Skocz do zawartości

Uciekać z walut, a jak tak to w co?


maroon

Rekomendowane odpowiedzi

4 hours ago, maroon said:

Teoretycznie złotówka powinna się osłabiać, ze względu na dużą inflację. A tu zamiast się osłabiać, to wręcz się wzmacnia - podejrzewam spore interwencje NBP na rynku

 

To nie NBP się (skutecznie) stara, bo finansiści jakby chcieli to taką cebulionową walutę jak PLN rozłożyliby na łopatki w miesiąc. To inne waluty się osłabiają razem z polską. Wszyscy drukują - 23,6% wszystkich dolarów zostało wydrukowanych w 2020 roku. Wielka Brytania ma "wzrost" PKB na poziomie -20% a testy jadą pełną parą, szczepienia pełną parą, wszystko poza handlem żywnością stoi a kasa jest. Skąd? Z drukarni.

Żadna waluta nie jest już w tej chwili bezpieczna. Nie wiem jak krypto bo nie potrafię przewidywać przyszłości ale bym się zastanawiał na jakimiś sensownymi akcjami, metalami, także fizycznymi, jakimś "towarem", bo papierowe "pieniądze" dążą asymptotycznie do zera.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, UncleSam napisał:

Standard Bitcoina

 

2 godziny temu, mac napisał:

Murphy analiza techniczna + historia spekulacji - dzięki temu poznasz podstawy, właściwie niezbędnik do podejmowania decyzji inwestycyjnych.

Wszystko, co znajdziesz o świecach japońskich i wykresie punktowo-symbolicznym (moim zdaniem ten drugi ultra skuteczny). Polecam również poznać, czym jest spekulacja i dlaczego jest wręcz niezbędna na rynku i dlaczego działa.

Analiza trendów, koniecznie. Bez wyznaczenia trendu nie ma inwestycji.

Analiza fundamentalna, analiza rynkowa, gospodarcza - książki tradera 21 wystarczą, jak spokojnie 2-3 lata studiów w przyśpieszonym tempie

 

Jak się obrzucamy książkami to gorąco polecam jeden z najlepszych utworów w temacie pieniędzy "Die natürliche Wirtschaftsordnung durch Freiland und Freigeld"- Silvio Gesell

 

@RENGERS odejście od złota nie jest niczym strasznym i niemożliwym tylko wymaga zmiany myślenia a co więcej standard złota jest łatwy do obalenia argumentami logicznymi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minutes ago, Ksanti said:

A co z inwestycjami w akcje firm?

To samo co z Krypto. Musisz nad tym cały czas siedzieć. Jako "lokata płynnościowa" do wycofania w każdej chwili się nie nadaje. 

 

Ja mam w przybliżeniu taki "portfel": 

 

1) Nieruchomości, w jednej mieszkam

2) Kapitał inwestycyjny - mix metali, niektórych papierów wartościowych, kamieni, dzieł sztuki - to jest long term (emerytura) i tego nie ruszam pod żadnym pozorem, a jak mogę to dokładam. 

3) poducha finansowa - trzymana do tej pory na lokatach walutowych i overnightach - i z tym się zastanawiam co robić, żeby nie traciła wartości na zwałce walut, a jednocześnie było w miarę płynne. 

4) kasa podręczna w pln, nigdy więcej niż 20k

5) ostatnia linia obrony - linie debetowe. 

 

Teoretycznie mógłbym poduchą grać, ale kiedyś podobną kwotę wtopiłem i po prostu się boję. :)

 

Jest też oczywiście firma, ale jako że posiadam wspólnika, to nie traktuję tego jako bezpośrednie zabezpieczenie, zresztą firma i tak idzie pod młotek niedługo. 

Edytowane przez maroon
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, maroon napisał:

Masz coś godnego polecenia do analizy technicznej? Serwisy, czy jakiś soft? 

Większość decyzji podejmuję, albo przez biznesradar.pl, tam mają dobrze rozrysowany punktowo-symboliczny, albo z narzędzia przypisanego do bossa.pl, tam mam konto maklerskie. Ogólnie nie stosuję niesamowicie skomplikowanych technik. W każdym narzędziu powszechnie dostępnym, czy na demkach to występuje. Umiem też samodzielnie rysować, co mi trzeba.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, mac said:

Trzeba wchodzić i wychodzić, ale cały czas monitorować okazje. Tak to działa. Długoterminowe inwestycje to w większości przypadków gwarantowana wtopa, chociażby ze względu na cykl koniunkturalny w tych czasach rozkurwiony polityką monetarną.

 

Pierwszy raz się z tobą mac nie zgadzam (cóż - kiedyś musiał nadejść ten dzień :D).

 

Proponuję strategię dokładnie odwrotną. Kup tanie akcje i zapomnij o nich. Dane historyczne pokazują, że w długim terminie jest to dobre podejście.

 

Olej analizę techniczną, w perspektywie 10 i więcej lat nie ma znaczenia czy kupisz dziś czy za tydzień. Wybieraj fundamentalnie mocne spółki o prostym modelu biznesowym który rozumiesz. Najlepiej płacące dywidendę (w większości przypadków to lepszy wskaźnik tego czy spółka jest dobra niż jakikolwiek inny).

 

Nie sprzedawaj, tylko kupuj. Dokupuj jak spada. Ponownie inwestuj zyski z dywidend. Sprzedaj na emeryturze lub w razie sytuacji losowej.

Edytowane przez osadnik
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, UncleSam said:

@maroon

Są centra obliczeniowe odporne nawet na bomby atomowe.

Krypto nie jest scentralizowane.

Poza tym gdyby brakło prądu na całym świecie i byłby kataklizm to wszystkie waluty stałyby się absolutnie bezużyteczne. Łącznie ze złotem.

 

Krypto jest nadal w powijakach. Pełna adaptacja zajmie pewnie 30-40 lat.

 

Warto jednak zgłębiać temat żeby nie zostać z ręką w nocniku :)

 

Poki co krypto to w 99% spekula, niema się co oszukiwać.

adaptacja juz ruszyla, wrocimy w tym roku do tego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mignęła mi wczoraj gdzieś informacja, że Italia dopuściła do obrotu cryptojuana, od 17 lutego. 

 

Przelicznik jest 1cJ = 0.09 €

 

Kolego @maroon zostałeś berkiem, wiesz o tym? :D 

 

Będzie gonił towary, usługi, metale szlachetne, nieruchomości...

 

 

 

Czyli takich, jak ja ;) 

Edytowane przez absolutarianin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, osadnik napisał:

 

Pierwszy raz się z tobą mac nie zgadzam (cóż - kiedyś musiał nadejść ten dzień :D).

 

Proponuję strategię dokładnie odwrotną. Kup tanie akcje i zapomnij o nich. Dane historyczne pokazują, że w długim terminie jest to dobre podejście.

 

Olej analizę techniczną, w perspektywie 10 i więcej lat nie ma znaczenia czy kupisz dziś czy za tydzień. Wybieraj fundamentalnie mocne spółki o prostym modelu biznesowym który rozumiesz. Najlepiej płacące dywidendę (w większości przypadków to lepszy wskaźnik tego czy spółka jest dobra niż jakikolwiek inny).

Każdy gra, jak umie. Nie mówię, że to absolutnie złe podejście, ale moim zdaniem, z mojego doświadczenia wynika, że kurewsko ryzykowne. Jak mówię ostatni przykład PBG, Hydrobudowa, PGE (od debiutu, co się dzieje, jakie gówno), PolRest kiedyś z branży restauracyjnej (parodia na kółkach). Może i strategia jeszcze rozsądna na giełdach zagranicznych, natomiast lokalnie uważam, że nie za bardzo. Nawet giganci w Polsce ze względu na otoczenie polityczne, prawne są kurewsko zagrożeni bankructwem i to automatycznym. KGHM, podatek miedziowy i już masz rozjebane przez długie lata. KGHM latał za 19 zł i były publikacje o bankructwie. Myślisz, że byś wytrzymał presję, jak była zwała przez pół roku dzień w dzień praktycznie? xD Mówisz zapomnieć, ale zapomnieć się nie da, jak masz położony hajs rzędu oszczędności na mieszkanie. Psychologia inwestycji to jedna z najważniejszych dziedzin, może i najważniejsza, jak zwykle.

 

Poza tym obracając hajsem wykorzystuję znacznie, znacznie, znacznie więcej okazji, a dalej lecę z trendem. Strategia długoterminowa z taką nie ma żadnych szans, jeżeli chodzi o stopy zwrotu. Dodaj do tego dodatkową wiedzę i stałe udoskonalanie planu tradingowego. W ostatnim roku fundusze inwestycyjne miały 0,7% zysku xD Przecież to śmiechu warte. A trzymają właśnie. 0,7% rocznie gdybym miał to bym nawet nie grał, bo po chuj?

 

Kolejna sprawa to prostota modelu biznesowego. Co to znaczy? Biznes nie funkcjonuje bez ryzyka. Spółki akcyjne biorą hajs na inwestycje, a te inwestycje mogą okazać się po latach nietrafione. Było takich spółeczek od kurwy z dodatkowymi emisjami, rozwodnionych po latach. Spółki dywidendowe owszem, ale nie na polskiej giełdzie skażonej wycofywaniem się w ostatniej chwili z planów podziału zysku.

 

Jak trafisz ze swoją strategią to wygrasz, ale to gorszy hazard niż moja spekuła, tak sądzę 😆 U mnie hajs lata z miejsca w miejsce, czasami w cyklach tygodniowych, czasami w miesięcznym, ale nigdy dłużej. Ciągle i wszędzie jest okazja, po prostu. Szkoda przy jednym zostawać :D 

 

I dobrze, że się nie zgadzasz, to najważniejsze w dyskusji i otwartym myśleniu xD

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, maroon napisał:

Każdy chyba ma kasę na godzinę W i w czymś ją musi trzymać? No chyba, że

OŚWIECĘ Cię, nie każdy.

Co rozumiem przez nie każdy?

Mianowicie wyżywienie/leki/ogrzewanie/nocleg dla RODZINY(NAJBLIRZSI) na 6-12 miesięcy!

 

.....cały czas piszę o kontenerach morskich, działce poza miastem(nieurzytki z racji zagospodarowania przestrzennego), porządku w piwnicy i magazynowania 'AM AM'.

 

NATOMIAST WIEKRZOŚC myśli, że normalność 'SE WRATI' no se nie wrati.

 

Po krótkiej deflacji(gdzieś na początku lata) zacznie SIĘ WYSYSANIE MAJĄTKÓW OBYWATEEELI!

 

Zatem poduszka fi nam SOWA powinna zawierać składniki potrzebne DO ŻYCIA(kiedy padnie dotychczasowy DOGMAT NORMALNOŚCI).

 

JAK Ja postrzegam podział?

 

3 BAZY EWAKUACYJNE JEDNOCZEŚNIE.

KAŻDA z zapasem 'sruty' na 3/6 miesięcy.

OPAŁ stały. Grzanie bez zasilania ENERGIĄ elektryczną.

ELEKTRONARZĘDXUUUA AKUMILATOROWE/po tsniości.

 

100W panele fotoVolt.

Gotówka obrotowa.

WSZYSTKIE KONIE zalane na fula. DIESEL/LPG/....inne.

 

ZWARIOWAŁEM? yyhyy yhyyhyy to lepsze od szynki!

JA WOLĘ.

😎

  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, RealLife napisał:

Dlatego ja się ożeniłem.

 

Zaoszczedzone pieniądze przeznaczylem na kredyt hipoteczny i kupno mieszkania, które teraz należy w połowie do mojej żony pomimo że złotówki nie dołożyła. Dzięki temu przemyślanemu i rozważnemu ruchowi nie mam oszczędności i nie muszę martwić się takimi rzeczami jak w temacie. Polecam. 

Pierwszy raz od niepamiętnych czasów popłakałem się ze śmiechu  - Dziękuję.  Genialne i uwalniające.

Edytowane przez RedChurchill
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia musicie przyjąć do wiadomości, że złoto to wcale nie jest taka bezpieczna przystań jak Wam się wydaje.

 

Wystarczy w przyszłości dać info, że np. za pomocą górnictwa kosmicznego zaczęto sprowadzać złoto na Ziemię i już jego unikalność, a co za tym idzie cena zalicza mocne spadki.

Poza tym cena złota też  sterowalna przez główne światowe banki centralne i oni mogą spokojnie na kilka lat z nią zjechać by dokonać zakupów złota po niskich cenach.

 

Warren Buffet też kiedyś napisał słynny list, że gdyby inwestował w złoto, a nie akcje amerykańskie to niemożliwe by było osiągnięcie przez niego kilkudziesięciu miliardowego majątku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praktycznie cały 2020 spędziłem na pko, raz spekuła na CDPR 7%, pgnig kupno po 2.99 sprzedaż 3.41 i przeszedłem na pko gdzieś w lutym, marcu 2020.

 

Od tamtego czasu.

 

Zakup za 22, sprzedaż 23.53

Zakup 22.71, sprzedaż 24.57

Zakup 23.60, sprzedaż 26.90

 

I mam jeszcze do końca roku ze 4-5 podobnych transakcji.

 

Mogę nawet screena podesłać z konta maklerskiego dla niedowiarków, ale na priva, dlaczego system cyklicznej spekuły jest znacznie lepszy. Pomnażasz kapitał w zastraszającym tempie. Wchodzisz i wychodzisz z coraz większą kasą na tych samych poziomach praktycznie.

 

Zrobiłem w roku 12 transakcji, z czego 1 nieudana na orlenie zakup za 62 sprzedaż 59.84.

 

Nie ma złych inwestycji, krótko mówiąc. Bierzesz płynne akcje, cokolwiek i nakurwiasz. A co wybierzesz to już kwestia preferencji. Co mnie łączy z bankami? Nic. Wykres dobrze mi się analizuje i akurat takie ruchy występują, które mi pasują do mojej strategii, tyle. Jakby nie było pko to by było cokolwiek innego, chociażby pgnig.

Edytowane przez mac
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@absolutarianin Jest takie pojęcie jak maintenance, czyli utrzymanie rzeczy w sprawności.

 

Kolega rozumiem domu nie remontuje, rury na wodę nie poprawia, płynów w Tico nie wymienia? 

 

Wszak cóż to innego jak nie zachowanie status quo, czyli sprawności danej rzeczy w danym czasie. 

 

Ja robię maintenance zasobów. Gdy je zużyję, to zużyję, ale dopóki nie zużyję, to nie chcę żeby na deszczu rdzewiały. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, maroon said:

maintenance, czyli utrzymanie rzeczy w sprawności.

 

Kolega rozumiem domu nie remontuje, rury na wodę nie poprawia, płynów w Tico nie wymienia? 

 

Oczywiście, że robię, dzisiaj np. sobie powiesiłem nową lampę na tarasie jadalnianym, przetestowałem nowe stare żarówki, jutro przegonię pewnie moto.

 

Ale Ty pytałeś o co innego. 100k to nie żarówki podejrzewam dla cb.

 

Jeżeli idzie na sztorm, to co robisz jako rozsądny żeglarz?

 

Zwijasz żagle.

 

Nie próbujesz utrzymać pozycji za wszelką cenę, bo tylko stracisz siły i paliwo. Pozwalasz się unosić falom. Kurs obierzesz, jak morze się uspokoi, jeżeli nie zrobiłeś tego wcześniej. Możesz ewentualnie zejść pod pokład i przeczekać. I ja właśnie przeczekuję, bo już jestem na odpowiedniej pozycji, jest mi wszystko jedno, każdy obrót spraw jest dla mnie dobry.

 

Ale jeżeli nie jesteś z jakiś powodów na takiej pozycji, masz rozciągnięte żagle, bałagan na pokładzie, a załogę nie zdyscyplinowaną, to musisz przeskakiwać z buchty na buchtę. Kumasz?

 

Niemożliwe jest utrzymanie status quo, kto stoi w miejscu - ten umiera. Możesz utrzymywać kurs, lub starać się utrzymać. Ale jeżeli należy wyskakiwać, omijać rafę, to omijasz. 

 

To nie my ustalamy kierunek wiatru, ale my ustawiamy do niego nasze szmaty i szoty... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Lukas3k napisał:

Warren Buffet też kiedyś napisał słynny list, że gdyby inwestował w złoto, a nie akcje amerykańskie to niemożliwe by było osiągnięcie przez niego kilkudziesięciu miliardowego majątku.

O to. Inwestujcie w coś co realnie przekłada się na gospodarkę. W spółki, w startupy. 
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Lukas3k napisał:

Bracia musicie przyjąć do wiadomości, że złoto to wcale nie jest taka bezpieczna przystań jak Wam się wydaje.

 

Dotychczasowa historia monetarna oraz moje doświadczenie jako inwestora zupełnie temu przeczy. Sam fakt, że bankierzy próbują mniej lub bardziej skutecznie manipulować jego ceną świadczy o strachu przed tym kruszcem. Nawet mimo wpływania na jego cenę, cena złota zachowuje się w sposób rynkowy i jest w dłuższej perspektywie odporna na te manipulacje, raz rośnie, gdy jest na niego popyt oraz gdy ludzie w czasach niepewnych szukają bezpiecznych przestani lub też obecnie gdy waluty papierowe są psute na niewyobrażalna wręcz skalę, oraz spada gdy na tzw. rynkach panują dobre czasy. Sam JP Morgan, jeden z ojców obecnego systemu finansowego, powiedział, że złoto jest pieniądzem, a wszystko inne jest długiem. Złoto jest pieniądzem czyli bezpieczną przystanią, ponieważ ludzkość je wybrała do tej roli w ciągu swej historii, jest rzadkie, nie można go dodrukować, jest podzielne oraz przechowuje wartość w czasie.

 

  

19 godzin temu, Maszracius_Iustus napisał:

odejście od złota nie jest niczym strasznym i niemożliwym tylko wymaga zmiany myślenia a co więcej standard złota jest łatwy do obalenia argumentami logicznymi.

Otóż to, dlatego właśnie odeszliśmy od tego standardu na rzecz bankowości centralnej i masowego dodruku powodującego cykle koniunkturalne, dzięki którym bankierzy oraz ich przyjaciele systematycznie od ponad stu lat bogacą się kosztem całej reszty społeczeństwa. W standardzie złota mimo, że kryzysy występowały, takie coś jak mamy obecnie byłoby nie do pomyślenia i nie miałoby racji bytu.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, mac said:

 

Zakup za 22, sprzedaż 23.53

Zakup 22.71, sprzedaż 24.57

Zakup 23.60, sprzedaż 26.90

 

. Pomnażasz kapitał w zastraszającym tempie. .

 

.

Czy przy takich uzyskach nie zjadają cię prowizje? 

 

Przy zarobku +3.30 pln (a to największy z powyższych) żeby w zastraszającym tempie pomnażać kapitał, to trzeba by chyba grać kwotami minimum 50-100 tys 🤔

 

Przykladowo kupisz za ~1000 50szt a 23.60, zarobisz 165.00. Niby 16% brutto to całkiem sporo, ale kwotowo bardzo mało. Do tego prowizja i podatek. I to się spina? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maroon spina się i nie patrz na jedną transakcję, tylko na perspektywę roczną. Ja nie mówię, że z tego żyję, ale zarabiam realne pieniądze na czysto. Mam dodatek i to całkiem spory do pensji. Pewnie sobie lepiej ludzie radzą, w to nie wątpię, ale ja taką grę lubię i długo nie siedzę w papierze. Im częściej generuję zyski, tym pewniejszy siebie się staję. Nie jestem też chciwy, tylko walczę o zysk i nie boję się sprzedawać i znowu odkupić, a to też umiejętność. Przeanalizuj w perspektywie rocznej na dowolnej kwocie podobnej transakcje, powiedzmy 10 i zobaczysz, czy się kalkuluje. Może i mają lepsze wyniki, ale ja mam dowody, że tak się da zarobić i nie pierdolę teoretycznie. Tak to się właśnie robi.

 

Mój najlepszy wynik roczny z 8500 zł na 17600 zł (jeszcze bez podatku) około, jakieś 8 zbliżonych transakcji, w tym jedna na kghm kupiony za 55 zł, sprzedany za około 88. Poza tym miałem zasadę, jak zaczynałem, że jak z małych kwot nie zarobię większych to jakie mam szansę dalej? I taka jest prawda. Lepiej małymi się uczyć, aż opanujesz temat i jak ci pasuje system. Można bajki opowiadać, ale ruchy zjadają nawet tak, jak mówisz takie "małe" zyski. Ja nie mam czasu czekać, tylko biorę to, co daje rynek i to jak najczęściej. Po prostu. Dla mnie to jest duży sukces i wynika z siedzenia przy temacie od lat. Podzieliłem się, jak to u mnie jest, tylko tyle. Jak ktoś umie lepiej i inaczej to chętnie wysłucham i się czegoś nowego dowiem. Nie mówię też, że wszystkie rozumy pozjadałem.

  • Like 1
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, absolutarianin napisał:

ustawiamy do niego nasze szmaty i szoty... 

Widzę sternik naganiacz.

 

Pytanko.

Czemu szmaty? (żagle).

Szot to nie sznurek?

Wnioskuje jakbyś mentalnie zakładał iż @maroon niedbał o jakość napędu swojej(mentalnej) łajby, a Ty jedyny potrafisz wybrać 'szot' aby wycisnąć ostatni powiew ze szmaty i nadać krypie ewakuacyjny kierunek?

???  

Masz nad kompas? 

Cewkę magnetyczną wbudowaną?

 

Chłopak normalnie zapytał o pomysły na fortyfikacje finansowe A Ty wyjeżdżasz z przenośniami  o sztormie, kiedy proch pełen wody  A wysky rozlana po zenzie. 

   

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.