Skocz do zawartości

Szykować sakiewki - czyli waloryzacja 500 plus


Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, Brat Jan napisał:

Masz rację.

Skoro myśli się już o gwarantowanym dochodzie dla każdego bez podejmowania pracy (każdy dostanie zasiłek :D) to co się dziwić waloryzacji 500+

 

A środki się wydrukuje.

Chociaż taniej wyjdzie zrobić elektroniczne przelewy z powietrza do banków zamiast dostarczać banknoty fizycznie.

 

Ten schemat działania to ułuda dobrobytu, pewny upadek. 

 

1 minutę temu, Perun82 napisał:

I każdy z nas będzie się dorzucał w większym stopniu do cudzych bombelków

 

https://next.gazeta.pl/next/7,151003,26810778,podatki-nadchodzi-bykowe-rzad-chce-zachecac-mlodych-ludzi.html

 

Idioci, raczej tym mnie i mi podobnych zmotywują do emigracji niż do robienia bombelków. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Libertyn napisał:

 

 

O wiele skuteczniejsze byłoby "bezdzietne" - opłata od wszystkich niezależnych singli i singielek oraz par co nie chcą (a mogą) mieć dzieci. 

 

Laski by tak nie wybrzydzały. Demografia by się poprawiła. Nie byłoby rozdawnictwa. 

Hola ,hola piękny kawalerze ! 😌

Opłatę to się uiszcza ,gdy dostaje się coś w zamian .

 

To o czym mówisz to zwykła danina na rzecz aparatu państwa. 

To grabież moich ciężko zarobionych pieniędzy pod płaszczykiem solidarności społecznej. 

 

Rozdawnictwo w takim systemie politycznym będzie niestety zawsze.

Tak zdobywa się głosy elektoratu .

Tak stwarza się pozory dobrobytu i walki z nierównościami społecznymi. 

Do czego to prowadzi ,widzimy za oknem...

O ile towarzyszy nam na co dzień choć odrobina percepcji:)

 

"Socjalizm bohatersko walczy z problemami ,nieznanymi w żadnym innym ustroju".

 

 

@Martius777

To jest problem globalny zdaje się. 

 

 

Edytowane przez RabarbaR
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś w latach 90-tych czytałem artykuł o jakimś wizjonerze który twierdził że za 100/200 lat zapanuje na świecie komunizm, według jego wizji "dobry komunizm", cóż człowiek ten najwyraźniej był po prostu dobrze poinformowany i tyle, tylko z postępem czasu się pomylił.

Tu wszystko się rozbija o klimat i zasoby ziemi - nasi "dobroczyńcy" gdzieś w latach 70-tych mieli sygnały ostrzegawcze że coś się dzieje z klimatem i wyrósł sobie ruch GreenPeace(Ci ludzie mają rację i Ci którzy manipulowali Gretą).

Korwin co najwyraźniej wie co się za kulisami wielkiej polityki dzieje mówi "zielony to niedojrzały czerwony" - TRUE.

Kapitalizm ostatecznie nie wypalił - na początku było super póki rynek chłonny i fabryki nie wyrabiały na potrzeby, problemy się zaczynać gdy rynek się nasycił np.żarówkami - zaczęło się celowe postarzanie produktu.

Dzisiejszy samochód nie pożyje dłużej niż 20 lat, podczas gdy na Kubie jeżdżą samochodami z lat 50/60-tych i jak to jest?(te bańki spekulacyjne i kryzysy)

Będziemy mieć powrót do korzeni, czyli komunizm i gospodarka planowa i tzw.zrównoważony rozwój - czyli dążenie do tego aby na ziemi była tylko minimalna liczba ludzi(pół miliarda młodych zapierdalający ludzi szacuje wujaszek Bill) póki nie polecimy na księżyc/marsa i dalej...

Komunizm ze związku radzieckiego nie wypalił - nie te czasy, nie stare dziady które tym zarządzały - Młodość to siła i Nowość/Świerzość.

Uważam że co poniektórzy przębąkiwali o tym we filmach ze świętego drewna np. Ucieczka Logana - co zobaczysz we filmie i się przyzwyczaisz, to jak to na żywo zobaczysz to mniej się zdziwisz i tyle ;) 

Pan pinokio mówił o nowym porządku świata i z Panem J po prostu spełniają wytyczne które im dano tylko po swojemu...

Jak śpiewał John Lenon - "(...)Imagine no possessions(...)" 
Pozdro 

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Martius777 napisał:

Rządy PIS po czasie skończą się wojną domową, ludzie ruszą na sejm i wyrzucą tych co zniszczyli Polskę

No nie byłbym tego taki pewny.

 

5 minut temu, RabarbaR napisał:

To o czym mówisz to zwykła danina na rzecz aparatu państwa. 

Raczej haracz.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Jorgen Svensson napisał:

Moim skromnym zdaniem nieuchronnie zbliżamy się do załamania systemu finansowego, jednego z największych resetów finansowych w historii biorąc pod uwagę to co dzieje się na świecie oraz w Polsce.

Nie używaj słowa reset w kontekście gospodarczym, bo zaraz przylecą Wielcy Racjonalni i powiedzą ci, żeś szur.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, WoLe napisał:

Władza nie polega na tym żeby karać obywateli tylko im służyć...

Wincyj socjalu, wincyj. 

A tak serio to którym? 

Tym co mają 70 lat, tym co mają 30? Czy tym co leżą na porodowym. Oni wszyscy są obywatelami. Oni wszyscy mają sprzeczne interesy. 

Zwiększ Zus. 30 latek będzie jojczył. 65 latek skakał z radości. Zmniejsz lub wprowadź dobrowolność to będzie na odwrót. Służba nie polega na lizaniu jajec jednej grupy tylko utrzymywaniu harmonii. A tą mamy rozpierdoloną od zarania IIIRP

Godzinę temu, WoLe napisał:

A to co ty teraz napisałeś to czyste skurwysyństwo.

Gdyż? Może z punktu widzenia dzisiejszych czterolatków to jest coś nobilitującego bo nie będą tak samotne w utrzymywaniu ciężaru takich mgtowców i niezależnych kociar którym stuknęła 70? 

 

Kij z ich zaoszczędzoną kasą jak będą olbrzymie braki kadrowe. I taki dzisiejszy 4 letni dzieciak będzie musiał robić za lekarza dla hordy singlów emerytów i będzie strasznie przeciążony. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt na żaden sejm nie ruszy, aktualnie w Polsce odbywa się mocne pranie mózgu poprzez media i fake newsy. Koniec końców wyjdzie tak że ludzie będą szczęśliwi z tego co mają nawet gdy będzie się żyło gorzej a 80% ludzi będzie siedzieć na socjalu w blokach z wielkiej płyty ponieważ będą uważali że jeżeli PiS tak o nich dba, daje pieniądze.. to co by było gdyby PO im te pieniądze zabrało, no nic tylko się powiesić.  Będzie "jest jak jest, za platformy to właśnie byśmy jedli słoninę, a pis przynajmniej da"  patologii, emerytów którzy za pis potrafiliby ściąć głowę jest przeważająca ilość, pis o tym wie i nadal będzie ich poparcie oscylować w granicy 40-45%

Edytowane przez mph25
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, RabarbaR napisał:

Hola ,hola piękny kawalerze ! 😌

Opłatę to się uiszcza ,gdy dostaje się coś w zamian .

I dostajesz całą masę rzeczy. Choćby to że masz ciepło  i prąd. I państwo sporo rzeczy ogarnia. Nie musisz rozwalać mebli by dogrzać dom jak wielu mieszkańców Teksasu

23 minuty temu, RabarbaR napisał:

To o czym mówisz to zwykła danina na rzecz aparatu państwa. 

Odszkodowanie za rozwalanie demografii w imię własnego egoizmu

23 minuty temu, RabarbaR napisał:

To grabież moich ciężko zarobionych pieniędzy pod płaszczykiem solidarności społecznej. 

Za te 40 lat sam zaczniesz być złodziejem oczekującym od młodych że będą utrzymywać infrastrukturę z której korzystasz ty i inni tobie podobni. A która dla nich jest zbędna. Na co komu 95 letni @RabarbaR któremu skończyły się środki zanim umarł? Co z takim zrobić? Utrzymywać za cudze pieniądze? Zabić? Wyrzucić pod dworcem? 

 

W USA tak się robi z pacjentami psychiatryków za których przestano płacić. Albo których placówkę zlikwidowano. 

23 minuty temu, RabarbaR napisał:

Rozdawnictwo w takim systemie politycznym będzie niestety zawsze.

Tak zdobywa się głosy elektoratu. 

I ucisza niziny społeczne. 

23 minuty temu, RabarbaR napisał:

Tak stwarza się pozory dobrobytu i walki z nierównościami społecznymi. 

Do czego to prowadzi ,widzimy za oknem...

W tym samym czasie 70 latek w USA po rozwodzie robi w Amazonie za minimalną. To też jest opcja. 

23 minuty temu, RabarbaR napisał:

O ile towarzyszy nam na co dzień choć odrobina percepcji:)

Niektórzy są ślepi na jedno oko lub widzą wybiórczo

23 minuty temu, RabarbaR napisał:

"Socjalizm bohatersko walczy z problemami ,nieznanymi w żadnym innym ustroju".

Socjalizm wyrósł na problemach które w innych ustrojach uznano za normę. 

23 minuty temu, RabarbaR napisał:

A to nie do mnie ale nie mogę cytatu usunąć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[brak pl klaw]

 

Nie mieszkam w PL od kilkunastu lat, ale dosc czesto bywam prywatnie i sluzbowo. Kilka moich spostrzezen:

  1.  Ceny jedzenia poszly horendalnie w gore. W tej chwili jestesmy na poziomie UK to na lekko. Moj wspolnik mieszka w Szkocji i po przyjezdzie do PL zaczal sie szczerze martwic jak niektorzy w PL sa w stanie przezyc za swoje pensje. Po zakupach w Lidlu podstawowych artykulow, ktore zawsze sam kupuje w Szkocji, zaplacil wiecej w PL niż w Szkocji :)
  2. Koszt uslug jest ogolnie drozszy niz w UK (poza Londynem), DE, Hiszpanii czy Portugalii. Ceny sa szalone za nawet najglupsza naprawe. Wyjatek nadal stanowi dentysta i wizyty prywatne u lekarza. Reszta duuzo drozsza lub bardzo porownywalna. Elektryk czy hydraulik to w PL paniska! Z naszego znajomego glupcy sie smiali, ze poszedl do zawodowki i zrobil papiery na elektryka. Teraz facet zarabia wiecej niz pseudo-intelektualisci.
  3. Koszt uslug komunalnych w PL w Wawie to jakas farsa. Nie wiem jak jest gdzie indziej, ale w Wawie to juz podchodzi o absurd. Ceny energii itp. rowniez baaardzo wysokie. Za rachunki moi rodzice i siostra placa okolo 30% wiecej anizeli ja.
  4. Ubezpieczenia samochodow sa drozsze w PL anizeli w UK. Ostatnio sie dowiedzialem, ze ja za auto tej samej klasy w ubezpieczeniu full opcja w UK place mniej niz moj ojciec!
  5. Nieruchomosci nadal nieco tansze, ale niekoniecznie. Ja w ogole nie rozumiem jak w PL mozna kupic mieszkanie za wiecej niz 1m PLN. Nie kumam czaczy, bez wzgledu na lokalizacje. Wiem, ze sa drapacze chmur i tikitakie, ale PL nie oferuje jeszcze tego co zachod (chociazby DE) by takie ceny rzucac na rynek.
  6. Ludzie gadaja glupoty na temat pensji - wiekszosc siedzi na 6-8k na reke jesli Bog da - natomiast stopien zapozyczania sie by zyc na 'poziomie' jest porazajacy.
  7. Stos podatkow przy prowadzeniu dzialalnosci, i zapowiadaja sie kolejne.

 

A co do socjalu to az mrozi krew w zylach fakt, iz nic robiac nie jestes w stanie wyciagac wiecej anizeli osoba na pelnym etacie w pracy.

 

 

 

 

Edytowane przez dziadek do orzechow
literowka
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Libertyn napisał:

O wiele skuteczniejsze byłoby "bezdzietne" - opłata od wszystkich niezależnych singli i singielek oraz par co nie chcą (a mogą) mieć dzieci. 

A co w wypadku takim jak ja. Trudno, pocisnę i pojadę sam po sobie ale myślę, że jestem reprezentantywnym przykładem. Co w wypadku, jeśli aktywnie w latach 2015/20 szukałem laski a jedyne co uzyskałem to odbijanie się od muru obojętności lasek 5/10, 6/10... Jedyne które były realnie zainteresowane to 2/10, 3/10. Mam się wiązać z taką byle nie płacić podatku? Ja bym bardzo chciał ale odpowiem jak rodzicom - chciec to ja sobie mogę.

 

Drugi przypadek: co z parami które mają tylko jedno dziecko? Posiadanie jednego dziecka nie rozwiązuje sytuacji i nie rozwiązuje problemów demograficznych, emerytalnych etc. Czy takie pary mają nieplacic podatku?

 

Trzeci przypadek: jak to wszystko ma się do powoli już na zachodzie forsowanego poglądu pt. "kobieto nie posiadaj dzieci a jak już chcesz to posiadaj jedno. Więcej niż jedno dziecko jest NIEEKOLOGICZNE!"

Edytowane przez Dassler89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Dassler89 napisał:

A co w wypadku takim jak ja. Trudno, pocisnę i pojadę sam po sobie ale myślę, że jestem reprezentantywnym przykładem. Co w wypadku, jeśli aktywnie w latach 2015/20 szukałem laski a jedyne co uzyskałem to odbijanie się od muru obojętności lasek 5/10, 6/10... Jedyne które były realnie zainteresowane to 2/10, 3/10. Mam się wiązać z taką byle nie płacić podatku? Ja bym bardzo chciał ale odpowiem jak rodzicom - chciec to ja sobie mogę.

Panie które za bezdzietność i singielstwo będą dostawały po kieszeni, będą znacznie mniej wybredne. 

Bo będzie to mniej opłacalne. 

Zamiast czekać na niewiadomo co, same się wykażą i będą zabiegać. 

20 minut temu, Dassler89 napisał:

Drugi przypadek: co z parami które mają tylko jedno dziecko? Posiadanie jednego dziecka nie rozwiązuje sytuacji i nie rozwiązuje problemów demograficznych, emerytalnych etc. Czy takie pary mają nieplacic podatku?

Na pewno tu by był mniejszy podatek. 

20 minut temu, Dassler89 napisał:

Trzeci przypadek: jak to wszystko ma się do powoli już na zachodzie forsowanego poglądu pt. "kobieto nie posiadaj dzieci a jak już chcesz to posiadaj jedno. Więcej niż jedno dziecko jest NIEEKOLOGICZNE!"

Jest nieekologiczne z racji na co? Dziecko póki co jest nieekonomiczne. 

 

Czwarty przypadek: Fitdaria xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, dziadek do orzechow said:

Koszt uslug jest ogolnie drozszy niz w UK (poza Londynem), DE, Hiszpanii czy Portugalii. Ceny sa szalone za nawet najglupsza naprawe. Wyjatek nadal stanowi dentysta i wizyty prywatne u lekarza. Reszta duuzo drozsza lub bardzo porownywalna. Elektryk czy hydraulik to w PL paniska! Z naszego znajomego glupcy sie smiali, ze poszedl do zawodowki i zrobil papiery na elektryka. Teraz facet zarabia wiecej niz pseudo-intelektualisci.

Nie tylko cena jest wazna, ale rowniez jakosc uslugi.

Takze polemizowalbym z tym denstysta. ;) 

W PL przez pare(!) lat jak wracalem na wakacje to robilem zabki, bo "taniej".  150 zl o nie to samo co £60-120. 

Najlepszy byl koles, co mial mi zrobic male borowanie+piaskowanie. Tak sie spieszyl, ze mi cala twarz zapiaskowal. Jak wychodzilem to wygladalem jakbym z budowy wracal po mieszaniu cementu twarza.

8 minutes ago, dziadek do orzechow said:

A co do socjalu to az mrozi krew w zylach fakt, iz nic robiac nie jestes w stanie wyciagac wiecej anizeli osoba na pelnym etacie w pracy.

Nie rozumiem chyba tej wypowiedzi, ale w UK to przeciez socjal x10 jak w Polsce. 

 

 

37 minutes ago, Dassler89 said:

A co w wypadku takim jak ja. Trudno, pocisnę i pojadę sam po sobie ale myślę, że jestem reprezentantywnym przykładem. Co w wypadku, jeśli aktywnie w latach 2015/20 szukałem laski a jedyne co uzyskałem to odbijanie się od muru obojętności lasek 5/10, 6/10... Jedyne które były realnie zainteresowane to 2/10, 3/10. Mam się wiązać z taką byle nie płacić podatku?

Nie martw sie. Wraz z postepem socjalizmu bedzie powrot do "wspolnoty kobiet" czy jak to sie tam nazywalo. I podobnie jak w PRL'u kazdy mial robote, tak w swietlanej przyszlosci kazdy bedzie mial kobiete.

Takie rzeczy jak 2/10 czy 9/10 znikna, bo w koncu kazdy jest rowny, pomimo tego, ze kazdy jest odmienny (co?). A jak myslisz inaczej, znaczy to, ze jestes wyzyskujacym klase robotnicza burzuje... tfu, znaczy sie, nienawidzacym kobiet faszysta albo co gorsza ....fobem!

0789c1f4168f8e5d1d26decf9512eec09686b6b2

Gdzies kiedys w sieci krazyla anegdota, jak to jeden z oficerow wprowadzajacych komunizm byl nieustraszonym wojownikiem o nowy, lepszy porzadek swiata. Wspolnota kobiet - tak. Socjal - tak. Pozostale idee lewicowe - jak najbardziej tak. Sielanka mialo podobno trwac do momentu, jak jego zona puscila sie z innym funkcjonariuszem, by "udowodnic", ze nie zartuje z tym "postepem". I jakos ten czar komunizmu nagle prysnal. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, zuckerfrei napisał:

@WoLe ten Pan już nie żyje? Też w dziwnych okolicznościach? Dobrze kojarzę?

Dobrze kojarzysz powiedział o kilka słów za dużo co nie spodobało się władzy prawdopodobnie w tym wystapieniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PiS moim zdaniem nie przetrwa do wyborów w 2023 roku więc mogą sobie zgłaszać najbardziej "odczapne" pomysły rodem z końca lat 30 tych XX wieku kiedy rządzili ich sanacyjni idole.
Będzie z tego trochę cyrku. Jeden z drugim palnie w radio, TV  czy w Internecie cos głupiego czym będą żyli ludzie przez kilka dni a ich uwaga będzie odwrócona od spraw ważnych.   
Inna sprawa to gospodarka i w szczególności dalsze rezanie  małych przedsiębiorców. Mnie to martwi . Martwi, mimo że sam pracuje dla  korpo  Moim zdaniem to dramat ale to nie jest Polska specyfika tylko specyfika euro-amerykańska, bo w rezultacie wolny rynek jest fikcja i to niezależnie czy mieszkasz w Polsce, UK, USA  czy Niemczech. Bez znaczenia jest tez przy tym czy jesteś dobrze opłacanym konsultantem na usługach korpo, jeszcze lepiej niż konsultant zarabiającym (ale to tez do czasu aż przyjdzie urzędnicza buka i cie zje )  hydraulikiem  albo  ratownikiem medycznym lub informatycznym free lancerem- musisz gdzieś mieszkać, cos jeść. W skrócie  jesteś zawsze konsumentem i słabszą strona w sytuacji gdy nie ma wolności gospodarczej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Libertyn

Chłopie. 

Ty jak zwykle odwracasz kota ogonem.

Tu się tyczy rzecz konkretnego zagadnienia. 

Daniny ,która opłatą nie jest .

Gdyż z tytułu jej uiszczania nie mam żadnych korzyści. 

 

Nie neguje tu podatków na rzecz infrastruktury cieplnej ,wodnej czy drogowej .

Nawet na służbę publiczną nie pożałuję.

A co tam :)

 

Problem demografii .

To nie jest problem zasobności portfela!!

Nie będę tu w tej chwili uprawiał socjologicznych rozważań. 

Wielokrotnie podkreślałem ,że instytucja rodziny jest dziś torpedowana na wielu frontach .

Ogólnie relacje międzyludzkie kuleją.

 

Nie myl egoizmu z rozsądkiem.

To takie typowo babskie .

Chcesz wzbudzić we mnie poczucie winy?🤣

 

 

Nie wyjeżdżaj mi tu proszę z USA.

Już ostatnio pisałem. 

Dla mnie to United States of Absurd .

 

Smacznego obiadu życzę!

 

 

 

Edytowane przez RabarbaR
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej branży w ostatnim półroczu jakieś 60% zleceń z informacją od razu od klienta, że może być bez faktury, bez niczego, aby tylko zrobić i jak komu rozliczenie pasuje. To jest przyszłość tego kraju. Właściwie teraźniejszość. Szara strefa na poziomie 80%. Wszyscy moi kumple w wieku 22-28 lat pracują na zleceniu, jakieś 1/8, a resztę wypłaty mają pod stołem. Dosłownie każdy jeden tak pracuje 😆 Nie będzie tutaj dobrze, oj nie, jak się klin podatkowy nie zmieni i nie dojdzie do urealnienia zusu, stosunków pracy, krusu i innych patologii. Uszczelnianie systemu tak, ale nie w sposób, który robi pis. To jest bardzo proste. Oni nami gardzą i traktują, jak własnych poddanych, niewolników. Tyle. Szkoda gadać, trzeba do szarej strefy przechodzić.

 

Nikt nie chce pracować, to prawda. Do mnie jacyś odrzuceni dawno temu klienci się odzywają, że może wznowimy współpracę. Niektórzy po ponad roku się odzywają, bo nikogo nie mogą znaleźć. Takie cwaniaki. U niektórych słabych zleceniodawców zamówienia stoją i doraźnie ciągle szukają, ale ludzie rezygnują szybko. Pokolenie płatków śniegu na rynku pracy xD No i chuj. Oni waloryzują to ja też waloryzuję i jeszcze dorabiam na boku, już nie będzie umów zlecenie, tylko będę jebał w szarej strefie, na co jest coraz większe pozwolenie społeczne, właściwie 100%.

Edytowane przez mac
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, dziadek do orzechow napisał:

[brak pl klaw]

 

Nie mieszkam w PL od kilkunastu lat, ale dosc czesto bywam prywatnie i sluzbowo. Kilka moich spostrzezen:

  1.  Ceny jedzenia poszly horendalnie w gore. W tej chwili jestesmy na poziomie UK to na lekko. Moj wspolnik mieszka w Szkocji i po przyjezdzie do PL zaczal sie szczerze martwic jak niektorzy w PL sa w stanie przezyc za swoje pensje. Po zakupach w Lidlu podstawowych artykulow, ktore zawsze sam kupuje w Szkocji, zaplacil wiecej w PL niż w Szkocji :)
  2. Koszt uslug jest ogolnie drozszy niz w UK (poza Londynem), DE, Hiszpanii czy Portugalii. Ceny sa szalone za nawet najglupsza naprawe. Wyjatek nadal stanowi dentysta i wizyty prywatne u lekarza. Reszta duuzo drozsza lub bardzo porownywalna. Elektryk czy hydraulik to w PL paniska! Z naszego znajomego glupcy sie smiali, ze poszedl do zawodowki i zrobil papiery na elektryka. Teraz facet zarabia wiecej niz pseudo-intelektualisci.
  3. Koszt uslug komunalnych w PL w Wawie to jakas farsa. Nie wiem jak jest gdzie indziej, ale w Wawie to juz podchodzi o absurd. Ceny energii itp. rowniez baaardzo wysokie. Za rachunki moi rodzice i siostra placa okolo 30% wiecej anizeli ja.
  4. Ubezpieczenia samochodow sa drozsze w PL anizeli w UK. Ostatnio sie dowiedzialem, ze ja za auto tej samej klasy w ubezpieczeniu full opcja w UK place mniej niz moj ojciec!
  5. Nieruchomosci nadal nieco tansze, ale niekoniecznie. Ja w ogole nie rozumiem jak w PL mozna kupic mieszkanie za wiecej niz 1m PLN. Nie kumam czaczy, bez wzgledu na lokalizacje. Wiem, ze sa drapacze chmur i tikitakie, ale PL nie oferuje jeszcze tego co zachod (chociazby DE) by takie ceny rzucac na rynek.
  6. Ludzie gadaja glupoty na temat pensji - wiekszosc siedzi na 6-8k na reke jesli Bog da - natomiast stopien zapozyczania sie by zyc na 'poziomie' jest porazajacy.
  7. Stos podatkow przy prowadzeniu dzialalnosci, i zapowiadaja sie kolejne.

 

A co do socjalu to az mrozi krew w zylach fakt, iz nic robiac nie jestes w stanie wyciagac wiecej anizeli osoba na pelnym etacie w pracy.

 

W UK nie byłem już od bodaj 2015 roku więc się nie wypowiem. Wszystkie punkty zdają się być prawdopodobne oprócz 6. Przeważająca większość w PL zarabia między 2-3k, a chcą żyć jak "milionery", więc w sumie nie wiem skąd przedział 6-8k, chyba, że to już w przeliczeniu na PLN, przeciętnej pensji w UK.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, mac napisał:

W mojej branży w ostatnim półroczu jakieś 60% zleceń z informacją od razu od klienta, że może być bez faktury, bez niczego, aby tylko zrobić i jak komu rozliczenie pasuje. To jest przyszłość tego kraju. Właściwie teraźniejszość. Szara strefa na poziomie 80%. Wszyscy moi kumple w wieku 22-28 lat pracują na zleceniu, jakieś 1/8, a resztę wypłaty mają pod stołem. Dosłownie każdy jeden tak pracuje 😆 Nie będzie tutaj dobrze, oj nie, jak się klin podatkowy nie zmieni i nie dojdzie do urealnienia zusu, stosunków pracy, krusu i innych patologii. Uszczelnianie systemu tak, ale nie w sposób, który robi pis. To jest bardzo proste. Oni nami gardzą i traktują, jak własnych poddanych, niewolników. Tyle. Szkoda gadać, trzeba do szarej strefy przechodzić.

 

Nikt nie chce pracować, to prawda. Do mnie jacyś odrzuceni dawno temu klienci się odzywają, że może wznowimy współpracę. Niektórzy po ponad roku się odzywają, bo nikogo nie mogą znaleźć. Takie cwaniaki. U niektórych słabych zleceniodawców zamówienia stoją i doraźnie ciągle szukają, ale ludzie rezygnują szybko. Pokolenie płatków śniegu na rynku pracy xD No i chuj. Oni waloryzują to ja też waloryzuję i jeszcze dorabiam na boku, już nie będzie umów zlecenie, tylko będę jebał w szarej strefie, na co jest coraz większe pozwolenie społeczne, właściwie 100%.

 

Taki trochę off top, jak komunikujesz się ze swoimi zleceniobiorcami? Czy kontakt e-mail/komunikator jest wystarczający czy konieczny jest kontakt np. telefoniczny. W sensie czy wystarczający jest kontakt pisany czy konieczny też jest mówiony? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.