Skocz do zawartości

Nie wracaj z emigracji


Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, absolutarianin napisał:

Pogodzić kiedyś Polaków, by szanowali siebie nawzajem i by dało się tam żyć, to będzie zadanie na miarę węzła gordyjskiego, widać po was wyżej. Tylko naprawdę Wielki człowiek tego dokona.

 

A i owszem. Dokonywali tego krzyżacy, carowie, dokonał Hitler. My w swojej prywacie nigdy się nie dogadamy. Może za lat 50 dokona tego nieznany dziś nikomu mułła proklamujący  Lechistan. I to sprawi że zepną sie milionerzy z podatkami na Cyprze i  dzicz polskosocjalna od 500 plusów itd, którzy obecnie najchętniej by się wymordowali.

Gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania, Polnische Wirtschaft. Teksty starego Fryca i Bismarcka są aktualne do dziś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, absolutarianin napisał:

A skąd założenie, że ja mam do ciebie szacunek?

No jak ja mam z Tobą próbować normalnie rozmawiać? Czytaj, co stworzysz, zanim wyślesz. Tam było "po was wyżej" :) Tak, w PL da się bardzo dobrze żyć. Podobnie jak poza Polską.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@absolutarianin popieram.

 

Są ludzie, którzy dostają spadek, są tacy których wspiera ktoś z rodziny i nie pozwala im niczego doświadczać - pod dupą jest zawsze poduszka, ale nawet nie dochodzi do upadku - takim ludziom dobrze idzie, bez tego 1 na 100 osiąga sukces, bo po prostu jest na tyle zdolny że ci protegowani nie mają przy nim szans.

 

Doświadczyłem tego samego, więc to jest prawda stała a nie pojedynczy przypadek.

 

Polska to gnój i nie ma tu nic oprócz sentymentu do rodziny i miejsc, tylko że niektórzy jeszcze do tego nie doszli, a niektórzy nawet nie przeszli, więc trudno jest słyszeć jednomyślne zdanie na ten temat.

 

Bądźmy szczerzy, złodzieje i elity maja dobrze, uczciwy człowiek nie zostanie dopuszczony do stabilnej sytuacji.

 

Uwielbiam prostować tych co cytują teksty Chady że piękny kraj tylko ludzie to kurwy... Nie ma czegoś takiego jak piękny kraj bez ludzi, tak jak nie ma dobrej pracy bez pieniędzy - no chyba że komuś wystarczy 1900zł i jest zadowolony bo nie ma innych potrzeb. To jak instrument który nie ma gdzie wybrzmieć, bo ma tylko futerał. To po chooj ma istnieć?

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat Polska to kraj w którym za swoje ciężko zarobione hajsy dołożysz się znacząco do sekty katolickiej oraz wesprzesz bombelki samotnych madek 500+. W nagrodę dostaniesz bardzo wysoką wypłatę, która pozwoli ci jako tako egzystować. W dodatku jak jesteś biedny nazwą cię nieudacznikiem, gdy zaś bogaty nazwą cię złodziejem. Każdy dobrze wie, że panuje tu mentalność zawistników i chytrusów. Polak, Polakowi skoczy do gardła i weźmie ostatni kęs pożywienia. Doliczmy najdroższy prąd w Europie, niebezpieczne drogi w skali europejskiej, jedne z najwyższych kosztów utrzymania w stosunku do zarobków w Europie, drogie mieszkania, kult matki polki, ,, sprawiedliwe, wolne sądy" Jedynie dobrze, że nie ma tu tak niszczycielskich sił natury jak tornada czy trzęsienia ziemi. No nie wiem czy tu rzeczywiście jest tak dobrze jak mawiają, śmiem wątpić. Niesprawiedliwość w naszym społeczeństwie jest ogromna i będzie coraz większa. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smutne są te pogardliwe spojrzenia od własnych rodaków na nasz kraj. Zapominacie, że to my tworzymy to "wielkie gówno" zwane Polską, w którą nomen omen, wzór wielu młodych Polaków do naśladowania Kuba Wojewódźki przeszło 10 lat temu, wbił symbolicznie kij w gówno. I ten sam Kuba zrobił karierę w tym gównie a za granicą by śmigał na wózku widłowym (o ile by wierzyć, że był zwykłym człowiekiem z pomysłem w co ja nie wierzę)

 

Jeśli nie szanujecie skąd przyszliście do tych wielkich Italiańców, Niemców, Angolów czy cholera wie kogo to i was nie uszanują. Nikim tak się nie gardzi jak człowiekiem, który się wypiera swojego pochodzenia. Dodatkowo jeśli Ty gardzisz innymi i Tobą pogardzą.

 

Co do wracania z emigracji, nikomu nie powinno się mówić co ma robić tylko zachęcać do własnych wniosków, bo jeśli się ktoś posłucha to może ale nie musi mieć za złe, że się posłuchał, a nóż widelec właśnie w kraju z dykty i gówna może by ogarnął siebie. Wszystko zależy co dla kogo jest korzystniejsze.

 

Jeżeli ktoś zachęca do nie wracania to należy również mimo wszystko dodać by jednak za tym szły własne wnioski a nie słuchał się autorytetu, czy tam zakładającego temat. Niby oczywiste ale jednak nie do końca. 

 

Najważniejsze na koniec, dlaczego w tym kraju jest jak jest bo oczywiście daleko jest do "ideału":

 

Czy serio wierzycie, że Polską rządzą Polacy?

Serio wierzycie w jakiekolwiek słowo naszych wielkich przywódców? Ja bym im nie wierzył w podaną godzinę.

Serio wierzycie, że Polska to wielkie gówno? Jeśli tak, to na chuj w ogóle używacie tego języka, nie wstyd wam używać gówno języka?

Na chuj siedzicie na tym Polskim forum i piszecie w tym języku podludzi? Wysłać wam do waszych kolegów z za granicy, spalicie buraka? :D 

Za dużo Polaków w Polsce? Za takie słowa to wpierdol na miejscu, przy odpowiednich chłopakach by był tak btw ;) 

 

Brak wodza w tym kraju, brak męskich wzorców, brak chęci zmiany. To co zrobiła władza czyli utworzyła swoisty wentyl ucieczki dla wkurwionych Polaków to był majsterszyk. Ludzie zamiast zmienić realnie te żenujące rządy, to po prostu opuszczają statek i dają się dymać. Chcą to niech opuszczają ale to zajmijcie się swoimi sprawami i przynajmniej nie pierdolcie za granicą jaki to syf tutaj, bo potem dosłownie tacy Angole myślą, że u nas na kozach się jeździ - dosłownie. 

 

Ci, którzy nienawidzą swojego pochodzenia zauważyłem, że mają w sobie wiele goryczy i najchętniej by zrzucili atomówkę na kraj swojego pochodzenia.

 

Polak czuje się gorszy od Niemca, Niemiec czuje się gorszy od Szwajcara, Szwajcar czuje się gorszy osoby z Lichtensztajnu a Lichtensztajs płacze w nocy w poduszkę, że nie jest wielkości Ameryki.

 

Byłem za granicą i oprócz tego, że za lokalną walutę kupi się więcej to problemy są w dużej mierze te same, samobójstwa również, multikulti i inne cuda wianki, których u nas nadal nie ma choć też są symptomy.

 

To że wyjedziecie da tyle, że więcej zarobicie, problemy które mieliście ze samym sobą w Polsce pojadą razem z wami do danego miejsca. Pamiętam doskonale Polaków wstydzących się swojego pochodzenia lub mówiących pogardliwie do Niemców o swoim kraju, Chryste - żałosne. Mówicie im, że dobrze że splądrowali nasz kraj i gdzie wyliczono, że jakby mieli oddać w dzisiejszej walucie to Niemcy by zbankurtowały. A wy jedziecie tam i pierdolicie, że ten kraj to gówno i, że w sumie "dobrze, że nas zniszczyliscie bo jesteśmy żałośni i nie godni Ciebie o wyżej urodzony, a teraz daj te euro o mój panie, kocham Niemcy, De uber alles!" 

 

Chcecie to wracajcie chcecie to nie wracajcie wybór należy do was.

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, MarkoBe said:

Każdy dobrze wie, że panuje tu mentalność zawistników i chytrusów. 

 

To, że Polak Polakowi Polakiem to jedno, ale tylko spróbuj sobie radzić lepiej w jUKeju niż rodowity angol, to wtedy poczujesz co to nienawiść.

 

Edytowane przez larry
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna nam się robić narzekalnia, a chodzi o perspektywę ludzi po powrocie do kraju.

 

Ja jeszcze tylko dodam od siebie, że faktycznie przerysowałem swoje plany, ale miałem wtedy ze 20 lat, poniekąd je zrealizowałem, ale zapomniałem że wiecznie młody nie będę, a że dużo się działo, ciężko było utrzymać się przy jednym zajęciu z nadzieją że może kiedyś pyknie na całego i nie będę musiał chodzić na etat. Problem tez polega na tym, że nienawidzę ludzi bo zazwyczaj wykazują się wysokim stopniem debilizmu i takim prymitywnym zapotrzebowaniem względem życia, czyli jeść, spać i srać i nie można z nimi porozmawiać o niczym innym...

 

 

@SzatanKrieger przecież nikt nikogo tu nie buntuje, to samo powie mu mądry rodzic w domu, po ucisku w tym pieprzonym kraju przez całe swoje życie. Pamiętam co mi mówił ojciec, bo nie był partyjniakiem. Tak, to kurwa bardzo przykre, ale niestety prawdziwe i tak jakbyśmy mieli nadzieję że nasza myszka się zmieni czy nie będzie taka jak inne, tym samym jest wiara w zmiany w Polsce,

 

Mamy wręcz idealną sytuację, która pokazuje że to kraj pełen tchórzy. Tak, tchórzy.

 

Ja wiem kto zerwie się do walki pierwszy - to ci niby patole, prostacy, chamy i chady a jednak pójdą w bój, w bój nie pójdą ci ustawieni, co by im włosek z głowy nie spadł i to jest właśnie tchórzostwo.

Tak, ja też pójdę.

Edytowane przez dyletant
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, spitfire napisał:

Lubię Polskę, Kocham Tatry i Beskidy, Kocham Mazury 

Tylko system podatkowy, prawny, obrzydliwa nagonka medialna dusi i to bardzo.

3 godziny temu, UncleSam napisał:

W momencie kiedy te wszystkie wielkie, ogólnopolskie protesty nic nie dały, właśnie wtedy spisałem Polskę na straty.

Te protesty to był pic na wodę, zobacz i pomyśl w roku 1997 rządziło SLD (obecna Lewica) z PSL-em , napisali wadliwą konstytucję, kiedy zaczęli przegrywać kolejne wybory a to z PO , a to PiS-em donosili na Polske do Brukseli, na dywanik Merkel. Protestowali krzycząc Konstytucja OPOZYCJA TOTALNA - FATALNA.  Kiedy w końcu Pis się ugięła i to pod naciskiem również Brukseli, oraz po wyroku TK wówczas, lewica zaczęła protesotwać, tak samo masę ludzie, kto wyszedł poprotestować ? LEWICA, ANTIFA, LGBT, Brajanki, julki, dżesiki, młodzież, której nudzi się siedzenie w domu, na zadawane proste pytania odnośnie, kto napisał konstytucje w 97 roku, mają problem z odpowiedzią ludzie kompletnie oderwani od rzeczywistości. Dla tych ludzi było wszystko jedno z kim protestują, ze posłowie , działacze lewicy, którzy ich ziomki bronili tej dziadowskiej konstytucji, spoko nic się nie stało, najpierw donosili, a teraz protestują przeciwko czemuś, co sama lewica wprowadzała. A na czele stoi jakaś lamparcića, która przypomina Czarzastego. Z antifa, lgbt, z ludźmi którzy nie wiedzą nawet przeciw czemu protestują, protestowali chcesz obalać system ?

Zobacz na płytkie wypowiedzi odnośnie chorych nienarodzonych dzieci, problem jest dużo głębszy, niż tylko tym gamoniom się wydaje. Teraz jak LEWICA, PO będzie chciało to cofnąć, ten wyrok TK, to teraz Pis będzie ich rozgrywał jak pionki na szachownicy, chcecie, żebyśmy to cofnęli, to w takim razie podpiszcie, tą ustawę tą i tamtą i macie zagłosować, jak wam każemy i wcale nie powiedziane, że spełnią postulaty opozycji fatalnej.

 

I teraz dochodzą głosy, że te protesty były ustawiane przez PiS

4 godziny temu, Libertyn napisał:

Tylko za dużo w niej Polaków.

Nie Polaków a dziadowskich polityków, którzy niegodnie reprezentują interesy Polskie.

43 minuty temu, MarkoBe napisał:

Niesprawiedliwość w naszym społeczeństwie jest ogromna i będzie coraz większa. 

Patrząc na Polskę teraz, a jak było 20 lat temu jest dużo lepiej, jeśli chodzi o poziom życia, zarobki, jednak nie zmienia faktu, ze wiele rzeczy trzeba zreformować, naprawić.

Jest jeszcze wiele rzeczy do zrobienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Boromir napisał:

Jest jeszcze wiele rzeczy do zrobienia.

Z całym szacunkiem, ale nikt w rządzie nie ma zamiaru nic robić, chcą przede wszystkim kraść i brać łapówki. Dopóki nie będzie kar za tą patologię to ona będzie. Dopóki do koryta będzie szedł ktoś bez dorobku społecznego to tez tak będzie, to są kurwa ludzie z łapanki, nie może być dobrze.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Jeśli nie szanujecie skąd przyszliście do tych wielkich Italiańców, Niemców, Angolów czy cholera wie kogo to i was nie uszanują. Nikim tak się nie gardzi jak człowiekiem, który się wypiera swojego pochodzenia. Dodatkowo jeśli Ty gardzisz innymi i Tobą pogardzą.

Nie zrozum mnie źle. Ja jestem bardzo dumny z tego że jestem Polakiem. Za to bardzo smutny, że mój kraj i mój rząd nie zapewnił mi takich warunków jak moim rówieśnikom zza granicy. Dlatego musiałem wyjechać żeby chociażby spróbować wyrównać szansę. 
 

 

41 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Co do wracania z emigracji, nikomu nie powinno się mówić co ma robić tylko zachęcać do własnych wniosków, bo jeśli się ktoś posłucha to może ale nie musi mieć za złe, że się posłuchał, a nóż widelec właśnie w kraju z dykty i gówna może by ogarnął siebie. Wszystko zależy co dla kogo jest korzystniejsze.

A 100%! Kimże ja jestem żeby mówić komuś co kto ma robić. Zawszę mówię w 100% za siebie. Jesli ktoś się ze mną zgadza to ok. Jeśli nie to także ok. Każdy żyje swoim życiem i nic nikomu do tego.
 

43 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

wszystko dodać by jednak za tym szły własne wnioski a nie słuchał się autorytetu, czy tam zakładającego temat.

Wiesz ja z autorem tematu to mam raczej na pieńku i w wielu sytuacjach się nie zgadzamy, ale nie jestem tak pyszny żeby nie przyznać racji kiedy się z kimś zgadzam.

 

44 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

Brak wodza w tym kraju, brak męskich wzorców, brak chęci zmiany. To co zrobiła władza czyli utworzyła swoisty wentyl ucieczki dla wkurwionych Polaków to był majsterszyk. Ludzie zamiast zmienić realnie te żenujące rządy, to po prostu opuszczają statek i dają się dymać. Chcą to niech opuszczają ale to zajmijcie się swoimi sprawami i przynajmniej nie pierdolcie za granicą jaki to syf tutaj, bo potem dosłownie tacy Angole myślą, że u nas na kozach się jeździ - dosłownie. 

Wodzem jest naczelny kawaler z partnerką w postaci kotki. Na prawdę nie wiem o jakim wentylu mówisz. Skoro dogadują się z czarną mafią aka. KK to i niech tak będzie. Nie dokładam się do tego interesu i nie zamierzam. Kolesiostwo i nepotyzm - tak można podsumować rządy pisu. Jestem polakiem i zawsze będę miał prawo do komentowania sytuacji w kraju z którego pochodzę. A co sobie pomyśli niedomyty angol to mnie chuj interesuje tak na dobrą sprawę. Tak jak wszędzie w UK są elity, są ludzie na poziomie i jest także plebs. 

 

47 minut temu, dyletant napisał:

Mamy wręcz idealną sytuację, która pokazuje że to kraj pełen tchórzy. Tak, tchórzy.

 

Ja wiem kto zerwie się do walki pierwszy - to ci niby patole, prostacy, chamy i chady a jednak pójdą w bój, w bój nie pójdą ci ustawieni, co by im włosek z głowy nie spadł i to jest właśnie tchórzostwo.

Tak, ja też pójdę.

Nieeee oni nie pójdą :) Zresztą już nie poszli. Oni dostali 500+ i mnóstwo socjalu a ten sort ludzi rozumie tylko tyle że nie gryzie się ręki która karmi. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, larry napisał:

To, że Polak Polakowi Polakiem to jedno, ale tylko spróbuj sobie radzić lepiej w jUKeju niż rodowity angol, to wtedy poczujesz co to nienawiść.

 

Angol Angolowi nierówny. Ale takiego plebsu, jaki tam egzystuje nigdzie indziej nie widziałem. Zero aspiracji, zero ambicji, zero jakichkolwiek szerszych horyzontów, tylko się najebać, telewizor i Daily Star po robocie. I to w wersji optymistycznej, czyli tych, którym chce się pracować. Te wyśmiewane przez oikofobów "pińcetplusy" się chowają.

  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam wielu ludzi przy kasie z Francji, Hiszpanii, Niemiec czy Szwecji którzy przenoszą się do Polski bo "przeczuwają że będą dymy" z wiadomo kim. Także bym tak nie przesadzał Polski. 

 

Znam turka co chwilę zawzięcie powtarza że za 30 lat wspomnę go i to że Polska będzie potęgą. Fakt faktem gość wiele rzeczy przewidywał z wyprzedzeniem 2 lat i w 80% się sprawdzało. Taki obeznany w tych aspektach. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To trochę zależy jak się komuś ułożyło.

Ja sam czułem się obywatelem Europy będąc za granicą.

Z językami dawałem sobie radę, z utrzymaniem się też.

 

Dawno temu, w BundesRepublik, oddawałem na dworcu bilet powrotny na pociąg, bo miałem wracać samochodem.

Jakiś murzyn (!) stojący obok powiedział:

Co ty robisz człowieku? Home is home.

 

No comments.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, UncleSam said:

W momencie kiedy te wszystkie wielkie, ogólnopolskie protesty nic nie dały, właśnie wtedy spisałem Polskę na straty.

A ja odzyskałem trochę nadzieję. Że nie wystarczy jak w krajach ościennych, sypnąć dolarami, wynająć snajpera co na dwie strony postrzela, i naród łatwowierny pobiegnie jak stadko tam, gdzie tuby propagandowe głośniej zagrają ( ...Kiedy rozścierwi się, rozchami wrzask liter pierwszych stron dzienników, a stado dzikich bab - kwiatami obrzucać zacznie "żołnierzyków"...).

Nie mam natomiast złudzeń, że to dlatego, że wszyscy nagle nauczyli się odróżniać próby manipulacji, lub pamiętają Tuwima bądź Prawdę - po prostu w tym kraju, nawet pandemia i prowokacje się nie udają. I jest w tym coś pięknego.

 

2 hours ago, absolutarianin said:

Tylko naprawdę Wielki człowiek tego dokona

W momencie największego strachu, i zagrożenia, zazwyczaj znajdzie się ktoś, kto powie - wiem co zrobić, i ludzie za nim pójdą. Ten człowiek zawsze jest szalony.

 

2 hours ago, Libertyn said:

Może za lat 50 dokona tego nieznany dziś nikomu mułła proklamujący  Lechistan.

  Myślę że 20-30 lat szariatu by nam wystarczyło. Albo w pełni funkcjonujący zamordyzm w stylu chińskiego SCS - bo każda rewolucja zjada swe własne dzieci.

 

1 hour ago, dyletant said:

Ja wiem kto zerwie się do walki pierwszy

Ci, którzy zginą. Nie jest sztuką umrzeć za Ojczyznę, ale historię piszą zwycięzcy - Ci, którzy przeżyli. 

 

8 hours ago, absolutarianin said:

Poznałem takich, którzy wrócili po 20 latach, bo nabrali się na tą narrację

Jeśli ktoś daje się nabierać na nie swoje narracje, polega zamiast na sobie - na "prawdzie" głoszonej przez innych, sam jest sobie winien. Czy będzie tu, czy tam, ma tak samo przesrane. Czy jest to narracja jednej kobiety i małżeństwa, czy idea Matki-Polki która ma zawsze rację (szczególnie w sądach rodzinnych), czy też idea Ojczyzny... jeśli to nie jest w 100% Twoja idea, nie podporządkowuj się jej fanatycznie i bezmyślnie. Tyle wystarczy, by być - człowiekiem.
 
 
Kazimierz Wierzyński
 
ZAWRACANIE GŁOWY
 
Co mi pan głowę zawraca?
Godność ludzka?
Ja panu mówię - gnój,
Podnieśliśmy śluzy,
Chlusnęło narodem,
Popłynął jak powódź
I płynie, mówią, na nowe życie,
A ja panu mówię 
Jeden procent jest nasz,
Jeden procent jest czegoś wart
A reszta 
Do kina płynie, do żarcia,
Na ubaw wiejski, 
Na chamstwo z kastetem,
Nie pytaj pan co to kosztuje
I co z nimi potem robić
I na co ich wynieść,
Na godność ludzką?
 
Nie zawracaj pan głowy,
Ja panu mówię - gnój,
Zaorze się to i zasieje,
Trudny płodozmian, wiadomo,
Ale od czego nasza kultura,
Agrykultura, humanizm,
Inżynierowie dusz
Obmyślą od czego zaczynać,
Jak podciągnąć tę nadbudowę,
Tylko, mój panie, bazą jest gnój,
Gnój pospolity,
Łajno ojczyste,
Nawóz pod ziarno,
Gówno za pozwoleniem,
Nie żadna godność,
Nie żadna ludzkość,
To się wyprodukuje
Gdy przyjdzie czas.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, absolutarianin napisał:

2) myślisz, że oto ci wspaniali kumple, z którymi wypiłeś tyle piwa uściskają cię serdecznie, a ty całując rodzimą ziemię jak papież w trakcie pielgrzymki ruszysz z nimi w wir życia towarzyskiego, a tu..... ZONK. Nie ma już żadnego zycia towarzyskiego, bo wszyscy oni mają swoje rodziny, prace i zasuwają podług marszutki, w którą sam ni cholery nie potrafisz się już wpasować.

 

Depresja niemalże murowana.

 

Kolega właśnie napisał dlaczego trzeba mieć własną rodzinę. Wszystkie "ekipy" towarzyskie z czasem się rozpadną i wtedy zostaje już tylko rodzina, oczywiście jeżeli się ją ma. Uwiąd życia towarzyskiego jest nieuchronną konsekwencją starzenia się, ale to widać dopiero z perspektywy pewnego wieku. Bardzo celny wpis.

 

Punkt drugi doświadcza każdy marynarz, dlatego od tej roboty trzeba trzymać się z daleka.

 

Każdy, kto tylko ma taką możliwość powinien  czasowo pomieszkać i popracować na "Zachodzie" wśród tambylców, aby zdobyć niezbędne otarcie się w świecie, pozbyć się kompleksów narodowościowych i język nieco szlifnąć, bo człowiek, który zna dwa języki, jest warty tyle co dwóch ludzi.

 

Stała emigracja nie jest niczym złym. Wiem tylko z relacji moich ziomali- stałych emigrantów, że jedyny naprawdę problem jest ze starzejącymi się rodzicami. Ja sam po sobie widzę, że po latach spędzonych za granicą miałem ogromne problemy z aklimatyzacją w Polsce. Jestem zdania, że człowiek najlepiej funkcjonuje i najlepiej się czuje w środowisku wielonarodowościowym.

 

Powrót do Polski z emigracji z dziećmi, które dorastały za granicą. To naprawdę trzeba dobrze przemyśleć.

Otwarte granice, piękna rzecz. Tylko korzystać!

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Docelowo tylko Szwajcaria.

 

Pierdole i Polskę i Niemcy oba te kraje przypominają mi dwóch sąsiadów, którzy co rusz przeskakują się w tym kto jest bardziej niedojebany.

 

Jak nie u szwabów bezgraniczna miłość do socjalizmu, ściągania brudasów w ilościach takich, żeby jak najszybciej stać sie mniejszością we własnym kraju i płacenie na nich oraz konfidenctwo jako coś normalnego a wręcz pochwalanego to u nas krętactwo, chamstwo na drogach, śmiecenie w lasach w opór, złodziejstwo, kurestwo kobiet jak 150 i pijaństwo.

 

A jebał pies ten euroburdel.

 

Aha a jak ktoś chce wracać w Polski bo koledzy to radzę się mocno pierdolnąć w łeb. Będą siedzieć pod pantoflem i nawet od was nie odbiorą jeśli sami nie siedzicie pod pantoflem.

 

pissss.

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że jestem typowym przedstawicielem ludów północnych, to najbardziej komfortowo czuję się w klimacie zimnym, mrocznym i ponurym oraz gdzie dzieci się nie śmieją, tylko chodzą z poważnymi minami. Z tego też względu zakres mojej ewentualnej destynacji, na wypadek jakby mnie znowu naszło chęć na migrowanie, mam znacznie ograniczony - w grę wchodzi praktycznie tylko Alaska, Kanada, Rosja i kraje skandynawskie. Bo to co się odpierdalało w Polsce przez ostatnią dekadę z klimatem, to była czysta aberracja, przez którą byłem co najmniej niepocieszony - w zimie temperatury w okolicach zera na plusie, wszechobecna wilgoć i stan zgnilizny przez 6 miesięcy za oknem. No ale ostatnie dwa miesiące tak mnie miło zaskoczyły w naszym kurwidołku, że jeśli ten trend się utrzyma się przez następną dekadę, to plany migracji do Finlandii zawieszę na czas nieokreślony.

 

Taki jestem pojebany, że z tego kraju prędzej mnie wygoni ocieplenie klimatu, niż anty-ludzkie regulacje zarządu powierniczego.  

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, absolutarianin said:

To się zmienia, bo nacje się mieszają. Możesz się nigdzie nie ruszyć od urodzenia i obudzić się w nieswoim domu, jak wielu Szwedów, czy Francuzów, nawet w Paryżu.

Jak mój kumpel w UK, który musiał sprzedać dom rodzinny bo syn w szkole (tam jest sztywna rejonowość) był wyalienowany bo nie mówił punjabi.

12 hours ago, Kespert said:

po prostu w tym kraju, nawet pandemia i prowokacje się nie udają. I jest w tym coś pięknego.

To mnie między innymi ciągnęło do Polski, myśl że jest bajzel ale za to więcej wolności.

Widzę ludzi w autach jadących samych i w masce i myślę "co się porobiło z ludźmi". 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Przyznam, że dalej czasami chodzi mi po głowie powrót z emigracji po prawie 30 lat poza Polską.  Kilka lat temu myślałem o tym poważniej, ale przez Covida oraz tłumaczenia partnerki, że przecież zostało mi niewiele do emerytury, mam tu wygodne miejsce do życia, jest tutaj rodzina oraz ona (niePolka), zarzuciłem ten pomysł.

 
Myślę, że moja tęsknota za Polską jest spowodowana przez miłe wspomnienia z młodych lat.  Szkoła, która wtedy wydawała się koszmarem, teraz jawi się jako ciekawe miejsce.  Ten chaos z początku lat 90tych wydaje się swojski i przyjazny.  Sporo kolegów i przyjaciół.  Polska kultura - filmy, teatr, książki.  Te wszystkie problemy jakie miałem wtedy (finansowe, towarzyskie) jakoś wyblakły po tylu latach.  Nie ma co ukrywać, wtedy byłem młody i patrzyłem z optymizmem w przyszłość.  I chyba tego optymizmu mi teraz brakuje w wieku prawie 50 lat.
 
Jestem świadomy tego, że Polska nie byłaby tym czym bym chciał.  Koledzy już dawno się rozproszyli a nowych łatwo by nie było znaleźć.  Do szkoły przecież nie wrócę, miałbym problemy ze znalezieniem pracy, otoczenie spowszedniałoby po krótkim czasie.  Do tego czekałoby mnie spotkanie z polską opieką lekarską, która zapewne nie stoi lepiej niż ta w Kanadzie.  Oraz znalezienie odpowiedniej partnerki do życia, co do Polek nigdy nie miałem szczęścia.
 
 
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.02.2023 o 17:28, JoeBlue napisał:

Ja bym rozróżnił tych co emigrowali od tych, co mówią że by wyemigrowali, ale w praktyce nigdy tego nie zrobią, bo za bardzo się boją.

Wiele razy takie osoby słyszałem co mówiły ile by to nie zarobiły za granicą, a pracują cały czas w Polsce. Też mi się wydaje, że strach. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2/17/2023 at 7:08 PM, Ursus said:

Jestem świadomy tego, że Polska nie byłaby tym czym bym chciał.  Koledzy już dawno się rozproszyli a nowych łatwo by nie było znaleźć.  Do szkoły przecież nie wrócę, miałbym problemy ze znalezieniem pracy, otoczenie spowszedniałoby po krótkim czasie.  Do tego czekałoby mnie spotkanie z polską opieką lekarską, która zapewne nie stoi lepiej niż ta w Kanadzie.  Oraz znalezienie odpowiedniej partnerki do życia, co do Polek nigdy nie miałem szczęścia.

Na emeryturze ludzie wracają.

Tamtejsza kasa tutaj daje komfort.

Znany objaw, że są ludzie co przenoszą się do tańszych krajów.

U siebie wiązaliby koniec z końcem cienką nitką, w tanim kraju rządzą.

 

PS1:

To partnerkę byś zostawił wracając?

Nie wiem jaka jest, ale ją wybrałeś.

Miej na uwadze, że panie po 60-ce mają wymagania o jakich ci się nie śniło, przynajmniej tutaj.

Po prostu raczej szybko doszedłbyś do wniosku, że szukaniej jakiejś to strata czasu.

 

PS2:

Opieka lekarska w Kanadzie.

Nie byłem tam, ale mam znajomych.

Szczególnie zachwyceni nie są.

Kolejki nie przeskoczysz, najwyżej umrzesz nie doczekawszy się.

Tu istnieje furtka boczna. Można dać łapówkę i kolejkę ominąć.

Oczywiście tego w regulaminie NFZ-u nie ma i to nie rozwiązanie dla każdego, ale jest.

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wielką chęcią chciałbym wyjechać za granicę, ale zastanawiam się w jaki sposób osoby, które już wyjechały, zaplanowały sobie pobyt w innym kraju. Wątpię, że ktoś z Was z dnia na dzień pakuję walizkę, wsiada w autobus/samolot i za kilka godzin jest w Niemczech, Holandii, czy Austrii. Nawet jeżeli ktoś tak zrobił, to jak zarabiacie na obczyźnie? Gdzie mieszkacie? Ja przed takim wyjazdem musiałbym ogarnąć sobie pracę w zawodzie i jakieś mieszkanie. Jako, że pracuję w IT i znam angielski, to z tym nie byłoby problemu, ale co mieszkaniem? Przecież złotówek nie zamienię na EUR i nie kupię sobie dwóch pokoi za 250 tys. na obrzeżach Monachium, czy Tuluzy. W takim razie zostaje wynajem, który jest w chuj kosztowny, albo (w najlepszym przypadku) firma oferuje mi pakiet relokacyjny i załatwia jakis lokal, ale nie oszukujmy się - nie będzie to mieszkanie w apartamentowcu z 2020 roku z dużym balkonem/tarasem, na którym można grilla odpalić.

 

Będę bardzo wdzięczny, jeżeli ktoś opisze swój wyjazd i najlepiej, żeby była to osoba z mojej branży.

Edytowane przez adann96
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.