana, też nie wzięło się z kosmosu.

Najebana laska prędzej, czy później zacznie sprawiać problemy. Dopóki w związku jest dobrze, będzie względny spokój, ale jak zacznie się psuć, to wyleje na ciebie wiadro pomyj. Będziesz tym przez kogo pije. 

 

Plus jest taki, że przeprosiła za swoje zachowanie i nie odwracała kota ogonem.

 

Co do wyjazdu...

1 godzinę temu, calltoaction napisał:

Następnego dnia rozmawiamy na mesku i dostaje wiadomość, że idzie na calla z koleżnakami z zagranicy bo planują wyjazd pod koniec lata

Takie babskie pierdolenie. Dzisiaj każda mądra w pysku, każda się pakuje, jadą wszystkie, a jak przyjdzie co do czego, to połowa się wysypie. 

 

1 godzinę temu, calltoaction napisał:

Mówie do niej ale że jak to wyjazd, przecież pisałaś że wakacje nie rozsadnę a wyjazd już ok? 

Wkurwiłeś się, bo poczułeś odrzucenie. Z tobą nie, z nimi, już tak. 

 

1 godzinę temu, calltoaction napisał:

Zaczeła mi się tlumaczyć, że to babski wyjazd na spontanie raczej, na budżecie i że nasze plany zawsze na pierwszym miejscu i jak tylko będzie okazja to jedziemy, że spedzimy mnóstwo fajnego czasu razem blablabla.

No i ok. Ona sobie może tam gadać. Zapamiętaj to i zweryfikuj z czasem. Czyny, nie słowa. 

 

1 godzinę temu, calltoaction napisał:

No ja stwierdziłem, że słuchaj dla mnie takie coś jest brakiem szacunku do mnie, jednego dnia planowanie ze mna i odwoływanie, a drugiego planowanie z koleżnakami.

Jak małe dziecko. Jaki brak szacunku? Podnieciła się wizją wspólnego wyjazdami z koleżankami, albo jest to zwykły shit test. Stawiam na to pierwsze.

Jebneła z dupy o wyjeździe, a ty się spinasz, jakby miała jechać z autobusem murzynów na wycieczkę po hotelach. Weź...

 

Powiedziałbym. Kochanie, moje plany na wakacje znasz. Jeżeli chcesz jechać ze swoimi koleżankami,  to nie ma sprawy. Jedź. 

Temat zamknięty z mojej strony( tylko pozornie), po 2, 3 tygodniach, jak wszystko przycichnie,  wyskakuję z informacją, skarbie, a pamiętasz Marcina i tego Wojtka z mojej pracy? Wyszła propozycja z ich strony, żebyśmy wyjechali razem, w męskim gronie, na 10 dni do Chorwacji ponurkować. Wstępnie powiedziałem, że muszę się zastanowić, bo chciałem spędzić te wakacje z tobą, ale jak ty chcesz jechać z koleżankami, to ja chyba pojadę sobie z nimi. 

 

BANG...

 

Potem rozsiadasz się wygodnie w fotelu i patrzysz, jak palą się styki.

Jak zaczyna atakować,  że jak to, bla bla bla, spokojnie odpowiadasz, to wstępne plany. Dla mnie priorytetem są wakacje we dwoje. Przecież wiesz. Chodź tutaj i się przytul...

 

Wyjazd do chuj, ale to chlanie jest niepokojące.

  • Like 9
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, calltoaction napisał:

Mianowicie spotykamy się od ponad dwóch miesięcy i wszystko w wersji demo było jak należy, tak jakbym tego oczekiwał, że będzie.

Dwa miesiące dopiero się spotykacie, więc nie oczekuj zbyt wiele. Jesteś na haju hormonalnym, i sam mózg ukrywa większość rzeczy które są "bee".

 

2 godziny temu, calltoaction napisał:

Mianowicie - raz zdarzyło się, że się umówiliśmy na spotkanie, miałem po nią wpaść do koleżanki bo były umówione na wino. Przyjechałem, moja dziewczyna przyszła wstawiona.

Stwierdziłem, że no nie będzie mi robić takich akcji - odwiozłem ją do domu i wrócilem do siebie. Nie widziałem innego wyjścia. Następnego dnia rano pisała, że przeprasza, że w sumie to nie powinna tak zrobić i zachowałem się najlepiej jak mogłem dobrze to rozegrałem. No kurwa jak inaczej.

Była u koleżanki na winie więc to wiadome jest że będzie podpita. Dodatkowo przeprosiła więc jest w tej chwili ok wobec Ciebie.

 

2 godziny temu, calltoaction napisał:

Planowaliśmy wyjazd na wakacje, ona ma pracę mocną uzależnioną od sytuacji w Polsce związaną z pandemią i może być tak, że cały rok będzie bez pracy.

Wstępnie zaplanowaliśmy, jednak Ona stwierdziła po czasie, że to może być nierozsądne bo nie wiadomo czy będzie miała hajs. Myśle sobie ok nie ma problemu, nic się nie dzieje.

Następnego dnia rozmawiamy na mesku i dostaje wiadomość, że idzie na calla z koleżnakami z zagranicy bo planują wyjazd pod koniec lata. Mówie do niej ale że jak to wyjazd, przecież pisałaś że wakacje nie rozsadnę a wyjazd już ok? 

Zaczeła mi się tlumaczyć, że to babski wyjazd na spontanie raczej, na budżecie i że nasze plany zawsze na pierwszym miejscu i jak tylko będzie okazja to jedziemy, że spedzimy mnóstwo fajnego czasu razem blablabla.

@ZamaskowanyKarmazyn Trafił w punkt.

 

Natomiast bym zweryfikował czy Twoja panna nie jest alkoholiczką i nie ukrywa tego przed Tobą. Dodatkowo uważaj czy przypadkiem nie pojedzie z nimi jakiś koleś. 

 

@calltoaction

Na początku swojej relacji ustalaliście jakieś zasady w związku? Rozmawialiście o swoich problemach czy tylko wskoczyliście od razu do wyra aby rozładować podnietę?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZamaskowanyKarmazyn jeszcze słowo do ciebie i takich jak ty, piszących:

 

Nie słuchaj tych starych zgorzkniałych dziadów, kobiety nie są takie, oni wylewają frustracje, mają zafałszowany obraz rzeczywistości przez własne niepowodzenia, nie patrzą na siebie, bla, bla, bla....

 

Jesteś z gatunku tych, którzy 'chcą wierzyć'. Nie chcą wiedzieć, tylko:

 

I want to believe!!

 

I twoje święte prawo. Gdyby nie tacy jak wy, demografia w ONW załamałaby się, nie byłoby bombelków, z patologicznych rodzin, czy nie, każdy zachowa trochę rodzimej kultury, Mickiewicza, polskiej wódki i filmów Barei. Dzięki temu może nie wyginiemy jako naród.

 

Ale przestań łaskawie szerzyć te poglądy na całe forum, bo każdy taki jeleń, którego odstrzelą, będzie również na twoim sumieniu, jak się powiesi, lub zapije.

 

Mężczyźni, którzy coś w życiu widzieli i mieli tych partnerek choćby tę minimalną dwucyfrową liczbę, widzą pewne schematy powtarzające się do bólu. Ciężko się z tym pogodzić i stąd możesz postrzegać i tobie podobni nas jako frustratów, bo zaiste ciężko się jest brać optymistycznie za kobietę, mając samemu taki przytłaczający bagaż wiedzy i może kiedyś to zrozumiesz, jak ją zdobędziesz, a nie dorobisz się przy okazji alimentów, trzech wyroków sądowych i dwóch bankructw, czego ci oczywiście życzę, bo to wtedy dopiero zaczyna się świadome życie. 

 

Patrzysz potem na samochód jak mechanik i widzisz, od razu na czym sebix chciał cię oszwabić, albo jak dentysta, który widzi od razu spierdoloną robotę innych. On już nie wierzy w cudowne właściwości panadolu w leczeniu zęba, tak jak mechani w motodoktora jako cudowny sposób na tani remont silnika. Oni już wiedzą.     

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, absolutarianin napisał:

@ZamaskowanyKarmazyn jeszcze słowo do ciebie i takich jak ty, piszących:

 

Nie słuchaj tych starych zgorzkniałych dziadów

 

Chłop jest młodziutki i z tego co pisze (nie mam podstaw mu nie wierzyć) atrakcyjny - idzie więc przez życie na mode easy z kobietami. Oczywiście, z takim mindsetem, czeka go przekopka prędzej czy później (chyba, że któraś dostanie mocną szprycę hormonalną i będzie wiedziała, że lepszego nie trafi to będzie za nim latać jak suka za psem, aż do bombla) ale na ten moment chłopak jedzie na tym, że dobrze wygląda.

 

To są porady od kogoś bogatego do kogoś biednego pt. "zmień pracę i weź kredyt".

 

45 minut temu, calltoaction napisał:

Dzięki, twoją odpowiedź wydaje sie mi najbardziej spójna z tym co widzę i czuje. 

 

Ty tu nie przyszedłeś po poradę tylko żeby Cię poklepać po plecach i powiedzieć - zamknij oczy na to, że laska pije, kochaj, miłość wszystko przetrwa :D

 

Cytat

wyrzyg frustracji, że mam spierdalać z tego związku, gdzie tylko te parę sytuacji poddało mnie zastanowieniu. Ogólnie to na co dzień układa się ok w każdej sferze. 

 

Wyrzyg frustracji to będziesz miał jak Ci Pani rogi dorobi, a jak zalicza "gwoździa" to o to nie trudno albo jak się zabombelkujecie i dowiesz się, po latach, że nie Twoje.

 

Z pewnym typem kobiet się nie wiąże.

 

Ale walcz, działaj, niech hormony Cię prowadzą :)

 

Powodzenia :)

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, calltoaction napisał:

Jakieś pomysły Bracia, bo mam wrażenie, że mam do czynienia z brakiem szacunku i jakimś lekko duchem, który ma mnie w dupie.

Masz dobre wrażenie. Wywal ją ze swojego życia, póki jeszcze jest to świeża relacja.

21 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Z pewnym typem kobiet się nie wiąże.

 

Ale walcz, działaj, niech hormony Cię prowadzą :)

Dobrze napisane. Albo urwie to teraz, albo zrobi to później, ale już z konsekwencjami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, giorgio napisał:

Ma problem z alko. I teraz tak. Wierz mi albo nie, ale to pokazuje, jakiś problem z bańką

Jezu święty laska raz się upiła, raz się wciela i już ma problem z alko. Piła z koleżankami, wypiła kieliszek za dużo, może ma słaby łeb. 
 

Jak to pokazuje problem z bańką to jestem świrem. :) 

 

47 minut temu, absolutarianin napisał:

Ale przestań łaskawie szerzyć te poglądy na całe forum,

Możesz mnie nazywać Taco Hemingwayem tego forum. :D 

 

49 minut temu, absolutarianin napisał:

 

Mężczyźni, którzy coś w życiu widzieli i mieli tych partnerek choćby tę minimalną dwucyfrową liczbę,

 

37 minut temu, niemlodyjoda napisał:

idzie więc przez życie na mode easy z kobietami. Oczywiście, z takim mindsetem, czeka go przekopka prędzej czy później


Byłem gruby i brzydki, od dziecka kobiety miały mnie za oblecha, sam wypracowałem swój wygląd, wziąłem się za siłownie, zapuściłem włosy i brodę, zainteresowałem się modą na swoje potrzeby. 
 

Mialem partnerkę przez 4 lata, wiem na czym wyglada związek i schematyczność, miałem przygody w liczbie dwucyfrowej, miałem drugą partnerkę która również zrobiła mnie w chuja. 
I dopóki nie przepracujesz tego sam ze sobą, to będziesz zwalał winę na te przeklęte kobiety, które wszystkie działają tak samo i najlepiej to się powiesić. 

Moje partnerki wyrządziły mi krzywdę bo sam sobie na to pozwoliłem, sam dałem sobie wejść na głowę i dałem dupy.
Dałem dupy bo nie sprawdziłem osoby z którą wszedłem w relację, nie stawiałem jasnych granic, to moja wina i nie jest to powód żeby winić za to polowe planety, to syndrom oblężonej twierdzy i to ze nie umiesz przyjąć swoich wad, swojego problemu i bólu na klatę. 
 

„To jej wina”, „to kobiety są złe”, „to wina chadów i simpów”, spoko, możecie w to sobie wierzyć, ja wolę nad sobą pracować żeby swoich błędów nie powielać. 

49 minut temu, niemlodyjoda napisał:

ale na ten moment chłopak jedzie na tym, że dobrze wygląda.

To dość kontrowersyjna opinia ale lubię wierzyć ze człowiek jest warty coś więcej niż ładna buźka, czy gruby portfel. :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, ZamaskowanyKarmazyn said:

Dałem dupy bo nie sprawdziłem osoby z którą wszedłem w relację, nie stawiałem jasnych granic, to moja wina i nie jest to powód żeby winić za to polowe planety, to syndrom oblężonej twierdzy i to ze nie umiesz przyjąć swoich wad, swojego problemu i bólu na klatę. 

 

Ależ my nie winimy, tylko widzimy jak jest. Wszyscy jesteśmy na tej planecie jak dzieci błądzące we mgle. Kobiety muszą robić tak, jak robią, ty przecież też nie wziąłbyś sobie kogoś, kto cię nie podnieca, czyż nie? Wszyscy jesteśmy ofiarami programowania społecznego. A one mają jeszcze gorzej, bo o ile ty czy ja możemy działać, zmieniać położenie nasze, mieć inicjatywę, to one są ze swojej natury bierne i muszą być 'wzięte'. A nie mają przez kogo. Czyż to nie ich osobista tragedia? To jest dopiero fatalne położenie.

 

Chcą (potrzebują) mieć mężczyzn, a dookoła jak na złość, sami spermiący chłopcy. Zaś jak się trafi jakiś mężczyzna, to przeważnie jest nieobytym chamem i potem wstyd się z nim gdzieś pokazać. Takie są niestety realia ONW, kto porozmawiał szczerze z kobietami i odczytał ich sygnały, ich rozpaczliwe wołanie o mężczyzn, ten wie. Oczywiście, że większość jest otumaniona propagandą, jak to zajebiście jest dzierżyć ster w ręku (prosto na rafę przeważnie), ale są i takie (więcej niż 1/200) które chciały być poprowadzone, ale same nie wiedzą przez kogo i jakby to miało wyglądać. Stąd potem te randomowe ruchy, shit-testy, dramy, a nikt nie chce być ich królikiem doświadczalnym. Poczytajcie między wierszami, jak możecie, nawet na tym forum w rezerwacie to widać.    

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, calltoaction napisał:

zwracam się z do Was z pytaniem, gdyż mam wrażenie, że moja dziewczyna zaczyna mi okazywać brak szacunku.

Mianowicie spotykamy się od ponad dwóch miesięcy i wszystko w wersji demo było jak należy, tak jakbym tego oczekiwał, że będzie.

 

Skoro kobieta nie okazuje tobie należytego szacunku to pora skończyć znajomość.

To już jest koniec i niedługo możesz usłyszeć sławne miś nie wiem co czuje muszę odpocząć.

Prawdopodobnie nie zdałeś shit testów, zrobiłeś się przewidywalny, nudny, może na horyzoncie pojawił się nowy gach.

W wersji demo kobieta zawsze będzie misiowata, uczynna, uległa przecież musi sprawić by rybka połknęła haczyk.

 

3 godziny temu, calltoaction napisał:

Zaczeła mi się tlumaczyć, że to babski wyjazd na spontanie raczej

 

Babski wyjazd oznacza karuzele kutangów bez żadnych zahamowań.

 

3 godziny temu, calltoaction napisał:

Od tamtego czasu(wczoraj cisza)

 

I jeszcze pasywną agresję stosuje nie odzywając się.

Miej godność chłopie zostaw pasożyta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, absolutarianin napisał:

dookoła jak na złość, sami spermiący chłopcy

No nie wiem, wśród moich znajomych wszystkie panie mają swoich wybranków, chociaż nie zaprzeczę ze spermiastwa aż za dużo wokół. 
 

9 minut temu, absolutarianin napisał:

A one mają jeszcze gorzej, bo o ile ty czy ja możemy działać, zmieniać położenie nasze, mieć inicjatywę, to one są ze swojej natury bierne i muszą być 'wzięte'

Strasznie nie lubię takiej logiki, kobiety tez mogą zmieniać swoje położenie i to jest oczywiste, nawet zaryzykowałbym stwierdzenie ze mają równie duże możliwości, w końcu może nie bezpośrednio, ale mają swoje sztuczki żeby faceta w sobie rozkochać. :) 

 

12 minut temu, absolutarianin napisał:

ich rozpaczliwe wołanie o mężczyzn,

Trochę mi tu zalatuje Jakubem czarodziejem ze kiedyś to byli mężczyźni, a teraz to ehhh. 
 

Mam kolegę, dawnego przyjaciela, bardzo równy gość o dobrym serduszku. Typowy wrażliwy, uśmiechnięty i zabawny chłopak, dla swojej dziewczyny można by było powiedzieć ze na każde zawołanie, gołąbeczki, dziewczyna bardzo ładna, gotuje, ciagle go chwali, są razem już ponad 4 lata, razem studiują, cóż może wyjątek potwierdza regułę. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.