Skocz do zawartości

Oszczędzanie przy zakupie złotych monet


Master

Rekomendowane odpowiedzi

Mamy teraz fajną korektę na złocie, cena zleciała poniżej 1800 USD.

 

Biorąc pod uwagę dodruk pieniądza na nieznaną wcześniej skalę, jest niemal pewne, że w dłuższym okresie cena metalu będzie rosła (10% rocznie jest realistyczne).

 

Przymierzam się do zakupu kolejnej, jednouncjowej monety.

 

Zamawiam głównie przez Internet, ze sprawdzonych mennic, które oferują konkurencyjne ceny.

 

Jako, że z natury jestem oszczędny, to porównuję ceny w różnych miejscach, przy zakupie droższych rzeczy.

 

Czy Waszym zdaniem jest sens, żeby zapłacić 100-150 PLN taniej i czekać na dostarczenie monety np. 30 dni?

 

Wiele mennic oferuje lepsze ceny, w zamian za późniejszą dostawę.

 

Czy warto dopłacić 50-200 PLN, po to żeby mieć rodzaj monety, którego jeszcze nie mam (np. Kanadyjski liść klonowy)?

 

Słuchałem jednego dealera, który mówił, że najlepiej kupować różne rodzaje monet, bo jest łatwiej przy odsprzedaży (są np. osoby, które skupują tylko Krugerrandy).

 

A po drugie, to zaczęła mnie cieszyć wizja różnorodnej kolekcji, trochę jak zbieranie pokemonów, w wersji dla dorosłych ;)

 

Nie zależy mi na anonimowym kupowaniu złota, chociaż wiem że ma to swoje plusy.

 

Edytowane przez Master
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Master zmienił(a) tytuł na Oszczędzanie przy zakupie złotych monet
1 godzinę temu, Master napisał:

Czy Waszym zdaniem jest sens, żeby zapłacić 100-150 PLN taniej i czekać na dostarczenie monety np. 30 dni?

Moim zdaniem nie jest to warte zachodu, nie dość, że cena takiej monety dla przeciętnego zjadacza chleba w PL to spory wydatek to jeszcze trzeba czekać cały miesiąc.

Teraz kryzysu z dostępem do fizycznego złota nie ma ale ja z natury jestem ostrożny i jak za coś płacę to wolę to mieć najpóźniej w przeciągu tygodnia u siebie.

Te 100-150 zł czy to aż tak dużo, że jest tego warte?

 

2 godziny temu, Master napisał:

Czy warto dopłacić 50-200 PLN, po to żeby mieć rodzaj monety, którego jeszcze nie mam (np. Kanadyjski liść klonowy)?

Tego Ci nie odpowiem, może @Mosze Red bedzie znał odpowiedź.

Z mojego punktu widzenia, nie ma sensu przepłacać za złotą monete tylko dlatego, że ma ona inny wzorek wybity.

I chociaż jarają mnie Wiedeńscy Filharmonicy i w dodatku są trudni do podrobienia, to gdybym miał taką różnicę to raczej bym wziął np Kangura ale z pewnego źródła.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tak jak pisze @Quo Vadis? jeśli mówimy o monetach inwestycyjnych ta sama próba i waga nie ma sensu przepłacać.

 

Gdybyśmy rozmawiali o numizmatach złotych, które prócz wartości kruszcu mają wartość kolekcjonerską to już całkowicie inny temat. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie warto czekać. Zawsze istnieje ryzyko, że dealer się zwinie. Zresztą oznacza to, że sprzedaje towar którego nie ma. Jeśli cena wyskoczy w górę w najlepszym wypadku odda ci kasę, a możesz wszystko stracić. 

 

Przy złocie właściwie ważna jest praktycznie tylko zawartość czystego kruszcu. Lepiej przeszukiwać oferty. Czasami trafiają się strzały, ale na początek lepiej uznać, że kupowanie po cenie to podatek od bezpieczeństwa. 

 

Oszustwa się zdarzają, pamiętaj też o tym. Ze swojej strony mogę z czystym sumieniem polecić 79element i metalelokacyjne. 

 

ps. Zaprzyjaźnij się z pracownikami lombardów. Część siedzi i naprawdę im się nudzi. Chętnie porozmawiają od czasu do czasu z kimś.  Oczywiście większość by najchętniej gapiła się w telefon. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam zamiar w najbliższym czasie korzystając ze spadku cen zakupić kolejnego Randa. Wybrałbym opcję dopłacenia tych 100-150 PLN aby mieć szybko u siebie.

 

Co do zakupu różnych, to tak samo jak mając różne możesz łatwiej sprzedać po jednej sztuce to jak chcesz sprzedać wszystko na raz to lepiej mieć jeden rodzaj. Ja stawiam na niezachwianą markę jaką są Krugerrandy. Chyba najłatwiej je sprzedać, walory estetyczne pomijam bo to lokata kapitału a nie numizmatyka. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam Flying Atom gold, najtaniej na rynku mają chłopaki, a przynajmniej taniej nie znalazłem.

Nie ma sensu dopłacać za konkretną monetę z wyższą marżą, najlepiej brać najtańsze, zazwyczaj jest to Kangur i Filharmonik.

3 godziny temu, Master napisał:

Nie zależy mi na anonimowym kupowaniu złota, chociaż wiem że ma to swoje plusy.

 

Głupio robisz moim zdaniem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Delear chyba sobie żartuje. Obecnie nei ma sensu kupowanie innej monety niż Maple Leaf, bo Kanadyjska Mennica jest jedną z lepszych na świecie i dorbrze rozpoznawalną, moneta jest wysokiej jakości i ma tzw znak wodny czyli ultra ciężki do podrobienia znaczek liścia, któego inne monety nie mają. Kruggerand to przy maple leaf stary dziadek. Jasne to złoto i to złoto, ale jak przyjdzie do sprzedaży to łatwiej rozpoznać falsyfikat patrząc na maple leaf niż na Kruggerand. Jakość wykonania to lata świetlne. Inna sprawa, wpsieranie obecnie RPA gdzie wybija się białych Burów to dla niektóych nie najlepszy pomysł. Oczywiście Kruggerand jest najstaarszą monetą i ma dodatek miedzi dzięki czemu jest nieco twardsza i trwalsza, ale nie oszukujmy się nie będziesz monetami rzucał.

 

Oczywiście wszystko co napisałem to żarty, co ja tam wiem, tak w necie piszą, nie wiem a wypowiem się. To nie porada inwestycyjna, każdy robi co chce i na swoją odpowiedzialność,

Edytowane przez spacemarine
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zamiast monet bulionowych nie myślałeś o monetach numizmatycznych? 10 i 20 zł z Bolesławem Chrobrym z 1925 np. albo złoto z Cesarstwa Niemiec, złote ruble.. a jeśli nie złote monety to srebrne? Srebrne z dużym premium. Są monety warte i ponad 1000 zł (np. 5 zł sztandar). Tyle, że trzeba trochę się naszukać. 

Edytowane przez Dassler89
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtedy to numizmatyka a nie inwestycja w złoto...

Złoto kupuje się na niepewne czasy, jak coś walnie to nikogo ni będzie interesowała wartość historyczna prócz ewentualnie kolekcjonerów, przeciętny zjadacz chleba się na tym nie zna. Zajrzy na cenę złota za gram i na tej podstawie widzi cenę, a nie niuanse czy to jakiś rubel itd. Jasne to pewien rynek ale nisza w niszy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, spacemarine napisał:

Wtedy to numizmatyka a nie inwestycja w złoto...

Złoto kupuje się na niepewne czasy, jak coś walnie to nikogo ni będzie interesowała wartość historyczna prócz ewentualnie kolekcjonerów, przeciętny zjadacz chleba się na tym nie zna. Zajrzy na cenę złota za gram i na tej podstawie widzi cenę, a nie niuanse czy to jakiś rubel itd. Jasne to pewien rynek ale nisza w niszy.

Ok... O ile w przypadku monet srebrnych nawet się zgodzę bo na walniecie to się zbiera tzw Mapki PRL albo 5 zł z 1932/33/34 tzw Jadwigę inny Jungsilver a nie monetę o której wspomniałem (5 zł sztandar) o tyle nie w przypadku monet złotych. One mimo historii są po cenie spot. A jeśli nie monety historyczne to monety współczesne, 3 RP. Co roku NBP wypuszcza pewien nakład monet złotych Au 900, nominał 200 zł. One też chodzą raczej po cenie spot plus maks 10% premium. Czyli jak bulion.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Dassler89 napisał:

Ok... O ile w przypadku monet srebrnych nawet się zgodzę bo na walniecie to się zbiera tzw Mapki PRL albo 5 zł z 1932/33/34 tzw Jadwigę inny Jungsilver a nie monetę o której wspomniałem (5 zł sztandar) o tyle nie w przypadku monet złotych. One mimo historii są po cenie spot. A jeśli nie monety historyczne to monety współczesne, 3 RP. Co roku NBP wypuszcza pewien nakład monet złotych Au 900, nominał 200 zł. One też chodzą raczej po cenie spot plus maks 10% premium. Czyli jak bulion.

Z polskim złotem jest taki problem, że nie jest rozpoznawalne na świecie. Jak będziesz chciał taką 200 złotówkę sprzedać np. w lombardzie czy u jakiegoś dealiera w Berlinie, to zdecydowana większość nie będzie wiedziała co to jest i żeby to sprawdzić najpewniej nawiercą, więc w zasadzie będziesz mógł po całej tej operacji sprawdzenia sprzedać to jako złom złota. A kupiłeś z około 10% premium. Jak przyniesiesz kanadyjczyka, wiedeńczyka, amerykańskiego orła, kangura lub Krugerranda, to sprawdzą w mig bez uszkadzania i dostaniesz cene z premią. Zatem jednak lepiej wspierać zagraniczna mennice. Zwłaszcza, że w Polsce zapewne w wielu punktach też nie będą patrzyli na taka 200 złotówkę tak przychylnie jak na wymienione wyżej zagraniczne.

Edytowane przez FraterPerdurabo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli planujecie zbieranie złotych monet na czarną godzinę, to mija się to z celem. Przede wszystkim, nie wiesz jaki będzie kurs złota w "czarnej godzinie" ani nawet czy ludzie będą chcieli złota w ciężkich czasach. Czasem siekiera jest więcej warta nie Kruggerand. Jeśli zakładacie czarny scenariusz, to inwestujcie w siebie i zobywanie cennych umiejętności, np naprawy maszyn, urządzeń,  itp.

Jeśli skupujesz do czystej spekulacji, dziś kupić tanio a jutro sprzedać drożej, to OK. Spekulacja, tak jak akcjami czy walutą. Długoterminowo jest zbyt dużo niewiadomych, a obstawianie kataklizmu i międzynarodowej zapaści gospodarczej niejednego już zbankrutowała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I masz rację i jej nie masz.

Jakimś dziwnym trafem ludzie zawsze lecieli po złoto gdy czasy robiły się trudne.

Wszyscy na przestrzeni wieków nie potrafili myśleć i dojść do tego, że trzeba zbierać siekiery?

A może chodzi o to, że o ile za złoto masz szanse kupić siekierę o tyle za siekiery złota raczej nie kupisz?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minutes ago, BrandyRiver said:

Jeśli planujecie zbieranie złotych monet na czarną godzinę, to mija się to z celem.

Ja skupuję ze względu na zerowe stopy procentowe i masowy dodruk pieniądza na całym świecie.

 

Nie sądzę, że przez najbliższe kilka lat polityka monetarna się znacząco zmieni w tym zakresie.

 

W takim otoczeniu, złoto jest skazane na wzrost ceny.

 

16 hours ago, spacemarine said:

Delear chyba sobie żartuje. Obecnie nei ma sensu kupowanie innej monety niż Maple Leaf, bo Kanadyjska Mennica jest jedną z lepszych na świecie i dorbrze rozpoznawalną, moneta jest wysokiej jakości i ma tzw znak wodny czyli ultra ciężki do podrobienia znaczek liścia, któego inne monety nie mają. Kruggerand to przy maple leaf stary dziadek. Jasne to złoto i to złoto, ale jak przyjdzie do sprzedaży to łatwiej rozpoznać falsyfikat patrząc na maple leaf niż na Kruggerand.

Sytuacja, którą opisałem odnosi się do odsprzedaży złota prywatnym inwestorom, którzy są różni i nie zawsze kierują się logiką przy doborze monety.

 

Chodziło o zobrazowanie przykładowej sytuacji, mogą być osoby, które kupią tylko Maple Leaf.

 

 

Edytowane przez Master
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie. Nie jestem jakoś szczegolnie aktywny na kruszcu, ale anonimowo bierz! Gotówka i do widzenia. Chyba za komuny była akcja, że Ci co mieli złoto zgłoszone, to przyszło MO i zabierali w ramach czegoś tam(poprawcie mnie jak co). Jak trzymasz w ramach krotkich inwestycji, to nie jest to istotne, ale jak to rezerwa na dłuższą metę to wiesz.

 

I jak oszczędność na przyszłość to coś popularnego, nie ma co wybrzydzać. Ja miewam różne raczej z przyczyn estetycznych(np. któraś mi się nie podoba co zamówię i biorę to co jest innego na wystawce).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RENGERS Orientujesz się może, czy jak zamówię złoto przez Internet, z obiorem osobistym, we Flying Atom Gold i podam fałszywe dane (np. James Bond), ale prawdziwy numer telefonu i email, to czy bez przeszkód wydadzą mi towar?

 

Czytałem na ich stronie, że przyjmują gotówkę na miejscu.

Edytowane przez Master
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Master napisał:

@RENGERS Orientujesz się może, czy jak zamówię złoto przez Internet, z obiorem osobistym, we Flying Atom Gold i podam fałszywe dane (np. James Bond), ale prawdziwy numer telefonu i email, to czy bez przeszkód wydadzą mi towar?

 

Czytałem na ich stronie, że przyjmują gotówkę na miejscu.

 

Pewnie, że tak.

 

Do 10 k euro można być Królową Elżbietą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RENGERS Dzwoniłem do oddziału Flying Atom, powiedzieli mi że w przypadku płatności gotówką, muszę stawić się osobiście, zapłacić 50% zaliczki, a potem kolejne 50% przy odbiorze, za kilka dni. Czy to jest okej, tak to powinno wyglądać?

 

Co w przypadku, jak będę chciał zamienić większą ilość złota na gotówkę, którą potem wpłacę do banku? Przy nieanonimowym zakupie, można łatwo udokumentować skąd mam pieniądze.

Edytowane przez Master
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
On 2/20/2021 at 10:03 AM, JoeBlue said:

Wszyscy na przestrzeni wieków nie potrafili myśleć i dojść do tego, że trzeba zbierać siekiery?

Zakładam, że jak ktoś kupuje złoto na ciężkie czasy to już się zabezpieczył pod kątem miejsca do zadekowania, siekier itd..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minutes ago, JoeBlue said:

Złote podróbki to robi się z ołowiu o ile wiem.

Z wolframu.

 

2 hours ago, Pyrkosz said:

Druga sprawa, poleci ktoś jakąś firmę przetapiającą złom

https://79element.pl/rafinacja-kruszcow/

 

I taka luźna uwaga na temat zmiany paradygmatu walutowego - do niedawna oszczędzanie oznaczało m.in. unikanie zbędnych wydatków by zachować/zakumulować walutę. Oszczędzanie dziś, to unikanie trzymania aktywów w walutach. Waluty (nie mylić z pieniądzem) stały się narzędziem - pałą, przy pomocy której próżniaczy kartel okołobanksterski, rabuje produktywnych, pracujących i oszczędnych. Mam nadzieję, że jest dla nich specjalny kocioł w piekle ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.