Skocz do zawartości

Czy jestem seksualnie zaburzony?


RedChurchill

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień Dobry!

 

Od kilku lat nie uprawiam seksu z żoną z przyczyn opisanych w moim wpisie w świeżakowni. Sam również na boki nie chodzę.

 

 

No, ale dobrze mieć czasem informację zwrotną w sferze życia, która niby w porządku, a troszkę coś nurtuje – wiadomo.

 

Sprawa nr 1.

Ciśnienia na ruchanie nie mam, bo i Redpill, ale nie tylko on(leki, terapia, nowe życie po próbie samobója), wpłynął na to, że ściągnąłem piczki z piedestału. Całość przeżyć zaszłych, zlikwidował mi taką mocną potrzebę ruchania. Mogę nie bzykać do końca życia – nie mam z tym problemu..

 

Miałem tak, że wcześniej w seksie czułem, że potwierdzam się jako facet. Laska zaspokojona na różne sposoby – to czułem się jak supermen.

Jak czerwona pigułka mi weszła, to seks przestał sprawiać mi przyjemność taką jaką kiedyś. Mój mózg w seksie był nastawiony na przyjemność drugiej strony i to mnie kręciło.

Delektowałem się kobietą, nakręcała mnie przyjemność jaką jej sprawiam i nagle to zanikło – nie ma takiej potrzeby..... zero, null, kaput.

Samo mechaniczne ruszanie jest dla mnie jakieś, nie wiem – banalne.

 

Z masturbacją problemu nie ma. Jak mam duże ciśnienie, to polerka rakiety tak raz na 3-tygodnie, ale nawet jak mam duże ciśnienie wcześniej, to specjalnie przetrzymuję ten stan jak najdłużej, bo lubię czuć tą energię jak młody nastolatek – człowiek jakiś taki żywszy, a dziewczyny ładniejsze wokół i jakby więcej energii miały.

 

Z porno nigdy większego problemu nie było, bo z powodów wyżej opisanych – mechaniczne walenie mnie nie kręci. Dla urozmaicenia masturbacji czasem zarzucam coś bardziej artystycznie wyszukanego, gdzie mogę podziwiać ładne kształty jakieś niewiasty, jakiś „romatiko” seks i to jest to co lubię.

 

Ze zdrowia tylko mam zaburzenia snu.

Badania zrobione cały komplet (krew, tarczyca, teściu) – wg podręcznika(idealnie w środku wszystko).

Moja sprawność fizyczna – klata, barki, bicek zarysowany - mięśnie regularnie męczone.

4-pak na brzuchu(pracuję nad 6-pakiem). Pupa jak u tancerza. Pała stoi ochoczo.

 

O co chodzi zatem?

 

Sprawa nr 2.

Moje oczekiwania co do ew. partnerki do seksu i uczucie winy, że taki jestem – może to nienormalne to mi powiedzcie.

 

Od kiedy seks spadł z piedestału, to moje oczekiwania co do partnerki poszły do góry. Uwielbiam patrzeć na sprawne i zadbane ciało, delektować się nim i jeżeli miałbym zrobić skok w bok ze „zwykłą” kobietą, to wolę sobie zwalić. Miałem kiedyś dwie takie co ich ciało można dać za wzorzec w Sevres i tego ew. chcę.

 

Dawno temu, jak moja luba mnie zdradziła, to chciałem się jej odwdzięczyć jak ten idiota.

Nawiązałem znajomość z pewną niewiastą lat 30, której ciało bardzo mnie od już lat paru kręciło, a i nieprzeciętnej inteligencji było to dziewczę, więc i rozrywka dla mojej duszy i głowy niemała.

 

Grałem w otwarte karty, jej też chodziło o zapewnienie emocji - znajomość kwitła. W końcu zabrałem nad jezioro, na plażę, bo to mój taki konik seksualny. 

........No cóż - nie było źle jak zobaczyłem w stroju kąpielowym, ale to nie było to i do niczego nie doszło(miałem to samo , w domu, troszkę mniej seksowne choć niewierne). Czułem się jak jakiś bezduszny skurczybyk....

 

Laska napalona, a ja ją spławiłem. Bardziej mnie kręciła sama znajomość i zdobywanie jej. W sumie trzymam ją dalej na orbicie, bo sprawia mi to przyjemność(ma fajną energię i w ubraniu jest apetyczna).

Wcześniej chciałbym chociaż dać jej przyjemność, sprawdzić się i zemścić się na mojej małżonce, a tu nic.

 

czy ze mną jest coś nie tak Panowie? Może jest tak, że zanika mi penis, a wychodzi muszelka?

 

Żonę odstawiłem od sypialni gdy jeszcze miała solidny SMV=7, więc to raczej nie uraz czy coś.

 

Po prostu jak mam to zrobić, to musi to być ekstra, inaczej szkoda moich zasobów.

Przecież ludzie mają po 50/60/70-lat, są grubi, chudzi, różni …...i się bzykają, a ja czuję się jak zwierze, gdy mam to zrobić tylko temu, że mnie ciśnie.

 

Wcześniej myślałem, że obniżą mi się oczekiwania(bo też się starzeję), albo, że przestanie mi to przeszkadzać lub się z tym pogodzę, a ja mam wrażenie, że wymagania rosną. Mindset po terapii taki, że nic wbrew sobie też nie zrobię i blokada weszła chyba na stałe.

 

Tak więc powiedzcie mi czy:

 

A. Jesteś zaburzony seksualnie – idź do specjalisty.

B. Nie jesteś zaburzony. Ale za to jesteś podłą mizoginistyczną świnią, patrzącą tylko na siebie. W dodatku wierzący - co za hipokryzja! Proszę dać to na ścianę hańby!

C. Natychmiast powinieneś małżonkę wpuścić do małżeńskiego łoża. Miłość to decyzja, ale też i poświęcenie, a Twoje odczucia po seksie z Nią nie mają tu znaczenia.

D. Idź na ekskluzywne divy! Najlepiej dwie naraz, bo musisz się „napatrzeć” i „nasycić”. W końcu jesteś taki ekhm... wysublimowany.

E. Jesteś normalny. Masz tylko inne podejście do seksu. Nie ciśnie cię w te klimaty, nie komplikuj niepotrzebnie sobie życia.

F. Inne porady.

 

Dziękuję za uwagę.

Edytowane przez RedChurchill
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

E+F:

E, bo jestes normalny.

F z racji, ze zadajac pytania o swoja normalnosc to jednak normalny nie jestes.

Ten paradoks zostawiam dla Ciebie. ;) 

 

Jesli podejrzewasz, ze problem braku popedu moze byc natury fizycznej to brakuje prolaktyny i moze jeszcze czegos innego (estrogenow?) w badaniach.

Same badania tez mogly byc z jakiegos powodu bledne. Nie mowiac juz o tym, ze co jakis czas jest, ze "amherykanscy" naukowcy odkryli, ze.... 

 

A jesli chodzi chodzi o sam brak popedu to szukasz problemu tam gdzie go nie ma.

Jak masz jakas pasje lub okreslony kierunek w zyciu to powinienes byc wdzieczny od losu, ze taka nudna rzecz jak seks nie rozprasza (juz) Twojej uwagi.

Ale nie musisz sugerowac sie moja opinia, bo pewnie ja jestem jeszcze bardziej "zaburzony seksualnie" jak Ty. ;) 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogą być inne problemy zdrowotne (prolaktyna, etc.) - sam teściu to mało. Ale pewnie robiłeś takie badania.

 

Podejrzewam, że po prostu masz naturalnie niższe libido, niż przeciętny facet. Nic w tym strasznego. W końcu gdy nie odczuwasz potrzeby, to i nie odczuwasz poczucia straty ;)

 

A może po prostu tak masz, że kręcą Cię tylko naprawdę super wyglądające babki. Znam to uczucie, swoją drogą, kiedy po raz pierwszy partnerka się rozbiera przy Tobie iiii... rzuca Ci się w oczy jakaś niedoskonałość i już nie jest tak fajnie 😄 trzeba udawać, że tego tam nie ma, jakoś to rozprasza, nie ma pełnej frajdy.

 

Gdyby nie to, że jesteś żonaty, to proponowałbym dziwkę z wysokiej półki, zobaczyłbyś, czy z taką szprychą 10/10 jak z pornola jest idealnie, czy też w sumie.. podobnie jak z taką o połowę brzydszą ;)

Edytowane przez Januszek852
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że albo masz niskie libido, do którego mógł się przyczynić romans żony, albo podświadomie lubisz coś czego zwykle nie masz w związkach.  Może to być fetysz lub pewne zachowanie.  Poszukaj porady u seksuologa, najlepiej mężczyzny.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, RedChurchill said:

Mogę nie bzykać do końca życia – nie mam z tym problemu..

 

To niekoniecznie musi być problem. W pewnym sensie cię to wyzwala, możesz skupić się na tym co ważne w życiu (dla każdego coś innego) bez ciągłego rozpraszacza w postaci ciśnienia na dupy. Zobacz ilu facetów na forum przechodzi katusze z kobietami głownie dlatego że chcieli pobzykać.

 

10 hours ago, RedChurchill said:

lubię czuć tą energię jak młody nastolatek – człowiek jakiś taki żywszy, a dziewczyny ładniejsze wokół i jakby więcej energii miały.

 

Rozumiem doskonale, też tak mam.

 

10 hours ago, RedChurchill said:

Od kiedy seks spadł z piedestału, to moje oczekiwania co do partnerki poszły do góry. Uwielbiam patrzeć na sprawne i zadbane ciało, delektować się nim i jeżeli miałbym zrobić skok w bok ze „zwykłą” kobietą, to wolę sobie zwalić.

 

Słuszna postawa moim zdaniem.

 

Myślę że wszystko z tobą ok, ale do seksuologa i tak bym się na twoim miejscu przeszedł, choćby dla świętego spokoju.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, eknm2005 napisał:

 

E+F:

E, bo jestes normalny.

F z racji, ze zadajac pytania o swoja normalnosc to jednak normalny nie jestes.

Ten paradoks zostawiam dla Ciebie. ;) 

 

 

Dzięki.  Może coś w tym jest. 😜

Może człowiek wkręcił sobie, że musi mu się chcieć cały czas i rozkminia.

 

Edytowane przez RedChurchill
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli była próba samobójcza, to po niej pierwszą rzeczą jest ułożenie sobie w głowie nowego obrazu świata.

Nie wiadomo co jest dobre a co złe, to wszystko dopiero się kształtuje.

To tylko takie moje amatorskie obserwacje, nie coś na czym można bazować.

W każdym razie sex w tym momencie może nie być ważny, to owszem.

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Januszek852 napisał:

 

 

Podejrzewam, że po prostu masz naturalnie niższe libido, niż przeciętny facet. Nic w tym strasznego. W końcu gdy nie odczuwasz potrzeby, to i nie odczuwasz poczucia straty ;)

 

A może po prostu tak masz, że kręcą Cię tylko naprawdę super wyglądające babki. Znam to uczucie, swoją drogą, kiedy po raz pierwszy partnerka się rozbiera przy Tobie iiii... rzuca Ci się w oczy jakaś niedoskonałość i już nie jest tak fajnie 😄 trzeba udawać, że tego tam nie ma, jakoś to rozprasza, nie ma pełnej frajdy.

Dzięki. No libido już może nie to i sobie robię presję. 

No kręcą mnie tylko takie babki.

2 minuty temu, JoeBlue napisał:

Jeśli była próba samobójcza, to po niej pierwszą rzeczą jest ułożenie sobie w głowie nowego obrazu świata.

Nie wiadomo co jest dobre a co złe, to wszystko dopiero się kształtuje.

To tylko takie moje amatorskie obserwacje, nie coś na czym można bazować.

W każdym razie sex w tym momencie może nie być ważny, to owszem.

Tu temat wyprostowany . Stare dzieje sprzed kilku lat. Ale fakt, że po tym zdarzeniu nie myślałem o seksie z rok czasu.

5 godzin temu, Ursus napisał:

Uważam, że albo masz niskie libido, do którego mógł się przyczynić romans żony, albo podświadomie lubisz coś czego zwykle nie masz w związkach.  Może to być fetysz lub pewne zachowanie.  Poszukaj porady u seksuologa, najlepiej mężczyzny.

No temat do przemyślenia.  Do specjalisty sie zgłoszę, bo co mi szkodzi.

Odnośnie fetyszu to po prostu lubię podziwiać ładne babki w akcji. Odchyleń nie mam jakiś szczególnych. 

3 godziny temu, osadnik napisał:

 

To niekoniecznie musi być problem. W pewnym sensie cię to wyzwala, możesz skupić się na tym co ważne w życiu (dla każdego coś innego) bez ciągłego rozpraszacza w postaci ciśnienia na dupy. Zobacz ilu facetów na forum przechodzi katusze z kobietami....

Fajnie to widzisz, kradnę to dla siebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Drogi Churchill'u dobrze Ci tak, za to, że sprzedałeś nas w Jałcie, a na defiladę zwycięstwa wpuściłeś jakiś Czechów, a Polaków, choćby lotników obraziłeś brakiem zaproszenia !

No, ale trochę lat minęło, więc sprawa się nieco przedawniła- stąd  mój udział w tej dyskusji :)

Widzę tu dualizm Twojej natury, niby Dr. Jekyll&Mr.Hide , bo z jednej strony niby wiszą Ci baby, a z drugiej męczy Cię poznanie istoty dysfunkcji dupczenia.

Pójdziesz do psychologa, a psycho , to zwykle też wariat.

Seksuolog podobnie będzie Cię upewniał, że wszystko "ales srales, und ordnung", a ponieważ marzy mu się wypad na wakacje, na koszt firmy farmaceutycznej, to zapisze Ci jakieś gówno w pozłotku, by maszyny pracowały, a robole miały co żreć.

Prawdopodobnie powinieneś się nieco przeprogramować światopoglądowo, i nie tylko.

Moje badania, nad rzeczywistością, sugerują, że bierzemy przymusowy udział w eksperymencie psychopatycznym, z którego, nie da się raczej wymiksować fizycznie - nawet taka żaba, jak Ty, nie przeżyje poza naszą kałużą.

Powinieneś więc mieć równie wyj.bane, na obowiązującą rzeczywistość, jak ona na Ciebie - wiele, nie ryzykujesz, co najwyżej pożyjesz nieco krócej, lub dłużej.

Już dawno temu, pewien wybrakowany , brakiem napletka facet, wykombinował, że czas jest pojęciem względnym.

Później inni jego ziomale wykombinowali względność wartości pieniądza, w funkcji ich złodziejstwa, więc świat powoli parszywieje.

Powinieneś zacząć eksperymentować na swoim żywym organizmie, uspokajając się faktem, że raczej żaden Superekspres, nie napisze, o Tobie , więc siary nie będzie.

Testuj swoje niepokoje seksualne, na większej liczbie kobiet, zwracając bardziej uwagę, na ich zachowania, niż relatywną urodę.

Żaden pożytek z pięknej "zimnej kłody", natomiast z namiętnej, i z fantazją brzyduli, to już tak.

Wyjdziesz na impotenta, ileś tam razy, a w innych sytuacjach, na jebakę, co nieco ukierunkuje Twoje preferencje seksualne, a może nawet odkryje zapomniany żar w sercu.

Jak przełamać bariery psychologiczne ?

Może wyobraź sobie, że jesteś męską prostytutką i walenie lasek, to Twoja robota ?

Wielce prawdopodobnym jest, że wyznawanie prze kobietami swoich dysfunkcji, będzie dla niejednej wyzwaniem, wręcz afrodyzjakiem - one też są porąbane, więc Twoje filozofowanie, może skończyć się szybciej, niż myślisz.

Wiedza, jaką zdobędziesz będzie obiektywna, i miarodajna, prawdopodobnie tez zadziała terapeutycznie.

Powstaje pytanie, skąd brać baby do eksperymentów psychopatycznych ?

Ano z portalu randkowego Sympatia, gdzie po wpłaceniu jakiś 20 zł, będziesz mógł nawijać do woli, przez parę miesięcy, w trakcie których doznasz "cudownego ozdrowienia, choćby mentalnego".

Z psychologicznego punktu widzenia, wybieraj, na początku baby z innych miejscowości, celem zminimalizowania strachu przed "kompromitacją".

Dopóki nie zastosujesz powyższej terapii, można powiedzieć, że niczego, nie wiesz, a jedynie wieszasz psy, na swoim kutasie :)

 

 

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.02.2021 o 19:47, RedChurchill napisał:

Od kilku lat nie uprawiam seksu z żoną z przyczyn opisanych w moim wpisie w świeżakowni.

 

Cierpię na podobne zaburzenie. Od dwunastu lat  lat nie uprawiam seksu z pierwszą żoną a od dwóch  z drugą żoną. Obie byłe.

 

Cytat

Sam również na boki nie chodzę.

 

 

Ja mam chyba jakąś inną odmianę tego zaburzenia ponieważ rucham wszystkie,  divy małolaty , singielki i madki.

 

Mam wrażenie że nic nie jest mi w stanie pomóc i już umrę z taką przypadłością.

Droga Redakcjo, pomocy !

Edytowane przez ntech
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Życie masz jedno, idź po to co lubisz. Pisałeś że kobietę 7/10 odstawiłeś do sypialni? Pytanie co dla Ciebie jest tą siódemką. 

 

Sam jestem wybredny i byle czego nie tykam, wybór jest ograniczony ale zabawa przednia.

 

Żona? Po co się wiązać z kimś i żyć z przymusu? Może się zasiedziałeś co obcieło Ci jajca. Zrób badania hormonów i przemyśl swoje życie, czy napewno tak chcesz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.04.2021 o 15:47, Adameo napisał:

Te dwie rzeczy miały ze sobą związek?

Nie. Ale na pewno jedną "cegiełkę " do choroby dołożyło.

W dniu 28.04.2021 o 21:21, Imiennik napisał:

Życie masz jedno, idź po to co lubisz. Pisałeś że kobietę 7/10 odstawiłeś do sypialni? Pytanie co dla Ciebie jest tą siódemką. 

 

Sam jestem wybredny i byle czego nie tykam, wybór jest ograniczony ale zabawa przednia.

 

Żona? Po co się wiązać z kimś i żyć z przymusu? Może się zasiedziałeś co obcieło Ci jajca. Zrób badania hormonów i przemyśl swoje życie, czy napewno tak chcesz.

Może staroświecki jestem, ale dzieciaków szkoda, przysiega przed Bogiem dla  mnie cóś znaczy, a żona dobrą gospodynią i matką jest.

 

Pytanie czy w końcu zaś coś nie odjebie za kilka lat skoro ja już nie teges nią, ale w sumie - w życiu nigdy nic nie jest constans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam podobnie z urodą kobiet. 

Jak nie jest idealna, (wg. moich subiektywnych kryteriów) to za ch... 

nie mam motywacji. 

Też czuję że libido leci w dół. Ale uważam że to przez same panie. 

Na 10 które spotykam 1 jest warta uwagi. A czasem 1 na 20/30.

W internetach nie szukam bo nie umiem za bardzo. A nawet gdybym umiał, to jak przeglądam np. Tindera,  kurwa one wszystkie wyglądają tak samo. Klony jebane. Jestem w szoku. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.02.2021 o 23:33, Januszek852 napisał:

proponowałbym dziwkę z wysokiej półki, zobaczyłbyś, czy z taką szprychą 10/10 jak z pornola jest idealnie, czy też w sumie.. podobnie jak z taką o połowę brzydszą

Ot i prysła magia, że piękne ruchają się lepiej.

A każdy sądzi, że jak poderwie 8-10 to ta będzie mu w łóżku cuda robić. :D

 

W dniu 19.02.2021 o 19:47, RedChurchill napisał:

Z masturbacją problemu nie ma. Jak mam duże ciśnienie, to polerka rakiety tak raz na 3-tygodnie,

Też czasem wolę ręcznie pozbyć się "napięcia", szczególnie przed snem, tak na szybko.

 

W dniu 19.02.2021 o 19:47, RedChurchill napisał:

czerwona pigułka mi weszła, to seks przestał sprawiać mi przyjemność taką jaką kiedyś.

I wszystko w temacie. Zmieniłeś priorytety, "oprogramowanie".

@mac praktykuje podobne podejście.

 

W dniu 19.02.2021 o 19:47, RedChurchill napisał:

Mój mózg w seksie był nastawiony na przyjemność drugiej strony i to mnie kręciło.

Delektowałem się kobietą, nakręcała mnie przyjemność jaką jej sprawiam i nagle to zanikło – nie ma takiej potrzeby..... zero, null, kaput.

Samo mechaniczne ruszanie jest dla mnie jakieś, nie wiem – banalne.

A może brakuje tzw "chemii" między 2 osobami?

Sam miałem taki przypadek, taka jedna usiadła na mnie, pomacałem cipkę, no taka jak wszystkie, nic zbyt ciekawego. :D

Sexu nie było.

 

Może też wcześniej czułeś się niepewnie i sexem udowadniałeś sobie swoją męskość. Teraz czujesz się męski cały czas i :

2 godziny temu, samiecżeta napisał:

za ch... nie masz motywacji

 

 

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to co k-wa znaczy?

Ja jestem ajurwedyczno-planetarnie-chadowaty.

 

Pisałem już kiedyś w tym temacie, więc tylko luźne przemyślenia.

Myślę, że obudzenie się z niebieskiej pigułki tak boli, ze lepiej się schować za czymkolwiek i nie ryzykować.

Dziś to kobiety mówią mężczyznom jaki mężczyzna powinien być.

Głównie taki, żeby jak najbardziej po męsku zaspokajać ich potrzeby i robić co każą.

 

Jest coś takiego, co radzi się mężczyznom gdy się pogubią.

"Rock the boat".

Angielskokumaci mogą poszukać, reszcie streszczę.

Wk-rw się i rozpieprz coś.

Bez powodu albo pod jakimś małym pretekstem.

Ciekawe, że kiedyś mówił mi to szef w pracy, bo też byłem cipuchną, tyle że na polu zawodowym.

 

Do Autora:

Zrobiłeś to kiedyś?

Wk-rwiłeś się kiedyś i rozpieprzyłeś coś?

Spróbuj.

Wspaniałe uczucie.

Może zmienić ci psychikę i nie chodzi o baby tylko o ciebie.

 

Tylko nie przegnij, bo wpadniesz z deszczu pod rynnę.

Jednak w tym momencie chodzi o to, żeby zrobić coś niekontrolowanego czyli niekoniecznie mądrego, więc wcześniejsze zdanie to jedynie echo rozsądku. Mojego.

Szczytem mądrości jest być mądrym wtedy, gdy wysyła się mądrość na urlop, ale to temat na inną bajkę.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.02.2021 o 19:47, RedChurchill napisał:

F. Inne porady.

To jest jeden z bardziej skomplikowanych wpisów na tym forum. Piszesz że jesteś wierzący więc żaden tzw. specjalista (czytaj psycholog) Ci nie pomoże. Trudno uczciwie Ci cis poradzić. Możliwe że to jakaś faza choroby dwubiegunowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Mam podobnie do OP. Kiedy uswiadomilem sobie ze nie krece malzonki, seks (z nia) przestal byc dla mnie atrakcyjny, Uswiadomilem sobie ze przyjemnosc w seksie czerpie z pozadania partnerki. Kiedy ono zniknelo moje libido pikuje w dol. Dodatkowo w ramach samodoskonalenia zrezygnowalem z porno i fab. Od miesiaca sex moze dla mnie istniec. Jest to dla mnie bardzo dziwny stan, bo przez cale zycie bylem bardzo seksualna osoba. Sex lub masturbacja byla codziennie (mam 43 lata). 
Takze witaj w klubie.

Mysle a nawet wiem, ze pozadanie wroci, jesli na horyzoncie pojawi sie jakas fajna laska, ktora pokaze ci, ze chcialaby cie wydymac tak jak stoisz :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
On 2/19/2021 at 7:47 PM, RedChurchill said:

a ja mam wrażenie, że wymagania rosną.

Mam to samo, mam 30 lat i jak mam się umawiać z kimś byle tylko się umówić i poruchać to po prostu mi się nie chce, mam takie uczucie, że nawet by mi pewnie nie stanął albo opadł w trakcie, też się zastanawiam czemu tak jest. Może programowanie społeczne, bo od zawsze chciałem poznać tą jedyną, która zawsze będzie przy mnie a jak to wygląda w życiu wie każdy. Lub:

 

A. częste zlewy od kobiet, co może mnie do nich zraziło

B. Prono; w moim przypadku było tego ogrom, codziennie i wszystko co się dało, rzuciłem to półtora roku temu, ale oprócz powrotu mocnych porannych drągów nic się w sumie nie zmieniło

C. Po prostu charakter, ostatnio doszło do mnie, że jestem aspołeczny z fobią społeczną jak w takim stanie można cieszyć się z randek i seksu, no ni uja nie można

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może świat zrobił się za trudny więc ucieka się do wewnątrz siebie i żyje w wyobraźni?

Skoro świat nie pasuje do moich wyobrażeń i nie chce być taki jak chcę, żeby był to do diabła ze światem.

 

Tak czy owak jednak sumarycznie będzie kręcił się tak jak dotychczas.

Jaki wpływ ma na to jakaś jednostka o znaczeniu ziarnka piasku w ogólnym rozliczeniu?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.