Skocz do zawartości

Kiedy wersja demo dobiega końca, czyli magiczna przemiana dziewczyny.


Rekomendowane odpowiedzi

Chodzi o to, że nikt tam jej nie zna więc ma jak gdyby czystą kartę a to daje paniusiom wieeele fantazji, bo przecież nikt się nie dowie, nikt nie wie, a może znajdzie się ktoś kto już dużo odłożył i będzie go można opętać - nigdy ale to przenigdy nie pojechałbym ani nie wysłał kobiety do pracy za granicą, bo jak wiemy praca takie księżniczki parzy, ale pieniążki z pracy już nie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.02.2021 o 18:51, piti napisał:

Ale przecież wg @ZamaskowanyKarmazyn aka "Taco Hemingway" tego forum" to nie były trafne diagnozy, tylko "żale".

Ale przecież wszystkie kobiety są zjebane No chyba ze znajdziemy dziecko zaginione w lesie, wychowane przez małpy, taki Tarzan tylko w wersji damskiej. 
 

No i możliwe ze zrobiła tak bo chłop stracił kontrole nad związkiem, bo dał sobie wejść na głowę i sprowadzić pod pantofel, a może zrobiła tak bo jest po prostu szurnięta, tego się nie dowiemy. 
 

W dniu 22.02.2021 o 17:43, calltoaction napisał:

nigdy nie mów dziewczynie za wiele, więcej niż potrzebuje

Nie da się zbudować bliskości emocjonalnej jeśli ona przynajmniej nie uwierzy ze dzielisz się z nią swoimi emocjami i „ważnymi sprawami”. 
 

W dniu 22.02.2021 o 17:43, calltoaction napisał:

tylko spokój Cię może uratować, bo inaczej idzie zwariować

W związku z kobietami, często tak. Szczególnie jak się już zakochasz i stajesz się desperatem. 
 

W dniu 22.02.2021 o 17:43, calltoaction napisał:

wersja demo to wersja demo - zawsze patrz co robi, a nie mówi

Określenie wersja demo mnie śmieszy bo okres wielkich burzliwych hormonów kończy się zarówno u kobiety jak i mężczyzny. 
 

W dniu 22.02.2021 o 17:43, calltoaction napisał:

No i na koniec, ogólnie mocno ochładzam relacje

Jak dla mnie na koniec, to powinien być koniec zważając na staż związku. Pozdrawiam. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok Pany update z pola,

cały dzień cisza z mojej strony i zaczeło się wieczorem.

- wiesz że to co robisz to jest karanie mnie milczeniem i pasywna agresja

- wiem ze mogles sie poczuc zle ze tyle do mnie jechales 

- wczorajszy dzien mnie przytloczyl, tyle emocji itp i sie nazbieralo przepraszam

- specjalnie mnie karzesz milczeniem

- nie rozumiem zdjec ktore dodawales na insta ( z wypadu ale bez niej)

- mysle ze nasz zwiazek to element pokazania swojej ex twojego nowego lepszego zycia ( co kurwa)
- zawiodles mnie pare razy i mnie bolalo cos tam ze stresu, ja oczekuje od parntera czegos innego i spokoju ( ta raz dalem dupy w temacie w ktorym mnie olala i miala poinformowac jak bedzie)

- duzo zlego dzieje sie wokol mnie i mam duzo stresu

- lublismy sie a teraz robisz cos zeby bylo mi zle 

 

no to odpisuje xD 

czego oczekuje to:

- jak to mozliwe ze po takim fajnym czasie nie wiesz co masz poweidziec nie miesci mi sie to w glowie

- pozostaje sie z tym pogodzic

- ja wychodze z sercem na dloni i dostaje w pysk

 

pisze no wczoraj powiedzialas wszystko co mam wiecej dodac i co oczekuje

- nic nie oczekuje

- napisalam wyzej wszystko ( czyli kurwa w sumie nic)

- tesknilas dzis z toba i tym jak bylo nam dobrze

- bardzo sie ciezylam z twojego przyjazdu

- liczylam na wiecej zrozumienia i empatii

 

No to pisze " no na pewno sie cieszylas z przyjazdu, pokazalas juz na samym poczatku jak sie cieszysz.

- bylam nie zadowolona, nie posluszna i smialam ci zwrocic uwage ze cos mi nie pasuje, juz wszystko rozumiem.

 

odpisuje bylas arogancka, nie mila, pretensjonalna, po czym pisze ze daje ona sobie prawo do bledow ale mi juz nie, chcialem dobrze dla mnie a osrala mnie w czasie wyjazdu i standard

- przykro mi ze tak to zinterpretowales

- nie mialam takiej intencji 

- to tylko twoja opinia

- wiem na czym stoje

- jak przyjdzie cos tam do ciebie to prosze przekaz mi 

- staram sie myslec o tym co nas laczylo pozytywnie

- dziekuje wiem co czujesz

- wyciagnanelam reka a tu same litanie i zarzuty ( co do chuja?)

 

po czym nara poszla se spac i pierdoli o jakims trudnach w pracy.

 

Ogólnie to laska jest jakaś pierdolnieta, zrywa, ma pretensje ze sie nie odzywam, sprawdza moje zycie i dziwi sie ze zyje dalej i mam w to dupie, zaczyna litanie z dupy z pretensjami i jakimis wytlumaczeniami, nic wprost, nic bezpośrednio tylko półsłówka.

Dla mnie to badanie terenu gdzie jest i na co moze sobie pozwolic. Ogólnie to dalej olewam temat, odpowiadam zdawkowo, bez jakiś wiekszych emocji, deklaracji niczego. 

 

 

 

 

 

Edytowane przez calltoaction
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@calltoaction Taka fajna anegdotka mi się przypomniała z mojego życia jak piszesz o sobie. 
Moja była to ogólnie chuj wie o co jej chodziło, raz taka raz taka. Ale w pewien czas wstąpił w nią demon. 

Robiłem wszystko nie tak, zawsze źle, odpierdalałem, No i ogólnie najlepiej zamknąć mnie w klatce żebym niczego nie potłukł, a i tak źle bo nic wtedy nie robię. 
 

Zeby ci zobrazować przykład to kupę czasu temu na sylwestrze pojechaliśmy do wspólnej koleżanki ze znajomymi na nocowanie, No i ja tam tostami się zająłem bo każdy robił coś do jedzenia. 

Moja była się spóźniła i ja w tym momencie kroiłem ogórki, wchodzi do kuchni i ja się odwracam i już czekam na jakiegoś soczystego buziaka, uśmiecham się a tu „JA PIERDOLE JAK TY TE OGÓRKI KROISZ JEZU DAJ TO”, wyrwała mi nóż z ręki prawie się kalecząc przy tym i pokroiła za mnie te ogórki.
Ogólnie to tak mi zwarła styki w tamtym momencie ze nie byłem w stanie nic powiedzieć i zrobić, przeszła koło mnie dalej i poszła do salonu, a ja stałem nad tym talerzem i gapiłem się na idealnie pokrojone ogórki. 

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, calltoaction napisał:

No to pisze " no na pewno sie cieszylas z przyjazdu, pokazalas juz na samym poczatku jak sie cieszysz.

- bylam nie zadowolona, nie posluszna i smialam ci zwrocic uwage ze cos mi nie pasuje, juz wszystko rozumiem.

 

odpisuje bylas arogancka, nie mila, pretensjonalna, po czym pisze ze daje ona sobie prawo do bledow ale mi juz nie, chcialem dobrze dla mnie a osrala mnie w czasie wyjazdu i standard


A czytałeś Co Ci @giorgio poradził ? 

W twoim przypadku mowa jest srebrem a milczenie złotem. Kobieta sama po dłuższej chwili nie wie o co się dowaliła 
Cisza to dla niej najgorsza kara w tym momencie ( chomik pruje w jej głowie wtedy - ale mi odwaliło, co on sobie myśli)

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpuść Stary, łudzisz sam siebie, po co? 

 

Skoro wg Ciebie:

laska jest pier*lnięta + odjebało jej + nie będziecie razem + na własne życzenie wypier*liła się sama z tej relacji = Ty wypier*alasz ją z każdego miejsca, gdzie o sobie mogłaby przypominać, bez żadnych skrupułów (blokujesz ją bez możliwości kontaktu na wszystkich social media), a dodatkowo jeśli uda jej się w jakiś sposób dotrzeć do Ciebie, milczysz kur*a jak głaz. 

 

Trochę matematyki, a wynik trywialnie prosty. 

 

Próbujesz udawać, że Cię to nie rusza, a rusza Cię do tego stopnia, że w końcu jej odpisałeś, dałeś atencję, co w rezultacie skończy się tym, że będziesz dalej taplał się w swoim głównie.

 

Masz Ty swój honor? 

 

Po takich akcjach, Twoim zadaniem jest popalić jej doszczętnie styki. Idziesz jak taran. 

W tym momencie decydujesz, czy wyjdziesz z tarczą, czy na tarczy. 

Obiektywnie patrząc, Twoje zachowanie zmierza ku pierwszej opcji. 

 

Milczenie, to dla Ciebie najpotężniejszy kaliber. 

Edytowane przez Clemenz
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Pany za lekkiego obucha na łeb.

Szczególnie w dyskusje się nie wdawałem bo widziałem po tym co było pisane, że to jest jakieś odwracanie kota ogonem, wylewka żali i brak większych refleksji.

Jeżeli już coś to teksty w stylu - zrobilam x bo coś tam, a jak ty zrobiłeś to pewnie oczekujesz ze ja zawsze bede happy i fajna i to jest nie fair. Zero poczucia winy, puste przepraszam.

Wróciłem po tej jałowej wymianie zdań do trybu milczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, calltoaction napisał:

Wróciłem po tej jałowej wymianie zdań do trybu milczenia.

 

Niestety już troche za późno, ale lepiej późno niż wcale.

 

Pani już otrzymała od Ciebie wyjaśnienia, dawke atencji i może na tym poprzestać - choć niekoniecznie musi.

 

Pytanie jak bardzo nie ma innych opcji, jeśli będzie dalej o Ciebie walczyć to znasz odpowiedź.

 

9 godzin temu, calltoaction napisał:

to co robisz to jest karanie mnie milczeniem i pasywna agresja

 

Tak jak bracia wyżej pisali, to jest najlepsze rozwiązanie i ona sama ma tego świadomość.

 

Rozmowa z nią to tylko usprawiedliwianie, szukanie wymówek i wytłumaczeń dla jej niegodnego zachowania oraz przerzucanie winy na Ciebie.

 

W tym jej bełkocie nie ma kszty autorefleksji i przyznania się do winy, to przecież tylko Ty coś źle zrozumiałałeś.

 

Ona jest niewinna i nie możesz jej za to karać, jesteś nie czuły i samolubny.

 

Podwójne standardy dzień dobry :)

 

Kończ waść bo nic dobrego z tych rozmówek dla Ciebie nie będzie, decyzję podjąłeś to ją teraz konsekwentnie zrealizuj bez sentymentów.

 

Piona.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, calltoaction napisał:

no to odpisuje xD 

Jedyne co mogłeś odpisać to coś w stylu :

"Zaprosiłaś i zepsułaś mi weekend.

Chcesz się pogodzić to przyjeżdżaj do mnie na weekend i daj mi tyle przyjemności ile mi zjebałaś czasu podczas tamtego weekendu."

 

I zapominasz bo się jej pewnie nie zechce ruszyć dupy.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, ze jej odpisałeś. Wiem, ze to jest trudne kiedy sie zaangażujesz ale od tego jestes(?) facetem by sobie z takim sytuacjami radzić. To byla Twoja szansa na to by zachować twarz. Te ich gierki z cyrkiem po zerwaniu sa po to by upewnić sie, czy dobrze zrobiły a Ty swoim zachowaniem potwierdziłeś, ze miała racje. 

 

Od teraz MILCZYSZ, nie reagujesz na zaczepki, nie odpisujesz nawet na zyczenia. Po paru miesiącach mozesz przejść w tryb obojętność, zeby nie wyglądało ze Cie tak zabolało.

 

I uwazaj na jedno, moje wracały (zdecydowana wiekszosc) a juz WSZYSKIE całe 100% badało teren czy sie da! ... te ktore dostały szanse prędzej czy pozniej sam rzucałem, bo nie umiałem juz z takabyc. Co ciekawe po tym shit teście z rzucaniem, nie przywiązywałem wagi do nich, nie uważałem, nie pamiętałem, olewałem i co najśmieszniejsze wtedy im sie najbardziej podobałem... 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.