Skocz do zawartości

35 latek bez pracy i perspektyw


Wolumen

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Wolumen napisał:

 

 

Sęk w tym, że jeśli pominie pobyt na saksach to ma praktycznie od 10 lat dziurę w życiorysie, której nie wytłumaczy niczym. Jednocześnie podając prawdę też g... to daje, bo to same prace fizyczne.

 

 

 

Błagam. Jak trzeba było to 3 lata na legalnu w niemieckiej stoczni zamieniłem na 3 lata spawania płotów na czarno w garażu w Polsce i przeszło dla chcącego nic trudnego.

Godzinę temu, Maszracius_Iustus napisał:

Dlaczego tak uważasz? Rozwiń proszę.

Długo by tłumaczyć. Wręcz się powinno osobny temat założyć ale tak z grubsza prywaciarz w Polsce to najczęściej albo prezes lat 90 tych z kompleksem Boga albo studencik-pizdeczka, najczęściej dostał pierwsze zlecenia od kogoś z rodziny, ma się za mega kozaka bo dał komuś pracę.

 

Obaj przyjebani jak lato z radiem, obaj foszą o byle gówno gorzej niż baby, obaj wyżej srają niż dupę mają z oboma pogadasz normalnie dopiero jak im powiesz, że ich pierdolisz i się zwalniasz.

 

Ale temat jest naprawdę wart osobnego wątku.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Libertyn napisał:

guano zrobi

PIERDOLISZ!!!

 

ĆWICZĘ WOZY  od nastolatka.

 

Podnośnik hydrauliczny w yula kosztuje 300 PLN.

ZA 2 STUSIE klocki z kantówki/murłaty.

I cały  najazd gotowy!

 

Klucze z 'BIEDRY' za 89 PLN za zestaw, ciągle się pojawiają w promocji.

 

JESZCZE RAZ NAPISZĘ, PRZESTAŃ PIERDOLJĆ!!!!

Masz 2 lewe ręce i cągniesz pozostałych w dół.

 

EMPIRYCZNIE DŁUBIE W WOZACH ZATEM twoje pierdole nie jest papką medialną LENIWEGO EGO.

 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Wolumen napisał:

Do napisania tego posta skłoniła mnie chyba już dramatyczna sytuacja mojego brata. Chłop 35 lat, bez pracy , mieszka z rodzicami.

 

Skonczył studia w słabym obszarze bo administracja. Zaraz po nich odbył staż z UP, roczny. Po stażu starał się o pracę zarówno w miejscu odbywania stażu jak i w innych. Chodzi o urzędy.

Potem już zaczął wszędzie. Zahaczył się gdzieś u jakiegoś Janusza na kwartał, w branży auto-moto.Bo kilku wałkach na wypłacie podziękował.

Dalej już nie szukał, wyjechał do UK i robił wszystko i nic. Zmywak, Tesco, kurier.

Słowem nic, co by mu dawało jakieś większe doświadczenie i czyniło zeń fachowca. Wrócił do PL po 6latach, w wieku 32 lat. 

Fakt, przywiózł kasę, szacuję go na jakieś 100k, choć nie pytałem wprost.

Forsy w nic nie inwestuje, bo chce dozbierać i kupić mieszkanie w przyszłości. No, słabo to widzę.

 

Do rzeczy. Od powrotu czyli już trzeci rok zaraz nie pracuje.

Powodem nie jest jego lenistwo, a rozdmuchane oczekiwania. Otóż szuka pracy umysłowej, za minimum 2500netto, żaden market, sklep czy galeria. Twierdzi,że juz sie towaru w zyciu nawykładał.

Problem w tym,że de facto CV to ma puste, bo prace jakie wykonywał w UK są pracami gównianymi i z tego co wiem to chyba nawet nie wszędzie je wykazuje aplikując bo mu wstyd.

 

Zaczyna chłop popadać w rezygnację, rodzice są załamani. Ja pytałem już wszędzie, począwszy od własnego podwórka. Nic z tego.

W zeszłym roku wysłał z 80 podań, był z tego chyba na 10 rozmowach, odpadł bo konkurencja wszędzie. Młodsi i z doświadczeniem.

 

Wszędzie problemem jest brak de facto doświadczenia, twardych kompetencji i powoli już wiek. W tym wieku człowiek ma już sztywny kark i nie do każdej pracy się zegnie.

 

Macie jakiekolwiek pomysły, rady, sugestie ? Gdzie miałby spróbować? Miasto powiatowe, 40km od wojewódzkiego.

 

 

 

Niech najbliższe dwa lata poświęci na przekwalifikowanie plus naukę języka. Niech działa już, od zaraz. Kursy, praktyki. No chyba że nie interesuje go praca w zakładach produkcyjnych, warsztatach etc. W takim razie nie wiem, jak pomóc. Ale musi zacząć jakoś działać. Natychmiast. Świata może już nie zawojuje, ale wciąż ma duże możliwości, wbrew pozorom. Wiele blokad tak naprawdę siedzi w głowie.

Trzy lata już zmarnował, nie pozwól mu przejebać choćby roku dłużej. Po trzydziestce czas zapierdala coraz bardziej, więc...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Wolumen napisał:

to typ tzw. złotej rączki. W domu naprawia wszystko, maluje, szpachluje. Ojcu samochód naprawia.

 

Tylko,że kn twierdzi,że to wiedza z YT i zanim cokolwiek zrobi najpierw szuka w sieci jak to zrobić, bo sam by nie umiał.

 

Są ludzie, którzy nawet nie wiedzą, gdzie szukać wiedzy/poradników. Ogarnięty typ, tyle że potrzebuje motywacji (kopa w zadek) do wyjścia w świat.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Tornado napisał:

PIERDOLISZ!!!

Wyjmij skrzynie biegów albo wachacz. bez podnośnika. Będzie mega ciężko i nieefektywnie i może niemożliwie... Z tym hydraulicznym cosiem to możesz najwyżej koło zmienić. Wymiana tarczy i klocków  we wszystkich kołach zajmie szmat czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, absolutarianin said:

przedstawiła mnie jako jakiegoś przegrywa, który wprawdzie 'daje radę', ale jednak przegrywa,

Jest gdzieś ta audycja?

45 minutes ago, Tornado said:

Podnośnik hydrauliczny w yula kosztuje 300 PLN.

ZA 2 STUSIE klocki z kantówki/murłaty.

I cały  najazd gotowy!

Ja kupiłem spawane za parę stów. Klocki, olej, rozrząd, głowicę wymieniałem sobie sam. 

Gotowe kanały betonowe 2-3k PLN. Jak chce się oszczędzić to, szalunki, betoniara i do przodu. 

46 minutes ago, Tornado said:

POMYLIŁEŚ WARSZTAT  z klubem składaczy/wymieniaczy.

Mój znajomy garażowy mechanik wymieniał kiedyś rozrząd w V8. Klub autoryzowanych wymieniaczy stwierdził że się nie da bez wyciągnięcia silnika. 

Warsztatowiec-garażowiec spawał sobie klucze, żeby dojść. Nie wziął za to 5k by wymienić paski za 400PLN.

Tak się wyrabia renomę.  

24 minutes ago, Libertyn said:

Wymiana tarczy i klocków  we wszystkich kołach zajmie szmat czasu

Wymieniałeś kiedyś? Ja to robiłem na ziemi, pod chmurką ze zwykłym lewarkiem + pieniek. Jedyny minus trzeba się schylać. Czasowo jedynie klucz pneumatyczny by przyspieszył robotę. To można ogarnąć elektrycznym udarem jeżeli odkręcenie i przykręcenie 20 śrub to taki problem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Wolumen said:

. Chyba, że otworzy warsztat zajmujący się tylko wymianą klocków, tarcz i elementów zawieszenia.

 

Znajomy właśnie drugi dom stawia z wymiany opon. Fakt miejscowość podstołeczna, fakt w warsztat trzeba trochę zainwestować. Ale nie trzeba doktoratu z dwumasy robić. Wbrew pozorom proste, ale wcale nie tak tanie usługi są chyba najlepsze. 

 

Ja czasem robię znajomym jakąś automatykę a'la inteligentny dom, bo lubię sobie pogrzebać w kablach i sterownikach. Może nie jest to najprostsze do ogarnięcia, ale doktoratu też nie potrzeba. Za dzień zabawy często mam tyle co inny przez miesiąc na gówno etacie. 

 

Problemem nie jest robienie czegoś, czy nauka, tylko zmobilizowanie się. A i dumę też warto do kieszeni schować. 

Edytowane przez maroon
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minutes ago, Orybazy said:

Jest gdzieś ta audycja?

 

Audycja się nazywa 'W Szklanym Zamku' autorstwa dziennikarki Kasi jakiejśtam, niestety zapomniałem nazwiska. Jest to do wygooglowania. Wypowiada się w niej nawet moja pierwsza żona :D Aczkolwiek jej wypowiedź została, z tego, co pamiętam dość mocno pocięta.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Mmario napisał:

Nie chciało mi się czytać całego tematu.... Praca w urzędzie w większym mieście wojewódzkim do pandemii byla od ręki. Nie wiem jak teraz...

 

 

Wiesz jaka jest procedura rekrutacyjna do urzędu?

Jeśli ktoś nie pracował wcześniej na takim stanowisku, praktycznie jest bez szans.

Kodeksy, ustawy, przepisy wykonawcze.

Do tego praktyczne ich zastosowanie.

 

Do urzędu trudniej jest się dostać, niż do korporacji na całkiem powazne stanowisko.

 

 

Mój brat z urzędem ma wspólnego co najwyżej studia sprzed 10 lat i rok stażu, zaraz po studiach.

1 godzinę temu, Tornado napisał:

PIERDOLISZ!!!

 

ĆWICZĘ WOZY  od nastolatka.

 

Podnośnik hydrauliczny w yula kosztuje 300 PLN.

ZA 2 STUSIE klocki z kantówki/murłaty.

I cały  najazd gotowy!

 

Klucze z 'BIEDRY' za 89 PLN za zestaw, ciągle się pojawiają w promocji.

 

JESZCZE RAZ NAPISZĘ, PRZESTAŃ PIERDOLJĆ!!!!

Masz 2 lewe ręce i cągniesz pozostałych w dół.

 

EMPIRYCZNIE DŁUBIE W WOZACH ZATEM twoje pierdole nie jest papką medialną LENIWEGO EGO.

 

 

 

Przyjadę do Ciebie na wymianę dwumasy ze sprzęgłem, DPF ,do tego świec żarowych i na koniec jeszcze zrób adaptację nowego DPFu .

Bajki to sobie mozesz opowiadać w przedszkolu.

Chyba, że chcesz zajmować się komarami, ogarami czy samochodami max z lat 90tych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Wolumen napisał:

 

 

Wiesz jaka jest procedura rekrutacyjna do urzędu?

Jeśli ktoś nie pracował wcześniej na takim stanowisku, praktycznie jest bez szans.

Kodeksy, ustawy, przepisy wykonawcze.

Do tego praktyczne ich zastosowanie.

 

Do urzędu trudniej jest się dostać, niż do korporacji na całkiem powazne stanowisko.

 

 

Mój brat z urzędem ma wspólnego co najwyżej studia sprzed 10 lat i rok stażu, zaraz po studiach.

Na ilu rozmowach był Twój brat w ciągu 10 lat w tych urzędach, na tych najniższych stołkach często składa papiery dwie osoby a żadna z nich nie spełnia wszystkich wymagań. Znam urząd Marszałkowski który miał z 10 procent wakatów, fakt że przed pandemią, nie wiem jak teraz. W urzędach najwięcej wakatów w działach informatyki... A tam wystarczy myszki podłączać i Windowsy instalować na początek. Brat jest chociaż trochę ogarnięty (odpowiedz szczerze)? A może praca fizyczna jest dla niego? Czy to typ cherlawy co chce spędzić życie przy biurku, ale z drugiej strony ani umiejętności ani talentu analitycznego...

Tygodniowy kurs z prawa pracy i już będzie coś miał na start...

Edytowane przez Mmario
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Wolumen napisał:

 

 

Wiesz jaka jest procedura rekrutacyjna do urzędu?

Jeśli ktoś nie pracował wcześniej na takim stanowisku, praktycznie jest bez szans.

Kodeksy, ustawy, przepisy wykonawcze.

Do tego praktyczne ich zastosowanie.

 

Do urzędu trudniej jest się dostać, niż do korporacji na całkiem powazne stanowisko.

 

 

Mój brat z urzędem ma wspólnego co najwyżej studia sprzed 10 lat i rok stażu, zaraz po studiach.

 

 

Przyjadę do Ciebie na wymianę dwumasy ze sprzęgłem, DPF ,do tego świec żarowych i na koniec jeszcze zrób adaptację nowego DPFu .

Bajki to sobie mozesz opowiadać w przedszkolu.

Chyba, że chcesz zajmować się komarami, ogarami czy samochodami max z lat 90tych.

 

Mam lepszy pomysł niż ten co przedstawiłem:

 

Niech połozy się i leży! 

 

Do chuja marcepana, nie da się tego czytać. 

 

Podnośnik sam podniesie, a burmistrz przyjdzie z zaproszeniem do urzędu. Cycata, pachnąca 20-stka wpadnie wypiąć kapsko, ziomkowi któremu nie chce się ruszyć pizdy. Nygga kurwa wake up. 

 

Skumaj, że on po prostu musi ruszyć pizdę. Wyjść z inicjatywą do życia, nie kulić się jak mały chłopczyk przed pająkiem, ma 35 lat do chuja.

 

Tylko tyle, trzeba ruszyć pizdę nic więcej, reszta się sama potoczy, pogada z tym, pogada z tamtym i poleci, a jak kumaty to przed 40 jeszcze do czegoś dojdzie, ale jak tak dalej pójdzie to sukcesu nie wróżę. 

 

Mindset is the key.

Edytowane przez Jorgen Svensson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Orybazy napisał:

jedynie klucz pneumatyczny by przyspieszył robotę. To można ogarnąć elektrycznym udarem jeżeli odkręcenie i przykręcenie 20 śrub to taki problem. 

Masz podnośnik, raz podnosisz, wymieniasz i opuszczasz.
Masz lewarek. Podnosisz, wymieniasz, opuszczasz *4.
16-20 śrub to same koła. A jeszcze musisz zacisk zdjąć, a śruby od tych lubią przyrdzewieć
Po co kopać koparką jak są łopaty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Wolumen napisał:

Skonczył studia w słabym obszarze bo administracja. Zaraz po nich odbył staż z UP, roczny. Po stażu starał się o pracę zarówno w miejscu odbywania stażu jak i w innych. Chodzi o urzędy.

 

A próbowałeś z nim pogadać czemu go tak bardzo ciągnie do tych urzędów? Małe pieniądze, nudna praca, zerowe możliwości awansu.

 

7 godzin temu, Wolumen napisał:

Zaczyna chłop popadać w rezygnację, rodzice są załamani. Ja pytałem już wszędzie, począwszy od własnego podwórka. Nic z tego.

W zeszłym roku wysłał z 80 podań, był z tego chyba na 10 rozmowach, odpadł bo konkurencja wszędzie. Młodsi i z doświadczeniem.

 

80 podań w trzy lata? 5 lat temu gdy szukałem roboty przez trzy miesiące naliczyłem 980 wysłanych aplikacji. Statystyka nie stoi po jego stronie.

 

7 godzin temu, Wolumen napisał:

Skonczył studia w słabym obszarze bo administracja. Zaraz po nich odbył staż z UP, roczny. Po stażu starał się o pracę zarówno w miejscu odbywania stażu jak i w innych. Chodzi o urzędy.

Potem już zaczął wszędzie. Zahaczył się gdzieś u jakiegoś Janusza na kwartał, w branży auto-moto.Bo kilku wałkach na wypłacie podziękował.

Dalej już nie szukał, wyjechał do UK i robił wszystko i nic. Zmywak, Tesco, kurier.

 

Twój brat już dwa razy w życiu obniżył swoje wymagania względem pracy i nic mu to nie dało. Ma 35 lat i stoi w punkcie wyjścia. Gównopraca u prywaciarza lub gównopraca u Angola. Jest w nim wiele żalu, nie sądzę by namawianie go na fizyczną pracę coś pomogło.

 

Twojemu bratu polecam:

  • Polecam zapisanie się do newslettera nabory.kprm.gov.pl co tydzień lista stanowisk dla urzędników z danej lokalizacji.
  • Praca jako kierowca Ubera w większym mieście. Niech jedzie rano do pracy i łapie kursy. Nikt ze znajomych go nie przyfiluje, a będzie miał hajs, kontakt z ludźmi i powód by rano wstać.
  • Freelance jako tłumacz lub copywriter. Zawsze coś wpadnie w kieszeń.
  • Studia podyplomowe, kursy, nowy język, ale to wszystko musi być poprzedzone konkretnym planem działań.

 

 

Edytowane przez horseman
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Mmario napisał:

Na ilu rozmowach był Twój brat w ciągu 10 lat w tych urzędach, na tych najniższych stołkach często składa papiery dwie osoby a żadna z nich nie spełnia wszystkich wymagań. Znam urząd Marszałkowski który miał z 10 procent wakatów, fakt że przed pandemią, nie wiem jak teraz. W urzędach najwięcej wakatów w działach informatyki... A tam wystarczy myszki podłączać i Windowsy instalować na początek. Brat jest chociaż trochę ogarnięty (odpowiedz szczerze)? A może praca fizyczna jest dla niego? Czy to typ cherlawy co chce spędzić życie przy biurku, ale z drugiej strony ani umiejętności ani talentu analitycznego...

Tygodniowy kurs z prawa pracy i już będzie coś miał na start...

 

 

Przez 10 lat to nie, bo wrócił w 2018 z UK. Tam pracował. 

 

Jest zdolny, ma wyobraźnię techniczną, talent do prac manualnych. Przykład? Wymienia ojcu w aucie klocki, tarcze, amory, wahacze, tłumik.

W domu położył w 2 pokojach panele, pomalował, wygipsował ściany (powiedzmy, że w skali 1-10 zrobił to na 7).

 

Pała się też jakimś tam sprzętem elektronicznym typu składanie komputera ciotce, wymiana baterii w iphone. To ostatnie robił w moim telefonie, działa poprawnie.

 

Natomiast to typowy samouk, nie ma doświadczenia i sam uważa w rozmowie ze mną, że nie czuje się na siłach załozyć np. DG i się ogłosić np. remonty mieszkań czy naprawy aut bo zwyczajnie sie boi, że coś spieprzy i jeszcze go ktoś obciąży.

 

W sumie to go rozumiem, bo nie dość że goły i wesoły to jeszcze by długów narobił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Wolumen napisał:

 

 

Przez 10 lat to nie, bo wrócił w 2018 z UK. Tam pracował. 

 

Jest zdolny, ma wyobraźnię techniczną, talent do prac manualnych. Przykład? Wymienia ojcu w aucie klocki, tarcze, amory, wahacze, tłumik.

W domu położył w 2 pokojach panele, pomalował, wygipsował ściany (powiedzmy, że w skali 1-10 zrobił to na 7).

 

Pała się też jakimś tam sprzętem elektronicznym typu składanie komputera ciotce, wymiana baterii w iphone. To ostatnie robił w moim telefonie, działa poprawnie.

 

Natomiast to typowy samouk, nie ma doświadczenia i sam uważa w rozmowie ze mną, że nie czuje się na siłach załozyć np. DG i się ogłosić np. remonty mieszkań czy naprawy aut bo zwyczajnie sie boi, że coś spieprzy i jeszcze go ktoś obciąży.

 

W sumie to go rozumiem, bo nie dość że goły i wesoły to jeszcze by długów narobił.

 

Poklepujcie się tam nawzajem po ramieniu. 😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, horseman napisał:

 

A próbowałeś z nim pogadać czemu go tak bardzo ciągnie do tych urzędów? Małe pieniądze, nudna praca, zerowe możliwości awansu.

 

 

80 podań w trzy lata? 5 lat temu gdy szukałem roboty przez trzy miesiące naliczyłem 980 wysłanych aplikacji. Statystyka nie stoi po jego stronie.

 

 

Twój brat już dwa razy w życiu obniżył swoje wymagania względem pracy i nic mu to nie dało. Ma 35 lat i stoi w punkcie wyjścia. Gównopraca u prywaciarza lub gównopraca u Angola. Jest w nim wiele żalu, nie sądzę by namawianie go na fizyczną pracę coś pomogło.

 

Twojemu bratu polecam:

  • Polecam zapisanie się do newslettera nabory.kprm.gov.pl co tydzień lista stanowisk dla urzędników z danej lokalizacji.
  • Praca jako kierowca Ubera w większym mieście. Niech jedzie rano do pracy i łapie kursy. Nikt ze znajomych go nie przyfiluje, a będzie miał hajs, kontakt z ludźmi i powód by rano wstać.
  • Freelance jako tłumacz lub copywriter. Zawsze coś wpadnie w kieszeń.
  • Studia podyplomowe, kursy, nowy język, ale to wszystko musi być poprzedzone konkretnym planem działań.

 

 

 

 

 

Akurat sam zawodowo korzystam z wyszukiwarki KPRM, mniejsza o to w jakim charakterze.

Masz tutaj przykład na MARNE stanowisko jakie wymogi obowiązują:

 

https://nabory.kprm.gov.pl/wielkopolskie/poznan/starszy-referent,74452,v7

 

Spójrz na końcu na procedurę i etapy rekrutacji.

 

To jest stanowisko za 3250 brutto.

 

Na prawdę uważasz, że to są małe progi wejścia dla człowieka z ulicy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, horseman napisał:

 

A gdzieś tak napisałem? 

 

 

Może nie bezpośrednio.

 

Natomiast ja odpowiadam niejako wszystkim w tym wątku, którzy twierdzą, że do urzędu to z palcem w d....e się można dostać.

Otóż nie jest prosto, a podlinkowałem na prawdę mocno podrzędne stanowisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Wolumen napisał:

 

 

 

Akurat sam zawodowo korzystam z wyszukiwarki KPRM, mniejsza o to w jakim charakterze.

Masz tutaj przykład na MARNE stanowisko jakie wymogi obowiązują:

 

https://nabory.kprm.gov.pl/wielkopolskie/poznan/starszy-referent,74452,v7

 

Spójrz na końcu na procedurę i etapy rekrutacji.

 

To jest stanowisko za 3250 brutto.

 

Na prawdę uważasz, że to są małe progi wejścia dla człowieka z ulicy?

 

To są te kosmiczne wymagania? 

 

Jak dla mnie to śmierdzi trollem normalnie. 

 

Jorgen >>>> Exit.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Jorgen Svensson napisał:

 

To są te kosmiczne wymagania? 

 

Jak dla mnie to śmierdzi trollem normalnie. 

 

Jorgen >>>> Exit.

 

 

No to naucz się na pamięć wymienionych tam aktów prawnych i masz robotę.

 

Tego się NIE NAUCZY ktoś, kto z tym w życiu do czynienia nie miał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.