Skocz do zawartości

Ewakuacja


Rekomendowane odpowiedzi

"Jeśli widzisz że w związku jest coś na rzeczy i raczej nic już z tego nie będzie ,odejdz zaciskając zęby . "

 

Jeśli widzisz że w związku jest coś na rzeczy i raczej nic już z tego nie będzie ,odejdź. Ale najpierw zgarnij jakieś fanty w ramach odszkodowania za straty moralne.

 

Teoria wrońskiego. 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Jeśli widzisz że w związku jest coś na rzeczy i raczej nic już z tego nie będzie ,odejdz zaciskając zęby .

 

A ludzie wierzą w jakieś pierdoły i bajki dla dzieci o ''miłości na całe życie'', przez co trzymają się na siłę kogoś, z kim się w ogóle przestali dogadywać i kłócą się codziennie. No ale ktoś im powiedział, że tak trzeba - więc tak robią. Nie myślą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, bo instytucja małżeństwa jest przestarzała i do bani !

Jak ma uwzględniać interesy obu stron a nie tylko kobiet - to powinien być to kontrakt czasowy. W ramach kontraktu - spisane wzajemne prawa i obowiązki stron, konkretnie i przejrzyście. Wkład finansowy obu stron oraz późniejszy podział majątku - od razu z góry zapisane !

Odszkodowania umowne za męskie zaglądanie do kieliszka ponad miarę czy kobiece permanentne migreny - również.

 

Kontrakt - a jakże ! - CZASOWY z możliwością przedłużenia ! Ot byłby bat na leniwe cztery litery jak znalazł !!!

 

Wszystko w naszej rzeczywistości 'pierdzieli' rozpowszechniona mitologia romantycznej miłości bez względu na okoliczności i różnice, różowych klapek na oczach i 'jakoś się kochanie ułoży bo się kochamy, a miłość jest najważniejsza!'.

 

Szanse na wprowadzenie kontraktów małżeńskich ZEROWE. Jak znam życie to 52% ludzkości z imionami kończącymi się w Polsce na literę "A" w życiu nie dopuści do czegoś takiego!!!

 

A ja rzucam rewolucyjne hasło:

 

ŻĄDAMY WIĘCEJ UREGULOWAŃ RODEM Z KODEKSU HANDLOWEGO W KODEKSIE RODZINNYM I OPIEKUŃCZYM

 

Bo prawa i obowiązki wspólników/akcjonariuszy/udziałowców spółek prawa handlowego to jest coś, co z entuzjazmem widziałbym w małżeństwie. Tam nie ma iluzji, mataczenia, słodzenia maślanymi oczami i tyle. Konkret! Twardy, rzeczywisty i realny KONKRET. Albo masz środki na podniesienie kapitału spółki albo nie - i nie wystarczy się popłakać, obwinić partnera czy pożalić przyjaciółkom - bo to i tak nic nie da.

 

S.

 

 

 

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Tarnawa napisał:

Lepiej zostawiać niż być zostawionym.

 

Zawsze lepiej być rozgrywającym.

 

Czasami jednak zdarza się tak, że nie chcesz już z kimś być, ale nie jednoczesnie nie chcesz kogoś wdeptać w glebę i w ten dość mało elegancki sposób "dodać sobie do zajebistości" - wtedy strona, która chce zakończyć związek, zaczyna perfidną manipulację mającą na celu wzbudzenie niechęci do kontynuowania związku w drugiej stronie i niejako powoduje, że to druga strona "zrywa" związek, wbrew sobie (nie wyrabia psychicznie w takim "związku").

 

To scenariusz stosowany dość często przez obie strony barykady :D

 

 

3 godziny temu, Subiektywny napisał:

 

Kontrakt - a jakże ! - CZASOWY z możliwością przedłużenia ! Ot byłby bat na leniwe cztery litery jak znalazł !!!

 

 

 

Hmm... myślę, że babom by takie rozwiązanie jak najbardziej pasowało!

Parę lat tu - podział - parę lat tam - podział - itd... - to byłby dla nich prawdziwy raj!!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diego ja tu rozmawiam z FACETAMI a taki mówi krótko i konkretnie niepasuje to spierdalaj ,nie pokazuje emocji (japonska powściągliwość)

Zawija co może i odchodzi nie płaszczy sie tylko tak zachowa resztki honoru a i baba zacznie go szanować

Gierki zostawmy kobietom bo to ich domena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Tarnawa napisał:

Diego ja tu rozmawiam z FACETAMI a taki mówi krótko i konkretnie niepasuje to spierdalaj ,nie pokazuje emocji (japonska powściągliwość)

Zawija co może i odchodzi nie płaszczy sie tylko tak zachowa resztki honoru a i baba zacznie go szanować

Gierki zostawmy kobietom bo to ich domena.

 

Ależ ja się zgadzam! Wspomniałem o tym tylko dla uzupełnienia stosowanych w naturze opcji.

 

W szczególności facetom nie przystoi "odgrywanie się" po dostaniu kosza, porzuceniu itp. - panna poszła precz, game over!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Subiektywny napisał:

Ech, bo instytucja małżeństwa jest przestarzała i do bani !

Jak ma uwzględniać interesy obu stron a nie tylko kobiet - to powinien być to kontrakt czasowy. W ramach kontraktu - spisane wzajemne prawa i obowiązki stron, konkretnie i przejrzyście. Wkład finansowy obu stron oraz późniejszy podział majątku - od razu z góry zapisane !

Odszkodowania umowne za męskie zaglądanie do kieliszka ponad miarę czy kobiece permanentne migreny - również.

 

Kontrakt - a jakże ! - CZASOWY z możliwością przedłużenia ! Ot byłby bat na leniwe cztery litery jak znalazł !!!

 

Wszystko w naszej rzeczywistości 'pierdzieli' rozpowszechniona mitologia romantycznej miłości bez względu na okoliczności i różnice, różowych klapek na oczach i 'jakoś się kochanie ułoży bo się kochamy, a miłość jest najważniejsza!'.

 

Szanse na wprowadzenie kontraktów małżeńskich ZEROWE. Jak znam życie to 52% ludzkości z imionami kończącymi się w Polsce na literę "A" w życiu nie dopuści do czegoś takiego!!!

 

A ja rzucam rewolucyjne hasło:

 

ŻĄDAMY WIĘCEJ UREGULOWAŃ RODEM Z KODEKSU HANDLOWEGO W KODEKSIE RODZINNYM I OPIEKUŃCZYM

 

Bo prawa i obowiązki wspólników/akcjonariuszy/udziałowców spółek prawa handlowego to jest coś, co z entuzjazmem widziałbym w małżeństwie. Tam nie ma iluzji, mataczenia, słodzenia maślanymi oczami i tyle. Konkret! Twardy, rzeczywisty i realny KONKRET. Albo masz środki na podniesienie kapitału spółki albo nie - i nie wystarczy się popłakać, obwinić partnera czy pożalić przyjaciółkom - bo to i tak nic nie da.

 

S.

 

 

 

 

Małżeństwo to kolejny z wynalazków z listy "to nie musi być państwowe". Prosty kontrakt, dobrowolnie zawarta umowa. Takich "ślubów" mogły udzielać kościoły i związki wyznaniowe dla osób wierzących, dla osób niewierzących jakaś świecka instytucja, gdzie można zawrzeć umowę, typu notariusz. I po kłopocie, urzędy stanu cywilnego, sądy rodzinne do odstrzału.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tarnawa napisał:

Tu chodzi o to że wbrew pozorom odchodząc najprościej mówiąc dodajesz sobie do zajebistości 

To ja zostawiłem nie mnie zostawiono


Kumpel kiedyś zerwał ze swoją bo go drażniła i ograniczała. Wahał się strasznie, ale podjął tą decyzję.
Po miesiącu ona do niego prawie na kolanach, że chce go przeprosić i spróbować jeszcze raz. Na jego zasadach.
Po 2 tygodniach zerwała z nim twierdząc, że to i tak nie ma sensu. Na odchodne rzuciła, że takich jak ona się nie rzuca; bo tylko ona może rzucić.
Chodziło więc o jej zaniżone poczucie wartości, które cierpiało przez jego decyzję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, The Saint napisał:


Kumpel kiedyś zerwał ze swoją bo go drażniła i ograniczała. Wahał się strasznie, ale podjął tą decyzję.
Po miesiącu ona do niego prawie na kolanach, że chce go przeprosić i spróbować jeszcze raz. Na jego zasadach.
Po 2 tygodniach zerwała z nim twierdząc, że to i tak nie ma sensu. Na odchodne rzuciła, że takich jak ona się nie rzuca; bo tylko ona może rzucić.
Chodziło więc o jej zaniżone poczucie wartości, które cierpiało przez jego decyzję.

 

I o tym jest post ona wygrała i zrobiła z niego naiwniaczka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Subiektywny, należy wspomnieć o wrogim przejęciu-jak żona się nie stara, jej miejsce zajmuje nowa (towar lepszy wypiera towar gorszy).

 

Ale kto zabrania dwojgu osobom zawrzeć umowę spółki cywilnej? Zamiast małżeństwa. A dla wierzących ślub kościelny bez skutków cywilnych.

 

Tarnawa-jak wygrała, jak przegrała? Przecież to ją ''rzucił''.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, DonDiego napisał:

 

Hmm... myślę, że babom by takie rozwiązanie jak najbardziej pasowało!

Parę lat tu - podział - parę lat tam - podział - itd... - to byłby dla nich prawdziwy raj!!

 

 

 

Może między 17 a 28 rokiem życia tak, bo potem to już nie bardzo ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, DonDiego napisał:

 

Hmm... myślę, że babom by takie rozwiązanie jak najbardziej pasowało!

Parę lat tu - podział - parę lat tam - podział - itd... - to byłby dla nich prawdziwy raj!!

 

 

Tak sobie mysle. Jesli to  facet dostarcza wiecej zasobow po slubie, zazwyczaj. To czy robilby tak samo, jesliby wiedzial, ze to malzenstwo na czas okreslony?

 

 

Cos nie mam polskich znakow. Przepraszam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, kootas napisał:

Tak sobie mysle. Jesli to  facet dostarcza wiecej zasobow po slubie, zazwyczaj. To czy robilby tak samo, jesliby wiedzial, ze to malzenstwo na czas okreslony?

 

 

Dobre pytanie!

Więc czy baba robiłaby tak samo? A może byłaby jeszcze gorsza?

Znów 2 końce kija.

 

Sądzę, że to niczego by nie zmieniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Luke.theonlyone. napisał:

podoba mi się małżeństwo na 20 lat na czas wychowania swoich dzieci. Dzieci dorosłe, odchodzimy od siebie :)

 

Dobra koncepcja, ale kłóci się z SMV - facet 40+ dopiero może poszaleć "na rynku", baba 40+ już gorzej - dlatego w praktyce spotykamy starszych facetów z młodymi pannami i starsze babki z młodymi ogierami, którzy jeszcze są "za ciency" materialnie, ale za to potrafią dostarczać rozkoszy seksualnych (bo tylko to ich wtedy głównie interesuje :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DonDiego - wychowywanie się wśród niekochających rodziców ma negatywny wpływ na psychikę dziecka. Jeśli facet się zobowiązuje na ślub w wieku tych 30 lat, to niech się trzyma jednej przez najbliższe 20 i troszczy o rodzinę.

 Po spełnieniu rodzicielskiego obowiązku nic nie stoi na przeszkodzie aby z powrotem być wolnym i rwać młode samiczki bez szkody dla swoich synów ani żony (jej - chyba bez szkody). 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.