Skocz do zawartości

Oszczędzanie przy zakupie złotych monet


Master

Rekomendowane odpowiedzi

18 minut temu, Pyrkosz napisał:

odmówić chyba zgody na zapisanie takiej transakcji jak do 10K €. 

Nie do końca. Do 10K euro nie mogą zarządać od Ciebie dokumentu potwierdzającego Twoją torzsamość. Ustawa mówi jasno, że obrót złotem ma być ewidencjonowany, ale do 10k euro sprzedawca tylko zapyta Ciebie o dane, Ty mowisz, że nazywasz się Jarosław Kaczyński i tyle. Nie ma prawa chcieć od Ciebie potwierdzenia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.05.2021 o 12:17, Samiec:) napisał:

Napisze ktoś może czy kupował anonimowo przez 79element? Jak to trzeba zrobić żeby się nie zostać i bez kasy i bez złota? Były jakieś problemy już z tą firmą?

 

Tak, nie ma żadnego problemu, idziesz do oddziału we Wrocławiu ( przy uroczym forum muzyki ), bądź w Warszawie ( nie pamiętam gdzie ) z gotóweczką, przemiła Pani przy akompaniamencie biurowych szczurków przelicza twoją gotóweczkę, z zaplecza sięgając po interesujący Cię towar.

 

Weź ze sobą na wszelki wypadek przyrządy do sprawdzania oryginału złota , takie jak magnetyczna zjeżdżalnia, linijke Fischa, czy apkę z telefonu ( chociaż w to nie wierzę ), wagę jubilerską i sprawdzaj przy nich, nie wstydź się czasem

 

Nie podajesz żadnych danych przy zakupach do 10 k euro.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, FraterPerdurabo napisał:

Nie do końca. Do 10K euro nie mogą zarządać od Ciebie dokumentu potwierdzającego Twoją torzsamość. Ustawa mówi jasno, że obrót złotem ma być ewidencjonowany, ale do 10k euro sprzedawca tylko zapyta Ciebie o dane, Ty mowisz, że nazywasz się Jarosław Kaczyński i tyle. Nie ma prawa chcieć od Ciebie potwierdzenia.

 

Powyżej mają obowiązek, ale nikt nie powiedział, że nie mogą przy niższej. Robią sobie regulamin w sklepie i tyle. W GoldenMarku spisują umowę nawet na jedną monetę, sprawdzają z dowodem. Kiedyś zapomniałem autentycznie i choć kobieta znała mnie i pamiętała nie przyjęła. Nie wiem jakby było gdybyś się zaparł, że nie, ale chcesz by cię obsłużono, ja wróciłem z dokumentem. 

 

Za to w sklepie numizmatycznym prowadzonym od lat u mnie w mieście transakcje na kilkanaście tysięcy przechodzą spokojnie. Robiłem w obie strony: sprzedaż i kupno. Jeszcze sobie można miło z "dziadkiem" pogadać.  

 

W kantorze nikt nie pytał o dokument, chociaż z widzenia mnie kojarzy właściciel. Tak na marginesie kantor to najlepsze moim zdaniem miejsce na sprzedaż złomu złotego. Zawsze dostałem lepszą cenę jak u jubilera nie mówiąc o lombardzie (tu można czasem coś fajnego kupić). 

 

Najzabawniejszy jest Słomski (79element). Kiedyś na yt powiedział wręcz wprost: Ja nie wnikam, mam słabą pamięć do twarzy tak jak i moi pracownicy. Jak przyjdą w odstępie 15 minut dwie bardzo podobne do siebie osoby i jedna się  przedstawi jako James Bond, a druga inaczej, to oczywiście zapisuje dane, które podają. Nie czuję się uprawniony by sprawdzać czyjś dokument jeśli nie muszę. Jak tak potem przeglądam książkę to właśnie James Bond się często powtarza, ale gościa nie kojarzę. - Ogólnie subiektywnie mój ulubiony dealer. Do tego  zdroworozsądkowo podchodzi, że przecież takie dane ktoś może mu ukraść albo potem go można podejrzewać o współudział, jeśli będzie włamanie u jego klienta, więc dla niego to tylko kłopot. Woli budować bazę klientów na zaufaniu i marce, niż przetwarzaniu ich danych. Często można się dogadać i negocjować różne fajne rzeczy. Ma grupę na fb, do której dodaje klientów  i wrzuca tam sporo rzeczy zanim trafią na stronę.

 

@RENGERS apka działa, i nie ma w tym nic śmiesznego. Uderz młotkiem w drewniany klocek i uderz w metalowy. Usłyszysz różnicę w dźwięku. To był kiedyś sposób na sprawdzanie autentyczności monet, uderzałeś w oryginalną i w sprawdzaną i słuchałeś różnic. . Problem jest taki, że musisz posiadać oryginalną monetę i być jej pewnym na 100%. Jeśli masz dwie różne, oprzyj je na czymś i uderz metalowym przedmiotem. Może być odwrócony długopis i klucz. Będzie słychać różnicę, zapewniam cię, że tak. Apka ma wgrany do porównania wzorzec oryginału. Nawet jeśli próba się zgadza, monety są bite różnymi stemplami i z różną siłą. Podobnie jak talerze perkusyjne. Tak na marginesie w "Pianiście" Polańskiego jest scena, gdzie: Zamachowski sprawdza tak monety. Podrzuca w górę i słucha jak upadają. Mini rola, a kreacja - polecam zwrócić uwagę.

 

Jeśli cię to nie przekonuje to w latach 80-90 używano powszechnie podobnej metody do określania składu procentowego stopów przy sprawdzaniu ich jakości. Dało się wykryć śladowe ilości zanieczyszczeń. Różnica taka, że tam również generowano drgania na badanym obiekcie. Rolls Royce używa nadal tej metody przy testach jakości po odlaniu łopatek do turbin silników lotniczych (serii Trent - kilka lat temu najpopularniejszy i najbardziej niezawodny silnik do samolotów pasażerskich, w tej chwili podejrzewam, że też, ale aktualnie już nie śledzę tych danych).

 

Edytowane przez Piter_1982
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Piter_1982 napisał:

 

Powyżej mają obowiązek, ale nikt nie powiedział, że nie mogą przy niższej. Robią sobie regulamin w sklepie i tyle.

 

Zdaje się, że nie do końca tak jest. Nie każda firma lub instytucja, która tak sobie napisze w regulaminie, ma prawo rządać od Ciebie np. dowodu osobistego. Oczywiście w praktyce pewnie by Ci nie sprzedali i jak coś to jakaś zabawa w sądy, ale jeśli ktoś mi powie, że chce mój dowód, a wiem że nie ma do tego prawa, to grzecznie dziękuję za interes i tyle.

 

Przy okazji: macie jakieś sprawdzone miejsce w tym mieście w centrum Polski?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.02.2021 o 14:40, Master napisał:

Czy Waszym zdaniem jest sens, żeby zapłacić 100-150 PLN taniej i czekać na dostarczenie monety np. 30 dni?

 

To jest ryzyko, bo ci dealerzy handlują towarem którego faktycznie nie mają.

 

W dniu 19.02.2021 o 14:40, Master napisał:

Czy warto dopłacić 50-200 PLN, po to żeby mieć rodzaj monety, którego jeszcze nie mam (np. Kanadyjski liść klonowy)?

Moim zdaniem nie, inwestujesz w metal, w bulion. Nie jesteś numizmatykiem, nie zbierasz numizmatów. Na pierwszym miejscu powinna stać Twoja opłacalność w zakup. A czy to będzie liść klonowy, kangur, panda z chin czy cokolwiek innego nie ma znaczenia moim zdaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Piter_1982 napisał:

@RENGERS nie wiem co masz na myśli mówiąc tego samego typu? Że np. dwa filharmoniki jeden złoty jeden srebrny? Przecież mają zupełnie inny wymiar. Apka to nie jedyny wyznacznik. 

Apka jest ułomna.

 

Pikam srebrnym Krugerrandem i pokazuje zgodę w złotym.

Pikam złotym, też jest git.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też wchodzę w kruszec, ale nie poczytałem i zamówiłem na swoje dane osobowe. Na razie na próbę 25x 1 uncja srebrna, listki klonowe. 

 

Nie mam celu inwestycyjnego, ale kto wie czy za rok chleb nie będzie kosztował 2000 PLN xD 

 

Przy okazji nauczę się obchodzić z tym złotem, zakupię sobie jakiś sprzęt do weryfikacji autentyczności.

 

Po wypłacie kupuję 1 uncję złota.

Edytowane przez Carl93m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.